90 prób nielegalnego przekroczenia. Ppor. Michalska: Tak małą liczbę odnotowaliśmy ostatnio na początku sierpnia

Mała liczba prób przekroczeń, działania białoruskich służb i pomoc Frontexowi. Rzeczniczka Straży Granicznej przedstawia najnowsze wieści z granicy polsko-białoruskiej.

Ppor. Anna Michalska podaje dane dotyczące sytuacji na granicy z Białorusią.

Minionej doby na tym odcinku granicy odnotowaliśmy 90 prób nielegalnego przekroczenia. To wyjątkowo mało, bo taką liczbę lat ostatnio pamiętam jeszcze na początku sierpnia – poniżej 100 prób.

Zauważa, że trudno przewidywać, czy próby nielegalnego przekroczenia granicy będą maleć, czy też się nasilą. rzeczniczka Straży Granicznej wskazuje na próbę siłowego przekroczenia granicy.

To miało miejsce na odcinku chronionym przez placówkę w Mielniku. Tam grupa trzydziestu trzech migrantów siłowo forsowała granicę przy wsparciu białoruskich służb.

Ubrane w mundury osoby rzucały w polskich pograniczników kamieniami i oślepiali ich laserami. 33 osoby z Iraku, które przekroczyły granicę zostały wydalone z terytorium Polski.

Ppor. Michalska odnosi się do możliwości skorzystania z pomocy Frontexu na granicy. Stwierdza, że obecne polskie siły na granicy wystarczą. Dodaje, że

My jako straż graniczna cały czas wspomagamy Frontex na innych liniach granicy Unii Europejskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Straż Graniczna: chcemy, aby budowa zapory ruszyła w kilku punktach naraz

Rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska o zmianie taktyki przez nielegalnych imigrantów, forsowaniu granicy, pochodzeniu zatrzymywanych cudzoziemców i budowie zapory na granicy.

Była próba siłowego sforsowania granicy na odcinku ochranianym przez Placówkę Straży Granicznej w Czeremsze była to grupa około 60 osób.

Jak informowała Rzecznik Straży Granicznej, obecnie na nieczynnym już przejściu granicznym w Kuźnicy gromadzi się grupa osób. Spodziewają się forsowania granicy.

W tej chwili to już jest kilkaset osób te osoby gromadzą się oczywiście po stronie białoruskiej. Są to osoby które do tej pory koczowały przy granicy.

Skierowani tam są na miejsce dodatkowi funkcjonariusze. Przejście graniczne jest patrolowane przez policyjny śmigłowiec.

Ppor. Anna Michalska przyznała, że obecnie jest mniej indywidualnych prób, a niemal same próby forsowania granicy. Deklaruje, że kolejni funkcjonariusze będą kierowani na odcinki granice wraz ze wzrostem grup gromadzących się tam.

Pomimo naszych apeli do strony białoruskiej, aby podjęli działania w związku z tymi prowadzącymi się grupami nielegalnych imigrantów strona białoruska nie podjęła żadnych działań. Stąd wynikła decyzja o zamknięciu przejścia granicznego w Kuźnicy.

Rzeczniczka mówi, że współpracują z Frontexem przy organizacji operacji powrotowych. Pod względem innych działań sprawdza się obecnie współpraca z polskimi służbami. Na konferencji przedstawione były statystyki zgodnie z którymi największą grupą nielegalnych imigrantów zatrzymywanych przez Straż Graniczną są obywatele Iraku.

Wśród tych 2400 osób, które zatrzymaliśmy w tym roku to 1400 osób to są obywatele Iraku.

Drugą grupą są obywatele Afganistanu- 433 osoby. Ppor. Michalska odniosła się także do budowy zapory na granicy. Jak stwierdziła,

Chcemy, aby ta budowa ruszyła w kilku punktach naraz.

Nadal dochodzi do prowokacji ze strony białoruskiej. Na granicy wciąż słychać strzały w oddali i odgłosy przeładowywania broni.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Bartosz Grodecki: władze Iraku muszą przyjąć swoich obywateli z granicy polsko-białoruskiej

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji o perspektywach rozwoju sytuacji na granicy wschodniej i sposobach rozwiązania kryzysu.

Nasza postawa na granicy wschodniej jest konsekwentna – jej ochrona to nasz obowiązek.

Bartosz Grodecki zapewnia, że rząd był przygotowany na eskalację kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.

Spodziewamy się kolejnych, masowych prób przekroczenia granicy.

Gość „Popołudnia Wnet” wskazuje, że Białoruś nie leży na naturalnym szlaku migracyjnym z Bliskiego Wschodu. Wyraża nadzieję, że władze Iraku będą w stanie powstrzymać działalność przemytników ludzi. Zapewnia, że most powietrzny byłby właściwym sposobem rozwiązania sytuacji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Nowakowski: Granicę trzeba trzymać szczelnie zamkniętą, a na obszar objęty stanem wyjątkowym wpuścić dziennikarzy

Jerzy Marek Nowakowski o kryzysie migracyjnym w Europie Środkowo-Wschodniej. Według naszego gościa należy trzeba przyjmować uchodźców do kraju. Przed imigrantami zaś się bronić.

W porannej audycji gościem redaktor Magdaleny Uchaniuk jest prezes stowarzyszenia Euroatlantyckiego oraz były ambasador Polski w Armenii i na Łotwie, Jerzy Marek Nowakowski. Dyplomata komentuje sytuację na wschodniej granicy:

Cała Europa z Polską na czele nie chce powtórki z 2015 r. To była masowa ogromna migracja na teren Włoch i Grecji z obszarów Afryki i Bliskiego Wschodu. Europa mogłaby nie przetrzymać takiego kryzysu – przyznaje historyk i dyplomata.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk podkreśla jednakże dwoistą naturę trudnej sytuacji. Były ambasador podkreśla, że poza aspektem politycznym występuje również aspekt ludzki. Zgodnie z nim, zdaniem Jerzego Marka Nowakowskiego, jeżeli ktoś jest uchodźcą i potrzebuje pomocy trzeba mu pomóc:

Z punktu widzenia logiki politycznej – potrzebny jest twardy szlaban. Z takiej zwyczajnej ludzkiej przyzwoitości należałoby powpuszczać tych ludzi – tłumaczy nasz gość.

Według dyplomaty Białoruś Aleksandra Łukaszenki używa migrantów jako broni politycznej i zamierza ich wykorzystać do dwóch celów. Po pierwsze, żeby siebie wzmocnić wobec Putina i utrzymać się przy władzy. Po drugie, by zmusić świat zachodni do porzucenia sankcji i bojkotu i do wznowienia relacji Zachód-Białoruś.

Drugą stroną medalu jest widok tych nieszczęśliwych ludzi, którzy tkwią w błocie na granicy i próbują się przedostać do lepszego świata – podkreśla Jerzy Marek Nowakowski.

Co więcej, zdaniem byłego ambasadora polski rząd powinien zezwolić mediom na wstęp na obszary, w których trwa kryzys migracyjny. Według naszego gościa, dzięki temu polskie działania byłyby bardziej transparentne dla polskich i europejskich obywateli:

To zwiększy wiarygodność – tłumaczy.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Grzywaczewski: Powinniśmy zwrócić się do Frontexu z bardzo prostej przyczyny. Trzeba ten kryzys umiędzynaradawiać

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Tomasz Grzywaczewski – pisarz, reporter, analityk, specjalizujący się w sprawach związany ze Wschodem.

Zdaniem gościa przedłużenie stanu wyjątkowego jest jak najbardziej słuszną decyzją. Ekspert ma nadzieję, że w wyniku wydarzeń na granicy nie będzie sytuacji, kiedy ktoś mógłby stracić życie. W temacie samej konferencji Tomasz Grzywaczewski uważa, że była ona nie do końca dobrze skonstruowana. Błędem było pokazywanie zdjęć, na których można było zaobserwować zachowania zeofilskie. Niestety po ujawnieniu tego zdjęcia, debata polityczna orbitowała jedynie wokół tej kwestii. Ekspert zaznacza, że problemem, na którym w największej mierze politycy powinni się skupić to powiązania niektórych osób z dźihadystami.

Ta konferencja nie była do końca dobrze zbudowana. Uważam, że błędem było pokazywanie najbardziej takich drastycznych zdjęć […], ponieważ nagle okazało się, że cała debata publiczna zaczyna krążyć wokół tego zdjęcia […] co było w tej konferencji istotne, czyli właśnie o zagrożeniu ze strony potencjalnych islamistów, osób powiązanych z grupami dżihadystycznymi

Tomasz Grzywaczewski odnosi się również do kwestii czy Polska powinna zwrócić się do Frontexu o pomoc. Gość mówi, że Polska powinna tak zrobić, ponieważ nie chodzi tutaj tylko o zwyczajne wsparcie, ale o coś, o wiele większego.

Powinniśmy zwrócić się o pomoc do Frontexu z bardzo prostej przyczyny. Nie chodzi tutaj tylko o możliwości działania polskich służb, ale chodzi o to, żeby ten kryzys umiędzynaradawiać, żeby pokazywać, że to nie jest tylko atak przeciwko Polsce czy przeciwko naszym sąsiadom […] to jest atak wymierzony w Unię Europejską

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

K.J.