Małgorzata Jacyna-Witt: mamy wielką szansę na to, aby stocznia remontowa w Szczecinie działała jak trzeba

Radna PiS o sytuacji w szczecińskiej stoczni Wulkan, perspektywach na rozwój, skutkach decyzji Unii Europejskiej i niechętnym nastawieniu samorządowców PO.

Stocznia szczecińska Wulkan buduje dok dla EMSR Gryfia za 130 mln. Jest to ogromny zastrzyk finansowy dla naszych stoczni.

Małgorzata Jacyna-Witt o tym, czym się zajmuje obecnie stocznia szczecińska. Podkreśla, że stocznia może budować statki.

Tak dobrego klimatu dla stoczni jak teraz nie było chyba nigdy. Mamy wielką szansę na to, aby stocznia remontowa w Szczecinie działała jak trzeba.

Przewodnicząca Rady Nadzorczej Stoczni Szczecińskiej Wulkan stwierdza, że największym problemem jest brak ludzi do pracy. Po zamknięciu stoczni szczecińskiej przez Unię Europejską za rządów Donalda Tuska, pracownicy stoczni rozproszyli się po innych ośrodkach.

Jak mówi radna sejmiku wojewódzkiego z ramienia PiS, mamy do czynienia z niechęcią współpracy władz samorządowych ze Stocznią Szczecińską. Przypomina, że miasto i województwo zarządzane są przez Platformę Obywatelską. Stwierdza, że przewodniczący PO w regionie nie chce tworzyć przychylnego klimatu dla stoczni.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Smoleńsk. Małgorzata Wassermann: praca śledczych jest utrudniona przez zaniedbania, do których doszło tuż po katastrofie

Posłanka PiS o dalszych badaniach nad wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej, zaniedbaniach popełnionych wkrótce po niej i ich długotrwałych efektach.

Małgorzata Wassermann ma nadzieję, że jeśli dojdzie do IV fali, to będzie ona ograniczona. Stwierdza, że polskie tarcze były praktycznie niespotykane w innych krajach.

Wassermann mówi na temat katastrofy smoleńskiej. Zauważa, że nadal nie ma raportu państwowej komisji badającej wypadki. Prokuratorzy powoływali się na to, że opinia jako dokument w formie papierowej jest jedna i muszą się pod nią podpisać wszyscy. Pandemia utrudniła ten proces.

Sprawę bardzo trudno rozwiązać. Magorzata Wassermann z rozmowie z Tomaszem Wybranowskim skomentowała również powrót Donalda Tuska do polskiej polityki oraz brak chęci współpracy PO z PiS.

Polityk wskazuje, że jeżeli miejsce zdarzenia nie zostanie poddane odpowiednim procedurom i nie dochodzi do natychmiastowych, prawidłowych sekcji zwłok, to postępowania potrafią się ciągnąć latami. Ocenia, że w przypadki Smoleńska szereg działań po stronie polskiej wskazuje na brak pewnej przypadkowości.

Taki przebieg postępowania został zaaranżowany w pierwszych dniach po katastrofie.

Według posłanki za wielkie zaniedbania odpowiada Jerzy Miller, minister spraw wewnętrznych i administracji w latach 2009-2011. Podkreśla, że Miller opublikował raport zawierający nieprawdziwe informacje.

Rozmówczyni Tomasza Wybranowskiego nie wierzy w wersję przedstawioną po katastrofie przez Komisję Millera:

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wróbel: Polacy chyba nigdy szczególnie emocjonalnie nie reagowali na to, co się dzieje w TSUE

Prezes Fundacji Republikańskiej mówi o wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i odpowiedzi polskiego Trybunału Konstytucyjnego, a także o szeroko komentowanym „efekcie Tuska”.


Marek Wróbel komentuje wyrok TSUE i reakcję TK. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Trybunał Konstytucyjny zaś zdecydował, że stosowanie środków tymczasowych w sprawach dotyczących ustroju sądów nakładanych przez TSUE jest niezgodne z polską konstytucją. Zdaniem naszego gościa wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wzbudził raczej małe emocje w naszym społeczeństwie. Dodaje również, że jest niskie prawdopodobieństwo na zmianę w postanowieniach polskiego organu:

Polacy chyba nigdy jakoś szczególnie emocjonalnie nie reagowali na to co się dzieje w TSUE, czy w podobnie abstrakcyjnych dla ogromnej większości instytucjach. Oczywiście, że mieliśmy różne zamieszania, okupację Sejmu i tym podobne zjawiska, natomiast one, w przeciwieństwie do Czarnych Protestów, nie wzbudzały masowych emocji wśród zwykłych ludzi – stwierdza Marek Wróbel.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi też o politycznych kosztach, jakie może ponieść polski rząd za sprzeciw wobec wyroku TSUE oraz o tendencjach sprzeciwu wobec centralizacji w państwach członkowskich UE:

Takie combo może rzeczywiście być przesileniem z tymże, wydaje mi się, że może pójść to w różnych kierunkach. (…) W bardzo licznych środowiskach, politycznych, (…) luminarskich środowiskach w Europie następuje bunt przeciwko przejmowaniu najróżniejszych uprawnień przez organy unijne – zaznacza gość audycji.

Nasz gość komentuje również powrót Donalda Tuska do Polski. Według niego efekt Tuska nie jest spektakularny, ponieważ Platforma Obywatelska nie podskoczyła na tyle w sondażach, na ile oczekiwano.

Na razie z sondaży najróżniejszych (…) wynika, że ten efekt Tuska nie jest silny albo też nie poszedł w tę stronę, na którą Tusk mógłby liczyć. Mamy na razie nie taki znowu wielki spadek notowań ruchu Polska 2050, to wszystko – podkreśla Marek Wróbel.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N./K.T.

Minął rok od wyboru prezydenta Dudy na II kadencję. Marcin Wikło: prezydent nie mógł w pełni realizować swoich zadań

Dziennikarz tygodnika „Sieci” podsumowuje pierwszy rok II kadencji prezydenckiej Andrzeja Dudy. Wspomina zeszłoroczną kampanię wyborczą.


Marcin Wikło podsumowuje rok, który minął od wyboru prezydenta Andrzeja Dudy na drugą kadencję. Jak mówi:

Głównie z powodu pandemii był to rok zamknięty, prezydent nie za bardzo mógł realizować swoje zadania.

Dziennikarz uwypukla znaczenie wiary w życiu prezydenta Dudy. Wskazuje, że trudnych momentów, w których może pomóc tylko modlitwa, było podczas jego prezydentury wiele.

Marcin Wikło opowiada o procesie pisania książki o kulisach kampanii wyborczej Andrzeja Dudy. Deklaruje, że pisząc nie stosował autocenzury, a wybór określonych sytuacji kosztem innych podyktowany był chęcią zachowania spójności narracji. Gość „Poranka WNET” komentuje ponadto powrót Donalda Tuska do polskiej polityki:

Dziwny ten powrót na tydzień.  Być może były premier wybrał niewłaściwy moment.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi również o problemach z prawem Sławomira Nowaka, który swego czasu był uważany za naturalnego następcę Donalda Tuska.

Prokuratura ma bardzo mocne dowody przeciwko Nowakowi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Marcin Palade: Donald Tusk ma odbudować pozycję polskich chadeków. Być może czeka nas próba przewrotu na polskiej lewicy

Co wspólnego z powrotem polskiego premiera mają unijni chadecy? Czemu Leszek Miller podważa przywództwo Włodzimierza Czarzastego? Socjolog o tym, co nas czeka na polskiej scenie politycznej.
Socjolog


Marcin Palade nie spodziewa się wcześniejszych wyborów parlamentarnych w Polsce. Ocenia, że to wariant mało prawdopodobny. Podkreśla, że powrót Donalda Tuska do krajowej polityki nie musi być negatywną wiadomością dla Zjednoczonej Prawicy.

Donald Tusk jest głównym politykiem, który potrafi zjednoczyć zwaśnioną i podzieloną Zjednoczoną Prawicę jak nigdy dotąd.

Według naszego gościa były szef Rady Europejskiej może sprawić, iż koalicja rządząca zarzuci kłótnie i się mocniej ujednolici. Czy byłemu premierowi uda się zjednoczyć opozycję? Palade wskazuje, że

Donald Tusk musi najpierw poradzić sobie z opozycją wewnątrz własnego ugrupowania.

Socjolog ocenia, że były lider EPL ma misję odbudowania pozycji polskich chadeków w ramach Unii Europejskiej. Zauważa, że

Leszek Miller bardzo intensywnie włączył się w negowanie liderowania przez Włodzimierza Czarzastego Sojuszowi Lewicy Demokratycznej. Być może czeka nas próba przewrotu na polskiej lewicy, aby była jeszcze bardziej uległa wobec Platformy Obywatelskiej i jej nowego lidera.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Cejrowski: Ludzie szybko przyzwyczajają się do kajdan, ograniczeń i murów

W „Studiu Dziki Zachód” tematem przewodnim były różne oblicza obchodów Dnia Niepodległości w USA oraz idące za tym przemyślenia dotyczące zbiorowej nieświadomości części obywateli.

Wojciech Cejrowski opowiada o obchodach Dnia Niepodległości USA. Jak mówi, na arizońskiej prowincji oddolne uroczystości odbyły się z ogromnym przytupem – w przeciwieństwie do dużych miast, gdzie przybrały formę mocno zachowawczą, głównie z powodu niedawnych zamieszek politycznych dodatkowo nagłaśnianych i podsycanych przez media publiczne.

Zwyczajny człowiek w Nowym Jorku boi się z balkonu wywiesić flagę amerykańską bo za chwilę ktoś mu w mordę da albo sąsiad wysadzi mu samochód. No i w taki sposób ludzie trochę się krępują kochać Amerykę.

Zdaniem Cejrowskiego ludzie coraz mniej kontrolują swoją realną swobodę i wyrażają mniej lub bardziej świadomą zgodę na częściowe zniewolenie. Dostrzega przy tym analogię do Polski i jej sytuacji z przeszłości.

Po II wojnie światowej ludzie nadal pamiętali o tym, że chcieli tej wolności ale potem zostało to wszystko stłumione i mieliśmy coraz więcej kolaborantów, którzy mówili, że trzeba się jakoś odnaleźć w tej nowej rzeczywistości.

Nietrudno zgadnąć, że poprzez przywołanie dziejów przeszłych podróżnik nawiązał do bieżącej sytuacji, w której ludzie masowo akceptują postępujące ograniczanie obywatelskich swobód.

Daliśmy sobie odebrać wolności i już tego nie kwestionujemy, tylko każdy sobie grajdołek wykopał w ramach tych ograniczeń, które są. Czyli siedzimy w piasku i nie można sobie wybetonować drogi by pojechać szybko.

Cejrowski komentuje powrót Donalda Tuska do krajowej polityki:

Śmieszy mnie, gdy Tusk mówi, że cały czas w Brukseli myślał o Polsce. Na miejscu jego unijnych pracodawców zastanowiłbym się nad odebraniem mu części pieniędzy.

Poruszony zostaje również temat podatków. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” ubolewa nad tym, że wielu ludzi zupełnie się nie interesuje tym, co dzieje się z ich pieniędzmi.

Polak nie wie nawet, że płaci jakieś podatki, nie wie że w każdym sklepie płaci VAT, którego mógłby nie płacić bo to jest podatek niekonstytucyjny w przypadku gdy przed nim jest jakikolwiek inny bo nie można dwa razy nakładać obciążenia za to samo.

Zdaniem dziennikarza sytuacja podatkowa mocno zakrzywia sytuację na rynku płac – jest to skutkiem wspomnianego braku świadomości komu, na co i dlaczego płacimy podatki. Ujawnienie prawdy na ten temat przyczyniłoby się do jej poprawy.

Gdybym zobaczył, że to z mojej pensji 56% muszę oddać, zmieniłaby się optyka i byłaby zdrowsza moim zdaniem. Dobrze żeby każdy wiedział że płaci podatki i jakie one są.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.W.K. / P.K.

 

Makowski: Tusk na nowo musi poukładać sobie sojusze. W Platformę wstąpił nowy duch

Marcin Makowski o sytuacji na polskiej scenie politycznej po powrocie Donalda Tuska oraz ewentualnych sojuszach, które będzie musiała zawiązać Platforma, by wygrać wybory.


Marcin Makowski komentuje powrót Donalda Tuska do polskiej polityki. Ponowne pojawienie się byłego szefa Rady Europejskiej jest dużym sprawdzianem dla Ruchu 2050 Szymona Hołowni. Lider nowej partii może mieć wielki kłopot że znalezieniem wyborców, których nie przekonuje konflikt między PiS a PO.

To największy sprawdzian jest dla „Ruchu 2050” – sprawdzian na to, czy oni tak naprawdę w oczach elektoratu byli lepszą Platformą, czy (…) deklaratywny sukces Szymona Hołowni wynikał z tego, że Platforma była tak słaba, podzielona i miałka.

Makowski sądzi, iż PO potrzebuje Ruchu 2050 jako koalicjanta, aby pokonać w wyborach obecną ekipę rządzącą. Czy to się uda? Makowski twierdzi, iż to będzie trudna do zrealizowania operacja.

Platforma sama tych wyborów nie wygra. (…) Szymon Hołownia jest potrzebny jako koalicjant, który będzie zgarniał głosy wyborców podobnych do Platformy ale niekoniecznie takich jak Platforma. To musi być bardzo delikatna operacja Donalda Tuska – zabrać Hołowni ale nie na tyle żeby te ruch stał się zbędny w polskiej polityce.

Publicysta odniósł się także do ewentualnej współpracy między PSL-em i PO.

Chcieliby być partią merytoryczną, która nie idzie na totalną wojnę.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Smoliński: Donald Tusk źle odczytuje nastroje społeczne w kraju. Zapomniał, że nie jesteśmy już w roku 2014

Poseł PiS o powrocie byłego premiera do polityki krajowej, różnicy między obecną władzą a rządem PO-PSL, oraz o bliskim już wyborze nowego Rzecznika Praw Obywatelskich.

Kazimierz Smoliński ocenia, że Donald Tusk wrócił do polskiej polityki po to, by jeszcze bardziej podwyższyć temperaturę sporu w kraju. Zdaniem posła PiS były premier źle odczytuje nastroje społeczne, nie bierze pod uwagę zmian, które w Polsce zaszły od jego wyjazdu do Brukseli:

Przez ostatnie 6 lat podgrzewanie atmosfery skończyło się dla Platformy bardzo źle.

Jak wskazuje gość „Popołudnia WNET”, wyższość rządów Zjednoczonej Prawicy nad poprzednimi polega m.in. na umiejętności przyznania się do błędów. Przypomina, że w latach 2007-2015 nepotyzm władzy miał znacznie większe rozmiary.

Poruszony zostaje również temat wyboru nowego Rzecznika Praw Obywatelskich.  Poseł Smoliński wyraża nadzieję, że prof. Marcin Wiącek nie okaże się „drugim Bodnarem”.

Podczas przesłuchań w komisji sejmowej prof. Wiącek pokazał, że będzie centrowym rzecznikiem. Bardzo bym się zawiódł, gdyby stało się inaczej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Soboń o uchwale PiS ws. nepotyzmu: z doniesień wiem, że pierwsze osoby już rezygnują

W rozmowie z Łukaszem Jankowskim wiceminister Artur Soboń analizuję podjętą na sobotnim kongresie PiS uchwałę ws. nepotyzmu. Rozpoczęcie wykonywania dokumentu nastąpiło w poniedziałek.

W najnowszym „Poranku WNET” gości  wiceminister aktywów państwowych, Artur Soboń, który mówi o nowej uchwale Prawa i Sprawiedliwości. Za pomocą dokumentu przyjętego na ostatnim kongresie PiS, partia chce sformalizować walkę z nepotyzmem w swoich szeregach. Jak tłumaczy wiceminister, zgodnie z uchwałą, od teraz rodziny posłów i senatorów PiS nie będą mogły zasiadać w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa:

Z naszego punktu widzenia (…) sytuacja jakiegokolwiek wrażenia, że nie chodzi o kompetencje, a o nepotyzm jest podwójnie szkodliwa politycznie. Stąd też aby uniknąć rozkminiania czy ktoś te kompetencje ma bądź nie ma, a jest jednocześnie członkiem rodziny polityka, przecinamy to – podkreśla Artur Soboń.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego opisuje zdradza także kiedy nastąpią pierwsze dymisje z rad nadzorczych i zarządów spółek skarbu państwa. Jak wskazuje Artur Soboń, mają one miejsce już teraz:

Już. My rozpoczęliśmy wykonywanie tej uchwały już od poniedziałku. (…) Z doniesień wiem, że pierwsze osoby już rezygnują – zaznacza polityk.

Wiceminister komentuje również jak zdaniem Prawa i Sprawiedliwości najlepiej wypełnić postanowienia nowej uchwały. Według Artura Sobonia, najlepszą formą jest rezygnacja, a osoby, które zapoznały się z treścią są świadome czy dokument ich dotyczy czy nie:

Rezygnacja to jest najlepsza forma. Każdy kto jest zainteresowany, kto przeczytał uchwałę, kto czuje się lojalny wobec PiS, wie czy ta uchwała go dotyczy czy nie – stwierdza Artur Soboń.

Co więcej, jak zaznacza gość porannej audycji, istnieje również możliwość odwołania pracowników wspomnianych instytucji. Wiceminister opisuje też jaką rolę w tym procesie może pełnić Ministerstwo Aktywów:

Wydaje mi się, że nasza rola, Ministerstwa Aktywów, będzie minimalna, ale oczywiście jeśli będzie potrzeba odwołania kogoś kto został powołany, to zawsze ten kto powołał może odwołać – uściśla wiceminister.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Kanthak: Donald Tusk nie jest zagrożeniem dla rządów Zjednoczonej Prawicy

Poseł PiS komentuje powrót byłego premiera do polskiej polityki oraz wyrok Sądu Najwyższego ws. zakazu zgromadzeń podczas pandemii.

Jan Kanthak komentuje wyrok Sądu Najwyższego kwestionujący tryb wprowadzenia zakazu zgromadzeń. Zdaniem posła obowiązująca „ustawa covidowa jest wystarczającą podstawą do takich działań.

Sędziom Sądu Najwyższego zabrakło zdrowego rozsądku. Zapomnieli, że wolność kończy się tam, gdzie zagrożone jest bezpieczeństwo innych ludzi.

Polityk komentuje ponadto ostatni kongres Prawa i Sprawiedliwości. Interpretuje to jako sygnał tego, że partia rządząca zajmuje się planami na kolejne lata sprawowania władzy, a nie sprawami opozycji. Gość „Poranka WNET” odnosi się ponadto do kwestii powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Ocenia, że jego przyczyną jest zbliżający się koniec rządów Angeli Merkel, która, jak mówi, objęła byłego premiera protektoratem.

Platforma Obywatelska ma przed sobą trudny okres do wyborów parlamentarnych. Będziemy się temu przyglądać, ale nie uważamy, by Donald Tusk był zagrożeniem dla naszych rządów.

A.W.K.