Kto byłby wygodniejszym kontrkandydatem dla Sławomira Mentzena w przypadku jego wejścia do II tury? Na te i wiele innych pytań odpowiada polityk Konfederacji.
Moim zdaniem, Rafał Trzaskowski ma bardzo niewielkie możliwości poszerzania swojego elektoratu
Dobromir Sośnierz wypowiada się ponadto na temat polityki, zwłaszcza zagranicznej, prezydenta USA Donalda Trumpa. Jest przekonany, że deklarowane przez amerykańskiego zamiary są dla Polski niekorzystne. Nie wyklucza jednak, że w toku realnych działań okaże się, że dotychczasowe zapowiedzi Trumpa były jedynie elementem strategii negocjacyjnej.
Chciałbym, żebyśmy pozostali sojusznikami Stanów Zjednoczonych; ale nic na siłę
Dr Tomasz Żukowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Notowania kandydata Koalicji Obywatelskiwj spadają bardzo szybko – mówi socjolog i politolog.
Dr Tomasz Żukowski analizuje wypowiedź ministra Adama Bodnara w TVN24. 15 stycznia szef resortu sprawiedliwości zasugerował, że głos wyborców w wyborach prezydenckich nie musi być wiążący; nawet jeżeli wygrałby je Karol Nawrocki, prezydentem mógłby zostać Rafał Trzaskowski
Sugerowanie, że nad wolą narodu stoi jakieś przekonanie marszałka Hołowni o dobru narodu to koncepcje rodem z systemów autorytarnych
komentuje socjolog. Jak podkreśla, proces budowy „demokracji walczącej” jest już bardzo zaawansowany, jednak wciąż istnieje możliwość jego zatrzymania; warunkiem koniecznym jest tu zwycięstwo wyborcze Karola Nawrockiego. W ocenie gościa „Odysei Wyborczej”, kandydatowi obywatelskiemu, popieranemu przez PiS, sprzyjać będzie słabość kampanii Rafał Trzaskowskiego i jego osobista niewiarygodność, a także rozmaite problemy, na które napotyka rząd Donalda Tuska
Władysław Kosiniak-Kamysz / Radosław Czarnecki, Wikimedia Commons (CC BY-SA 4.0)
Czy ludowcy wystawią własnego kandydata na prezydenta? Czy Szymon Hołownia będzie w tych wyborach kimś więcej niż przekaźnikiem głosów dla Rafała Trzaskowskiego? Komentarz publicysty.
Wokół kandydatury Karola Nawrockiego jest sporo znaków zapytania; jego pierwsze wystąpienie nie było zbyt udane
Komentując wybór szefa IPN na kandydata PiS w wyborach prezydenckich, Filip Memches zwraca uwagę, że:
Czy jest możliwe wejście do drugiej tury polityka spoza PiS bądź Koalicji Obywatelskiej? Czy należy się spodziewać ciekawej kampanii kandydata Lewicy? Komentarz publicysty „Tygodnika Solidarność”.
W starciu Nawrocki-Trzaskowski to prezydent Warszawy byłby dziadersem
wskazuje publicysta. Jak zwraca uwagę, w Koalicji Obywatelskiej rośnie sprzeciw wobec ewentualnej nominacji dla Rafała Trzaskowskiego. W ocenie Mariusza Staniszewskiego, może to oznaczać definitywne wypadnięcie kandydata w wyborach 2020 r. z listy polityków liczących się w walce o Pałac Prezydencki w przyszłości.
Trzaskowski powoli staje się politykiem zgranym i bez żadnych realnych osiągnięć
Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się również do kwestii wyborczych szans marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Przewiduje, że lider Polski 2050 ma szansę najwyżej na wynik 10-procentowy.
Dr Karol Nawrocki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Szef IPN dr Karol Nawrocki w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim krytykuje zmiany na wystawie głównej w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Jego zdaniem władze muzeum powinny zostać zdymisjonowane.
Nowe władze Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zmieniły wystawę główną. Zniknęły z niej ekspozycje upamiętniające rtm. Witolda Pileckiego, św. Maksymiliana Kolbe i rodzinę Ulmów.
O budzących powszechną krytykę działaniach władz muzeum Krzysztof Skowroński rozmawia z szefem Instytutu Pamięci Narodowej dr Karolem Nawrockim, który odwiedził Trójmiasto i widział nową ekspozycję na własne oczy.
🇵🇱Jesteśmy w Gdańsku, gdzie nocą z 24/25 czerwca 2024 roku – po cichu, z ponad 5 tysięcy metrów kwadratowych wystawy głównej Muzeum II WŚ zostali usunięci Polscy Bohaterowie: rotmistrz Witold Pilecki, święty Ojciec Maksymilian Kolbe, po błogosławionej rodzinie Ulmów została… pic.twitter.com/5zjWDGwdiS
Dr Karol Nawrocki, który w przeszłości był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej mówi, że był świadomy, że nowe władze będą dążyły do zmiany kształtu wystawy. Przypomina, że w sprawie wystawy zapadł prawomocny wyrok sądowy. Równocześnie zaznacza, że nie docenił determinacji nowych władz muzeum, które niespodziewanie zmieniły ekspozycję w nocy.
Tam, gdzie był rotmistrz Witold Pilecki jest hydrant. Tam, gdzie była rodzina Ulmów jest czarna ściana, zresztą bardzo symboliczna, bo mówi ona o takiej ciemnej studni niepamięci. No i nie ma też śladu po wspomnieniu świętego ojca ojca Maksymiliana Kolbe, więc Ulmów i Kolbego i ojca Kolbego zupełnie nie ma na tych pięciu tysiącach metrów kwadratowych. Jest małe zdjęcie legitywamacyjne rotmistrza Witolda Pileckiego, ale nie ma opowieści o rotmistrzu Witoldzie Pileckim – opisuje Nawrocki to, co zastał w gdańskim muzeum.
Postacie, które łączą
Według szefa IPN „w rotmistrzu Pileckim zamknięta jest cała prawda o polskiej historii. To postać, która łączy wszystkie środowiska, a nie dzieli”. „Taką miałem nadzieję” – podkreśla Nawrocki.
Zresztą podobnie jak rodzina Ulmów. Przypomnę, że Józef Ulma był działaczem ruchu ludowego w II Rzeczpospolitej. Więc poszukiwanie tutaj jakiejś logiki politycznej wokół tego sporu jest zadziwiające, bo są to postaci bliskie wszystkim Polakom, którzy troszczą się o Polskę – dodaje historyk.
Dyrektor do dymisji
Dr Karol Nawrocki w ostrych słowach mówi, że „narodowa pamięć staje się zakładnikiem jakichś wymysłów dwóch naukowców, którzy nie wahają się wycinać takich postaci, pomimo wyroku sądowego”.
Zdaniem szefa IPN w związku ze skandalem dotyczącym wystawy władze Muzeum II Wojny Światowej powinny być niezwłocznie odwołąne przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z szefem IPN dr Karolem Nawrockim na naszym kanale YouTube lub Spotify!
Dyrektor Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej o ofierze poniesionej przez Ukraińców w walce o wolność i nierozliczeniu odpowiedzialnych za zbrodnie na Majdanie oraz o relacjach Ukrainy z Polską.
Anton Drobowycz o rewolucji godności na Ukrainie, która wybuchła w listopadzie 2013 r. i trwała do lutego 2014 r. Nasz gość ubolewała nad tym i podkreśla, że demokracja na Ukrainie to proces, ale sprawiedliwości nadal jest brak.
Ukraińska demokracja jest oparta na krwi męczenników.
Do tej pory nie udało się pociągnąć do odpowiedzialności ludzi, którzy byli odpowiedzialni za tragedie podczas rewolucji. Drobowycz komentuje unikanie odpowiedzialności karnej przez berkutowców. Stwierdza, że Ukraina szanuje prawo. Podsądni nadużywają przysługujących im praw. Nie stawiali się oni w sądzie, wskutek czego sprawa się przedawniła.
Szef Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej podkreśla znaczenie solidarności okazywanej przez Polskę i Ukrainę Białorusinom. Odnosi się to do problemu polskich ekshumacji na Ukrainie. Zauważa, że strona ukraińska nie zakazała ekshumacji, a jedynie wstrzymała wydawanie nowych zgód. Podkreśla, że polskie władze nie zrobiły nic, aby naprawić zniszczony grób na górze Monastyr koło Przemyśla. [Chodzi o pochówek partyzantów UPA- przyp. red.]
Odbieramy to jako brak szacunku do wcześniejszych ustaleń.
Dodaje, że prezydent Zełenski wykonał gest wobec strony polskiej zezwalając na ekshumacje. Gość Poranka Wnet komentuje mianowanie Karola Nawrockiego nowym szefem polskiego IPN. Jego ukraiński odpowiednik bierze słowa Nawrockiego za dobrą monetę, licząc na udaną współpracę.
O powstawaniu Muzeum Westerplatte i sporach z władzami miasta opowiada Karol Nawrocki.
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku komentuje specustawę dotyczącą Westerplatte, o której była mowa w trakcie obrad komisji infrastruktury. Być może w ciągu kilku lat, Westerplatte będzie mogło pochwalić się muzeum z prawdziwego zdarzenia. Zwraca też uwagę na problem, że Westerplatte jest podzielone między ośmiu różnych zarządców – właścicieli stąd ogromny kłopot w porozumieniu się co do powstania muzeum.
Z MSW i MON-em- z jednostką wojskową i ze strażą graniczną udało się porozumieć i dwa budynki: elektrownia i wartownia nr 4 niebawem przeistoczą się w muzea, które będą opowiadać historie wojskowej składnicy tranzytowej i obrony Westerplatte. Jest wola wśród tych dwóch instytucji, nie ma dobrej woli (nie było dotychczas) ze strony władz Gdańska.
Gość Radia WNET ubolewa stosunkiem władz miejskich do projektu. Zauważa, że sam śp. prezydent Adamowicz przyznawał, że nie uczynił wiele dla upamiętnienia Westerplatte. Obecnie prezydent Aleksandra Dulkiewicz porównuje aktualny rząd polski do stalinistów, co Nawrocki ocenia jako skandal. Kością niezgody jest sprawa własności gruntów, za które jak dodaje nasz gość, były jedynie użytkowane przez miasto. Odpowiadając na pytania o koszt inwestycji, Nawrocki stwierdza, że koszt minimum to 150 mln zł. Muzeum, a właściwie park historyczno — krajobrazowy ma powstać w ciągu czterech lat, a kamień węgielny ma być wbudowany już 1 września przy okazji obchodów 80 rocznicy II wojny światowej. Same obchody rozpoczną się już 23 sierpnia od konferencji w rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow.