Musimy odebrać emisję pieniądza prywatnym bankom. Pieniądz powinien być emitowany pro publico bono przez bank centralny

– Banki mają ogromną władzę tworzenia pieniądza z niczego, a następnie wydzierżawiania tego pieniądza – stwierdził w Poranku Wnet ekonomista z fundacji Jesteśmy Zmianą, Piotr Jankowski.

Jak podkreślił gość Poranka Wnet, Piotr Jankowski – ekonomista związany z Narodowym Instytutem Studiów Strategicznych – obecny system tworzenia pieniądza przez banki wprowadza stan braku równowagi na rynku. – Pieniądz jest podstawową infrastrukturą dla gospodarki oraz społeczeństwa i powinien gwarantować symetrię stosunków gospodarczych i uczciwość wymiany. Kiedy ktoś ma prawo tworzenia pieniądza i jest to podmiot prywatny, wtedy ta symetria jest znacznie zachwiana.

­

[related id=3628]

– Pieniądz nie powinien być kreowany przez prywatne instytucje bankowe. W Polsce 85% pieniądza jest kreowane przez banki jako oprocentowany dług. Nie jest to pieniądz emitowany przez Bank Centralny, do czego zresztą NBP jest zobowiązany w myśl art. 227 Konstytucji, który daje monopol na emisję pieniądza bankowi centralnemu – mówił Jankowski.

Jak podkreślił, gminne pieniądze powinny zasilać lokalne banki, należące do samorządów i mogące tworzyć kredyt dla przedsiębiorców i społeczności, jak również dla jednostek samorządowych: – Banki komunalne to rodzime i wspólnotowe podmioty finansowe, ponieważ one kreują pieniądz na rzecz wspólnoty lokalnej. Jeżeli banki mają olbrzymią władzę kreacji pieniądza, to zadbajmy, aby działały one na rzecz społeczności lokalnych.

Gość Poranka Wnet dodał również, że koszty stworzenia sieci takich banków nie są wysokie:

Gdyby 10 miliardów złotych, które przeznaczono na zakup PKO BP, użyto do stworzenia sieci banków komunalnych, obsługujących przepływy samorządów, to powstałaby sieć bankowa zapewniająca kredyt lokalnej społeczności.

 

Piotr Jankowski wskazał również na straty finansowe dla państwa wynikające z lokowania pieniędzy największych miast w zachodnich bankach. – Pieniądz publiczny powinien być przechowywany w publicznych bankach. Nie jest tajemnicą, że Warszawa czy Łódź mają konta w CitiBanku, a Kraków w Deutsche Banku.

 

ŁAJ

 

Komisja Europejska zwiększa prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski. Zdaniem KE w 2017 roku PKB urośnie o 3,2 procenta

Eksperci Komisji Europejskiej opublikowali również dane dla polskiego zadłużenia sektora publicznego i samorządowego, które w roku 2016 wyniosło 2,3 procenta, co było najniższym wynikiem od 2007 roku.

13 lutego Komisja Europejska opublikowała dane i prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego oraz deficytu finansów publicznych. KE pozytywnie oceniła perspektywy polskiej gospodarki, co wyraża się w obniżeniu prognozy deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych.

Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w roku 2016 wyniósł 2,3% PKB. To był najniższy wskaźnik od 2007 roku. Na lata 2017–18 KE prognozuje, że deficyt wzrośnie odpowiednio do 2,9 i 3,0% PKB. Komisja Europejska oczekuje, że w 2017 r. realne tempo wzrostu PKB w Polsce przyspieszy do 3,2% wobec 2,8% wzrostu zanotowanego w  2016 r. Wskaźniki podane przez KE są niższe od założeń zapisanych w ustawach budżetowych.

Pomimo niższego od zakładanego wskaźnika wzrostu PKB udało się utrzymać wysokie zakładane wpływy z podatków, co przy niższych od planowanych wydatkach wpłynęło na niższy od zakładanego deficyt. Jednocześnie polski deficyt, zadaniem ekspertów Komisji, w następnych latach zbliży się do progu 3% PKB, powyżej którego Polska może zostać objęta procedurą podwyższonego deficytu.

W raporcie Komisji Europejskiej możemy przeczytać, że głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego w Polsce będzie konsumpcja prywatna, czemu ma sprzyjać oczekiwana kontynuacja poprawy sytuacji na rynku pracy, w tym dalszy spadek stopy bezrobocia w Polsce.

Przewidywania KE, pomimo ostrożnych prognoz wzrostu i dochodów podatkowych, wskazują, że deficyt pozostanie na bezpiecznym poziomie – twierdzi Leszek Skiba, wiceminister finansów.

ŁAJ