Otwarcie bazy tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Dr Jan Parys: po 2008 r. Tusk zrobił wiele, by tarcza nie powstała

Jan Parys / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Prace przyspieszyły dopiero po powrocie PiS-u do władzy – przypomina były minister obrony narodowej.

Niestety opóźnienia były również po stronie amerykańskiej, ponieważ prezydent Obama był zwolennikiem resetu z Rosją i nie przykładał dużej wagi do zainicjowanego przez George’a Busha projektu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Kacper Kita: Trump idzie drogą środka, nie wybiera do administracji osób z twardego MAGA

Dr Parys: uświęcanie wyborów 4 czerwca 1989 r. to poważny błąd. Donald Tusk tęskni za porozumieniem z komunistami

Jan Parys / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Wyjaśnienie wpływów rosyjskich jest kluczowe dla naszego bezpieczeństwa – mówi były minister obrony narodowej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jan Parys: NATO pokazało, że jest bardziej klubem dyskusyjnym, a nie sojuszem obronnym

Featured Video Play Icon

Niektóre państwa Sojuszu, jak Niemcy czy Francja, nie chcą przegranej Rosji, gdyż mają w tym swoje interesy – mówi były minister obrony narodowej.

Zdaniem Jana Parysa, ministra obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego, są w NATO dwa kraje, które nie chcą pomagać Ukrainie. Są to Francja i Niemcy. Jak mówi nasz gość:

Oba te kraje mają bardzo rozbudowany przemysł zbrojeniowy i olbrzymi eksport broni. Nie chcą jednak tej broni wysyłać Ukraińcom. Kraje te nie chcą przegranej Rosji, gdyż mają w tym swoje interesy.

Jan Parys ocenia porównuje także potencjały militarne Rosji i Ukrainy. Przyznaje, że siły zbrojne Rosji się skompromitowały, ale nie oznacza to jej porażki w wojnie przeciwko Ukrainie:

Konwencjonalna siła zbrojna Rosji jest słabsza niż siła zbrojna Ukrainy. Trzeba jednak zauważyć, że Rosja ma o wiele większe zasoby gospodarcze niż Ukraina. Jeśli wojna będzie się przedłużać, może się to okazać zgubne dla Ukrainy.

Zgadzacie się z prognozami naszego gościa? Dajcie nam znać w komentarzach:

Posłuchaj:

Czytaj też:

Czego dotyczył Szczyt ministrów obrony państw NATO w Brukseli? Opowiada Dominika Cosić

 

 

 

 

Dr Jan Parys o rosyjskich referendach: Rosja może wydrukować sobie swoje nowe mapy, ale świat tego nie przyjmie

Featured Video Play Icon

Jan Parys / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

B. minister obrony narodowej uważa, że światowi politycy nie potraktują poważnie wyników rosyjskich referendum. Parys zauważa, że rosyjska mobilizacja rzadko kiedy dotyczy mieszkańców większych miast.

Dr Jan Parys prognozuje reakcje świata na ogłoszenie przez Rosję wyników referendów przeprowadzanych na wschodnich terenach Ukrainy.

O ile się orientuję, to żadne poważne państwo na świecie nie zamierza akceptować wyników tego referendum.

Rosja może wydrukować sobie swoje nowe mapy, ale świat tego nie przyjmie. Myślę, że to na politykę światową nie wpłynie.

Były szef resortu obrony RP jest zdania, że przeprowadzenie referendów służy Władimirowi Putinowi za lekarstwo na osłabienie jego pozycji.

Myślę, że Putinowi chodzi przede wszystkim o pewien prestiż.

Te referenda mają pokazać, że odniósł jakiś sukces, choć te referenda nim nie są.

Prezydent Rosji komentuje niechęć, z jaką Rosjanie przystępują do armii w wyniku ogłoszenia częściowej mobilizacji.

Owszem, były wśród Rosjan nastroje, które sprzyjały agresji na Ukrainę, ale to nie znaczy, że ludzie chcą ginąć na wojnie.

Dr Jan Parys jednocześnie zauważa, że:

Mobilizacja właściwie omija większe miasta.

Przypomnę, że rewolucja październikowa zaczęła się wtedy, kiedy zmobilizowani żołnierze z większych miast zaczęli do nich wracać. Myślę, że Kreml dobrze o tym pamięta.

K.K.

Czytaj także:

Dr Szymon Kardaś o uszkodzeniu gazociągów Nord Stream: Rosjanie mogą realizować swój konkretny plan polityczny

Jan Parys: patrząc długofalowo, Putin już przegrał. Zachód nie przestraszył się jego działań

Jan Parys / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Były minister obrony narodowej o konsekwencjach postępowania prezydenta Rosji.

Zdaniem Jana Parysa stanowisko USA wobec agresji rosyjskiej na Ukrainę jest jednocześnie wyważone i stanowcze.

Z wielkim podziwem słucham ostatnich przemówień prezydenta Bidena.

Czytaj też:

Prof. Żurawski vel Grajewski: obawiam się, Putin będzie dalej parł do przodu, a polityka ustępstw Zachodu będzie trwać

Gość „Popołudnia Wnet” wskazuje, że znalezienie jakiejkolwiek płaszczyzny porozumienia z Rosją jest niemal niemożliwe z powodu różnic w sposobie myślenia między Kremlem a Białym Domem.

Rosjanie przez ostatnie byli karmieni agresywną retoryką antyukraińską. Dzisiaj ciężko ekipie Putina się z tego wycofać. To byłaby kompromitacja na gruncie wewnętrznym.

Jak wskazuje rozmówca Łukasza Jankowskiego, wielka mobilizacja Zachodu jest porażką Putina. Dodatkowo, obecnie słabnie pozycja Moskwy wobec Pekinu. Jan Parys wytyka ponadto brak racjonalizmu polityce wschodniej Berlina.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Parys: Część bezczelnych postulatów rosyjskich prawdopodobnie zostanie przyjęta

Były minister obrony narodowej komentuje bieżącą sytuację w Europie oraz stosunki na linii USA – Rosja. Wskazuje, że żądania rosyjskie Rosji wobec USA sprowadzają się do przejęcia kontroli nad Europą.

Jan Parys wskazuje, że żądania rosyjskie Rosji wobec USA sprowadzają się do oddania Europy pod kontrolę Moskwy – imperialne dążenia Federacji są dostatecznie widoczne.

Po raz pierwszy Rosja mówi, że chce zmienić architekturę bezpieczeństwa w całej Europie i przewrócić obecny status quo.

Zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” śmiałość ruchów Putina jest konsekwencją wstępnych szacunków na temat bieżącej kondycji Stanów Zjednoczonych.

Uznali, że Biden jest słaby i można naciskać.

Były szef MON wskazuje również, że mało prawdopodobnym jest otrzymanie jakichkolwiek sankcji gospodarczych przez Rosję, z uwagi na powiązania gospodarcze z krajami ważnymi dla UE.

Do żadnych sankcji gospodarczych za atak na Ukrainę nie dojdzie – zawsze były one blokowane przez Niemców, którzy cenią sobie współpracę handlową z Rosją.

Rząd amerykański zgodził się przyjąć wstępne żądania rosyjskie jako materiał do początkowej fazy negocjacji, co rozmówca Łukasza Jankowskiego uznaje za niepokojący prognostyk.

Amerykanie przyjęli te ultimatum jako materiał do dyskusji. Wskazuje to, że część bezczelnych postulatów rosyjskich prawdopodobnie zostanie przyjęta.

Parys ocenia, że w ferworze bieżących sporów i dysput obecność polskiej dyplomacji w Stanach Zjednoczonych powinna być zdecydowanie bardziej zaznaczona.

Nasz MSZ powinien być w Waszyngtonie i przekazywać nasz punkt widzenia oraz starać się wpłynąć na debatę, jaka toczy się w Stanach Zjednoczonych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

 

Parys: Dzisiejsza debata w Parlamencie Europejskim ma kompromitujący tytuł. Jestem oburzony

Jan Parys komentuje wydarzenia przy wschodniej granicy oraz nadchodzącą w Parlamencie Europejskim debatę po wyroku Trybunału Konstytucyjnego „Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego”.


Gościem wtorkowego „Wywiadu WNET” jest polityk, socjolog i publicysta, a także były minister obrony narodowej oraz były szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych, Jan  Parys. W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk nasz gość odnosi się do amerykańsko-rosyjskich rokowań ws. rozbrojenia:

Rosja domaga się, by Amerykanie ograniczyli swój parasol militarny nad Europą – przyznaje Jan Parys.

Były minister obrony narodowej mówi również o sytuacji w siedzibie NATO. Jan Parys twierdzi, że do niedana w Kwaterze Głównej NATO swoje biura mieli rosyjscy szpiedzy. Gość porannej audycji nawiązuje także do kryzysu migracyjnego przy polsko-białoruskiej granicy:

Musimy być przygotowani na to, że presja Łukaszenki będzie coraz silniejsza – zaznacza polityk.

Ponadto, Jan Parys komentuje zaplanowaną na wtorek na godzinę 9 zaplanowano w Strasburgu debatę Parlamentu Europejskiego „Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego”. W debacie weźmie udział premier Mateusz Morawiecki. Komisję Europejską będzie reprezentować jej przewodnicząca, Ursula von der Leyen. Głosowanie nad rezolucją już w najbliższy czwartek.

Dzisiejsza debata w Parlamencie Europejskim ma kompromitujący tytuł. Jestem oburzony na organizatorów – podsumowuje Jan Parys.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Jan Parys: W Europie ludzie dobrze pamiętają odpowiedzialność Niemiec za II wś i nie chcą dominacji niemieckiej

Były minister obrony narodowej o zakupie czołgów Abrams M1A2, zwiększaniu polskiego potencjału militarnego, współpracy Polski z USA i o zbliżeniu Waszyngtonu z Berlinem kosztem Europy Środkowej.


Jan Parys komentuje zakup czołgów Abrams M1A2 przez Polskę. Ma być ich na tyle dużo, aby stworzyć z nich przynajmniej cztery bataliony czołgów. Pierwsze z 250 Abramsów zameldują się w garnizonach na ścianie wschodniej w przyszłym roku, jak ujawnił w środę szef MON Mariusz Błaszczak. Ocenia, że

Jest to duży kontrakt zbrojeniowy, kilka miliardów dolarów. […] Niewiele krajów stać na tak wielkie wydatki na zbrojenia.

Stwierdza, że rząd powinien być podziwiany za zwiększanie potencjału militarnego Polski. Parys zaznacza, że Polska nie może się samodzielnie bronić przed mocarstwem atomowym, jakim jest Rosja. Sądzi, że jeśli chodzi o zakup broni, to trzeba się opierać na opinii fachowców.

Sztab Generalny Wojska Polskiego dobrze wie, czego potrzebuje

Były minister obrony narodowej ocenia, że bieżące spory polityczne nie wpływają na wojskową współpracę polsko- amerykańską. Dodaje, że zbliżenie Ameryki z Niemcami nie może odbywać się kosztem naszego regionu.

W Europie ludzie dobrze pamiętają odpowiedzialność Niemiec za II wojnę światową i nie chcą dominacji niemieckiej.

Tymczasem Waszyngton chce przenieść centrum kierowania projektem Trójmorza do Berlina. Ocenia, że

Na takie traktowanie Europa Środkowa nie może się godzić.

Program niemiecki polega na poparciu przez Waszyngton dominacji Berlina w Europie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jan Parys: Donald Tusk nie ma wpływu na to, co się dzieje w Polsce. Jest tylko komentatorem wydarzeń politycznych

W porannej audycji Jan Parys przybliża historię obalania rządu Jana Olszewskiego, a także komentuje politykę zagraniczną Joe Bidena i bieżącą działalność polityczną Donalda Tuska.


Jan Parys mówi o obaleniu rządu Jana Olszewskiego. Stało się to czwartego czerwca 1992 roku. Był to pierwszy po II wojnie światowej rząd wyłoniony przez Sejm po całkowicie wolnych wyborach. Sprawa odwołania rządu spowodowana była niechęcią opozycji wobec chęci rządu przeprowadzenia lustracji:

Program rządu Jana Olszewskiego zakładał wyraźny marsz na Zachód. (…) To się nie podobało środowiskom komunistycznym i środowiskom związanym z Gazetą Wyborczą oraz Lechowi Wałęsie – opisuje Jan Parys.

Były Minister Obrony Narodowej przybliża atmosferę towarzyszącą ówczesnej lustracji. Jak wskazuje polityk, rządowa chęć przeprowadzenia lustracji nie została przyjęta optymistycznie przez dużą część polityków:

Okazało się, że zwolenników rządu jest mniej, a tych blokujących lustrację, broniących agentury komunistycznej, jest więcej – zaznacza Jan Parys.

Jan Parys komentuje również politykę zagraniczną Joe Bidena. Nasz gość sądzi, że polityka amerykańskiego prezydenta będzie dla Polski niekorzystna. Według Parysa Polska Bidenowi przeszkadza, ponieważ rozbijamy interesy niemiecko-rosyjskie. Polityk odnosi się też do działalności politycznej Donalda Tuska:

Donald Tusk jest tylko komentatorem wydarzeń politycznych. (…) Próbuje być punktem odniesienia, (…) ale nie ma wpływu na to, co się dzieje w Polsce. (…) Mam nadzieję, że ludzie pamiętają, czym się skończyło 7 lat jego rządów.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Jan Parys o polityce zagranicznej Joe Bidena: w Białym Domu rządzi chaos. Jego opanowanie potrwa 2-3 miesiące

Były minister obrony mówi o różnicy zdań między prezydentem USA a sekretarzem stanu w kwestii polityki wobec Chin. Komentuje ponadto wydalenie z Rosji trzech przedstawicieli państw UE.

Jan Parys mówi o początkach prezydentury Joe Bidena w kontekście polityki zagranicznej. Ocenia, że działania Białego Domu w tej materii cechuje chaos, na którego opanowanie trzeba będzie prawdopodobnie poczekać kilka miesięcy.

Trzeba zwrócić uwagę na rozbieżność między sekretarzem stanu a prezydentem Bidenem. Sekretarz stanu mówił o koalicji antychińskiej z Rosją, że Rosja nie jest zagrożeniem. Biden natomiast wymienił Rosję i Chiny jako przeciwników.

Niezdecydowanie widać m.in. w kwestii gazociągu Nord Stream 2.  Zaskoczenie gościa „Popołudnia WNET” budzi przedłużenie amerykańsko-rosyjskiego porozumienia rozbrojeniowego SALT II; Moskwa wielokrotnie je łamała.

W opinii Jana Parysa naiwna jest nadzieja nowego sekretarza stanu USA Anthony’ego Blinkena, że Niemcy i Rosja pomogą Stanom Zjednoczonym w rywalizacji z Chińską Republiką Ludową.

Rosja nie da się użyć, jako narzędzie antychińskie, pogodziła się z rolą junior-partnera wobec Chin.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje ponadto wydalenie z Federacji Rosyjskiej polskiego dyplomaty, który rzekomo uczestniczył w manifestacji poparcia dla Aleksieja Nawalnego. Nie sądzi, by faktycznie brał on udział w tej demonstracji, raczej był jej obserwatorem.

To stara taktyka rosyjskich dyplomatów, by poniżać dyplomatów europejskich. To stara stalinowska szkoła dyplomatyczna.

Zdaniem byłego szefa MON przebieg wizyty Josepha Borrella świadczy o tym, że Kreml zupełnie nie liczy się z Zachodem. Jan Parys wyraża również nadzieję, że nowa amerykańska administracja nie będzie ingerować w wewnętrzne sprawy Polski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.