Sklepy do trzech osób na kasę. Parki zamknięte. Premier Morawiecki: Z każdym zbędnym wyjściem pandemia się przedłuża

Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski o nowych ograniczeniach, jakie rząd wprowadza dla podtrzymania i wzmocnienia dystansu społecznego.

  • Zamknięte parki, plaże i bulwary.
  • Ograniczenie do trzech osób na kasę w sklepach i na stoisko na targowiskach.
  • Wyjścia z domu dla osób niepełnoletnich tylko w towarzystwie rodziców.
  • Regulacje dot. miejsc w komunikacji publicznej rozciągnięte na prywatnych przewoźników.

 

Nie możemy sobie pozwolić na żadne rozprężenie.

Premier Mateusz Morawiecki tłumaczy, że polski rząd chce uniknąć rozwoju epidemii na skalę zachodnioeuropejską i spłaszczyć krzywą zakażeń. W tym celu potrzebne jest, jak twierdzi, wprowadzenie nowych zarządzeń mających na cele utrzymanie dystansu społecznego. Zwraca uwagę, że mimo dotychczasowych zarządzeń, za dużo było spacerów i spotkań w parkach, na plażach i bulwarach. Stamtąd zaś, jak wskazują eksperci, pochodzą nowe zakażenia. W związku z tym te miejsca zostaną teraz zamknięte. Do tego dochodzi zakaz korzystania z wypożyczalni rowerów miejskich oraz zamknięcie wszystkich punktów fryzjerskich, tautażu, piercingu etc.

Sklepy spożywcze, drogerie i apteki w godzinach od 10 do 12 będą otwarte tylko dla osób powyżej 65. roku życia.

Wprowadzone zostaje ograniczenie liczby osób, które mogą naraz przebywać w sklepie do trzech na kasę. Analogicznie w pocztach jednocześnie będą mogli być dwie osoby na okienko, a na targowiskach trzy osoby na stragan. Sklepy wielkopowierzchniowe mają obowiązek zapewnić swym klientom jednorazowe rękawiczki. Szef rządu zachęca seniorów do możliwie jak najrzadszego robienia zakupy, by minimalizować ryzyko. Zawieszona zostanie też działalność hoteli i miejsc noclegowych. Wyjątkiem są miejsca wykorzystywane dla pacjentów objętych kwarantanną i pobyty służbowe.

Będziemy rygorystycznie przestrzegać ograniczeń w komunikacji miejskiej.

Regulacje dotyczące transportu publicznego rozciągnięte są na prywatnych przewoźników. Dodatkowe środki bezpieczeństwa obowiązywać będą w miejscach pracy, gdzie pracodawcy mają obowiązek zapewnić pracownikom środki higieny i dezynfekcji. Obowiązkowa kwarantanna rozszerzona zostanie na domowników osób wracających z zagranicy od 1 kwietnia. Zmieni się sposób pilnowania osób na kwarantannie. Odbywać się to będzie zdalnie, poprzez aplikację, tak by nie angażować do tego funkcjonariuszy policji.

Z każdym niepotrzebnym wyjściem z domu pandemia się przedłuża.

Premier zapowiedział, że obecne dodatkowe środki bezpieczeństwa obowiązywać będą dwa tygodnie, z możliwością dalszego przedłużenia. Łukasz Szumowski dodał na konferencji, że celem wprowadzonych regulacji, jest ograniczenia kontaktów międzyludzkich o 80%.

Wzrost ilości chorych jest wykładniczy, co kilka dni się podwaja.

Jest to, jak mówi, konieczne, aby zahamować tempo przyrostu zachorowań. Problemem było to, że nie wszyscy stosowali się do zalecanego dystansu społecznego.

Jedynym miejscem, gdzie jeszcze stykami się są miejsca, gdzie zgromadzi się wiele ludzi. […] Do tej pory młodzież szczególnie w weekend wychodziła, spotykała się.

Z tego powodu wprowadzony zostaje zakaz wychodzenia z domu bez opiekuna prawnego dla osób poniżej 18. roku życia. Minister zdrowia podkreśla, że kara 5000 zł jest niewspółmierna do zakażenia osoby mającej duże ryzyko zgonu. Premier Morawiecki, odpowiadając na pytania dziennikarzy, przyznał, że

Spodziewamy się niestety wzrostu bezrobocia.

Wynika to z załamania się eksportu do Europy Zachodniej, która przeżywa „jeszcze dalej idący paraliż gospodarczy” niż my. Podkreśla, że stoimy przed kryzysem bez precedensu, który obejmuje zarówno popyt, jak i podaż, sięgając głębiej niż poprzednie.

Wszyscy będziemy musieli podjąć pewne ofiary.

Premier podziękował służbom mundurowym za ich pracę oraz stwierdził, że jest zadowolony z „długich, trudnych, ale konstruktywnych” spotkań z samorządowcami.

A.P.

Budzisz: Rosyjskie władze przygotowują się na większą liczbę zachorowań. Do maja może być to nawet 7 milionów

Marek Budzisz o zmianie narracji Władimira Putina ws. koronawirusa, środkach podjętych wobec epidemii przez rosyjskie władze, skuteczności rosyjskich testów, ogniskach Covid-19 w FR i o gospodarce.


Marek Budzisz komentuje całkowita blokadę Moskwy decyzją jej mera, Siergieja Sobianina. Jest to próba ratowania sytuacji, gdyż miasto to jest epicentrum epidemii u naszego północnego sąsiada. Na 1522 potwierdzonych rosyjskich przypadków SARS-Cov-2, 1014 przypada na stolicę. Ekspert ds. rosyjskich zwraca uwagę na zmianę postawy władz rosyjskich:

Jeszcze tydzień wcześniej narracja głosiła, że Rosja raczej jest bezpieczna.

Prezydent Rosji zarządził niepracujący tydzień. Jest za to krytykowany, ponieważ reakcja jest spóźniona. Ponadto Budzisz zauważa, że rosyjskie testy na koronawirusa są stukrotnie słabsze niż te w Polsce i Europie Zachodniej. Jednocześnie liczba osób, które cierpią na zapalenie płuc, jest dwukrotnie większa niż w ubiegłym roku. Rozprzestrzenianie się wirusa jest więc w Rosji bardzo szybkie. Pozytywne przewidywania zakładają, że w kwietniu będzie 200 tys. chorych na Covid-19. Według negatywnych scenariuszy do maja będzie siedem mln chorych. Odseparowanie stolicy nie rozwiąże tu problemu, gdyż na rosyjskim Dalekim Wschodzie od Sachalinu przez Władywostok po Krasnojarsk rozrzucone są przypadki zachorowań na koronawirusa, co oznacza, że jest wiele ośrodków epidemii.

Pierwszy przypadek odnotowany na południowym Uralu miał miejsce 30 stycznia.

Analityk Strategy&Future zwraca uwagę, że w Rosji wirus powił się tego samego dnia co w Hiszpanii i dzień później niż we Włoszech. Tymczasem aż do niedawna niewiele było słychać o rozwoju epidemii. Przypuszcza, że rozwijała się ona przez cały ten czas. Dodaje, iż wprowadzone obecnie ograniczenia mają charakter wybiórczy.

W Jekaterynburgu urządzany jest polowy szpital na 3000 chorych. Wojsko buduje kilkanaście wojskowych klinik, na swoje chyba potrzeby. Władze przygotowują się na większą liczbę zachorowań.

Scenariusz blokad miast, o czym donoszą rosyjskie media, ćwiczy rosyjska Gwardia Narodowa. Nasz gość zwraca uwagę na gospodarcze skutki takiego stanu rzeczy. Zarządzony przez Władimira Putina wolny tydzień będzie kosztował rosyjską gospodarkę utratę 0,8% PKB. Jeśli przedłuży się on o kolejne dwa tygodnie, będzie oznaczało to utratę 3,2% PKB i recesję, która sięgnąć może nawet 7%. Wcześniej minister finansów Federacji Rosyjskiej twierdził, że ma ona poduszkę finansową, która starczy jej na od 6 do 10 lat. Potem mówiono o 2-3 latach, a obecnie pojawiają się głosy, że oszczędności mogą się wyczerpać już na jesieni tego roku. Nie znane są bowiem koszty trwającej epidemii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Łukasz Szumowski: Modele epidemiczne wskazują, że gdybyśmy nie robili nic mielibyśmy kilka milionów chorych

Łukasz Szumowski o tym, czemu wchodzące dziś w życie obostrzenia są konieczne i co grozi za ich łamanie, dostępności testów i respiratorów, kwarantannie i spotkaniach sztabu kryzysowego.

  • W Polsce 927 osób zaraziło się koronawirusem, a 12 z nich zmarło.
  • Od środy zakazane są zgromadzenia publiczne powyżej dwóch osób, a dopuszczalna liczba osób w komunikacji publicznej wynosi połowę miejsc siedzących.
  • Mandaty za łamanie nowych zarządzeń wynosić mają od 500 do 5000 zł.
  • W Polsce przeprowadzono 600 testów na milion mieszkańców.

 

Zróbmy wszystko, aby hasło „zostań w domu” spełnić dosłownie. […] Podobne rozwiązania wprowadziły inne kraje, jednak za późno. Wprowadzone wcześnie mogą ratować ludzkie życie.

[related id=102899 side=right] Łukasz Szumowski informuje, że mamy obecnie 927 osób zarażonych koronawirusem, z których 12 osób zmarło. Tłumaczy nam czym polegają nowe obostrzenia, których wprowadzenie ogłosił wraz z premierem Mateuszem Morawieckim na wtorkowej konferencji. Zakładają one: zakaz zgromadzeń publicznych powyżej dwóch osób poza członkami najbliższej rodziny; dopuszczalną liczbę osób w komunikacji publicznej ograniczona do połowy miejsc siedzących; zakaz wychodzenia z domu poza pilnymi sytuacjami. Nowe przepisy wchodzą w życie od 25 marca. Za ich łamanie jak tłumaczy nasz gość, otrzymać można zwykły mandat w wysokości 500 zł, a w uzasadnionych przypadkach wyższy, do 5000 zł.

Wiem, że to jest trudne i męczące, ale dzięki temu naprawdę mamy szansę ograniczyć liczbę chorych osób. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, z godziny na godzinę.

Minister zdrowia podkreśla, że takie działania musiały zostać wdrożone przed tysiącem zachorowań, aby w Polsce nie powtórzyła się z krajów Europy Zachodniej. Według modeli statystycznych, jeżeli kontakty ludzkie nie zostałyby ograniczone, to w dłuższej perspektywie chorych moglibyśmy liczyć w miliony. Po wdrożeniu prawa perspektywa wygląda znaczniej optymistycznie. Zakłada się, że chorych będzie można liczyć w tysiącach. Obecnie w Polsce przeprowadzono 600 testów na milion mieszkańców. W naszym kraju jest „ponad sto tys. testów genetycznych”, a zakontraktowane są kolejne.

Sprawdzamy, jak działają te szybkie testy. Zostały rozesłane po szpitalach.

Respiratorów tej chwili jest 600 (w szpitalach jednoimiennych). Docelowo będzie ich 1000. W Polsce łącznie jest ich 10 tys. Jednak należy pamiętać, że te respiratory mają ratować życie wszystkim chorym w Polsce, a nie wyłącznie tym zarażonych koronawirusem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Mateusz Morawiecki: Nie wiemy, jak się choroba u nas rozwinie. Za kilka dni może to być nawet 1000 przypadków

Premier Morawiecki o niewiadomej skali przyrostu zachorowań na koronawirusa w najbliższej przyszłości. Andrzej Adamczyk o roli kierowców międzynarodowych i Jacek Czaputowicz o akcji ewakuacji Polaków

  • Szef rządu dziękuje Polakom za solidarność w obliczu choroby.
  • Minister Infrastuktury o możliwości przewiezienia obywateli Litwy i Ukrainy z Niemiec do ich krajów.
  • Jacek Czaputowicz o tym, jak inne kraje wzorują się na polskich rozwiązaniach w zwalczaniu epidemii.

Premier Mateusz Morawiecki na poniedziałkowej konferencji informuje, że ma powstać specjalna placówka medyczna dla osób z koronawirusem. Podkreśla, że:

Nie wiemy, jak się choroba u nas rozwinie. Za kilka dni, jak mówią epidemiolodzy, może to być kilkaset, a może nawet tysiąc przypadków.

Zanacza, że w walce z epidemią solidarnie biorąc udział wszyscy Polacy: przedsiębiorcy i pracownicy, społeczeństwo oraz samorządy i rząd.

Przykłady krajów z Dalekiego Wschodu napełniają optymizmem, przykłady Europy Zachodniej są przestrogą.

Szef rządu podaje, że „przewozimy Polaków ze stu kilkunastu krajów świata, żeby tutaj mogli przebywać”. Stwierdza, że rząd robi wszystko, żeby dostarczyć pracownikom systemu opieki zdrowotnej potrzebnych materiałów ochronnych i zapawnie, że „Polacy niezwykle doceniają waszą pracę”.

Pracę kierowców transportu międzynarodowego docenia minister Andrzej Adamczyk, którzy, jak mówi, prosili go, by powiedział jak ciężko pracuja, by do kraju docierały potrzebne towary:

Rozpocznę od podziękowań dla wszystkich tych, dzięki którym transport wygląda normalnie, kierowcom transportu międzynarodowego. […] Pragnę państwa zapewnić, że dostawy towarów do kraju są niezagrożone.

Minister Infrastruktury zaznacza, że wobec nich kierowców tirów stosowane są takie same procedury jak zawsze z dodaniem mierzenia temperatury na granicy. Mówi o skutecznej akcji LOT do Polski, która jak podkresla, jest możliwa dzięki narodowemu przewoźnikowi. Dodaje, iż jeżeli rządy Litwy i Ukrainy zgłoszą taką potrzebę, to polski rząd jest gotowy, „by przewieźć Litwinów i Ukraińców ze strony Niemiec”.

Minister Jacek Czaputowicz uzupełnia wypowiedzi swych przedmówców odnośnie akcji ewakuacji Polaków do kraju. Powracają oni do Polski z takich krajów jak: Wietnam, Tajlandia, Grecja, czy Dominikana. Sze MSZ zauważa, że nasz kraj jest „modelem dla wielu państw”:

To, co Polska robi, inne państwa po kilku dniach wprowadzają.

Informuje, że polskie placówki dyplomatyczne pracują w trybie nadzwyczajnym.

A.P.

Waszczykowski: Polska irytuje Putina, bo jest krajem sukcesu. Warto wrócić do rozmów z Białorusią [VIDEO]

Witold Waszczykowski o słowach Władymira Putina i adekwatnej reakcji na nie polskiego rządu, dzieleniu Unii przez Rosję, rozmowach Polski z Białorusią i reformie wymiaru sprawiedliwości.


Witold Waszczykowski mówi, że rząd PiS podręcznikowo zareagował na słowa prezydenta Rosji. Stanowisko Polski określa jako bardzo obszerne i dobrze umotywowane.  Twierdzi, że tak ostre słowa Putina są wynikiem sukcesów Polski na arenie międzynarodowej. W Polsce są bazy amerykańskie, a nasz kraj uniezależnia się energetycznie od Rosji.

Europarlamentarzysta sądzi, że może powrócić również kwestia mordu polskich oficerów podczas II wojnie światowej w Katyniu czy inne tematy związane z ostatnim wielkim konfliktem w Europie. Odrzuca sugestie jakoby wypowiedzi Putina były wynikiem słabej pozycji Polski w UE.

Nie ma możliwości z tym rządem rosyjskim dobrych relacji […] Putin sobie pozwala na takie wypowiedzi, ponieważ chce podzielić Unię Europejską.

Waszczykowski podkreśla, że wypowiedzi i publikacje rosyjskiej oczerniające np. Józefa Becka i w inny sposób w kłamliwy sposób przedstawiające historię Polski, pojawiały się jeszcze wówczas, kiedy Władymir Putin brał udział w uroczystościach na Westerplatte. Przypomina, że wówczas:

Lech Kaczyński na Westerplatte przypomniał kto był ofiarą, a kto był katem.

Dodaje, że ruchy Putina są klasycznym zabiegiem, który ma na celu wskazać wroga w związku z problemami wewnętrznymi kraju. Trzeba wskazać kozła ofiarnego.

Dyktator dyktatorem, ale jest to nasz sąsiad. […] Warto wrócić do rozmów z Białorusią, żeby ta Białoruś nie była czarną dziurą.

Były szef MSZ przypomina prowadzone w ostatnich latach rozmowy Warszawy i Mińska. Białorusinom przedstawiona została przez ówczesnego wicepremiera Morawieckiego oferta gospodarcza, która miała przekonać ich, że nie są skazani na ZBiR. Strona białoruska uznała jednak, iż po latach braku zaufania to wymaga więcej czasu. Gość „Poranka WNET” mówi także o amerykańskich sankcjach na Nord Stream II. Mogą one opóźnić budowę rosyjsko-niemieckiego gazociągu o nawet dwa lata. Zwraca uwagę na różnicę między jego myśleniem, a podejściem Niemców. Ci ostatni uważają, iż uzależnią rosyjskie dostawy od rynku Europy Zach., podczas gdy zdaniem strony polskiej, będzie odwrotnie. Niemcy jednak, choć teraz tracą na wymianie z Rosją, to liczą, że w przyszłości im się to zwróci.

Polska nie negocjuje niczego z Komisją nt. Praworządności. nie ma Nigdzie w traktatach definicji praworządności.

Waszczykowski podkreśla, że kwestie  wymiaru sprawiedliwości i jego kształtu to sprawa państw członkowskich UE, a TSUE nie ma tworzy prawa, a jedynie interpretuje zapisy traktatowe, a w tych zaś nie ma zdefiniowanej sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

K.T./A.P.

Prof. Legutko: „Zielony Układ” to próba obejścia rządów narodowych

Prof. Ryszard Legutko mówi o nowej polityce klimatycznej Unii Europejskiej o nazwie „Zielony Układ”, za który odpowiadać ma wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans.

 

Cała ta sprawa jest bardzo niepokojąca. W 2014 roku Rada Europejska po bardzo trudnych negocjacjach zgodziła się na osiągnięcie redukcji emisji dwutlenku węgla. Sprawy klimatyczne zwłaszcza w Europie Zachodniej przybrały formę podstawowego światopoglądu – opowiada gość „Poranka WNET”.

Powstała tzw. neutralność klimatyczna, która doprowadzi do równowagi emitowania i pochłaniania CO2. Komisja Europejska przyjęła program dojścia do neutralności klimatycznej Europy w 2050 r.  Za wdrażanie Europejskiego Zielonego Układu ma odpowiadać wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans. „Jest to próba obejścia rządów narodowych, aby nie powtórzyła się historia z zablokowaniem celu mało realistycznego” – twierdzi rozmówca.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej zaznaczyła, że Zielony Układ to wehikuł rozwoju. Nie będą to tylko zakazy i kary, ale innowacje i rozwój gospodarczy. Prof. Legutko mówi, że program został przyjęty przez Parlament Europejski w sposób życzliwy. Niemniej jednak nie zabrakło krytycznych głosów. Ostrożnie w głosowaniu postąpiła przedstawicielka Europejskiej Partii Ludowej.

Nasz gość, współprzewodniczący EKR, wypunktował błędy, jakie posiada „Zielony Układ”. Zwrócił uwagę na to, że 11 dni to za mało, aby wdrożyć projekt na dalsze 30 lat. Wynikać to może z wielkiej presji politycznej kierowanej ze strony Lewicy. Jak dodaje: Nie ukrywam, że tu w Brukseli, jesteśmy bardzo zmartwieni tą inicjatywą. Prof. Legutko podkreśla, że nowa polityka klimatyczna UE jawi się jako potężny problem, albowiem będzie ona potężną pałką na niektóre kraje”.

Gość Krzysztofa Skowrońskiego krytykuje Timmermansa, którego określa mianem bezwzględnego aktora za jego sposób brutalnego prowadzenia polityki. Po co to całe zamieszanie? „Oczywiście, że trzeba dbać o środowisko, ale Europa odpowiada za 9 proc. światowej emisji dwutlenku węgla” – mówi i wątpi, aby cel UE, czyli pokazanie światu dobrego przykładu, został zrealizowany.

Dodaje również, że Unia przechodzi kryzys, a ostania kadencja była najgorszą kadencją w historii. „Trzeba narzucić jeden punkt widzenia, jeśli są jakieś rozbieżności” – mówi. Ponadto nasz gość negatywnie komentuje działanie Sądu Najwyższego oraz laudacje na cześć Olgi Tokarczuk, którą wygłosił Per Waestberg z Akademii Szwedzkiej: „Widać, że chyba ta wypowiedź spodobała się naszej noblistce”.

A.M.K/M.N.

Antoni Macierewicz: Działania Sądu Najwyższego to czyste bezprawie [VIDEO]

Marszałek senior i były szef MON i MSW mówi o sprawie Mariana Banasia, polskim sądownictwie, ochronie klimatu, nagrodzie Nobla dla Olgi Tokarczuk i raporcie na temat katastrofy smoleńskiej.


Marszałek senior Antoni Macierewicz wypowiada się na temat sprawy prezesa NIK Mariana Banasia:

Z punktu widzenia pewnych standardów , jakie Prawo i Sprawiedliwość formułuje, lepiej by było,żeby podał się do dymisji. […] Czekamy na rozstrzygnięcie, ktore będzie wynikiem prac CBA.

Polityk odnosi się do wczorajszej konferencji prezesa Banasia, który złożył do prokuratury doniesienia na Ministerstwo Sprawiedliwości. Stwierdza, że zaprezentowany wczoraj raport był wynikiem prac poprzedniego prezesa Krzysztofa Kwiatkowskiego:

Cała sytuacja jest dla polskiego państwa bardzo niekorzystna, powinna być jak najszybciej zakończona i rozstrzygnięta.

Gość „Popołudnia WNET” postuluje ujawnienie opinii publicznej materiałów operacyjnych CBA dotyczących prezesa Najwyższej Izby Kontroli.

W dalszej części rozmowy poruszony jest temat ujawnienia przez „Washington Post” szczegółowych informacji na temat interwencji Stanów Zjednoczonych w Afganistanie. Amerykanie mieli na nią wydać ponad 900 mld dolarów. Gazeta twierdzim, że dowództwo wojsk USA w Afganistanie nie miały dopracowanej strategii postępowania na tym terenie. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, powołując się na swoją wiedzę, krytykuje tego rodzaju opinie.

Antoni Macierewicz omawia również bieżącą sytuację Paktu Północnoatlantyckiego. Jednoznacznie sugeruje, że głosy o kryzysie NATO są instrumentem propagandy rosyjskiej.  Stwierdza, że Sojusz miał w swojej historii znacznie poważniejsze kryzysy niż ten obecny. Odnotowuje pewne osłabienie tendencji prorosyjskich w Europie Zachodniej, które jednak wciąż są obecne. Uważa, że jedynym skutecznym środkiem obrony przed Federacją Rosyjską jest strategiczny Sojusz z USA. Ubolewa nad niechęcia Francji i Niemiec zwiększenia swojego wkładu do budżetu NATO.

Były minister obrony narodowej i spraw wewnętrznych mówi o propagandowym charakterze działań na rzecz ochrony klmatu. Zwraca uwagę, ze Europa sama nie jest w  stanie rozwiązać tego problemu. Uwypukla rolę wielkiego biznesu w klimatycznej propagandzie. Mówi, że jednym z celów tej polityki jest zepchnięcie na margines gospodarki Polski i jej podobnych krajów. Zapowiada rozwój zarówno energetyki węglowej ( nowa odkrywka w Złoczewie), jak i prace nad  budowa elektrowni atomwoej i pozyskiwanie energii wiatrowej na morzu.

Antoni Macierewicz mówi o konieczności ostrożnego wprowadzenia technologii 5G. Przestrzega przed korzystaniem ze wsparcia Chin w tej kwestii. Ubolewa nad ślepotą państw zachodnich na totalitarne metody, jakie są stosowane przez ChRL dla osiagnięcia gospdarczego sukcesu. Wskzuje na to, że ze względu na przeszłość komunistyczną Polski spoczywa na niej obowiązek nagłaśnienia tego problemu.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego deprecjonuje orzeczenie Izby Pracy Sądu Najwyższego ws. Krajowej Rady Sądownictwa. Uważa że działania Sądu Najwyższego są zagrożeniem dla suwerenności i bezpieczeństwa Polski:

To czyste bezprawie […] Interpretacja konstytucji leży w wyłącznej kompetencji Trybunału Konstytucyjnego. […]  Pani prezes  […] przekracza swoje uprawnienia i namawia do bezprawia.

Antoni Macierewicz komentuje również przyznanie literackiej Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk.  Deklaruje chęć zapoznania się z jej książką „Księgi Jakubowe”. Mówi o ciekawym aspekcie polskiej historii jakim byli frankiści, żydowskie środowisko konwertytów na katolicyzm, „wspaniali polscy patrioci”.

Gość „Poranka WNET” mówi o powrocie postkomunizmu do polskiej polityki, który jednak nie będzie, jego zdaniem , miał realnych skutków politycznych. Komentuje zapowiedzi postawienia prezydenta Andrzeja Dudy przed Trybunałem Stanu:

Mówili to ludzie, którzy już dawno powinni być przez ten Trybunał osądzeni. Rozumiem, że śpieszno im do tego, żeby kogoś innego postawić i zasłonić swoje przestępstwa i swoją odpowiedzialność za niszczenie Polski.

Poruszony został również temat prac nad raportem ws. katastrofy smoleńskiej. Antoni Macierewicz mói o tym, że prokuratura utrudnia zakończenie działan niezbędnych do ukończenia tego raportu. Zapowiada jego publikację na kwiecień przyszłego roku, w  10. rocznicę katastrofy.

K.T / A.W.K.

Kwieciński: Polska rozwija się 3-4 razy szybciej aniżeli ta bogatsza część Unii Europejskiej

Jerzy Kwieciński o gotowości Polski na spowolnienie gospodarcze, zmianach w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju i czemu je opuszcza.

Jerzy Kwieciński o tym, jak umowa na termomodernizację gmachu Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju wpisuje się w „działania na rzecz poprawy klimatu i zwiększenia efektywności energetycznej”. Mówi o zmianach w ministerstwie, które odtąd będzie funkcjonować pod nową nazwą, która nie jest jeszcze do końca znana, ale ma być związana z zarządzaniem unijnymi funduszami. Jak stwierdza minister niestety „odejdzie część związana z budownictwem i mieszkalnictwem”.

Program mieszkanie + działa. Unikamy pewnych miraży, nie da się zbudować mieszkania w ciągu jednego, dwóch lat.

Na pytanie, czemu odchodzi z ministerstwa mimo, że jego pracę pozytywnie ocenia nie tylko rząd, ale też i opozycja, stwierdza, iż „mało który z ministrów funkcjonuje dłużej niż jedną kadencję”, a w rządzie jest już długo, najpierw jako wiceminister, a potem minister.

Zastanawiamy się, czy to spowolnienie osiąga w Europie najwyższy dołek, czy będzie jeszcze większe.

Minister odnosi się do recesji w Europie Zach. Stwierdza, że „uruchomienie programów społecznych i prorozwojowych” w Polsce, sprzyja temu, by nasz kraj wyszedł z kryzysu obronną ręką. Obecnie jak mówi:

Polska rozwija się 3-4 razy szybciej aniżeli ta bogatsza część Unii Europejskiej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Sachajko: Produkcja rolnicza jest coraz mniej opłacalna, a rolnicy są zadłużeni

Dr Jarosław Sachajko opowiada o raportach przedstawionych przez Janusza Wojciechowskiego ws. sytuacji polskich wsi.

Jestem zadowolony, właściwie powinienem być bardzo zadowolony, bo znam Janusza Wojciechowskiego. Na komisjach rolnictwa przedstawiał on bardzo dobre raporty m.in. o starzejącej się wsi. Jest to bardzo niebezpieczne, bo będziemy kupować żywność z poza Unii Europejskiej – mówi dr Jarosław Sachajko.

Polska rolnictwem powinna stać, niestety nie bardzo tak stoi, ponieważ produkcja rolnicza jest coraz mniej opłacalna, a rolnicy są zadłużeni. Janusz Wojciechowski jest bardzo kompetentną osobą, lecz pojawia się pytanie, czy będzie miał narzędzia. Polityka rolna powinna być odbudowana.

Gość Łukasz Jankowskiego podkreśla, że Polska importuje coraz więcej żywności, która produkowana jest niezgodnie ze standardami europejskimi w oparciu o niedozwolone środki ochrony roślin. „Ktoś z jakiegoś powodu pozwalamy na to, żeby Europejczycy jedli żywność złej jakości” – dodaje Jarosław Sachajko.

W 2011 roku prezes Jarosław Kaczyński mówi rzeczy podobne do tych, które przedstawił na tegorocznym kongresie w Lublinie. Powiedział, że polscy rolnicy mają dostawać takie same pieniądze, jak rolnicy w Europie Zachodniej, a jeżeli tak nie będzie to PiS zgłosi do Europejskiego Trybunały sprawiedliwości, aby takie pieniądze były dostarczane. Mamy rok 2019 i nie doczekaliśmy się tego – mówi gość Radia WNET.

Jak dodaje rozmówca: 30% gospodarstw, które produkowały trzodę chlewną, przestały ją produkować. Jest to ogromna strata. Idziemy w tym samym kierunku co Hiszpania dążąc do tego, że produkcja tworzy chlewnej będzie opierała się na sztucznych paszach 

PSL znacznie lepiej działał na rzecz rolnictwa niż czyniła to partia Prawa i Sprawiedliwości. Przez okres rządów PIS-u udało się wprowadzić rolniczy handel detaliczny, rozdzielono produkcję roślinną od produkcji zwierzęcej oraz zwrot akcyzy – twierdzi rozmówca Łukasza Jankowskiego.

M.N.

Ks. prof. Dariusz Oko: Genderyzm – musimy obronić się przed tym neobolszewizmem z Brukseli

Dziś, gdy ktoś skrytykuje genderyzm, zarzuca mu się, że jest chuliganem, faszystą i nazistą. To właśnie jest metoda komunistów.

Ksiądz prof. Dariusz Oko wypowiada się na temat przejawów agresji wobec uczestników marszu równości w Białymstoku. Jak podkreśla, Kościół zajął już jasne stanowisko przeciwko przemocy:

Kościół oczywiście potępia wszystkie akty chuligaństwa.

Musimy jednak pamiętać, że wszystkie akcje organizowane przez genderystów to pewnego rodzaju prowokacja. Sam Janusz Palikot zachęca do uczestnictwa w marszach, a nawet namawia do stania się ofiarą przemocy.

Profesor Oko studiuje „genderyzm” od 15 lat. Jak sam zaznacza, dostrzega wiele podobieństw w tej ideologii do ideologii komunizmu. Co więcej, ci sami ludzie, którzy organizowali pochody 1-majowe, organizują marsze równości  i są ich  wielkimi zwolennikami.

Chodzi o to, by sprowokować chuligańskie zachowanie, a potem zarzucić, że każdy, kto powie słowo przeciwko genderyzmowi, to faszysta i nazista.

W podobny sposób działali właśnie bolszewicy w Polsce. Tym, którzy krytykowali komunizm, zarzucali, że są hitlerowcami i skazywali ich na śmierć.

Genderyści chcą w ten sposób uniemożliwić mówienie prawdy o tym czym jest „homoideologia”.

W dzisiejszych czasach, szczególnie młodzi ludzie ulegają wpływom tych środowisk. Często wynika to z braku doświadczenia życiowego młodzieży.

Młodzi ludzie są bardziej podatni na malipulacje.

Jak zaznacza ksiądz, w czasie, gdy Europa Zachodnia popełnia „zbiorowe samobójstwo”, Europa Wschodnia, a szczególnie Polska ma duże szanse, by obronić się przed tą ideologią.

Jeśli udało się obronić przed bolszewizmem z Moskwy, tak też możemy obronić się przed neobolszewizmem z Brukseli. Bóg i Maryja są po naszej stronie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.