
Odsłuchaj całą rozmowę:
Rok temu Kacper Sztuka zachwycił środowisko motorsportu wspaniałą drugą częścią sezonu Włoskiej Formuły 4. Polak zwyciężył w ośmiu z jej dziewięciu ostatnich wyścigów i sięgnął po mistrzostwo tej najważniejszej z regionalnych odmian F4.
Polak otrzymał ofertę na jazdy w FIA Formule 3. Wstąpił także do akademii mistrza świata Formuły 1 – Red Bulla. Po udanej walce o zebranie budżetu na starty w F3 Sztuka podpisał kontrakt z zespołem MP Motorsport. Sezon 2024 nie ułożył się jednak po myśli 18-letniego kierowcy. Polak punktował tylko raz – był piąty w Imoli. W trakcie kampanii Sztuka stracił miejsce w akademii Red Bulla, a mistrzostwa zakończył na 27 miejscu.
Sam fakt pojechania w Formule 3 był marzeniem, jeszcze wejście do F3 w akademii zespołu Formuły 1 – to było czymś niesamowitym. Mimo, że nie wszystko poszło tak jak miało, to wciąż było to spełnione marzenie. Cieszę się z tego, że udało mi się to osiągnąć – powiedział Kacper w programie „Czas na Motorsport”.
Było dużo zamieszania, były trudne momenty, ale na koniec i tak jest to spełnione marzenie, więc na pewno są pozytywy.
Tempo Kacpra podczas wyścigów wskazywało na konkurencyjność Polaka, niestety niskie pozycje zajmowane w kwalifikacjach skutecznie utrudniały Sztuce finiszowanie na wyższych miejscach. Kierowca przyznaje, że dużą trudnością było znalezienie odpowiedniego rytmu na często nowych dla niego obiektach i w samochodzie, który w bardzo dużym stopniu odbiega od konstrukcji znanej Polakowi z Formuły 4. Niestety z uwagi na problemy budżetowe Polak nie mógł sobie pozwolić na testy samochodu F3 – poza tymi najbardziej podstawowymi – w przeciwieństwie od niektórych jego rywali, którzy mieli szanse lepiej poznać maszynę.
Szczerze mówiąc, nie był to plan początkowy, żeby nie wykonać testów, ale najzwyczajniej w świecie nie było na to pieniędzy i gdybyśmy tylko mieli budżet zapewniony wcześniej, to wykonałbym dużo więcej dni testowych i dobrze się do tego sezonu przygotował. Myślę, że gdybym wcześniej, przed sezonem Formuły 3, wiedział, że nie wykonam żadnych testów, to zdecydowalibyśmy się na serię FRECA [etap pomiędzy F4 a F3 – przyp. red.], bo pojechanie dobrego sezonu w Formule 3, przechodząc prosto z Formuły 4 bez dni testowych, graniczy z cudem. Wygląda na to, że był to krok trochę za wczesny – ocenia Kacper Sztuka.
Ale też dostałem szansę pojechania w Formule 3, co nie jest łatwe i niewielu kierowcom się udaje przeskoczyć do F3, więc też była to taka okazja trochę nie do odmówienia – dodaje kierowca. Patrząc wstecz, faktycznie, może FRECA byłaby lepsza, ale mleko się już rozlało i trzeba iść do przodu.
Mimo niezadowalających wyników w pierwszym sezonie startów w Formule 3, Kacper Sztuka zyskał dużo doświadczenia.
Pogląd na wyścigi w wyższych seriach całkowicie mi się zmienił. Zrozumiałem dużo rzeczy. Nawet bez jazdy, tylko na podstawie wiedzy i odczuć, które mam teraz po sezonie, gdybym powiedział to [to, co wiem teraz – przyp. red.] sobie na początku sezonu na pewno wyglądałoby to całkiem inaczej. Samo podejście do jazdy, do weekendów wyścigowych nie było dobre na początku i są to takie proste rzeczy. Po prostu szkoda, że ich nie wiedziałem na początku.
Sztuka przyznaje, że debiutu w F3 nie ułatwiał fakt, że jego inżynier wyścigowy również dopiero rozpoczął swoją pracę w tej kategorii.

Jesień to kluczowy czas w kontekście podpisywania umów z zespołami na kolejny sezon. Kacper Sztuka przyznał, że walczy o fotel w Formule 3 lub nawet w Formule 2, bezpośrednim przedsionku samej F1.
Oczywiście na tym etapie większość miejsc jest już zajęta. W Formule 2 podejrzewam, że za niedługo nawet wszystkie miejsca będą zajęte. Cały czas walczymy o budżet i prowadzimy rozmowy. Te miejsca się jednak znajdują i to, że już większość jest podpisana znaczy, że jeszcze parę miejsc jest.
Budżet trzeba zebrać bardzo szybko. Tak naprawdę jest to kwestia nie tygodni, tylko paru/parunastu dni, kiedy musi się to wyklarować, bo zespoły mocno cisną. Też chcą mieć pewność przed kolejnym sezonem – opisuje sytuację Sztuka.
W 2025 Formułę 3 czeka duża zmiana. Seria przesiądzie się na nowe podwozia. Ta okoliczność wpływa na rynek kierowców.
W Formule 3 miejsca szczególnie teraz zajmują się szybko przez to, że wchodzi nowy samochód. Zespoły chcą mieć stabilność, jeśli chodzi o kierowców i wcześnie zacząć przygotowania, więc to wszystko musi zostać załatwione szybko.
Trwają negocjacje ze sponsorami. Jeśli tylko będziemy mieli budżet, to podpiszemy umowę w Formule 2 bądź w Formule 3, która na ten moment wygląda bardziej realnie – mówi kierowca.
Ile brakuje Kacprowi Sztuce do uzbierania wymaganej kwoty?
Czy jest bliżej czy dalej, tego nie jestem w stanie powiedzieć. Całego budżetu zapewnionego nie ma, ale myślę też, że są w Polsce ambicje i pieniądze na to, żeby ten budżet się szybko zebrał, więc potrzeba po prostu osób, które uwierzą w ten projekt i zainwestują pieniądze.
Z uwagi na wspomniane nadchodzące zmiany techniczne prognoza konkurencyjności poszczególnych zespołów Formuły 3 nie jest sprawą oczywistą.
Myślę, że tutaj bardziej trzeba popatrzeć na to, jak zespoły startujące w Formule 3 poradziły sobie z nowym samochodem w Formule 2 [w F2 nowe podwozie zostało wprowadzone na sezon 2024 – przyp. red.] i wtedy podejmować decyzję. Jest to oczywiście loteria, ale często przy takich zmianach okazuje się, że zespoły, które jechały bardziej z tyłu nagle są z przodu i na odwrót, więc nic nie jest pewne. Patrzymy trochę szerzej i rozważamy wszystkie opcje.
Kamil Kowalik
Odsłuchaj całą rozmowę:
Z Kacprem Sztuką w programie „Czas na Motorsport” rozmawiają Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.
Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godzinie 20.00
na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!
Zobacz także:
Roman Biliński pojedzie w Formule 3. Urodzony na Wyspach chce się ścigać z polską flagą



