Zastępca redaktora naczelnego portalu „Energetyka24” komentuje wprowadzanie przez państwa UE ograniczeń, które mają na celu łagodniejsze przejście przez kryzys energetyczny.
Poszczególne państwa Unii Europejskiej wprowadzają ograniczenia, mające na celu zmniejszenie zużycia energii. Przykładowo Włochy skracają sezon grzewczy. Sprawę komentuje Jakub Wiech:
Moim zdaniem to jest obowiązkowa strategia dla wszystkich państw UE.
Europejczycy nie będą mieli wystarczających zasobów energii, by zaspokoić ich wszystkie potrzeby.
Rezygnacja z niektórych rzeczy jest konieczna.
Dziennikarz zwraca uwagę na to, że szczególnie ważną sferą w kontekście wykorzystywania energii jest sektor przemysłowy. To braki energii w tej sferze mogłyby spowodować wprowadzanie odgórnych ograniczeń. Wiele zależy od zachowań gospodarstw domowych.
Jeżeli gospodarstwa domowe wezmą na siebie pewne ograniczenia, to energii starczy dla przemysłu, więc możemy wtedy uniknąć ograniczeń odgórnych.
Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl o grze gazem Kremla i pokusie normalizacji relacji z Rosją.
Wczoraj pisałem, że w ciągu najbliższej zimy na pewno usłyszymy głosy nawołujące do otwarcia Nord Stream 2 celem zapobieżenia kryzysowi gazowemu – i że będą to prorosyjskie wrzutki, bo Rosjanie mogliby przesyłać więcej gazu już istniejącymi drogami.
Jakub Wiech komentuje słowa wiceprzewodniczącego Bundestagu Wolfganga Kubickiego, który stwierdził, że Niemcy powinni otworzyć Nord Stream II. Ocenia, że
Jest to zwiastun wielu podobnych głosów, które pojawią się w ciągu najbliższych miesięcy.
Ekspert do spraw energetyki o wyłączaniu elektrowni atomowych w Niemczech, kłamstwach Berlina i o polskiej sytuacji energetycznej.
Jakub Wiech komentuje wygaszanie przez Niemców elektrowni atomowych.
Niemiecki rząd pomimo tego co się dzieje teraz w światowej energetyce do zamykania elektrowni jądrowych po starym trybie, czyli do końca 2022 roku.
Zauważa, że niemieckie władze okłamały swych obywateli twierdząc, że nie można kontynuować użytkowania trzech elektrowni jądrowych ze względu na brak paliwa do nich. Tymczasem operatorzy elektrowni jeszcze w marcu informowali rząd, że istnieje możliwość zapewnienia paliwa elektrowniom i nie muszą być one wygaszane w tym roku.
Afera wokół niemieckiego atomu powinna być przyczynkiem do dymisji rządu.
Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl podkreśla, że balansujemy jako Unia Europejska na granicy podaży energii i naszego zapotrzebowania.
Każda kilowatogodzina jest na wagę złota.
Podkreśla, że Niemcy narażają bezpieczeństwo energetyczne Europy. Rozmówca Jaśminy Nowak zwraca uwagę, że
Pojawiła się propozycja ze strony Partii Razem, aby wydzierżawić niemieckie elektrownie jądrowe
Zauważa, że zdarzały się już sytuacje, że dwa państwa współdzieliły elektrownie.
Ekspert do spraw energetyki mówi o zmianie myślenia części państw Unii w sprawie energii jądrowej. Przewiduje jaka rolę może odegrać Polska w czekającym Stary Kontynent kryzysie gazowym.
Polska coraz mocniej pracuje nad budową nowej elektrowni jądrowej. Pojawiają się jednak obawy, czy nasz projekt nie zostanie zablokowany przez Niemcy, znane ze swojego antyatomowego stanowiska. Jakub Wiech uważa jednak, że nie musimy się takiego scenariusza obawiać.
Belgowie odeszli od swojego programu wygaszania elektrowni jądrowych. Holendrzy chcą budować kolejne, a Czesi modernizować już istniejące. Niemcy nie przeszkadzają realizować tych projektów. Nie musimy więc obawiać się Berlina, a w realizacji naszych planów możemy uzyskać pomoc Paryża.
Możliwe, że nasz kraj też będzie musiał wspomagać inne w kwestiach energetycznych. W Europie mamy obecnie niedobór gazu, a braki surowca mogą być jeszcze większe, jeżeli Rosja wstrzyma całkowicie jego dostawy.
Europa znajdzie się wtedy pod ścianą. Zgromadzone przez nas zasoby gazu będą mogły być wykorzystywane do ratowania niektórych krajów.
Gość Jaśminy Nowak zwraca uwagę na szanse, jakie stwarza potencjalna współpraca z firmami południowokoreańskimi.
Korea Południowa jako kraj z rozwiniętym przemysłem jądrowym może okazać się Polsce niezbędna.
Jak wygląda przemysł jądrowy w Korei? Które państwo będzie współpracowało z Polską, przy budowie elektrowni atomowej? Dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!
Ekspert do spraw energetyki wypunktowuje zacofanie polskiego systemu energetycznego. Wyjaśnia dlaczego realizacja wymagań KPO może być dla naszego szansą na rozwój.
Jakub Wiech zaznacza, że opór polskiego społeczeństwa wobec wymagań unijnych dotyczących neutralności klimatycznej to wynik zacofania naszego kraju. Opóźnieni jesteśmy nie tylko na gruncie stricte energetycznym, ale także np. termomodernizacji budynków.
Z wymienionych wyżej powodów wymagania zawarte w Krajowym Planie Odbudowy jawią się nam jako wysokie. 70% procent polskiego miksu energetycznego to źródła węglowe. W tym momencie zaczynamy dynamiczną transformację energetyczną.
Jej koszt będzie duży. Nie będziemy musieli polegać jednak jedynie na własnych środkach. Polska otrzyma w ramach KPO 35 mld euro. Kolejne 20 mld zarobiliśmy w zeszłym roku na handlu limitami emisyjnymi. Jakub Wiech nie ma wątpliwości, że transformacja krajowej energetyki jest koniecznością.
Unia Europejska wyznacza w tym momencie proklimatyczny trend. Jeżeli nie dostosujemy się do niego ucierpi nasza gospodarka. Staniemy się mniej konkurencyjni i zostaniemy w tyle nie tylko za krajami Europy Zachodniej, ale też za Słowacją i Czechami.
Jak w naszym kraju rozwija się czysta energia? Czy można osiągnąć neutralność klimatyczną bez inwestycji w atom? Dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!
Wicenaczelny portalu energetyka24.pl o uzależnieniu Unii Europejskiej od rosyjskich surowców energetycznych oraz o procesie odchodzenia od nich.
Jakub Wiech omawia kwestię uzależnienia UE od rosyjskich surowców energetycznych.
Rosja odpowiada za 45% importu ropy przez UE, 55% importu gazu i 45% importu węgla. To bardzo głębokie uzależnienie.
Jak podkreśla gość „Kuriera ekonomiczny”, ten stan rzeczy wynika z bezrefleksyjnej polityki dużej części państw unijnych, przede wszystkim Niemiec.
Odejście UE od rosyjskich węglowodorów jest możliwe nawet w perspektywie kilkunastu miesięcy. Niestety, decyzje w tej sprawie dopiero się klarują.
Ekspert tłumaczy też m.in. postawę Węgier. Jak ocenia, niechęć Viktora Orbana do podjęcia radykalnych kroków w obszarze energetyki wynika ze zbliżających się wyborów parlamentarnych. Ponadto:
Rosyjskie wpływy w węgierskim sektorze paliwowym są bardzo duże.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że bilans zysków i strat po odejściu od rosyjskiej ropy, gazu i węgla długofalowo będzie dla Starego Kontynentu korzystny.
Nie warto patrzeć na Rosję jak na stabilnego partnera. To państwo bandyckie.
Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl o niemiecko-rosyjskim gazociągu: amerykańskich sankcjach, unijnej certyfikacji i postawie polityków RFN.
Jakub Wiech informuje, że w amerykańskim Kongresie ma być procedowana ustawa autorstwa Teda Cruza nakładająca sankcje na gazociąg Nord Stream II. Wyjaśnia, że postanowienia odnośnie sankcji miały znaleźć się w ustawie budżetowej. Wobec sporów w Kongresie nie zawarto ich tam jednak. Tymczasem zbliżają się wybory cząstkowe do Senatu.
Prawdopodobnie administracja Joe Bidena straci kontrolę nad Senatem.
Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl mówi także o Nord Stream II, który jest w trakcie procesu certyfikacji. Rosjanie chcieliby wyłączenia ich projektu z maksymalnie wielu rygorów unijnych, na co nie chce pozwolić ani niemiecki regulator, ani Komisja Europejska. Projektu Nord Stream II broni sekretarz generalny SPD Kevin Kuehnert.
Koalicja tzw. świateł drogowych składa się m.in. z partii Zieloni, którzy są jedynym przeciwnikiem politycznym Nord Stream II na niemieckiej scenie politycznej.
Wiech zauważa, że Waszyngton ma szerszą perspektywę jeśli chodzi o Nord Stream II. Najważniejszym tematem dla USA są Chiny. Amerykanom zależy na tym, aby Rosja była wobec ich rywalizacji z Państwem Środka przynajmniej neutralni. Rozmówca Jaśminy Nowak zauważa, że
Rosjanie trochę przelicytowali jeśli chodzi o żądania wobec NATO.
Dodaje, że najbardziej na uruchomieniu Nord Stream II straci Ukraina, której status jako państwa tranzytowego jest zagrożony. Wiech mówi także o podwyżkach energii. Stwierdza, że to wina zaniedbań polskich polityków.
Podwyżki cen energii elektrycznej są efektem wielu lat zaniedbań […], wielu lat kompletnego leżenia odłogiem transformacji energetycznej w Polsce.
Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl o konferencji klimatycznej w Glasgow, systemie handlu redukcjami emisji, chińskich inwestycjach w zieloną energię i o niemieckiej transformacji energetycznej.
Jakub Wiech wyjaśnia, że obecnie przywódcy państw opuszczają już konferencję w Glasgow. Szczegóły mają ustalić ich podwładni.
Zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.pl mówi, że rozwiązaniem problemu krajów Południa z transformacją energetycznego jest system uwzględniający inwestycje w innych państwach jako część krajowego obniżania redukcji. Niemcy, Polacy będą mogli inwestować w rozwój energetyki np. w Senegalu i zapisywać te redukcje na swoje konto. Francja już nie ma za bardzo czego redukować. Podobnie Słowacja, które za dwa lata będzie mieć bezemisyjną energetykę.
#PoranekWnet / @jakubwiech: Przed konferencją w Glasgow kluczowym wyzwaniem jest opracowanie globalnego systemu handlu redukcjami emisji.#RadioWnet
Wiech zauważa, iż ChRL rozwija własny system handlu emisjami. Jak dodaje, Chiny są liderem w inwestowaniu w OZE. Wskazuje na budowę farm wiatrowych na Pustyni Gobi. Chodzi o sto gigawatów, czyli dwukrotnie więcej niż ma w całym swym systemie energetycznym Polska.
Podkreśla, że z 65 do 55 proc. zmniejszył się udział węgla w miksie energetycznym Państwa Środka. Co więcej, Pekin promuje swoje elektrownie jądrowe. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego krytykuje naszych zachodnich sąsiadów za fetyszyzowanie jednej technologii w transformacji energetycznej.
Niemcy próbują dojść do neutralności klimatycznej tylko przez OZE, odrzucając energię nuklearną.
Zauważa, że Unia Europejska przestawiła akcenty w odniesieniu do m.in. energetyki jądrowej.
Koniec z napędem spalinowym w samochodach i rozszerzenie systemu handlu emisjami. Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl. o nowych propozycjach Komisji Europejskiej.
Jakub Wiech stwierdza, że 13 inicjatyw gospodarczych przedstawionych przez Komisję Europejską radykalnie zmieni życie mieszkańców Unii Europejskiej.
To m.in. pomysł nałożenia cła węglowego na towary spoza UE.
Od 2035 r. w Unii Europejskiej nie będzie można zarejestrować samochodów z napędem spalinowym. Dopuszczone będą jedynie auta zero emisyjne. Zmianę tą ma wesprzeć instalacja ładowarek elektrycznych na autostradach. Jednocześnie transport ma zostać obłożony opłatą ze emisję dwutlenku węgla.
Kończy się era tanich lotów.
Ceny biletów zapewne wzrosną. Także transport morski będzie bardziej kosztowny.
Budownictwo również ma zostać objęte systemem handlu emisjami.
Środki z zysków ze sprzedaży pozwolenia na emisję CO2 mają być przeznaczone na fundusz walki z wykluczeniem energetycznym. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje, że unijne propozycje budzą wątpliwości natury politycznej.
Czy nie będzie to zbyt duże uderzenie w Europejczyków?
Francji nie podobają się rozwiązania dotyczące samochodów, a Polsce zmiany w budownictwie.
Jak wyjaśnia wicenaczelny portalu Energetyka24.pl., mechanizm unijny ma uwzględniać siłę gospodarczą państw unijnych i ich obecną emisję.
Jest to uchylenie drzwi dla krajów takich jak Polska, która przez 30 lat nie zrobiła wiele, żeby nie powiedzieć, nie zrobiła nic, żeby się przygotować do zmian, które teraz wprowadza Unia Europejska.
Wiech zauważa, że podobne rozwiązania jak w Unii Europejskiej są wprowadzane w Państwie Środka, które wdraża własny system handlu emisjami. Chiny także ogłosiły datę osiągnięcia neutralności klimatycznej.
Jakub Wiech o przebiegającej bez opóźnień budowie Baltic Pipe i wstrzymanej Nord Stream II.
Jakub Wiech komentuje pracę nad gazociągiem Baltic Pipe, która ma zostać według planu ukończony na jesieni przyszłego roku. Przypomina, że wraz z końcem 2022 r. wygasa kontrakt z Gazpromem na dostawy gazu do Polski. Na miejsce gazu z Rosji ma wejść ten z Norwegii, płynący przez Baltic Pipe. Na razie, jak twierdzi minister Piotr Naimski, nie ma żadnych opóźnień.
Wstrzymana zaś została budowa infrastruktury Nord Strem II w Meklemburgii. Organizacja ekologiczna NABU złożyła wniosek do niemieckiego sądu administracyjnego o wstrzymanie prac.
W okolicy budowy tego połączenia przy niemieckich wybrzeżach przy wybrzeżu Meklemburgii pomocy Pomorza Przedniego obserwowano ptaki, które wymagały ochrony akurat w tym sezonie mniej więcej od początku maja.
Pierwotnie prowadzenie prac w tym okresie było z tego powodu zakazane. Jednak, gdy Nord Stream II „znalazł się na musiku” niemiecka agencja zmieniła swą decyzję. Pokazuje to poparcie państwa niemieckiego dla gazociągu.