Jacek Bartosiak: Tylko Polska i Ukraina są w stanie stworzyć wojskową równowagę odstraszającą Rosję

Featured Video Play Icon

Szef Strategy&Future Jacek Bartosiak w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim analizuje sytuację Ukrainy. Mówi o swoich wrażeniach po ostatniej wizycie w Kijowie.

Jacek Bartosiak wskazuje, że Ukraińcy chcieliby najbardziej, by to Amerykanie dali ich państwu gwarancję bezpieczeństwa, jednak taki scenariusz jest bardzo mało prawdopodobny.

Więc będzie budowanie jakiejś równowagi. Rosja będzie im ciągle przeszkadzać i interweniować wojskowo. Będą musieli więc mieć bardzo silne wojsko. Żeby je postawić przy słabej demografii, będą musieli mieć wysoko marżową gospodarkę. Muszą więc mieć pomysł na taką gospodarkę, nie mogą być państwem pasterskim, nie mogą mieć pomysłu takiego jak Polska z początku XXI wieku, na zasadzie „dołączymy do Unii jakoś to będzie”

– mówi Bartosiak.

Jacek Bartosiak: Diagnoza Trumpa jest słuszna. Czeka nas „kongres wiedeński”. Polska najsłabszym graczem

Analiltyk ocenia, że Ukraińcy mają pomysł na takie rozwiązanie, ale żeby to się udało, potrzebna będzie Polska.

Tylko Polska i Ukraina są w stanie stworzyć wojskową równowagę odstaszającą Rosję. Przyszłość Ameryki w Europie Środkowo-Wschodniej jest niepewna

– dodaje.

Jak podkreśla Bartosiak, Ukraińcy są świadomie, że nawet jeżeli prezydentowi Donaldowi Trumpowi uda się wynegocjować rozejm z Rosją, to będzie to tylko czasowy odpoczynek, tylko odkładający w czasie realne rozwiązanie konfliktu.

Elity ukraińskiego państwa wykute w toku wojny patrząc na mapę wiedzą, że podmiotowa Ukraina, która realizuje strategię Morza Czarnego, która realizuje eksport na swoich zasadach i chce być nowoczesną gospodarką jest nie do pogodzenia z Rosją. Nawet tylko z powodu geografii. Oni to już wiedzą i szukają formuły

– tłumaczy zależności geopolityczne Jacek Bartosiak.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

jbp/

Jacek Bartosiak: Jestem wciąż doktorem i myślę, że pozostanę

Featured Video Play Icon

Jacek Bartosiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim dr Jacek Bartosiak odnosi się do sprawy dotyczącej odebrania mu tytułu naukowego przez Radę Naukową Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk.

Dyrekcja Instytutu Studiów Politycznych PAN poinformowała 14 czerwca 2024 r. o odebraniu tytułu doktora Jackowi Bartosiakowi. Na stronie instytutu ukazała się następująca informacja:

W dniu 14 czerwca 2024 Rada Naukowa ISP PAN podjęła uchwałę o uznaniu nieważności uchwały o nadaniu stopnia doktora Panu Jackowi Bartosiakowi.

Doktorat Bartosiaka

Jacek Bartosiak to szef think tanku Strategy & Future, zajmującego się geopolityką. Doktoryzował się w roku 2016. Tytuł jego pracy doktorskiej to „Geostrategiczna Sytuacja USA i Chin na Zachodnim Pacyfiku i w Eurazji a amerykańska koncepcja wojny powietrzno-morskiej”. Myśli z pracy doktorskiej wykorzystał w książce „Pacyfik i Eurazja. O wojnie”. Recenzentami pracy Jacka Bartosiaka byli dr hab. Hubert Królikowski oraz prof. dr hab. Stanisław Koziej, a napisana została pod kierunkiem prof. dr. hab. Bogdana Góralczyka.

Bartosiak został oskarżony o plagiat przez prawnika Michała Piegzika. To właśnie w związku z tym oskarżeniem w ISP PAN rozpoczęto procedurę badania pracy doktorskiej szefa Strategy & Future, zakończoną, na razie nieprawomocnie, odebraniem tytułu naukowego.

Decyzja jest nieostateczna, nieprawomocna, będę się od niej odwoływać. Dopiero zacznę batalię o to, bo do tej pory uważałem, że jest to sprawa tak oczywista, że wystarczy naświetlenie kilku rzeczy – mówi Jacek Bartosiak, proszony o komentarz do sprawy.

Ekspert podkreśla, że z uwagi na nieprawomocność decyzji nadal pozostaje doktorem.

Kwestia biegłych

Odnosząc się do postępowania w sprawie badania jego doktoratu, Bartosiak podkreśla, że brali w nim udział biegli, którzy od lat wypowiadali się publicznie w sposób, który miał go poniżać.

Nie zgadzali się nie tylko z moją nie pracą naukową, ale z moim postępowaniem jako człowieka. Co w trybie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego powinno ich absolutnie wykluczyć jako stronniczych. Z urzędu powinni podlegać wykluczeniu – twierdzi szef Strategy&Future.

Zapraszamy do zapoznania się z całą rozmową, w której poza kwestią doktoratu mowa jest również o sytuacji geopolitycznej na świecie, na naszym kanale Spotify lub YouTube!

 

Rada Naukowa ISP PAN odbiera doktorat Jackowi Bartosiakowi

Jacek Bartosiak/fot. WNET

Dyrekcja Instytutu Studiów Politycznych PAN poinformowała w piątek o odebraniu tytułu doktora Jackowi Bartosiakowi. Bartosiak zapowiada odwołanie się od tej decyzji i walkę do końca.

W piątek na stronie Instytutu Studiów Politycznych PAN znalazła się informacja o treści:

Dyrekcja Instytutu Studiów Politycznych PAN informuje, że w dniu 14 czerwca 2024 Rada Naukowa ISP PAN podjęła uchwałę o uznaniu nieważności uchwały o nadaniu stopnia doktora Panu Jackowi Bartosiakowi.

Jacek Bartosiak to szef think tanku Strategy & Future, zajmującego się geopolityką. Doktoryzował się w roku 2016. Tytuł jego pracy doktorskiej to „Geostrategiczna Sytuacja USA i Chin na Zachodnim Pacyfiku i w Eurazji a amerykańska koncepcja wojny powietrzno-morskiej”. Myśli z pracy doktorskiej wykorzystał w książce „Pacyfik i Eurazja. O wojnie”. Recenzentami pracy Jacka Bartosiaka byli dr hab. Hubert Królikowski oraz prof. dr hab. Stanisław Koziej, a napisana została pod kierunkiem prof. dr. hab. Bogdana Góralczyka.

Bartosiak został oskarżony o plagiat przez prawnika Michała Piegzika. To właśnie w związku z tym oskarżeniem w ISP PAN rozpoczęto procedurę badania pracy doktorskiej szefa Strategy & Future, zakończoną, na razie nieprawomocnie, odebraniem tytułu naukowego.

Portal Gazeta.pl pisze, powołując się na nieoficjalne informacje, że kluczową dla decyzji ISP PAN była „opinia prawna dr hab. Błachuckiego, w której dowodzi, iż Bartosiak przypisał sobie istotne fragmenty cudzej pracy i tym samym doszło do wypełnienia przesłanek wskazanych w artykule 195 prawa o szkolnictwie wyższym i nauce. Dotyczy on >>stwierdzenia nieważności decyzji o nadaniu stopnia doktora<<„.

Będzie odwołanie

Do informacji o swoim doktoracie Jacek Bartosiak odniósł się w obszernym oświadczeniu, w którym zapowiedział „odwołanie sie od decyzji i walkę do końca”.

ISP PAN popełniło wiele poważnych błędów prowadzącmoją sprawę: procedowała w oparciu o zarzuty anonimowej grupy osób, bezprawnie udostępniała szczegóły sprawy dr. Piegzikowi, zamiast rozmawiać ze mną, członkowie pierwszej Komisji korespondowali z dr. Piegzikem, o niczym mnie nie informując – pisze Jacek Bartosiak na platfomie X.

Jak tłumadczy, „o zarzutach dr. Piegzika i ocenie Komisji dowiedziałem się z mediów. Sama Komisja nie miała kompetencji, by zajmować się moją sprawą i działała w oparciu o nieodpowiednie podstawy prawne, poza wszelką procedurą. Potem powołano nową Komisję, a rolę biegłych świadomie powierzono osobom stronniczym i nieobiektywnym”.

Zarzuty Jacka Bartosiaka

Zdaniem Jacka Bartosiaka pytania zadane biegłym „prowadziły bardziej do ponownej merytorycznej oceny mojego doktoratu, niż do zbadania kwestii plagiatu”.

Jeden z biegłych Komisji, jeszcze przed podjęciem się sporządzenia opinii, w mediach społecznościowych przesądził, że doktorat powinien mi być odebrany. Oparcie rozstrzygnięcia o takie opinie stanowi rażące naruszenie prawa. Dodatkowo z opinii jasno wynikało, że biegli nie rozumieją czym się różni plagiat od niepoprawnego cytowania. Niedoskonałości w stosowaniu cytatu nie oznaczają, że doszło do świadomego i celowegoprzypisania sobie autorstwa fragmentów cudzych utworów – pisze Bartosiak.

W dalszej części oświadczenia Bartosiak zarzuca komisji badającej jego sprawę szereg naruszeń prawa i nieścisłości. Zwraca uwagę, że jego promotor i recenzenci podtrzymali pozytywne opinie o pracy.

W doktoracie nie ma ani jednego fragmentu cudzego utworu, którego autor nie zostałby wskazany. Oczywiście, nie uniknąłem błędów, ale nie były one wynikiem działania nakierowanego na kradzież intelektualną – deklaruje szef S&F.

Zapowiadając odwołanie od decyzji, Bartosiak nie wyklucza, że ostatecznie trafi ona do sądu administracyjnego.

Jacek Bartosiak: Sojusz Chin i Rosji jest wynikiem wielu błędów strategicznych USA

Featured Video Play Icon

Jacek Bartosiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Rosja i Chiny są naturalnymi rywalami w Eurazji. To błędy USA doprowadziły do tego, że Putin przybija dziś „piątkę” z Xi Jinpingiem – mówi dr Jacek Bartosiak, założyciel think tanku Strategy&Future.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!

Gość Poranka Wnet zwraca uwagę, że Amerykanie przystępują do rywalizacji o Eurazję w poczuciu pychy, że „kontrolują mechanizmy gmachu zwanego kapitalizmem”.

Nie kontrolują. I to jest największa zmiana od 200 lat – mówi Bartosiak.

Tłumaczy, że dotychczas każda wojna systemowa, zmieniająca ład światowy, była w rękach cywilizacji zachodniej.

Były to wojny o to, kto kontroluje produktywność w kapitalizmie. Ostatecznie wygrali Amerykanie i oni, wraz z Wall Street, są przekonani, że i tę wojnę wygrają – dodaje, odnosząc się do toczącej się batalii o prymat w Eurazji i na Pacyfiku.

Obecna błędna polityka USA, która wg Bartosiaka objawia się m.in. nieracjonalną polityką celną, wpycha różne państwa w sojusz z Chinami.

Protekcjonistyczna postawa Stanów Zjednoczonych wobec Europy prowadzi do spotkań Emmanuela Macrona i Olafa Scholza z Xi Jinpingiem – mówi Bartosiak.

Ostrzega, że jeżeli działanie USA się nie zmieni, to będzie to skutkować dogadaniem się Europy, a przede wszystkim Francji, z Chinami, tak, aby na Ukrainie zapanował pokój sygnowany przez Państwo Środka.

Zobacz także:

Piotr Schab: Dożyliśmy czasów anarchii; wymiar sprawiedliwości de facto nie funkcjonuje

Jacek Bartosiak: Ukraińcy uznali, że państwo polskie i tak jest z nimi w sojuszu, bo nie ma wyboru i mają rację

Featured Video Play Icon

Jacek Bartosiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Państwo polskie powinno stworzyć system odporności wojennej własny” – mówi Jacek Bartosiak, szef Strategy&Future.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Tomasz Wróblewski: komentarz Zełeńskiego wobec Trumpa to nieodpowiedzialny krok

Dr Jacek Bartosiak: Rosja uznała tę wojnę za transformację systemu międzynarodowego

Featured Video Play Icon

Prezes Strategy&Future tłumaczy, że Ukraina napotyka trudności w przełamywaniu rosyjskiej obrony, z kolei FR przyśpieszyła działania na froncie, a w USA narasta przekonanie, że możliwy jest rozejm.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi także o dążeniu do zajęcia silnej pozycji w regionie oraz o konieczności podjęcia własnych działań, aby zmienić układ sił w Europie i osiągnięcia równowagi z Rosją.

Jesteśmy świadkami eskalacji wojny, która toczy się między samozwańczymi krajami a Rosją o miejsce w systemie światowym, a nasz region, a także Ukraina i Białoruś, są bezpośrednio zaangażowane w te działania. Obecna sytuacja na Ukrainie daje nam wiele informacji na temat strategii i taktyk zarówno Rosji, jak i NATO – mówi  dr Jacek Bartosiak.

Posłuchaj także:

Natalia Nitek-Płażyńska: dzisiaj polityka niemiecka ma twarde przesłanki o tym, aby mówić, że jest antypolska

Bartosiak: rozszerzenie NATO da nam możliwość zbudowania koalicji przeciwko Rosji bez patrzenia się na Niemcy i Francję

Featured Video Play Icon

Dr Jacek Bartosiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Jacek Bartosiak – Dyrektor i założyciel Strategy&Future – komentuje ustalenia szczytu NATO w Madrycie.

Doktor Jacek Bartosiak dzieli się swoimi wnioskami po szczycie NATO w Hiszpanii. Twierdzi, że politycy powinni poważniej potraktować kwestię energetyki jądrowej.

Bartosiak wypowiada się na temat dozbrajania ukraińskiej armii. Wyjaśnia, że Ukraina większy problem ma z ciężkim sprzętem.

Mają na pewno stosunkowo dużo broni do lekkiej walki. Dlatego Rosjanie stosują artylerię.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: Istnieje groźba otoczenia Lisiczańska. Wróg ma też potężny przyczółek na drodze do Bachmutu

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego widzi także pozytywną stroną szczytu NATO.

Najważniejsze dla Polski jest to, że Szwecja i Finlandia zostały zaproszone do Sojuszu.

Moim zdaniem docelowo znacząco zmieni to układ sił w Europie Środkowo-Wschodniej.

Gość „Poranka Wnet” mówi o perspektywie zacieśniania relacji Polski z Finlandią i Szwecją. Zauważa, że daje to możliwość zabezpieczenia północnej granicy NATO z Rosją.

Daje nam to zupełnie nowe możliwości zbudowania koalicji przeciwko Rosji bez patrzenia się na Niemcy i Francję.

K.K.

Dr Jacek Bartosiak: Musimy wyciągać wnioski z tego, co dzieje się na Wschodzie. Polsce potrzebna jest armia nowego wzoru

Dr Bartosiak w porannej audycji mówił o sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej, podejściu Zachodu do Rosji oraz potrzebie stworzenia przez Polskę nowe, silnej armii


Dr Jacek Bartosiak skomentował napiętą sytuację na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Ekspert ds. geopolityki zaznaczył, że atutem Rosji jest jej strategia w walce z przeciwnikiem.

Z jednej strony siły, które Rosja gromadzi nie wyglądają na takie, które są w stanie podbić Ukrainę  i ją okupować, ale są to siły wystarczające, by pokonać wojska ukraińskie w jakimś  starciu taktycznym i zamienić to na wielki sukces geopolityczny i strategiczny np. doprowadzając do rozmów ponad głową Ukrainy.

Zwrócił uwagę także na przyjazną politykę Francji i Niemiec wobec Rosji. Podkreślił brak sił wojskowych w krajach Europy Zachodniej, przez co równowaga sił między Okcydentem a Wschodem jest zaburzona i pozwala FR na śmiałe działania.

Dlaczego akurat Francuzi i Niemcy  rozmawiają z Rosjanami bez Ukraińców, nie licząc się z ich zdaniem. Dlaczego Francuzi i Niemcy i zachodnia Europa nie powie głośnie ze Ukraina ma prawo do obrony i nie zacznie sprzedawać jej broni? – pyta Bartosiak.

Zauważył także, że poprzez agresję militarną Rosja próbuje wzmocnić swoją pozycję w Europie.

Rosjanie chcą być gwarantem bezpieczeństwa w Europie i dzięki temu wziąć udział w systemie europejskiem dostać za to kapitały i technologie, nie mając do tego podstaw materialnych.

Najbardziej przychylną politykę względem Rosji w Europie Zachodniej prowadzi Francja.

Francuzi zupełnie nie czują się zagrożeni przez Rosję. (…) Wręcz przeciwnie – uważają, że silna Rosja jest im potrzebna do systemu balansowania.

Ekspert odniósł się także do kwestii białoruskiej. W jego ocenie z punktu widzenia bezpieczeństwa ten kraj jest już częścią Rosji.

Można sie zastanawiać, czy Białoruś już nie została wchłonięta. Całe instrumentarium państwowe już jest we władaniu Rosji.

Z tego, co dzieje się na Wschodzie powinniśmy wyciągać wnioski i przemodelować polskie myślenie o obronności.

Potrzeba armii nowego wzoru, czyli nie uzupełnienia sił NATO ale własnego instrumentu politycznego, jakim są siły zbrojne, które decydują o układzie sił i dzięki którym możemy realizować swoje cele tak, żeby nikt nam nie groził.

[related id=141865 side=right] Dr Bartosiak opisuje także sytuację na Pacyfiku, gdzie Chińczycy testują zdolności amerykańskie. Według niego jesteśmy w trakcie wielkiego przesilenia.

Na Pacyfiku może wybuchnąć wojna.

 

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Nasza przestrzeń to pomost bałtycko-czarnomorski. Mamy własny kod kulturowy, kod cywilizacyjny i myślenie strategiczne

Mickiewicz, Słowacki, Piłsudski i tak dalej to są chłopcy z dworków pomostu bałtycko-czarnomorskiego. To jest nasza tkanka kulturowa – dawnego imperium lądowego Rzeczpospolitej i całego tego obszaru.

Krzysztof Skowroński, Jacek Bartosiak

Z dr. Jackiem Bartosiakiem, adwokatem, ekspertem ds. geopolityki i strategii oraz autorem poczytnych książek o tej tematyce, byłym szefem spółki odpowiedzialnej za budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, założycielem działającego od tego roku, ale mającego uzasadnione ambicje opiniotwórcze portalu Strategy&Future – rozmawia Krzysztof Skowroński.

Strategy and Future. To nazwa portalu, ale także tytuł nowej audycji w Radiu WNET, którą będzie prowadził mój rozmówca, dr Jacek Bartosiak. Co to za tytuł i dlaczego taki?

W zespole Strategy and Future staraliśmy się wyjaśnić to w tekście wprowadzającym, właśnie pod tytułem Strategia i przyszłość. Chodzi o to, że trzeba rozmawiać o strategii i o przyszłości. Przyszłość wynika w dużej mierze ze strategii i chcieliśmy to oddać. Dotyczy to też przeszłości.

Właściwie wszystko jest strategią – w naszym codziennym życiu, już nie mówiąc o życiu państwa, Rzeczpospolitej. Stąd ta nazwa, a dlatego w języku angielskim, że chcemy z naszym przekazem trafić również do świata. Z przekazem ludzi pochodzących stąd. Z pomostu bałtycko-czarnomorskiego, z dawnej przestrzeni Rzeczpospolitej.

Wyjaśniać nasze widzenie świata, naszą perspektywę, naszą geostrategię. Jak widzimy świat, nawet Zatokę Perską czy zachodni Pacyfik naszymi oczami. Nie wstydzimy się tego, że mamy na to własny pogląd. Nazwa musi być w języku angielskim, bo to jest język przepływów strategicznych, czyli język oceanu światowego, język osób, które ustalają, na jakich zasadach ludzie wymieniają się wiedzą, technologią, rynkiem. To po prostu jest język świata. I dlatego nie chcieliśmy się zamykać tylko w polskim, w polskiej perspektywie, ale też emanować naszą perspektywą na zewnątrz. Stąd taka nazwa. (…)

Co to za zespół, jacy ludzie do niego wchodzą i gdzie można się z tym zespołem zetknąć?

Rdzeń zespołu tworzy kilka osób, z którymi współpracowałem przez ostatnie lata w kontekście geopolityki, geostrategii. I jest też szersza grupa osób, która pisze dla nas, która rozumie geostrategię, zajmuje się nią pomimo tego, że w codziennym życiu są prawnikami, inwestorami, finansistami, bankowcami, inżynierami, matematykami, naukowcami, a nawet piszą powieści. Innymi słowy, jest to taki ruch, który ma gromadzić ludzi podzielających ten pogląd na świat i poczuwających się do odpowiedzialności za naszą przestrzeń pomostu bałtycko-czarnomorskiego. Utożsamiają się z tą przestrzenią. Co wcale nie jest taką oczywistą sprawą, bo u nas ludzie właściwie nie chcą się publicznie utożsamiać z naszą przestrzenią jako czymś samoistnym, oddzielnym. Strasznie musimy przynależeć do kogoś. I to jest odwieczny problem Polski. A przecież my mamy własny kod kulturowy i własny kod cywilizacyjny. Tak, dążymy do Zachodu i cywilizacyjnie jesteśmy związani z Zachodem, ale mamy własne myślenie strategiczne, bo musieliśmy tutaj przetrwać. I to jest to, co my w Strategy and Future chcemy mówić i o czym chcemy mówić.

Najważniejsze, żeby zapamiętać, że audycja „Strategia i przyszłość” prezentuje punkt widzenia pomostu bałtycko-czarnomorskiego.

Otóż to. A także, że nie jest to jakiś nowy, abstrakcyjny pomysł. Na naszym portalu Strategy&Future umieściliśmy na przykład recenzję „Doliny Issy” Czesława Miłosza. To jest opowieść o pomoście bałtycko-czarnomorskim, o jego północnej części, o Żmudzi i Auksztocie. Powieść zaczyna się – jeżeli ktoś pamięta ze szkoły czy z późniejszej lektury „Doliny Issy” – od wielkiego traktatu geopolitycznego Czesława Miłosza, który opisuje, jak ten kraj wygląda i dlaczego nie jest połączony ze strefą Atlantyku, co jak gdyby ustawia ten obszar cywilizacyjnie. Opowiada o lasach, o cieniu Rosji nad tą ziemią i tak dalej, i tak dalej. I to jest kwintesencja tego pojęcia, punktu widzenia.

Jeżeli czytamy cokolwiek, od „Innego świata” Herlinga Grudzińskiego po Mackiewicza czy modnego ostatnio Helaka i jego „Nad Zbruczem”, to się okazuje, że wszyscy, także my, którzy tu teraz rozmawiamy, jesteśmy nie kim innym, tylko spadkobiercami dziedzictwa pomostu bałtycko-czarnomorskiego.

Przecież Mickiewicz, Słowacki, Piłsudski i tak dalej – to są chłopcy z dworków pomostu bałtycko-czarnomorskiego. To jest nasza tkanka kulturowa – dawnego imperium lądowego Rzeczpospolitej i całego tego obszaru. Stąd nasze zainteresowanie Białorusią, Ukrainą, Litwą. To nie jest tylko sentyment, ale niepokój o to, co tam się dzieje. Dlatego, że nasze interesy strategiczne są związane z losem tych narodów.

Najpierw były zabory, a potem traktat ryski. Coś poważniejszego. I jesteśmy dziedzicami, którzy na skutek traktatu ryskiego… stracili dużą część tego dziedzictwa.

Zależy jak się na to patrzy, ale tak. Pięknie Władysław Sikorski wspomina o tym w swojej książce o wojnie dwudziestego roku. Jak po pierwszych sukcesach w dziewiętnastym i dwudziestym roku śniły się granice Rzeczpospolitej nie tylko na strategicznych liniach Dźwiny i Dniepru – bo to były strategiczne granice z Bramą Smoleńską jako wrotami do dawnego państwa – ale wręcz na Starodubie, na przedmieściach Moskwy, jak jeszcze za Hetmana Tarnowskiego, z wczesnego XVI wieku, gdy nasze granice sięgały już na obszar wychodzący poza strategiczną granicę Dźwiny i Dniepru. I dlatego później ten kompromis traktatu ryskiego – można by na ten temat dużo mówić – traktowany był przez wielu jako klęska. I to pokazuje powracającą odpowiedzialność za przestrzeń.

Możemy jeszcze powiedzieć o tym, dlaczego z wojskowego punktu widzenia nasi przodkowie musieli się mierzyć z tą wielką przestrzenią Białorusi, Ukrainy. Dlatego, że od Bramy Smoleńskiej do Niemna i do Doliny Wisły jest jeden wielki ruch. Wojska mogą się szybko przemieszczać, jak na suwnicy; nie ma wielkich przeszkód terenowych i kiedy ruch zaczyna się w Bramie Smoleńskiej, to kończy się na Warszawie. I nie można powiedzieć, że nas to nie dotyczy. Dotyczy. W dniu dzisiejszym tak samo. O tym też w Strategy&Future piszemy i mówimy.

Cały wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Jackiem Bartosiakiem pt. „Czeka nas trzęsienie ziemi” można przeczytać na s. 1 i 4 listopadowego „Kuriera WNET” nr 65/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 19 grudnia.

Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Jackiem Bartosiakiem pt. „Czeka nas trzęsienie ziemi” na s. 4 listopadowego „Kuriera WNET”, nr 65/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Dr Bartosiak o F-35: Myślę, że sami Amerykanie do końca nie wiedza jak używać tego samolotu, takie on ma zdolności

„Zakup F-35 to bardzo wyraźny sygnał, że chcemy być ze Stanami Zjednoczonymi w tym czasie przełomu, kiedy Amerykanie walczą o utrzymanie swojego przywództwa w świecie, które wcale nie jest pewne”.

 


Jacek Bartosiak komentuje wizytę Andrzeja Dudy w Waszyngtonie. Prezydenci obu państw podpisali tego dnia deklarację dot. zwiększenia militarnej obecności USA na terytorium Polski. Samą deklarację Bartosiak określa mianem symbolu i sygnałem, iż podejmujemy się współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, w tym ważnym momencie dla nas i dla Ameryki, gdy „stary ład” już nie istnieje:

Wybieramy współpracę oparciu o potęgę morską, która będzie wspierała nasze dążenia do tego, żeby być niezależnym podmiotem na nizinie środkowoeuropejskiej. […] To sygnał dla świata, że jesteśmy w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, w czasie trwających na świecie przemian politycznych.

Gość Poranka WNET, specjalista ds. geopolityki, zaznacza, że rotacyjne stacjonowanie 1000 żołnierzy amerykańskich nie ma znaczenia militarnego, ale symboliczne. Jest pokazaniem, iż sojusz ten jest dla amerykanów istotny. Komentuje on także samą deklarację zakupu 32 myśliwców F-35, którą określa mianem „wyboru geopolitycznego”:

Niemcy nie są wcale chętne do wyboru F-35, ostatnio dochodzą sygnały, że Turcy też nie są chętni. F-35 jest jednym wielkim sensorem, który zapewnia system świadomości sytuacyjnej, globalnej projekcji sił USA. To bardzo wyraźny sygnał, że chcemy być ze Stanami Zjednoczonymi w tym czasie przełomu, kiedy Amerykanie walczą o utrzymanie swojego przywództwa w świecie, które wcale nie jest pewne. […] Wybór tego samolotu jest wprost związany z popieraniem Stanów Zjednoczonych.

Jacek Bartosiak wyjaśnia również samą specyfikę samolotu F-35, który jest nie tyle myśliwcem, ile samolotem uderzeniowym przełamującym obronę powietrzną przeciwnika:

To rodzaj zupełnie nowej platformy załogowej, który wyznaczy nowe horyzonty funkcjonowania sił powietrznych. Myślę, że sami Amerykanie do końca nie wiedza jak używać tego samolotu, takie on ma zdolności.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

A.M.K.