Macierewicz: twierdzenia, że Republikanie osłabią pomoc USA dla Ukrainy to propaganda Tuska i jego kolegów

Antoni Macierewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Donald Trump przez całą kadencję prezydencką jasno pokazywał, że będzie się sprzeciwiał rosyjskiej agresji – mówi wiceprezes PiS w rozmowie z Łukaszem Jankowskim.

W USA trwają śródokresowe wybory do Kongresu. Czy zapowiadane przejęcie władzy w obu izbach przez Partię Republikańską poskutkuje zmianą polityki Stanów Zjednoczonych wobec wojny na Ukrainie? Antoni Macierewicz nie zgadza się z takimi sugestiami; podkreśla, że pełnoskalowej agresji na Ukrainę można było uniknąć, gdyby nie słabość Demokratów.

Demokraci nie sprzeciwiali się agresji rosyjskiej; Putin dostrzegł w tym swoją szansę.

Twierdzenia o tym, że Republikanie zmniejszą wsparcie dla Ukrainy to propaganda Tuska i jego kolegów.

Zdaniem gościa „Poranka Wnet” niechęć do Trumpa wśród elit UE wynika w dużej mierze z tego, że Niemcy odgrywały mało istotną rolę w jego polityce zagranicznej.

Prezydent Trump postawił w Europie na Polskę a nie na Niemcy.

Jak zwraca uwagę Antoni Macierewicz, agresywna polityka Moskwy była na Zachodzie przez wiele lat lekceważona.

Mało się mówi, że agresja rosyjska to nie chwilowe działania; przygotowania trwają od lat 80.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi również, że na polskiej scenie politycznej nie ma sensownej alternatywy dla Zjednoczonej Prawicy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czarnecki: na burzy rozpętanej przez Donalda Tuska traci Polska. Sprawa wpisuje się w scenariusz krajów nam niechętnym

Ryszard Czarnecki / Fot. Konrad Tomaszewski / Radio WNET

Politycy PO i PSL podejmowali i podejmują szereg działań wiele działań zgodnych z interesem Kremla – mówi europoseł PiS.

Każdy wie, że przypisywanie PiS-owi prorosyjskości to wielki absurd. My jesteśmy bardzo wyczuleni na rosyjskie wpływy.

Zdaniem europosła Ryszarda Czarneckiego kolejna podjęta przez Koalicję Obywatelską próba zaszkodzenia partii rządzącej obróci się przeciwko formacji Donalda Tuska. Były premier nie straci może zwolenników, ale trudniej mu będzie zabiegać o nowych , a jeszcze bardziej o koalicjantów.

Cała sprawa utrudni Platformie wejście w koalicję z Lewicą czy Polską 2050. Opozycja pójdzie do wyborów podzielona.

Zwracam uwagę na nieróbstwo i brak profesjonalizmu zaplecza Tuska. Nie sprawdzili, że materiały opublikowane przez „Newsweek” wcześniej zamieściła Gazeta Polska.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Afera taśmowa pokazała prawdę o państwie polskim, a zwłaszcza o władzy, która wtedy w Polsce rządziła – Wojciech Biedroń

Sebastian Kaleta: Donald Tusk chce wybielić swój obraz prorosyjskiego polityka

Sebastian Kaleta, fot.: Radio Wnet

Wiceminister sprawiedliwości komentuje, w jakim świetle stanął Donald Tusk po opublikowaniu zaznań Marcina W. – „Donald Tusk się skompromitował”.

Sebastian Kaleta w „Poranku Wnet” komentuje opublikowanie zeznać Marcina W., z których wynika, że syn byłego premiera – Michał Tusk – przyjął łapówkę w wysokości 600 tysięcy euro. Wicemister sprawiedliwości zauważa, że Donald Tusk Marcina W. uważał za „wyrocznię”.

Donald Tusk został złapany na spalonym, nadepnął na grabie, które go uderzyły – zrobił wyrocznię z człowieka, który twierdzi, że jego syn jest łapówkarzem, czyli się skompromitował.

Zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego, działania Donalda Tuska mają na celu zmianę jego oceny w oczach wyborców.

Donald Tusk pokazał też swoją twarz, swoją taktykę – byle kłamać, byle oczerniać przeciwnika.

To wynika z tego, że próbuje się przefarbować, bo wie, że jeśli ludzie będą pamiętać, jakim prorosyjskim premierem był, to w najbliższych wyborach go nie poprą.

Tusk chce wybielić swój obraz proniemieckiego i prorosyjskiego polityka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Michał Gramatyka: Donald Tusk jest mężem stanu. W życiu nie uwierzę, że wysłał syna po wzięcie łapówki

 

Michał Gramatyka: Donald Tusk jest mężem stanu. W życiu nie uwierzę, że wysłał syna po wzięcie łapówki

Donald Tusk/ Fot. Europejska Partia Ludowa/ CC BY 2.0

Polityk Polska 2050 jest przekonany o tym, że oskarżenia padające pod adresem Donalda Tuska po opublikowaniu zeznań Marcina W., nie mają nic wspólnego z prawdą.

W środę 20 października prokurator generalny Zbigniew Ziobro opublikował zeznania wspólnika Marka Falenty – Marcina W. Gość „Poranka Wnet” – Michał Gramatyka – podważa prawdziwość tych zeznać i wypowiada się negatywnie na temat łączenia funkcji prokuratora generalnego i polityka przez Zbigniewa Ziobrę.

Te zeznania nie muszą polegać na prawdzie. Po to mamy państwo, by móc zadać prokuratorowi pytanie, czy to jest prawdą. Dzisiaj takiego pytania nie możemy zadać, bo prokurator generalny jest także ministrem sprawiedliwości – członkiem rządu. – mówi Gramatyka.

Według opublikowanego dokumentu, Michał Tusk przyjął 600 tysięcy euro łapówki od Marcina W. Rozmówca Łukasza Jankowskiego przekonuje, że były premier Donald Tusk nie mógł wysłać syna po łapówkę.

W życiu w to nie uwierzę. Donald Tusk jest mężem stanu. Jest jednym z najwybitniejszych polskich polityków.

Powiem więcej – kontynuuje Gramatyka – W życiu nie uwierzę, że ktokolwiek z polityków wziąłby udział w tak paskudnej sprawie – ktokolwiek z polityków ze strony i PiS i Platformy i PSL i wszystkich stron politycznych w Polsce.  Ja naprawdę wierzę, że tak na końcu, to ci ludzie mają Polskę w sercu i że są uczciwymi ludźmi. A to, że się różnimy w ocenach, w programach politycznych – to to jest właśnie sól demokracji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Prof. Szeremietiew: nie ma możliwości, by Putin wyszedł zwycięsko z tej wojny

Afera taśmowa pokazała prawdę o państwie polskim, a zwłaszcza o władzy, która wtedy w Polsce rządziła – Wojciech Biedroń

Donald Tusk/ Fot. Europejska Partia Ludowa/ CC BY 2.0

Dziennikarz portalu „wPolityce” komentuje udostępnione zeznania, a także publikacje, dotyczące afery taśmowej. Naświetla watek Donalda Tuska, śledztwa, a także Polski czasów Platformy Obywatelskiej.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Rozmówca Łukasza Jankowskiego uważa, że:

Sprawa jest jak w soczewce – pokazuje to co dzieje się w ostatnim czasie z opozycją i z Donaldem Tuskiem, czyli niepokojąca nerwowość. Donald Tusk wszedł w narrację tygodnika Newsweek, w którym na podstawie dosłownie fragmentu jednego z zeznań Marcina P.

Wojciech Biedroń zauważa nieścisłości w przekazie mediów:

Stworzono narrację jakoby za aferą taśmową stała stały rosyjskie służby specjalne. Już pomijam cały absurd tego stwierdzenia, bo przecież łatwo prześledzić tę sprawę sprzed kilku lat, żeby wiedzieć, że to była po prostu nieudana operacja służb specjalnych; ale Donalda Tuska, a nie rosyjskich służb specjalnych.

W związku z zeznaniami domaga się nowych akt oskarżenia wobec nie tylko Donalda Tuska czy jego syna, ale także innych polityków. Jednak są wątpliwości co do wiarygodności zeznań Marcina W.:

Nie wierzę w ani jedno słowo Marcina bo to żeby było jasne ani nie wierzę w to że on przekazał w reklamówce 600 000 euro Michałowi Tuskowi ani w to że pan Falenta chciał Rosjanom coś sprzedawać – mówi Wojciech Biedroń. Słowa Donalda Tuska są niewiarygodne, co pokazuje, że niewiarygodna jest opozycja i powiem jako przedstawiciel mediów również  niewiarygodne są media, których szuflady miały od soboty te narracje i nagle to się wszystko posypało.

Gość Poranka Wnet podsumowuje:

Sprawa afery podsłuchowej nie polega na tym, że ktoś coś upublicznił, lecz na tym, że nie było ochrony kontrwywiadowczej dla najważniejszych polityków Platformy Obywatelskiej, PSL i biznesmenów. Najgorsze jest to, że to pokazało prawdę o państwie polskim, a zwłaszcza o władzy ,która wtedy w Polsce rządziła.

Czytaj także:

Robert Zapotoczny: Pracownicze Plany Kapitałowe i ich rola w nadchodzącym kryzysie

Sawicki: sprawa z KPO jest prosta – rząd musi wypełnić swoje zobowiązania

Marek Sawicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Premier Morawiecki i minister Szymański albo nie czytali tego, co podpisują, albo okłamują obywateli – mówi poseł PSL.

Federalizacja fiskalna UE była pomysłem polskiego premiera. Potem to, co sam zrobił, nazwał bestią administracyjną Brukseli.

Marek Sawicki wskazuje, że aby odblokować środki z KPO, rząd musi wypełnić zobowiązania, które sam zaakceptował. Jak ocenia, albo premier i minister Konrad Szymański nie czytali podpisywanych dokumentów, albo okłamują obywateli.

Sprawa z  KPO jest prosta – trzeba wypełnić zobowiązania, które zaakceptował premier Morawiecki i złożyć wnioski o wypłatę środków.

Włosi rozliczyli już 200 mld euro – zauważa rozmówca Jaśminy Nowak.

Polityk porusza również temat kryzysu energetycznego. Jak ocenia, gdyby nie zahamowanie inwestycji w źródła odnawialne, dotknął by on Polskę w dużo mniejszym zakresie.

Gdyby nie zatrzymano inwestycji w energię wiatrową, potrzebowalibyśmy dzisiaj 7 mln ton węgla mniej.

Ponadto, powinny powstać rolnicze biogazownie szczytowe, dałyby 10 gigawatów energii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

KE wstrzyma Polsce środki z funduszu spójności? Chądzyński: będziemy mieli problem z finansowaniem inwestycji

Bogusław Sonik o spotkaniu opozycji: nie sądzę, żeby doszło do porozumienia z Lewicą

Fot. CC A-S 3.0, Wikipedia

Poseł Koalicji Obywatelskiej wypowiada się na temat wtorkowego spotkania szerokiej opozycji. Wątpi w stworzenie jednej listy wyborczej dla KO, Szymona Hołowni, PSL i Nowej Lewicy.

Bogusław Sonik ocenia szansę na stworzenie wspólnej listy polskiej opozycji na przyszłoroczne wybory parlamentarne.

Nie sądzę, żeby doszło do porozumienia z Lewicą.

Zarówno PSL, jak i Szymon Hołownia deklarują pewne rozbieżności. Choćby kwestie światopoglądowe dzielą te formacje.

We wtorkowym spotkaniu opozycji udział wziął, do niedawna wicepremier, Jarosław Gowin.

Jarosław Gowin chce być politykiem, z którym się rozmawia, który odgrywa jakąś rolę w poważnej polityce.

Dowodząc zmiany swojego stanowiska, mówi, że od kilku miesięcy głosuje razem z opozycją.

Bogusław Sonik mówi także o tym, jakim kryterium przy doborze politycznych partnerów kieruje się przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Donald Tusk jest politykiem, który nie kieruje się zaufaniem lub niezaufaniem. On ocenia przydatność danego polityka.

K.K.

Czytaj także:

Prof. Rafał Chwedoruk: USA w roli lidera opozycji w Polsce niekoniecznie widziałyby Donalda Tuska

Prof. Rafał Chwedoruk: USA w roli lidera opozycji w Polsce niekoniecznie widziałyby Donalda Tuska

Featured Video Play Icon

Donald Tusk/ Fot. Europejska Partia Ludowa/ CC BY 2.0

Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego komentuje wtorkowe spotkanie liderów polskiej opozycji.

W Warszawie, we wtorek 20 września odbyło się spotkanie szerokiej opozycji. Politolog Rafał Chwedoruk zwraca uwagę na to, że jej przedstawiciele widzą szansę na sukces w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

Sondaże po raz pierwszy od 2015 dają szerokiej opozycji nadzieję na objęcie władzy.

Dojście do porozumienia w przypadku szeroko pojętej opozycji jest jednak trudnym zadaniem. Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że problemem może być chociażby wskazanie jej ewentualnego lidera.

Pamiętajmy, że chętnych do bycia w centrum tej materii jest sporu – dwaj byli prezydenci [Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski – przyp. red.], kierownictwo PO z Donaldem Tuskiem, jest też prezydent Warszawy – Rafał Trzaskowski.

Politolog przypuszcza, że decyzja odnośnie ewentualnego wspólnego startu w wyborach polskiej opozycji zapadnie za kilka miesięcy.

Myślę, że decyzja zostanie podjęta na podstawie badań opinii. Może to się zdarzyć w przeciągu kilku najbliższych miesięcy.

Na spotkaniu obecny był Marek Brzeziński – ambasador USA w Polsce, natomiast ambasador Niemiec, mimo obecności Donalda Tuska, nie został zaproszony. Zdaniem profesora Chwedoruka ten fakt pozwala na wyciągnięcie pewnych wniosków.

Niekoniecznie Donald Tusk jest tym, którego za oceanem widziano by jako najważniejszego polityka opozycji. Zwłaszcza jeśli zestawimy to także z obecnością lewicy, która współorganizowała spotkanie, i Rafała Trzaskowskiego.

Stany Zjednoczone liczą się z możliwością zmiany władzy w Polsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Ryszard Czarnecki: Komisja Europejska stosuje wobec Węgier słynną taktykę salami

 

Dr Kuźmiuk: przemówienie Tuska na Campusie Polska Przyszłości zapowiada wyraźny skręt Platformy w lewo

W Popołudniu Wnet europoseł PiS, Zbigniew Kuźmiuk komentuje słowa lidera opozycji w sprawie aborcji i zmian w Koalicji Obywatelskiej. Porusza też temat reparacji wojennych dla Polski.

Dr Zbigniew Kuźmiuk (Prawo i Sprawiedliwość/Europejska Frakcja Konserwatystów i Reformatorów) omawia ostatnie wystąpienie Donalda Tuska na Campusie Polska Przyszłości. Zapowiedział w nim, że na listach Platformy Obywatelskiej w najbliższych wyborach nie pojawią się politycy, którzy nie popierają liberalizacji prawa aborcyjnego w Polsce. Stawia to pod znakiem zapytania obecność skrzydła umiarkowanych konserwatystów, które dotychczas istniało w tej partii.

Są to zadziwiające działania, jak na lidera partii demokratycznej – a za takiego uważa się Tusk.

– ocenia dr Kuźmiuk.

W dalszej części programu pojawia się temat „raportu Mularczyka” – przed paroma dniami władze polskie zapowiedziały oficjalnie, że będą się ubiegać o reparacje wojenne od Republiki Federalnej Niemiec.

Czekaliśmy na ten raport długo, ale został bardzo dobrze przygotowany. Proszę zauważyć, że krytycy nie negują naszych ustaleń. Debata toczy się o to, czy Polska zrezygnowała z reparacji czy nie. Toczy się o formę tych reparacji.

Poruszony został też temat Krajowego Planu Odbudowy. Politycy opozycyjni uważają, że to na tym temacie – a nie reparacji – powinien skupić się rząd Morawieckiego.  Nie zgadza się z tym nasz gość:

Panie redaktorze, tych spraw nie można łączyć. […] Mówi się, że Niemcy mają olbrzymi wkład w KPO. Jaki wkład? Przecież to są pożyczone pieniądze!

Szczegóły – w nagraniu.

Posłuchaj rozmowy:

Czytaj również:

Tomasz Siemoniak: Donald Tusk jest naturalnym kandydatem na premiera. Nikt nie może go posądzić o brak przywódczych cech

Próbuje się wtłaczać poczucie winy tym, którzy myślą sercem – Andrzej Halicki o legalnej aborcji do 12 tyg. ciąży

Featured Video Play Icon

Andrzej Halicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Czy deklaracja Donalda Tuska dotycząca stanowiska PO odnośnie legalizacji aborcji wyklucza z partii katolików? Zdaniem europosła Andrzeja Halickiego nie.

Andrzej Halicki odnosi się do sprawy reparacji wojennych dla Polski od Niemiec. Zauważa, że historia potoczyłaby się inaczej gdyby drugi z naszych agresorów z września 1939 r. został pociągnięty do odpowiedzialności. Kilkanaście krajów otrzymało świadczenia od Niemiec. Dotyczy do przede wszystkim odszkodowań dla poszkodowanych osób.  Odnosi się do rezygnacji z reparacji wobec Niemiec przez powojenny rząd w Warszawie. Zauważa, że nie był on suwerenny, a rezygnacja dotyczyła NRD. Polityk dodaje,

Prowadziłem trudny dialog polsko-niemiecki.

Jak stwierdza europoseł PO nie widzi wsparcia ze strony obecnego rządu dla polskich stowarzyszeń kulturalnych w Niemczech.

Warto mocno formułować swoje oczekiwania i potrzeby, ale warto również mieć partnerów.

Czytaj także:

Szynkowski vel Sęk: Reparacje od Niemiec to temat otwarty. Zależy nam na wojskach USA w Polsce, ale nie kosztem innych

Donald Tusk stwierdził na Campusie Polska Przyszłości, że programem PO jest legalna aborcja do 12 tygodnia ciąży, a ten, kto się nie zgadza, nie znajdzie się na listach wyborczych. Halicki stwierdza, że wypowiadał się jako lider Platformy Obywatelskiej.

Sprawy światopoglądowe powinny być rozstrzygane we własnym sumieniu, ale trudno się dziwić, że przez przewodniczącego partii są uznawane za istotny element jej tożsamości.

Dodaje, że sam jest katolikiem i popiera takie rozwiązanie prawne. Dodaje, że najważniejsze to przywrócić Polsce normalność.

Celem jest przywrócenie Polsce normalności, praworządności.

Polityk odnosi się do sporu o środki z Krajowego Planu Odbudowy. Podkreśla, że należy przestrzegać wyroków TSUE.

Musimy zrobić wszystko, by środki z KPO trafiły do Polski.

Wskazuje na kamienie milowe. Zauważa, że gdyby trzymać się orzeczeń TSUE, to powinniśmy już teraz mieć przywróconych wszystkich sędziów do orzekania i powrót do dawnego stanu prawnego.

A.P.