Marek Budzisz o spotkaniu Trump-Putin: istnieje perspektywa osiągnięcia zawieszenia broni

Władimir Putin i Donald Trump na spotkaniu G-20 w 2017 roku. Fot. Kremlin.ru (CC BY-SA 4.0), Wikimedia Commons

Ekspert naświetla szczegóły spotkania Trump-Putin. Omawia również polską politykę zagraniczną wobec Stanów Zjednoczonych. Rozmawia Łukasz Jankowski.

Rozmowa rozpoczyna się od dywagacji dotyczących pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Publicysta zauważa, że nasz kraj stracił na znaczeniu i opuścił się w polityce zagranicznej. Podaje przykład Donalda Trumpa, który wolał się spotkać z Karolem Nawrockim niż z Donaldem Tuskiem. Zaznacza, że może mieć to związek ze sposobem prowadzenia relacji ze Stanami Zjednoczonymi przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych:

Jeżeli rozmawiamy o polityce MSZ w kierunku amerykańskim, to w ostatnich miesiącach mamy do czynienia z uporczywym trzymaniem się linii politycznej, która okazuje się zmniejszać możliwości Polski, a nie zwiększać. […] Wykluczenie pana premiera Tuska z rozmów z Donaldem Trumpem to skutek fatalnej polityki naszego MSZ-u w kierunku amerykańskim.

Łukasz Jankowski pyta o spotkanie na szczycie między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem. Czy to spotkanie ma szansę być kluczowym dla osiągnięcia pokoju, bądź przynajmniej ustanowienia zawieszenia broni na Ukrainie? Historyk wskazuje, że nie jest to przesądzone i dokładne ustalenia wyklarują się na przestrzeni następnych dni:

Donald Trump mówi, że w ciągu pierwszych kilku minut oceni, czy rozmowy z Władimirem Putinem mogą doprowadzić do zawarcia porozumienia. Jeśli będą widoki na dogadanie się, to zapowiada zorganizowanie kolejnego szczytu, tym razem z udziałem prezydenta Zełenskiego. W związku z tym perspektywa osiągnięcia zawieszenia broni istnieje, natomiast nie jest przesądzona. Czekamy na rozwój wydarzeń. 

Redaktor Radia Wnet porusza sprawę koabitacji Karola Nawrockiego z Donaldem Tuskiem. Jaki wpływ ich relacja będzie miała na politykę zagraniczną Polski? Marek Budzisz uznaje, że obecnie lepsze karty ma nowo zaprzysiężony prezydent:

Dzisiaj wszystkie sznurki znajdują się w rękach Donalda Trumpa i Białego Domu. To będzie wpływało na to, kto będzie w polskiej polityce zagranicznej odgrywał w najbliższych tygodniach decydującą rolę. Nie będzie odgrywał tej roli premier Tusk. […] Pewne możliwości ma prezydent Nawrocki, o czym świadczy zaproszenie do Białego Domu. To jest otwarta karta, którą może wykorzystać.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Kto tak naprawdę decyduje o Ukrainie rozmowa z dr Sławomirem Dębskim

Czego się spodziewać po spotkaniu Trump-Putin? Komentuje Tomasz Grzywaczewski

Donald Trump i Władimir Putin / Fot. Kremlin.ru, Wikimedia Commons

Korespondent omawia spotkanie na linii Putin-Trump, sytuację osób bezdomnych w Waszyngtonie a także działania Instytutu Pileckiego. Rozmawia Wojciech Jankowski.

Tomasz Grzywaczewski porusza temat Instytutu Pileckiego. Dziennikarz mocno krytykuje instytucję, która blokuje działanie Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie imienia Rafała Lemkina. Pod ostrzałem znalazła się głównie dyrekcja instytutu z Krzysztofem Ruchniewiczem na czele:

Działanie centrum jest w tym momencie blokowane, torpedowane przez obecną dyrekcję Instytutu Pileckiego i przez samego dyrektora Ruchniewicza, co ja osobiście uważam za skandal. To, co się dzieje w instytucie, jest  uderzeniem w polską rację stanu, uderzeniem w polską politykę historyczną, uderzeniem w polsko-ukraińskie relacje. Jest wreszcie, jeżeli chodzi o blokowanie działań Centrum Lemkina, po prostu działaniem, które służy interesom rosyjskim, a nie polskim.

Rozmowa przechodzi w wątek spotkania Władimira Putina z Donaldem Trumpem, które ma się odbyć w najbliższy piątek. Gość „Popołudnia Wnet” zakłada, że nie powinniśmy spodziewać się przełomowych decyzji:

Ja mam wrażenie, że tutaj nie będzie jakichś przełomowych decyzji. Taki syn popłynął ze strony Białego Domu, że Donald Trump chce osobiście spotkać się z Putinem, chce osobiście od niego pewne rzeczy usłyszeć, bo jak wiemy, dotychczas do takiego spotkania nie doszło. Mieliśmy rozmowy telefoniczne, mieliśmy rozmowy przez pośredników, między innymi przez Steve’a Witkoffa, ale teraz Donald Trump chce się sam skonfrontować z Władimirem Putinem. Zobaczymy jaki będzie wynik tej konfrontacji.

Reporter komentuje także sytuację w Waszyngtonie. Opisuje skalę problemu, jakim jest ilość osób bezdomnych, agresywnych oraz pod wpływem narkotyków na ulicach i w autobusach:

Poziom przestępczości jest cały czas wyższy, niż był na początku pandemii COVID-19. Jest też ogromny problem bezdomności. To naprawdę widać na każdym kroku. […] Widać bardzo dużo osób odurzonych narkotykami, wystarczy oddalić się od tego ścisłego centrum, żeby poczuć, że sytuacja jest skomplikowana, że na ulicach nie jest bezpiecznie.

/pk

Całą rozmowę można wysłuchać poniżej.

Czytaj także:

Michał Bruszewski: wpływ Trumpa na Netanjahu jest mniejszy niż na Putina

Dmytro Antoniuk w przededniu spotkania Trump-Putin: Ukraińcy są nastawieni sceptycznie

Dmytro Antoniuk na balkonie siedziby Radio Wnet na Krakowskim Przedmieściu 79 | fot. Krzysztof Skowroński

W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk dziennikarz podkreśla brak zaufania Ukrainy do spotkania Trump–Putin, ostrzegając przed groźbą rozbioru i utraty kluczowego wsparcia USA.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Reagując na wieść o tym, że prezydent Wołodymyr Zełeński nie będzie uczestniczył w spotkaniu na Alasce, korespondent Radia Wnet mówi:

W Ukrainie dominuje duży sceptycyzm wobec zapowiedzianego spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Społeczeństwo i eksperci nie wierzą, że rozmowy przyniosą jakiekolwiek pozytywne rezultaty, zwłaszcza że Putin nadal domaga się wycofania Ukrainy z czterech obwodów, w tym tych, które są obecnie pod kontrolą Kijowa.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk przypomina, że wcześniejsze porozumienia z Rosją, takie jak Mińsk I i II, były łamane. Stwierdza, że ewentualne rozmowy Trump–Putin mogą zakończyć się jedynie pozornym zawieszeniem broni, które da Kremlowi czas na kolejne przygotowania do ofensywy.

W Kijowie obawy budzi też możliwość ograniczenia lub całkowitego wycofania wsparcia USA:

Jest duże niebezpieczeństwo tego, że Trump wycofa się z jakiejkolwiek pomocy dla Ukrainy. To już nie jest pomoc, to jest po prostu sprzedaż sprzętu wojskowego

– mówi Antoniuk. Jednocześnie podkreśla:

Unia Europejska będzie nadal pomagać Ukrainie, w tym też w uzbrojeniu, niezależnie od decyzji na tym spotkaniu.

Jako optymalny scenariusz dla Kijowa wymienia m.in. zawieszenie broni, wycofanie rosyjskich wojsk oraz podpisanie umowy z twardą gwarancją, że Rosja nie napadnie na Ukrainę.

Utraciliśmy już ponad 20% naszego terenu, ale jeśli mamy wycofać się z naszych własnych ziem, bo tak chce Putin, to jesteśmy gotowi dalej walczyć o naszą niepodległość

– podkreśla Dmytro Antoniuk. Zwraca też uwagę na doniesienia „Wall Street Journal”, mówiących o propozycji Putina, by w zamian za zawieszenie broni Ukraina oddała pozostałą część obwodu donieckiego:

Jeżeli oddamy teraz całkowicie obwód doniecki, Rosja posunie się na zachód o 85 kilometrów, a dalej nie ma żadnych fortyfikacji. To byłoby tylko odsunięcie w czasie kolejnej inwazji.

Oceniając postawę Trumpa, mówi:

Jesteśmy pewni, że Trump chce wrócić do biznesu z Rosją. Dla niego handel między USA i Rosją jest na pierwszym miejscu, ale przeszkadza mu w tym niepodległa Ukraina.

I dodaje stanowczo:

Co by tam nie było podpisane między Trumpem a Putinem, my będziemy bronić naszego własnego państwa.

/ab


Czytaj także:

Dr Michał Sadłowski o spotkaniu Trumpa i Putina: Prezydent USA rozumie, że nie może po prostu oddać Ukrainy

 

Dr Michał Sadłowski o spotkaniu Trumpa i Putina: Prezydent USA rozumie, że nie może po prostu oddać Ukrainy

Dr Michał Patryk Sadłowski / Fot. Konrad Tomaszewski

Historyk w audycji „Odyseja Wyborcza” omawia szczegóły spotkania Putin-Trump, intencje obu stron i rolę Ukrainy w negocjacjach.

Jaśmina Nowak pyta o najbliższe spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w sprawie wojny na Ukrainie. Ma się odbyć na Alasce w piątek, 15 sierpnia. Ekspert wskazuje, że cele Prezydenta Rosji i mieszkańców kraju się różnią:

Sytuacja jest skomplikowana. Rosja, a właściwie Kreml, kierownictwo państwa polityczne, jest gotowe kontynuować wojnę. Mamy wiarygodne informacje, że przygotowują administrację, finanse i siły zbrojne do kontynuacji walki w 2026 roku. Coraz więcej głosów jest o tym, że jednak większość Rosjan chciałaby zamrożenia tego konfliktu.

Redaktor Radia Wnet porusza intencje Prezydenta USA i to, czym się kieruje. Wykładowca akademicki mówi, że przede wszystkim Trump ma na uwadze dobro i interesy Stanów Zjednoczonych:

Obóz polityczny Donalda Trumpa szerzył hasła o redukcji pomocy dla Ukrainy, gdyż to są pieniądze amerykańskich obywateli i ich pieniędzy. […] Ten czynnik wewnętrzny jest bardzo istotny i to przekłada się na Ukrainę i Rosję. 

Dr Michał Sadłowski oznajmia, że Ukraina nie ma najlepszej pozycji negocjacyjnej. Zaznacza także, że Trump ma świadomość, że nie może beztrosko oddać Ukrainy:

Państwo, które nie ma broni atomowej, nie jest stroną kluczową. Jest słabsze niż mocarstwo, siłą rzeczy jest uzależnione od innych. Natomiast moim zdaniem Trumpnowa administracja prezydencka rozumie, że nie może oddać Ukrainy tak sobie.

/pk

Polecamy wysłuchanie całej audycji.

Czytaj także:

Piotr Gursztyn: Putin musi jechać na terytorium Trumpa, a nie na neutralny grunt. To inny układ sił

Gabriela Masztafiak o aferze KPO: oczekujemy, że zostanie to wyjaśnione i prześwietlone

Dziennikarka omawia aferę KPO, przyszłość polskiego rządu oraz spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.

Politolog ocenia sytuację związaną z aferą KPO. Oczekuje wyjaśnień i prześwietlenia wszystkich dofinansowań związanych z tym projektem:

Oczekujemy na pewno, że zostanie to wyjaśnione i prześwietlone. […] Przypomnijmy, że celem udzielenia finansowania w ramach KPO było przede wszystkim dywersyfikowanie i rozszerzenie działalności swojego biznesu. Ciężko stwierdzić, że racjonalnym zdywersyfikowaniem działalności pizzerii było utworzenie solarium.

Gość „Odysei Wyborczej” wskazuje, że obecnie panujący rząd nie jest obecnie w najlepszym położeniu. Ma to związek nie tylko z aferą KPO, ale również z niedawnym zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego na Prezydenta RP:

Ten rząd ma obecnie masę przeróżnych problemów. Przypomnijmy, że zaczynają się dosyć intensywne dwa lata koabitacji z prezydentem Karolem Nawrockim. Dwa lata, których tak naprawdę miało nie być. Pamiętamy zapowiedzi premiera Donalda Tuska o zwycięstwie Rafała Trzaskowskiego i to wtedy reformy rządu miały rozpocząć się w pełni. Trudny czas obecnie przed rządem.

Jaśmina Nowak porusza także temat spotkania między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem, które ma się odbyć na Alasce w najbliższy piątek. Czy można się spodziewać przełomu w negocjacjach?

Myślę, że to prezydent Rosji w tej sytuacji dostał to, na czym mu zależało, czyli rozmowę bezpośrednio z prezydentem Donaldem Trumpem. Pisze się w amerykańskich mediach o tym, jaka propozycja miałaby być przedstawiona Ukrainie w związku z tymi rozmowami, czy rzeczywiście Krym, Donbas miałyby zostać przekazane Rosji. […] Tam się będą ważyć losy i przyszłość kraju. 

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Wojciech Surmacz: Deficyt rośnie, a pieniądze z KPO rozpływają się w powietrzu

Agaton Koziński: Karol Nawrocki nie brał jeńców w swoim wystąpieniu

Agaton Koziński/ Fot. Konrad Tomaszewski

Publicysta mówi o dniu zaprzysiężenia Prezydenta RP, o orędziu, a także o przyszłości Polski na arenie międzynarodowej.

Jaśmina Nowak pyta o reakcję na dzień zaprzysiężenia Karola Nawrockiego jako nowego Prezydenta RP. Dziennikarz mówi, że należy się cieszyć z organizacji i przebiegu wczorajszych uroczystości:

Cały dzień w ogóle był bardzo godny. […] Niektóre głosy sugerowały, że ten dzień będzie dniem konfrontacji. Tymczasem okazał się dniem święta państwa polskiego, co mnie bardzo cieszy. […] Poza złośliwościami nie wydarzyło się nic, co by zakłóciło przebieg tego dnia. Pod tym względem polskie państwo dało radę.

Komentator polityczny odnosi się do reakcji Donalda Tuska na orędzie Prezydenta podczas Zgromadzenia Narodowego. Premier nawiązał do przemówienia słowami: „Mam nadzieję, że ten buńczuczny i konfrontacyjny ton nie będzie miał konsekwencji”. Czy szykuje nam się wojna między polskim rządem a nową głową państwa?

Karol Nawrocki, mówiąc kolokwialnie, nie brał jeńców w swoim wystąpieniu. […] Te wprost ataki, że rząd „nie dowozi”, nie realizuje obietnic. Padły nawet mocniejsze słowa, że nie odpowiada na wielkie ambicje Polaków. To jest najpotężniejszy zarzut, jaki Donaldowi Tuskowi postawił Karol Nawrocki. Rozumiem, że do tych części odnosił się Premier w swoim komentarzu. 

Redaktor Radia Wnet porusza temat polityki zagranicznej. W którą stronę będzie kierować się Polska na arenie międzynarodowej? Agaton Koziński uznaje, odwołując się do orędzia Prezydenta, że niezwykle istotny dla naszego kraju będzie sojusz ze Stanami Zjednoczonymi:

Karol Nawrocki podkreślił znaczenie sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. To było istotne jego wystąpieniu. […] Donald Trump wysyła tweety wspierające Karola Nawrockiego. Przylatuje delegacja wysoko postawiona. Kelly Loeffler, która stała na jej czele, to bliska, zaufana współpracowniczka Donalda Trumpa. To wyraźne sygnały, że Stany Zjednoczone zamierzają bardzo silnie inwestować w sojusz z Polską.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Maciej Wilk: Karol Nawrocki podpisze swój prezydencki projekt ustawy „TAK dla CPK”

Maciej Kożuszek: Donald Tusk nie panuje nad państwem

Donald Tusk w Sejmie l fot. youtube.com

Dziennikarz Republiki komentuje porozumienie Stanów Zjednoczonych z Unią Europejską, stan instytucji demokratycznych państwa polskiego oraz kwestię portu kontenerowego w Świnoujściu.

Autor podcastu „Kożuszek zza szafy” omawia porozumienie handlowe ogłoszone przez Ursulę von der Leyen oraz Donalda Trumpa. Wskazuje, że krytycy prezydenta USA byli w błędzie, wskazując na potencjalne załamanie amerykańskiej gospodarki:

Twierdzenia tych, że wojna handlowa Trumpa skończy się fiaskiem, okazali się w pewnym stopniu fałszywymi prorokami. […] Dzisiaj indeksy po podpisaniu tej umowy handlowej, takie jak S&P 500 lub Dow Jones poszybowały do góry i są na rekordowym poziomie.

Jaśmina Nowak pyta redaktora Gazety Polskiej o obecną kondycję instytucji demokratycznych. Gość „Popołudnia Wnet, że za obecny, bardzo zły stan rzeczy można winić Donalda Tuska:

To wszystko jest podszyte założeniem, że Donald Tusk nie panuje nad tym państwem, nad administracją oraz instytucjami. Mówiąc szczerze, to jest jedna z niewielu diagnoz obozu Silnych Razem, z którą jestem w stanie się zgodzić.

Maciej Kożuszek naświetla także sprawę budowy terminala kontenerowego w Świnoujściu. Budowę portu zablokował polski sąd na wniosek niemieckiej fundacji Lebensraum Vorpommern:

Powiem tak: gdyby Niemcy zablokowali to swoimi czołgami, to jeszcze mógłbym oklaskiwać ich szczerość. Aczkolwiek używanie polskiego sądu jako narzędzia do swojej polityki to podwójna potwarz.

/pk

Odsłuchaj całą rozmowę już teraz!

Czytaj także:

Spór Tuska z wyborcami w Pabianicach ws. ponownego przeliczenia głosów. Prof. Ryba: kto sieje wiatr, ten zbiera burzę

 

 

Grzywaczewski: Trump chce zmusić Chiny do przeformułowania relacji z Rosją

Sankcje na państwa kupujące węglowodory z Rosji byłyby bardzo silnym ciosem dla Pekinu, ale także dla Delhi – mówi dziennikarz.

Prezydent Donald Trump podczas swojego pobytu w Europie powiedział, że jest głęboko rozczarowany postawą Władimira Putina, że to nie jest człowiek godny zaufania i że w związku, to akurat dla nas myślę jako Polaków i szerzej mieszkańców pośrodkowych nie jest żadnym zaskoczeniem, No ale przecież wydawało się, że Donald Trump od kilku miesięcy takiego kredytu zaufania dyktatorowi Władimirowi Putinowi udzielał

tak Tomasz Grzywaczewski analizuje złożoność działań amerykańskiego przywódcy wobec Federacji Rosyjskiej wobec jawnej niechęci Putina do zakończenia działań wojennych przeciwko Ukrainie.  Podkreśla, że USA są wystarczająco silne, by prowadzić twardą politykę celną wobec ChRL, Indii i Brazylii.

Lewica dopatruje się nazistowskiej  w reklamie z udziałem Sydney Sweeney

Amerykańska aktorka znana m.in. z roli w serialu „Euphoria” wystąpiła w reklamie dżinsów, gdzie w tej reklamie jest taka lekka gra słów, że :Sydney Sweeney has great jeans”, co po angielsku jest gołą słów jeans, jeans, czyli nie tylko jeansy, ale gens jako geny

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prof. Tomasz Grosse: Dla UE ambicje klimatyczne są ważniejsze, niż interesy europejskie

Waldemar Buda: przywództwo Unii Europejskiej jest niepoważne

Waldemar Buda / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Słabość Ursuli von der Leyen; fiasko polskiej prezydencji w UE. Komentarz europosła.

Europoseł w rozmowie z Łukaszem Jankowskim wspomina o niekompetencji Ursuli von der Leyen podczas negocjacji dotyczących taryf nakładanych na UE. Jak sam to opisuje, dla prezydenta USA przewodnicząca Komisji Europejskiej „nie jest partnerem do dyskusji”:

Donald Trump przyjechał i to, co sobie zaplanował, ogłosił i powiedział, że tak będzie. To pokazuje niesamowitą słabość Ursuli von der Leyen, całkowitą anachroniczność i niezrozumienie mechanizmów, jakie działają w świecie. Ona z punktu widzenia mentalnego Donalda Trumpa nie była partnerem do dyskusji.

Redaktor Radia Wnet dopytuje o umowę Mercosur, która ma wpłynąć na rolnictwo. Poseł PiS mówi o protestach rolników, które mogą wystąpić w wyniku ogłoszenia projektu i zaprzepaszczeniu polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Według polityka, miała służyć zablokowaniu umowy:

Polska prezydencja służyła roztrwonieniu mniejszości blokującej. […] To jest zdrada stanu, to jest temat na rozliczenia Donalda Tuska. To przykra i przełomowa decyzja dla rolników.

Waldemar Buda ocenia także nominację Mariusza Haładyja na nowego szefa Najwyższej Izby Kontroli. Polityk pozytywnie ocenia kandydaturę prawnika:

Znam Pana Haładyja, współpracowałem z nim. Jest dobrym urzędnikiem. Kibicuję mu, żeby został szefem NIK-u. […] To człowiek, który rozumie świat, ma różne perspektywy.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

Czytaj także:

Rafał Leśkiewicz: Będzie ofensywa legislacyjna Karola Nawrockiego. Pierwsza ustawa już 7 sierpnia

Iran-Izrael-USA: co dalej po bombardowaniach amerykańskich?

Donald Trump / Fot. White House, Flickr

Decyzja Donalda Trumpa o zaangażowaniu wojska USA w konflikt izraelsko-irański stawia pod znakiem zapytania przyszłość i stabilność całego Bliskiego Wschodu [KOMENTARZ].

Wysłuchaj całego komentarza już teraz!

Stan gry po ataku amerykańskim na Iran

Lotnictwo amerykańskie dokonało ataku na instalacje jądrowe w Iranie w nocy z 21 na 22 czerwca. W niedzielę o godzinie 1:50 nad ranem czasu polskiego prezydent Donald Trump wygłosił krótkie orędzie, w którym poinformował o przeprowadzonych bombardowaniach, ostrzegając jednocześnie Iran przed możliwymi kolejnymi uderzeniami.

Celem bombardowań amerykańskich były obiekty w Isfahanie, Natanz i Fardo. To przede wszystkim do zniszczenia tego ostatniego ośrodka, położonego głęboko pod ziemią, miały posłużyć specjalne bomby typu GBU-57 zrzucone przez bombowce typu B2 Spirit, które wystartowały osiemnaście godzin wcześniej z bazy w stanie Missouri. Kilka godzin po orędziu Donalda Trumpa, szczegóły operacji ujawnili szef Pentagonu Pete Hegseth oraz odpowiedzialny za jej przeprowadzenie gen. Dan Raisin Cane.  W ataku, który koordynowany był ze stroną izraelską, miało wziąć udział ponad 100 samolotów bojowych.

Niedługo po Donaldzie Trumpie głos zabrał premier Izraela Benjamin Netanjahu, dziękując w swoim oświadczeniu przywódcy amerykańskiemu, zaznaczając, że zmienił on bieg historii. Podkreślił on, że „siły cywilizacji” uniemożliwiły uzyskanie reżimowi w Teheranie dostępu do broni jądrowej

Władze irańskie zapowiedziały odwet, oskarżając jednocześnie stronę amerykańską o zdradę i „wysadzenie w powietrze” trwającego procesu negocjacyjnego. Wspomniał o tym obecny w tym czasie w Stambule minister spraw zagranicznych Iranu Sajjid Abbas Aragczi, który zarzucił jednocześnie Donaldowi Trumpowi zdradę swojego elektoratu. Krótko potem udał się on do Moskwy, gdzie spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Skutki wejścia USA do wojny

Choć Donald Trump zapewnił, że program atomowy Iranu został niemal unicestwiony, do tej pory nie jest znana skala zniszczeń w skutek bombardowań amerykańskich. Według części komentatorów, zapasy wzbogaconego uranu znajdującego się w Fardo mogły zostać co najmniej częściowo ewakuowane na kilka dni przed atakiem lotnictwa USA.

Nie ustają uderzenia lotnictwa izraelskiego na cele w zachodniej części Iranu. Ponownie zaatakowane zostały obiekty związane z irańskim programem jądrowym, jak również instytucje państwowe – m.in. koszary Basidż, milicji związanej z korpusem strażników rewolucji. W odpowiedzi na bombardowania amerykańskie i izraelskie, Iran wystrzelił kolejne salwy pocisków balistycznych w kierunku Izraela.

Nieznane pozostają dalsze kroki administracji Donalda Trumpa. Swoimi zapowiedziami zmylił on nawet bliskich sojuszników, mówiąc na kilka dni przed atakami o dwutygodniowym terminie, co przez wielu zostało zinterpretowane jako szansa na rozwiązanie dyplomatyczne. Jednocześnie o ile wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance stwierdził w jednym z wywiadów, że Stany Zjednoczone nie chcą wojny z Iranem lub upadku reżimu ajatollahów, Donald Trump za pośrednictwem platformy Truth Social nie wykluczył zmiany władz w Teheranie.

Nie wiadomo także na jaką odpowiedź zdecyduje się strona irańska. Możliwymi celami mogą być liczne bazy amerykańskie znajdujące się na Bliskim Wschodzie. Władze w Teheranie nie wykluczają również zamknięcia cieśniny Hormuz, przez który przepływa jedna piąta wydobywanej na świecie ropy naftowej. Taka opcja mogłaby jednak godzić również w interesy nielicznych sojuszników Iranu, m.in. Chin.

Wreszcie, zagadką pozostają cele Izraela oraz to, jak długo jeszcze potrwa wojna, która staje się coraz bardziej uciążliwa dla samych Izraelczyków.

/mm

Zobacz także:

„Upadek reżimu w Teheranie byłby dla Rosji geopolityczną katastrofą”