Wojciech Cejrowski: Ludzie powinni sami decydować, jak chcą dbać o swoje bezpieczeństwo

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” mówi o „tarczy antykryzysowej”, polityce prezydenta USA i kandydatach na prezydenta Polski.

Wojciech Cejrowski mówi o tym, że dostaje z Polski sygnały o tym, że bardzo wielu ludzi normalnie pracuje, nawet branże objęte wciąż obostrzeniami.

Coraz więcej wiemy już o tym wirusie. Wiemy, że siedzenie w domu jest niedobre.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” ubolewa nad tym, że politycy światowi podjęli w ostatnim czasie wiele nieroztropnych decyzji.

W momencie otrzymywania nowych danych trzeba rewidować strategię. Ludzie powinni sami decydować, jak chcą dbać o swoje bezpieczeństwo. To jest lepsze od wszystkich pomysłów ministra zdrowia.

Podróżnik ocenia, że „tarcze antykryzysowe” nie powinny być nazywane pomocą rządową, ponieważ w istocie są odszkodowaniem za konieczność zaprzestania pracy.

To, że mam teraz nie zapłacić ZUS-u, to nie jest żadna pomoc, ani łaska.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego, ostatnich strajków przedsiębiorców nie można wpisywać w kampanię wyborczą; ich ostrze nie było skierowane przeciwko żadnej partii. Podróżnik wyraża zdziwienie, że obywatele Niemiec wbrew poleceniom władz wyszli na ulicę. Jak wyjaśnia:

Bunty społeczne biorą się ze źle wyznaczonych przez władzę celów.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” odpiera zarzuty o stronniczość w ocenie polityki Donalda Trumpa. Tłumaczy, że chce jedynie przekazać do Polski niektóre ciekawe funkcjonujące w USA rozwiązanie. Zaznacza, że wiele aspektów polityki prezydenta Trumpa jest niewłaściwych, jednak w audycji „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski chce mówić o rzeczach optymistycznych.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wyraża przekonanie, że gdyby wczoraj odbyły się wybory prezydenckie w Polsce, Andrzej Duda wygrałby już w I turze.

Andrzej Duda to sympatyczna polska gęba, Małgorzata Kidawa-Błońska wygląda jak dyrektorka szkoły. Natomiast Władysław Kosiniak-Kamysz wygląda jak dzieciak.

Wojciech Cejrowski krytykuje „politycznych wyznawców”, którzy bronią ulubionych polityków bez względu na to, co robią. Podróżnik komentuje również debatę kandydatów na prezydenta RP. Zwraca uwagę, że zabrakło w niej interakcji między uczestnikami.

Maciejewski: Opozycja przypomina Komunistyczną Partię Polski. Oni też podważali mandat rządzących i prowokowali strajki

Wszyscy daliśmy się opętać, Powinniśmy posypać głowę popiołem – mówi publicysta „Sieci” o okołowyborczym chaosie.

Jakub Maciejewski komentuje ostatnie zawirowania polityczne w Polsce. Ocenia, że dynamika życia publicznego w kraju jest szalona i zasmuacająca. Wysuwa tezę, że Polacy ulegli atmosferze bojkotu rozpalającej histerię. Jego zdaniem, głosowanie w lokalach wyborczych już niedługo byłoby możliwe:

Wszyscy daliśmy się opętać. To niedobrze wróży na przyszłe kryzysy. Powinniśmy posypać głowę popiołem.

Jak mówi publicysta w marcu nie było jeszcze wystarczającej wiedzy na temat epidemii, która by upoważniała do rozważania zmiany terminu wyborów.  Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego, chaos okołowyborczy był inspirowany przez rosyjską agenturę. Jakub Maciejewski wyraża obawę, że kolejne tygodnie albo miesiące kampanii wyborczej grożą dalszą destabilizacją państwa.

Widzimy za oknem, że życie powoli wraca do normy. Uważam, że w tej  nowej normalności moglibyśmy pójść do lokali wyborczych.

Gość „Popołudnia WNET” porusza również temat podejścia samorządów do epidemii koronawirusa. Wyraża opinię, że zaniedbały wiele spraw, podjęły nieroztropne decyzje, a na koniec zrzuciły całą odpowiedzialność na rząd:

Tendencje odśrodkowe w trakcie pandemii to niebezpieczny znak na przyszłość.

Jakub Maciejewski podkreśla konieczność zmiany konstytucji, która po 23 latach obowiązywania nie spełnia już swoich zadań. Dodaje, że polska opozycja spełnia podobną rolę, jak agentura sowiecka w II RP.

Przypomina mi się Komunistyczna Partia Polski, która w dwudziestoleciu międzywojennym kwestionowała mandat rządzących, nawoływała do strajków i cieszyła się z kłopotów ekonomicznych państwa. W końcu została zdelegalizowana.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Bosak: Ja w żadne bojkoty nie wchodzę. Każdy chciałby przynieść Jarosławowi Kaczyńskiemu głosy Konfederacji na tacy

Krzysztof Bosak o głosowaniu koresponencyjnym, potrzebie wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, delikcie konstytucyjnym, jakiego mógł dopuścić się rząd, mentalności wyborców PO i wprowadzanych zmianach

Nie zmienia się reguł w trakcie gry.

Krzysztof Bosak krytycznie odnosi się do wyborów korespondencyjnych. Konfederacja jest za tym, aby odsunąć wybory do czasu, kiedy epidemia się zakończy. Aby tego dokonać, to należałoby wprowadzić stan nadzwyczajny. Bosak twierdzi, że ten stan powinien być wprowadzony na początku epidemii w Polsce. Nakłada on bowiem ograniczenia również na rząd, nie tylko na obywateli. Tymczasem:

Rząd ograniczając w największym stopniu w historii III Rzeczypospolitej wolność obywateli […] przyznał sobie nadzwyczajne możliwości, nie dokonując samoograniczenia w dziedzinie swoich możliwości politycznych.

Kandydat Konfederacji na Prezydenta RP zaznacza, że rząd „nie skorzystał ze zwykłych uprawnień”, lecz wprowadził specustawę, przeciw której głosowała Konfederacja. Wciąż zaś nowelizowane są dziesiątki przepisów, gdzie nie wszystkie zmiany są złe. Chodzi o zmiany takie jak rozszerzenie zakresu elektronicznej korespondencji z sądami i ZUS-em, które, jak mówi, powinno już dawno nastąpić.

To użycie stanu nadzwyczajnego do ochrony praw i obywateli.

Nasz gość nie sądzi, żeby wprowadzenie stanu klęski żywiołowej w celu przesunięcia wyborów oznaczało jego instrumentalne stosowanie. Podkreśla, że stan jest rodzajem narzędzia, a obecnie istnieją uzasadnione powody do przełożenia wyborów. Ograniczona jest możliwość prowadzenia kampanii wyborczej przez brak spotkań na żywo z ludźmi. Polacy za granicą mogą mieć problem we wzięciu udziału w wyborach, a wielu Polaków z kraju obawia się zgłaszać się do komisji wyborczych. Głosy zaś ktoś musi policzyć. Zapowiada przy tym, że

Jeżeli zostanie uchwalone w sposób ważny prawo o wyborach korespondencyjnych […] to ja w żadne bojkoty nie wchodzę.

Bosak odnosi się także do wystąpienia Donalda Tuska i retoryki Platformy Obywatelskiej. Ta ostatnia bardziej niż na ściśle określonych poglądach, których jej brakuje, bazuje na wspólnej tożsamości:

PO próbuje budować tożsamość dla swoich wyborców w oparciu o poczucie krzywdy.

Poseł Konfederacji opowiada o próbach pozyskania przedstawicieli formacji, do której należy, przez obóz Zjednoczonej Prawicy.

Od tygodnia wydzwaniają do nas różni  znajomi. […] Każdy chciałby przynieść Jarosławowi Kaczyńskiemu głosy Konfederacji na tacy.

Podkreśla, że Konfederacja nie jest na sprzedaż i nie zrezygnuje z budowy ideowej prawicy w Polsce.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Waldemar Kraska: Wirus został przez nas spacyfikowany. Jeśli zachowamy reżim, przestanie się rozprzestrzeniać

O skutecznej walce rządu z koronawirusem, szerokim dostępie do testów na obecność patogenu dla medyków i przyczynach dalszego zamknięcia restauracji mówi wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Waldemar Kraska mówi, że epidemia koronawirusa w Polsce jest już pod kontrolą rządzących.

W szpitalach pozostało bardzo dużo wolnych miejsc. W kolejnych dniach będzie coraz lepiej.

zapowiada wiceminister zdrowia. Gość „Popołudnia WNET” zastrzega, że utrzymanie tej tendencji zależne jest od zachowania społecznej dyscypliny.

Sytuacja jest dla nas bardzo wygodna, ponieważ mamy sporo dostępnych respiratorów. Wirus został przez nas spacyfikowany.

Waldemar Kraska zwraca uwagę, że na jesieni sytuacja epidemiczna w Polsce może się skomplikować; wiele wskazuje, że SARS-Cov-2 uderzy ponownie, wraz z grypą sezonową. Apeluje, by nie podchodzić łagodniej do rekomendowanych przez ministra zdrowia środków ostrożności. Rozmówca Łukasza Jankowskiego uwydatnia znaczenie ponownego umożliwienia działalności rehabilitantów.

Otwarcie nowych przestrzeni w życiu publicznym było przez społeczeństwo bardzo wyczekiwane. Jeżeli zachowamy odpowiedni reżim, wirus przestanie się rozprzestrzeniać.

Wiceszef resortu zdrowia odnosi się również do kwestii wykonywania testów. Sprzeciwia się losowemu pobieraniu próbek. Opowiada się natomiast za jak najszerszym dostępem do testów dla medyków.

Waldemar Kraska wyraża nadzieję, że długi weekend majowy nie spowoduje gwałtownego przyrostu zachorowań.

Myślę że jesteśmy bardzo rozsądnym narodem. Apeluję o noszenie maseczek i zachowywanie dystansu.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi również o otwarciu hoteli. Podkreśla, że mimo iż tamtejsze restauracje nie będą dostępne, to mają szansę prowadzić swoją działalność, dostarczając posiłki do pokojów hotelowych.

Restauracje to miejsca, w których przebywamy dłuższą chwilę, by ze sobą rozmawiać. To kłóci się z zasadą dystansowania społecznego. Wykażmy jeszcze trochę cierpliwości. Nie po to poluzowaliśmy część restrykcji, by mieć teraz więcej zgonów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Zbigniew Gryglas: Interesy poszczególnych polityków nie są dzisiaj ważne. Nie możemy dopuścić do kryzysu konstytucyjnego

Potrzebujemy silnego rządu, który będzie radził sobie z kryzysem gospodarczym. Liczę na odpowiedzialność całej koalicji Zjednoczonej Prawicy – mówi wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas.

Zbigniew Gryglas omawia sytuację wewnątrz koalicji Zjednoczonej Prawicy. Wyraża nadzieję, że koalicyjni partnerzy podejmą refleksję na temat swojej współpracy. Jak podkreśla polityk, nie można teraz dopuścić do kryzysu politycznego w Polsce:

Miejmy przede wszystkim na uwadze rację stanu. Interesy poszczególnych polityków nie są dzisiaj ważne.

Gość „Popołudnia WNET'” jest przekonany, że wszystkie strony koalicyjnego sporu o wybory parlamentarne wykażą się odpowiedzialnością. Zdaniem wiceministra Gryglasa wybory korespondencyjne 10 maja nie niosą za sobą zagrożenia dla zdrowia publicznego.

Nie możemy dopuścić do kryzysu politycznego w obliczu krachu zdrowotnego i gospodarczego.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego krytykuje opór opozycji przeciwko wyborom korespondencyjnym. Ocenia, że nadzwyczajne sytuacje wymagają nadzwyczajnych rozwiązań:

Wierzę, że posłowie i posłanki opowiedzą się w tych dniach za Polską i za stabilizacją polityczną. Potrzebujemy silnego rządu, który będzie radził sobie z kryzysem gospodarczym.

Jak dalej przestrzega polityk:

Pamiętamy z historii, że takie kryzysowe sytuacje były wykorzystywane przez wrogie Polsce siły.

Jednocześnie Zbigniew Gryglas nie wyklucza przesunięcia wyborów o tydzień. Polityk apeluje również o dalszą odpowiedzialną postawę polskiego społeczeństwa w dobie epidemii.

Ufam ministrowi Szumowskiemu, który stwierdził, że wybory korespondencyjne w ciągu najbliższych dwóch lat są tak samo bezpieczne, niezależnie od ich dokładnego terminu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wojciech Cejrowski: Koronawirus SARS-Cov-2 bardzo słabo zabija. Możliwość śmierci w wypadku drogowym jest dużo większa

Przy okazji epidemii odbywa się skok na oszczędności Polaków – przestrzega gospodarz „Studia Dziki Zachód”.

Wojciech Cejrowski mówi o sytuacji epidemicznej w USA. Jego zdaniem, kraj wkrótce wróci do normalnego funkcjonowania:

W Ameryce wszystko dobrze, wracamy do roboty.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód”przypomina, że Stany Zjednoczone są państwem federacyjnym, każdy stan rządzi się w zasadzie samodzielnie, co tłumaczy odmienne strategie walki z koronawirusem przyjmowane przez poszczególne władze. Jak zwraca uwagę Wojciech Cejrowski, najbardziej stanowcze restrykcje obowiązują w stanach zarządzanych przez Demokratów, podczas gdy na szczeblu centralnym Donald Trump wzywa do luzowania obostrzeń.

W lewackiej Kalifornii wystąpił bunt obywatelski, gdy tamtejsza gubernator zabroniła ludziom niemal wszystkiego. Tutaj obywatele wiedzą, że państwo należy do nich, a urzędnikom można w kazej chwili cofnąć delegację.

Wojciech Cejrowski odpiera zarzuty pod adresem władz federalnych USA, że te źle sobie radzą z pandemią choroby COVID-19.

Naród, jak żołnierz na wojnie, na początku epidemii, padł na twarz, ale gdy zobaczyliśmy, że wirus słabo strzela, wstaliśmy z kolan, i przeszliśmy do następnych zadań. Nie możemy tracić więcej czasu. Polska źle wykorzystała 4 tygodnie kwarantanny.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego stwierdza, że zamiast patrzeć na liczbę zmarłych w statystykach spojrzeć, ile osób przeżyło. Podkreśla, że nawet w grupie najstarszych ludzi 85% chorych Amerykanów nie umarło. Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego, polskie statystyki zaciemniają faktyczny obraz epidemii:

Jeżeli my testujemy wyłącznie chorych lub podejrzanych o to że są chorzy no to mamy gorsze wyniki niż z całej populacji w Polsce.

Z kolei liczba ofiar we Włoszech, mówi podróżnik, jest zawyżona, ponieważ powszechna jest praktyka wpisywania koronawirusa jako przyczyny zgonu, gdy innych powodów nie udaje się wykryć. Jak dalej tłumaczy „Gospodarz Studia Dziki Zachód:

Ten wirus jest bardzo zaraźliwy, ale bardzo słabo zabija.

Wojciech Cejrowski ocenia, że powszechna kwarantanna oraz niemal całkowite przestawienie służby zdrowia na walkę z aktualną pandemią, że ludzie częściej i szybciej będą umierać na inne choroby, a winny temu będzie m.in. niedobór witaminy D, której źródłem jest przebywanie na świeżym powietrzu i wystawianie się na działanie promieni słonecznych.

Większe jest prawdopodobieństwo śmierci w wyniku wypadku drogowego, niż zakażenia koronawirusem.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego ocenia reakcję polskich władz na pandemię i prognozowaną zapaść ekonomiczną. Krytykuje obniżkę stóp procentowych, ponieważ będzie ona oznaczać spadek wartości zgromadzonych przez Polaków oszczędności. Poza tym, jak mówi:

Rada Polityki Pieniężnej jest instytucją całkowicie zbędną; każdy bank powinien móc ustalać stopy procentowe samodzielne.

Za równie niekorzystne dla społeczeństwa Wojciech Cejrowski uznaje dodrukowywanie pieniędzy. Brak pokrycia takiego dodruku prowadzi do faktycznego zubożenia ludzi – ocenia.

To co się dzieje, to skok na majątek Polaków.

Wojciech Cejrowski mówi również o komunistycznej, maoistowskiej przeszłości szefa WHO, która źle zareagowała na kryzys epidemiczny. Stwierdza, że organizacja swoim działanie „wybielała” Chiny w kontekście faktu, iż Państwo Środka ukrywało epidemię tak długo, jak to było możliwe.

WHO wysyłała do USA i Europy fałszywe zalecenia, dlatego terza mamy to, co mamy.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” negatywnie ocenia stopień zbiurokratyzowania polskiej „tarczy antykryzysowej”. Ministrowi zdrowia Łukaszowi Szumowskiemu wytyka niekompetencję w związku ze słowami o tym, że epidemia wygaśnie najwcześniej za półtora roku do dwóch lat. Zapowiedź zaszczepienia wszystkich Polaków Wojciech Cejrowski uznaje za nierozsądne, gdyż, jak mówi, nie powinno się szczepić osób, które już daną chorobę przeszły.

 

Romaszewska-Guzy: Państwa autorytarne zmyślają dane. To kwestia biologii. Wirus się roznosi, jak nie jest hamowany

Agnieszka Romaszewska-Guzy o koronawirusie na Białorusi, bierności i kłamstwach jej władz oraz o mentalności białoruskiej.

 

Agnieszka Romaszewska  opowiada, jak wygląda walka z Covid-19 na Białorusi, czy raczej brak tejże. Łukaszenka bowiem nie podjął prawie żadnych środków zapobiegawczych w obliczu choroby. Zwraca uwagę, iż „ludzie chętnie wierzą Łukaszence”, że może będzie spokojnie i  choroba przejdzie bokiem.  Podkreśla, że takie myślenie jest błędne, gdyż na Białorusi prawa natury nie działają inaczej niż w innych krajach.

To kwestia biologii. Wirus się roznosi, jak nie jest hamowany.

Przyznaje, że różne kraje stosują różne metodologie i w odmienny sposób podają dane, jednak „jest zasadnicza różnica między prawdą a kłamstwem”. Dyrektorka Biełsatu przytacza przykład jednego z pracowników telewizji, który zmarł cierpiąc na „ewidentne symptomy Covidu”. Przyczyn śmierci nie podano. Jego syna wysłano z testem na kwarantannę, jednak nie wiadomo, co dalej się stało z tym testem. Może on mieć chorobę, a może jej nie mieć.

Państwa autorytarne zmyślają dane.

Rozmówczyni Jana Olendzkiego stwierdza, że testy mogą równie dobrze wyrzucać do śmieci, bo nikt tego nie skontroluje. Zwraca uwagę na skłonność Białorusinów do przyzwyczajania się do tego, co jest. Sądzi, że tak będzie i w tej sytuacji. Wyjaśnia, że Łukaszenka nie ma specjalnie narzędzi, by walczyć z epidemią. Jako że nie mierzyl się nigdy z taką epidemią, to, „zdroworozsądkowo ocenił”,  że trzeba wódki się napić, do sauny pójść, na traktor. Takie podejście jednak „nie sprawdza się w żaden sposób”.

Romaszewska opowiada także o negocjacjach Mińska z Moskwą odnośnie cen gazu. Łukaszenka, kupując taniej od innych, chciałby, by ceny dla Białorusi były jeszcze niższe, takie jak dla firm rosyjskich.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wojciech Cejrowski: Porównując statystyki z Europy i USA, wychodzi że Stany Zjednoczone dobrze sobie radzą z epidemią

Jeżeli wróg wykupuje nasze zasoby, w tym momencie kapitalizmowi należy postawić tamę – mówi gospodarz „Studia Dziki Zachód”, apelując o zerwanie współpracy gospodarczej z Państwem Środka.

https://www.mixcloud.com/mediawnet/studio-dziki-zachód-06042020-r/

 

Wojciech Cejrowski mówi, że kwestia tego, czy Chiny wypuściły koronawirusa celowo, czy przez przypadek, nie ma żadnego znaczenia. Istotne jest to, że wykorzystują zaistniałą sytuację do zapewnienia sobie prymatu gospodarczego na świecie. Jak odnotowuje gospodarz „Studia Dziki Zachód”, nawet politycy Partii Demokratycznej podejmują współpracę z prezydentem Trumpem w celu zwalczenia pandemii. Zdaniem podróżnika, władze Chińskiej Republiki Ludowej cały czas okłamują świat jeżeli chodzi o skalę epidemii w Państwie Środka.  Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przypomina, że chińskie władze zaczęły informować o złej sytuacji epidemiologicznej w kraju miesiąc po potwierdzeniu pierwszych przypadków w Wuhan.

Wojciech Cejrowski zwraca uwagę, że prezydent Donald Trump zawiesił połączenia lotnicze między USA i Chinami już 31 stycznia. Polska zrobiła to znacznie później. Zdaniem gospodarza „Studia Dziki Zachód” Stany Zjednoczone powoli zaczynają wychodzić z najgłębszego kryzysu epidemiologicznego, a władze mają opracowany.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego punktuje słabość Unii Europejskiej, którą widać w całej rozciągłości. Nie rozumie, dlaczego UE nawet teraz zajmuje się sprawą państw, które nie chciały przyjmować uchodźców. Podróżnik apeluje o ostateczne zerwanie współpracy gospodarczej z Chińską Republiką Ludową i nie uleganie złudzeniom, że komunistyczny reżim może się „ucywilizować”

Chiny nadal mają krwawy reżim i tanią siłą roboczą. […] Jeżeli wróg wykupuje nasze zasoby, w tym momencie kapitalizmowi należy postawić tamę.

Wojciech Cejrowski mówi o związkach, jakie łączą kandydatów Partii Demokratycznej z chińskim biznesem. Krytykuje postawę szefa Światowej Organizacji Zdrowia, który swoją postawą od początku aktualnego kryzysu sprzyja Chinom.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” zwraca uwagę, że zarówno w USA jak i w Polsce, najbardziej poszkodowane przez kryzys będą małe i średnie przedsiębiorstwa, stanowiące fundament gospodarki. Podkreśla, że supermarkety „pożerają” obecnie małe, osiedlowe sklepy. Jak mówi Wojciech Cejrowski, bardzo ważne jest zwolnienie najbardziej zagrożonych upadkiem przedsiębiorstw z płacenia podatków.

Wojciech Cejrowski negatywnie ocenia politykę izolacji społecznej prowadzoną przez polski rząd. Jego zdaniem, kwarantanna dla wszystkich ma sens jedynie wtedy, kiedy jest krótka. Przestrzega, że jej przedłużanie doprowadzi do całkowitego upadku gospodarki, a także będzie miało negatywny wpływ na zdrowie:

Ludzi trzeba wypuścić do lasu, by się rozproszyli, oraz żeby nie tracili odporności.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego krytykuje zakaz wychodzenia dla osób niepełnoletnich. Ocenia, że wyjście z domu nastolatka wiąże się ze znacznie mniejszym ryzykiem niż w przypadku np. jego będącej w średnim wieku mamy.

Jak dalej mówi Wojciech Cejrowski negatywne sygnały na temat sytuacji w USA są nieprawdziwe. Służbie zdrowia daleko do zapaści. Zdaniem podróżnika kolportowanie takich wieści służy do maskowania klęski europejskich przywódców:

Jeżeli porównamy statystyki z Europy i USA, wychodzi że Stany Zjednoczone dobrze sobie radzą z epidemią. Unia Europejska leży i kwiczy.

Jak mówi podróżnik, europejska polityka spłaszczania krzywej zachorowań jest skazana na porażkę. Ocenia, że restrykcje dotyczące wstępu do lasów nie są potrzebne, ponieważ ludzie są rozsądni i umieją sami zadbać o swoje bezpieczeństwo. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” sugeruje, że władze państw europejskich, wzorem USA powinny zachęcać społeczeństwo do walki. Krytykuje również zapędy niektórych państw do drastycznego poszerzenia kontroli nad społeczeństwem.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.W.K.

Stan wyjątkowy? Dopiero, gdy wyczerpią się konstytucyjne środki [WYWIAD]

Minister w Kancelarii Prezydenta RP stwierdził na antenie Radia Wnet, że wprowadzenie zmian w Konstytucji jest dzisiaj bardziej zasadne od wdrażania stanu wyjątkowego.

 

Dzisiaj najważniejsza jest walka o życie i zdrowie Polaków, walka z koronawirusem; bardzo ważną sferą jest także kwestia związana z ochroną miejsc pracy, wsparciem polskich przedsiębiorców, cały pakiet tarczy antykryzysowej, w którego przygotowanie pan Prezydent się zaangażował – zaczął Paweł Mucha.

Minister w kancelarii Prezydenta RP wskazał na możliwość wprowadzenia zmian do Konstytucji:

Wiemy, że kadencja Prezydenta RP to jest pięć lat. W tym roku musimy mieć przeprowadzone wybory i jeżeli chodzi o konstytucyjne środki, które służą temu, żeby wybory przesunąć, to jedyna propozycja, czy jedyna możliwość, która potencjalnie jest, to jest sytuacja związana ze zmianą Konstytucji, dlatego że wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, który także skutkuje zmianą terminu wyborów, nie należy rozpatrywać w kategoriach środka, który doraźnie (tylko z tą intencją) ma być wprowadzany. Stan nadzwyczajny jest wprowadzany w sytuacji szczególnego zagrożenia, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające i to jest sytuacja tego rodzaju, kiedy mówimy, że w ramach ustawodawstwa, w ramach decyzji, w ramach czynności faktycznych, prawnych –  niemożliwe jest już działanie.

Według ministra wystarczające środki do walki z koronawirusem dają przepisy o stanie epidemii z 2008 r., dlatego nie ma przesłanek do wprowadzania stanu wyjątkowego. Mucha skrytykował również opozycję

Nie można wprowadzać stanu nadzwyczajnego z takim przekonaniem, że sondaże tej czy innej kandydatki, czy innego kandydata, nie wskazują na jego szanse na zwycięstwo i dlatego będziemy ograniczać prawa obywatelskie, żeby wybory się w danym momencie nie odbyły – sugerował Mucha. Proszę zwrócić uwagę, że nie ma propozycji ze strony opozycji żadnych rozwiązań takich czysto systemowych. [Dziś] z jednej strony jest walka z wirusem, na tym skupia się aktywność dzisiaj rządu i prezydenta, z drugiej strony jest świadomość pełna chyba wszystkich, że w tych okolicznościach potrzeba nam stabilności władzy.

Minister stwierdził, że są dwa rozwiązania problemu wyborów prezydenckich, poprzez zmiany w Konstytucji lub wprowadzenie głosowania korespondencyjnego, zaś opozycja neguje oba.

Pandemia koronawirusa nie może zanegować demokracji  jako takiej, a istotą demokracji są wybory, więc opozycja, która zachowuje się w taki sposób, że nie chce brać udziału w dyskusji na temat wyborów, które są wymuszone kalendarzem konstytucyjnym, zachowuje się dla mnie w sposób bardzo partykularny, rozumując w kategoriach dzisiaj pewnie tych sondaży wyborczych, o których  rozmawiamy.

Scenariusz zmiany Konstytucji Mucha uznał jednak za „mało prawdopodobny”.

Mając świadomość wypowiedzi polityków opozycji, którzy odrzucają taką możliwość (odrzucili ją od razu po sformułowaniu propozycji pana premiera Gowina) wydaje się nieprawdopodobne, żeby taka większość konstytucyjna czy dwóch trzecich głosów w Sejmie, czy bezwzględnej większości głosów w Senacie miała miejsce.

Jako paradoks określił jednak fakt, że w sytuacji „testu” – jakim jest stan epidemii – ci, którzy stawiają się w roli obrońców Konstytucji, zamiast „wziąć odpowiedzialność za państwo” negują „każde rozwiązanie”. Stwierdził również, że już dziś powinny się rozpocząć prace nad głosowaniem korespondencyjnym, by było ono możliwe do przeprowadzenia za miesiąc. Leżą one w gestii ministra Sasina.

Wszystkie prace powinny trwać, tak jak gdyby ta ustawa miała być przyjęta, bo gdyby tutaj czekać, byłoby zbyt duże zagrożenie dotyczące tego krótkiego terminu.

Minister powrócił na koniec do konstytucyjnego kontekstu dzisiejszej debaty o wyborach:

Gwarantem ciągłości władzy państwowej jest Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, jak w propozycji pana przewodniczącego Budki, która polegałaby na tym, żeby instrumentalnie, politycznie, ze względów czysto wyborczych wprowadzać stan klęski żywiołowej, a potem po wielokroć go przedłużać jeżeli będzie taka potrzeba. Mamy świadomość, że najważniejsze są wyzwania związane z walką z wirusem, natomiast to budowanie tutaj przez opozycję jakiejś strategii politycznej w takim stanie permanentnej niepewności, także w tym sensie politycznym, jest nie do przyjęcia, więc tutaj odnowienie tego mandatu, czy decyzja rozstrzygnięcia przez suwerena – przez nas wszystkich, obywateli Rzeczypospolitej Polskiej – co do najwyższego urzędu w Państwie jest moim zdaniem potrzebna.

Minister wezwał siły polityczne do odpowiedzialności:

Po przyjęciu ustawy przez Sejm należałoby oczekiwać odpowiedzialnej postawy Senatu, a władze państwowe powinny się przygotowywać do tego, żeby skupiać się na walce z koronawirusem i żeby nie przedłużać dyskusji dotyczących tego, czy Platforma chce zmieniać kandydata, czy nie chce zmieniać swojej kandydatki, żeby nie analizować tutaj wszystkiego w kontekście partykularnego uzysku politycznego tego czy innego ugrupowania opozycyjnego, tylko żeby opozycja przyjęła postawę odpowiedzialną współdziałania w tych sprawach najważniejszych czyli w sprawach koronawirusa.

Rozmawiał Krzysztof Skowroński.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Redakcja

Sellin: To obowiązek państwa polskiego, aby wybory się odbyły. Będziemy rekompensować straty instytucjom kultury

Jarosław Sellin o wyborach prezydenckich w maju, głosowaniu korespondencyjnym oraz o sytuacji artystów, pomocy ministerstwa dla nich i o cezurze, jaką jest epidemia.


Jarosław Sellin komentuje poniedziałkowe głosowaniu nad projektem ws. głosowania korespondencyjnego. Zauważa, iż nie wiadomo jeszcze, jakie będą rekomendacje ministra zdrowia  w połowie kwietnia. Stwierdza, że lepiej w razie czego mieć taki instrument niż go nie mieć.

Jest to obowiązek państwa polskiego, aby wybory się odbyły. Moim zdaniem te wybory mogą się odbyć.

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego potwierdza, iż wszyscy koalicjanci Zjednoczonej Prawicy będą głosować jednomyślnie. Sellin przedstawia także rozwiązania zawarte w tarczy antykryzysowej, które wspierają artystów. Mówi o stypendiach do trzech tys. miesięcznie oraz o dofinansowaniu konkretnych projektów do 100-150 tys. zł.

Będziemy rekompensować instytucjom kultury te straty.

Dotychczas muzea z powodu epidemii straciły ponad 100 mln zł. Nasz gość zwraca uwagę, że po ustaniu epidemii uruchomiony program rekompensacyjny, zaplanowany na cztery miliardy zł.

W podręcznikach będzie się opisywać historię Europy do 2020 i po 2020.

Historyk wskazuje, że pandemia znacząco wpłynie na bieg historii świata.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.