Mariusz Ciarka: Stefan W. był nam znany. Wszystko wskazuje, że jest chory

Rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka opowiada na antenie Radia WNET jak będzie wyglądał proces sądzenia Stefana W., mordercy prezydenta Adamowicza

Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka opowiada o tym, jak będzie przebiegał proces sądzenia Stefana W., zabójcy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zabójca nie przyznaje się do przestępstwa mimo dowodów i nagrań z imprezy. Zgromadzone dowody sugerują, że Stefan W. zmaga się z chorobą psychiczną.

Inspektor Ciarka mówi także o tym, jak wyglądała ochrona podczas koncertu WOŚP i dlaczego niedzielna impreza zbiorowa w Gdańsku nie miała statusu imprezy zbiorowej.

Więcej w porannym wydaniu wydaniu Radia WNET

mf

Janusz Śniadek: Mamy do czynienia z aktem zbrodni zaplanowanej. Myślę, że burzy to poczucie bezpieczeństwa Polaków

Nie sądzę, że po tej tragedii kurcząca się bariera pomiędzy politykami a obywatelami, zmieni się z obawy o kolejne takie zbrodnie – mówi Janusz Śniadek, gdańszczanin, poseł PiS z Trójmiasta.

– Skoro nawet taki wstrząs jak katastrofa Smoleńska nie zakończył wojny polsko-polskiej, to trudno sobie wyobrazić, żeby ta tragedia coś zmieniła – tak poseł Janusz Śniadek, gdańszczanin komentuje w Poranku WNET śmierć Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska po brutalnym ataku nożownika podczas niedzielnego koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Trójmieście.

Janusz Śniadek wspomina współpracę z prezydentem Gdańska, zarówno  kiedy działali razem w samorządzie, jak i z czasów gdy byli konkurentami politycznymi. Opowiada o tym, jak przeżył wiadomość i o ataku na prezydenta Gdańska, i później – o jego śmierci.

– Nie sądzę, że po tej tragedii kurcząca się bariera pomiędzy politykami a obywatelami zmieni się teraz z obawy o kolejne takie zbrodnie – mówi Śniadek. – Mam jednak nadzieję, że Polacy będą bardziej zjednoczeni po tym wydarzeniu.

Cytuje również słowa wdowy po Adamowiczu, która apeluje, żeby nie wykorzystywać tej tragedii do celów politycznych.

Więcej w Poranku WNET. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

Prof. Nowak o śmierci Adamowicza: Chciałbym, aby media się opamiętały. Wiele z nich żyje z nienawiści [VIDEO]

Bardzo bym chciał, by śmierć Adamowicza przyniosła opamiętanie. Trudno mi jednak w nie wierzyć bo wiem, jak działa logika mediów i partii w Polsce – mówi prof. Andrzej Nowak z Kolegium IPN.


Prof. Andrzej Nowak, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, odnosi się w Popołudniu do zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Poniedziałek miał być dniem rozmowy profesora z prezydentem Andrzejem Dudą o reformie szkolnictwa wyższego, jednak wiadomość o śmierci Adamowicza doprowadziła do częściowej zmiany tematu dyskusji.

Zeszła na temat, który już był wykorzystywany (…) przez media wrogo nastawione do obecnego rządu, przedstawiające tę tragedię jako zbrodnię nienawiści politycznej. 

Członek Kolegium IPN uważa takie pojmowanie wspomnianego wydarzenia za normalne w kontekście podzielonego na dwa obozy polskiego społeczeństwa. Smuci go jednak wykorzystanie tej zbrodni jako okazji do delegitymizacji moralnej drugiej strony. Stwierdza, że w obliczu tragedii jedynymi słusznymi czynami są: cisza, zaduma i modlitwa.

Zakłócają tę zadumę właśnie występy polityczne związane z tą tragedią. 

Gość Poranka proponuje, by nawiązując do 40. rocznicy pielgrzymki Jana Pawła II do Polski i przypadającej na 2020 r. setnej rocznicy urodzin papieża Polaka spróbować wrócić do idei budowy kopca, w którym zakopano by złe myśli o współobywatelach.

Bardzo bym chciał, żeby przyszło opamiętanie, w które jednak trudno mi wierzyć, bo wiem jak funkcjonuje nawet nie logika partyjna, ale logika mediów, tych najgorszych mediów. (…) Po obu stronach konfliktów są media, które żyją z nienawiści. 

Profesor stwierdza, że śmierć prezydenta Gdańska jest okazją do powstrzymania się od żerowania na negatywnych emocjach przez media. Przypomina, że katastrofa w Smoleńsku zatrzymała na pewien czas ostrą krytykę kierowaną pod adresem byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Nie żyje Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Został zaatakowany przez nożownika podczas finału WOŚP

27. finał WOŚP jak co roku miał być radosną imprezą. Tak się jednak nie stało. O 14:39 lekarze poinformowali o śmierci prezydenta pomorskiej stolicy.

Do ataku na Pawła Adamowicza doszło w niedzielę, 13 stycznia, około godz. 19.50, podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Napastnikiem był 27-letni Stefan W., który wtargnął na scenę zaraz po rozpoczęciu „Światełka do nieba” i zadał prezydentowi Gdańska szereg ciosów nożem – każdy z nich mógł być śmiertelny.

Prezydent Adamowicz został przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie przeszedł poważną, pięciogodzinną operację. Lekarze poinformowali, że miał poważne rany serca, przepony i narządów wewnątrz jamy brzusznej. Jego stan był krytyczny. Mimo wysiłków lekarzy, zmarł w szpitalu w poniedziałek po godz. 14. Miał 53 lata. Osierocił dwie córki.

Paweł Adamowicz był z wykształcenia prawnikiem. W latach 1990-1993 sprawował funkcję prorektora ds. studenckich na Uniwersytecie Gdańskim. W latach 1994-1998 był przewodniczącym rady miasta Gdańska, a od 1998 r. prezydentem tego miasta wybieranym na to stanowisko w kolejnych sześciu wyborach pod rząd.

Stefan W. ma przeszłość kryminalną – niedawno skończył odsiadywanie wyroku 5,5 roku więzienia za rozboje i napady na bank oraz placówki SKOK. Od lata zmagał się z problemami psychicznymi, a za swe niepowodzenia obwiniał właśnie prezydenta Adamowicza.

W związku z wydarzeniami w Gdańsku po wdowę po Pawle Adamowiczu, która przebywała w dniu ataku w Londynie, wysłano rządowy samolot.

Niedługo po ogłoszeniu oficjalnej informacji o śmierci prezydenta Gdańska, Jerzy Owsiak zrezygnował z funkcji prezesa fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

 

mf

Ks. Isakowicz-Zaleski: Kościół powinien wszcząć dochodzenie w sprawie oskarżanego o pedofilię ks. Jankowskiego

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski opowiada o nadaniu autokefalii ukraińskiej Cerkwi oraz o głośnej ostatnio sprawie ks. Jankowskiego, który jest oskarżany m.in. o wykorzystywanie seksualne dzieci

Sobór zjednoczeniowy, który odbywał się w kijowskiej świątyni Mądrości Bożej, ogłosił 15 grudnia ustanowienie nowej organizacji: Cerkwi prawosławnej na Ukrainie. Zdaniem ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego od strony duchowej to bardzo dobry krok, jednak ukraińskie władze próbują go upolitycznić:

Obecna sytuacja na Ukrainie to próba złączenia bardzo podzielonej i skłóconej Cerkwi prawosławnej w jedną całość. Z jednej strony jest to zjawisko bardzo pozytywne, ale z drugiej niestety widać, że politycy ukraińscy próbują zrobić z tego sprawę polityczną. Dotyczy to w szczególności prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, który chce ukazać się światu jako jedyny prawdziwy prawosławny, który ingeruje w sprawy Cerkwi. Bardzo kibicuję prawosławnym na Ukrainie, aby udało im się znaleźć sposób na złączenie całej Cerkwi.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski komentuje również sprawę ks. Henryka Jankowskiego. Na początku grudnia bieżącego roku magazyn „Duży Format” opublikował reportaż „Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?”, w którym kapelan „Solidarności” i proboszcz parafii świętej Brygidy w Gdańsku  został oskarżony m.in. o pedofilię.

Dla mnie jest to duża hipokryzja. Ja nie usprawiedliwiam zachowań ks. Jankowskiego, mnie też zawsze wiele rzeczy w jego osobie nie pasowało, m.in. nadmierne skupianie się na sobie czy przywiązanie do rzeczy materialnych. Jednak to, co się dzieje dziś, osiem lat po jego śmierci, kiedy nie ma on żadnej możliwości obrony, to hipokryzja. Wyciąganie jakichś faktów i mówienie, że wszyscy o tym wiedzieli i zdawali sobie z tego sprawę… szczególnie jeśli chodzi o prezydenta Gdańska, który był ministrantem w parafii u Jankowskiego, a teraz mówi, że trzeba usunąć pomnik ks. Jankowskiego. Zastanawiam się, jak to świadczy o prezydencie, który dostał nagłego oświecenia po artykule GW.

Zdaniem duchownego, Kościół powinien obecnie jak najszybciej wszcząć dochodzenie w sprawie ks. Jankowskiego: „Należy stwierdzić, czy te zarzuty są prawdziwe.  Jeśli okaże się, że nie, to należy bronić dobrego imienia ks. Jankowskiego”.

W artykule w GW padły również bardzo poważne zarzuty dot. tego, że ks. Jankowski przyczynił się do samobójstwa dziewczyny, która zaszła z nim w ciążę. Zdaniem gościa Poranka WNET, prawdziwość zarzutów można sprawdzić, bowiem nawet w czasach PRL, kiedy ktoś młody popełniał samobójstwo, była prokuratura oraz akta, można wskazać tę osobę z imienia i nazwiska, dokonać ekshumacji i sprawdzić, czy była to prawda. Zostawienie tej sprawy niewyjaśnionej powoduje jeszcze większe straty dla Kościoła.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy!

JN

 

 

 

Janusz Śniadek, Kacper Płażyński, Piotr Walentynowicz – Poranek WNET – 11 lipca 2018 roku z Gdańska

WRACAMY DO ŹRÓDEŁ – Dzień #8, Gdańsk! Poranek WNET na www.wnet.fm od 7.07 do 10.00

Goście Poranka WNET:

Janusz Śniadek – poseł PiS;

Kacper Płażyński – kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska;

Piotr Walentynowicz – syn Anny Walentynowicz;

Michał Stróżyk – radny Sopotu PiS;

dr Tomasz Szturo – zastępca dyrektora ds. edukacji i zbiorów Muzeum II wojny światowej;

Kazimierz Koralewski – radny Gdańska, PiS;

Stanisław Balicki – dziennikarz Dodatku Pomorskiego GPC;

Krzysztof Dośla – przewodniczący Solidarności region Gdańsk

Bartosz Kalinowski – muzykant.


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Luiza Komorowska

Realizator: Karol Smyk


 

Część pierwsza:

Dr Tomasz Szturo / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Dr Tomasz Szturo o przywracaniu pamięci polskim bohaterom i odkłamywaniu historii w Muzeum II wojny światowej w Gdańsku.

Kazimierz Koralewski o działaniu gdańskiej Rady Miasta, gdzie większość radnych przynależy do Platformy Obywatelskiej. Gość Poranka WNET stwierdził jednak, że w przyczółku jego przeciwników jest wiele problemów. Radny PiS mówił także o początkach walki Kacpra Płażyńskiego o najważniejszy fotel w Gdańsku.

 

Część druga:

Janusz Śniadek / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Stanisław Balicki o majątku prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który ponoć pochodzi z gospodarności babci oraz walizce pieniędzy przywiezionej przez dziadka w czasie wojny.

Janusz Śniadek o kandydacie Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska, przemyśle stoczniowym oraz o pomyśle wolnych niedziel, których on jest jednym z autorów. Mówił również o napływie na polski rynek pracy ludzi z Dalekiego Wschodu. Poseł PiS stwierdził, że jeśli nie będzie łamane prawo pracy, to mogą oni bez problemu zasilać nasz rynek.

Część trzecia:

Kacper Płażyński / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Kacper Płażyński o problemach małych i średnich przedsiębiorców w Gdańsku oraz mówił o tym, jak będzie wyglądać kampania prezydencka. Jak na razie Płażyński spotyka się z mieszkańcami miasta, aby dowiedzieć się, co należy w jego mieście zmienić. Podkreślił, że jeśli zostanie prezydentem stolicy województwa pomorskiego, to będzie prowadził oszczędną politykę budżetową, wskazując przy tym na zbędne wydatki obecnego włodarza.

 

Część czwarta:

Piotr Walentynowicz / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Piotr Walentynowicz o sprawie wyjaśniania tajemnicy smoleńskiej oraz o stanie prawicy w Gdańsku. Jego zdaniem jest on bardzo słaby. Według niego Janusz Śniadek jest odpowiedzialny za marną kondycję Prawa i Sprawiedliwości na Pomorzu. Powiedział, że sam zapewne będzie kandydował na prezydenta Gdańska. Pochwalił również PiS za to, iż członkowie spółek Skarbu Państwa nie będą mogli kandydować w wyborach samorządowych.

Michał Stróżyk o słabości prawicy przed wyborami samorządowymi w Sopocie. Jak na razie są oni daleko w tyle od konkurencji, która w przeciwieństwie do obozu Zjednoczonej Prawicy ma już przygotowane listy wyborcze. Mówił również o skandalicznej polityce Pawła Adamowicza.

 

Część piąta:

Bartosz Kalinowski / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Krzysztof Dośla o zmianach warunków pracowniczych po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. Gość Poranka WNET uważa, że rząd powinien rozwiązywać jednak problemy dużą reformą aniżeli w momencie strajku jakiejś grupy społecznej. Mówił także, w którą stronę będzie się skłaniało środowisko Solidarności w najbliższych wyborach samorządowych.

Bartosz Kalinowski śpiewał prześmiewczą piosenkę o homoseksualistach z Pawłem Adamowiczem w tle!


Posłuchaj całego Poranka WNET!



 

Grzegorz Strzelczyk, wiceprezes zarządu LOTOS Petrobaltic SA: Realna dywersyfikacja LOTOS – to najnowsze technologie

Po ruszeniu EFRA zakład będzie miał możliwość przerobu każdego rodzaju ropy i to jest realna dywersyfikacja – powiedział wiceprezes LOTOS Petrobaltic SA. W rozmowie również o prezydencie Gdańska.

Według gościa Poranka Wnet z Gdańska trzy czynniki decydują o realnej dywersyfikacji. Po pierwsze warunki logistyczne, to, aby można było do zakładu przetwórczego, jakim jest rafineria gdańska, dostarczyć dowolny gatunek ropy, która zostanie poddana procesowi przerobu. Drugi czynnik to przesłanki ekonomiczne. Każdy producent kupuje taką ropę do przerobu, która daje mu najlepsze efekty ekonomiczne. Trzeci czynnik to możliwości technologiczne rafinerii.

Rafineria gdańska jest bardzo nowoczesnym zakładem, który po zakończeniu pracy nad EFRA będzie jeszcze bardziej innowacyjny. EFRA to inaczej efektywna rafinacja, co oznacza więcej produktów z każdej baryłki ropy. Projekt EFRA to realizowana przez LOTOS inwestycja w instalację opóźnionego koksowania, umożliwiająca bardziej zaawansowany, głębszy przerób ropy naftowej. Dzięki instalacji EFRA ciężkie pozostałości procesu rafinacji będą mogły być przerobione na wysoko marżowe produkty, takie jak olej napędowy i paliwo lotnicze, a jednocześnie ograniczone zostanie wytwarzanie produktów charakteryzujących się niskimi marżami, takich jak asfalty oraz ciężkie oleje opałowe.

– Po ruszeniu EFRA zakład będzie miał możliwość przerobu każdego rodzaju ropy i to jest realna dywersyfikacja – powiedział Grzegorz Strzelczyk. Zwrócił uwagę, że rafineria gdańska LOTOS ma bardzo dobre uwarunkowania logistyczne ze względu na bliskość naftoportu, a z drugiej strony rurociągu Przyjaźń.

Największą część przerobu rafinerii w Gdańsku stanowi ropa repco, tj. ropa z Rosji, ale przerabiała ona też zarówno ropę irańska, saudyjską, jak i ropy Morza Północnego.

– My, jako Petrobaltic, mamy rurociąg ze złoża B3 na Morzu Bałtyckim i aktualnie zagospodarowujemy złoża B8, które są złożami własnymi LOTOSU – powiedział Strzelczyk. Złoże B3 połączone jest rurociągiem z Władysławowem, gdzie grupa LOTOS ma elektrociepłownię. Również ze złoża B8 będzie przesyłany gaz i kondensat do Władysławowa.

Wiceprezes przypomniał, że aktualnie na świecie odchodzi się od wytwarzania energii z surowców kopalnych. Zwrócił uwagę, że zapoczątkowała to konwencja z Kioto, a niejako kontynuacją tych ustaleń były Porozumienia Paryskie. Nie ma on jednak wątpliwości, że najbliższe dziesięciolecia nadal upłyną pod znakiem energii pozyskiwanej z kopalin.

LOTOS, jako grupa kapitałowa, nie ogranicza się tylko do polskiego rynku, ma również swoją spółkę Geonafta na Litwie, gdzie eksploatuje złoża.

– W tym tygodniu upływa termin składania ofert na koncesję na wydobycie na szelfie łotewskim, liczymy, że do 11 października nastąpi rozstrzygnięcie – powiedział Grzegorz Strzelczyk. Ma nadzieję na przychylne dla LOTOSU rozstrzygnięcie. – Kraje Pribałtyki w ostatnich latach, a zwłaszcza po napaści przez Rosję na Ukrainę, zrozumiały, że bezpieczeństwo powinny budować w sojuszu ze wspólnotą europejską i Polską.

Jego zdaniem zwłaszcza spektakularna zmiana zaszła w przypadku rafinerii Możejki na Litwie. Wreszcie partnerzy litewscy rozpoczęli realną współpracę. Wyjaśnił, że sprawa Nord Stream 2 pokazuje, na czym tak naprawdę polega tak zwana solidarność europejska. Jego zdaniem nie ma ona nic wspólnego z solidarnością, chociażby w kwestii bezpieczeństwa energetycznego wszystkich państw UE.

Radny miasta Gdańska

Grzegorz Strzelczyk to również radny Gdańska, miasta, którego prezydenta mieliśmy okazję widzieć na „występach” przed komisją śledczą ds. Amber Gold.

– Problemem samorządu trójmiejskiego, a zwłaszcza gdańskiego jest to, że od roku 90. w zasadzie władzę sprawuje ten sam układ towarzyski, podkreślam – nie partyjny, bo koledzy, prezydenci Gdańska i Sopotu, w różnych partiach byli – powiedział Strzelczyk. Jego zdaniem przez te wszystkie lata „stworzono pewien rodzaj oligopolu, żeby nie powiedzieć monopolu”, a „dzieckiem tego układu jest prezydent Adamowicz”, który ma różne kłopoty z prawem. Grzegorz Strzelczyk przypomniał, że ostatnio był on przesłuchiwany w sprawie afery Amber Gold i opinia publiczna mogła się wreszcie dowiedzieć o „innych polach aktywności pana prezydenta”.

Z doniesień prasy lokalnej wynikało, że miał on siedem mieszkań, ale aktualnie nie ma ani jednego, bo „wszystkie poprzepisywał na członków rodziny”.  Jak przypomniał gość Poranka, Paweł Adamowicz złożył nieprawdziwe oświadczenie majątkowe, w którym nie uwzględnił owych feralnych mieszkań.

[related id=39481]Strzelczyk przewiduje, że mimo toczącego się procesu w sprawie składania niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych Paweł Adamowicz znów będzie się ubiegał o kolejną, szóstą reelekcję na fotel prezydenta Gdańska.

– Od okresu przejęcia władzy przez PiS prezydent Adamowicz kreuje się na ofiarę polityczną i prowadzi działania, które nie mają nic wspólnego z ustawą o samorządzie – powiedział Strzelczyk. Jego zdaniem jest to linia obrony, jaką obrał wobec wielu problemów, jakie ma z prawem. – Nawet gdańszczanie dostrzegają, że to hipokryzja prezydenta i forma obrony przed zarzutami, które mu się stawia.

Wywiad z Grzegorzem Strzelczykiem, wiceprezesem Zarządu LOTOS Petrobaltic SA, radnym miasta Gdańska w części pierwszej Poranka WNET

MoRo

 

25 września 2017 / Zapraszamy na Poranek Wnet z siedziby Grupy LOTOS S.A., znajdującego się w Gdańsku

Dziś ponownie odwiedziliśmy Gdańsk. Tym razem jednak rozmawiamy z przedstawicielami Grupy Lotos S.A. o dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych.

Grzegorz Strzelczyk – wiceprezes Zarządu LOTOS Petrobaltic S.A.;

Jan Biedroń – szef Biura Innowacji – Grupa LOTOS S.A.;

Tomasz Bytner – szef Biura Inżynieryjnego – Grupa LOTOS S.A.;

Robert Kacperski – szef Biura Sprzedaży Krajowej – Grupa LOTOS S.A.;

Dr Sławomir Odzyk – Uniwersytet Szczeciński;

Jan Bogatko – korespondent Radia Wnet z Niemiec;

Krzysztof Skowroński – redaktor naczelny Radia Wnet;

Antoni Opaliński – dziennikarz Radia Wnet;

Maciej Szymanowski – redaktor w tygodniku „„Do Rzeczy”.


Prowadzący: Aleksander Wierzejski

Realizator: Andrzej Gumbrycht

Wydawca: Jan Brewczyński

Wydawca techniczny: Konrad Tomaszewski


Część pierwsza:

Grzegorz Strzelczyk o szansach i zagrożeniach Polski na polu polityki energetycznej. Skomentował również działania kontrowersyjnej postaci, jaką jest prezydent Gdańska  – Paweł Adamowicz.

 

Część druga:

Sławomir Ozdyk zaopiniował wyniki wyborów parlamentarnych w Niemczech. które wygrało CDU/CSU. Stwierdził między innymi, że partia rządząca będzie teraz próbowała zdyskredytować AfD (trzecią siłę w Bundestagu) z powodu jej głoszonych haseł antyimigracyjnych.

Tomasz Bytner wytłumaczył, na czym polega destylacja ropy naftowej oraz wskazał różnicę pomiędzy rafinerią gdańską a szczecińską. Przedstawił także nowy projekt technologiczny rafinerii LOTOS w Gdańsku – EFRA. Innowacja polega na efektywnej rafinacji.

 

Część trzecia:

Jan Biedroń o nowościach technologicznych w gdańskiej rafinerii LOTOS-u. Mówił również o przyszłości przedsiębiorstwa. Za kilka lat bowiem zapewne bardziej popularne będą samochody, napędzane prądem elektrycznym aniżeli benzyną.

Robert Kacperski mówił o skutkach walki państwa z podmiotami, sprzedającymi nielegalnie benzynę. Jednym z nich są wydłużające się kolejki na stacjach paliw.

 

Część czwarta:

Serwis informacyjny Radia Warszawa.

 

Część piąta:

Jan Bogatko stwierdził, że wyniki CDU/CSU w wyborach parlamentarnych jest dosyć kiepski, zważając, że przed czterema latami te partie miały poparcie większe o 8 p.p. Zauważył również, że wiele landów we Wschodnich Niemczech zagłosowało za AfD – obecnie trzecią siłę w Bundestagu.

 

Część szósta:

Cykl ekonomiczny w Radiu Wnet – polityka finansowa w zaborze rosyjskim.

Antoni Opaliński skomentował tygodniowy wyjazd Radia Wnet do stolic Państw Bałtyckich, dzięki którym dowiedzieliśmy się o szczegółach polityki energetycznej tamtejszych państw.

Krzysztof Skowroński o współpracy energetycznej pomiędzy Polską a Litwą; obawach Litwinów w związku z budową na terytorium ich kraju elektrowni atomowej; wypowiedzi profesora Vytautasa Landsbergisa, pierwszej głowy państwa litewskiego po 1989 roku, dotyczącej sprawy pisowni polskich nazwisk na Litwie.

Maciej Szymanowski skomentował ostatnie spotkanie przewodniczącego Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego z premierem Węgier Viktorem Orbánem.

 


Posłuchaj całego Poranka Wnet z Gdańska.

Czy Polska staje się powoli krajem dzielnicowych książąt, którzy wymykają się spod demokratycznej kontroli?

Dzień 55. z 80 / Gdynia / Poranek WNET – Jeszcze jedna, dwie kadencje i ci prezydenci, burmistrzowie będą tworzyć osobną siłę polityczną niepodatną na impulsy demokratyczne – powiedział Marek Formela.

W dzisiejszym poranku Aleksander Wierzejski rozmawiał z trójmiejskim dziennikarzem, członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, wydawcą „Gazety Gdańskiej” – Markiem Formelą, który od lat obserwuje rozwój kariery Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska.

Paweł Adamowicz – według Marka Formeli – ma niezwykłą łatwość w zmienianiu partii politycznych, wybiera partie stosownie do swoich aktualnych możliwości, poglądów i celów politycznych.

Zorganizował sobie zaplecze gospodarczo-towarzyskie, którego funkcjonowanie ulega petryfikacji dzięki silnie połączonej władzy politycznej, społecznej, gospodarczej i administracyjnej spoczywającej w rękach prezydenta. Ponadto prezydent jest ważnym w mieście pracodawcą, co pozwala mu przez lata umiejętnie utrwalać swoją pozycję.

Gdy były tworzone przepisy regulujące działanie samorządów, zabrakło przenikliwości. Nie przewidziano konsekwencji. Jeżeli dziś się spojrzy na wiele dużych miast, w których siła władzy wyraża się przede wszystkim ogromną kwotą budżetu do dyspozycji prezydenta, to można powiedzieć, że „Polska staje się powolutku krajem dzielnicowych książąt, którzy wymykają się spod wszelkiej demokratycznej kontroli”. Prawo i Sprawiedliwość chciało naprawić ten błąd ustrojowy polegający między innymi na tym, że urząd podlegający prezydentowi czy burmistrzowi organizuje wybory samorządowe. Po wygranych wyborach PiS jednak ociąga się ze zmianami.  [related id=35102]

W Gdańsku i Sopocie doszło do wielu absurdów, np. prezydenci wydają zarządzenia we własnych sprawach – sami siebie delegują na intratne posady w radach nadzorczych. Osiągają więc korzyści dzięki własnym rozstrzygnięciom.

Innym przykładem nieprawidłowości była sprzedaż Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Udziały w niej zostały sprzedane niemieckiej spółce komunalnej z Lipska. Prowadzi to obecnie do tego, że do niemieckiego współwłaściciela GPEC-u trafia 83% zysku spółki, czyli kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. „To jest wkład prezydenta Adamowicza w budowę dobrostanu w Lipsku i w pozbawianie gdańszczan możliwości czerpania dochodów z własnego majątku”.

Całej audycji można wysłuchać tutaj. Wywiad z Markiem Formelą jest w części piątej.

MW