Trzeci odcinek rozmowy o genezie powstania państwa Izrael. W jaki sposób wybuch II wojny światowej wpłynął na sprawę państwa żydowskiego? Opowiada prof. Artur Patek.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Okres międzywojenny w Palestynie był czasem dalszej imigracji żydowskiej oraz wzrastających napięć między przybyszami a ludnością arabską. Doprowadziły one w roku 1936 do strajku generalnego Arabów, które przerodziło się w otwarte powstanie trwające trzy lata. W tym kontekście stopniowo zmieniała się polityka rządu Jego Królewskiej Mości wobec nasilającego się napływu Żydów oraz kwestii ich przyszłej siedziby narodowej. Odległe były czasy, gdy Arthur Balfour w 1917 deklarował poparcie Londynu dla powstania państwa żydowskiego. Zamiast tego, specjalna komisja pod przewodnictwem lorda Peela, mająca na celu rozwiązanie tlącego się konfliktu, zaproponowała w 1937 roku podział Palestyny na dwa państwa. Natomiast w 1939 roku opublikowana została „Biała Księga” autorstwa Malcolma McDonalda, ministra ds. kolonii w rządzie Neville’a Chamberlaina, ograniczająca imigrację żydowską do Palestyny. Nie ulegało już wątpliwości, że polityka brytyjska stoi na przeszkodzie realizacji marzeń o ustanowieniu państwa żydowskiego obejmującego obszar całego mandatu Palestyny.
Wybuch II wojny światowej nie wpłynął znacząco na stale pogarszającą się sytuację. Brytyjczycy konsekwentnie walczyli z napływem Żydów. Rozwijały się żydowskie grupy podziemne, takie jak powstała w 1940 roku organizacja terrorystyczna Lechi, znana także jako gang Sterna, której celem było zmuszenie Brytyjczyków do opuszczenia Palestyny. Jak kształtowała się polityka Zjednoczonego Królestwa wobec tego terytorium w okresie wojennym i jaka była postawa działaczy żydowskich wobec przedstawicieli Londynu?
Druga część słuchowiska poświęconego powstaniu państwa Izrael. Opowiada prof. Artur Patek, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Zakończenie I wojny światowej wiązało się z głębokimi zmianami geopolitycznymi na Bliskim Wschodzie. Posesje osmańskie na tym obszarze zostały przekazane Wielkiej Brytanii i Francji, które miały stać się państwami-mandatariuszami. Tym sposobem Londyn uzyskał kontrolę nad Palestyną, osiągając tym samym jeden ze swoich głównych celów polityki zagranicznej.
Okres międzywojenny w Palestynie to czas wzmożonego napływu imigrantów pochodzenia żydowskiego, co szybko przyczyniło się do wzrostu napięć między nimi a stanowiącymi większość Arabami. Podsycała je nieklarowna polityka rządu Jego Królewskiej Mości, który z czasem usiłował ograniczyć liczbę przybywających do Palestyny Żydów, tym samym stając się głównym przeciwnikiem dla powstających na tym terenie organizacji żydowskich, w tym żydowskiego ruchu oporu.
Pierwsza część słuchowiska poświęconego powstaniu państwa Izrael. Opowiada prof. Artur Patek, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
W pierwszej części słuchowiska z serii „W drodze do ziemi obiecanej”, prof. Artur Patek opowiada o dążeniach działaczy syjonistycznych z przełomu XIX i XX wieku, aby stworzyć dla Żydów nową siedzibę narodową. Idea państwa żydowskiego została sformułowana przez Theodora Herzla, dziennikarza i pisarza, twórcę syjonizmu politycznego. Nieustające zabiegi innych działaczy syjonistycznych na początku XX wieku w kontekście narastających napięć poprzedzających wybuch I wojny światowej, doprowadziły do powstania w 1917 roku tzw. deklaracji Balfoura – dokumentu, który przez wielu uznawany jest za jeden z fundamentów współczesnego państwa Izrael.
Stowarzyszenie Ne Cedat Academia po raz kolejny organizuje obchody upamiętniające aresztowanie i wywiezienie krakowskich profesorów, umożliwiając młodzieży przeżywanie żywych lekcji historii
Zapraszamy do wysłuchania także poprzedniej rozmowy!
Koniec 1918 r. był czasem erupcji aktywności polskich ośrodków patriotycznych oraz porozumienia sześciu „ojców polskiej niepodległości” – mówi dyrektor Muzeum Wojska Polskiego.
Niemiecka okupacja Warszawy podczas I wojny światowej trwała od 5 sierpnia 1915 r. Jak przypomina historyk, przejęcie kontroli nad dawną – i przyszłą – stolicą, nie byłoby możliwe gdyby nie fakt, iż zaborcy w czasie wielkiej wojny stanęli przeciwko sobie. Uwypukla wysiłek Polaków ze wszystkich zaborów, a także tych, którzy żyli poza ziemiami polskimi.
Gościem Joanny Rawik był Prezes Towarzystwa Wydawców Książek i były wiceminister kultury Rafał Skąpski, który był wydawcą pierwszej autobiografii Joanny Rawik „Kocham świat”
Rafał Skąpski to również autor historycznej książki „Panny z Genewy”, ale i takich pozycji jak „Witos” oraz „Trzeci Wokulski”. Rozmowa o znaczeniu historii i kultury, ale i również o historiach rodzinnych Rafała Skąpskiego, które zostały rzetelnie udokumentowane.
Według prof. Wojciecha Roszkowskiego nowa podstawa programowa jest szkodliwa dla wiedzy ucznia o losach Polski i rozumienia jej historii. Z ust historyka pada zarzut lansowania „pedagogiki wstydu”.
Prof. Wojciech Roszkowski mówiąc o nowej podstawie programowej w zakresie nauki historii wyraża „głębokie zaniepokojenie”:
Usunięto cały dotychczasowy wstęp podstawy programowej, w którym mowa była o poznawaniu prawdy jako celu edukacji historycznej. I zamiast tego wprowadzono jako cel nauki historii „porządkowanie i synchronizowanie wydarzeń wraz z dostrzeganie zmienności i dynamiki”. Celem nauki historii według autorów tej podstawy ma być więc stwierdzenie przez ucznia że świat się zmienia. Ale to widzi każdy głupi. Nie trzeba się uczyć historii. Natomiast poznawanie prawdy w historii jest oczywiście kwestią trudną, ale moim zdaniem to jest istota rzeczy.
Historyk wylicza obszary wiedzy o historii, które w nowej podstawie programowej zostały pominięte: „nie ma właściwie ekspansji tureckiej czy wojny trzydziestoletniej. Przy okazji rozbiorów wykreślono postawę pruskiego sojusznika reformatorów 3 maja. Tego nie ma. To ciekawe. Wykreślono tą zdradziecką postawę rządu pruskiego, która popierała reformatorów, a potem porzuciła ich”.
Nie ma na przykład takiej kwestii, jak wpływ upadku Rzeczpospolitej dla kultury politycznej w Europie. W XIX wieku usunięto kluczowe znaczenie polskiego kodu kulturowego dla podtrzymania świadomości narodowej. „Wyleciały” przejawy atrakcyjności kulturowej i polskości dla obcokrajowców. To jest element tej pedagogiki wstydu. Polski uczeń ma nie wiedzieć, że rozbiory były rzeczą złą, szkodliwą nawet dla kultury europejskiej i że polskość była atrakcyjna – krytykuje profesor.
Wojciech Roszkowski wylicza dalej całą litanię przemilczeń: przejawy religijnego ożywienia Polaków w XIX wieku, akt 5 listopada, Deklaracja Wilsona, Powstanie Wielkopolskie, rola Dmowskiego, nazwiska: Grabski, Starzyński, Jan Paweł II, Kwiatkowski, Operacja Polska w ZSRR, Westerplatte.
Natomiast podkreślono postawy społeczeństwa polskiego wobec Holokaustu. Pięknie, tylko akcenty w podstawie są rozłożone w ten sposób, że raczej chyba uczniowie będą się dowiadywać o postawach nagannych. Chodzi o polityczną poprawność, czy pedagogikę wstydu, żeby Polacy przestali być dumni ze swoich pozytywnych stron historii. Ja nie mówię, że nie było negatywnych, ale cała ta narracja, jak to się dziś mówi, o najnowszej historii, idzie w kierunku pokazywania, że Polacy właściwie sami sobie szkodzili, bo w ogóle są takim trochę nieudanym narodem – ocenia profesor.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji, podczas której prof. Roszkowski odniósł się również do sprawy nauczenia historii ukraińskich dzieci w Polsce.
Paulina Dąbrowska-Dorożyńska opowiada o losach swojego stryjecznego dziadka – Romana Burdyłły, który był żołnierzem armii Andersa. Niesamowita historia o odnalezionych pracach, ale i rodzinie
W sobotę 31 sierpnia 2024 r. o godz. 18 w Muzeum AK odbędzie się wernisaż wystawy „Artystyczny dialog pokoleń”. Złożą się na nią prace Romana Burdyłły, artysty-żołnierza II Korpusu Polskiego, oraz jego stryjecznej wnuczki, krakowskiej malarki Pauliny Dąbrowskiej-Dorożyńskiej.
Część pierwsza wystawy to oryginalne pamiątki i rysunki Romana Burdyłły z okresu jego wędrówki z armią gen. Władysława Andersa z nieludzkiej ziemi w ZSRS aż po Monte Cassino we Włoszech. Część druga to dwanaście obrazów, które powstały z jego szkiców 80 lat później, namalowane przez stryjeczną wnuczkę Paulinę Dąbrowską-Dorożyńską.
Roman Burdyłło urodził się w 1912 r. w Moskwie. W 1919 r. przyjechał wraz rodziną do Krynek na Podlasiu. Po ukończeniu szkoły powszechnej rozpoczął naukę w gimnazjum w Grodnie, a w 1935 r. uczęszczał do Szkoły Rysunku i Malarstwa im. Krzyżanowskiego w Warszawie. Następnie przez trzy lata studiował w warszawskiej ASP. Studia przerwała wojna.
We wrześniu 1939 r. znalazł się w obozie internowanych w Wołkowyszkach, skąd w lipcu 1940 r. został przetransportowany do jednego z sowieckich obozów. Na mocy amnestii z 1941 r. trafił do tworzącej się w ZSRS armii gen. Władysława Andersa. Przeszedł z nią cały szlak bojowy. Służył jako starszy strzelec w 15. Wileńskim Baonie Strzelców 5. Kresowej Dywizji Piechoty. Zginął w bitwie pod Monte Cassino w pierwszym ataku na klasztor 12 maja 1944 r. Został pochowany na Polskim Cmentarzu w kwaterze 7-F-10.
Swoją podróż przez trzy kontynenty oraz szlak bojowy dokumentował rysunkami i szkicami, które sporządzał na małych skrawkach papieru. Uwieczniał na nich miejsca i ludzi. Rysunki, których zachowało się kilkaset, stanowią dziś cenny dokument i rodzinną pamiątkę.
Wernisaż odbędzie się w sobotę 31 sierpnia o godz. 18 w siedzibie Muzeum Armii Krajowej przy ul. Wita Stwosza 12. Ekspozycję będzie można oglądać do 14 października.
Bitwa warszawska piechota / fot: unknown / Wikimedia Commons
„Bitwa warszawska mimo wielkiego znaczenia historycznego nie była doceniana na Zachodzie w momencie, w którym się odbyła.” – mówi Jacek Wanzek, nauczyciel i historyk.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Gość Poranka Wnet stwierdza, że znaczenie Bitwy Warszawskiej jest niedoceniane w Polsce, jak i na świecie. Remedium mogłoby być wzmocnienie edukacji historycznej:
Nauka o historii jest niezwykle ważna, ponieważ pozwala nam unikać błędów z przeszłości.
Patrząc na to, co się dzieje z polskim systemem edukacji, musze przyznać, że jestem pewien obaw.
Jacek Wanzek podkreśla, że do tej pory nie powstała spójna polityka historyczna, która pozwoliłaby rozpowszechniać wiedzę o wydarzeniach z sierpnia 1920 roku na świecie:
Działania są często nieudolne, co pokazuje chociażby przykład ustawy IPN z 2018 roku, która nic nam nie przyniosła poza stratami wizerunkowymi.