Rząd przyjął we wtorek projekt tzw. ustawy wdrożeniowej: oznacza to m.in. większą dostępność funduszy unijnych

Ułatwienia i uproszczenia procedur w ubieganiu się o środki unijne oraz większa dostępność środków z funduszy europejskich – takie mają być efekty tzw. ustawy wdrożeniowej przyjętej dziś przez rząd.

Projekt przedłożył wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.

– Te przepisy zmierzają m.in. do ograniczenia liczby dokumentów, które będą składane w postępowaniach aplikacyjnych w ramach różnego rodzaju funduszy. Również przyspieszone są procedury, chociażby odwoławcze czy weryfikacji pewnych wniosków, wprowadzone są dodatkowe przepisy, które umożliwią poprawę wniosku zamiast jego natychmiastowe odrzucenie – powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek na briefingu po posiedzeniu rządu. Dodał, że jest to dobra wiadomość dla przedsiębiorców.

Jak podkreślił rzecznik rządu, projekt Ustawy o zmianie ustawy o zasadach realizacji programów w zakresie polityki spójności finansowanych w perspektywie finansowej 2014-2020 (czyli tzw. ustawy wdrożeniowej) wpisuje się w szerszą koncepcję rozwijania przez rząd polskiej gospodarki.

[related id=20212]

Jak podkreślono w komunikacie CIR – zaproponowane rozwiązania są wynikiem postulatów zgłaszanych przez instytucje i podmioty zaangażowane w wydatkowanie środków europejskich oraz efektem doświadczeń związanych z wdrażaniem programów operacyjnych polityki spójności w perspektywie finansowej 2014-2020.

Projekt ustawy jest elementem „Konstytucji Biznesu”, czyli pakietu ustaw, które zakładają gruntowną reformę prawa gospodarczego. Dwa pakiety: „Konstytucja Biznesu” i „100 zmian dla firm” mają sprzyjać rozwojowi przedsiębiorczości i innowacyjności.

– Projektowana ustawa przyczyni się do zmniejszenia obciążeń biurokratycznych potencjalnych beneficjentów i usprawni realizację projektów, co powinno przełożyć się na większe ich zainteresowanie wnioskowaniem o pieniądze unijne i wyższą jakość zgłaszanych projektów – podkreślono w komunikacie CIR.

Rzecznik Funduszy Europejskich, konkursy podzielone na etapy, możliwość poprawy wniosku o dofinansowanie – to niektóre rozwiązania, które mają uprościć procesy związane z wykorzystaniem funduszy unijnych.

[related id=19128]

– Przedsiębiorcy, obok samorządów, to główni beneficjenci funduszy UE. Z zaproponowanych działań skorzystają jednak wszyscy, którzy chcą aplikować o unijne środki. Chcemy uprościć cały proces związany z przyznawaniem dotacji i dalszą realizacją projektów. Wzrośnie efektywność inwestowania unijnych pieniędzy, a to będzie mieć przełożenie na wskaźniki gospodarcze – podkreślił cytowany w komunikacie Ministerstwa Rozwoju wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński.

Projekt ustawy trafi do prac sejmowych. Resort liczy, że nowe zasady zaczną obowiązywać w III kwartale 2017 r.

Najważniejsze zmiany ustawy wdrożeniowej przewidują, jak wskazano w komunikacie MR, m.in. powołanie Rzecznika Funduszy Europejskich. Ma on być odpowiedzialny m.in. za gromadzenie wniosków i postulatów związanych z realizacją programów operacyjnych, które będą wpływały na usprawnienie systemu wdrażania funduszy unijnych.

Inna zmiana, jak wskazało Ministerstwo Rozwoju, umożliwi dzielenie konkursów związanych z ubieganiem się o dofinansowanie na etapy, tzw. rundy – obecnie brak jest jasnych uregulowań w tym zakresie (nowelizacja doprecyzuje zasady organizacji rund). Oznacza to, że podmioty, które nie zdążą złożyć wniosku konkursowego w danym terminie, będą mogły to zrobić w kolejnej rundzie. Takie rozwiązanie pozwoli wnioskodawcom na skompletowanie wszystkich potrzebnych dokumentów i zapewni możliwość złożenia wniosku o dofinansowanie planowanego przedsięwzięcia – czytamy w komunikacie resortu.

Resort dodał, że ułatwieniem będzie zwolnienie wnioskodawców z obowiązku dostarczenia dokumentów, które instytucja będzie mogła uzyskać sama, np. stosowne zaświadczenia z Urzędu Skarbowego lub ZUS albo dane z dostępnych powszechnie rejestrów, m.in. KRS.

[related id=21882]

W noweli przewidziano też ograniczenie liczby dokumentów stosowanych przy realizacji projektu. Przewidziano rezygnację z wytycznych programowych, do których stosowania beneficjenci są obecnie zobowiązani. Aktualnie muszą dostosować się do zapisów ok. 100 różnych dokumentów (…). Jest to obciążenie, utrudniające realizację projektów. Beneficjent, który podpisze umowę, będzie związany postanowieniami wyłącznie wytycznych wydawanych przez Ministra Rozwoju i Finansów, w ściśle wskazanym zakresie. Zniknie obowiązek analizowania dużej liczby dokumentów – czytamy w komunikacie.

Według resortu sprawniejsze ma być też przygotowanie wniosków i ich ocena. – Każdy wniosek o dofinansowanie projektu będzie w pierwszej kolejności oceniany w zakresie spełniania warunków formalnych. Na tym etapie instytucja sprawdza, czy wniosek zawiera wszystkie załączniki, jest poprawnie wypełniony i złożony we właściwym terminie. Jeżeli instytucja stwierdzi, że we wniosku są braki lub oczywiste pomyłki, to wezwie wnioskodawcę do ich uzupełnienia albo sama je poprawi i wniosek będzie mógł być skierowany do oceny merytorycznej – wyjaśniło MR.

Nowelizacja ustawy wdrożeniowej zakłada również udział wojewodów we wdrażaniu programów regionalnych (RPO) oraz możliwość wycofania przez wnioskodawcę złożonego wcześniej protestu przy negatywnej ocenie wniosku o dofinansowanie, co pozwoli instytucji na szybszą i sprawniejszą ocenę pozostałych wniosków. Przewidziano także skrócenie terminów w postępowaniu odwoławczym.

Z 21 do 14 dni skrócono termin na weryfikację zasadności protestu przez instytucję, która oceniała projekt, przed jego przekazaniem do instytucji odwoławczej. Czas na rozpatrzenie protestu skróci się z 30 do 21 dni, a łączne rozpatrzenie protestu z 60 do 45 dni. Wpłynie to na szybkość oceny wniosków o dofinansowanie – ocenił resort.

Łatwiejsza ma być też realizacja projektów partnerskich. Partnerstwa służące wspólnej realizacji projektu będą mogły być zawierane przez wszystkie podmioty bez ograniczeń. Dodatkowo przewidziano możliwość zmiany partnera w projekcie bez negatywnych konsekwencji dla realizowanego przedsięwzięcia – wynika z informacji resortu rozwoju.

MR dodało, że dokumenty złożone do instytucji przez wnioskodawców w toku postępowania konkursowego nie będą udostępniane. – Zapewni to ochronę wszystkich informacji, które wnioskodawcy przekazują instytucji w celu otrzymania dofinansowania – czytamy w komunikacie. Ponadto, jak podkreślił resort, beneficjent nie będzie obciążany odsetkami w przypadku spóźnienia do 14 dni ze złożeniem wniosku rozliczającego środki – m.in. takie zmiany zostaną wprowadzone w ustawie o finansach publicznych.

Jak podkreśliło Ministerstwo Rozwoju, nowa treść „ustawy wdrożeniowej” (ustawy o zasadach realizacji programów w zakresie polityki spójności finansowanych w perspektywie finansowej 2014-2020) to niejedyny czynnik, który wpłynie na procedury związane z wykorzystaniem funduszy UE. Resort podkreślił, że obowiązują już znowelizowane wytyczne ministra rozwoju i finansów m.in. „w zakresie kwalifikowalności wydatków”, które wprowadzają np. zmiany dotyczące zamówień udzielanych w ramach projektów. Zaś wytyczne dotyczące wyboru projektów mają być zmienione tak, aby np. w trakcie oceny projektu nie weryfikować dwukrotnie tych samych jego elementów (rezygnacja z zasady „dwóch par oczu”).

PAP/JN

Europejski Fundusz Inwestycyjny przeznaczył 15 mln € na polski fundusz finansujący innowacje. EFI zamierza na tym zyskać

Korzyść z zapowiedzianych inwestycji w innowacyjne spółki mają odnieść zarówno ci, którzy te spółki tworzą, jak i inwestorzy, a przede wszystkim ci, którzy będą korzystać z produktów tych spółek.

„To nie będą dotacje, to będą wejścia kapitałowe, a fundusz inwestycyjny stanie się współwłaścicielem spółki i włączy się nie tylko z finansowaniem, ale również pomoże intelektualnie od strony wiedzy biznesowej, znajomości rynku, od strony rozwijania tego przedsiębiorcy” – powiedział we wtorek dziennikarzom Arkadiusz Lewicki – dyrektor Krajowego Punktu Kontaktowego ds. Instrumentów Finansowych Programów UE.

„Innovation Nest otrzymał z EFI 15 mln euro, dołoży do tego swoje pieniądze i w sumie ma to wzrosnąć kilkakrotnie, do prawie 50 mln euro. Te pieniądze trafią do najbardziej innowacyjnych przedsiębiorców” – dodał.

Dyrektor Lewicki wyjaśnił, że fundusz jako współwłaściciel przedsiębiorstwa będzie chciał na tym zarobić i za 10 czy 15 lat chciałby wyjść z takiej inwestycji z zyskiem. Strategie tego wyjścia są różne, a jedna z nich zakłada możliwość wprowadzenia spółki na warszawską giełdę, co pozwoliłoby funduszowi sprzedać swoje akcje.

[related id=”9722″]

Zaznaczył, że Europejski Fundusz Inwestycyjny, czyli największa unijna instytucja zajmująca się kapitałem podwyższonego ryzyka, podpisując umowę z Innovation Nest uruchomiła drugi rodzaj wsparcia dla polskich przedsiębiorców. Wcześniej EFI oferował instrumenty dłużne i gwarancyjne. Dodał, że nowy instrument jest skierowany do przedsiębiorców, którzy potrzebują kapitału, a niekoniecznie długu, kredytu, czy gwarancji.

Zdaniem Piotra Dardzińskiego, wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego, to, co się wydarzyło, jest bardzo ważne nie tylko dla polskiego rządu, ale i dla Polski i wszystkich, którzy angażują się w procesy innowacyjne w naszym kraju.

„Dokonuje się kolejny akt udowadniający, że w nowej perspektywie europejskiej w zdecydowanie większym stopniu mamy odwagę wykorzystywać instrumenty finansowe w procesie inwestowania w innowacje” – powiedział wiceminister Dardziński.

„Dla nas to bardzo ważne, że ograniczamy możliwości dotacyjne, czyli takie proste rozdawnictwo środków, na instrumenty, które są instrumentami zwrotnymi. To jest ważne, gdyż umożliwia nam odzyskiwanie kapitału, by móc go dalej inwestować w badania i rozwój” – dodał.

[related id=”10314″ side=”left”]

Zdaniem wiceministra zawarta we wtorek umowa to wyraźny sygnał, że w Polsce są już inwestorzy, którzy wiedzą, jak lokować pieniądze w projektach ryzykownych, innowacyjnych.

„Jestem pewien, że podpisana dzisiaj umowa doprowadzi do inwestycji w spółki, z których korzyść będą mieli zarówno ci, którzy te spółki tworzą, inwestorzy, którzy w nie inwestują i przede wszystkim ci, którzy będą korzystać z produktów, które te spółki wykreują” – powiedział wiceminister.

Innovation Nest to fundusz typu venture capital, czyli inwestujący w europejskie przedsiębiorstwa znajdujące się we wczesnej fazie rozwoju, zajmujące się oprogramowaniem dla biznesu. Utworzony został w 2011 r. w Krakowie, obecnie w portfelu ma ponad 30 przedsiębiorstw.

PAP/JN

– Perspektywy wzrostu gospodarczego w Polsce się poprawiły. Agencja Moody’s podwyższyła szacunek PKB Polski na 2017 r.

Do 3,2 procent z 2,9 procent rok do roku prognozowanych w styczniu agencja ratingowa Moody’s podwyższyła szacunek PKB Polski na 2017 rok. Wzrostowi PKB ma sprzyjać rosnąca konsumpcja prywatna.

To dobra wiadomość dla Polskiego rządu. Z raportu wynika, że duży wpływ na wzrost polskiej gospodarki będzie miała zwiększona konsumpcja prywatna:

Szybszy niż oczekiwano spadek bezrobocia w lutym, solidny nominalny wzrost płac rdr w sektorze przedsiębiorstw, rzędu 4,3 proc. w styczniu oraz 4,0 proc. w lutym, vs przeciętny wzrost o 3,8 proc. w poprzednim roku, a także solidne przyrosty wydajności [pracy – PAP] od 2015 r. wskazują na wyższą konsumpcję prywatną, która jest głównym motorem wzrostu gospodarczego w Polsce. Konsumpcja prywatna odpowiada za ok. 60 proc. polskiego PKB, a wyższa konsumpcja wzmocni popyt wewnętrzny oraz wzrost [gospodarczy – PAP] – napisano.

W raporcie wymienia się również potencjał w wykorzystaniu przez Polskę funduszy unijnych:

Ponadto oczekujemy, że inwestycje w 2017 r. nabiorą tempa, przy wyższym wykorzystaniu funduszy unijnych, po tym, jak inwestycje brutto w środki trwałe spadły o 5,6 proc. w IV kw. 2016 r. z +8,3 proc. w III kw. 2016 r. Oczekujemy dalszej poprawy na rynku pracy oraz mocniejszego popytu zewnętrznego. Tym samym podwyższyliśmy nasz szacunek realnego PKB [Polski – PAP] do 3,2 proc. z 2,9 procent.

W styczniu agencja Moody’s prognozowała, iż w 2018 r. PKB Polski wzrośnie o 2,8 proc. rdr. W poniedziałkowym raporcie Moody’s nie podała nowych prognoz w tym horyzoncie czasowym.

PAP/jn