Tusk zapowiada rozwój polskich kolei, ale to „obłudny chwyt”? Ekspert: nie zmarnujmy tej szansy!

Donald Tusk ogłosił „historyczne zamówienia” na rozwój polskich kolei. Były szef CPK Mikołaj Wild ostrzega: udział polskich firm w projekcie będzie fikcją, a przetarg jest przedwczesny i szkodliwy.

Posłuchaj całej rozmowy:

Premier Donald Tusk ogłosił wczoraj „historyczne zamówienia” na rozwój polskich kolei. Szef rządu zapowiedział, że Ministerstwo Infrastruktury planuje przeznaczyć gigantyczne środki na zakup nowoczesnego taboru i że w przedsięwzięcie mają być włączone polskie firmy. Zapowiedź brzmiała jak obietnica przełomu – ale zdaniem Mikołaja Wilda, byłego prezesa Centralnego Portu Komunikacyjnego, w praktyce może okazać się jedynie politycznym chwytem.

„Wyścig, w którym nie mamy szans”

Albo premier nie ma świadomości, jaki jest potencjał polskich producentów taboru, albo świadomie zaprasza ich do wyścigu, w którym nie mają żadnych szans. W takim przypadku mamy do czynienia z obłudnym chwytem komunikacji politycznej

– powiedział Mikołaj Wild w Poranku Radia Wnet.

Według eksperta, polskie firmy nie są dziś w stanie samodzielnie konkurować przy produkcji składów osiągających prędkość powyżej 300 km/h.

Ich udział będzie taki, jak soku owocowego w napojach owocowych: kilka procent, tylko po to, by można było powiedzieć, że zapewniono local content

– podkreśla.

Fikcyjny udział polskiego przemysłu

Były szef CPK nie ma złudzeń, co do obecnej sytuacji.

To będzie czysto fikcyjny udział. Polscy przedsiębiorcy zostaną sprowadzeni do roli „kwiatka do kożucha”, całkowicie zbędnego ornamentu

– zaznacza.

Problemem jest nie tylko struktura przetargu, ale też jego kalendarz.

Ogłoszono go blisko 10 lat przed uruchomieniem pierwszych długich linii dużych prędkości Warszawa–Wrocław i Warszawa–Poznań. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to przetarg przedwczesny, pozbawiony uzasadnienia ekonomicznego

– wskazuje Wild.

Jedynym realnym mechanizmem kontroli pozostaje dziś nadzór właścicielski nad PKP Intercity, które prowadzi postępowanie.

Trump uderza w Zielony Ład. Niemców to nie martwi?

Apel: wstrzymać szkodliwy przetarg

Dlatego Stowarzyszenie „Tak dla CPK”, z którym współpracuje Wild, przygotowało petycję wzywającą rząd do zatrzymania procedury.

Chcemy dać szansę polskim przedsiębiorcom, wspólnie ze spółką CPK, na stworzenie taboru najlepiej dostosowanego do polskich warunków i potrzeb pasażerów

– mówi.

Ekspert przypomina, że tak postępowały inne państwa.

Niemcy wykorzystali rozwój KDP do wzmocnienia Siemensa, Francuzi Alstomu, Japonia Hitachi, a Korea Hyundai Rotem. To naturalny sposób wykorzystania dźwigni rozwojowej, jaką daje kolej dużych prędkości

– przypomina.

Transport arktyczny zamiast przez Polskę? Bardzo ostra reakcja Chin

„Nie zmarnujmy tej szansy”

Zdaniem Wilda, dziś ta dźwignia jest świadomie odkładana na półkę. Dlatego petycja wzywa do:

  • natychmiastowego wstrzymania przetargu PKP Intercity na zagraniczne składy,
  • uruchomienia programu finansowanego ze środków na innowacje, którego celem będzie stworzenie polskiego pociągu KDP,
  • zainicjowania wspólnych przedsięwzięć typu joint venture między CPK a krajowymi producentami.

Cel? By pierwsze polskie składy zdolne do osiągania 250 km/h weszły do eksploatacji około 2032 roku – wtedy, gdy otwarty ma być pierwszy odcinek Warszawa–Łódź.

To unikalna szansa rozwojowa. Jeśli ją zmarnujemy, sprowadzimy polski przemysł do roli statysty na własnym rynku

– ostrzega Mikołaj Wild.

/ad

Rafał Milczarski: projekt CPK jest skandalicznie opóźniony

Rafał Milczarski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Ekspert rynku lotniczego naświetla kwestię CPK i rozwoju tego projektu. Uznaje jego istotę i rolę w łączeniu Polaków. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.

Karol Nawrocki wyszedł z inicjatywą przywrócenia pierwotnego planu budowy CPK, którą ogłosił w Kaliszu 7 sierpnia. Dlaczego do społeczeństwa jest wystosowany apel, by podpisało się pod tym projektem?

Ten projekt jest już skandalicznie opóźniony. W dodatku zamiast realizować prace przygotowawcze do całego spektrum linii kolejowych, które muszą być zrealizowane do tego, by ten projekt mógł się udać, to obecnie trwają prace tylko i wyłącznie nad linią Y. I to w dodatku w taki sposób, żeby ten projekt trochę przewrócić do góry nogami.

– podkreśla ekonomista.

Jaśmina Nowak pyta o spory polityczne wokół projektu CPK. Czy istnieje wola polityczna do stworzenia tego projektu? Wiceprezes stowarzyszenia „Tak dla CPK” zwraca uwagę na istotę projektu, który połączył Polaków pomimo różnic społecznych:

Każdy, kto ma rozum w głowie, wie znakomicie, że rozwój Polski oznacza dobrą przyszłość, dobre podróże, szybkie podróże i dobrą jakość życia dla nas wszystkich. Niezależnie od tego, czy głosuje się na SLD, Prawo i Sprawiedliwość, czy na Platformę Obywatelską. I ten projekt absolutnie połączył Polaków.

Redaktor Radia Wnet porusza kwestię bezpieczeństwa naszego kraju. Jaką rolę będzie miało CPK dla infrastruktury kryzysowej Polski?

Zarówno komponent lotniczy, jak i komponent kolejowy CPK mają też absolutnie kluczowe znaczenie. […] Jak ktoś ma wyczucie militarne i rozumie, w jaki sposób przerzuca się w sposób szybki i efektywny wojsko oraz jak ta logistyka powinna funkcjonować, to wie znakomicie, że ten projekt jest kluczowy.

– zaznacza Rafał Milczarski.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Prof. Grochmalski: CPK kluczowe dla NATO, Tusk działa w kontrze do państwa

Poseł PSL Marek Sawicki: Na KPO patrzę ze spokojem

Featured Video Play Icon

Marek Sawicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Marek Sawicki komentuje aktualny stan rozliczeń Krajowego Planu Odbudowy. Jak twierdzi, pieniądze nie zostały zmarnowane, choć wiele zakupów wymaga kontroli.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prezydencka ustawa rolna

Jednak najpierw, były minister rolnictwa odnosi się do prezydenckiego projektu ustawy rolnej, który zakłada przedłużenie zakazu wyprzedaży polskiej ziemi cudzoziemcom do roku 2036 oraz zmianę w preambule ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, co ma w konsekwencji ochronić Polskę przed efektami umowy UE Mercosur. Jak mówi, jest to:

Bardzo dobra kontynuacja tego, co zaczęliśmy jeszcze w roku 2013-2014, kiedy wprowadziliśmy ustawę o zakazie sprzedaży ziemi rolniczej cudzoziemcom.

I kontynuuje:

Mercosur był negocjowany 20 lat, ale za mojego ministra rolnictwa nie było w tym zakresie postępów. Później Komisja Europejska ustąpiła przemysłowi Ameryki Południowej, podpisując umowy. Teraz rząd blokuje Mercosur, zwłaszcza w kwestii zakupu ziemi przez cudzoziemców. W 2015 roku sprzedano im około 400 ha, a w 2022 już ponad 5,5 tysiąca — więc deklaracje pana Nawrockiego mijają się z rzeczywistością.

Prowadząca Poranka Wnet zauważa, że Anna Gembicka z Prawa i Sprawiedliwości we wpisie na portalu X zaprzeczyła tym doniesieniom, mówiąc że w latach 2022 za zezwoleniem MSWiA sprzedano cudzoziemcom, jedynie niecałe 30 hektarów gruntów. Poseł PSL zarzuca Pani Gembickiej kłamstwo:

Pani Gembicka mówi tylko o ziemi rolniczej, a nie o całej polskiej ziemi, choć zna różnicę z raportu MSWiA. Sama najpierw odrolniała ziemię, a potem sprzedawała ją cudzoziemcom. W 2022 roku sprzedano im prawie 5,5 tysiąca hektarów, więc manipuluje danymi — zamiast tego powinna była zapobiec odrolnieniu i sprzedaży cudzoziemcom.

Magdalena Uchaniuk odnosi się też do zawartego w prezydenckiej inicjatywie ustawodawczej przedłużenia zakazu wyprzedaży polskiej ziemi do 1936 roku i pyta, czy PSL poprze ten postulat. Marek Sawicki odpowiada:

Oczywiście, że poprzemy, ale powiem uczciwie: to są duperele. Nośne hasła, którymi zasłania się problemy współczesne, bo one nie mają większego znaczenia.

Na pytanie, dlaczego zakaz miałby trwać tylko 10 lat, Sawicki odpowiada:

Możemy i na 100 lat Pani Redaktor. (…) To jest taki prawny kruczek, który pozwala z jednej strony udawać nam politykom, że sprawę żeśmy załatwili i blokowanie jest, ale wprowadzają memorandum.

PIT 0%

Magdalena Uchaniuk porusza też kwestię prezydenckiego projektu PIT 0% dla rodzin z dwójką dzieci. Marek Sawicki przedstawia alternatywę dla inicjatywy Karola Nawrockiego:

Pracuję nad kompleksowym dokumentem dotyczącym podatku PIT w szerokim zakresie, który wprowadzi trzyletni okres dochodzenia do kwoty wolnej od podatku 60 tys. zł

– wyjaśnia. Proponowany przez PSL PIT rodzinny ma opierać się na mnożeniu kwoty wolnej przez liczbę członków rodziny, co dla pięcioosobowej rodziny oznacza zerowy podatek do 300 tys. zł.

Spór o związki partnerskie

W kwestii związków partnerskich Marek Sawicki podkreśla, że jest to temat nieuregulowany statutowo przez PSL:

Kosiniak-Kamysz mówi o statusie osoby bliskiej, nie o związkach partnerskich

– zaznacza, wyjaśniając, że światopoglądowe kwestie są poza zakresem partii.

Na pytanie o Szymona Hołownię odpowiada zdystansowanie:

To jego osobisty problem, czy chce być w rządzie czy nie. Mnie to kompletnie nie interesuje.

CPK — zbyt ambitny projekt?

Odnosząc się do prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej o CPK mówi poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego mówi:

>Znam dokonania na tym gruncie PiSu i tak naprawdę poza wydaniem dużych pieniędzy i nadzorowaniem pustych łąk nic się nie zadziało.

Marek Sawicki dodaje, że populacja Polski maleje:

Za 20 lat CPK będzie głównie służył Europejczykom, a nie Polakom.

Kończy wypowiedź, stwierdzając:

Warto inwestycje mierzyć w stosunku do potrzeb, bo przewymiarowane nigdy nie zwracają swoich kosztów

Podkreśla też, że projekt jest ważny, ale nie może opierać się na „gigantomańskich” założeniach.

KPO źródłem spokoju?

Odnośnie oskarżeń o nadużycia przy realizacji Krajowego Planu Odbudowy, Marek Sawicki mówi, że odczuwa spokój:

110 mln zł wydano z 268 mld zł i główne projekty jeszcze nie zostały sfinansowane

– mówi. Podkreśla także, że minister funduszy powinna stracić stanowisko za niedostateczne wsparcie dla odnawialnych źródeł energii. Magdalena Uchaniuk zauważa, że 110 milionów to wciąż duża kwota, o którą trudno być spokojnym. W odpowiedzi, Marek Sawicki mówi tak:

One nie zostały zmalwersowane, nie zostały przepalone tak jak 3,5 miliarda w Ostrołęce. One jeszcze nie są rozliczone.

Zapytany o stanowisko posłanki KO Katarzyny Królak, która na antenie Polsat News powiedziała, że połowa jej zanjomych i rodziny dostała dofinansowanie z KPO, były minister rolnictwa mówi tak:

Ona to prostowała, mówiąc że swojej rodziny tam nie znalazła. Ja powiem tak: przestańmy się ścigać na to, który rząd i których polityków rodziny nakradły więcej.

/ab


Czytaj także:

Wybuch afery KPO. Dr Artur Bartoszewicz: to pachnie korupcją

Paulina Matysiak: Musimy walczyć o ten projekt także w Sejmie. CPK to sprawa strategiczna, nie jednej partii

Paulina Matysiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Posłanka Partii Razem komentuje projekt prezydenckiej ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym i wzywa do rzeczowej debaty ponad partyjnymi podziałami.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

To nie jest projekt PiS-u, Lewicy czy Platformy. To jest projekt dla Polski – dla dużych miast, ale i dla tych średnich i mniejszych. I tego właśnie oczekują obywatele

– mówi Paulina Matysiak, komentując prezydencki projekt ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym.

Podczas konferencji w Kaliszu, gdzie prezydent Karol Nawrocki ogłosił swoją pierwszą inicjatywę ustawodawczą, Paulina Matysiak przemawiała w imieniu środowisk wspierających pełną realizację CPK.

Cieszę się, że prezydent dotrzymuje słowa z kampanii. Projekt ustawy, który złożył, odpowiada na oczekiwania bardzo dużej części Polaków – zarówno jego wyborców, jak i tych, którzy głosowali inaczej

– zaznacza.

Czas na ambitne plany

Posłanka ostro krytykuje decyzję rządu o ograniczeniu projektu do tzw. linii Y (Warszawa–Łódź–Poznań przez Kalisz).

To nie jest projekt dla czterech aglomeracji. Polska to także mniejsze miejscowości. Nie możemy wykluczać ich z rozwoju

– mówi.

Dla mnie szczególnie istotne są nowe linie kolejowe. Transport publiczny powinien być szybki, wygodny i dostępny nie tylko dla mieszkańców dużych miast

– dodaje.

Rząd mówi: cofnięcie

Minister infrastruktury Dariusz Klimczak zarzucił prezydenckiemu projektowi „cofanie kraju”, m.in. przez ograniczenie prędkości pociągów do 250 km/h zamiast 320. Paulina Matysiak odpiera te zarzuty:

To nadal bardzo szybki pociąg. Po pierwsze, nie mamy dziś infrastruktury dla 320 km/h. Po drugie – nie wiemy, ile to będzie kosztować, jaki będzie koszt energii, ani kto wyprodukuje tabor

– zaznacza polityczka.

Zamiast haseł, potrzebujemy konkretów. Chcę, żebyśmy w Sejmie o tym projekcie rozmawiali merytorycznie

– dodaje.

Ponad politycznymi podziałami? 

Choć Paulina Matysiak reprezentuje lewicowe skrzydło parlamentu, nie kryje przekonania, że w sprawie CPK możliwe jest porozumienie ponad podziałami.

Z Marcinem Horałą, choć bardzo się różnimy, współprzewodniczymy stowarzyszeniu „Ruch Społeczny Tak dla Rozwoju”. Tu nie chodzi o politykę. Tu chodzi o Polskę

– tłumaczy posłanka.

W takich sprawach powinniśmy szukać sojuszników, nie przeciwników. A jeśli więcej posłów tak by działało, to może mielibyśmy mniej jałowych kłótni i więcej sensownych projektów

– zauważa.

Apel do obywateli

Paulina Matysiak nie ukrywa, że przyszłość projektu zależy także od presji społecznej:

 Zachęcam państwa: piszcie do posłów ze swoich regionów, pytajcie ich o stanowisko, domagajcie się głosu.

Jej zdaniem obecna większość rządowa boi się tego tematu.

Projekt obywatelski został wyrzucony z komisji infrastruktury w skandaliczny sposób, bez debaty. Prezydencki projekt to szansa na powrót do dyskusji

– mówi.

„Ten projekt nie zniknie z debaty publicznej”

Paulina Matysiak zapowiada, że będzie zabiegać o poparcie projektu ustawy po wakacyjnej przerwie Sejmu.

Walka o CPK trwa. I nie skończy się na tej konferencji. Chcemy tej inwestycji, będziemy o nią walczyć. Pan minister Maciej Lasek, największy krytyk CPK, dziś mówi, że projekt został naprawiony. A przecież został opóźniony. Z 2028 na 2032, może nawet 2035 rok. To nie jest żadna naprawa – to strata czasu.

Posłanka Partii Razem uważa, że prezydencki projekt to nie symboliczny gest, ale realna propozycja:

 To pierwszy test nowego układu politycznego. I dla prezydenta, i dla parlamentu. To będzie reality check.

Posłuchaj także:

Andrzej Śliwka: wierzę, że ten rząd dostał czerwoną kartkę 1 czerwca. Żadna rekonstrukcja tutaj nie pomoże

/kp

Andrzej Śliwka: wierzę, że ten rząd dostał czerwoną kartkę 1 czerwca. Żadna rekonstrukcja tutaj nie pomoże

Andrzej Śliwka / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Poseł Prawa i Sprawiedliwości komentuje wydarzenia związane z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego, reakcje polityków, a także plany w sprawie ustawy o CPK.

Łukasz Jankowski porusza temat wystąpienia Karola Nawrockiego podczas Zgromadzenia Narodowego. Polityk ocenia reakcje polityków koalicji rządzącej na orędzie nowego prezydenta:

Trzeba sobie to jasno powiedzieć – to wystąpienie było bardzo mocne i merytoryczne. Nie odbierałbym go jako konfrontacyjnego, bardziej jako sposób na twarde postawienie granic. […] Co do zachowania polityków polskiego rządu, widzieliśmy tą nerwowość, jak Donald Tusk ściskał pięść. Widać, że nie radził sobie emocjonalnie.

Nowo zaprzysiężony prezydent podczas swego orędzia zwrócił się do Donalda Tuska i jego współpracowników. Zapowiedział zwołanie Rady Gabinetowej. Jej posiedzenie ma nastąpić jeszcze w sierpniu. Czy ten zabieg może wywołać presję, a w konsekwencji zmiany w polityce rządu?

Głęboko w to wierzę, że ten rząd dostał czerwoną kartkę 1 czerwca. Żadna rekonstrukcja tutaj nie pomoże. […] Emocja społeczna jest jednoznaczna – Polacy ich nie chcą.

– wskazuje Andrzej Śliwka.

Redaktor Radia Wnet pyta także o Centralny Port Komunikacyjny. 7 sierpnia Karol Nawrocki, odwiedzając Kalisz, podpisze projekt ustawy o CPK. Czy w związku z tym projektem może pojawić się większość w Sejmie? Poseł Prawa i Sprawiedliwości zapewnia w imieniu swojej partii, że każdy dobry projekt według nich zostanie poparty, niezależnie od tego, kto go składa:

My od samego początku mówiliśmy – każdy dobry projekt będziemy popierali, niezależnie od tego, czy będzie złożony przez obywateli, czy przez rząd. […] Polityka także polega na rozmowach i mam nadzieję, że pomimo takiej układanki partyjnej koalicji rządzącej, przy takich projektach, które będą działały na rzecz polskiego rozwoju, zdecydują się je poprzeć, takie jak CPK.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

p;

Czytaj także:

Karol Nawrocki głosem suwerenności? Nie będzie udawanych protestów wobec UE – komentuje Zbigniew Kuźmiuk

Maciej Wilk: Karol Nawrocki złoży prezydencki projekt ustawy „TAK dla CPK”

Maciej Wilk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Prezes stowarzyszenia „TAK dla CPK” komentuje słowa Prezydenta RP Karola Nawrockiego o inicjatywie przywrócenia pierwotnego planu CPK.

Karol Nawrocki w swoim orędziu podczas Zgromadzenia Narodowego przyznał, że zamierza przywrócić pierwotny plan CPK, który został wstępnie odrzucony w lutym tego roku. Maciej Wilk mówi, że nowa kadencja na stanowisku głowy państwa może być powiewem świeżości w Pałacu Prezydenckim:

Wydaje mi się, że wszyscy przywykliśmy do prezydenta, który jest tym słynnym strażnikiem żyrandola i nie wykazuje specjalnej inicjatywy. Obecnie jednak wynika, że tutaj pewne dogmaty będą zrywane. Politykę gospodarczą kraju prowadzi rząd, to jest jasne, ale we współpracy z prezydentem. Prezydent ma szereg narzędzi nacisku na rząd na czele z prawem weta, z Radą Gabinetową, mandat demokratyczny i autorytet wynikający z urzędu.

Jaśmina Nowak prosi o reakcję na słowa Macieja Laska. Poseł stwierdził, że prezydent powinien zmienić swoich doradców w sprawie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ekspert lotniczy wskazuje, że nie można brać ich za szczere:

Maciej Lasek wykonuje swoją rolę, nie zawsze jest prawdomówny. Ostatnio zamieścił w internecie wpis, że obecny rząd odszedł od koncepcji centralistycznej, w której linie kolejowe CPK zbiegają się w szczerym polu w Baranowie. To są jakieś fantazmaty niemające związku z rzeczywistością, nigdy takiego planu nie było. To są resztki narracji, które utkwiły panu ministrowi w głowie, kiedy jeszcze pełnił funkcję lidera ruchu STOP CPK.

Prezes stowarzyszenia oznajmia, że Centralny Port Komunikacyjny to nie jedyna inicjatywa, którą będzie zajmował się sztab Macieja Wilka. Nowych aktywności możemy spodziewać się już na jesieni:

Interesuję się tematem portów morskich, i elektrowni atomowej, farm wiatrowych, dalszych rozwoju dróg, całego szeregu ważnych inicjatyw gospodarczych czy infrastrukturalnych. Takie jest stanowisko naszego stowarzyszenia. I tutaj nie odsłaniając za wiele kart, to nadchodzący sezon jesienny. Planujemy aktywność nie tylko w temacie samego CPK, ale też w innych kluczowych projektach.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Prof. Henryk Domański: Nawrocki będzie blisko PiS, ale będzie podkreślał swoją niezależność

Raport Stowarzyszenia Tak dla CPK: realizacja inwestycji wyraźnie zwolniła

Centralny port Komunikacyjny - Koncepcja CPK autorstwa pracowni Foster+Partners / mat. pras. Foster+Partners

Pierwszym realnym krokiem obecnej władzy było przesunięcie harmonogramu prac o 4 lata – zauważa wiceprezes Stowarzyszenia Michał Czarnik.

Deklarowany przez rząd Donalda Tuska termin oddania CPK w 2032 r. stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania

ostrzega Michał Czarnik w rozmowie z Łukaszem Jankowskim. Podkreśla, że kolejne opóźnienia w realizacji projektu będą niosły za sobą wymierne straty dla polskiej gospodarki; m.in. niższe przychody z podatków, oraz słabszą pozycję Polski w całym regionie Europy Środkowej.

Cały raport Stowarzyszenia Tak dla CPK można znaleźć tutaj.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

„Świat nam odlatuje. CPK traci inwestorów, projekt stoi w miejscu”

 

Mikołaj Wild: po stronie obecnego rządu nadal nie widać woli politycznej do realizacji CPK

Kongres Stowarzyszenia TakdlaCPK / Fot. materiały organizatora

O Centralnym Porcie Komunikacyjnym rozmawia się tylko w zamkniętych, homogenicznych środowiskach – mówi b. wiceminister infrastruktury.

Zapowiedzi rozbudowy lotniska Chopina są bardzo groźne; jeżeli się ziszczą, CPK na pewno nie powstanie do 2032 r., realnym terminem wtedy będzie rok 2037

wskazuje Mikołaj Wild, współorganizator Kongresu Stowarzyszenia Tak dla CPK, który odbył się w dniach 22-23 marca w Kaliszu.

/awk

Podczas Kongresu w Kaliszu Jaśmina Nowak rozmawiała również z działaczami Młodzieży Wszechpolskiej Oliwierem Skórą i Szymonem Popiołkiem. Nastolatkowie zadeklarowali swoje silne poparcie dla CPK, a także pozytywnie wypowiedzieli się na temat sposobu prowadzenia kampanii wyborczej przez Sławomira Mentzena.

Oliwier Skóra, Szymon Popiołek i Jaśmina Nowak / Fot. materiały własne

Andrzej Janowicz: CPK nie jest i nie będzie budowany przez rząd

Czym różni się nowa wersja projektu CPK od starej? Wyjaśnia były prezes Polskich Portów Lotniczych

Nowy projekt CPK różni się od tego, który chciały zrealizować poprzednie siły polityczne. Stanisław Wojtera, były prezes Polskich Portów Lotniczych S.A. mówił w Radiu Wnet, które uważa za dobre.

Posłuchaj całej rozmowy:

Brak partnera zagranicznego

Tam została jedna dobra rzecz zrobiona, przynajmniej w moim przekonaniu, to znaczy rezygnacja z partnera zagranicznego i właśnie Polskie Porty Lotnicze, mają stać się inwestorem branżowym w spółce celowej, czyli CPK Lotnisko. To jest moim zdaniem dobrze, dlatego że w PPL takie i kompetencje i możliwości organizacyjne, finansowe, żeby to udźwignąć. A proszę mi wierzyć,miałem okazję się przekonywać o tym wielokrotnie, również zasiadając w zarządzie prestiżowego ACI Europe, że nie mamy żadnych powodów do kompleksów i mamy w Polsce wiedzę, w jaki sposób i budować, i zarządzać tego rodzaju lotniskiem

– mówił Stanisław Wojtera, były prezes PPL w Poranku Radia Wnet.

Dodał też, że „dzielenie się z partnerem zagranicznym taką inwestycją to jest także dzielenie się zyskami, a będzie to, zwłaszcza jeśli mówimy o lotnisku, dochodowe przedsięwzięcie.

To także dzielenie się całą bardzo, bym powiedział, intymną wiedzą, jeśli chodzi o to, co się dzieje na głównym lotnisku, gdzie jest duży komponent wojskowy, czyli kwestie bezpieczeństwa, gdzie loty „headów”, czyli najważniejszych osób w państwie, gdzie odbywa się bardzo, bardzo wiele rzeczy, o których chcielibyśmy,żeby ta wiedza została w państwie polskim

– wymieniał były prezes PPL.

Czytaj więcej: 

Prof. Adam Prokopowicz: W USA trwa „reindustrializacja”, czyli firmy wznawiają produkcję w kraju

Zniszczenie cargo na nowym CPK

Mówiąc o innych zmianach informował, że „jeśli chodzi o lotnisko, to tam zostały dwie takie rzeczy obcięte, to jest dość bolesne, bo jest to komponent cargo, a jest on ważny i potencjalnie bardzo dochodowy”.

Z planowanych 3,7 miliarda zostaje tylko 260 milionów, więc jest to kilkunastokrotne obcięcie budżetu

– powiedział.

Wspomniał też o „Airport City, czyli wszystkie inwestycje towarzyszące lotnisku: hotele, centra biurowe, kongresowe, różnego rodzaju nowoczesne parki rozrywki, które mogą być wizytówką Polski dla wszystkich, którzy do Polski przylatują”.

No też niestety z 2,8 miliarda do 273 milionów, czyli też dziesięciokrotne obcięcie tych dwóch inwestycji. I to mniej więcej te główne takie ograniczenia, które dotyczą lotniska

– zaznaczył Wojtera.

/ad

Maciej Wilk: zamiast 2000 km nowych torów w ramach CPK powstanie jedynie 500 km

Maciej Wilk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Dociskane są kolanem złe rozwiązania i argumenty, które nie znoszą merytorycznej dyskusji.” – mówi prezes stowarzyszenia Tak! dla CPK.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Waldemar Buda: W sprawie inflacji Tusk dolewa oliwy do ognia