Wypij: Co do zasady nie jesteśmy przeciwko formule korespondencyjnej. Na opozycji nie ma woli merytorycznej dyskusji

Michał Wypij o wyborach prezydenckich, formie i terminie ich przeprowadzenia, dyskusjach w koalicji i z opozycją w tej sprawie oraz spójności Zjednoczonej Prawicy.


Michał Wypij zaznacza, że tak samo jak miesiąc temu, będzie głosował przeciwko majowym wyborom korespondencyjnym. Według niego nie ma przesłanek, aby je przeprowadzić. Nie sądzi, że brak zgody pomiędzy Porozumieniem a Prawem i Sprawiedliwością zniszczy prawicową koalicję. Podkreśla, że jest to jedna różnica zdań, w sprawie technicznej.

Co do zasady nie jesteśmy przeciwko formule korespondencyjnej. […] Nie ma czegoś takiego jak zabójcze koperty.

Poseł Porozumienia zauważa, że już miesiąc temu Jarosław Gowin mówił, iż przeprowadzenie 10 maja wyborów jest niemożliwe. Porozumienie proponowało opozycji przełożenie wyborów o dwa lata. Tego się nie udało wykonać.

Od 72 polityków opozycji wymagałoby wybicia się ponad podziały partyjne.

Rządowi zaś proponowało przenieść wybory na sierpień. To wymagałoby wprowadzenia stanu nadzwyczajnego.

Jakakolwiek dyskusja merytoryczna o Polsce […] możliwa jest tylko w obozie Zjednoczonej Prawicy, bo po tamtej stronie nie ma nawet minimum dobrej woli, by szukać dobrych rozwiązań dla Polski.

Postawa opozycji wobec tego problemu pokazuje zdaniem polityka, że nie jest ona zainteresowana merytoryczną dyskusją nad jego rozwiązaniem. Wypij wyraża opinię, iż

Nie ma trybu konstytucyjnego, żeby przeprowadzić je później w maju.

Zaznacza, że ostateczna ocena w tej sprawie należy do Trybunału Konstytucyjnego, do którego marszałek Elżbieta Witek skierowała zapytanie w tej sprawie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Adam Borowski o wezwaniach do bojkotu wyborów prezydenckich: Głosy kapusiów i komunistów nie muszą nas obchodzić

 Cały wrzask, o tym, że PiS po wyborach będzie miał krew na rękach, to bajki z mchu i paproci – ocenia były opozycjonista Adam Borowski.

 

Adam Borowski komentuje list do posłów Porozumienia, wystosowany przez dawnych opozycjonistów. Zaapelowali oni o zachowanie spójności Zjednoczonej Prawicy. Borowski ocenia, że w momencie gwałtownego zachwiania gospodarki oraz kryzysu zdrowotnego, nie należy dopuścić do rozpadu koalicji rządowej. Jak wyraźnie zaznacza były opozycjonista:

Dotychczasowe dokonania Zjednoczonej Prawicy są nie do podważenia.

Gość „Popołudnia WNET” podkreśla, że wybory muszą się odbyć. Sprawą drugorzędną jest metoda głosowania, ponieważ, jak mówi Adam Borowski, wizyta w lokalu wyborczym jest bezpieczniejsza niż zakupy:

Adam Borowski komentuje list do posłów Porozumienia, wystosowany przez dawnych opozycjonistów. Zaapelowali oni o zachowanie spójności Zjednoczonej Prawicy. Borowski ocenia, że w momencie gwałtownego zachwiania gospodarki oraz kryzysu zdrowotnego, nie należy dopuścić do rozpadu koalicji rządowej. Gość „Popołudnia WNET” podkreśla, że wybory muszą się odbyć. Sprawą drugorzędną jest metoda głosowania, ponieważ, jak mówi Adam Borowski, wizyta w lokalu wyborczym jest bezpieczniejsza niż zakupy:

 Cały wrzask, o tym, że PiS będzie miał krew na rękach, to bajki z mchu i paproci.

Adam Borowski komentuje wyborczy bojkot byłych premierów i prezydentów. Ocenia, że nie należy się przejmować deklaracjami „pijaków, kapusiów i komunistów”.

Skoro chodzimy do sklepów, to możemy równie dobrze zagłosować w wyborach. Brak wyborów wywołałby poważny kryzys konstytucyjny.

Jak dalej mówi Adam Borowski:

W sklepach teraz jest mnóstwo ludzi. Jeśli ktoś nie chce brać udziału w wyborach, to jego sprawa. Decyzje podejmują ci, którzy są aktywni.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej porusza również temat wygaśnięcia kadencji I Prezes Sądu Najwyższego. Wyraża zadowolenie z faktu jej odejścia ze stanowiska, ponieważ, jak mówi, prof. Małgorzata Gersdorf była „funkcjonariuszką Platformy Obywatelskiej”. Jak dodaje Adam Borowski, od każdego sędziego z osobna zależy, czy będzie on niezależny:

W Polsce nie istnieje ryzyko odwołania sędziego w ramach nacisków politycznych.

zwraca uwagę Borowski.

Przewodniczący warszawskiego klubu „Gazety Polskiej” komentuje wyborczy bojkot byłych premierów i prezydentów. Ocenia, że nie należy się przejmować deklaracjami „pijaków, kapusiów i komunistów”.

Nieobecni nie mają racji. Co nas, Polaków, mają obchodzić ludzie, którzy mają ciemne karty w swoich życiorysach.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Michał Karnowski: Z wypowiedzi Donalda Tuska nic nie wynika. Stało się wokół niego coś bardzo niedobrego

Michał Karnowski o wystąpieniu szefa EPL, podejściu PO do wyborów, działaniach Jarosława Gowina i stabilności koalicji rządowej, organizacji wyborów i upolitycznieniu sędziów.


Michał Karnowski ocenia wtorkowe wystąpienie oraz ostatnie poczynania Donalda Tuska. Zauważa, że z jego wystąpienia nic nie wynika.

To jest polityk, który coraz mniej znaczy i nie potrafi tego przyjąć, dlatego zaczyna działać niestandardowo […] Wydaje mi się, że to wystąpienie to próba zabłyśnięcia […] Z jego wypowiedzi nic nie wynika.

Dziennikarza boli, że przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej próbował „podjudzać Polaków na swój rząd”. Ocenia, że jest to „zużywanie prawa do recenzowania rzeczywistości” ze strony byłego premiera Polski. Mowa Tuska „nie wyklarowała sytuacji po stronie Platformy Obywatelskiej”, o której kandydatce nie wiadomo, czy wezwie do bojkotu wyborów i wycofa się z nich, czy nie.

48 godzin temu sytuacja niemal krytyczna.

Michał Karnowski ocenia również negatywnie ostatnie działania Jarosława Gowina. Są one groźne dla jedności koalicji rządzącej. Gdyby ta się rozpadła okazałoby się, że „obóz Zjednoczonej Prawicy oddaje władzę za bezdurno”. Zdaniem naszego gościa lider Porozumienia wygląda, jakby część swych posłów chciał pociągnąć w stronę obozu III RP.

Głosowanie korespondencyjne to pójście na duży kompromis.

Zaznacza przy tym, że nie ma racjonalnego powodu do oporu w sprawie wyborów w formie proponowanej przez rządzących. Mimo twierdzeń strony przeciwnej, że nie da się ich przeprowadzić, strona rządowa, jak twierdzi Karnowski, pokazuje, że się da.

Polem kompromisu będzie inny dzień w maju.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odnosi się także do działań części sędziów, których krytykuje za rozpolitykowanie. Zaangażowanie polityczne może budzić wątpliwości co do ich bezstronności w sądzie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Zbigniew Gryglas: Interesy poszczególnych polityków nie są dzisiaj ważne. Nie możemy dopuścić do kryzysu konstytucyjnego

Potrzebujemy silnego rządu, który będzie radził sobie z kryzysem gospodarczym. Liczę na odpowiedzialność całej koalicji Zjednoczonej Prawicy – mówi wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas.

Zbigniew Gryglas omawia sytuację wewnątrz koalicji Zjednoczonej Prawicy. Wyraża nadzieję, że koalicyjni partnerzy podejmą refleksję na temat swojej współpracy. Jak podkreśla polityk, nie można teraz dopuścić do kryzysu politycznego w Polsce:

Miejmy przede wszystkim na uwadze rację stanu. Interesy poszczególnych polityków nie są dzisiaj ważne.

Gość „Popołudnia WNET'” jest przekonany, że wszystkie strony koalicyjnego sporu o wybory parlamentarne wykażą się odpowiedzialnością. Zdaniem wiceministra Gryglasa wybory korespondencyjne 10 maja nie niosą za sobą zagrożenia dla zdrowia publicznego.

Nie możemy dopuścić do kryzysu politycznego w obliczu krachu zdrowotnego i gospodarczego.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego krytykuje opór opozycji przeciwko wyborom korespondencyjnym. Ocenia, że nadzwyczajne sytuacje wymagają nadzwyczajnych rozwiązań:

Wierzę, że posłowie i posłanki opowiedzą się w tych dniach za Polską i za stabilizacją polityczną. Potrzebujemy silnego rządu, który będzie radził sobie z kryzysem gospodarczym.

Jak dalej przestrzega polityk:

Pamiętamy z historii, że takie kryzysowe sytuacje były wykorzystywane przez wrogie Polsce siły.

Jednocześnie Zbigniew Gryglas nie wyklucza przesunięcia wyborów o tydzień. Polityk apeluje również o dalszą odpowiedzialną postawę polskiego społeczeństwa w dobie epidemii.

Ufam ministrowi Szumowskiemu, który stwierdził, że wybory korespondencyjne w ciągu najbliższych dwóch lat są tak samo bezpieczne, niezależnie od ich dokładnego terminu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prof. Zybertowicz: Gdy patrzę na zachowanie Jarosława Gowina to myślę, że kiedyś historycy mogą bardzo surowo je ocenić

Dr hab. Andrzej Zybertowicz o zachowaniu Jarosława Gowina i opozycji, tym, czy Tusk poprze kandydata PSL oraz o uzależnieniu społeczeństwa od świata cyfrowego.

Opozycja by krytykowała, gdyby rządzący chcieli wybory przenieść.

Dr hab. Andrzej Zybertowicz sądzi, że Jarosław Gowin przyczynia się do tego, żeby Polska wpadła w pułapkę, z której trudno będzie wyjść. Sądzi, że w scenariuszu, w którym sondaże dawałyby opozycyjnemu kandydatowi szansę na wygranie wyborów, a rząd wprowadziłby stan nadzwyczajny, to byłaby histeria opozycji byłaby jeszcze większa niż teraz.

Ocenia Donalda Tuska, który zapowiedział ważne oświadczenie ws. wyborów prezydenckich. Zdaniem prof. Zybertowicza Tusk może poprzeć Władysława Kosiniak-Kamysza. Przypomina jak ten ostatni oklaskiwał występienie Leszka Jażdżewskiego, który w obecności Donalda Tuska atakował bezpardonowo Kościół. Tymczasem PSL  oficjalnie odwołuje się do Kościoła i wartości z nim związanych.

Następnie podejmuje temat uzależnienia od technologii cyfrowej, które możliwe, że ujawni się poprzez kryzys związany z koronawirusem.

Zastanawia mnie co wygra? Czy destrukcyjny świat technologii cyfrowej, czy odwieczne ludzkie odruchy solidarności?

Zastanawia się, jak bardzo pandemia odsłoni nasze narcystyczne podstawy. Według socjologa noszenie przez ludzi maski oznacza solidarność społeczną i nie widzi w tym zabiegu wad.

Posłuchaj  całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Robert Telus: Nieprzekazanie list jest łamaniem prawa. Na pewno znajdziemy rozwiązanie problemu

Robert Telus o kwestii przekazania spisów wyborców Poczcie Polskiej przez włodarzy gmin, pomocy dla rolników, którzy zostali poszkodowani przez suszę i tęsknocie Donalda Tuska za polską polityką.

Konstytucja mówi jasno, że wybory musimy przeprowadzić między 100. a 75. dniem przed końcem kadencji.

Robert Telus wskazuje na słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że odmowa przekazania spisu wyborców Poczcie Polskiej przez samorządowców to łamanie prawa. Wielu z nich nie chce tego uczynić. Zdaniem posła PiS jest to zorganizowana akcja opozycji.

Na pewno znajdziemy rozwiązanie tego problemu.

Poseł PiS wskazuje, że jeśli opozycja nie chce wyborów teraz, to może poprzeć propozycję Jarosława Gowina. Rozmowy koalicjanta PiS-u z opozycją uważa za normalne, zwracając przy tym uwagę na niebezpieczeństwa z nimi związane.

Apeluję do rozsądku posłów Porozumienia. […] Kaczki dziennikarskie, że to może być sierpień to woda na młyn opozycji.

Następnie Telus wyjaśnia jak wygląda sytuacja rolników czekający na pomoc w związku z suszą. Zgłosiło się po nią 324 tys. gospodarstw, z których 126 tys. jeszcze czeka. Część pieniędzy zostanie wypłacone natychmiastowo, a inna część po nowelizacji budżetu. Chodzi o 30 tys. gospodarstw, „które dostaną zaliczkę, a resztę dopiero po nowelizacji budżetu”. Brakujące środki poszły bowiem na walkę z koronawirusem.

Donald Tusk tęskni za polityką polską i chce tutaj z powrotem zaistnieć.

Poseł komentuje także zachowanie polityczne byłego premiera i aktualnego szefa EPL.

Posłuchaj  całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Żalek: Nie miałbym nic przeciwko, żeby Jarosław Gowin został marszałkiem, ale przy obecnej większości sejmowej

Jacek Żalek o wyborach prezydenckich, pozycji Jarosława Gowina w Zjednoczonej Prawicy- tym, czy zostanie marszałkiem Sejmu oraz o powodzie wyjścia konserwatystów z PO i potrzebie odmrożenia gospodarki

Jacek Żalek zaznacza, że rozmowy z opozycją mają charakter merytoryczny i opozycja nie powinna się w nich doszukiwać kontekstu politycznego.  Odnosi się do pojawiających się informacji, jakoby opozycja planowała zgłoszenie kandydatury Jarosława Gowina na marszałka Sejmu w miejsce Elżbiety Witek.

Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby został marszałkiem, ale przy obecnej większości parlamentarnej.

Poseł Porozumienia tłumaczy, że lider jego partii nie odniósł się do tych niepotwierdzonych informacji, by nie nadawać im znaczenia przez ich publiczne zaprzeczenie. Są one bowiem, jak mówi, obliczone na podzielenie obozu Zjednoczonej Prawicy. Zauważa przy tym, że były wicepremier i minister raczej lepiej odnalazłby się na kolejnym stanowisku związanym z władzą wykonawczą niż jako marszałek Sejmu. Gdyby zaś chciał zostać tym ostatni, to rozmawiałby o tym z Jarosławem Kaczyńskim, a nie z opozycją.

Żalek przypomina, co zadecydowało o opuszczeniu Platformy Obywatelskiej przez obecnych posłów Porozumienia.

Platforma była partią, która odwoływała się do Społecznej Nauki Kościoła. […] Pod rządami Donalda Tuska Platforma skręciła gwałtownie w lewo.

PO miała, jak mówi, charakter konserwatywny za czasów Jana Rokity i Macieja Płażyńskiego. Później jednak zaczęła skłaniać się ku „paramałżeństwom homoseksualnym” i odeszła od liberalizmu w gospodarce robiąc „skok na środki z OFE.

Porozumienie oczekuje, że termin wyborów nie będzie tytułem sporu politycznego z Prawem i Sprawiedliwością. Nasz gość ma nadzieję, że obie partie porozumieją się w tej sprawie. Jest przekonany, że te wybory i zwycięstwo Andrzeja Dudy pozwolą koalicji sprawnie rządzić państwem. Przypomina, że konieczne jest odmrożenie gospodarki, gdyż zbyt długie jej wstrzymanie sprawi, iż

Okaże się, że tych ofiar będzie w wyniku zamrożenia gospodarki niż pandemii. Trzeba chronić tych, którzy są w grupie najwyższego ryzyka.

Zauważa, że część lekarzy nie może w pełni służyć ludziom, gdyż muszą zostać w domu z dziećmi przez to, że szkoły są zamknięte.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T/A.P.

Jakubiak: Kosiniak-Kamysz powinien być liderem opozycji. Konfederacja balansuje na granicy przejścia na złą stronę mocy

Marek Jakubiak o wygranej „Gazety Wyborczej” w sądzie, krytyce, z jaką się spotyka, wyborach prezydenckich, kandydacie PSL, Jarosławie Gowinie i potrzebie odmrożenia gospodarki.


Marek Jakubiak  pozwał „GW”w trybie wyborczym. W poniedziałek warszawski sąd oddalił jego pozew, argumentując, że materiały do tekstu Wojciecha Czuchnowskiego zostały zebrane w sposób rzetelny. Artykuł natomiast nie był agitacją wyborczą.

Takiego upokorzenia w sądzie dawno nie przeżyłem.

Nasz gość uważa, że wyrok był niesprawiedliwy. Podkreśla, że tak naprawdę sędzina podjęła decyzję zaraz po tym, jak go zobaczyła, zanim zapoznała się z faktami. Odnosi się do krytyki, jaka pada wobec niego ze strony Konfederacji, wedle której startuje, by odebrać głosy Krzysztofowi Bosakowi. Stwierdza: „nic nie dawałem, więc nic nie zabieram”.

Wiem, co to znaczy Platforma Obywatelska i wiem, co by było jakby doszła do władzy. Nitras woła, jak będziemy rządzić z Konfederacją. […] Mam wielu znajomych w Konfederacji, którzy nie wiedzą, że Konfederacja balansuje na granicy przejścia na złą stronę mocy.

Następnie polityk ocenia kampanie wyborcze swoich kontrkandydatów. Cieszy go polepszający się wynik Władysława Kosiniak-Kamysza, ponieważ odgrywa dobrze rolę sprawnego opozycjonisty.

Mówiłem jeszcze będąc posłem, że Władysław Kosiniak-Kamysz powinien być liderem opozycji. Rośnie Prawu i Sprawiedliwość bardzo poważne ugrupowanie w pobliżu centrum.

Ponadto Jakubiak nawołuje, aby odmrozić gospodarkę, ponieważ nasz kraj nie ma pieniędzy na długotrwałą kwarantanne. Sądzi, że to przedsiębiorcy, a nie politycy uratują polską gospodarkę. Zwraca się do premiera Mateusza Morawieckiego, aby zmniejszyć liczbę urzędników w kraju oraz ułatwić przepisy prawne dla przedsiębiorców.

Ta władza urzędników istnieje i jest realna. Ona powoduje, że mamy zaciągnięty hamulec w samochodzie, który, chcemy pojechać. Trzeba państwo odbiurokratyzować.

Przedsiębiorca krytykuje Platformę Obywatelską i Nowoczesną, które, jak mówi, „wycierają sobie usta przedsiębiorcami”, a tymczasem blokują w Senacie ustawę w imię swych politycznych interesów. Odnosi się także do plotek, wedle których opozycja miała proponować Jarosławowi Gowinowi by został p.o. prezydenta do czasu przeprowadzenia wyborów prezydenckich w późniejszym terminie.

Jarosław Gowin milczy […] Ja na miejscu Prawa i Sprawiedliwości bym zażądał oświadczenia w tej sprawie czy to prawda.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T/A.P.

Dariusz Piontkowski: Nauczanie zdalne przebiega dość sprawnie i powinno przynieść dobre efekty

Za kilka dni będziemy informowali o decyzjach ws. częściowego otwarcia szkół, zwłaszcza ich funkcji opiekuńczej. Nie ma przesłanek merytorycznych dla przedłużania roku szkolnego – zapewnia szef MEN.

Dariusz Piontkowski komentuje ogłoszoną dzisiaj decyzję o przeprowadzeniu egzaminów maturalnych w czerwcu. Mówi, że dodatkowy miesiąc jest dla nich szansą na jeszcze lepsze przygotowanie się do egzaminów. Minister edukacji wyjaśnia, że odwołanie egzaminów ustnych nastąpiło z uwagi na większe zagrożenie epidemiczne, jakie im by towarzyszyło.

Maturzyści przygotowywali się do egzaminów przez lata. Okres nauki zdalnej był stosunkowo krótki.

Gość „Popołudnia WNET” zapewnia, że zapadły ustalenia z rektorami uczelni wyższych, i że terminy rekrutacji zostaną dostosowane do zmienionego kalendarza maturalnego. Minister Piontkowski zastrzega, że w przypadku pogorszenia się sytuacji epidemicznej w kraju egzaminy zostaną przesunięte jeszcze bardziej. W MEN trwają konsultacje w sprawie ewentualnego powrotu zajęć opiekuńczych w szkołach przed 24 maja. Szef resortu edukacji chwali współpracę z uczelniami wyższymi w kwestii rekrutacji maturzystów na studia.

Z tego co wiem, nauczanie zdalne przebiega dość sprawnie i powinno przynieść dobre efekty.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi, że chciałby, aby powrót do normalnego funkcjonowania szkół nastąpił jak najszybciej, jednak decydujące będą względy sanitarne.

Za kilka dni będziemy informowali o decyzjach w sprawie częściowego otwarcia szkół, zwłaszcza ich funkcji opiekuńczej.

Minister edukacji stwierdza, że skuteczność systemu edukacji zdalnej zależy od nauczycieli i uczniów. Mówi, że proces przyzwyczajania się do nowych warunków musiał trochę potrwać. Zwraca uwagę, że brak bezpośredniego kontaktu nauczyciel-uczeń istotnie i negatywnie wpływa na efekty nauczania.

Nauczanie zdalne jest nową formą, wymagającą odejścia od schematów, których wszyscy się nauczyliśmy.

Dariusz Piontkowski stwierdza że nie mam merytorycznych przesłanek dla przedłużania roku szkolnego. Komentuje również działania byłego wicepremiera Jarosława Gowina na rzecz przełożenia wyborów prezydenckich.  Ocenia, że nie dojdzie do rozpadu koalicji rządowej. Twierdzi jednak, że Jarosław Gowin powinien lepiej komunikować się z politykami PiS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Bielan: Propozycja Budki jest w oczywisty sposób niezgodna z Konstytucją

Wczoraj Borys Budka (PO) złożył propozycje dot. przeprowadzenia wyborów prezydenckich. W Poranku Wnet negatywnie oceniał je Adam Bielan, europoseł Porozumienia.

Adam Bielan w rozmowie z Magdaleną Uchaniuk-Gadowską ocenił propozycje Borysa Budki jako niekonstytucyjne, zaś zachowanie przewodniczącego PO przed spotkaniem z Jarosławem Gowinem uznał za „mało eleganckie”:

Wniosek [ze spotkania] jest jeden i widzieliśmy to na konferencji prasowej pana Budki jeszcze przed spotkaniem z panem Gowinem. I to jest taki element mało elegancki tych negocjacji, jeżeli ktoś kogoś zaprasza na spotkanie, a dwie godziny wcześniej robi konferencję prasową i oświadcza, że propozycje drugiej strony są absolutnie nie do zaakceptowania, to zachowuje się mówiąc delikatnie bardzo mało elegancko.

Według europosła odrzucenie przez KO możliwości zmian w Konstytucji, postulowanych przez Jarosława Gowina, musi skutkować przeprowadzeniem wyborów w terminie konstytucyjnym, czyli do 23 maja.

Przypomnę, że ponieważ kadencja pana prezydenta Andrzeja Dudy mija 6 sierpnia, a Konstytucja mówi, że wybory muszą się odbyć między setnym a siedemdziesiątym piątym dniem przed zakończeniem tej kadencji, to wybory muszą się odbyć do 23 maja – argumentował.

Przeniesienie wyborów na maj 2021 r., zgodnie z propozycją Borysa Budki, uznał za niekonstytucyjne.

Ta propozycja jest w oczywisty sposób niezgodna z polską Konstytucją. Konstytucja nie daje możliwości liderom kilku partii spotkania się i uznania, że przesuwają wybory o rok. To jest absolutnie niemożliwe. Gdyby w ogóle pójść torem Borysa Budki, to w Polsce w przyszłości ktokolwiek by rządził i tracił np. popularność, tracił poparcie społeczne, mógłby odwoływać się do tego tricku Budki i przestalibyśmy być krajem demokratycznym.

Adam Bielan podtrzymywał również argumentację Zjednoczonej Prawicy, jakoby nie było przesłanek do wprowadzania stanu klęski żywiołowej. Według niego stan epidemii, wprowadzony na podstawie ustawy stworzonej za czasów PO, daje dziś wystarczające środki administracyjne do walki z epidemią, zaś wprowadzenie stanu wyjątkowego dla przeniesienia terminu wyborów mogłoby skutkować niebezpiecznym precedensem.

Pan Budka jako pierwszy kwestionowałby wynik tych wyborów.

Podtrzymał również przypuszczenia, wedle których przesuwanie terminu wyborów miałoby pomóc KO zmienić kandydatkę na Prezydenta RP. Bielan nie chciał też komentować publikacji „Dziennika Gazety Prawnej”, w której epidemiolodzy ostrzegają, że ustawa o głosowaniu korespondencyjnym nie zapewnia ochrony przed zakażeniem członkom obwodowych komisji wyborczych, osobom głosującym oraz osobom zapewniającym obsługę techniczną wyborów. Europoseł stwierdził, że takie stanowisko nie zobowiązuje go do komentarza, jako że nie jest oficjalnie opublikowane na stronie Senatu.

Ci eksperci nie znają procedury, nie wiedzą jakie zabezpieczenia Poczta Polska przewidziała. Gdybyśmy przyjęli to, co mówią ci eksperci, to musielibyśmy dzisiaj zakazać działalności Poczty Polskiej i firm kurierskich, które notują rekordowe obroty. Głosowanie przy urnach nie będzie się mogło odbyć w Polsce przez najbliższe dwa lata – dodał.

Adam Bielan oskarżył również Marszałka Grodzkiego o „złośliwość” powodującą opóźnienie wprowadzenia przepisów w życie. Skomentował na koniec rozmowę Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Polscy lekarze mają wybrać się z misją do USA, w celu pomocy i zbierania doświadczenia.

Polska jak dotąd radzi sobie z epidemią lepiej niż kraje zachodnie lub USA, ale my musimy żyć z pandemią przez wiele miesięcy, więc nie możemy wykluczyć drugiej fali zachorowań, a wymiana doświadczeń jest tu istotna i jest też gestem wobec naszych partnerów – stwierdził.

Owa współpraca odbywa się również na innych płaszczyznach.

W Polsce odbywają się teraz największe od czasów Zimnej Wojny manewry wojskowe – przypomniał europoseł.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Redakcja