Paweł Bobołowicz komentuje słowa Donalda Tuska dotyczące konfliktu, który według niego może wybuchnąć w naszym regionie. Zdaniem dziennikarza, były premier długo lekceważył niebezpieczeństwo.
W „Poranku WNET” korespondent Wnet na Ukrainie, Paweł Bobołowicz, odnosi się do niedawnej wypowiedzi przewodniczącego PO, Donalda Tuska. Były premier stwierdził, że żyjemy w niezwykle niebezpiecznym momencie, nasz region Europy jest najbardziej zagrożony, a wizja konfliktu w okolicy Polski bardzo możliwa. Zdaniem dziennikarza, dobrze, że polityk zaczyna dostrzegać tlące się od lat zagrożenie ze strony Rosji:
Może dobrze, że Donald Tusk zaczyna widzieć zagrożenie. Przez lata, kiedy to zagrożenie było ewidentne on go nie widział – komentuje Paweł Bobołowicz.
Według korespondenta Wnet faktem jest, że czas, w którym się znaleźliśmy jest bardzo niebezpieczny. Jak podkreśla Paweł Bobołowicz, nasz region jest niewątpliwie zagrożony, o czym świadczą liczne działania państw tego obszaru:
My się wszyscy chyba na to przygotowujemy. Może nie chcemy się do tego przyznawać, ale chyba o tym myślimy – przyznaje rozmówca Łukasza Jankowskiego.
Ponadto, dziennikarz analizuje reakcję Kijowa na działania administracji prezydenta USA Joego Bidena i odchodzącej kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
W moich rozmowach z ukraińskimi ekspertami i politykami coraz częściej pojawia się słowo „rozczarowanie”. Jednak Ukraina jest zapatrzona w tym kierunku zachodnim i bardzo często, patrząc na Zachód, przeskakuje przez Warszawę i patrzy w kierunku Berlina. Bardzo ufała, że Niemcy i Francja będą krajami, które zapewnią jakieś bezpieczeństwo dla wschodu Europy. A tu nagle okazuje się, że nie – mówi Paweł Bobołowicz.
Jacek Bury mówi o powrocie Donalda Tuska do krajowej polityki. Zdaniem senatora, może się to równać z przypływem dawnych sympatyków do PO. Z drugiej strony, polityk obawia się kontynuacji wojny z PiS.
W porannej audycji senator Jacek Bury komentuje powrót Donalda Tuska na polską scenę polityczną. Senator uważa, że Platformie Obywatelskiej mogą poprawić się wyniki sondażowe po tym zdarzeniu:
Myślę, że tak. (…) Spodziewam się, że w sondażach Platforma przez moment nawet nas na moment wyprzedzi – stwierdza Jacek Bury.
Co więcej, rozmówca Łukasza Jankowskiego wyraża swój zawód odnośnie dotychczasowego braku nowych propozycji politycznych ze strony Donalda Tuska. Jak wskazuje Jacek Bury, byłoby szkodą gdyby nowo wybrany przewodniczący PO swój polityczny program opierał jedynie na konfrontacji z PiS-em:
Mam nadzieję, że Donald ma faktycznie coś do zaoferowania Polakom oprócz wojny – przyznaje senator.
Ocenia także pomysł bezwarunkowego dochodu podstawowego oraz poglądy gospodarcze członków ruchu Szymona Hołowni. Według Burego ideą ruchu jest dostarczenie obywatelom „wędek zamiast ryb”:
Ta wypowiedź dotyczyła propozycji dla górników, którzy niestety będą musieli odchodzić ze swojego zawodu. (…) Możemy to nazwać zasiłkiem, który ma służyć przekwalifikowaniu się tych ludzi – tłumaczy Jacek Bury.
Członek izby wyższej parlamentu krytykuje działania gospodarcze rządu w czasie pandemii koronawirusa. Według naszego gościa największy niepokój budzi obecnie inflacja:
Inflacja budzi niepokój i to potężny niepokój, dlatego, że w tej chwili osiągamy 5 procent w skali roku – zaznacza senator.
Tusk przejmuje władzę w Platformie Obywatelskiej. Jest reakcja Rafała Trzaskowskiego.
[related id=147028 side=left]W czwartek i piątek miały miejsce rozmowy między Donaldem Tuskiem i Rafałem Trzaskowskim. Prezydent Warszawy nie zamierzał ustępować naciskając na rozpisanie wyborów lecz ostatecznie poniósł porażkę. To były premier będzie pełnił obowiązki szefa PO. Ponadto, nic nie gwarantuje, że przeprowadzi on wybory pełnoprawnego przewodniczącego wśród członków partii do wyborów parlamentarnych w 2023 r. W ocenie Sławomira Sierakowskiego (Krytyka Polityczna) burmistrz stołecznego miasta źle rozegrał swoją partię:
I tak uważam jednak, że to Trzaskowski za dziesięć lat będzie rozdawał karty na opozycji, ale teraz źle rozgrywa swoją partię. W obu znaczeniach tego słowa – twierdzi publicysta.
Po zakończeniu sobotnich obrad Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej, podczas której z funkcji szefa partii zrezygnował Borys Budka – wiadomo, że Donald Tusk oficjalnie przejął władzę w ugrupowaniu. Decyzja ta nastąpiła wbrew woli prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, który deklarował wcześniej, że zamierza konkurować z Donaldem Tuskiem o funkcję przewodniczącego PO.
Co więcej, po zakończeniu konwentu Rafał Trzaskowski nie odpowiedział na pytania dziennikarzy odnośnie powrotu byłego premiera do krajowej polityki. Stwierdził jedynie „Jestem wiceprzewodniczącym PO” oraz zaznaczył, że musi jechać na szczepienie. Następnie odjechał. W niespełna godzinę później opublikował na Twitterze następujący wpis: „Donald Tusk przewodniczącym PO – serdeczne gratulacje!”.
[related id= 88305 side=right]Sprawę porażki prezydenta stolicy skomentował również na Twitterze dziennikarz Marcin Makowski. Zdaniem publicysty Rafał Trzaskowski przegapił ważną dla siebie okazję:
Przypadek Trzaskowskiego pokazuje, że w polityce trzeba płynąć na fali i wykorzystywać każdy moment, bo może się wydawać, że nie ma konkurencji, jest czas na zakładanie stu ruchów i szukanie spinu, a potem zza pleców wychodzi taki Tusk i o władze nie prosi, tylko ją bierze – czytamy we wpisie.
Marcin Makowski omawia również przemówienie wygłoszone przed Donalda Tuska na konwencie. Jak zaznacza dziennikarz, nie odniósł się w nim do wielu esencjonalnych kwestii poza ogłoszeniem własnego powrotu:
Nie słyszę w przemówieniu Tuska wiele więcej ponad ogłoszenie własnego powrotu i zapowiedź walki z PiS-em, który personifikuje zło polskiej polityki. Dopiero po 20 minutach weszły wątki klimatyczne, cokolwiek o przyszłości.
Jakub Maciejewski komentuje jak walka o dominację Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego może wpłynąć na Platformę Obywatelską. Według redaktora może ona doprowadzić zarówno do rozłamu jak i katharsis.
W najnowszym „Poranku WNET” gości publicysta tygodnika „Sieci”, Jakub Maciejewski. Publicysta komentuje walkę o przywództwo w Platformie Obywatelskiej. Jak wskazuje rozmówca Łukasza Jankowskiego Rafał Trzaskowski chce zostać szefem partii. Prawdopodobnie musi jednak pokonać dawnego lidera Donalda Tuska, wokół którego krążą plotki, że chce wrócić na krajową scenę polityczną:
Tak, jest to konflikt. Tylko pamiętajmy też, że do wyborów w terminie konstytucyjnym mamy jeszcze dwa lata. (…) Można powiedzieć, że są to naturalne przetasowania, walki liderów. Nie można tego nazwać kryzysem ani rozpadem – zaznacza Jakub Maciejewski.
Jakub Maciejewski komentuje jak walka o dominację Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego może wpłynąć na całe ugrupowanie. Według redaktora może ona doprowadzić zarówno do rozłamu jak i katharsis w szeregach Platformy Obywatelskiej:
Oczywiście, jeśli panowie nie pohamują swojego chciejstwa bycia liderem Platformy Obywatelskiej może się to przerodzić w jakiś rozłam. Natomiast na ta chwila, może być to dla Platformy Obywatelskiej ozdrowieńcze kryzysy, które dadzą jej potem nową formułę – mówi Jakub Maciejewski.
Publicysta dokonuje również charakterystyki obu potencjalnych liderów największej opozycyjnej partii. Jak wskazuje Jakub Maciejewski, niewątpliwym atutem Rafała Trzaskowskiego jest fakt bycia najbardziej rozpoznawalnym autorytetem opozycji:
Rafał Trzaskowski jest prezydentem stolicy, zebrał 10 mln głosów. Jest najbardziej rozpoznawalnym autorytetem obozu „anty PiS”- podkreśla Jakub Maciejewski.
Jakub Maciejewski pochylając się nad postacią Donalda Tuska podkreśla, że program polityczny, który mógłby zaproponować dawny premier nie wpasowuje się w polityczny i społeczny klimat dzisiejszej Polski:
Jego wygodna posadka w Brukseli się kończy, ale minęła cała epoka w Polsce. I Donald Tusk nie przystaje już całkiem do tej epoki – stwierdza publicysta.
Ponadto, jak podsumowuje Jakub Maciejewski mamy do czynienia ze zestawieniem starej i nowej opozycyjnej legendy. Redaktor wskazuje również na mitologiczny charakter tej sytuacji:
Mamy tu zderzenie legendy rosnącej z legendą dawną i taki właśnie spór o charakterze nie tylko politycznym, ale mitologicznym – mówi Jakub Maciejewski.
Na koniec redaktor dokonuje prognozy co może się wydarzyć podczas nadchodzącego Kongresu PiS. Jakub Maciejewski bez wahania przewiduje, że prezesem partii zostanie Jarosław Kaczyński:
Jarosław Kaczyński zostanie prezesem, ale jaką liczbę głosów na stanowisku wiceprezesa otrzyma Mateusz Morawiecki będzie taki probierzem uznania pozycji lidera dla premiera. To chyba z kongresu PiS będzie najciekawszym wątkiem tego weekendu – komentuje Jakub Maciejewski.
Socjolog o meczu Polski ze Szwecją oraz o Jarosławie Gowinie, możliwej rekonstrukcji rządu i powrocie Donalda Tuska.
Marcin Palade komentuje środowy mecz piłkarski Polski ze Szwecją na Euro 2020. Wskazuje, że sama dobra gra Roberta Lewandowskiego nie wystarczyła, bo brakuje nam pracy zespołowej. Zdaniem socjologa po porażce należy dokonać zmian w kierownictwie PZPN. Sądzi, że turniej może nas zaskoczyć.
Czy obudzą się jeszcze Hiszpanie? Czy obudzą się Chorwaci?
Następnie Palade komentuje rozgrywkę polityczną między Adamem Bielanem a Jarosławem Gowinem. Wskazuje, że
.@MarcinPalade w #PoranekWNET: Głosowanie na #RPO pokazało, że tych 8,9 nawet 10 nadal zostaje przy Jarosławie Gowinie. (…) Arytmetyka nadal pozostaje po jego stronie. #RadioWNET
Ocenia, że Jarosław Kaczyński, mógł dojść do wniosku, iż wypchnięcie Jarosława Gowina z rządu jest nieopłacalne. Sądzi, że można w „sezonie ogórkowym” oczekiwać nowego otwarcia.
.@MarcinPalade w #PoranekWNET: Z całą pewnością potrzebne jest nowe otwarcie. (…) Być może z nowym otwarciem zbiegnie się rekonstrukcja. #RadioWNET
Gość Poranka Wnet odnosi się także do możliwości powrotu Donalda Tuska. Jak wskazuje, były premier nie ma już takiego znaczenia politycznego jak dekadę temu.
.@MarcinPalade w #PoranekWNET o powrocie Tuska: jeśli przyjrzeć się próbom pokazania, że Tusk wraca do polityki na białym koniu to już chyba coś więcej niż serialowy brazylijski tasiemiec (…)To cały czas pozostaje w sferze marzeń niektórych polityków i tzw. salonu.#RadioWNET
Dodaje, że Borys Budka i jego otoczenie długo czekali na przejęcie władzy w Platformie.
.@MarcinPalade w #PoranekWNET: Otoczenie Borysa Budki – oni b. długo czekali, żeby być lideram #PO i nie wydaje mi się, żeby to chcieli łatwo oddać. (…) To by oznaczało ich degradację.#RadioWNET
Jak komentuje ekspert: „Gdyby teraz Włodzimierz Czarzasty powiedział, że będą głosować z PiS-em „w ciemno” w sprawie progresji podatkowej to nawet wahający się wyborca SLD mógłby to odebrać źle”.
W najnowszym „Poranku WNET” gości politolog i wykładowca akademicki UKSW, Dr Bartosz Rydliński. Ekspert opowiada o strategii politycznej Lewicy, która propaguje wprowadzenie dużej progresji podatkowej. Co ciekawe, niedawno w wywiadzie dla RMF Włodzimierz Czarzasty stwierdził, że Lewica nie zagłosuje za podwyżką podatków. Jak komentuje dr Bartosz Rydliński był to pospieszny i indywidualny głos, prawdopodobnie powodowany spadkiem w sondażach:
Włodzimierz Czarzasty chyba się trochę pospieszył, bo pod tym tweetem wypowiedziała się także Marcelina Zawisza z Partii Razem, która stwierdziła, że to nie jest zdanie Partii Razem. Wsparcie Lewicy dla Prawa i Sprawiedliwości było egzotyczne również dla elektoratu Lewicy. Gdyby teraz Włodzimierz Czarzasty powiedział, że będą głosować z PiS-em „w ciemno” w sprawie progresji podatkowej to nawet wahający się wyborca SLD mógłby to odebrać źle. Nie mówiąc już o twardym, „anty PiS-owym” wyborcy – podkreśla dr Bartosz Rydliński.
Zdaniem eksperta, nie należy zbytnio sugerować się wypowiedzią Wicemarszałka Sejmu, a raczej poczekać na wspólny głos Lewicy. Jak zaznacza rozmówca Łukasza Jankowskiego, warto pamiętać, że zwiazki zawodowe opowiadają się za progresywnymi podatkami:
Włodzimierz Czarzasty tak powiedział, ale zobaczymy co jeszcze powie OPZZ, partnerzy społeczni Lewicy. Pamiętajmy o tym, że związki zawodowe są za progresją podatkową – komentuje dr Bartosz Rydliński.
Nasz gość mówi także o możliwym powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki. Wiele osób, szczególnie osób po 40 roku życia, nie chce tego powrotu. Jak wskazuje dr Bartosz Rydliński, od czasów sprawowania przez Donalda Tuska urzędu premiera minęło już sporo czasu, przez który w Polsce bardzo wiele się zmieniło, zarówno gospodarczo jak i społecznie. W związku z tym, nasuwa się pytanie czy Polaków na nowo urzekną osłuchane postulaty byłego premiera czy opowiedzą się raczej ku kontynuacji reform, które rozpoczęło PiS:
Teraz pytanie czy te zaklęcia Donalda Tuska z 2007 r., 2011 r., a nawet 2014 r. kiedy wyjeżdżał w popłochu do Brukseli, zadziałają po tylu latach rządów PiS? Przez te lata zmieniliśmy się jako obywatele i jako państwo – stwierdza dr Bartosz Rydliński.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego pochyla się również nad kwestią aktualności dawnych postulatów politycznych Donalda Tuska. Dr Bartosz Rydliński analizuje jak mogłyby one zadziałać na wahający się elektorat PiS:
Nie wiem jak na zapowiedzi „więcej rynku, mniej odpowiedzialności państwa” (…) poskutkuje w sondażach. Szczególnie mówię o tych wyborcach PiS, którzy na nich głosują, ale się z tego powodu nie cieszą, bo głosują raczej ze względu na swój interes ekonomiczny.
Równocześnie, dr Bartosz Rydliński zwraca uwagę na tendencję rosnącego niezadowolenia wśród przedstawicieli klasy średniej, których potencjalnie mogłaby zadowolić polityczna zmiana:
W tzw. klasie średniej wzrasta poczucie krzywdy, że tzw. klasa ludowa, która została wzmocniona przez te reformy nie powinna mieć aż tyle środków w swoich portfelach. I ta niechęć, agresja jest widoczna wśród tych, którzy kiedyś byli beneficjentami systemu, a teraz nie są – mówi dr Bartosz Rydliński.
Poseł PSL o transferach do Koalicji Polskiej z Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, ewentualnym powrocie Donalda Tuska do Polski, oraz o polityce hydrologicznej państwa.
Marek Sawicki ocenia, że PSL-Koalicja Polska chętnie podejmie współpracę z odchodzącymi z Koalicji Obywatelskiej konserwatystami. Zapewnia, że nie będą oni namawiani do zasilenia PSL.
Pojedyncze przejścia z jednego klubu opozycyjnego do drugiego i tak nic nie zmienią. Miejmy nadzieję, że niektórzy politycy Zjednoczonej Prawicy dojrzeją do jej opuszczenia.
Poruszony zostaje też temat ewentualnego powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego nic takiego nie nastąpi, sprawa będzie co jakiś czas powracać w mediach.
Nadzieje, które w Tusku pokładają moi rówieśnicy z PO, będą płonne.
Gość „Popołudnia WNET” ocenia też politykę hydrologiczną państwa. Ocenia, że rząd nie działa wystarczająco aktywnie na rzecz przeciwdziałania suszom.
Musimy zacząć budować małe zbiorniki retencyjne, które nie tylko pomogą zapobiegać suszom, ale i będą istotnym wsparciem dla naszej energetyki.
Pytany o kandydaturę dr. Karola Nawrockiego na szefa IPN, poseł Sawicki zapewnia, że w tej sprawie nie będzie niczego sugerował senatorom ze swojego ugrupowania.
Od kilku tygodni trwa dyskusja na temat ewentualnego powrotu Donalda Tuska do krajowej polityki. 46,3 proc. ankietowanych sądzi, że zwiększyłoby to szansę na zwycięstwo opozycji.
W trwającej od jakiegoś czasu dyskusji na temat możliwego powrotu Donalda Tuska na polską arenę polityczną pojawiają się różne głosy. Zdaniem „Gazety Wyborczej” Tusk prawdopodobnie zastąpi w sprawowaniu funkcji szefa Platformy Obywatelskiej, Borysa Budkę. Według innej prognozy, Tusk miałby wystartować w wyborach uzupełniających do Senatu po tym, jak wybrana z Warszawy senator zrzekłaby się mandatu.
W związku z dużym zainteresowaniem tematem, portal Onet.pl zlecił Instytutowi Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS specjalne badanie. W ankiecie wzięło udział 1100 osób. Badanie odbywało się w całej Polsce w dniach 19-20.06 metodą CATI. Oto wyniki!
Według 46,3 proc. respondentów powrót byłego premiera podniósłby szansę na wygraną opozycji. Z kolei zdaniem 36,4 proc. badanych powrót Donalda Tuska zmniejszyłby szanse opozycji na zwycięstwo. 17,3 proc. nie ma zdania bądź nie wie.
Jak podaje Onet, pozytywne rezultaty Donalda Tuska prognozują częściej mężczyźni. Jest to 50 ankietowanych panów i 42 proc. pań. Powodzenia Tuskowi nie wróży za to 36 proc. kobiet i 37 proc. mężczyzn, którzy twierdzą, że zmniejszy on szansę opozycji.
Skuteczność Tuska najsłabiej oceniana jest przez respondentów, którzy w ostatnich wyborach do Sejmu oddali swój głos na PiS. Jak czytamy w sondażu IBRiS: „Jedynie 22 proc. z nich twierdzi, że Tusk pomoże opozycji. 63 proc. twierdzi, że przeszkodzi, a 14 proc. nie ma zdania”.
Z kolei pośród wyborców Koalicji Obywatelskiej 81 proc. badanych uważa, że były premier podnosi szanse opozycji, 11 proc. twierdzi, że zmniejsza, a 8 proc. nie wie.
Najsilniejszą wiarą w powodzenie opozycji za sprawą powrotu Tuska wierzą ankietowani w wieku od 18 do 29 lat. Przeciwnie twierdzą badane osoby w przedziale od 60 do 69 lat.
W niedawnym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Szymon Hołownia stwierdził, że utrzymuje dyplomatyczne relacje z Donaldem Tuskiem i czeka na jego decyzje odnośnie powrotu do polityki krajowej.
W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Szymon Hołownia podzielił się informacją, że Polska 2050 nie planuje utworzenia wspólnego bloku z Platformą Obywatelską. Zdaniem lidera ugrupowania, celem Polski 2050 jest póki co tworzenie niezależnej siły politycznej, lecz planuje współpracować z Platformą:
Nie myślimy o tym i nie było takich rozmów. Dla mnie priorytetowym scenariuszem jest ten, w którym do wyborów idziemy osobno. Natomiast umawiamy się na współpracę powyborczą – komentował Szymon Hołownia.
Szef Polski 2050 wypowiedział się również na temat politycznej przyszłości Donalda Tuska. Zdaniem Szymona Hołowni, jeżeli polityk powróci do krajowej polityki, zapewne dołączy z powrotem do Platformy:
Nie wiem, jaką rolę planuje dla siebie Donald Tusk. Jeżeli zdecyduje się wrócić, to wyobrażam sobie, że pewnie będzie wracał do Platformy Obywatelskiej. Jeżeli będzie wracał do Platformy Obywatelskiej, to w jakim mechanizmie odbędzie się tam zmiana przywództwa. To pytanie jest wciąż otwarte – powiedział Szymon Hołownia.
Co więcej, Szymon Hołownia potwierdził, że polityczny kontakt z Donaldem Tuskiem, choć nie są one intensywne:
Utrzymujemy stosunki dyplomatyczne. Natomiast ja po prostu szanuję człowieka, szanuję to, że autonomicznie będzie jakieś decyzje podejmował. (…) To nie są za częste zdarzenia. Raz na parę miesięcy zdarza nam się rozmawiać. To nie są rozmowy: „może zrobimy to, a może zrobimy tamto”. To raczej wymiana informacji i poglądów na temat sceny politycznej, na temat tego, jak dzisiaj przebiegają trendy – zaznacza Szymon Hołownia.
Oprócz tego, polityk podkreślił, że jego zdaniem decyzja Donalda Tuska odnośnie powrotu do polskiej polityki może zapaść już w nieodległej przyszłości:
Myślę, że to nastąpi niebawem – stwierdził lider Polska 2050
Ponadto, na początku czerwca polityk zaznaczył, że posiada informacje o potencjalnym terminie przedterminowych wyborów parlamentarnych, do których zdaniem polityka miałoby dojść 10 października. Z kolei w ostatniej rozmowie dla „Rzeczpospolitej” przyznał, iż nie ma pewności, lecz istnieją „bardzo silne przesłanki, że Jarosław Kaczyński taką opcję na poważnie rozważa”.
Zapytany o to, czy nie są to jedynie plotki, były dziennikarz i szef Polski 2050 podkreślił, że „nie występuje w roli komiwojażera jakichś poufnych plotek”. Jak stwierdził Szymon Hołownia:
Mam sygnały z trzech regionów, które mówią, że lokalne struktury PiS taki sygnał dostały. Jeżeli mam z potwierdzonego źródła sygnał z Nowogrodzkiej, że taka data w czasie rozmów padła, to muszę to wziąć pod uwagę jako jeden z wariantów możliwych – mówił polityk.
Przewaga Polski 2050 nad Koalicją Obywatelską w sondażach, notowania PiS-u i kwestia następstwa po Jarosławie Kaczyńskim. Marcin Palade o bieżących nastrojach politycznych wyborców.
Marcin Palade komentuje słowa lidera Polski 2050, który stwierdził, powołując się na źródła w strukturach lokalnych PiS i na Nowogrodzkiej, że przyśpieszone wybory będą 10 października.
Szymon Hołownia nieco popłynął.
Nasz gość śmieje się z sugestii, że lokalni działacze PiS mieliby wiedzieć o terminie przyśpieszonych wyborów. O takiej kwestii wiedzieliby bowiem tylko prezes partii i jeden, bądź dwóch jego najbliższych współpracowników.
Te dwadzieścia parę procent widać powoduje, że Szymon Hołownia nie do końca trzyma ciśnienie
Socjolog ocenia, że dotychczasowa oferta Hołownii wystarczyła na wybicie się na dwadzieścia kilka procent. Żeby kontynuować tendencję wzrostową, potrzeba jednak więcej.
Jeszcze w końcówce tamtego roku ta przewaga Koalicji Obywatelskiej nad Polską 2050 była bardzo wyraźna.
Zauważa, że półtora miesiąca temu Polska 2050 prześcignęła w sondażach Koalicję Obywatelską i zwiększa cały czas dystans. Rozmówca Katarzyny Adamiak wskazuje, że spadki dla Prawa i Sprawiedliwości są równomierne w skali kraju. Mimo to,
Prawo i Sprawiedliwość, gdyby dzisiaj były wybory, wygrałoby w 39 na 41 okręgów wyborczych.
Odnosi się do kwestii następstwa po Jarosławie Kaczyńskim. W badaniach kogo politycy Zjednoczonej Prawicy widzieliby jako następcę prezesa PiS wskazuje się premiera Mateusza Morawieckiego. Ostatnio pojawia się też nazwisko Michała Dworczyka.
Jarosław Kaczyński moim zdaniem, na ile będzie mógł w sensie zdrowia fizycznego, będzie się starał ciągnąć dalej ten wóz pod nazwą Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica.
Palade nie zgadza się z oceną, aby opozycja czekała na powrót Donalda Tuska do polityki krajowej. Nie sądzi, żeby Zjednoczonej Prawicy groził wariant rządu mniejszościowego.