Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Coraz więcej ludzi widzi, że Putin nie ma żadnej koncepcji wyjścia z sytuacji – mówi wykładowca Akademii Sztuki Wojennej.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Kto staje się elitą rosyjską w dobie wojny? Czy Putin jest narażony na bunt własnego wojska? Odpowiada autorka bloga „17 mgnień Rosji”.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Anna Łabuszewska komentuje doniesienia Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną o Jewgeniju Prigożynie, który jest nazywany „kucharzem Putina”. Obecnie jest założycielem i przywódcą Grupy Wagnera – prywatnej firmy wojskowej, biorącej czynny udział w wojnie z Ukrainą. Badacze twierdzą, że jego wpływy rosną co jest zagrożeniem dla Putina.
Gość „Kuriera w samo południe” jest sceptyczna co do tych informacji. Zaznacza, że kucharz Putina jest lojalny wobec prezydenta Rosji:
Musimy zadać sobie pytanie – kim jest Jewgienij i skąd się wziął w elicie rosyjskiej. To jest człowiek, który jednak swoją karierę w pełni zawdzięcza Władimirowi Putinowi. Rzeczywiście Grupa Wagnera stanowi realną siłę. Myślę, że na tej podstawie powstała ta teza, że to jest jakieś zagrożenie dla władzy Putina. Jednak ja tego nie widzę w tej chwili.
Dodaje, że po aneksji Krymu w 2014 roku przypisywano mu stworzenie fabryki trolli, które były bardzo ważnym narzędziem wojny informacyjnej.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk podaje przykład innych przedstawicieli obecnej elity Rosji, które wzmocniły swoją pozycje podczas wojny w Ukrainie. Jednym z nich jest Ramzan Kadyrow, ktory zgromadził własną armię w Czeczenii i bezpośrednio dowodzi nią w Ukrainie. Także wspomina o Igorze Girkinie, który jest głównodowodzącym prorosyjskich separatystów i bojówek w Doniecku.
Igor Girkin przez kilka miesięcy od początku wojny rzeczywiście bardzo mocno krytykował poczynania rosyjskiej armii w Ukrainie. Obecnie wiemy, że zaciągnął się do batalionu ochotniczego i udał się na front, więc już przeszedł od słów do czynów. Ale od tamtego czasu nic o nim nie wiadomo.
To jest natomiast osoba która zapewne nie byłaby bardzo przydatna Prigożynowi, bo myślę że bez bez gierki bez krytyki takiej właśnie otwartej krytyki dowództwa rosyjskiego umacnia swoją pozycję i właściwie buduje obok tej oficjalnej struktury ministerstwa obrony buduje swoją własną armię prywatną – podsumowuje Anna Łabuszewska.
Szkoda czasu na szukanie dobrych Rosjan. Felieton Pawła Bobołowicza
Prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej o funduszu wspierającym ukraińskie sieroty wojenne i kobiety, które przeszły przez niewolę rosyjską.
Rafał Dzięciołowski opowiada o Funduszu im bł. Klemensa Szeptyckiego będącego efektem współdziałania rządów Polski i Ukrainy. Fundusz przeznaczony jest dla sierot wojennych i kobiet, wyzwolonych z niewoli rosyjskiej.
Staramy się na tyle, na ile to jest możliwe pomóc Ukraińcom […] opiekując się najsłabszymi, tymi, którzy są niewinnymi ofiarami wojny, a więc sierotami, które utraciły oboje rodziców, bądź jednego rodzica w wyniku działań wojennych oraz kobietami, które doświadczyły okrucieństwa rosyjskiej niewoli.
Dzieci będą otrzymywały stałą pomoc finansową. Kobiety będą mogły skorzystać ze wsparcia psychologicznego i wyjechać do Polski na rehabilitację.
Jesteśmy w ścisłej koordynacji z Ministerstwem ds. Ziem Tymczasowo Okupowanych.
Dzięciołowski opowiada o życiu patrona funduszu. Kazimierz hrabia Szeptycki przyjął w zakonie imię Klemens. Syn polskich ziemian, podobnie jak brat Roman (Andrij) wybrał życie zakonne i związanie się z narodem ukraińskim. Podkreśla, że „ta postać ma w sobie niesamowitą siłę”.
Czytaj także:
Czy znajdą w ogóle nowe życie po życiu – Jakub Stasiak o akcjach ewakuacyjnych z linii frontu
Dmytro Antoniuk zauważa, że bł. Klemens Szeptycki nie jest szerzej znany na wschodniej Ukrainie.
Ci ludzie będą otrzymywali tę pomoc będą równocześnie też odkrywali tę postać i historię tego pojednania polsko ukraińskiego.
Nasz korespondent przedstawia sytuację na froncie. Informuje, że w Charkowie ostrzelany został akademik, w którym mieszkali niesłyszący. Antoniuk przedstawia wydarzenia na froncie. W regionie Donbasu jest wciąż gorąco.
Wróg ma częściowy postęp pod Marinką.
Działa tam Grupa Wagnera, która ostatnio poniosła istotne straty w Popasnej.
Zapraszamy do wysłuchania całości już teraz!
A.P.
Korespondent Radia Wnet relacjonuje wydarzenia z frontu. Na północ od Charkowa Ukraińcom udało się rozbić odział należący do grupy Wagnera. Siły ukraińskie uszkodziły również jeden z mostów Chersonia.
Nie ustaje rosyjski ostrzał rakietowy. Tym razem Rosjanie za cel wzięli sobie Nikopol w obwodzie dniepropetrwoskim. Na miasto spadło 30 pocisków typu Grad. Zginęły co najmniej dwie osoby, 30 zostało rannych.
Rosjanie ustawili swoje wyrzutnie na terenie elektrowni atomowej w Energodarze, co uniemożliwia przeprowadzenie kontrataku. Rakiety spadły też na obwód odeski. Nikt nie ucierpiał.
Mówi korespondent Radia Wnet Dmytro Antoniuk. Od jakiegoś czasie nie obserwujemy wielkich zmian na donbaskim odcinku frontu. Rosjanom nie udało się przejąć kontroli nad całym obwodem ługańskim. Od Izium aż po Awdijiwkę toczą się zażarte walki. Armia rosyjska próbuje też atakować w rejonie charkowskim.
Czytaj także:
Niedaleko od miasta siły ukraińskie rozbiły odział należący do grupy Wagnera. Ukraińcy kontynuują też natarcie w kierunku Zaporoża. Odnoszą również sukcesy na odcinku chersońskim. Udało im się uszkodzić jeden z mostów w mieście. Jeżeli zniszczą lub uszkodzą wszystkie odetną Rosjanom możliwość odwrotu.
K.B.
Piotr Witt o skutkach rosyjskiej agresji na Ukrainę. Czy sankcje uderzą także w kraje, które nałożyły je na Rosję?
Piotr Witt podsumowuje skutki europejskich sankcji. Są one obosieczne – uderzają także w państwa, które je nałożyły. Europejski kapitał musi się odnaleźć w nowej sytuacji. Straci m.in. francuska spółka Total handlująca surowcem wydobywanym na Syberii i związana z rosyjskim oligarchą.
Nasz korespondent odnosi się także do działań tzw. grupy Wagnera. Zauważa, że prowadzącemu „antynazistowską akcję” na Ukrainie Władimirowi Putinowi, nie przeszkadza fascynacja przywódcy najemników Wagnera Dmitija Utkina, Adolfem Hitlerem.
Został udekorowany przez Putina osobiście. Grupa Wagnera jest ścigana za zbrodnie wojenne – podkreśla Piotr Witt.
Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej Kroniki Paryskiej już teraz!
Korespondent polskich mediów we Francji o sytuacji panującej w Mali.
Zbigniew Stefanik informuje, że w przeciągu pół roku francuskie wojska mają opuścić Mali. Francja angażowała swoje siły zbrojne na tym terenie przez 9 lat. W tym czasie życie straciło 53 żołnierzy.
Cele militarne zostały zrealizowane, gdyż Francuzom udało się rozbic wiele komórek terrorystycznych.
Rozpoczyna się szczyt UE-Afryka. Czy uda się wypracować wspólną strategię zwalczania terroryzmu?
Nie udało się jednak osiągnąć celów politycznych. W sierpniu 2020 roku doszło w Mali do zamachu stanu przeprowadzonego przez wojskowych. Od tego momentu stosunki malijsko- francuskie zaczęły się pogarszać. Gość Kuriera w samo południe stawia pytanie:
Czy jest możliwe przeniesienie zachodnich standardów demokratycznych i kulkturowych do krajów o obcej nam kulturze?
K.B.
Marek Budzisz o tym, czemu Rosji nie opłaca się opowiadać po którejś ze stron na Białorusi oraz o rekordowej frekwencji na spotkaniach wyborczych opozycyjnych kandydatów.
Marek Budzisz mówi o coraz liczniejszych wiecach zwolenników opozycyjnych kandydatów na prezydenta Białorusi. Ekspert mówi o „wzbierającej fali” przeciwko Aleksandrowi Łukaszence. W zeszłym tygodniu oscylowały one na poziomie 3% mieszkańców danej miejscowości. W niedzielę w Brześciu i w Berezie zgromadziły one jeszcze większy odsetek ludzi. W 20- tysięcznej Berezie wiec zgromadził 4 tysięcy osób.
Ekspert omawia sprawę aresztowania Rosjan z tzw. grupy Wagnera. Nie wiadomo, co członkowskie rosyjskiej formacji paramilitarnej robili na Białorusi. Ich aresztowanie nasz gość ocenia jako prowokację władz, które straszą społeczeństwo rosyjską interwencją. Tymczasem w internecie pojawiły się
filmy kolumn pancernych białoruskiej armii przemieszczających się w stronę granicy rosyjskiej.
Służy to uwiarygodnieniu narracji, że krajowi grozi rosyjska interwencja. W opinii Marka Budzisza przyjazne relacje Aleksandra Łukaszenki z Kremlem już nigdy nie wrócą do poziomu, jaki miały jeszcze w zeszłym roku, przed rozmowami nt. integracji.
Łukaszenka wybrał kierunek, który jest w Rosji odbierany jako antyrosyjski.
Zauważa, że Kreml nie będzie ryzykował wspierania reżimu, który jest niepopularny. Obawia się bowiem powtórzenia scenariusza ukraińskiego. Rosji więc obecnie nie opłaca się opowiadać po żadnej ze stron, gdyż
Można więcej przegrać niż wygrać.
Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K./A.P.