Szczyt Unii Europejskiej. Szydło: Zgłosiłam, iż nie będę przyjmować konkluzji z tego szczytu Unii Europejskiej [Na żywo]

Dziś na szczycie UE szefowie rządów mają podjąć decyzję o wyborze szefa Rady Europejskiej. Polski rząd popiera kandydaturę europosła Jacka Saryusz-Wolskiego, o reelekcję ubiega się Donald Tusk.

 

Zgłosiłam, iż nie będę przyjmować konkluzji z tego szczytu Unii Europejskiej – poinformowała w czwartek na konferencji w Brukseli premier Beata Szydło. Według premier, jeśli jakieś państwo konkluzji ze szczytu UE nie przyjmie, wówczas ten szczyt jest nieważny.

– Szczyt nie będzie ważny, a mimo to w tej chwili przewodniczący Tusk razem z 27 premierami próbują szukać jakiejś innej formy prawnej, ażeby przyjąć dokument, nie wiem jaki, nie wiem na jakich zasadach – mówiła premier polskiego rządu.

 

– Będę robić wszystko, żeby uchronić polski rząd przed polityczną izolacją – mówił w czwartek w Brukseli szef Rady Europejskiej Donald Tusk po tym gdy przy sprzeciwie premier Beaty Szydło 27 innych krajów wybrało go na przewodniczącego Rady Europejskiej.

 

Jak oświadczył, bardzo współczuje Szydło niewdzięcznej roli, jaka została jej zadana przez lidera jej partii. Jego zdaniem decyzja o jego wyborze na kolejną kadencję w Radzie Europejskiej jest oczywiście dobra dla Polski, choć nie budzi entuzjazmu polskiego rządu.

 

Kandydat polskiego rządu na szefa UE Jacek Saryusz-Wolski nie został zaproszony na Szczyt UE.  Polskę reprezentuje premier Beata Szydło.

W południe spotkała się ona  z szefem rządu Szwecji Stefanem Loefvenem. Dziś odbędą się również  spotkania premier Szydło z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, z szefami rządów państw Grupy Wyszehradzkiej oraz z  premierem Włoch Paolo Gentilonim.

Będziemy aktualizować informacje docierające do nas z Brukseli oraz z kraju.

W południe János Lázár, szef delegacji premiera Węgier poinformował, że jego kraj poprze kandydaturę Donalda Tuska. Przed godziną premier Węgier Viktor Orbán oświadczył, że  szefem Rady Europejskiej będzie Donald Tusk, za którego reelekcją opowiedziała się Europejska Partia Ludowa.

Podobne stanowisko zajął dziś w południe premier Hiszpanii Mariano Rajoy. Zadeklarował przed spotkaniem liderów Europejskiej Partii Ludowej poparcie Tuska przez Hiszpanię.

Według nieoficjalnych informacji, brytyjska premier Theresa May może wstrzymać się od głosu, co uzasadni tym, że Wielka Brytania wkrótce i tak ma opuścić UE.

Poparcie dla starań obecnego szefa RE o ponowny wybór wykazała w środę premier Szwecji. – Jak rozumiem, istnieje szerokie poparcie dla Donalda Tuska. Uważam, że wykonał on dobrą pracę w trudnym i wymagającym czasie – mówił Loefven w szwedzkim parlamencie.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w dzisiejszym oświadczeniu w Bundestagu na kilka godzin przed szczytem UE, że postrzega ponowny wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej jako oznakę stabilności dla całej Unii Europejskiej i cieszy się na kontynuację współpracy z nim.

Premier Szydło odpowiedziała na te deklaracje, podkreślając kategoryczny sprzeciw Polskiego rządu dla kandydatury Donalda Tuska:

– Nie zgodzę się na prymat siły nad zasadami; nie ma zgody na to, by szefem Rady Europejskiej została osoba bez zgody państwa, z którego pochodzi.

Rzecznik rządu Rafał Bochenek dodał, że wybranie na stanowisko szefa Rady kandydata wbrew woli państwa, z którego się wywodzi, byłoby niebezpiecznym precedensem. Wiceprzewodniczący Europarlamentu Ryszard Czarnecki potwierdził w rozmowie z Polskim Radiem, że Polska chce odwołać się do zasady jednomyślności przy wyborze przewodniczącego Rady Europejskiej.

Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski mówił dziś  rano, że nie widzi potrzeby, by decyzja w tej sprawie zapadła na obecnym szczycie. Zapowiedział, że jeśli czwartkowe głosowanie w sprawie wyboru szefa RE będzie forsowane przez państwa UE, to szczyt może być zagrożony.

Będziemy robić wszystko, żeby do głosowania dziś nie doszło (…) Będziemy informować partnerów, że cały szczyt będzie zagrożony, jeśli będzie forsowane głosowanie – dodał w programie Jeden na Jeden w TVN24.

Premier sprawującej prezydencję w Unii Europejskiej Malty Joseph Muscat wykluczył przełożenie decyzji dotyczącej wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej na inny szczyt UE. – Podjęcie tej decyzji zaplanowano na dzisiaj. Jeśli coś znajduje się w porządku obrad, to w tej sprawie jest podejmowana decyzja – powiedział dziś Muscat dziennikarzom w Brukseli.

Unijni przywódcy będą rozmawiać dziś również m.in. na temat migracji. Wyznaczony ma zostać termin zawarcia porozumienia w sprawie reformy prawa azylowego. Propozycja przewiduje stały system dystrybucji uchodźców, uruchamiany automatycznie w sytuacji kryzysowej; te kraje, które nie chciałyby przyjąć uchodźców, miałyby możliwość wykupienia się z obowiązku relokacji.

 

PAP/jn

 

 

Jan Bogatko w Poranku WNET: manewr polskiego rządu z kandydaturą Saryusz-Wolskiego budzi w Niemcach zachwyt i przestrach

Niemcy zastanawiają się, w jakim kierunku rozwinie się sytuacja, jeżeli Polacy nie podpiszą konkluzji szczytu. Niemiecka prasa podkreśla, że Merkel jest zdecydowana poprzeć Tuska nawet wbrew Polsce.

 

O rekcjach niemieckiej prasy na kontrowersje wokół wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej mówił w Poranku WNET Jan Bogatko. Media za Odrą podkreślają, że Merkel jest zdecydowana na przeforsowanie Tuska nawet wbrew stanowisku Polski. Niemcy mają wyraźny problem z kandydaturą Jacka Saryusz-Wolskiego i zastanawiają się, jak dalej rozwinie się sytuacja. Szef dyplomacji Sigmar Gabriel unikał podczas wizyty w Warszawie jakichkolwiek odniesień do wewnętrznej polskiej polityki.

Merkel chce Tuska nawet wbrew woli Polski – piszą niemieckie gazety.

 

 

Szef MON: Rosja ponosi odpowiedzialność za katastrofę smoleńską, a Donald Tusk za oddanie tej sprawy w ręce Rosjan

Część polityków oraz mediów jest gotowa poruszyć niebo i ziemię, by tylko przeszkodzić naszemu dążeniu do prawdy. Źródłem tej szczególnej niechęci jest prawdopodobnie strach przed prawdą.

Odpowiedzialność strony rosyjskiej za katastrofę smoleńską oraz odpowiedzialność Donalda Tuska za oddanie postępowania w tej sprawie Rosjanom są przesądzone – oświadczył w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” szef MON Antoni Macierewicz.

Minister powiedział, że wiemy bardzo dużo o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku: – Dotychczasowe prace komisji przesądzają w sposób niezbity o odpowiedzialności rosyjskiej za katastrofę smoleńską i o odpowiedzialności Donalda Tuska za oddanie postępowania w tej sprawie Rosjanom.

Opinia publiczna otrzyma wkrótce dokładne i całościowe wyjaśnienie mechanizmów, które doprowadziły do katastrofy. Będzie to wyjaśnienie przyczyn technicznych tragedii oraz wskazanie odpowiedzialności za działania i zaniechania w związku ze śledztwem smoleńskim. Tak jak w pierwszej kwestii sprawstwo Rosjan, tak w drugiej – Donalda Tuska są przesądzone.

Zdaniem Macierewicza, „opór wobec idei wyjaśnienia tej sprawy powoduje, że część polityków oraz mediów jest gotowa poruszyć niebo i ziemię, by tylko przeszkodzić naszemu dążeniu do prawdy. Źródłem tej szczególnej niechęci jest prawdopodobnie – bo trudno mi znaleźć inną przyczynę – strach przed prawdą”.

Macierewicz, pytany o wypowiedź, w której nazwał katastrofę smoleńską jednym z etapów rosyjskiej agresji, oświadczył, że i tak był w tej sprawie bardzo ostrożny. – Każde państwo eksponuje te elementy rosyjskiej agresji, które najbardziej godzą w jego bezpieczeństwo. Dlatego śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, całej elity polskiej armii i polityki jest tym wydarzeniem, o którym musimy mówić zawsze, gdy jest czyniony bilans rozliczeń między Rosją a Zachodem – argumentował szef MON.[related id=”3286″ side=”left”]

Macierewicz skrytykował też swoich poprzedników w MON w latach 2011-15 – ministra Tomasza Siemoniaka i wiceministra Czesława Mroczka (obaj PO): – Oskarżam o działanie na szkodę polskiej racji stanu panów Siemoniaka i Mroczka, którzy mianowali i akceptowali byłego funkcjonariusza WSW na stanowisku rektora Akademii Obrony Narodowej, którzy tolerowali korupcję w wojsku, którzy zmniejszyli liczebność polskiej armii w czasach, gdy zagrożenie ze Wschodu wzrastało, którzy oskarżali polskich pilotów o tragedię smoleńską, choć musieli wiedzieć, że winę za to ponoszą Rosjanie.

W listopadzie 2015 r., tuż po objęciu stanowiska szefa MON, Macierewicz odwołał rektora-komendanta AON gen. dyw. Bogusława Packa. Generał na początku kariery w wojsku służył w Wojskowej Służbie Wewnętrznej.

PAP/lk

Szczerski: Decyzja rządu o kandydaturze Jacka Saryusz-Wolskiego jest logiczna i konsekwentna wobec postępowania Tuska

Kandydatura Wolskiego na stanowisko szefa UE jest uzasadniona. Donald Tusk wykonywał ruchy świadczące o ignorowaniu stanowiska polskiego rządu – powiedział w poniedziałek dziennikarzom Szczerski.

W sobotę MSZ poinformowało, że polski rząd proponuje Jacka Saryusz-Wolskiego na szefa Rady Europejskiej.

Oceniam tę decyzję jako logiczną i konsekwentną. Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk otrzymywał od polskich władz od miesięcy sygnały, że są wątpliwości co do jego poparcia jako kandydata na szefa Rady Europejskiej. Od miesięcy, zamiast ubiegać się o poparcie polskiego rządu, wykonywał ruchy, które świadczyłyby o tym, że kompletnie ignoruje stanowisko polskiego rządu i ma nadzieję, że przeforsuje swoją kandydaturę bez Polski lub wbrew Polsce – podkreślił prezydencki minister.

Jak dodał, ma na myśli m.in. „bardzo aktywne uczestnictwo Tuska w polityce wewnętrznej Polski,  przekraczanie granic dopuszczalnych dla przewodniczącego Rady Europejskiej, jeśli chodzi o politykę wewnętrzną jednego z państw członkowskich”.

Minister podkreślił, że płynące ze strony polskich władz sygnały na początku były „bardzo delikatne, spokojne, sugerujące problem”.

Pytany, czy rząd informował prezydenta Andrzeja Dudę o swoich planach i czy prezydent brał udział w podejmowaniu decyzji zgłoszenia kandydatury Saryusz-Wolskiego, Szczerski odparł: – Zadaniem prezydenta jest wiedzieć o wszystkim, co dzieje się ważnego w polskiej polityce, a obowiązkiem rządu jest informowanie prezydenta o tego typu decyzjach. I rząd, i prezydent w tym zakresie swoje role wypełnili.

Zaznaczył, że procesem negocjacji zarządza Rada Ministrów. – Jeśli rząd zwróci się do prezydenta, by osobiście tę kandydaturę wspierał, to wtedy prezydent pewnie rozważy taki wniosek rządu. (…) Kancelaria Prezydenta obecnie aktywnej roli tutaj nie odgrywa – dodał minister.

Jak zaznaczył, moment, gdy kandydatura Saryusz-Wolskiego ma charakter formalny, jest punktem startu, jeśli chodzi o budowanie dla niego poparcia. – Wszystko zależy teraz od tego, jaką pracę będzie wykonywał teraz polski rząd i polska dyplomacja – powiedział Szczerski. – Jest rzeczą zupełnie inną, gdy dyskusje dotyczą popierania przedłużenia kadencji Donalda Tuska, a wyboru między dwiema osobami. Nie wiadomo też, czy nie będzie innych kandydatur. (…) W nowej sytuacji wszystko zaczyna się od nowa – powiedział Szczerski.

Wyjaśniając decyzję MSZ, szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski mówił PAP, że Polska zdecydowała się zgłosić tę kandydaturę „ze względu na wysoki poziom merytoryczny  Saryusz-Wolskiego, jego doświadczenie i zasługi na rzecz integracji europejskiej”. Podkreślił, że kandydat „daje także rękojmię i gwarancję bezstronności” , w przeciwieństwie do Donalda Tuska, który „był jednym z liderów totalnej opozycji w Polsce”.

Były premier Donald Tusk ubiega się o reelekcję na stanowisko szefa RE. Do czasu zgłoszenia kandydatury Saryusz-Wolskiego Tusk był jedynym oficjalnym kandydatem na to stanowisko.

 

PAP/jn

Wiceprezydent USA przyjechał zakopać topór wojenny z brukselskimi elitami – powiedziała dla Radia Wnet Dominika Ćosić

Europę i USA łączy wspólne dziedzictwo, te same wartości i przede wszystkim ten sam cel: by promować pokój i dobrobyt przez wolność, demokrację i rządy prawa – podkreślił wiceprezydent USA

O wizycie Mika Penca rozmawialiśmy z Dominiką Ćosić, dziennikarką i korespondentką TVP Info w Brukseli – Spotkania wiceprezydenta USA, z Tuskiem, Juncker i Mogherini , to było zakopywanie topora wojennego. Pamiętamy i pamiętają to również amerykanie, wpisy Donalda Tuska na twitterze, który przed wyborami w USA mówił o tym, że jeden Donald w światowej polityce wystarczy.

Temat traktatu handlowego TTIP nie pojawiał się w rozmowach między politykami europejskimi, a wiceprezydenta Pencem – podkreśliła Dominika Ćosić

Jak relacjonowała Dominika Ćosić w rozmowach przedstawicieli UE z wiceprezesem USA nie była żadnych innych ważnych kwestii poza bezpieczeństwem – Rozmowy zdominował temat bezpieczeństwa, bo jest on najmniej kontrowersyjny. Spotkania były krótkie bo trwały mniej niż pół godziny.

Po spotkaniu z Tuskiem Pence oznajmił, że to prezydent USA Donald Trump poprosił go, by po Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, która odbyła się w miniony weekend, przyjechał także do Brukseli, siedziby UE.

Stany Zjednoczone chcą kontynuować współpracę i partnerstwo z Unią Europejską – przekonywał w poniedziałek w Brukseli amerykański wiceprezydent Mike Pence. Zdaniem szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska słowa Pence’a były obiecujące na przyszłość.

 

ŁAJ/PAP

Ryszard Czarnecki: Protest opozycji w Sejmie szkodzi wizerunkowi Polski za granicą, ale szkodzi również samej opozycji

Zakończenie kryzysu w całości zależy od opozycji. Okupacja sejmu, pokazuje Polskę w złym świetle. To niszczy wizerunek państwa Polskiego – powiedział w Poranku Wnet Ryszard Czarnecki europoseł PiS

Z wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego rozmawialiśmy o próbach rozwiązania kryzysu polskim Sejmie, gdzie od 16 grudnia trwa okupacja sali plenarnej przez część partii opozycyjnych. Wczoraj doszło do spotkania prezesa PiS z częścią opozycji.

Zdaniem gościa Poranka Wnet protest posłów Nowoczesnej i parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej szkodzi opinii Polski na świecie oraz samej opozycji – Opozycja powinna porzucić swoje partykularne interesy, bo to szkodzi całemu państwu i sprawie wrażenie niestabilności – podkreślił Ryszard Czarnecki

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego odniósł się również do słów jednego z liderów opozycji – Władek Frasyniuk popełnił samobójstwo polityczna. Nienawiść Władysława Frasyniuk do polskiej prawicy, ta całkowita niechęć do konsensusu, takie liberum veto. Udział Władysława Frasyniuka w życiu publicznej skończył się katastrofą dla Unii Wolności.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim Ryszard Czarnecki odniósł się również do informacji o planach powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki po zakończeniu przez byłego premiera funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej:

Donald Tusk musiałby wrócić do bardzo skłóconej opozycji, gdzie znacząca jej część go nie chce. Nie chcą go Schetyna ani Petru. Również znaczna część Platformy nie chce jego powrotu, jako osoby, która ich rozgrywała i opuścił partię. Planem Donalda Tuska był star w wyborach prezydenckich po drugiej kadencji Bronisława Komorowskiego, ale stało się inaczej i wygrał Andrzej Duda – podkreślił gość Poranka Wnet.

Na sto procent posiedzenie Sejmu się odbędzie. Ale czy to będzie sala planarna, co byłoby najlepszym wyjściem, czy inne miejsce, tego nie wiemy. Na pewno na blokowaniu mównicy nie będzie sprzyjać opozycji – zaznaczył Ryszard Czarnecki.

Gość Poranka Wnet mówił również o wyborach na funkcję przewodniczącego Parlamentu Europejskiego – To są pierwsze wybory, które nie są ustawione i nie wiemy, kto zostanie wybrany na przewodniczącego Europarlamentu. Szanse są wyrównane między kandydatem chadeków Antonio Tajani oraz Giannim Pittellą reprezentującymi socjalistów.

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego odniósł się również do informacji o niejasnych działaniach przewodniczącego Komisji Europejskiej z czasów kordy był premierem Luksemburka, kiedy to miał blokować działania na rzecz przeciwdziałania optymalizacji podatkowej – Juncker nie ma szans na druga kadencję na stanowisku szefa komisji europejskiej, ale nie wierzę żeby doszło do jego odwołania – podkreślił Ryszard Czarnecki.

 

ŁAJ

Suski: W sprawie Amber Gold, wszystko poszlaki prowadzą do Donalda Tuska

– Wszystkie nitki prowadzą do kłębka, a tym kłębkiem jest Donald Tusk – stwierdził Marek Suski, poseł PiS, komentujący działania komisji śledczej ws. Amber Gold.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski określił sprawę Amber Gold jako „obraz nędzy i rozpaczy”. Jak powiedział deputowany, wszystkie poszlaki w śledztwie prowadzą do byłego prezesa Rady Ministrów, Donalda Tuska.

Suski przywołał wyraźne konotacje pomiędzy przewoźnikiem lotniczego OLT a instytucją finansową. Stwierdził, że w celu wyjaśnienia sprawy Amber Gold, komisja chciałaby przesłuchać byłego premiera Polski, Donalda Tuska.

– Był szefem rządu, czyli najważniejszą osobą w państwie. Miał możliwości nadzoru, a wiemy, że OLT (…) bardzo szybko, wręcz w trybie ekspresowym, otrzymało koncesje.Otrzymanie koncesji na prowadzenie linii lotniczych jest bardzo skomplikowane. [Przypomnę, że – red.] wtedy Sławomir Nowak był ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Wszystkie nitki prowadzą do kłębka, a tym kłębkiem jest Donald Tusk – powiedział w wywiadzie dla Radia Wnet.

Dotychczasowe prace komisji śledczej nie dowiodły, aby politycy stanowili parasol ochronny dla przestępczych działań instytucji finansowej. Jak mówił Marek Suski, w obecnej chwili kreuje się obraz niejasnych działań gdańskich prokuratorów: – Żaden z prokuratorów nie przyznał się do niczego. (…) Widać wyraźnie, że prokuratorzy po prostu mataczą.(…) Prokuratura, czy też nasza Temida jest głucha, ślepa i jeszcze do tego ma amnezje. I tu obraz jest fatalny i trudno w to uwierzyć, że w Gdańsku, tam gdzie jest głowa Platformy (…) tam afera była niedostrzegana, tam gdzie pracował syn premiera – stwierdził poseł PiS w Radiu Wnet.

 

K.T.