Czym jest strefa zdemilitaryzowana? Radio Wnet w Korei Południowej

Główna brama Pałacu Gyeongbokgung, fot. Małgorzata Kleszcz, Radio Wnet

Trwa wielka podróż Radia Wnet dookoła świata. W dzisiejszym docinku Małgorzata Kleszcz podsumowuje koreański etap podróży i zaprasza na rozmowę z Polką, która żyje w Korei.

Posłuchaj całej audycji:

Koreański etap podróży w ramach cyklu Wnet Dookoła Świata się kończy. Małgosia na antenie Radia Wnet tym razem zaprosiła na rozmowę z Polką – Michaliną, która opowiedziała czym jest strefa zdemilitaryzowana między Koreą Północną i Południową.

Strefa powstała po wojnie koreańskiej, która trwała przez trzy lata od 1950 roku do 1953 roku. Wojna ta zakończyła się podpisaniem rozejmu. Tak właściwie nie podpisano traktatu pokojowego, a rozejm. Więc co to oznacza? A właśnie to, że Korea Północna i ta Południowa wciąż są w stanie wojny. […] Natomiast nie trzeba w żaden sposób się tego obawiać. Koreańczycy żyją tutaj, jak gdyby nic się nie wydarzyło. Zresztą, jeśli my myślimy w taki sposób o Korei Południowej, o tym, że w każdym momencie może Korea Północna zaatakować, to możemy tak naprawdę spojrzeć na to z drugiej strony, ponieważ Koreańczycy często mnie pytają, a jak wy żyjecie w tej Polsce? No przecież jest wojna za waszą granicą na Ukrainie. No więc tak, trochę do tego tematu tutaj się podchodzi

– mówiła rozmówczyni Radia Wnet.

Wycieczka do strefy zdemilitaryzowanej

W dalszej części rozmowy opowiedziała o tym, jak można tę strefę odwiedzić i na co trzeba się przygotować.

Można tam wjechać tak naprawdę tylko zorganizowanym transportem, czyli albo wykupioną wycieczką bezpośrednio przez koreańskie biuro podróży, albo przyjechać samodzielnie i wykupić wjazd, miejsce w autobusie, który właśnie przyjeżdża wszystkie wyznaczone punkty w tej strefie

– mówiła.

W podsumowaniu pobytu w Korei Południowej, Małgorzata Kleszcz rozmawiała z ks. Jarosławem Kamieńskim. Pallotyn opowiedział o życiu w Seulu, rytmie funkcjonowania miejscowej wspólnoty pallotyńskiej, trwających w Seulu protestach oraz o koreańskiej kuchni.

Wnet dookoła świata

Wnet dookoła świata, to wielka wyprawa naszego radia. Słuchacze i czytelnicy Radia Wnet wspólnie z Małgorzatą Kleszcz przemierzają świat. Pierwsze etapy już zakończone, byliśmy na Alasce i teraz kończy się wizyta w Korei Południowej. Przed nami Filipiny, a później Ameryka Południowa, Afryka. Podczas wyprawy przybliżamy specyfikę kultur odwiedzanych krajów, życie codzienne ich mieszkańców, a także polityczne i geopolityczne uwarunkowania ich rzeczywistości.

Wyprawa jest relacjonowana codziennie w porankach Radia Wnet, ale też wiele materiałów z wyprawy można znaleźć na naszych mediach społecznościowych, a to także wyjątkowa okazja, żeby wspólnie przeżyć tę podróż, dlatego zapraszamy na naszego FacebookaYouTubaTik-TokaInstagrama.

Podróż Radia Wnet jest realizowana dzięki współpracy z Fundacją Salvatti.

Kim Jong Un będzie zmierzał do konfrontacji? Ekspert wyjaśnia

Kim Dzong Un / Fot. Vietnam Mobiography, Flickr.com

Zaostrzenie konfliktu między obiema Koreami mogłoby zaangażować bezpośrednio Chiny i Stany Zjednoczone. O możliwych scenariuszach opowiadał w Radiu Wnet dr Oskar Pietrewicz z PISM.

Słuchaj całej audycji:

Sytuacja polityczna między Koreą Północną i Koreą Południową jest nieuregulowana, ponieważ od czasu formalnego zakończenia wojny koreańskiej w 1953 roku obie Koree nie podpisały traktatu pokojowego, a więc oficjalnie są jeszcze w stanie wojny. Szczęśliwie nie przeradza się to w bezpośrednie działania wojenne. Jak uważa dr Oskar Pietrewicz w najbliższym czasie to nie zmieni.

Wydaje mi się, że ryzyko jest niewielkie. Obecnie to jest trzymanie się w szachu przez obie strony. To znaczy każda ze stron ma świadomość, że przekroczenie pewnej granicy właśnie mogłoby uruchomić konflikt, który z pewnością nie byłby konfliktem lokalnym. Tu doświadczenia wojny koreańskiej są bardzo dające do myślenia. To w zamyśle Kim Ir-sena w 50 roku. miała być krótka wojna, tak naprawdę wojną domową

– mówił w Radiu Wnet ekspert.

Kim Jong Un nie jest głupi

Jak przypomniał wydarzenia sprzed 70 lat dr Oskar Pietrewicz „Amerykanie jednak się włączyli, a następnie włączyli się Chińczycy”.

To jest ciągle ogromna przestroga przed Koreańczykami z obu stron, że oni uruchomią tak naprawdę wielki konflikt, który wyszedłby poza półwysep koreański. […] Kim Jong-un, moim zdaniem, Kim Jong Un nie jest głupi w tym sensie, że on nie zacznie konfliktu, który by przegrał

– podsumował.

Czytaj więcej:

USA zmieni politykę wobec Korei Północnej? Sojusz z południem trwa już od 70 lat

 

/ad

Dr Jacek Bartosiak: nuclear sharing nie zapewni nam bezpieczeństwa. Trzeba opracować inną strategię

Featured Video Play Icon

„Bezpieczeństwo nuklearne możemy sobie zagwarantować jedynie przez własne, twarde decyzje”

Wojnę na Ukrainie można było zakończyć w momencie, gdy obrońcy mieli poważne sukcesy na Chersońszczyźnie. Niestety, Zachód bał się bardziej zdecydowanej pomocy dla Ukrainy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Arleta Bojke: rosyjskie służby dały plamę. Amerykanie ostrzegali je przed możliwym zamachem

Dr Kuźmiuk: nie należy się spodziewać, że budowa elektrowni atomowej będzie usłana różami

Zbigniew Kuźmiuk - europoseł PiS / Fot.: Radio Wnet

Zdajemy sobie sprawę, że opinia Niemiec na temat tej inwestycji będzie negatywna – mówi europoseł PiS.

Dr Zbigniew Kuźmiuk przewiduje, że polski projekt atomowy nie wzbudzi entuzjazmu w Unii Europejskiej, ze względu na wybranie partnerów z USA i Korei Południowej.

Należy się spodziewać różnego rodzaju przeszkód.

Francuzi byli zainteresowani udziałem w projekcie tylko werbalnie.

Gość „Kuriera ekonomicznego” podkreśla, że energetyka jądrowa w Polsce będzie się rozwijać bez udziału środków unijnych.  Wyraża przekonanie, że nikt w UE nie odważy się blokować tej inwestycji.

Jeżeli ktoś będzie chciał blokować ten projekt z przyczyn politycznych, zdenerwuje samych Amerykanów.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje też działania PKN Orlen. Ocenia, że budowa polskiego koncernu multienergetycznego dociera do punktu finałowego.

W Polsce nie ma już łakomych kąsków w tym sektorze. Prezes Obajtek zapowiada przejęcia poza granicami naszego kraju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Jakub Wiech: Energetyka jądrowa to taki dział gospodarki, w którym z dostawcą wiążemy się właściwie na cały XXI wiek

Jakub Wiech: Energetyka jądrowa to taki dział gospodarki, w którym z dostawcą wiążemy się właściwie na cały XXI wiek

Jakub Wiech, dziennikarz zajmujący się gospodarką i energetyką, opowiada o Yetim polskiej energetyki – polskiej elektrowni atomowej.

Rząd Polski ogłosił, że elektrownię atomową w Polsce będą budować dwie firmy: amerykańska i południowokoreańska. Ta nieco zadziwiająca decyzja ma jednak, wg Jakuba Wiecha, podłoże geopolityczne:

Mamy tu do czynienia z bardzo sensownym ujęciem tematu. Z jednej strony budujemy projekt jądrowy we współpracy z naszym najważniejszym sojusznikiem, z drugiej – z państwem azjatyckim o wielkim potencjale gospodarczym, które część tego potencjału chce ulokować w Polsce.

Jakub Wiech dodaje również, że w wyborze inwestora kluczowa jest nie tylko cena, ale i inne czynniki:

Różnice cenowe nie są tak istotne w energetyce jądrowej. Energetyka jądrowa to taki dział gospodarki, w którym z dostawcą wiążemy się właściwie na cały XXI wiek.

– mówi nasz gość.

Posłuchaj!

Czytaj również:

Zbigniew Gryglas: Polska musi być niezależna energetycznie. Podstawą będzie przede wszystkim energetyka jądrowa

Studio Tajpej: rząd Korei Południowej stawia na kulturę. W 2020 roku przeznaczył na nią 6 miliardów dolarów

Dziś Ryszard Zalski opowiada o rozkwicie koreańskiej kultury.

Skala rządowego wsparcia Seulu na rzecz kultury robi wrażenie.

W 2020 rząd Korei na ministerstwo kultury przeznaczył prawie sześć miliardów dolarów. W następnym roku państwo przeznaczyło jeszcze kolejne setki milionów na wspomożenie grup muzycznych i ich koncertowanie on-line – ze względu na COVID.

Ważnym elementem koreańskie kultury jest muzyka. Jednym z typowych gatunków jest K-pop, o którym opowiada zainteresowana tą muzyką szesnastolatka.

K-pop ma w Polsce na pewno dużo hejterów, osób, które powiedziałyby, że bardzo nie lubią tego gatunku. Ale są to osoby najczęściej niedoedukowane w temacie, często mylą nawet kraje, kojarząc K-pop z Chinami.

W programie głos zabiera także prowadzący kont w mediach społecznościowych o nazwie „Dalekowschodnie Refleksje”.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

K.K.

Z wszystkimi wydaniami audycji „Studio Tajpej” można zapoznać się tutaj.

Rosjanie atakują miasta, by odwrócić uwagę Ukraińców i przygotować własną linię obrony – mówi gen. Dariusz Wroński

Featured Video Play Icon

Były dowódca I Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych wyjaśnia, z czego wynika impas na wielu odcinkach frontu wojny ukraińsko – rosyjskiej. Jego zdaniem Rosjanie przygotowują się teraz do obrony.

Od jakiegoś czasu trwa zastój na froncie. Rosjanie próbują atakować na Bachmut, Siewiersk i Słowiańsk, jednak nie potrafią przebić się przez ukraińską obronę. W ostatnim okresie nasiliły się za to ostrzały rakietowe miast. Zdaniem gen. Dariusza Wrońskiego mają one na celu odwrócić uwagę Ukraińców. Rosjanie chcą bowiem przygotować własną linię obrony.

Zarysowała się już pewna linia defensywy rosyjskiej. Rosja chciała wykorzystać trwający impas do przegrupowania swoich sił, ale nie jak tego zrobić. Brakuje ludzi i sprzętu.

Wobec problemów Rosjan przed Ukraińcami otwiera się droga do kontruderzenia. Zdaniem gościa Radia Wnet może ono znacząco podnieść morale nie tylko żołnierzy, ale i cywilów. Kontratak wywoła też pozytywny efekt na Zachodzie. Zdaniem gen. Wrońskiego po ukraińskim uderzeniu ruszy duża fala pomocy dla naszych wschodnich sąsiadów.

Czytaj także:

Ukraińska artyleria kontroluje cały lewy brzeg Dniepru w obwodzie chersońskim – mówi Dmytro Antoniuk

Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje też ostatnie zakupy polskiego wojska w Korei. Co sądzi o dalekowschodnim sprzęcie? Dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Część zgromadzonych przez nas zasobów gazu może być przesyłane do krajów z deficytem surowca – mówi Jakub Wiech

Jakub Wiech / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Ekspert do spraw energetyki mówi o zmianie myślenia części państw Unii w sprawie energii jądrowej. Przewiduje jaka rolę może odegrać Polska w czekającym Stary Kontynent kryzysie gazowym.

Polska coraz mocniej pracuje nad budową nowej elektrowni jądrowej. Pojawiają się jednak obawy, czy nasz projekt nie zostanie zablokowany przez Niemcy, znane ze swojego antyatomowego stanowiska. Jakub Wiech uważa jednak, że nie musimy się takiego scenariusza obawiać.

Belgowie odeszli od swojego programu wygaszania elektrowni jądrowych. Holendrzy chcą budować kolejne, a Czesi modernizować już istniejące. Niemcy nie przeszkadzają realizować tych projektów. Nie musimy więc obawiać się Berlina, a w realizacji naszych planów możemy uzyskać pomoc Paryża.

Czytaj także:

Ardanowski: KE dalej brnie w głupotę Zielonego Ładu. Niektórzy zaczynają mówić, że to nie Green Deal, tylko Putin Deal

Możliwe, że nasz kraj też będzie musiał wspomagać inne w kwestiach energetycznych. W Europie mamy obecnie niedobór gazu, a braki surowca mogą być jeszcze większe, jeżeli Rosja wstrzyma całkowicie jego dostawy.

Europa znajdzie się wtedy pod ścianą. Zgromadzone przez nas zasoby gazu będą mogły być wykorzystywane do ratowania niektórych krajów.

Gość Jaśminy Nowak zwraca uwagę na szanse, jakie stwarza potencjalna współpraca z firmami południowokoreańskimi.

Korea Południowa jako kraj z rozwiniętym przemysłem jądrowym może okazać się Polsce niezbędna.

Jak wygląda przemysł jądrowy w Korei? Które państwo będzie współpracowało z Polską, przy budowie elektrowni atomowej? Dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Studio Tajpej: Chiny trawią problemy gospodarcze. Wśród młodych osób bezrobocie sięga 20%

Ryszard Zalski opisuje coraz śmielsze działania Chin na arenie międzynarodowej. Polityka zagraniczna nie może jednak przesłonić problemów trawiących chińską gospodarkę.

Sytuacja w regionie Cieśniny Tajwańskiej robi się coraz bardziej napięta. 24 czerwca amerykański samolot przelatując przez nią napotkał na swej drodze chińskie myśliwce. ChRL uznała tę sytuację za akt agresji.

Chińczycy chcą zniechęcić amerykańskich sojuszników do pojawiania się regionie. Poprzez loty swoich myśliwców zamierzają zużyć też tajwański sprzęt oraz prowokować australijską armię.

Mówi gospodarz Studia Tajpej Ryszard Zalski. Chiny rosną więc w siłę. Pozostają jednak w swoim regionie osamotnieni. Amerykanie tymczasem mobilizują swoich sojuszników.

W kwietniu NATO podjęło decyzję, by zacieśnić współpracę z Australią, Nową Zelandią, Koreą Południową i Japonią. Wspomniana wyżej czwórka została zaproszona na szczyt Sojuszu w Madrycie.

Sytuacja na Pacyfiku będzie robiła się więc coraz ciekawsza, tym bardziej że ChRL zaczynają trawić problemy gospodarcze. Budżet państwa zmniejszył się w porównaniu z poprzednim rokiem o 40%. Wśród młodych osób w przedziale wiekowym 18 – 24 bezrobocie sięga 20%. Niedługo okaże się więc, jak problemy wewnętrzne wpłyną na politykę zagraniczną Chin.

Czy Chińczycy mogą liczyć na czyjeś wsparcie w nasilającym się konflikcie z Amerykanami? Czyja taktyka prowadzenia polityki międzynarodowej jest skuteczniejsza: Chin czy NATO? Koniecznie wysłuchaj całej audycji już teraz!

K.B.

Damian Ratka: Amerykanie niezbyt chętnie dzielą się swoimi technologiami z sojusznikami

Andrzej Duda i Mariusz Błaszczak na tle Black Hawka / Fot. Leszek Chemperek/CO MON

Redaktor „Nowej Techniki Wojskowej” opisuje polsko – koreańskie negocjacje w sprawie zakupy przez nasz rząd sprzętu wojskowego.

Damian Ratka podkreśla, że polski rząd nie podpisał jeszcze z Koreańczykami żadnej umowy na dostawę sprzętu wojskowego. W przestrzeni publicznej pojawiają się informacje, że nasz kraj zainteresowany byłby zakupem wozów bojowych piechoty.

Koreańczycy dysponują dwoma typami wozów bojowych. Pierwszy z nich, K – 21, jest bardzo podobny do polskiego Borsuka, dlatego jego zakup mija się z celem. Dużo lepszym pomysłem byłaby inwestycja w AS – 21 Redback. Jest on lepiej opancerzony od polskiego odpowiednika.

Czytaj także:

Prof. Chwedoruk: można powiedzieć, że niemiecka chadecja i Stany Zjednoczone rywalizują o wpływy wewnątrz Platformy

Oprócz wozów piechoty strona polska jest ponoć zainteresowana zakupem koreańskich czołgów K2PL. Informacja ta może dziwić, z racji tego, że niedawno podpisaliśmy kontrakt na dostawę czołgów Abrams ze Stanami Zjednoczonymi. W wojsku bowiem najkorzystniej jest posiadać jednakowy typ uzbrojenia.

Koreańczycy mogą oferować nam dodatkowo transfer technologii i to nie tylko wojskowej. ale też cywilnej. Amerykanie niechętnie zdradzają, w jaki sposób funkcjonuje ich sprzęt.

USA nie dokonuje może zbyt często transferów technologicznych, za to samym sprzętem dzieli się dość chętnie. Niedługo na Ukrainę mają trafić wyrzutnie rakiet Himars. Zdaniem Damiana Ratki Amerykanie wspierają Ukraińców, by przywrócić spokój w Europie i dzięki temu móc skupić się na rywalizacji z Chinami na Pacyfiku.

K.B.