Witt: Satyrycy uważają Macrona za klauna, ja widzę w nim raczej akrobatę. Wystawia na deskach francuskiej sceny spektakl

W tym odcinku „Kroniki Paryskiej” Piotr Witt recenzuje dziewięciogodzinny monodram prezydenta Macrona oraz inne jego działania podjęte w celu uspokojenia nastrojów w społeczeństwie.

Nasz francuski korespondent Piotr Witt o politycznych akrobacjach Emmanuela Macrona. Prezydent Francji nie chce korzyć się przed obywatelami w żółtych kamizelkach na ramionach, którzy są wściekli z powodu wysokich cen paliw (co w konsekwencji wpływa na wzrost cen wszystkich produktów). W zamian za nowelizacje ustaw obniżających ich ceny, Macron „wystawia na deskach francuskiej sceny spektakl”, przedstawiający jego perfekcyjną elokwencję, w którym satyrycy widzą raczej popis cyrkowego klowna. Witt porównuje go raczej do Gomółki i Fidela Castro. – Z pewnością, jeśli chodzi o umiejętność wygłaszania wielogodzinnych przemówień bez przerwy – mówi Witt.

Piotr Witt przypomina również, że „napięcie między Francją a Włochami rośnie, i to jak!”. Salvini oświadczył w Libii, że „Francja nie jest zainteresowana ustabilizowaniem sytuacji w regionie, gdyż ma swe interesy, sprzeczne z interesem Włoch”. Di Maio z Ruchu Pięciu Gwiazd zarzuca, że związane gospodarczo z Francją kraje afrykańskie to w gruncie rzeczy „kolonie” i bez nich Francja miałaby problem ze spłatą długu publicznego, i spadłaby z piątej gospodarki świata na piętnastą. W tej sytuacji najnowszy traktat niemiecko-francuski wygląda jak pusty gest; Witt retorycznie pyta, „co to za zjednoczona Europa bez Włoch i Anglii?”

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

Zmiana władzy w Wenezueli? Trump, Trudeau i Bolsonaro uznali lidera opozycji za tymczasową głowę państwa [VIDEO]

Były prezydent Hugo Chavez i jego następca Nicolas Maduro utrzymywali bliższe stosunki gospodarcze jedynie z Chinami, Rosją, Iranem, i Kubą – zmiany w Wenezueli musiały zajść, to była kwestia czasu


Latynoamerykański korespondent Radia WNET Zbigniew Dąbrowski odsłania kulisy politycznego trzęsieniu ziemi w Wenezueli, gdzie Juan Guaido, lider opozycji, ogłosił się w środę tymczasowym prezydentem. Niedawno odbyły się w tym kraju wybory, gdzie oficjalnie wygrał dotychczasowy prezydent Maduro, jednak w społeczeństwie popularny jest pogląd, że zostały sfałszowane. Sfrustrowani Wenezuelczycy słysząc, że Guaido przejmuje nieformalnie władzę, wyszli w tysiącach na ulice. Nicolás Maduro, dotychczasowy prezydent, widząc, co się dzieje w jego kraju, nakazał policji pacyfikacje tłumów.

Efekt był, jak można się domyślić, odwrotny od zamierzonego. Tłum z entuzjazmem przywitał „tymczasową głowę państwa”. Wiwatowali i skandowali antyrządowe hasła. Na razie armia popiera jeszcze Maduro, ale poszczególni generałowie zaczynają się wyłamywać, domagają się powtórzenia wyborów.

Skąd taki chaos w tym południowoamerykańskim kraju? Jak tłumaczy ekspert, mimo olbrzymich bogactw naturalnych, głównie ropy naftowej, od ponad ćwierć wieku rządzi tam skrajna lewica, niechętny Waszyngtonowi, przez co nieudolna polityka gospodarcza łączy się z bojkotem największych konsumentów. Były prezydent Hugo Chavez i jego następca Nicolas Maduro utrzymywali bliższe stosunki gospodarcze jedynie z Chinami, Rosją, Iranem, i Kubą.  Gospodarka przez to od lat stopniowo podupadała, a od pewnego czasu panuje tam hiperinflacja.

Władzę Guaido uznały już Stany Zjednoczone, Kanada, oraz Unia Europejska w osobie Donalda Tuska,  a z państw południowoamerykańskich Brazylia, Chile, Argentyna, Peru i Kolumbia, Gwatemala, Panama, Honduras, Kostaryka i Ekwador. Meksyk chwilowo zachowuje neutralność, zdecydowane poparcie wyraziły jedynie Kuba oraz Boliwia, rządzona przez lewicowego prezydenta Moralesa. Nicolas Maduro w reakcji na, jak to ujął, „próbę puczu” zerwał stosunki dyplomatyczne z USA. Czy efektem tak zaognionej sytuacji wewnętrznej i międzynarodowej może być wojna domowa? Nasz ekspert sądzi, że jest to całkiem możliwe.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

Donald Tusk, Ewa Kopacz oraz Grzegorz Schetyna zostaną wezwani na świadków przez komisję śledczą ds. VAT

Zdaniem przewodniczącego Marcina Horały, byli premierzy zostaną wezwani na świadków między kwietniem a czerwcem 2019 roku.

 

Komisja śledcza ustaliła listę kolejnych 26 świadków. Wśród wezwanych znaleźli się byli premierzy Ewa Kopacz i Donald Tusk oraz byli ministrowie gospodarki Waldemar Pawlak oraz Janusz Piechociński. Do tego szefowie ministerstwa spraw wewnętrznych w tym Bartłomiej Sienkiewicz oraz Grzegorz Schetyna.

Marcin Horała: Donald Tusk i Ewa Kopacz najprawdopodobniej staną przed komisją śledczą ds. VAT

Przewodniczący komisji śledczej wskazuje, że wczorajsze przesłuchanie byłej wiceminister Hanny Majszczyk potwierdziło, że odbywały się nieformalne spotkania dotyczące podatków u Sławomira Nowaka.


Gościem Poranka Wnet jest Marin Horała, poseł PiS oraz przewodniczący Komisji Śledczej ds. Wyłudzeń Podatku VAT i Akcyzy. W ramach prac komisji we wtorek 22 stycznia zeznawała Hanna Majszczyk była dyrektor departamentu podatków pośrednich, a następnie w latach 2010-2017 wiceminister finansów odpowiedzialna za sprawy budżetowe.

Zdaniem posła Horały zeznania świadka cechowała szczególna „ostrożność procesowa: – Pani minister Majszczyk trzymała sztamę z panem ministrem Rostowskim, ale nie mogła zaprzeczać faktom, musiała zeznawać prawdę, wiec to trzymanie sztamy mogło być w zakresie wyrażenia opinii. Pani minister przyznała, że odbywały się spotkania w KPRM, że organizował je minister Sławomir Nowak, że brał udział poseł Palikot, ale dodała swoją interpretację, że na tych spotkaniach nie podejmowano żadnych decyzji – mówi Horała i podkreśla: – Świadek Hanna Majszczyl, nie potrafiła stwierdzić, po co właściwie dochodziło do takich spotkań, skoro nie zapadały tam żadne ustalenia.

W rozmowie z Radiem WNET poseł Horała przyznaje, że w zeznaniach Minister Majszczyk, nie ma potwierdzenia o znaczącej roli doradcy społecznego ministra Rostowskiego pani Renaty Hayder. Jednak jak zauważa przewodniczący komisji w ramach zebranej dokumentacji można znaleźć dowody na istotny wpływ pani Hayder w przebieg prac legislacyjnych w ministerstwie.

W przyszłym tygodniu przed komisją powtórnie stawi się były minister finansów Jacek Rostowski.

W sensie technicznym to jest druga część pierwszego przesłuchania, ale nie wykluczam, że minister Rostowski stanie przed komisją śledczą już na sam koniec prac – mówi Marcin Horała.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

ŁAJ

 

Tomasz Rzymkowski: Komisja śledcza ds Amber Gold przesłucha Mirosława K. byłego marszałka woj. podkarpackiego

Zdaniem posła Kukiz’15 nie ma obecnie potrzeby ponownego przesłuchania byłego premiera Donalda Tuska. Raport końcowy z podpisami większość członków komisji, będzie przygotowany na koniec marca.

 

Gościem Popołudnia Wnet jest Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz’15 zasiadający w komisji śledczej ds. Amber Gold, który podkreślił, że na pewno przed komisją śledczą stawi się jeszcze jeden świadek, którym będzie były prominentny polityk PSL. Wezwanie ma związek z materiałem wyemitowanym na antenie telewizji polskiej, gdzie anonimowy informator wskazywał, że Donald Tusk namawiał go do rozwoju linii lotniczych OLT Express.

Jak podkreśla w rozmowie z Radiem Wnet Tomasz Rzymkowski jest możliwości współpracy między ruchem Kukiz’15 a nową formacją powstającą wokół środowiska prof. Roberta Gwiazdowskiego, który w poniedziałek zapowiedział budowę nowego ugrupowania politycznego.

Zdaniem posła Kukiz’15 dojdzie jeszcze do dodatkowego posiedzenia Sejmu w tym tygodniu, które najprawdopodobniej odbędzie się w piątek.

 

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

 

 

O. Tarnacki: Mimo cenzury w mediach „Marsz dla życia” w USA odniósł sukces. Do ruchu przyłącza się coraz więcej młodych

– W tym roku „Marsz dla życia” w USA był zaskakujący pod względem liczby. Widać rodzący się ruch społeczny pro-life, promujący kulturę życia w tym kraju – mówi o. Tymoteusz Tarnacki.


Ojciec Tymoteusz Tarnacki mówi o mającym miejsce 18 stycznia w Waszyngtonie 46. Marszu dla Życia. Tegoroczne wydarzenie odbyło się pod hasłem „Unikalny od Pierwszego Dnia” i po raz kolejny przypadło ono w rocznicę decyzji Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w sprawie Roe v. Wade, która prawnie usankcjonowała dopuszczalność aborcji na życzenie w USA.

Duchowny zaznacza, że pomimo cenzury medialnej marszu i niesprzyjającej pogody był on zaskakujący pod względem liczby – mówi się, że mogło w nim wziąć udział ponad 300 tysięcy osób. Dało się zauważyć wzrastającą liczbę ludzi młodych.

Gość Poranka zwraca uwagę, że podczas wydarzenia widać było rodzący się ruch społeczny pro-life, promujący w sposób pokojowy kulturę życia w Stanach Zjednoczonych.

W manifestacji wziął udział również zastępca prezydenta Mike Pence. W swoim przemówieniu starał się umocnić walkę o życie w USA i podkreślał, co zostało już zrobione w tym celu podczas kadencji Donalda Trumpa. Powiedział także o podjęciu kroków mających doprowadzić do zaprzestania finansowania aborcji z pieniędzy podatników.

Donald Trump natomiast, podobnie jak rok temu, przygotował specjalne wideo, które wyświetlono podczas marszu. Zapowiedział w nim, że wobec zdominowania Izby Reprezentantów przez Demokratów zawetuje on wszelkie ustawy przeciwko obronie życia. Stwierdził również, że wraz z Senatem popiera poprawkę całkowicie zakazującą finansowania aborcji z pieniędzy podatników.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Kaleta, Dorosiński: Karta LGBT+ Trzaskowskiego jest cyniczną przykrywką dla braku realizacji obietnic wyborczych [VIDEO]

– Doświadczenie rządów Trzaskowskiego pozwala przypuszczać, że wykorzysta on panującą w kraju atmosferę do działalności ideologicznej, a nie jednoczącej społeczność Warszawy – mówi Sebastian Kaleta.


Sebastian Kaleta, radny Warszawy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, oraz Rafał Dorosiński, członek Ordo Iuris, komentują w Poranku plany wprowadzenia w Warszawie lekcji o mowy nienawiści. Radny negatywnie wyraża się o inicjatywie prezydenta stolicy Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Przedmiotem krytyki jest brak precyzyjnych informacji na temat tego, czy zajęcia tego rodzaju mają dotyczyć kultury w debacie publicznej, czy też ich celem jest wskazywanie uprzywilejowanych grup społecznych, których w żaden sposób nie można skrytykować.

Dorosiński z kolei zaznacza, że „mowa nienawiści” jest pojęciem wytrychem i w podręcznikach dotyczących edukacji dyskryminacyjnej jego użycie rozszerzane jest także na popieranie określonych poglądów politycznych. Członek Ordo Iuris stwierdza, że włączenie tego hasła do debaty publicznej stwarza zagrożenie jej cenzurowania. Podkreśla, że w łonie jego organizacji kontrowersje budzą infografiki mające być materiałami do zajęć o mowie nienawiści. Ukazują one, że osobami najbardziej narażonymi na mowę nienawiści są osoby LGBT+ czy feministki, nie wspomina się w nich natomiast o osobach otyłych czy niepełnosprawnych.

Kaleta komentuje także plany wprowadzenia przez prezydenta Warszawy „Karty LGBT+”. Mówi, że dokument zostanie niedługo podpisany, a wśród najważniejszych jego postulatów znajduje się powstanie hostelu, ośrodka sportowego czy inicjatyw kulturalnych dla osób LGBT+. Ponadto jest zdania, że Trzaskowski wykorzystuje ten akt wraz z lekcjami o mowie nienawiści do ukrycia braku realizacji obietnic wyborczych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz: Ogłoszenie żałoby narodowej po śmierci prezydenta Pawła Adamowicza jest co najmniej dziwne

Ks. Paweł Bortkiewicz, fot. Luiza Komorowska, Radio WNET

Mord polityczny? Pierwsze słowa, które mi się cisną na język w związku z budowaniem takiej retoryki, to absurd albo zła wola – mówi w Poranku WNET ks. prof. Paweł Bortkiewicz.


Ksiądz profesor Bortkiewicz krytycznie odnosi się w Poranku WNET do ogłoszonej przez prezydenta żałoby narodowej oraz do gloryfikacji śp. prezydenta Adamowicza. Szczególnie, że Paweł Adamowicz nigdy nie aspirował do roli większej niż polityk lokalny. Krytykuje wielu polityków i dziennikarzy, którzy uważają, iż zabójstwo prezydenta Gdańska było mordem politycznym.

– Pierwsze słowa, które mi się cisną na język w związku z budowaniem takiej retoryki to absurd albo zła wola – mówi ks. Bortkiewicz. Co więcej – nie sądzi, aby teraz rzeczą słuszną było fałszowanie tudzież przemilczanie przeszłych czynów prezydenta Gdańska, które mogły być nadużyciem bądź złamaniem prawa. Krytyczny jest wobec tendencji do gloryfikacji zamordowanego prezydenta, przypomina, że był – dyplomatycznie mówiąc – „dość kontrowersyjnym politykiem”.

– Dlatego uważam, że ubieranie w rytuał żałoby narodowej śmierci Pawła Adamowicza jest rzeczą co najmniej dziwną – mówi.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

 

mf

 

Paweł Bobołowicz prosto z frontu na Ukrainie: Rosjanie blokują ruch statków w Cieśninie Kerczeńskiej

Paweł Bobołowicz opowiada o dalszym ciągu konfliktu ukraińsko-rosyjskiego po incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej oraz o przepisach w nowelizacji ustawy o IPN, które TK uznał za niekonstytucyjne.

 

Średni czas oczekiwania statków na pozwolenie na przepłynięcie przez Cieśninę Kerczeńską w kierunku Morza Czarnego wynosi prawie 35 czasów w czasie pogody sztormowej i 15 godzin w normalnych warunkach.

Na wpłyniecie na akwen Morza Czarnego trzeba poczekać ponad 27 godzin i dziewięć w normalnych warunkach pogodowych. Przed blokadą czas oczekiwania na decyzję wynosił od dwóch do trzech godzin.

Taka sytuacja powoduje, że do ukraińskich portów w Mariupolu i Berdiańsku nad Morzem Azowskim wpływa o połowę mniej statków niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Cześć armatorów rezygnuje z żeglugi ze względów bezpieczeństwa.

W Mariupolu znajdują się zakłady metalurgiczne. Według lokalnych mediów w Mariupolu w pierwszych dniach stycznia ukraińska kolej przejęła na siebie transport produkcji metalurgicznej i jest ona przewożona do portu w Mikołajewie.

Prezydent Ukrainy odnosząc się niedawno do sytuacji w cieśninie kerczeńskiej stwierdził, że w odpowiedzi powinny być zablokowane dla rosyjskich statków porty europejskie i amerykańskie

W ciągu ubiegłej doby 13 razy tzw. separatyści naruszyli rozejm. W wyniku ostrzału jeden ukraiński żołnierz został ranny. Służby prasowe ukraińskiej Operacji Połączonych Sił informują, że zlikwidowały 3 okupantów.

Paweł Bobołowicz komentuje również decyzję  Trybunał Konstytucyjny uznał za sprzeczne z konstytucją art. 1 ustawy o IPN w części obejmującej wyrazy „ukraińskich nacjonalistów i” oraz art. 2a w części obejmującej wyrazy „ukraińskich nacjonalistów” oraz wyrazy „i Małopolski Wschodniej”.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

JN

Prof. Krasnodębski: Budżet zależny od praworządności? Kraje UE nie powinny pozwolić sobie na takie ograniczenie wolności

Pomysł powiązania dostępu do funduszy UE ze stanem praworządności ma jedynie zdyscyplinować niewygodnie politycznie państwa. Unia ewoluuje w bardzo złym kierunku – mówi prof. Krasnodębski


Prof. Zdzisław Krasnodębski opowiada o przegłosowanym w czwartek przez Parlament Europejski stanowisku dotyczącym propozycji powiązania dostępu do funduszy UE ze stanem praworządności.

– Ta propozycja oznacza, że obydwa mechanizmy będą powiązane, a Komisja Europejska otrzymałaby dość arbitralną władzę w zawieszaniu wypłat z funduszy – zaznacza gość Poranka WNET. I dalej: – Nie jest to ostateczne stanowisko. Parlament udzielił mandatu do negocjacji z Radą, a tam może pojawić się mniejszość blokująca, więc końcowy efekt zależy od tych negocjacji. Zobaczymy czy rzeczywiście państwa członkowskie będą chciały się zgodzić na tak dalekie ograniczenie swojej suwerenności, swoich uprawnień – dodaje.

Zarówno PiS, jak i wielu węgierskim i włoskim deputowanym pomysł się nie podoba.

Powołano coś, przez co wolność narodów może należeć do przeszłości. Przy całej idei wspólnej integracji, to idzie w stronę odmowy dyskusji – twierdzi wiceprzewodniczący PE.

Jest również wiele państw, takich jak Francja czy Niemcy, które na pewno będą głosowały za tym pomysłem. Zdaniem gościa Poranka WNET jest niemało przykładów, pokazujących jak PE wykorzystuje swoją władzę do arbitralnych ocen już dziś.

W Polsce się zarzuca się naruszanie wartości europejskich albo zacieranie się podziału władzy, podczas gdy w Niemczech na wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego wybiera się polityka, który jest wiceszefem frakcji parlamentarnej a za dwa lata ma on zostać prezesem TK. Ten przykład pokazuj ewidentny wpływ polityczny na nominacje sędziów.

Jak dodaje gość Poranka WNET, takich przykładów można podawać tysiące:

– Myślę, że wpływ polityczny na tego rodzaju stanowiska jest zasadniczy. Nie znaczy to wcale, że Ci sędziowie nie mają pewnego stopnia niezależności i nie jest to stopień ani mniejszy, ani większy niż w Polsce. Również Polska demokracja nie różni się od innych demokracji w krajach zachodnioeuropejskich – mówi prof. Krasnodębski. – Pomysł powiązania dostępu do funduszy UE ze stanem praworządności ma jedynie zdyscyplinować niewygodnie politycznie państwa i świadczy o tym, że Unia ewoluuje w bardzo złym kierunku.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy!

jn