Joachim Brudziński / Fot. Andrzej Bugajski, Wikimedia Commons
Polityk w rozmowie z Łukaszem Jankowskim naświetla kwestię decyzji Karola Nawrockiego oraz przewiduje przyszłość polskiego rządu.
Europoseł wyraża w rozmowie swoje zadowolenie z doboru osób do najbliższego otoczenia nowego Prezydenta, Karola Nawrockiego. Chwali w szczególności szefa Gabinetu Prezydenta RP, Pawła Szefernakera i szefa Kancelarii, Zbigniewa Boguckiego:
Jestem naprawdę dumny jako reprezentant Pomorza Zachodniego, że Paweł Szefernaker i Zbigniew Bogucki zostali dostrzeżeni przez pana Prezydenta. […] Wiem, że Karol Nawrocki może liczyć na bardzo merytoryczne, oddane, sumienne i rzetelne wsparcie.
Łukasz Jankowski pyta o potencjalne zgrzyty, jakie mogą wystąpić między Jarosławem Kaczyńskim a Karolem Nawrockim. Polityk PiS wskazuje w jaki sposób ta relacja będzie przebiegać:
Najnormalniej w świecie. Przede wszystkim w oparciu o konstytucyjną zasadę prymatów w polityce zagranicznej, w polityce związanej z bezpieczeństwem prezydenta Rzeczypospolitej.
J0achim Brudziński komentuje potencjalne starcia i konfrontacje między Prezydentem a Premierem Polski. Poseł uznaje, że przewagę ma Karol Nawrocki, gdyż nie dość, że jest młodszy, to na dodatek, jego zdaniem, wyborcy Donalda Tuska są nim zmęczeni:
Zawsze wygrywa, nie chcę powiedzieć, że PESEL, ale wygrywa młodość. Jest oczywistym, że Donald Tusk jest politykiem schodzącym. Zresztą to już widać nawet po reakcjach jego najtwardszego elektoratu. Oni już też są Tuskiem zmęczeni.
Przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości omawia także przyszłość polskiego rządu. Oznajmia, że konstytucyjny termin wyborów nie powinien się zmienić:
Oczywiście trzeba pisać różne scenariusze, ale ja zakładam i podejrzewam, nawet jestem pewien,taki sam wariant zakłada Prezydent Nawrocki, że wybory mogą odbyć, a nawet na pewno odbędą się w terminie konstytucyjnym, czyli w 2027 roku. Chyba, że nastąpi tu jakieś gwałtowne tąpnięcie w polskiej polityce.
Dziennikarz komentuje reakcję Donalda Tuska na zaprzysiężenie nowego Prezydenta RP i orędzie wygłoszone przez Karola Nawrockiego.
Magdalena Uchaniuk w rozmowie decyduje się poruszyć temat reakcji Donalda Tuska na zaistniałe wydarzenia. Premier mówi o Jarosławie Kaczyńskim jako „najsmutniejszym i najbardziej zmartwionym politykiem” w związku z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego. Prowadzący kanału „Analiza Polityczna” natomiast zwraca uwagę na to, że nowy prezydent wyrósł na poważną postać w polskiej polityce:
Śledziłem dokładnie każdy dzień kampanii Karola Nawrockiego. Rósł w siłę, wzmacniał się i pokonywał przeszkody ku prezydenturze. Teraz wychodzi jako bardzo twardy gracz na scenie politycznej.
Karol Nawrocki w swoim sejmowym wystąpieniu wspomniał o wybaczeniu tym, którzy okazywali mu pogardę podczas kampanii wyborczej. Komentatora nie zdziwiły te słowa:
Powiem szczerze, że ja tego się spodziewałem. […] Ja się cieszę, że podkreślił to, jaka była na niego nagonka podczas kampanii na niego, na jego rodzinę i otoczenie.
Dziennikarz Rzeczpospolitej komentuje ostatnie poczynania Prawa i Sprawiedliwości oraz oczekiwania partii wobec Karola Nawrockiego.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości ruszył w Polskę i spotyka się z wyborcami w wielu miejscowościach. Jednym z nich jest Zabrze, gdzie dotychczasowy prezydent miasta, Agnieszka Rupniewska, w wyniku referendum została odwołana ze stanowiska. Gość „Odysei Wyborczej” mówi o działaniach prawicowej partii na wielu frontach i chęci odwoływania z urzędniczych stanowisk osób powiązanych z Platformą Obywatelską.
Michał Kolanko komentuje sytuację na prawicy i rywalizację między Konfederacją a Prawem i Sprawiedliwością. Naświetla taktykę drugiej z wymienionych partii, która wie, że nie można marnować czasu. Już teraz trzeba zdobywać głosy przed wyborami, które mają odbyć się za 2 lata:
PiS próbuje dość ostro rywalizować z Konfederacją. Prezes Kaczyński uznał, że nie ma na co czekać. […] Trzeba już teraz zaatakować rywala w walce o głosy.
Redaktor Radia Wnet pyta o oczekiwania PiS-u dotyczące prezydenta-elekta Karola Nawrockiego. Dziennikarz Rzeczpospolitej odpowiada, że przyszły prezydent ma podobne cele jak partia, która wspierała go podczas kampanii wyborczej. Wskazuje, że wektory Karola Nawrockiego i Prawa i Sprawiedliwości są zbieżne.
Witold Tumanowicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Poseł komentuje głosy o hipotetycznej koalicji wśród prawicowej opozycji. Wspomina także o zwalczaniu obecnego rządu i słowach o zamachu stanu Szymona Hołowni.
W ramach audycji „Odyseja Wyborcza” polityk Konfederacji odnosi się do ostatnich wypowiedzi przedstawicieli prawicowych partii. Zapytany o wieszczony gdzieniegdzie koniec planów o koalicji na prawicy, odpowiada:
Po pierwsze to nigdy jej nie było, jesteśmy samodzielnym bytem. To co można powiedzieć, to że wrócił stary dobry PiS, który ma taktykę „zdominuj albo zniszcz”. Doprowadziła do utraty władzy w 2023 roku i ma na celu zwalczanie Konfederacji, nie dopuszczanie jej do mediów publicznych.
Poseł porusza sprawę oczekiwań elektoratów Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji o silnym, prawicowym rządzie. Spodziewa się refleksji ze strony partii kierowanej przez Jarosława Kaczyńskiego przy poczynaniach, które mają zwalczyć obecny rząd:
Ja bym się spodziewał tego, by nastąpiła refleksja tego, co było złe w rządach Prawa i Sprawiedliwości. Jedyne, co można dobrego o nim powiedzieć, to że obecny rząd jest jeszcze gorszy i trzeba go jak najszybciej zakończyć. Mamy wspólnego wroga, natomiast nie zapominamy o poprzednich rządach PiS-u.
Łukasz Jankowski pyta także o Szymona Hołownię i jego słowa o zamachu stanu. Gość audycji zauważa, że takie słowa mogą skończyć się odpowiedzialnością karną:
To jest o tyle ciekawe, że mówi to druga osoba w państwie. Nie może być tak, że taka osoba nie rozumie, co mówi. To, co wypowiedział Szymon Hołownia wypełnia znamiona przestępstwa przeciwko konstytucji i to bardzo poważnego. To zbrodnia grożąca odpowiedzialnością karną.
– mówi Witold Tumanowicz, który oczekuje wytłumaczenia i odpowiednich działań ze strony obecnego Marszałka Sejmu:
Szymon Hołownia/ fot. YT
Gdybym ja wiedział kto, to sam byłbym zobowiązany poinformować organy ścigania. Nie mam innej wiedzy niż to, co powiedział marszałek. W tym wypadku tym bardziej oczekuję, żeby Szymon Hołownia wytłumaczył to nie tylko Polakom, lecz także organom ścigania. Musi podjąć odpowiednie działania, by przestępców rozliczyć.
Gościem Poranka Wnet jest Sławomir Ćwik, poseł Trzeciej Drogi.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Gość Poranka Wnet zaznacza, że Trzecia Droga jest pierwszym ugrupowaniem, które ogłosiło nazwisko kandydata na prezydenta RP. Według Sławomira Ćwika kandydatura Szymona Hołowni nie wpisuje się w logikę istniejących podziałów politycznych w Polsce:
Istotnym jest, aby następnym prezydentem została osoba, która nie wywodzi się z jednej z dwóch największych partii.
Poseł Trzeciej Drogi podkreśla, że prawybory na prawicy byłyby korzystne przede wszystkim dla Krzysztofa Bosaka. Wątpi, aby taki pomysł uzyskał poparcie prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego:
Nie wyobrażam sobie, aby Jarosław Kaczyński oddał wybór kandydata komuś innemu.
Zakładam, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości będzie polityk z drugiego szeregu.
Gość Poranka Wnet zwraca uwagę, że w interesie państwa jest wybór prezydenta wywodzącego się z obozu rządowego:
Jeżeli strona koalicji rządzącej nie wygra wyborów prezydenckich, to tak naprawdę rząd nie będzie miał możliwości skutecznego dalszego rządzenia przez pozostałe 2,5 roku kadencji.
„Zdobycie prezydentury przez Platformę Obywatelską będzie działaniem na rzecz całkowitego ujednolicenia aparatu państwa.” – mówi Piotr Semka, dziennikarz i publicysta tygodnika Do Rzeczy
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Nie bardzo wiadomo jacy ludzie mieliby brać udział w takich prawyborach, gdzie takie wybory miałyby się odbywać.
an Krzysztof Ardanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Dziś do końca nawet nie wiem, jaki jest program PiS – mówi Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa. „Ten koń już nie pociągnie” – ocenia szanse partii na przekonanie szerokich rzesz Polaków.
Media obiegła ostatnio informacja, że Jan Krzysztof Ardanowski podjął decyzję o założeniu własnej partii politycznej. Wynikła ona ze zniechęcenia działaniami Prawa i Sprawiedliwości. Formalnie polityk nadal pozostaje jednak członkiem PiS.
Ardanowski, który jak sam mówi, jest w Prawie i Sprawiedliowości od 23 lat, zapisywał się do tej partii, bo „miała program Polski solidarnej i suwerennej. Polski radzącej sobie na arenie międzynarodowej, szanującej swoją tradycję, historię, religię, w mądry sposób opiekuńczej wobec wsi i chroniącej również przed różnymi międzynarodowymi zagrożeniami, szanującej przedsiębiorców”,
W tej chwili, powiem szczerze, nie do końca wiem, jaki jest program Prawa i Sprawiedliwości. To mi zaczyna przypominać logikę etapu, którą kiedyś wymyślili bolszewicy. Robi się to, co się chce, zmienia się wszystko i się mówi, że akurat taki etap i taka logika – krytykuje sposób zarządzania Prawem i Sprawiedliwością Jan Krzysztof Ardanowski.
Prywatna zabawka Kaczyńskiego
Według byłego ministra rolnictwa w Prawie i Sprawiedliowości, które nazywa on „prywatną zabawką Jarosława Kaczyńskiego” nie ma ani „ucierania jakichś poglądów, ani jakiejś dyskusji, które by poszerzały zarówno bazę wyborczą, ale również minimalizowały ryzyko błędów, które każdemu się mogą przydarzyć”.
Nie, jest mityczny, charyzmatyczny lider, którego partia jest własnością. Nie wolno go krytykować, to jest takie tabu. Mówienie o tym, że Kaczyński nie jest nieumylny, że popełnia błędy, to jest traktowane w PiS-ie wręcz jak zbrodnia – zwraca uwagę polityk.
Jan Krzysztof Ardanowski/fot. WNET
Obecną rzeczywistość europejską Jan Krzysztof Ardanowski nazywa „neomarksistowskim walcem, który toczy sie po Europie, którą znamy, opartą o wartości, o Dekalog, o aksjologię”. W tym kontekście oznajmia, że „zaczyna inaczej patrzeć na PSL”.
W tej chwili jest to może jedna z bardziej zdroworozsądkowych w tej chwili partii. Owszem, tam jest jakiś wewnętrzny ferment, bo część uwierzyła Donaldowi Tuskowi. Jak się rozmawiam z panem Marszakiem Zgorzelskim, to w zasadzie poseł Platformy, pan Hetman, europoseł tak samo, Kalinowski tak samo i mogłybym wymieniać długo polityków, którzy niczym się nie różnią od polityków Koalicji Obywatelskiej, poglądowo, świata poglądowo – ocenia Ardanowski.
PSL ograny przez Tuska
Zwraca jednak uwagę, że lokalni działacze PSL są świadomi trudności, w jakich znalazła się ich partia.
To co się wydarzyło w ostatnich wyborach do Europarlamentu, to jest absolutnie cyniczna i bardzo precyzyjna, cwana gra premiera Tuska, który właściwie Trzecią Drogę wykończył. I to widzą ci działacze PSL-u, którzy mają jednak większy związek z terenem, z członkami, z elektoratem. Ostatnio mi jeden z nich mówił, że to jest partia bez elektoratu, że gdyby teraz doszło do wyborów, to progu wyborczego PSL by nie przekroczył – mówi były minister rolnictwa.
W podobnym tonie mówi o strukturach Prawa i Sprawiedliwości:
Tam jest bardzo wielu mądrych ludzi, rozumiejących co się w Polsce dzieje i mających codzienny kontakt z ludźmi, z Polakami, którego nie mają politycy w Warszawie. Czują się zawiedzeni.
Pytany o swoją wizję współpracy na scenie politycznej w ramach nowej partii, Ardanowski deklaruje, że nie zamyka się na nikogo i jest gotowy współdziałać z każdym, kto chce służyć Polsce.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy Łukasza Jankowskiego z Janem Krzysztofem Ardanowskim!
Poseł PiS naświetla przebieg kampanię nadchodzących wyborów samorządowych oraz apeluje o udział w wyborach samorządowych jako ostatniej możliwej obrony polskości.
Posłuchaj całej audycji już teraz!
Ponadto, Marek Suski omawia także przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą ws. Pegasusa, krytykując brak przygotowania komisji i agresywne działania niektórych członków.