Bolesław Piecha: Każda mobilizacja do szczepień ma sens. Pandemia odcisnęła swoje piętno na całym świecie

Bolesław Piecha o programie szczepień: dostawach szczepionek, punktach szczepień, zgłaszaniu się do nich oraz możliwości produkcji szczepionek w Polsce.

Bolesław Piecha sądzi, że rząd poradzi sobie z rozdysponowaniem dawek szczepionek, choć nie jest to łatwe zadanie. Problemem może być działanie samych punktów szczepień.

Piecha ocenia, że część społeczeństwa ma do końca dobrze poukładane w głowie, jeśli chodzi o stosunek do szczepionek. Sądzi, że harmonogram szczepień został dobrze rozrysowany. Podkreśla, iż obecnie szczepionki już są i nie ma sensu zgłaszać się na „łapcu- capu” i stać w kolejkach.

Poseł PiS przypuszcza, że po poświątecznym spadku zachorowań ludzie będą w sposób bardziej zdyscyplinowany podchodzić do szczepień. Stwierdza, że rozumie chęć ludzi do jak najszybszego zaszczepienia się.

Poseł PiS stwierdza, że optymizm rządu bierze się z nadziei, iż nie będzie dalszych opóźnień w dostawach szczepionek. Sądzi, iż ograniczenia wprowadzane przez część krajów UE może zachęcić ludzi, szczególnie młodych, do szczepienia.

Polityk odnosi się też do możliwości produkcji szczepionek nad Wisłą. Stwierdza, że obecnie nie ma takich możliwości technicznych.

Warto jednak myśleć o tym na przyszłość.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Bartłomiej Wróblewski: nie służyłoby naszym prawom i wolnościom, gdybyśmy mieli sytuację anarchii prawnej

Dr Bartłomiej Wróblewski o reżimie sanitarnym, oporze wobec niego, obronie praw i wolności oraz domniemaniu konstytucyjności ustaw.

Gość Radia WNET odnosząc się do wyborów na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, podkreślił że posada poparcie szersze niż tylko posłowie Zjednoczonej Prawicy:

Są głosy wspierające moją kandydaturę, wolnościowe i konserwatywne ze środowisk Konfederacji, ale też wolnościowych od Pawła Kukiza. Prowadzę także inne rozmowy. Mam nadzieję, że poparcie w Sjemie będzie znacznie wykraczać poza Zjednoczoną Prawicę.

Odnosząc się do opóźnień w procesie wyłaniania nowego Rzecznika Praw Obywatelskich,  Bartłomiej Wróblewski stwierdził, że w przyszłości może lepszym rozwiązaniem będzie wybór Rzecznika w bezpośrednich wyborach:

Zgodnie z postulantem Pawła Kukiza gdyby było tak, że to Polacy dokonywali byt ego wyboru, to on pewnie został by już dokonany. (…) Na pewno jest to rozwiązanie, który byłoby pro obywatelskie, ale dzisiaj to jest niemożliwe, ze względu na przepisy obowiązanej konstytucji.

Dr Bartłomiej Wróblewski stwierdza, że prawo do ochrony zdrowia jest jednym z najbardziej podstawowych. Zauważa, że zagrożenie dla obywatela może tutaj płynąć nie tylko ze strony władz publicznych, ale także ze strony wielkich koncernów farmaceutycznych.

Rzecznik jest od tego, żeby stać na straży praw i wolności jednostki.

Dr Wróblewski zaznacza, że ludzie mają prawo krytykować reżim sanitarny, nawet jeśli nie mają racji. Stwierdza, iż nie oznacza to, że można nie przestrzegać prawa. Zauważa, że ustawa z 2008 r. tworzy dwa nowe stany nadzwyczajne, różne od konstytucyjnych. Podkreśla, że należy przyjmować, iż przepisy, które nie zostały zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego, należy uznawać za obowiązujące.

Jak mówi poseł PiS, nie powinniśmy zakładać tutaj złej woli ze strony ustawodawcy. Stwierdza, iż samowolne nieprzestrzeganie prawa prowadziłoby do anarchii.

 Kandydat na Rzecznika Praw Obywatelskich przekonuje, że warto, aby został wybrany. Zauważa, że wybór RPO w wyborach powszechnych nie byłby złym pomysłem, jednak wymagałby on zmiany konstytucji. Docenia dobre słowa ze strony polityków Konfederacji i Kukiz ’15.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Piotr Witt: Producent szczepionki na Covid niekoniecznie poniesie odpowiedzialność za jej skutki uboczne

Piotr Witt o cenzurze użytkowników Internetu przez największe media społecznościowe, ruinie gospodarczej sprzed koronakryzysu i tym, kto zapłaci za potencjalne skutki uboczne szczepionki na Covid-19.

Teraz szefem protokołu dyplomatycznego jest Facebook i on wie, za jakie złe zachowania wyprasza się z salonu.

Książka Piotra Witta „Pandemia Wielka mistyfikacja. Dziennik czasu zarazy” nie spełnia zdaniem Facebooka standardów społeczności. Jej autor przypomina, że Internet miał być swego czasu ostoją wolności słowa. Od kilka lat jednak, jak zauważa, media społecznościowe tropią rzeczy, które uznają za „obraźliwe”.

To jest termin tak mglisty, że pozwala ocenzurować wszystko i każdego.

Nawet prezydent Stanów Zjednoczonych nie jest wolny od tej cenzury. Niektóre jego filmy były zdejmowane z sieci, a wpisy opatrywane komentarzem. Korespondent zauważa, że algorytmy usuwają treści głównie prawicowe.  Jeden z podwykonawców Facebooka przyznał się do ustawiania gry pod lewicę. Właściciele lewicowych portali społecznościowych są bogaczami. Zamiast proletariatu lewica łączu więc miliarderów.

Paradoksem naszych czasów jest to, że miliarderami są lewicowcy.

Piotr Witt zaznacza, że najpierw była ruina gospodarcza świata zachodniego, a dopiero później koronawirus. Winą za stan gospodarki obciąża „30 lat cynicznej polityki i globalizacji”.

Ponadto nasz korespondent mówi o szczepionce na koronawirusa. Kto poniesie odpowiedzialność jeśli będzie miała ona nieprzewidziane skutki uboczne? Według Komisji Europejskiej koncern farmaceutyczny. Jednak, jak zauważa dziennikarz, w dokumencie jest powiedziane o zwolnieniu producenta z odpowiedzialności jeśli udowodni, że „stan wiedzy naukowej i technologicznej nie pozwolił wykryć trudności”. Wydatki w takim wypadku poniesie państwo tak jak Francja po szczepionce na świńską grypę, która wywoływała narkolepsję.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.