Robert Lewandowski / Fot. Goodfon.com
Byłemu trenerowi Bayernu udało się przeszczepić do katalońskiego zespołu model, który wcześniej tak dobrze funkcjonował w Bawarii – mówi Grzegorzowi Milko dziennikarz tygodnika „Piłka Nożna”
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Iga Świątek na igrzyskach olimpijskich w Paryżu / Fot. Polski Związek Tenisowy
Wśród tematów również sukcesy Legii i Jagiellonii w Lidze Konferencji, analiza pierwszych dwóch kolejek Ligi Mistrzów, a także bieżące wieści z rozmaitych sportowych aren.
Goście programu:
Kazimierz Romaniec – historyk futbolu
Adam Romer – redaktor naczelny magazynu Tenisklub
Maciej Gładysz – kierowca F4
Prowadzą: Kamil Kowalik i Andrzej Karaś.
Odsłuchaj całą audycję:
Robert Lewandowski / Fot. Twitter
Ligowy triumf „Dumy Katalonii” przypieczętowały dwie bramki Roberta Lewandowskiego. Blaugrana pokonała lokalnego rywala 4:2.
Grzegorz Milko-Dwa gole Lewandowskiego; Polaka z 21 bramkami jest liderem strzelców La Liga. Lewandowski zdobył 12 tytuł mistrzowski w karierze(…) Barcelona mistrzem Hiszpanii po zwycięstwie z Espanyolem.
Czy grupy kibicowskie we Włoszech są podatne na rosyjskie wpływy? Tłumaczy dr Mariusz Patey
Wiesław Wilczyński, założyciel Escola Varsovia, naświetla szczegóły sprawy sądowej o teren, należący wcześniej do Polfa oraz Warszawy. Ratusz Miasta stołecznego żąda siedmiokrotnie wyższy czynsz.
Tomasz Frankowski / Fot. Jacaldinh01, Wikimedia Commons
Sędzia miał podstawy do podyktowania karnego dla Barcelony po starciu Lewandowskiego z Carvajalem – mówi były napastnik reprezentacji Polski.
Robert Lewandowski/Fot.: Sven Mandel - CC BY-SA 4.0, creativecommons.org
Dziennikarz tygodnika „Cooltora” wyjaśnia przyczyny transferu Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony. Komentuje też zmiany właścicielskie w Chelsea FC.
Transfer Roberta Lewandowskiego do Barcelony, to coś czym żyje cała Polska. Polak mógł jednak nie opuszczać bawarskiej drużyny. Do pewnego momentu czuł się w niej dobrze, bił rekord za rekordem. W końcu jednak na linii zawodnik klub coś zaczęło pękać.
Lewy czuł się skrzywdzony tym, że Bayern zaczął negocjować kontrakty z Thomasem Mullerem i Manuelem Neurem, a mu wciąż nie przedstawiono propozycji nowej umowy. Dodatkowo Bawarczycy rozpoczęli rozmowy z Erlingem Haalandem. Lewy postanowił więc odejść.
Mówi Dariusz Zeller. W wyścigu o podpis Lewandowskiego rywalizowało kilka klubów. Mówiło się o PSG czy Chelsea FC. Robert wybrał jednak Dumę Katalonii. Dlaczego?
W Londynie czy Paryżu dostałby z pewnością większe pieniądze. Barcelona to jednak obok Realu czy Manchesteru United największa na świecie marka. Lewy poszedł za marzeniami i powinniśmy mu tylko gratulować takiej decyzji.
Czas pożegnać króla, czyli słów kilka o karierze Artura Boruca
Chelsea musiała więc obejść się smakiem, a drużynie prowadzonej przez Thomasa Tuchela przydałby się klasowy napastnik, zwłaszcza po odejściu Romelu Lukaku. Do niedawna fani londyńskiej drużyny mogli się jednak zastanawiać, czy ich drużyna w ogóle wystartuje w kolejnym sezonie Premier League. Wynikało to zmian właścicielskich. Roman Abramowicz musiał w trybie natychmiastowym sprzedać klub.
Wszystko jednak skończyło się dobrze. Nowym właścicielem został Tedd Boehly. Klub zaskakująco dobrze poradził sobie z transformacją i moim zdaniem będzie jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa w nadchodzącym sezonie.
K.B.
Stadion Camp Nou w Barcelonie / Fot.JaflaumS05, Wikimedia Commons
Artur Partyka, medalista olimpijski, na antenie Radia Wnet skomentował pierwsze sukcesy polskich lekkoatletów w Eugene. Mówił także o swej miłości do FC Barcelony.
Artur Partyka, dwukrotny medalista olimpijski w skoku wzwyż, komentuje pierwsze sukcesy polskich lekkoatletów na mistrzostwach świata w Eugene.
W sobotę srebro w chodzie na 20 kilometrów zdobyła Katarzyna Zdziebło. Z kolei w rzucie młotem drugi był Wojciech Nowicki, który przegrał jedynie z Pawłem Fajdkiem. Fajdek wywalczył piąte złoto mistrzostw globu z rzędu. Artur Partyka mówił o roli jego trenera – Szymona Ziółkowskiego.
Któż inny, jak nie Szymon Ziółkowski, może lepiej wiedzieć, jak zdobywa się te najcenniejsze kruszce.
Proszę mi wierzyć, że ta wiedza, która dotyczy zdobywania najcenniejszych tytułów jest unikalna. To są te godziny, te kilka godzin bezcennego doświadczenia, które zdobywa się dzięki swoim występom na tak wysokim poziomie. To jest doświadczenie, którego praktycznie nigdzie indziej nie jesteśmy w stanie zdobyć.
Czytaj także:
MŚ 2022 – złoto Pawła Fajdka, Wojciech Nowicki ze srebrem! Polski młot króluje w Eugene
Artur Partyka swój pierwszy medal olimpijski zdobył na igrzyskach w Barcelonie w 1992 roku. Nie ukrywa swej sympatii do tamtejszego klubu piłkarskiego, w którym to zagra Robert Lewandowski.
Barcelona była przez blisko dekadę takim moim trzecim domem, bo tam, nieopodal, jest ośrodek w Sant Cugat. W latach 90. było to jedno z najlepszych centrów treningowych na świecie.
Camp Nou to rzecz oczywista, jako kibicowi Barçy, serce zabiło mi mocniej, kiedy się potwierdziło, że Robert będzie grał w Barcelonie. To znaczy, że pewnie jeszcze raz wyląduję na Camp Nou – specjalnie dla momentu, w którym będę mógł zobaczyć Roberta w barwach Blaugrany.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.K.
Zobacz także:
Porozmawiajmy o sporcie – Medale w Eugene, Lewnandowski w Barcelonie i brąz polskich siatkarzy U22 – 17.07.2022 r.
Od lewej: Maciej Dobek, Kamil Kowalik i Andrzej Karaś; autor: Michał Tęsny
Artur Partyka, Maciej Dobek i Janusz Uznański.
W sportowej audycji Radia Wnet dwukrotny medalista olimpijski Artur Partyka skomentował sukcesy polskich lekkoatletów – Katarzyny Zdziebło, Pawła Fajdka i Wojciecha Nowickiego. Artur Pratyka mówił także o swojej miłości do FC Barcelony.
Transfer Roberta Lewandowskiego i pierwszą kolejkę polskiej ekstraklasy skomentował Maciej Dobek, prowadzący stronę facebookową „Miasto moje, a w nim”.
Z kolei Janusz Uznański, dyrektor operacyjny PZPS, mówił o sukcesie polskich siatkarzy na Mistrzostwach Europy U22. Polacy zdobyli brązowy medal.
Audycję prowadzili Kamil Kowalik i Andrzej Karaś.
Robert Lewandowski/Fot.: Sven Mandel - CC BY-SA 4.0, creativecommons.org
Saga z transferem Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony dobiega końca. Kapitan polskiej reprezentacji ma jutro podpisać kontrakt z Blaugraną.
Przeciąganie liny między Robertem Lewandowskim a władzami Bayernu trwało od dłuższego czasu. Niezadowolenie naszego kapitana, wynikające z braku odpowiedniej propozycji przedłużenia kontraktu, narastało. Sytuację skrzętnie wykorzystała Barcelona, która już w lutym porozumiała się z naszym kapitanem w sprawie warunków indywidualnego kontraktu. Teraz pozostało już tylko przekonać Bawarczyków do sprzedaży swojego najlepszego gracza.
Czytaj także:
FIA traci swój autorytet? Środowisko F1 wylicza błędy Międzynarodowej Federacji Samochodowej
Otwarta Wojna
Lewandowski postanowił pójść na wojnę z klubem z Monachium. W czerwcu na konferencji prasowej przed meczem Polaków z Belgami stwierdził, że jego przygoda z Bayernem dobiegła końca. Te słowa wywołały prawdziwą burzę w Niemczech. Zaczęto zastanawiać się, jak zachowają się Oliver Kahn (prezes klubu) i Hasan Salihamidzić (dyrektor sportowy). Czy uprą się i nie zgodzą się na transfer napastnika (który mógłby też nie wkładać 100% serca w grę dla Bayernu), tracąc możliwość zarobku? Ostatecznie zarząd klubu zgodził się na transfer, postanowił jednak lekko musztrować piłkarza. Lewandowski musiał więc pojawić się na pierwszym treningu drużyny przed nowym sezonem, mimo że już wtedy musiało być wiadome, że jego odejście to kwestia kilku godzin.
Szczęśliwy Finał
Po tym jak Bayern zgodził się na transfer, musiał już tylko porozumieć się z Barceloną, co do wysokości odstępnego. Negocjacje trwały długo, ale zakończyły się szczęśliwie dla Polaka i Katalończyków. Wliczając wszystkie możliwe bonusy Bawarczycy zarobią na transferze Roberta Lewandowskiego 50 mln. euro. Będzie on zatem najdrożej sprzedanym piłkarzem Bayernu Monachium w całej historii istnienia klubu.
K.B.
Źródło: Twitter
Robert Lewandowski/Fot.: Sven Mandel - CC BY-SA 4.0, creativecommons.org
Dziennikarz sportowy o zawirowaniach wokół transferu kapitana reprezentacji Polski oraz o wysokiej porażce Lecha Poznań z Karabachem Agdam w eliminacjach Ligi Mistrzów.