Eurodeputowany PiS mówi o spotkaniu liderów polskiej opozycji, a także podpisanie umowy w sprawie KPO.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Ryszard Czarnecki komentuje debatę liderów opozycji na konferencji „Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO – rola Polski”. Jest przekonany, że zarzuty opozycji w sprawie wydatków na obronność są absolutnie absurdalne, ponieważ Polska przewidywała i uprzedzała o imperialnym charakterze Rosji.
Jednym z elementów przygotowania się do tej sytuacji, przynajmniej od 7 lat była kwestia postawienia na większą, nowocześniejszą i lepiej uzbrojoną armię.
Eurodeputowany PiS pozytywnie ocenia działania rządu w zakresie rozbudowania i modernizacji wojska. Tłumaczy, ze było to niezbędne w obliczu trwającej wojny w Ukrainie.
Są to sygnały, że Polska będzie się bronić, a wróg poniesie znaczące straty. Tego typu inwestycje powodują zmniejszenie szans, że nas ktoś napadnie.
Ponadto, Ryszard Czarnecki mówi o podpisaniu porozumienia w sprawie KPO między Polską a Komisją Europejską. Jest to ważny krok naprzód – jak podaje rozmówca Jaśminy Nowak. Zwraca uwagę na zablokowanie funduszy finansowych dla Węgier. Europoseł wskazuje na próby wymuszenia przez KE zmiany polityki Węgier wobec Rosji.
Budapeszt, Węgry / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Gaspar Keresztes z z Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka mówi o kompromisie wypracowanym przez rząd w Budapeszcie i Unię Europejską.
Komisja Europejska opowiedziała się za wstrzymanie 75 procent środków finansowych dla Węgier z trzech programów unijnych. Gaspar Keresztes mówi o tym, jak poważna to suma.
To około 6 tysięcy miliardów forintów. Byłoby to bardzo bolesne dla Węgrów, szczególnie teraz, u progu kryzysu ekonomicznego.
Zdaniem gościa Popołudnia Wnet twierdzi, że rządowi Viktora Orbana zależy na osiągnięciu kompromisu.
Rząd mówi, że sytuacja nie jest nerwowa. Natomiast komentatorzy są zdania, że gotowość do negocjacji rządu wskazuje na to, że Budapesztowi bardzo zależy na porozumieniu.
Owy kompromis szybko udało się wypracować. Co więcej, Węgrzy okazali się skorzy do większych ustępstw.
Z doniesień prasy wynika, że kompromis jest jeszcze większy niż spodziewała się tego Unia.
Jaroslav Kurfürst, wiceminister spraw zagranicznych Czech | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz
Jak wygląda czeska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej? Jaroslav Kurfürst o kryzysie energetycznym, zielonej energii, pomocy Ukrainie i sporze między Warszawą a Brukselą.
Od lipca Czechy sprawują prezydencję w Unii Europejskiej. Co zrobią ws. kryzysu energetycznego?
Kiedy skończyliśmy wakacje stało się całkiem jasne, że ceny energii elektrycznej również gwałtownie wzrosły i stały się bardzo, bardzo wysokie.
Jaroslav Kurfürst wyjaśnia, że ceny energii w Unii są bardzo wysokie nie tylko z powodu wojny. Elektrownie wodne wytwarzają mniej prądu, ze względu na niski stan wód. Rozwiązań trwającego konfliktu zajmuje się nowo powołana rada. Dyplomata stwierdza, że choć obecnie konieczne jest wykorzystanie energii z węgla, to
W dłuższej perspektywie transformacja energetyczna będzie kontynuowana.
Nasz rozmówca odniósł się do stanowiska polskiego rządu ws. ETS stwierdzając, że koszty uprawnień do emisji CO2 powinny stać się przedmiotem dyskusji.
Czeski polityk poinformował, że postanowiono przekazać Ukrainie kolejne 5 mld euro.
Jest kwestią krytyczną, aby państwo ukraińskie miało pieniądze na wypłacanie emerytur, kwestie społeczne i inne.
Dodaje, iż ważna jest także naprawa infrastruktury krytycznej na Ukrainie, tak by ludzie na zimę nie musieli uciekać z niej z powodu braku energii.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odniósł się także do relacji na linii Komisja Europejska – polski rząd. Sprawujący obecnie prezydencję Czechy chcą pełnić rolę mediatora. Wyraża nadzieję, że Polsce uda się rozwiązać jej problemy w wyniku dialogu.
Nasza pozycja jest taka że Polska ma pewne kroki do podjęcia w celu spełnienia zasady praworządności i wszystkich wymogów Komisji. Wierzymy, że w dialogu rządu z Komisją Europejską znajdziecie rozwiązanie swoich problemów.
Pełnomocnik ministra spraw zagranicznych Czech ds. Partnerstwa Wschodniego odnosi się do zarzutów wobec KE o niesprawiedliwe traktowanie Polski.
Unia Europejska nie jest projektem imperialnym polegającym na narzucaniu zasad jednego kraju innym. Jest to organizacja oparta na regułach i istnieją ustalone reguły, które leżą u podstaw tej organizacji.
Olga Semeniuk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Wiceminister rozwoju Olga Semeniuk o przedterminowych wyborach, wizycie premiera Mateusza Morawieckiego w Kijowie i wsparciu rządu dla przedsiębiorców.
Olga Semeniuk stwierdza, że Lewica, mówiąc o przedterminowych wyborach kieruje się swym partykularnym interesem politycznym.
Chęć odsunięcia Zjednoczonej Prawicy od władzy jest na tyle duża, że przysłania im widok tego co dzieje się wokół.
Mówi, że to nie jest czas, aby rozmawiać o przedterminowych wyborach. Dodaje, że decyzję o ewentualnej zmianie terminu wyborów podejmą parlamentarzyści.
Gość Poranka Wnet komentuje wizytę premiera Mateusza Morawieckiego w Kijowie. Pokazuje ona, jak mówi, ważną rolę, jaką Polska pełni w Europie.
Znowu pokazujemy, że jesteśmy w zasadzie wiodącym przyjacielem Ukrainy.
Pełnomocnik Rządu ds. Małych i Średnich Przedsiębiorstw odnosi się do pomocy przedsiębiorcom. Wskazuje na rolę Komisji Europejskiej. Ocenia, że Brukseli brakuje dobrej woli. Nie widać subsydiarności wobec słabszych krajów. Polityk podkreśla, że w Unii Europejskiej trzeba rozmawiać o energetyce.
Nie wyobrażam sobie, żeby po kilku miesiącach intensywnego trwania wojny Unia Europejska dopiero w ostatni piątek organizowała spotkanie dotyczące cen energii.
Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego deklaruje, że w tym tygodniu będą informować, jakie sektory będą miały pierwszeństwo w kwestii energii.
Chcemy zabezpieczyć przede wszystkim przedsiębiorstwa z branż strategicznych – to one w pierwszej kolejności dostaną pomoc, nad którą pracujemy.
Olga Semeniuk zaznacza, że wszystkie pieniądze kierowane do przedsiębiorców w ramach rządowych tarcz pochodzą ze środków publicznych. Rząd prefinansuje projekty na które, jak dotąd, nie otrzymał środków z Unii Europejskiej.
„Uważam, że pieniądze z KPO do Polski trafią. […] Pewnie mniejsza część przed wyborami, a po wyborach, niezależnie od tego kto wygra, reszta środków” – mówi europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Ryszard Czarnecki zgadza się z wiceprezesem Fakro, że Polska potrzebuje pieniędzy z KPO. Ocenia, że Komisja Europejska popełnia „świństwo”, że nie daje nam środków, które nam się należą. Przewiduje, że większość środków z Funduszu Odbudowy dotrze do Polski dopiero po wyborach, niezależnie od tego kto je wygra.
„Będziemy mieli potężny kryzys energetyczny, gospodarczy i żywnościowy, przekładający się na bardzo duże niezadowolenie społeczne, które uderzy głównie w lokalne rządy” – mówi prof. Tomasz Grosse.
Prof. Tomasz Grosse stwierdza, że zarzuty stawiane Komisji Europejskiej przez rząd nie są bezpodstawne. Sygnały, że KE chciałaby zmienić rząd w Polsce płyną ze strony opozycji i samej Komisji. Przypomina przypadki Grecji i Włoch, gdzie doszło do zmiany rządów.
To jest ogromna hańba, kiedy politycy z największych państw członkowskich, czy instytucji europejskich zmieniają rząd w jednym z krajów.
Politolog odnosi się do kryzysu energetycznego. Przewiduje, że przełoży on się na kryzys gospodarczy, który będzie skutkować niezadowoleniem wobec rządów.
Jeśli rządy zostaną doprowadzone pod ścianę to mogą ugiąć się pod szantażem Putina. Są jednak inne scenariusze.
Jak wskazuje rozmówca Łukasza Jankowskiego w sytuacji kryzysowej
Rządy mogą zawiesić prawo unijne, wprowadzać stany wyjątkowe, wyprowadzać wojsko na ulice, żeby przetrwać jakoś ten kryzys.
Prezes Federacji dla Rzeczypospolitej punktuje powiązania Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej z Niemcami.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Marek Jakubiak mówi, że Donald Tusk próbuje objąć władzę w celu realizacji polityki Unii Europejskiej. Jest przekonany, ze w tym przypadku Polska może stracić część suwerenności.
Donald Tusk realizuje misję przejęcia władzy w Polsce za wszelką cenę. Cele tej partii i Donalda Tuska są znane i określone. Teraz jest kwestia czy naród polski to odpowiednio przeczyta, czy też nie. On ogień poszedł bo mu kazano. Natomiast on spłonie w tym ogniu.
Według sondaży obecnie PiS ma najniższe poparcie od początku swoich rządów, jednak opozycja wzmacnia się. Marek Jakubiak uważa, że jest to związane z licznymi wyzwaniami, z którymi się mierzy rząd, a także kryzysem w gospodarce światowej.
Dodaje także:
Polska zasługuje, by być wzorcowym państwem republikańskim w Europie. Cała ta akcja prowadzona przez Niemcy przeciwko Polsce, to jest efekt działalności i sprawności rządu polskiego.
Krzysztof Bosak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Poseł Konfederacji ma bardzo wiele zastrzeżeń do polityki PiS-u wobec Unii Europejskiej. Zarzuca brak asertywności, naiwne podpisywanie niekorzystnych umów oraz niedbanie o polskie interesy.
Krzysztof Bosak nie wierzymy w zapewnienia PiS-u. Jego zdaniem ich zapowiedzi zawsze kończą się ustępstwami, podpisywaniem niekorzystnych aktów prawnych.
Zbyt dużo było już kłamstw, żeby im w tym aspekcie wierzyć. Jest to raczej jednostronny dyktat niż walka. Rząd wielokrotnie oszukał swoich wyborców, chociażby w sprawie likwidacji górnictwa, Zielonego Ładu, kamieni milowych KPO. Mimo że nam nie wypłacają pieniędzy, to zgadzamy się na ustępstwa. Gdyby rząd chciał walczyć, to premierem byłby ktoś inny niż Mateusz Morawiecki – uważa gość Poranka Wnet.
Według posła Konfederacji ceny energii wynikają także z ustępstw związanych z Zielonym Ładem.
Rząd się na to wszystko godzi. My mówimy od 2013 roku, żeby odejść od polityki klimatycznej UE. Do tej porty polski rząd nie wysłał żadnego formalnego dokumentu, który przedstawiałby, że Polska się na to nie zgadza – zarzuca nasz rozmówca.
Konfederacja byłaby za odstąpieniem od mechanizmu ETS-ów.
Po wejściu w życie Traktatu Lizbońskiego straciliśmy wiele ze swoich kompetencji. Tak naprawdę już nie wiadomo, kiedy musimy się słuchać UE, a kiedy nie. Wszystko zostało rozmyte. Jest to dla nas sytuacja skrajnie niekorzystna. Polska jest państwem za mało wpływowym, żeby przegłosować Francuzów i Niemców – mówi Krzysztof Bosak.
Jego zdaniem praźródłem tej sytuacji jest odejście od zasady jednomyślności. Politycy partii rządzącej chyba uwierzyli, że Unia Europejska jest gwarantem naszego bezpieczeństwa. Nie są w stanie realnie walczyć z Brukselą.
W kwestiach gospodarczych Konfederacja nie jest za programami socjalnymi, zwłaszcza w sytuacji nadchodzącej recesji. Błędy w polityce fiskalnej skutkują bardzo wysoką inflacją lub silną recesją. Potrzebna jest droga środka.
Nie można jedną ręką podsycać inflacji, a drugą ręką ją tłumić.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z byłym kandydatem na prezydenta Rzeczpospolitej.
Sytuacja z KPO jest bardzo napięta. Komisja Europejska stawia twardy opór, mimo naszej dużej cierpliwości. Będziemy wetować to, co jest możliwe.
Eurodeputowany Pis Bogdan Rzońca komentuje problemy związane z Krajowym Planem Odbudowy:
Sytuacja jest bardzo napięta, mimo naszej dużej cierpliwości natrafiamy na twardy opór Komisji Europejskiej. Byliśmy cały czas solidarni z UE, pomagamy Ukraińcom, czego w ogóle zdaje się Unia nie dostrzegać. Czas na poważną debatę w sprawie dalszych działań.
Jego zdaniem Unia naruszyła umowy, mimo że spełniliśmy wszystkie wymagania.
Oni chcą rozbić polską prawicę i zmienić rządy. Z kolei opozycja realizuje politykę – „ulica, zagranica”. Urzędnicy unijni chcą stłamsić nasz rząd, zniszczyć Zjednoczoną Prawicę i utorować drogę Donaldowi Tuskowi.
Prezes Kaczyński zapowiedział weta w sytuacjach, kiedy to możliwe. Gość Radia Wnet uważa, że niedługo będzie się liczył tylko głos Paryża, Berlina i Brukseli.
Nikt nie przyznał się do błędów, takich jak uzależnianie energetyki od Putina. Elity polskie miały rację, a część zachodnich jest powiązanych z Putinem. W związku z tym starają się kontynuować biznesy z przywódcą Rosji – mówi Bogdan Rzońca.
Oparcie produkcji energii na farmach wiatrowych i panelach społecznych ocenia jako duży błąd. Zwiastuje zdecydowany powrót do węgla i gazu.
W Europie trwa teraz panika, Unia jest w kryzysie. Grozi nam to, że nie będziemy już konkurencyjni. Energię nuklearną musimy w Polsce absolutnie mieć, jest to niezbędne.
Wicedyrektor telewizji Biełsat stwierdza, że obecnie na Białorusi nie ma znaczenia co się komu zarzuca. Dzisiaj ma zapaść wyrok ws. dziennikarki TVP Iryny Słaunikawej. Zarzuty jej stawiane są, jak podkreśla Dzikawicki, absurdalne.
Irynie zarzuca się kierowanie grupą ekstremistów.
Wicedyrektor telewizji Biełsat stwierdza, że w ciągu ostatnich dwóch lat zamknięto na Białorusi wszystkie niezależne media.