Joanna Lichocka o Barbarze Nowackiej: Kontynuatorka tradycji „gomułkowszczyzny”

Joanna Lichocka/fot. arch. pryw. Joanny Lichockiej

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka, autorka książki o Jarosławie Marku Rymkiewiczu, w ostrych słowach krytykuje urzędującą minister edukacji Barbarę Nowacką za jej słowa o poecie.

Minister edukacji Barbara Nowacka na antenie TVN24 zapowiedziała, że z listy lektur mają zniknąć dzieła Jacka Dukaja i Jarosława Marka Rymkiewicza. Tego ostatniego pisarza i poetę minister nazwała „niejakim Rymkiewiczem”, co wzbudziło powszechne oburzenie, zarówno wśród przedstawicieli konserwatywnej, jak i liberalnej sceny światopoglądowej i politycznej.

Do działań minister odniosła się w rozmowie z Łukaszem Jankowskim poseł Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka.

Na czele Ministerstwa Edukacji Narodowej stoi osoba, która chęłpi się swoją ignorancją. Powiedzenie o najwybitniejszym polskim poecie przełomie XX i XXI wieku, per „niejaki Rymkiewicz” przypomina najgorsze czasy PRL-owskie, takiej „gomułkowszczyzny”. Pani Nowacka jest moim zdaniem kontynuatorką takiej ignorancji – mówi Lichocka.

Plan indoktrynacji

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę, że „pani Nowacka powiedziała niechcący coś, co jest intencją tworzenia nowej listy lektur i co jest programem dla młodego pokolenia, jaki funduje nam koalicja 13 grudnia”. Zdaniem Joanny Lichockiej ten program to „indoktrynacja, czyli taki dobór treści, popularyzowania postaw, które mają zmieniać polski naród na jakichś nowych Polaków, którzy najchętniej nie bardzo będą pamiętali o wielkiej historii Polski”.

To ma być po prostu „ludność tutejsza”, która zgodzi się na zarządzanie, wiadomo, przez ludzi, którzy są popychadłami polityków z Berlina – krytykuje posłanka.

Problem elit

W toczącym się sporze Joanna Lichocka nie chce widzieć wojny polsko-polskiej.

Polacy, owszem, są podzieleni przez bardzo przemyślnie prowadzoną politykę obozu postkomunistycznego, który gra na emocjach, na nienawiści, buduje nienawiść między Polakami. Ale tak naprawdę Polacy mają inny problem, mają problem ze swoimi elitami, które są elitami sprzedajnymi, niestety w dużej części. Były sprzedajne w PRL-u, teraz część z nich nadal jest aktywna – twierdzi posłanka.

Według Lichockiej w Polsce nadal potężną rolę gra „kolejne pokolenie formacji utworzonych w PRL-u”.

I tu jest potężny problem. Polacy między sobą świetnie się dogadają, natomiast mamy potężny problem z tym, co odziedziczyliśmy po PRL-u w postaci niezdekomunizowanych uniwersytetów, niezdekomunizowanych, nierozliczonych elit również w literaturze, w sztuce – twierdzi Joanna Lichocka.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji na naszym kanale Spotify!

Wielka Brytania: trwa 29. sesja zgromadzenia parlamentarnego OBWE

Profesor Zbigniew Rau, szef polskiej dyplomacji, udał się dzisiaj do Birmingham, gdzie przewodniczy spotkaniu Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

Otworzy on sesję komitetu do spraw politycznych i Bezpieczeństwa, która będzie poświęcona agresji Rosji na Ukrainę oraz kryzysowi humanitarnemu. Polska liczy na przyjęcie rezolucji potępiającej atak Rosji na Ukrainę, którego projekt został przygotowany przez nasz kraj.

Podczas wizyty zaplanowano również spotkania z przewodniczącą Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE Margaretą Cederfelt oraz z polskimi parlamentarzystami.

Głównym zadaniem Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, powstałego w 1992 roku, jest ułatwianie dialogu międzyparlamentarnego, umacnianie bezpieczeństwa, a także współpraca w trzech wymiarach: polityczno-wojskowym, gospodarczo-ekologicznym oraz humanitarnym.

Czytaj także:

Paweł Bobołowicz: Zbigniew Rau przybył na Ukrainę jako przewodniczący OBWE, przed wizytą w Moskwie

Delegację Sejmu i Senatu RP reprezentować będą Barbara Bartuś – przewodnicząca delegacji, Agnieszka Pomaska – wiceprzewodnicząca delegacji, Joanna Lichocka, Radosław Fogiel, Rafał Adamczyk oraz Grzegorz Bierecki.

W sobotę podczas sesji otwierającej, głos zabrał szef ukraińskiej delegacji Mykyta Poturajew, który podziękował wszystkim krajom pomagającym jego rodakom w obliczu rosyjskiej agresji.

Widziałem setki Polaków pomagających Ukraińcom na warszawskich dworcach. Dziękuję polskim przyjaciołom, braciom, siostrom (…) Osobiście jestem wdzięczny wszystkim krajom, ale doceńmy te ogromne wysiłki podjęte w szczególności przez kraje sąsiadujące z Ukrainą.

Margareta Cederfelt w swoim wystąpieniu podkreśliła:

Zwracam się do naszych drogich przyjaciół z delegacji ukraińskiej […] Jesteśmy z wami i będziemy nadal bronić waszego prawa do życia w pokoju.

Podczas inauguracyjnego posiedzenia, mówcy potępili inwazję Rosji na Ukrainę i zaapelowali o zakończenie wojny. W sesji nie biorą udziału przedstawiciele Rosji oraz Białorusi

z Londynu

Iza Smolarek

Alex Sławiński

źródło: The Guardian, materiały MSZ

Dr Hajdasz o zawieszeniu „Warto rozmawiać”: krytyka jest dopuszczalna, ale zdejmowanie programu to krok za daleko

Dyrektor Centrum, Monitoringu Wolności Prasy SDP ubolewa nad ograniczaniem wolności wypowiedzi w TVP. Krytykuje ponadto nakaz wstrzymania przejęcia Polska Presse przez PKN Orlen.

Dr Jolanta Hajdasz komentuje zawirowania wokół programu „Warto rozmawiać” po emisji odcinka, w której wszyscy zaproszeni eksperci kwestionowali słuszność przyjętej przez rząd strategii zwalczania COVID-19. Ubolewa nad tym, że twórcy programu nie mieli możliwości przedstawienia swoich racji przed komisją etyki TVP.

Dziwna jest koincydencja czasowa. Publicznie zaczęła wypowiadać się w tej sprawie Joanna Lichocka i (…) został zawieszony. Można się obawiać, czy nie zostanie zdjęty z anteny.

Zdaniem rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk, jeden odcinek programu nie powinien być powodem dla zdejmowania całego cyklu z ramówki.  Dr Hajdasz przypomina, że program Jana Pospieszalskiego już za rządów PO-PSL był przesuwany na godziny mniejszej oglądalności, jednak do tej pory ani razu nie doszło do odwołania emisji.

Gość „Popołudnia WNET” dodaje, że eksperci pozytywnie oceniający rządową politykę antyepidemiczną mają łatwy dostęp do mediów, w związku z czym nie należy ograniczać tego dostępu ich adwersarzom.  Dr Hajdasz odnosi się ponadto do kwestii przejęcia koncernu Polska Presse przez PKN Orlen. Ocenia, że nie istnieją żadne podstawy do cofnięcia tej transakcji.

W normalny sposób została zawarta umowa rynkowa za zgodą. Nie widzę możliwości, żeby ta transakcja została zatrzymana.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Jest akt oskarżenia przeciwko autorom kampanii billboardowej z wizerunkiem Joanny Lichockiej

Joanna Lichocka złożyła prywatny akt oskarżenia przeciwko twórcom internetowej zbiórki funduszy na kampanię billboardową z wykorzystaniem zdjęcia posłanki wykonującej słynny, obraźliwy gest.

Akt oskarżenia wpłynął do Sądu 12 lutego 2021 roku. Mecenas posłanki Hubert Kubik przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że prywatny akt oskarżenia dotyczy „pomówienia Joanny Lichockiej m.in. za pomocą środków masowego komunikowania”. Chodzi o wykorzystanie wizerunku Joanny Lichockiej przez Marcina Mycielskiego i Bartosza Kramka w internetowej kampanii promującej zbiórkę pieniędzy na publikację kontrowersyjnych billboardów.

Przekaz kampanii nawiązuje do głosowania Sejmu z lutego 2020 r., w którym większością głosów opowiedziano się za przekazaniem kwoty 1,95 mld zł w 2020 r. TVP i Polskiemu Radiu, zamiast dofinansowania dla polskiej onkologii.

Po ogłoszeniu wyniku głosowania Joanna Lichocka publicznie wykonała gest, którego zdjęcia bardzo szybko znalazły się na wielu portalach społecznościowych. Na fotografii widać, jak posłanka trzyma wyciągnięty w górę środkowy palec. Joanna Lichocka publicznie zapewniła, że nie wykonała takiego gestu oraz przeprosiła wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni tymi wydarzeniami. Zaznaczyła również, że przy użyciu metody stopklatki, którą wykorzystano do uzyskania obrazu, wprowadza się publiczność w błąd. Posłanka zarzuciła również Platformie Obywatelskiej uruchomienie „machiny propagandowej”.

Autorzy kampanii interpretują działanie Lichockiej, jako gest wymierzony w kierunku Polaków chorujących na nowotwory. Kontrowersyjne billboardy zawierają zdjęcie czynu posłanki, połączonego jest z napisem: „2 mld złotych na TVP zamiast na leczenie raka. PiS pozdrawia chorych. PiS przegłosowało ustawę przekazującą 2 mld zł dla mediów publicznych, zamiast na onkologię”.

N.N.

Źródło: Onet.pl

Lichocka o podatku reklamowym: to niewielka składka wobec przychodów największych mediów

Joanna Lichocka o opodatkowaniu reklam i proteście mediów oraz o progach podatkowych, zaawansowaniu prac nad projektem i tym, co on zawiera.

Mamy do czynienia, jak stwierdza Joanna Lichocka, z kolejną odsłoną walki totalnej opozycji i przychylnych im mediów z Prawem i Sprawiedliwością. Dodaje, że

Projekt ustawy został zaatakowany na bardzo wczesnym etapie.

Konsultacje społeczne dopiero się toczą. Posłanka PiS stwierdza, że podatek medialny nie zagraża polskim mediom. Podkreśla, iż powinniśmy go traktować jako składkę solidarnościową.

Ten projekt nie będzie niszczył żadnych mediów. To jest tylko składka- niewielka w stosunku do przychodów największych mediów, która nie zachwieje w żaden sposób ich pozycją ekonomiczną.

Zaznacza, że podatek będzie dotyczył jedynie największych graczy na rynku. Media małe nie będą nim obciążone. W przypadku reklamy prasowej składka dotyczy przychodów nie mniejszych niż 15 mln rocznie. Powyżej tego progu będzie obowiązywał 2-5 procentowy podatek, który przy większych dochodach będzie dla części produktów wynosić 15 proc. Jednak próg dla radia i telewizji wynosi milion złotych.

Oznaczałoby to, że tą składką objęte zostałyby także lokalne media radiowe i telewizyjne. […] Uważam, że to za niski próg i powinien zostać podwyższony.

Joanna Lichocka podkreśla, że składka powinna dotyczyć największych firm. Dodaje, że przeciwnicy opodatkowania reklam nie mówią o tym, na co mają iść wpływy z niego, gdyż cele składki są jednoznacznie pozytywne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Joanna Lichocka: podatek reklamowy ma na celu ucywilizowanie rynku medialnego

Posłanka PiS wskazuje, że tzw. ustawa reklamowa dopiero wchodzi do konsultacji społecznych i może podlegać wielu zmianom.

Od dzisiaj do uchwalenia tej ustawy jeszcze daleka droga i wiele rzeczy może się w niej zmienić.

Joanna Lichocka wyraża zdziwienie faktem, że zamieszanie wokół tzw. ustawy reklamowej wybuchło w momencie,, w którym projekt jest daleko od zgł0szenia pod obrady Sejmu. Stwierdza, że limit nieopodatkowanych przychodów z reklam powinien być poddany pod dyskusję i ostatecznie wyłączyć z opodatkowania media małe. Zapewnia ponadto, że podatek reklamowy nie uderzy w wolność słowa w Polsce. Nie będzie miało również negatywnego wpływu na  stopień zamożności Polaków.

 Ten podatek cyfrowy, nad którym zresztą pracuje już Komisja Europejska, moim zdaniem jest potrzebny. Dotyczyć będzie – jeśli utrzymałyby się zapisy w tym projekcie – tylko gigantów.

Gość „Popołudnia WNET” wskazuje, że podatek reklamowy funkcjonuje w wielu krajach europejskich, nieuniknione jest również jego ujednolicenie na obszarze całej Unii Europejskiej.  Zwraca uwagę na konieczność solidarności społecznej w działaniach na rzecz pokonania skutków pandemii. Jak dodaje, środki z podatku reklamowego będą przeznaczone mm.in.  na realizację programów i audycji na istotne społecznie tematy.

Jest to próba ucywilizowania rynku reklam, składki solidarnościowej na te wszystkie produkcje które mają na celu pracę dla naszej kultury.

Poruszony zostaje również temat aborcji. Joanna Lichocka uwypukla konieczność wprowadzenia rozwiązań na rzecz poprawienia sytuacji polskich rodzin.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Joanna Lichocka: Sprawa aborcji eugenicznej jest skomplikowana, stąd długie oczekiwanie na uzasadnienie orzeczenia TK

Posłanka PiS zaprzecza, jakoby partia rządząca wpływała na wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Krytykuje zarówno działania Kai Godek, jak i środowisk proaborcyjnych.

Joanna Lichocka mówi o przyszłości wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej:

Myślę, że kluczowe będzie uzasadnienie tego orzeczenia. Zapewne dlatego tak długo powstaje. To niezbędny element do publikacji.

Parlamentarzystka zapewnia, że Prawo i Sprawiedliwość nie ingeruje w prace TK.

To propaganda Platformy Obywatelskiej,  która sądzi innych po sobie. Za ich czasów orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego przed ogłoszeniem trafiały do komputerów polityków partii rządzącej.

Trudno w tej chwili przewidywać, kiedy powstanie projekt nowelizacji ustawy antyaborcyjnej:

Kwestia wad letalnych wymaga bardzo dokładnego przemyślenia.

Kaja Godek zapowiedziała zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego w związku z nieopublikowaniem wyroku TK.  Zdaniem członkini Rady Mediów Narodowych:

Tego typu działania służą jedynie podgrzewaniu atmosfery. Oskarżenia o złamanie prawa nie mają nic wspólnego z rzeczywistością

Posłanka PiS negatywnie ocenia również sposób działania zwolenników aborcji. Wskazuje, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego to jedynie kolejny pretekst do walki z rządem Zjednoczonej Prawicy:

W protesty angażują się ci sami ludzie, którzy uczestniczyli w marszach Komitetu Obrony Demokracji. Wyprowadzanie ludzi na ulicę w szczycie pandemii jest nieodpowiedzialne. Na szczęście widać, że Polacy już nie chcą protestować.

Joanna Lichocka wskazuje na wulgarny język liderki Strajku Kobiet Marty Lempart. Za swój sposób wyrażania się została skrytykowana nawet przez Monikę Olejnik.

Gość „Poranka WNET” zapowiada, że prace nad projektem dot. dekoncentracji rynku medialnego ulegną przesunięciu:

Jesienną inicjatywę ustawodawczą musieliśmy odłożyć w czasie, ponieważ najbliższe posiedzenie Sejmu zostało odwołane.

Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk komentuje zarzuty wobec kard. Stanisława Dziwisza zawarte w wyemitowanym filmie :

Nie traktowałabym poważnie przekazu TVN na temat ludzi Kościoła.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Gosiewska: Trzeba dążyć do zwycięstwa w I turze. W II turze wszyscy będą przeciwko Andrzejowi Dudzie, przeciwko Polsce

Małgorzata Gosiewska o hipokryzji opozycji i tym, jak gra ona zdrowiem chorych, braku międzynarodowego zrozumienia polityki rosyjskiej, rozszerzeniu Kary Polaka i wyborach prezydenckich.

To nie są sztuczni, plastikowi kandydaci, to ludzie z krwi i kości, którzy politykę traktują jako służbę ludziom.

Małgorzata Gosiewska o sobotniej konwencji Andrzeja Dudy, którą ocenia jako rewelacyjną. Zachwala prezydenta i działaczy PiS za ich profesjonalizm, który przejawił się podczas wystąpień w trakcie trwania wydarzenia. Podkreśla, że będą dążyć do zwycięstwa w pierwszej turze.

Druga tura to będzie huzia dużego na jednego. […] Oni wszyscy będą przeciwko Andrzejowi Dudzie, przeciwko Polsce, przeciwko naszej przyszłości.

Posłanka komentuje protesty Koalicji Obywatelskiej. Politycy głównej partii opozycyjnej domagają się zawetowania nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Pieniądze na media publiczne (2 mld zł) miałyby zostać przeznaczone na walkę z nowotworami. Nasz gość zarzuca politykom Platformy, iż na arenie politycznej zaczynają grać zdrowiem osób chorych na raka.

Cała totalna opozycja się zjednoczyła i próbuje grać losem chorych ludzi. Jeżeli się nie ma programu, to tak jest.

Ponadto odnosi się do ostatniego obraźliwego gestu Joanny Lichockiej, który pokazała w Sejmie. Zauważa, że posłanka za swoje zachowanie już przeprosiła. Dodaje, że „padają słowa z opozycyjnych ław poselskich wyjątkowo obraźliwe”.

Wicemarszałek Sejmu opowiada o Światowej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Zauważa, że zabrakło konkretnych rozwiązań, które „mogłyby przybliżyć nas do normalności”.

Brak zrozumienia polityki Federacji Rosyjskiej – to jest problem.

Zarzuca rządowi zbyt małe zabiegi na rzecz poprawy polityki wschodniej. Stwierdza, że „plan jest niewystarczający”. Przypomina, że w Gruzji został uwięziony były mer Tbilisi. Kraj ten jest przed wyborami parlamentarnymi. Działają w nim nie tylko oficjalne czynniki rosyjskie, ale też rosyjskie środowiska kryminalne. Odnosi się do głosów, że Polonia została zapomniana, stwierdzając, że „Wiele w tym zakresie się dzieje. Wiele się zmieniło w aspekcie pozytywnym”. Dodaje, że dużo robi się także dla Polaków na Kresach.

Karta Polaka rozszerzona na cały świat. Pierwsze Karty Polaka trafiły do Brazylii.

Podkreśla wagę rozszerzenia Karty Polaka, która dotychczas obejmowała kraje byłego Związku Radzieckiego na cały świat.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.