Układ homoseksualny w Kościele. Terlikowski: Jan Paweł II jest ofiarą oszustwa systemowego księży

Tomasz Terlikowski o tuszowaniu przestępstw seksualnych w amerykańskim Kościele i systemie, który na to pozwalał – lawendowej mafii i klerykalizmie.

To jest sytuacja, w jakiej Kościół w Stanach Zjednoczonych był 20-25 lat temu.

Tomasz Terlikowski wskazuje na odczytany w archidiecezji wrocławskiej list tamtejszego metropolity przepraszający za czyny jego poprzednika. Inni biskupi milczą, podobnie jak po dwóch materiałach dotyczących kard. Stanisława Dziwisza i byłego kard. Theodore’a McCarricka. W przypadku tego ostatniego pojawia się wątek polski, ale

Najbardziej dramatyczne rzeczy działy się w Stanach Zjednoczonych.

Jedną z jego ofiar był ówczesny kleryk Robert Ciolek, prawdopodobnie polskiego pochodzenia. Thedore McCarrick był wówczas wschodzącą gwiazdą amerykańskiego Kościoła. Uważano go za jednego z najbardziej nowoczesnych, otwartych, a przy tym wiernym nauczaniu papieża biskupów.

Są już wówczas informacje nie o pedofilii, ale o wykorzystywaniu seksualnym kleryków i młodych księży.

Informacje o sypianiu biskupa z młodymi chłopcami były tuszowane. Zgłaszający się do następcy McCarricka w diecezji Metuchen księża słyszeli od biskupa „módlcie się za niego i milczcie dla dobra Kościoła”. Biskup Edward Hughes nie przekazywał tego, co mu mówili dalej:

Czterech księży się do niego zgłosiło. Z żadną sprawą nie poszedł dalej.

Sam McCarrisk napisał list do papieża, w którym stwierdzał, że nigdy z nikim do końca nie współżył, co jak zauważa nasz gość, nie wykluczało innych czynności seksualnych, a i tak nie było zgodne z prawdą.

Terlikowski przywołuje książkę Michaela Rose’a, „Żegnajcie, dobrzy ludzie. Jak ateiści i homoseksualiści opanowali amerykańskie seminaria”, która wskazuje na bardzo silny układ homoseksualny w amerykańskim Kościele:

Formatorami w seminariach są osoby homoseksualne i z seminarium wylatują nie homoseksualiści, ale heteroseksualiści wierni nauczaniu Kościoła. Ich się oskarża o homofobię, wysyła się do psychiatrów, wyrzuca się jako nieprzystosowanych do życia.

Są tutaj, jak mówi publicysta, dwa zjawiska -lawendowa mafia i klerykalizm nakazujący wyciszać skandale w imię „dobra Kościoła”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Demonstranci zakłócili Mszę św. w Poznaniu w rocznicę śmierci prekursora opieki paliatywnej prof. Jacka Łuczaka

Agresorzy okazywali pogardę wiernym, którzy próbowali protestować czy apelować o tolerancję. Bojówkarka, zapytana, czemu przeszkadzają innym się modlić, odpaliła bez wahania: „To jest wojna!”.

Henryk Krzyżanowski

Niedzielna Msza św. 25 października o 12:15 w poznańskiej katedrze miała zostać odprawiona za profesora Jacka Łuczaka w pierwszą rocznicę śmierci. Miała zostać, bo zaraz po Ewangelii przerwała ją bojówka ok. trzydzieściorga manifestantów, jak się potem okazało, z poznańskiej grupy Stonewall, zrzeszającej osoby LGBT. Bojówkarze najpierw rozrzucili proaborcyjne ulotki, a potem ustawili się przed prezbiterium tyłem do ołtarza, podnosząc banery i skandując hasła.

Niektóre z haseł na banerach były absurdalne („Żona Lota miała imię”, „Aborcja bez granic”) albo wulgarne („Biskupie mam cię w …..”, oczywiście bez kropek). Jedno wchodziło groteskowo w dziedzinę zastrzeżoną dla Magisterium Kościoła („Aborcja to nie grzech”).

W trakcie tego koszmarnego wydarzenia wystąpiła aktywistka, która zapewniała obecne w kościele kobiety, o pardon, siostry, że działa dla ich dobra. Oferowała przy tym kontakt w kwestii załatwienia aborcji, również farmakologicznej. Wobec typowego składu wiernych na tej mszy – osoby w wieku średnim i starszym oraz małżeństwa z małymi dziećmi (bo jest miejsce dla biegania i chodzenia z wózkami), brzmiało to dość groteskowo. Swoją drogą, czy publiczne oferowanie takiej usługi nie jest łamaniem polskiego prawa?

Nieodmiennie agresorzy okazywali pogardę wiernym, którzy próbowali protestować czy apelować o tolerancję dla katolików. Bojówkarka, zapytana przez starszą panią, czemu przeszkadzają innym się modlić, odpaliła bez wahania: „To jest wojna!”.

Sprawujący Eucharystię proboszcz, widząc, że próby perswazji nic nie dają, przerwał nabożeństwo i poprosił o wezwanie policji, która zresztą była w gotowości w okolicach katedry. Dla wiernych, których wojna kultur pozbawiła niedzielnej Mszy, dominującym uczuciem były smutek i bezradność – no bo co można było zrobić (poza modlitwą, rzecz jasna)? Na wszelki wypadek dałem się spisać jako świadek i wróciłem smętnie do domu.

A la guerre comme à la guerre, powie ktoś. Ale coś takiego nie mogłoby się przydarzyć za czasów wojny jaruzelsko-polskiej, kiedy kościoły były szanowane przez obie strony. Gry i zabawy uliczne zaczynały się za bramą świątyni, gdzie my mogliśmy już rozwinąć solidarnościowe transparenty, a ZOMO ruszało do szarży.

Ale to było dawno temu. Teraz myślę sobie, że wczesną zapowiedzią obecnych ataków na kościoły w Polsce było uniemożliwienie wygłoszenia wykładu ks. prof. Pawłowi Bortkiewiczowi przez młodziana pląsającego po stole w sukience. Ku uciesze i aprobacie obecnej na sali „postępowej” kadry humanistycznej mojego uniwersytetu. To było kilka lat temu w Poznaniu, ale historia, zdaje się, mocno przyśpieszyła od tamtego czasu.

Na koniec motyw czysto osobisty. Dla mnie najsmutniejsze było to, że po raz pierwszy pomyślałem sobie, „Dobrze, że Ania tego nie dożyła”. Profesor Jacek Łuczak także.

Artykuł Henryka Krzyżanowskiego pt. „Przerwana Msza w katedrze – wielki smutek”, znajduje się na s. 2 listopadowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 77/2020.

 


  • Z przykrością zawiadamiamy, że z powodu ograniczeń związanych z pandemią ten numer „Kuriera WNET” można nabyć wyłącznie w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
Artykuł Henryka Krzyżanowskiego pt. „Przerwana Msza w katedrze – wielki smutek” na s. 2 listopadowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 77/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

ZAPROSZENIE na debatę na temat nauczania Prymasa Tysiąclecia jako wybitnego reprezentanta katolickiej nauki społecznej

Czy poglądy społeczne Prymasa Tysiąclecia oparte nie tylko na rzeczywistości polskiej, ale także osobistych doświadczeniach, są możliwe do adaptacji dzisiaj? Dlaczego warto sięgać po jego nauczanie?

Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” oraz Fundacja „Civitas Christiana”
serdecznie zapraszają na:

Debatę online
Mapa nauczania społecznego Prymasa Tysiąclecia

prof. Paweł Skibiński
historyk, wykładowca akademicki,
przewodniczący zespołu redakcyjnego wydania codziennych zapisek „Pro memoria” prymasa Stefana Wyszyńskiego

Piotr Sutowicz
wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, z-ca red. naczelnego kwartalnika Civitas Christiana,
historyk, publicysta

Patryk Czech
przewodniczący prezydium Krajowej Rady KSM, członek Rady Dialogu z Młodym pokoleniem, prawnik

Kamil Sulej
członek zarządu Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, sekretarz redakcji kwartalnika Społeczeństwo, historyk

Debatę poprowadzi:
Marta Witczak-Żydowo – sekretarz redakcji Civitas Christiana

9 listopada 2020 r., godz. 18.00

Transmisja dostępna na:
https://www.facebook.com/events/268531484570938/
youtube.com/CivitasChristianaTV

Stefan Kard. Wyszyński zapisał się w naszej historii jako jeden z wybitnych reprezentantów katolickiej nauki społecznej.
Czy poglądy społeczne Prymasa Tysiąclecia oparte nie tylko na rzeczywistości polskiej, ale także osobistych doświadczeniach, są możliwe do adaptacji dzisiaj?
Dlaczego warto sięgać po nauczanie społeczne Prymasa? Co młodzież w Nim widzi?

Prof. Zybertowicz: Wzburzenie emocjonalne nie będzie trwało długo, ale jego skutki mogą być długotrwałe

Dr hab. Andrzej Zybertowicz o protestach, ich wulgarności, celach protestujących, alternatywie wobec demokracji liberalnej oraz błędzie Zjednoczonej Prawicy.


Dr hab. Andrzej Zybertowicz zaznacza, że przedstawiając swe poglądy ws. trwających protestów nie wyraża stanowiska Prezydenta  RP, ani żadnej innej instytucji publicznej. Stwierdza, że w tej chwili prezydent Andrzej Duda nie czuje potrzeby wyrażania swego stanowiska.

Doradca prezydenta Andrzeja Dudy krytycznie spogląda na falę protestów. Przyznaje, że jako członek obozu władzy i osoba o poglądach konserwatywnych może nie być w pełni obiektywny. Wskazuje na błąd Zjednoczonej Prawicy, która w pierwszej mierze powinien zadbać o matki chorych dzieci.

Najpierw należało zbudować sprawny system wsparcia dla matek.

W jego opinii polski rząd powinien na początku zadbać o matki, które wychowują dzieci niepełnosprawne, a następnie kontestować kompromis aborcyjny.

Wzburzenie emocjonalne nie będzie trwało długo, ale jego skutki mogą być długotrwałe.

Ponadto twierdzi, że obecne protesty są dopełnieniem rewolucji obyczajowej, którą Polska zdołała do tej pory uniknąć w przeciwieństwie do krajów zachodnich. W tym konkretnym wypadku chodzi o tzw. prawa reprodukcyjne. Socjolog mówi o protestujących:

Oni nie uświadamiają sobie, że chcą zapisać Polskę i Polaków, poprzez zmiany regulacji aborcyjnych, do demokracji liberalnej, która znalazła się na równi pochyłej.

Owa rewolucja prowadzi nasz kraj do systemu demokracji liberalnej, która stoi na równi pochyłej. Zdaniem naszego gościa alternatywą ścieżką, którą powinien podążyć nasz kraj nie jest system taki, jak w Rosji, czy na Białorusi, tylko demokracja republikańska.

Republikańska wizja demokracji wiąże prawa jednostki z odpowiedzialnością.

Dr hab. Zybertowicz podkreśla, że ułomność debaty akademickiej sprawia, że nie dostrzegamy tej alternatywy, mając wrażenie, że mamy do wyboru między autorytaryzmem a demoliberalizmem.

Kiedy wulgarność przestaje być marginesem, a staje się postulatem politycznym, staje się czymś innym niż tylko wulgarnością.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że „wolność przyniosła za sobą upadek obyczajów”. W PRL-u manifestacje nie były tak wulgarne. Mamy teraz do czynienia z kumulacją gniewu wobec władzy. Ów gniew może być wywołany przez mechanizm przeniesienia złych emocji, które, szczególnie w czasie pandemii, odczuwało wielu Polaków.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jakub Maciejewski: To przemyślany atak na Kościół, z pomocą zagranicznych finansów, polskich degeneratów, byłej bezpieki

Jakub Maciejewski o wulgarnych protestach wokół wyroku TK ws. ustawy antyaborcyjnej, atakach na Kościół i tym, kto za nimi stoi oraz o postawie duchowieństwa idącego na kompromis z rzeczywistością.

Te „bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach” wpadały w jakiś amok, szał, trzęsły się, wrzeszczały.

Jakub Maciejewski nawiązuje do utworu „Potęga Smaku” Zbigniewa Herberta opisując trwające protesty w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Wskazuje, że na „strajku kobiet” było dużo mężczyzn oraz przedstawicieli środowisk LGBT. Zauważa, że nastroje społeczne się zmieniają, przypominając, iż kara śmierci została w Polsce zniesiona w momencie, gdy większość społeczeństwa nie była przeciw niej. Lewica zwraca uwagę na nastroje społeczne, gdy jest to na niej wygodne. Nasz gość wskazuje, że część działaczy LGBT wprost przyznaje, że Kościół ze swoją doktryną jest przeciw ich postulatom. Odnosi się do kwestii upolitycznienia Kościoła:

Nie znam biskupa bardziej sprzyjającego Platformie Obywatelskiej niż metropolita Kazimierz Nycz […]. W Gazecie Wyborczej, Tygodniku Powszechnym, czy TVN-ie są dyżurni duchowni, którzy tłumaczą Kościół tak, że prawica wychodzi na katofaszystów.

Według dziennikarza stężenie manipulacji wokół tematu antyaborcyjnego jest ogromne. Podkreśla, że cokolwiek by Kościół nie robił i tak będzie atakowany przez skrajną lewicę.

Jest to atak na Kościół, przemyślany, z pomocą zagranicznych finansów, degeneratów w Polsce, byłej bezpieki, niedouczonej młodzieży.

Protesty w kościołach i na ich terenach wynikają z taktyki lewicy, której głównym celem jest zanegowanie wartości chrześcijańskich. Dodaje, że ten atak jest przemyślany i wspierany przez instytucje zagraniczne. W wulgarnych manifestacjach brali udział również małoletni- 13-15 latki.

Lewica obyczajowa w Polsce jest po prostu antypolska. […] Lewica przyszła tak jak KPP w latach 20, 30 do II RP, jako element obcy dla społeczeństwa. Bardzo współczuję ludziom, którzy dali się na to nabrać.

Maciejewski krytykuje „miękkich konserwatystów”, którzy nie chcą zauważać trwającego ataku na Kościół. Tłumaczy, że wyrok TK nie ma mocy ustawodawczej. Podkreśla, że

Ten zapis był furtką do robienia aborcji także na dzieciach zdrowych.

Ponadto mówi, iż to nie jest żadna rewolucja, a podkreślenie zapisów konstytucyjnych, które mówią o ochronie życia człowieka. Obecna sytuacja, jak mówi, pokazuje, że duchowni idący na kompromis z rzeczywistością przeliczyli się, gdyż i tak stali się ofiarą ataków.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Zych: Trudno jest potwierdzić tezę o jednolitym i szerokim kryzysie religii, rodziny czy małżeństwa

Dr Tymoteusz Zych mówi o sile wolnej woli w przeciwdziałaniu dechrystianizacji, krytyce doktryny gender przez papieża Franciszka i decyzji UW o wprowadzeniu parytetów w procesie rekrutacji.


Doktor nauk prawnych, wiceprezes zarządu Instytutu na rzecz Kultury prawnej Ordo Iuris, dr Tymoteusz Zych uważa za błędne przekonanie o nieuchronności dechrystianizacji i pogłębianiu nihilistycznej kultury we współczesnym świecie.

Rzeczywistość jest taka, że przyszłość zależy od wolnej woli i naszych działań. Widząc świat w szerokiej perspektywie, trudno jest potwierdzić tezę […] o jednolitym i szerokim kryzysie religii lub takich instytucji jak rodzina, czy małżeństwo.

Gość Łukasza Jankowskiego ocenia, że stanowcza krytyka, którą w jednej ze swoich analiz popełnił papież Franciszek wobec doktryny gender stanowi, że różnice między kobietą a mężczyzną nie są czymś złym, lecz wynikają z rzeczywistego osądu, którego nie może zmienić żadna doktryna czy stanowione prawo.

Dodaje, że uniwersalne prawidłowości dotyczące natury ludzkiej, które porządkują świat ludzki, można zleźć w Biblii, co w swoich wywodach prezentuje psycholog prof. Jordan B. Peterson, a jego wykłady spotykają się z pokaźnym oddźwiękiem na Zachodzie.

Dr Tymoteusz Zych odnosi się także do rozporządzenia Uniwersytetu Warszawskiego dotyczącego parytetów płci:

Mamy do czynienia z pewnego rodzaju aberracją […] To jest neomarksizm, który nie traktuje różnic między ludźmi jako coś dobrego, co pozwala ludziom się dopełniać, ale jako przejaw nierównych stosunków władzy. Zgodnie z tym co zostało przyjęte przez UW, formalnym kryterium w procesie rekrutacji pracowników ma się stać płeć kandydata. To oznacza, że na części wydziałów dyskryminowane będą kobiety, jeśli stanowią większość w środowisku pracy […] a w innych mężczyźni […] tak będzie w przypadku nauk ścisłych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Prof. Girzyński: Odrzucenie kandydatury ks. Isakowicza-Zaleskiego to decyzja Kościoła i hierarchów

Dr Zbigniew Girzyński żałuje, że ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski nie znalazł się w tzw. komisji ds. pedofilii. Mówi, iż władze Kościoła katolickiego wpłynęły na kierownictwo partii PiS.

Należałem do 1/3 klubu, która poparła księdza Tadeusza Isakowicz-Zaleskiego, który został zgłoszony przez klub PSL i Konfederację. Mam nadzieję, że komisja ds. pedofilii będzie działała sprawnie i będzie ona odczuwała potrzebę wyjaśnienia i oczyszczenia przestępstw, z którymi mieliśmy do czynienia – mówi gość „Poranka Wnet”.

Prof. Zbigniew Girzyński żałuję, że ksiądz Isakowicz-Zalewski nie zasiądzie w powołanej komisji. Niestety jest to decyzja Kościoła i hierarchów, którzy nie chcieli, aby ksiądz Isakowicz-Zaleski znalazł się w tej komisji.

„Uważam, że ze względu na przejrzystość, a także na dobro Kościoła lepiej byłoby, gdyby w komisji zasiadł ks. Isakowicz-Zaleski. Liczę jednak na to, że również bez niego uda się wyjaśnić wszystkie sprawy” – mówi. W opinii gościa „Poranka Wnet” sprawę pedofilii w Kościele trzeba natychmiast rozwiązać.

Ludzie świeccy, którzy nie interesowali się kobietami, często wstępowali do stanu duchownego. Ich orientacja sprawiała, że coraz częściej narażani byli na interesowanie się małymi chłopcami. Środowiska lewicowe zaczęli obracać to przeciwko Kościołowi i duchownym.

Mieliśmy do czynienia z zachowaniami homoseksualnymi, nieobyczajnymi, które nie były wyjaśnione przez Kościół. Wszystko zostało zamiecione pod dywan. Jest to wielkie zgorszenie, które trzeba piętnować – zaznacza.

Rozmówca komentuje wyniki wyborów prezydenckich twierdząc, że wnioski unieważnienia wyborów to wola Platformy Obywatelskiej, która dzisiaj już nie walczy z PiS-em, a walczy o przywództwo w opozycji.

Platforma Obywatelska będzie tak długo przegrywać wybory, aż nauczy się je przegrywać. Trzeba bowiem umieć przegrać z klasą. Wielu liderów tej formacji nie potrafi pogratulować urzędującemu prezydentowi wygranej. Oceniam to z wielkim smutkiem. Świadczy to o braku kwalifikacji do zajmowania się sprawami państwowymi – mówi prof. Zbigniew Giżyński.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.

Ks. Isakowicz-Zaleski: Koalicja PiS-u i Lewicy jest faktem. Nie jest ona zainteresowana rozwiązaniem problemu pedofilii

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o tzw. komisji ds. pedofilii w skład której nie został powołany. Tłumaczy, czemu jest ona potrzebna i jaką rolą w problemie pedofilii w Kościele odgrywa Rzym.


Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski odnosi się do wyboru członków państwowej komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15, czyli tzw. komisji ds. pedofilii. Jednym z nich miał być sam duchowny. Jednak Sejm wybrał samych polityków na stanowiska członkowskie. Wielu hierarchów Kościoła nie chciało, aby ks. Isakowicz-Zaleski został członkiem komisji. Tak samo to wyglądało w przypadku polityków Prawa i Sprawiedliwości. Nasz gość przyznaje, że nie jest niezastąpiony. Wątpi przy tym w skuteczność działań komisji:

Myślę, że została powołana, aby PiS zwlekał ze sprawą.

Sądzi, że Konferencji Episkopatu Polski wraz z partią rządzącą chcą tuszować pewne sprawy pedofilskie, ażeby niektórzy z wysoko postawionych księży w hierarchii Kościoła, którzy dokonali obrzydliwych czynów, byli bezpieczni. Duchowny podkreśla, że na niewyciąganiu odpowiedzialności wobec tych ostatnich „najbardziej cierpią szeregowi księża”. Zauważa odnosząc się do głosowań w Sejmie, że

Koalicja PiS-u i Lewicy jest faktem. Ani PiS ani Lewica nie są zainteresowane rozwiązaniem problemu.

Duszpasterz Ormian mówi także o roli Rzymu. Informuje, że ostatnio miał miejsce proces bpa Jana Szkodonia z Krakowa. Podkreśla przy tym, że Stolica Apostolska nie może zajmować się cały czas tylko polskimi sprawami. Z tego powodu potrzebna jest, jak mówi, komisja powołana przez państwo polskie, które zajmie się tym problemem.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

W. Wybranowski: Nie zauważyłem nikogo, kto by błysnął. Po tej debacie można mówić raczej o przegranych niż wygranych

Jak wypadli poszczególni kandydaci w trakcie debaty prezydenckiej? Kto dobrze, a kto źle wypadł? O czyje glosy walczą kandydaci? Którzy z nich nie mają pomysłu na kampanię? Mówi Wojciech Wybranowski.


Wojciech Wybranowski komentuje planowane spotkanie prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych. To pierwsze spotkanie Donalda Trumpa z głową innego państwa od czasu epidemii. W ten sposób w świat idzie „przekaz, że Polska Andrzeja Dudy jest partnerem dla USA”. Publicysta ocenia debatę prezydencką, która odbyła się w Telewizji Publicznej wieczorem w środę:

Nie zauważyłem nikogo, kto by błysnął. […] Po tej debacie można mówić raczej o przegranych niż wygranych.

Zdaniem Wybranowskiego „zdecydowanie przegrał Robert Biedroń”, który „opowiadał niesamowite banały”. Rafał  Trzaskowski dobrze wyszedł na tle lewicowych kandydatów.

Trzaskowski zaorał Hołownię i Biedronia.

Szymon Hołownia zaś ukazał swoją słabość, czyli brak konkretnej strategii w kampanii wyborczej. Jego wypowiedź o rozdziale Kościoła od państwa przywodzi na myśl rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego słowa komunistycznych aparatczyków z lat 70, deklarujących fałszywą troskę o Kościół. Władysław Kosiniak-Kamysz wypadł zdaniem naszego gościa nudno. Stwierdza, że nie był ofensywny, jak w poprzedniej debacie, lecz zachowywał się jak „wyuczony prymus”.

Natomiast Andrzej Duda przedstawił swoją kompletną wizję Polski. Marek Jakubiak wyrażał się językiem, który może trafić do wyborcy. Budowanie podziałów przez PO i PiS krytykował Krzysztof Bosak. Tymczasem, jak mówi Wojciech Wybranowski, Konfederacja sama opiera swój przekaz na budowaniu podziałów pokazując, że przeciw niej są: „zły PiS, zła Platforma, źli Żydzi”.

Konfederacja próbuje dzisiaj być takim Jobbikiem.

Dziennikarz stwierdza, że Andrzej Duda nie ma pomysłu na tę kampanię oraz może mieć problem w wygraniu drugiej tury wyborów. W niej bowiem będzie obowiązywać zasada „wszyscy przeciw Dudzie”. W związku z tym po stronie Zjednoczonej Prawicy musi występować postawa „wszystkie ręce na pokład”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Maciejewski: Strategia działania LGBT jest rozrysowana od lat 90. W Polsce falochronem jest Kościół

Gwałt, hedonizm, męska prostytucja i propaganda. Jakub Maciejewski przedstawia w dzieje ruchu LGBT – od Karla H. Ulrichsa przez Magnusa Hirschfelda po wydarzenia lat 60. w USA i książkę z 1989 r.


Jakub Maciejewski wyjaśnia, że aby zrozumieć źródła ruchu LGBT musimy się cofnąć do połowy XIX w., kiedy to

Prawnik Karl Heinrich Ulrichs rozpoczyna krucjatę by zdepenalizować akty homoseksualne.

Saski dziennikarz, który, jak informuje nasz gość, padł ofiarą homoseksualnego gwałtu w młodości, wymyślił nowe określenie na tych, których dawniej zwano samcołożnikami. Zgodnie z klasyfikacją Ulrichsa ludzie dzielić się mieli na 7 płci, wśród których byli uringowie, czyli homoseksualni mężczyźni. Dzieło Sasa kontynuował urodzony w Kołobrzegu Magnus Hirschfeld, który w 1919 r. założył Instytut Seksuologiczny w Berlinie. Plany depenalizacji homoseksualizmu przerwało dojście nazistów do władzy, które zastało Hirschfelda za granicą.  Pochodzący z żydowskiej rodziny lekarz nie wrócił już do Niemiec. Gość „Poranka Wnet” wskazuje na praktyczne wnioski idei, jakie założyciel pierwszej organizacji działającej na rzecz homoseksualistów, głosił:

Był to człowiek, który w wieku 70 lat żył w seksualnym trójkącie z czterdziestoletnim asystentem i dwudziestoletnim asystentem, zresztą z Chin.

Publicysta tygodnika „Sieci” informuje, że kolejnym kamieniem milowym ruchu LGBT były zamieszki , jakie miały miejsce w 1969 r. w klubie gejowskim w Stonewall. To, czym było to ostatnie tłumaczy w słowach:

Mafia, narkotyki, prostytucja, zwłaszcza męska.

Jakub Maciejewski wymienia książkę z 1989 r. „After the Ball” (ang. „Za ciosem”) autorstwa Marshalla Kirka i Huntera Madsena. Pisarze wskazują w niej, jak środowisko LGBT powinno realizować swe postulaty.

Tworzy się kompletnie fałszywą narrację jakoby krytycy ideologii LGBT uderzali wprost w osoby homoseksualne.

Podstęp ruchu polega na tym, że w imieniu homoseksualistów wypowiadają się tylko ci, którzy nie mają problemu z epatowaniem przed światem swoim życiem seksualnym. Dziennikarz opierając się o publikacje autorów ze środowiska gender stwierdza, iż LGBT jest faktycznie ideologią. Polskę chroni przed nią autorytet Kościoła, w tym św. Jana Pawła II. Z tego powodu, jak mówi, obecnie podważa się wiarygodność Kościoła i atakuje się nawet papieża-Polaka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.