Czas na Motorsport #69 – Maciej Gładysz: myślę, że jest duża szansa na walkę o mistrzostwo + łzy Lewisa Hamiltona

Maciej Gładysz #07 MP Motorsport. © 2024 Dutch Photo Agency

16-letni Maciej Gładysz odniósł pierwsze zwycięstwo w Hiszpańskiej Formule 4. Z dużym optymizmem spogląda na walkę o tytuł. W programie także korespondencje z Londynu i duńskiego Helsingøru.

Goście programu:

  • Dariusz Zeller – dziennikarz mediów polonijnych w Londynie,
  • Piotr Nałęcz – na co dzień współprowadzący „Czasu na Motorsport”, dziś mówi z Danii,
  • Maciej Gładysz – kierowca MP Motorsport w Hiszpańskiej Formule 4.

Prowadzi Kamil Kowalik.

Odsłuchaj całą audycję:

Wspieraj Autora na Patronite

Helsingør, Dania | Fot.: Piotr Nałęcz

Zobacz także:

Studio Euro: Hiszpania przez cały turniej pokazuje, że ma jasny cel. Dlatego awansowała do finału

 

Studio Euro: echa klęski Włoch i planowego zwycięstwa Niemiec nad Danią

Fot.: Kamil Kowalik, Radio Wnet

„Jesteśmy na dnie”, „Italia w strzępach, pobita i poniżona” – w tym tonie utrzymane są pomeczowe nagłówki włoskiej prasy, przytoczone przez korespondenta Polskiego Radia w Rzymie Piotra Kowalczuka.

Były piłkarz Polonii Warszawa i Amiki Wronki Piotr Dziewicki mówił z kolei o meczu Niemcy-Dania, wygranym przez gospodarzy turnieju: Drużyna niemiecka została bardzo dobrze ułożona prze Juliana Nagelsmana, bo i mamy tych doświadczonych: Kroosa, Rudigera, czy paru innych, ale mamy też ten powiew młodości, Jamala Musialę, który gra fantastycznie, Kaia Havertza, Fullkruega jak wchodzi. Niemcy wreszcie doczekali się drużyny.

Piotr Dziewicki / Fot. Facebook

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Pierwsza duża niespodzianka w fazie pucharowej! Włochy poza Euro; górą Szwajcaria

Studio Dziki Zachód: USA nie opuszczą NATO. Mogą za to swobodnie wyrzucać państwa z Sojuszu, który jest ich własnością

Śmierć Aleksieja Nawalnego, przekazywanie natowskiej broni Ukrainie, zagrożenie ze strony Chin. Komentuje Wojciech Cejrowski.

W związku ze śmiercią Aleksieja Nawalnego Wojciech Cejrowski wyraża przekonanie, że nigdy nie poznamy prawdziwych okoliczności tego zdarzenia. Nie pozostawia złudzeń, że rosyjska kolonia karna, taka, w jakiej przebywał opozycjonista, jest miejscem, w którym celem reżimu zawsze jest zabijanie więźniów, na różne sposoby.

Gdyby Putin miał przeświadczenie, że ludzie wyjdą na ulicę, to żadnej krzywdy Nawalnemu by nie zrobił. Nie należy patrzeć na Rosję i Rosjan naszymi okularami. […] Myślę, że oni nie mają wewnętrznej potrzeby upodabniać się do nas.

Maria Przełomiec: Europa jest leniwa i bezradna, jeśli chodzi o sytuację na Ukrainie

W ocenie podróżnika, mamy tu do czynienia po „.prostu z pojedynkiem wewnątrz gangu”.

Omówiona zostaje ponadto kwestia przyszłości Paktu Północnoatlantyckiego w razie powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu. Wojciech Cejrowski wyraża przekonanie, że nie będzie mowy o żadnym wyjściu USA z NATO; zaś o swój członkowski status powinny się obawiać państwa nieprzykładające wystarczającej wagi do zbrojeń.

Bardzo mnie ciekawi, czemu Duńczycy nie protestują przeciwko decyzji rządu o oddaniu całej artylerii Ukrainie. Przecież to osłabianie NATO, otwieranie Putinowi bramy od strony Bałtyku.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” wytyka polskim władzom nieprzygotowanie państwa do wojny. Jak wskazuje:

Dzisiaj powinniśmy skupić się na budowaniu schronów a nie na rugowaniu religii ze szkół.

Przechodząc do tematu chińskiego zagrożenia, Wojciech Cejrowski przywołuje błędną, jak stwierdza, decyzję o zaproszeniu ChRL do Światowej Organizacji Handlu, którą podjął Bill Clinton.

Dzisiaj między nami a Chinami trzeba postawić gospodarczą żelazną kurtynę.

Studio Tajpej: od początku roku Chiny wysłały do USA 20 tysięcy nielegalnych migrantów

Ostatnim tematem audycji jest afera Pegasusa. Wojciech Cejrowski ocenia, że zaprzeczenie Jarosława Kaczyńskiego, jakoby podsłuchy miały miejsce z powodów politycznych, jest w istocie przyznaniem się do winy.

Człowiek rzeczywiście niewinny mówi proste zdania, nie wije się jak piskorz.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Raport z Kijowa 14 XII 2023 r.: Myślę, że największy błąd w naszych stosunkach zrobił Bohdan Chmielnicki

Od prawej: Mykoła Kniażycki, poseł Rady Najwyższej Ukrainy i Paweł Bobołowicz, redaktor Radia Wnet | fot.: Piotr Mateusz Bobołowicz

Od prawej: Mykoła Kniażycki, poseł Rady Najwyższej Ukrainy i Paweł Bobołowicz, redaktor Radia Wnet | fot.: Piotr Mateusz Bobołowicz

Powiedział w rozmowie z Pawłem Bobołowiczem, w studiu przy Krakowskim Przedmieściu, Gość audycji Mykoła Kniażycki, poseł Rady Najwyższej Ukrainy, polityk opozycyjnego klubu Europejska Solidarność.

Mykoła Kniażycki:

Myślę, że musimy rozmawiać o interesach strategicznych, interesem strategicznym i Ukrainy, i Polski jest współpraca, tak jak współpracować w Unii Europejskiej. Ja jestem zwolennikiem Pierwszej Rzeczypospolitej. Myślę, że największy błąd w naszych stosunkach zrobił Bogdan Chmielnicki. Drugim błędem był brak zgody polskiego Sejmu na podpisaną przez Wyhowskiego Ugodę hadziacką. (…) Te sprawy, które są między nami, te wszystkie te problemy, bardzo łatwo można rozwiązać, jeżeli będziemy razem prowadzić rozmowy w Unii Europejskiej. O tym, że ukraińscy przewoźnicy nie będą otrzymywać pozwoleń, to była decyzja Unii Europejskiej i Polska uczestniczyła w tej decyzji. Jeżeli dla polskich przewoźników stwarzało kłopoty, to polski rząd musiał mówić o tych problemach. (…) Musimy dbać i myśleć o naszych ludziach, a druga rzecz  to myśleć o naszym państwie, bo musi być zbudowane efektywne państwo ukraińskie, bo teraz i w państwie ukraińskim są problem między władzą opozycją, między władzą polityczną i władzą militarną  – wszyscy piszą o tym. Ja myślę, że to też jest wielki błąd władzy ukraińskiej, bo musimy dążyć do jedności, o której Tusk mówił, że musimy mieć jedność w Unii Europejskiej, musimy mieć jedność w Ukrainie i pracujemy na rzecz tego. I trzecia rzecz to jest terytoria, odzyskamy terytorium, jak będzie ta jedność w Ukrainie i będzie jedność w Unii Europejskiej.

Mykoła Kniażycki, poseł Rady Najwyższej Ukrainy | fot.: Piotr Mateusz Bobołowicz

Paweł Bobołowicz prezentuje najważniejsze wiadomości z walczącej Ukrainy, które przygotowywała Daria Hordijko.


Wspieraj Autora na Patronite


Wysłuchaj całej audycji już teraz!


Raport z Kijowa 12 XII 2023 r.:

Raport z Kijowa 12 XII 2023 r.: Powrót Tuska jest symbolem nowego trendu i odwrócenia wahadła


Program Wschodni 9 XII 2023 r.:

Program Wschodni 9 XII 2023 r.: Na Ukrainie poległ Mykoła Miałkowski, pracownik Urzędu Miasta Lublin

Gazociąg podmorski Baltic Pipe połączony z systemami przesyłowymi Polski i Danii

Mapa poglądowa przebiegu gazociągu Baltic Pipe / Autor: Lamiel / CC 4.0

GAZ-SYSTEM i Energinet, partnerzy projektu Baltic Pipe, zrealizowali kluczowy etap prac montażowych na gazociągu podmorskim.

 W lipcu br. wykonane zostały ostatnie spoiny łączące ten gazociąg z duńską siecią przesyłową w m. Faxe w Danii oraz z polskim systemem przesyłowym w m. Pogorzelica.

Dziś możemy powiedzieć, że gazociąg podmorski Baltic Pipe jest pod względem technicznym elementem krajowego systemu przesyłowego. Dzięki tej inwestycji zintegrowaliśmy sieci gazowe Polski i Danii, tworząc nowy korytarz dostaw gazu ziemnego do regionu środkowo-wschodniej Europy. Przed nami jeszcze prace rozruchowe i nagazowanie, a następnie uruchomienie przesyłu w zakładanym terminie tj. 1 października br.

 powiedział Tomasz Stępień, Prezes GAZ-SYSTEM.

Operacje połączenia gazociągu podmorskiego z gazociągami lądowymi w obu krajach tzw. tie-in zostały poprzedzone szeregiem działań przygotowawczych, do których należały m.in.: czyszczenie gazociągu podmorskiego tłokami czyszczącymi, wykonanie wodnej próby ciśnieniowej, odwadnianie gazociągu za pomocą specjalistycznych tłoków oraz ostatecznie osuszanie do osiągnięcia oczekiwanego stopnia osuszenia gazociągu.

Po stronie duńskiej operacja „tie-in”, którą realizowała spółka Energinet, obejmowała wspawanie ok. 120 metrowego odcinka łączącego gazociąg lądowy z gazociągiem podmorskim we wcześniej przygotowanym wykopie otwartym. Po stronie polskiej operację realizował GAZ-SYSTEM, prowadząc analogiczne działania polegające na wspawaniu nieco krótszego tj.  90 metrowego łącznika.

Spoiny gwarantowane tzw. złote spawy wykonane na obu końcach gazociągu podmorskiego na przeciwległych stronach Morza Bałtyckiego, spowodowały fizyczne połączenie tego gazociągu z krajową siecią przesyłową Polski a także infrastrukturą przesyłową Królestwa Danii, zapewniając możliwość przesyłania gazu między tymi krajami.

 Po zakończeniu tych prac rozpoczną się działania związane z przywróceniem do stanu pierwotnego obu terenów budowy oraz z pracami rozruchowymi całego systemu gazociągu podmorskiego Baltic Pipe. Wszystkie działania realizowane są zgodnie z harmonogramem.

Projekt Baltic Pipe to jedna z największych inwestycji infrastrukturalnych w kraju. Komisja Europejska przyznała inwestycji status „Projektu wspólnego zainteresowania” („Project of Common Interest”). Projekt otrzymał wsparcie finansowe Unii Europejskiej w ramach instrumentu „Łącząc Europę” (CEF).

Czytaj też:

Najdłuższy lądowy odcinek  Baltic Pipe w Polsce jest gotowy do nagazowania

B9 – Marcin Zaborowski: najbardziej niechętne przyznaniu Ukrainie statusu kandydata do UE są Dania i Holandia

Featured Video Play Icon

Marcin Zaborowski / Fot. Piotr Bobołowicz, Radio Wnet

Dyrektor do spraw polityki GLOBSEC omawia szeroko tematy podejmowane w czasie konferencji.

Marcin Zaborowski mówi o trwającej właśnie konferencji GLOBSEC. Skoncentrowana jest ona na promowaniu wsparcia dla Ukrainy. Pomocą dla naszych wschodnich sąsiadów może okazać się przyjęcie do Unii Europejskiej.

Wczoraj Austria zadeklarowała swoje wsparcie dla przyznania Ukrainie statusu kandydata do UE. Jest to o tyle dobra wiadomość, że do tej pory Austriacy podchodzili do tego pomysłu sceptycznie.

Czytaj także:

B9 – Marcin Szymański: gdy Bułgarzy usiłowali wyzwolić się spod Turka, Polacy walczyli w szeregach tureckich z Rosją

Rozszerzenie Unii popierają również jej władze. Ursula von der Leyen stwierdziła, że przyznanie Ukrainie statusu państwa pretendującego jest obowiązkiem UE. Nie wszyscy popierają jednak stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej. Najbardziej sceptyczne w tym aspekcie są Dania i Holandia.

Koniecznie wysłuchaj całej rozmowy!

K.B.

Budzisz: Idea misji pokojowej na Ukrainie będzie wspierana przez USA, ale Ameryka nie zaangażuje się w nią wojskowo

Ekspert ds. wschodnich o wizycie amerykańskiego prezydenta w Polsce, wzmocnieniu wschodniej flanki NATO i misji pokojowej na Ukrainie.

Marek Budzisz sądzi, że w sobotę w Warszawie Joe Biden po raz kolejny potwierdzi zobowiązania Stanów Zjednoczonych wobec swych sojuszników.

Poza tym oczekuje się, że prezydent Biden poinformuje o wzmocnieniu obecności wojskowej na wschodniej flance.

Według polskich władz umowa NATO-Rosja ograniczająca obecność militarną Paktu na wschodniej flance przestała obowiązywać po 24 lutego.

Trwa przenoszenie kolejnej, trzeciej już ciężkiej brygady […]. Pytanie […] czy będą w formule rotacyjnej, czy w formule stałych baz, bo to jest dość zasadnicza różnica.

Ekspert ds. wschodnich zauważa, że państwa skandynawskie, środkowoeuropejskiej bałtyckie chcą wzmocnienia flanki wschodniej NATO. Niechętnie na to patrzą Francja i Niemcy. Joe Biden musi lawirować między nimi.

Ucieranie kompromisu wymaga czasu, […] a dzisiaj tego czasu nie ma.

Członek Strategy & Future wskazuje, że Dania, Czechy, Słowacja, Słowenia, a nawet Francja mogłyby wysłać razem z Polską swoje siły wojskowe na Ukrainę. Mogą one udzielać pomocy humanitarnej i osłaniać dostawy sprzętu.

Idea tych misji pokojowych, o czym mówił premier Kaczyński w Kijowie, będzie wspierana przez Stany Zjednoczone chociaż nie czynnie, to znaczy Ameryka nie zaangażuje się wojskowo w taką misję.

Przyznaje, że rozumie obawy tych wskazujących na ryzyko związane z taką inicjatywą. Sądzi, że przy dużej koalicji ryzyko byłoby warte podjęcia.

Jedni uważają, że to będzie eskalować konflikt, inni uważają, że Putin się nie odważy. Ktoś musi to ryzyko podjąć sprawdzenia, jak będzie naprawdę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Artur Soboń: Najlepszą opcją byłoby porozumienie z Czechami. Drugim rozwiązaniem byłoby szybkie orzeczenie TSUE

Wiceminister aktywów państwowych o konflikcie z Czechami ws. kopalni Turów oraz o wstrzymaniu budowy rurociągu Baltic Pipe na terytorium Danii.


Artur Soboń komentuje negocjacje z Czechami. Wskazuje na możliwość nałożenia przez Trybunał kary za niewykonywanie postanowienia. Przypomina, że Polska została ukarana ws. Puszczy Białowieskiej. Wiceminister zapowiada, że Warszawa złoży do TSUE wniosek o cofnięcie decyzji ws. Turowa, argumentując, że zmieniły się okoliczności.

Powstał już, a nie w 2023 r. ekran filtrujący, który minimalizuje jakiekolwiek ryzyka związane z gospodarką wodną.

Ekran będzie oddawany do użytku na jesieni br. Soboń ocenia, że część czeskich polityków chciałoby spór rychło rozwiązać, gdyż mają w tym też własny interes. Sojusznikiem szybkiego załatwienia sprawy jest hejtman (gubernator) kraju libereckiego Martin Půta. Premier Czech Andrej Babiš ma tymczasem własne problemy w związku z podejrzeniami o popoełnienie przez niego przestępstwa;

Podkreśla, że pieniądze z kar nie trafiają do skarżących krajów tylko do budżetu unijnego. Gość Poranka Wnet wskazuje na sposoby, w jakie może zakończyć się spór z Pragą.

Najlepszą opcją byłoby porozumienie z Czechami.

Innym, trochę gorszym rozwiązaniem, byłoby szybkie orzeczenie TSUE. Poseł PiS odnosi się także do budowy Baltic Pipe, która została wstrzymana wskutek decyzji środowiskowej. Rzecznik Komisji Odwoławczej stwierdził, że uchylenie decyzji środowiskowej ws. gazociągu może zając 7-8 miesięcy. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wskazuje, że kiedy będzie pełna analiza prawna, będzie wiadomo, jakie działania trzeba podjąć w związku z decyzją siedliskową.

To byłaby zła informacja, tak długie wstrzymanie prac.

Polsce zależy na ukończeniu gazociągu do jesieni 2023 r. ze względu na kończącą się umowę z Gazpromem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wiech o duńskiej blokadzie Baltic Pipe: taka sytuacja może rzutować na harmonogram realizacji

Jakub Wiech mówił na antenie Radia WNET o skutkach cofnięcia przez Duńską Komisję Odwoławczą ds. Środowiska i Żywności pozwolenia środowiskowego dla rurociągu Baltic Pipe.


Jakub Wiech o cofnięciu pozwolenia środowiskowe przez duńską Komisję Odwoławczą ds. Środowiska i Żywności dla rurociągu Baltic Pipe, którym ma płynąć gaz z Norwegii przez Danię do Polski. Poskutkowało to wstrzymaniem budowy rurociągu.  Ta nieoczekiwana sytuacja może rzutować na budowę inwestycji – na razie nie wiadomo w jak dużym stopniu.

Przyczyną decyzji duńskiego urzędu jest próba przeprowadzenia dodatkowych badań, wedle których będzie można ocenić, czy inwestycja może zniszczyć lub uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku niektórych gatunków myszy i nietoperzy występujących na obszarze lądowej części planowanego gazociągu.

Jak zauważa wstrzymanie realizacji inwestycji jest wyjątkowo niekorzystne z polskiego punktu widzenia.

Komentatorzy zauważają, że zgoda na budowę tego odcinka została wydana w 2019 r., więc taka decyzja może dziwić.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Ryszard Skotniczny: Szereg państw skorzysta z obniżki swoich wkładów do UE. Nie mówi się o tym w mediach

Prezes stowarzyszenia Europa Tradycja o zagrożeniach płynących z Nowego Ładu UE, skutkach podatku od plastiku i wprowadzanej po cichu obniżce składki dla m.in. Danii, Holandii i Niemiec.

Jest to wprowadzenie oficjalnego poboru podatków przez Unię.

[related id=144296 side=right]Ryszard Skotniczny odnosi się do unijnego Funduszu Odbudowy, zgodnie z którym mają zostać wprowadzone unijne podatki: cyfrowy, od emisji CO2 i od plastiku. Wskazuje, że Austria, Dania, Holandia, Niemcy i Szwecja będą miały obniżoną składkę. Nie mówi się o tym jednak w mediach. Kwestię tą porusza artykuł 2 punkt 4 umowy. Zgodnie z nim

Następujące państwa członkowskie korzystają z obniżki brutto swoich wkładów i to są konkretne kwoty. Niemcy 3 miliardy 683 milionów rocznie mniej […]  Holandia miliard 900 milionów, Szwecja miliard 69 mln […] i Dania 47 mln.

Jak dodaje prezes stowarzyszenia Europa Tradycja, niektóre państwa członkowskie uznają, że dają zbyt dużo do Unii, zaś teraz udało im się po cichu wynegocjować obniżkę ich wkładów. Co zaskakujące nie mówi się o tym.

Będziemy de facto chyba jednym z większych płatników do kasy Europejskiej. Jedna czwarta z tego zostaje u nas jako koszt poboru

Skotniczny ocenia, że płacenie podatku od plastiku do Unii Europejskiej to kuriozum. Stwierdza, że unijne plany zagrażają polskiej klasie średniej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.