Woziński: Amerykańskie firmy farmaceutyczne tworzą swoisty kartel. Lobbyści wpływali na rząd USA ws. świńskiej grypy

Jakub Woziński o wyścigu koncernów farmaceutycznych po szczepionkę na SARS-CoV-2, leku na Covid-19 oraz o tym, na jakich lekach najbardziej zarabiają firmy.

Jakub Woziński stwierdza, że obecna sytuacja „napędza zyski wielu firmom, w USA”. Przemysł farmaceutyczny dotychczas pracował nad lekiem koronawirusa na podstawie  ustawodawstwa o lekach sierocych. Definiowane są one jako lekarstwa na choroby, na które choruje  nie więcej niż 200 tys. osób rocznie. W oparciu o te przepisy na początki epidemii pozwolono firmom farmaceutyczne na pracę nad lekiem na Covid-19. Obecnie jest już sto tys. ofiar tej choroby w USA. W związku z tym

Jeden z wielkich podmiotów musiał zrezygnować i rozwijać Remdesiwir według normalnych zasad.

Dziennikarz zauważa, że to leki na choroby przewlekłe, nie szczepionki są najbardziej dochodowe dla firm farmaceutycznych. Ludzie bowiem szczepią się jedną szczepionką zazwyczaj tylko raz, a leki na choroby przewlekłe trzeba przyjmować regularnie.

W latach 40. próbowano w Stanach Zjednoczonych opracowano penicylinę. Kilkanaście firm załapało się na program dotacji.

Woziński mówi także o tym, jak amerykańskie firmy farmaceutyczne przejęły kontrolę nad rynkiem. Są one niczym swego rodzaju „kartel”. W czasie szerzenia się świńskiej grypy naciskały one na rząd amerykański na rzecz korzystnych dla siebie rozwiązań. Gość Poranka Wnet przypuszcza, że obecnie największe koncerny farmaceutyczne też będą chciały ugrać jak najwięcej dla siebie na programie masowych szczepień na koronawirusa, który zapowiedział prezydent Donald Trump.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Prokopowicz: Nielegalni imigranci głosują na Demokratów. Jest bardzo dużo ofiar Covid-19 w domach opieki

Prof. Adam Prokopowicz o wyborach prezydenckich w USA, roli, jaką odgrywają w nich nielegalni imigranci; koronawirusie; sprawie gen. Flynna oraz o cenzurze na Facebooku.

70-80% głosujących w wyborach nielegalnych imigrantów głosuje na Demokratów.

Prof. Adam Prokopowicz twierdzi, że brutalna „wojna” zaczyna się w USA. Celem walki jest fotel prezydencki. Demokraci korzystają na niezgodnym z konstytucją głosowaniu nielegalnie przebywających na terytorium kraju emigrantów. Jest to możliwe przez fakt, że przebywając na terenie danego stanu nielegalnie można jednocześnie otrzymać w nim prawo jazdy. To ostatnie jest zaś dokumentem umożliwiającym oddanie głosu w wyborach.  prezes Instytutu Globalnych Innowacji, Ekonomii i Logistyki zauważa, że w USA żyje 328 mln ludzi, z czego 25 mln przebywa w nich nielegalnie.

Nasz gość mówi także o najnowszych statystykach dotyczących koronawirusa. W Nowym Jorku wiele osób, które cierpią na tę chorobę, nie kontaktowało się z zarażonymi. Ponadto Covid-19 jest mniej niebezpieczny dla osób młodych niż świńska grypa. Zbiera on za to żniwo w domach opieki i domach spokojnej starości.

Przez Kongres nie mamy dobrych i normalnych relacji z Rosją.

Prof. Prokopowicz przypomina także trwającą sprawę gen. Flynna. Były doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego wystąpił na drogę sądową przeciw ludziom, którzy oskarżali go o nieuprawnione kontakty z Rosją. Za śledztwem wobec generała stali, jak mówi nasz gość,  „upolitycznieni pracownicy FBI i CIA”.

Tymczasem Stany Zjednoczone są dalekie od zerwania więzi gospodarczy z Chinami. Deficyt handlowy między pierwszymi a drugimi zmniejszył się do 350 mld dol., co wciąż stanowi wielką sumę. Mimo rywalizacji handlowej znaczna część amerykańskiej elektroniki produkowana jest w Państwie Środka. Łącznie USA mają bilion dolarów deficytu handlowego.

Zakwestionowano informacje, że giną nam polarne niedźwiedzie.

Ekspert zwraca uwagę na protesty przeciwko potraktowaniu Prager University przez Facebook. Portal ograniczył fanpege’owi PragerU zasięgi uznając, że publikuje on fake newsy. Przeciwnicy tego kroku argumentują, że to ograniczania wolności słowa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Indie. „Pół Polski” w ciągu paru dni trzeba było ewakuować. Wszyscy koncentrują się na doraźnej pomocy ofiarom cyklonów

Jak ewakuować 20 mln ludzi, żeby ich nie narazić na zarażenie? Krzysztof Zalewski o zmagających się cyklonem Indiach i Bangladeszu w dobie koronawirusa i ich przygotowaniu na zmiany klimatyczne.

 

Rządy Indii i Bangladeszu się do tego przygotowywały.

Rozmówca Jaśminy Nowak zauważa, że na subkontynencie indyjskim tajfuny to nie nowość. W obecnym cyklonie wiatr wieje z prędkością 200 km/h wwiewając morze na brzeg do 50 km wgłąb. Dzięki masowej akcji ewakuacyjnej udało się ograniczyć liczbę ofiar śmiertelnych. W Bengalu Zach. i Bangladeszu zginęło ok. 22 osób.

Pół Polski w ciągu paru dni trzeba było ewakuować. […] Ludzi trzeba schować w schronach.

Krzysztof Zalewski zauważa, że oprócz mierzenia się z żywiołem kraje te muszą uwzględniać trwającą pandemię koronawirusa. Stwarza to dodatkową trudność, jeśli chodzi o ewakuację aż 20 mln ludzi, którym trzeba zapewnić schronienie, a jednocześnie zabezpieczyć ich przed zarażeniem się.

Trzeba oddać hołd żołnierzom, którzy ludziom pomagają. […] Wszyscy koncentrują się na doraźnej pomocy ofiarom cyklonów.

Ekspert Instytutu Boyma zauważa, że rządy Indii i Bangladeszu od lat rozwijają programy „climite resilianse” – działania, które mają uchronić ich kraje przed negatywnymi dla nich skutkami zmian klimatycznych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Witt: Istnieje możliwość odebrania prof. Didier Raoultowi prawa praktyki lekarskiej. Francuski MZ zaleca droższy lek

Piotr Witt o problemie władz z prof. Didierem Raoultem, którego tania terapia, jest dla nich niewygodna, gdyż mają droższy lek. Także o epidemii cholery w Paryżu czasów Chopina.


Piotr Witt informuje, że  prof. Didier Raoult stoi przed groźbą odebrania mu prawa praktyki lekarskiej. Marsylski epidemiolog naraził się władzom tym, że promuje terapię na Covid-19, która jest sprzeczna z zaleceniami francuskiego Ministerstwa Zdrowia. Lekarz proponuje leczenie chlorochiną, która jest bardzo tania. Resort zaś zaleca drogi lek- Tocilizumab, który produkuje szwajcarska firma farmaceutyczna Rosch. Zarząd paryskich szpitali państwowych, poinformował, że ten kosztujący 800 euro za dawkę lek znacznie poprawia stan zdrowia pacjentów. Jednak, jak wskazuje nasz korespondent:

Niezależny komitet nadzoru  zdezawuował optymistyczne oświadczenia. 3 dni później podał się do dymisji w ramach protestu o przypisywanie mu fałszywych opinii.

Gdyby się okazało, że to terapia prowadzona przy użyciu leków, które można kupić w aptece po niecałe 6 euro była skuteczna, byłaby to kolejna kompromitacja francuskich władz. Tym już teraz zarzuca się brak potrzebnego sprzętu i inne zaniedbania.

Autor książki o Chopinie przypomina zarazę, jaka panowała w Paryżu, gdy żył w nim wielki polski kompozytor. Wówczas jeden z lekarzy „leczył cholerę solami magnezu”.  Jego próba zaimponowania władzom swoją metodą nie powiodła się, wobec wyjścia na jaw jej nieskuteczności.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Mazur o przyszłości koalicji Zjednoczonej Prawicy: Konieczne jest zachowanie zimnej krwi

Wiiceminister rozwoju dr Krzysztof Mazur mówi o sytuacji w obozie rządzącym, znaczeniu społecznej dyscypliny i o zmianach, jakie czekają polską i światową gospodarkę po pandemii.

Dr Krzysztof Mazur komentuje  trwające w koalicji Zjednoczonej Prawicy dyskusje na temat wyborów. Wyraża nadzieję, że obóz rządzący wyjdzie z tego sporu bez szwanku.  Wiceminister rozwoju podkreśla, że trwałość Zjednoczonej Prawicy jest wielką wartością:

Trzeba zachować zimną krew, i zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja epidemiczna w Polsce.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego przypuszcza, że pewnym rozwiązaniem mogłoby być rozłożenie wyborów na dwa dni, jednak najlepszą opcją byłoby przesunięcie ich o dwa lata, na co nie chciała zgodzić się opozycja.

Jeżeli rząd utraci większość, możliwym wariantem stanie się jego dymisja.

– mówi dr Mazur pytany o to, co stanie się, jeżeli Sejm nie uchwali ustawy o głosowaniu korespondencyjnym.

Gość „Popołudnia WNET” odnosi się do prognoz Komisji Europejskiej dotyczących recesji w Polsce. Jego zdaniem, brak wiedzy o długofalowych skutkach medycznych epidemii COVID-19 nie upoważniają do snucia wiążących hipotez na ten temat. Wiceminister Mazur zaznacza, że bardzo wiele zależy od utrzymania społecznej dyscypliny w przestrzeganiu obostrzeń wprowadzonych przez rząd.

Widać niestety, że strach przed wirusem zmalał i czujność jest coraz mniejsza.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zapewnia, że rząd pomaga gospodarce w maksymalnym możliwym zakresie. Zwraca uwagę, że konieczna będzie zmiana podejścia do procesu produkcji. Do tej pory powszechnie dążono do jak największego obniżenia jej kosztów, ta polityka w obliczu zerwania łańcuchów dostaw poniosła klęskę.

Widać, że dzisiaj firmy nie myślą już, żeby było taniej, tylko żeby było bezpiecznie.

Dr Krzysztof Mazur mówi również o nowej inwestycji firmy Microsoft w Polsce. Zwraca uwagę, że polscy programiści są bardzo cenieni na świecie. Wiceszef resortu rozwoju mówi na koniec, że ewentualny rozpad koalicji Zjednoczonej Prawicy doprowadziłby do sytuacji, w której każda ustawa byłaby w parlamencie rozpatrywana w taki sposób, jak to ma miejsce w przypadku ustawy o wyborach korespondencyjnych.

Zawirowania polityczne odbijają się na komforcie pracy urzędników opracowujących plany ratowania polskiej gospodarki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.

Czechy. Petrilák: Jest mnóstwo gmin, gdzie woda nie płynie i trzeba ją dowozić. Każdy może przekraczać granicę

Vladimir Petrilák o fatalnej sytuacji hydrologicznej w Czechach, zarządzeniach zw. z epidemią ministra zdrowia i ich krytyce oraz o warunkach przekraczania granicy czeskiej.


Vladimir Petrilák informuje, że nasz południowy sąsiad również przeżywa suszę. Obejmuje ona aż 80% terytorium Czech, w tym nawet tereny górskie, co się dotychczas nie zdarzało. Rząd wprowadza w tym roku wcześniej niż w zeszłym regulacje przeciwko marnowaniu wody i sugeruje, aby ludzie racjonalnie ją spożytkowali.

Jest mnóstwo gmin, w których woda przestała płynąć i trzeba dowozić wodę mieszkańcom.

W Czechach również trwa ostra walka polityczna. Opozycja krytykuje wszelkie decyzje rządu ANO 2011-ČSSD. Zarzuca ministrowi zdrowia, Adamowi Vojtěchovi, łamanie konstytucji w czasie pandemii. Jak mówi nasz gość, opozycja stwierdzała pod adresem rządu:

Państwo szykujecie nam tu dyktaturę jednego ministra.

Pod koniec kwietnia Miejski Sąd w Pradze uchylił cztery ograniczenia wprowadzone przez ministra zdrowia. W związku z nim 24 kwietnia zostały zniesione wcześniejsze ograniczenia dotyczące usług, handlu i swobodnego poruszania się. Obecnie można już przekraczać czeską granicę. Potrzebne jest przy tym potwierdzenie (mające nie więcej niż cztery dni), że nie jest się zarażonym.

Każdy może przekraczać granicę, ale musi mieć zaświadczenie.

Jeśli ktoś nie ma aktualnego testu, to musi odbyć 14-dniową kwarantannę. Odmienne przepisy obowiązują pracowników transgranicznych, którym wystarczy jeden test na miesiąc i zaświadczenie od pracodawcy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

Wojciech Cejrowski: Dzisiaj nasz strach przed koronawirusem jest już nieuzasadniony. Nowa fala zachorowań nie przyjdzie

Jaki wpływ będzie miała pandemia na naszą prywatność? Czy strach przed chorobą jest na rękę rządzącym? Dlaczego dzieci powinny jak najszybciej wrócić do szkoły? Odpowiada Wojciech Cejrowski.

Wojciech Cejrowski krytykuje WHO za postępowanie w związku z pandemią koronawirusa:

Oni mylili się we wszystkim, nawet w nazwie tej choroby.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” przestrzega, żę pandemia doprowadzi do radykalnego ograniczenia prywatności ludzi:

Bill Gates chce ludziom wydawać kenkarty, jak Hitler.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego szczepionka na koronawirusa nie powinna być przymusowa, każdy człowiek powinien móc samemu podjąć decyzję, czy poddać się szczepieniu, czy też nie. Jak dalej mówi podróżnik, Światowa Organizacja Zdrowia pogrążona jest w korupcji. Zwraca uwagę, że w USA powoli znoszone są obostrzenia związane z koronawirusem:

Chciałbym, żeby w Polsce byli mądrzy przywódcy, którzy dostosują restrykcje do nowych danych. Postępowanie polskiego rządu jest nieroztropne. Uważam, że wszystkie dzieci powinny wrócić do szkoły,

Wojciech Cejrowski podkreśla, że „nikt nie zamyka społeczeństwa z powodu sezonu grypowego”. Przytacza dane, według których śmiertelność koronawirusa SARS-Cov-2 jest 20 razy niższa niż przewidywała Światowa Organizacja Zdrowia.

Profil ryzyka zgonów na COVID-19 odpowiada przeciętnej śmiertelności.

Według rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego wrażenie wielkim zagrożeniu, jakie niesie nowy koronawirus, powstało dlatego, że rozniósł się on bardzo szybko po całym globie.

Dzisiaj nasz strach przed koronawirusem jest już nieuzasadniony.  Wiemy już, że nowa fala zachorowań nie przyjdzie.

Wojciech Cejrowski tłumaczy, że skala epidemii w Nowym Jorku wynika z wielkiego zagęszczenia ludności w tym mieście oraz wszechobecnego brudu.

Nawet w Nowym Jorku ludzie wracają do życia.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” przestrzega, że długotrwała izolacja społeczna doprowadzi do bardzo głębokiej zapaści gospodarczej i poważnych zaburzeń psychicznych wśród ludności. Inną konsekwencją, mówi podróżnik, może być wzrost przemocy domowej.

Wojciech Cejrowski ocenia, że amerykański miliarder Bill Gates nie jest żadnym autorytetem w kwestii walki z pandemią koronawirusa:

Bill Gates może być nie wiadomo jak inteligentny. Lucyfer też był najinteligentniejszym z aniołów, a upadł.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wytyka rządzącym Polską brak zdrowego rozsądku. Przykładem nieprzemyślanej decyzji jest otwarcie targowisk tylko  na dwa dni w tygodniu.

Poruszony zostaje również temat sieci 5G, oraz, jak twierdzi Wojciech Cejrowski, nietransparentnej polityki rządu w tej kwestii. Zdaniem podróżnika, rządzący podsycają strach przed pandemią, by po odwróceniu uwagi społeczeństwa, implementować technologię, która może nieść zagrożenie dla zdrowia publicznego.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” omawia sprawę wyborów prezydenckich w Polsce. Ocenia, że Szymon Hołownia „ubiera się jak Ma Tse Tung i wymachuje rękami jak Mussolini”. Kandydatce KO Małgorzacie Kidawie-Błońskiej wytyka „brak poglądów i osobowości”, podobnie jak to jest w przypadku „dziadka z demencją”, byłego wiceprezydenta Joe Bidena.

Wojciech Cejrowski przestrzega przed korzystaniem z „Latarnika wyborczego”, strony wskazującej zbieżność poglądów konkretnego wyborcy z poszczególnymi kandydatami na prezydenta. Mówi, że nawet jeżeli postulaty danego kandydata zgadzają się z poglądami osoby wypełniającej test, istotne są w kwestie, w których taka zgodność nie występuje.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” deklaruje, że nie jest zainteresowany kandydowaniem na prezydenta Polski w przyszłości, gdyż urząd ten nie daje realnej władzy. Wojciech Cejrowski krytykuje również strukturę polskiego rządu. Ocenia, że niektóre resorty, a konkretnie klimatu i ochrony środowiska, wykonują te same zadania:

Klimat jest zjawiskiem większym niż jakiekolwiek ministerstwo. W żaden sposób nie da się nim zarządzać.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.W.K.

Waldemar Kraska: Wirus został przez nas spacyfikowany. Jeśli zachowamy reżim, przestanie się rozprzestrzeniać

O skutecznej walce rządu z koronawirusem, szerokim dostępie do testów na obecność patogenu dla medyków i przyczynach dalszego zamknięcia restauracji mówi wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Waldemar Kraska mówi, że epidemia koronawirusa w Polsce jest już pod kontrolą rządzących.

W szpitalach pozostało bardzo dużo wolnych miejsc. W kolejnych dniach będzie coraz lepiej.

zapowiada wiceminister zdrowia. Gość „Popołudnia WNET” zastrzega, że utrzymanie tej tendencji zależne jest od zachowania społecznej dyscypliny.

Sytuacja jest dla nas bardzo wygodna, ponieważ mamy sporo dostępnych respiratorów. Wirus został przez nas spacyfikowany.

Waldemar Kraska zwraca uwagę, że na jesieni sytuacja epidemiczna w Polsce może się skomplikować; wiele wskazuje, że SARS-Cov-2 uderzy ponownie, wraz z grypą sezonową. Apeluje, by nie podchodzić łagodniej do rekomendowanych przez ministra zdrowia środków ostrożności. Rozmówca Łukasza Jankowskiego uwydatnia znaczenie ponownego umożliwienia działalności rehabilitantów.

Otwarcie nowych przestrzeni w życiu publicznym było przez społeczeństwo bardzo wyczekiwane. Jeżeli zachowamy odpowiedni reżim, wirus przestanie się rozprzestrzeniać.

Wiceszef resortu zdrowia odnosi się również do kwestii wykonywania testów. Sprzeciwia się losowemu pobieraniu próbek. Opowiada się natomiast za jak najszerszym dostępem do testów dla medyków.

Waldemar Kraska wyraża nadzieję, że długi weekend majowy nie spowoduje gwałtownego przyrostu zachorowań.

Myślę że jesteśmy bardzo rozsądnym narodem. Apeluję o noszenie maseczek i zachowywanie dystansu.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi również o otwarciu hoteli. Podkreśla, że mimo iż tamtejsze restauracje nie będą dostępne, to mają szansę prowadzić swoją działalność, dostarczając posiłki do pokojów hotelowych.

Restauracje to miejsca, w których przebywamy dłuższą chwilę, by ze sobą rozmawiać. To kłóci się z zasadą dystansowania społecznego. Wykażmy jeszcze trochę cierpliwości. Nie po to poluzowaliśmy część restrykcji, by mieć teraz więcej zgonów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

„The Epoch Times”: koronawirus powinien być nazwany wirusem KPCh, ponieważ to chiński reżim jest winien pandemii

Narody i osoby pozostające pod wpływem KPCh cierpią najbardziej z powodu tego wirusa, co widać po szalejącej liczbie osób zakażonych u bliskich sojuszników KPCh, w Iranie i we Włoszech.

Zespół „The Epoch Times”

Pojawiły się kontrowersje dotyczące tego, jak nazywać wirusa, który wywołał ogólnoświatową pandemię. Komunistyczna Partia Chin preferuje zwrot ‘nowy koronawirus’. Inni określają go mianem ‘wirusa z Wuhan’, od miejsca jego pochodzenia, co jest powszechne przy nazywaniu chorób. „The Epoch Times” sugeruje, iż precyzyjniejszą nazwą jest ‘wirus KPCh’, i wzywa innych, aby przyłączyli się do przyjęcia tej nazwy.

Nazwa ta pociąga KPCh do odpowiedzialności za bezmyślne lekceważenie życia ludzkiego i w konsekwencji zaistnienie pandemii, która naraża na niebezpieczeństwo przeogromną liczbę osób w krajach na całym świecie, jednocześnie wywołując powszechny strach i niszcząc gospodarki narodów próbujących poradzić sobie z tą chorobą.

W rzeczywistości oficjele KPCh już na początku grudnia wiedzieli, że w Wuhan pojawił się wirus, ale utajniali te informacje przez sześć tygodni. Aresztowali tych, którzy próbowali ostrzegać przed niebezpieczeństwem, oskarżając ich o szerzenie plotek, i zastosowali rygorystyczną cenzurę reżimu, aby zapobiec przekazom medialnym i usunąć wszelkie wzmianki o wirusie z mediów społecznościowych. (…)

Wirus, nad którym można było zapanować, rozniósł się po cichu, pojawiając się w całych Chinach. Osoby, które mogłyby się przed nim ochronić, stały się ofiarami, w liczbie znacznie większej niż oficjalnie przyznaje KPCh. Pod koniec stycznia pojawiły się doniesienia, że wszystkie krematoria w Wuhan działały 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, aby poradzić sobie z nawałem martwych ciał. Tymczasem środki podjęte w celu kwarantanny i leczenia ludności w Wuhan były skrajnie nieludzkie.

Wejścia do budynków mieszkalnych zostały zaspawane. Utworzono tymczasowe „szpitale”, które faktycznie służyły jako więzienia dla osób z podejrzeniem zakażenia wirusem.

(…) Zrozumiałe są obawy związane z działaniami Instytutu Wirusologii w Wuhan, jedynego chińskiego laboratorium najwyższego stopnia bezpieczeństwa biologicznego P4, przeznaczonego do pracy z łatwo rozprzestrzeniającymi się patogenami, które mogą powodować śmiertelne choroby. Oficjalne narracje dotyczące źródła wirusa zostały obalone, pojawiły się więc pytania, czy wirus KPCh wyciekł z tego instytutu. Ponieważ pytania dotyczące pochodzenia wirusa pozostawały bez odpowiedzi, KPCh zaczęła ciskać szaleńcze zarzuty, przenosząc odpowiedzialność na Stany Zjednoczone. Cały świat reaguje na to zakłopotaniem, jeśli nie wyśmianiem. Prezydent Donald Trump odparł te zarzuty, określając patogen mianem „chińskiego wirusa”.

KPCh przerzuca odpowiedzialność na Stany Zjednoczone prawdopodobnie głównie z powodu chińskiego społeczeństwa. Tuszując doniesienia o wirusie, KPCh uczyniła z całego narodu chińskiego ofiary. A teraz ponownie chce zrobić z Chińczyków ofiary, przenosząc odpowiedzialność za swoje działania na innych. I to pokazuje, dlaczego nazwa ‘wirus KPCh’ jest potrzebna: aby odróżnić ofiary od prześladowców. Mieszkańcy Wuhan i Chin stali się ofiarami arogancji i niekompetencji KPCh w postaci tej wirusowej pandemii.

Artykuł redakcji „The Epoch Times” pt. „Covid-19 czy »wirus KPCh«?” znajduje się na s. 1 kwietniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl.

 


Do odwołania ograniczeń w kontaktach, związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” wraz z wydaniami regionalnymi naszej Gazety Niecodziennej będzie dostępny jedynie w wersji elektronicznej, BEZPŁATNIE, pod adresem gratis.kurierwnet.pl.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł redakcji „The Epoch Times” pt. „Covid-19 czy »wirus KPCh«?” na s. 1 kwietniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Prof. W. J. Korab-Karpowicz: Trzeba jak najszybciej powrócić do normalności. Brakuje nam rzetelnych informacji

Prof. Włodzimierz Korab-Karpowicz o tym, dlaczego trzeba otworzyć ponownie szkoły, tym, co zabija najwięcej ludzi na świecie i z kogo winniśmy brać przykład oraz o stronniczej walce z fake newsami.

Tak wielką szkodę wyrządzamy tak wielu ludziom tego rodzaju restrykcjami, jakie mamy.

Prof. Włodzimierz Julian Korab-Karpowicz  jest autorem artykuły „Uczona niewiedza” w  którym pyta się, czy metody, które zastosował rząd w walce z koronawirusem, nie są za ostre:

Wydaje mi się, że nie dostajemy wszystkich informacji, które powinniśmy otrzymywać oraz krąży wiele przekłamań.

Filozof zauważa, że „kordon sanitarny to decyzja polityczna”, gdyż „lekarze nie podejmują takich decyzji”. Dodaje, że tropienie przekłamań jest dość jednostronne, tak, że to głównie krytycy obecnej sytuacji są uciszani. Wskazuje, że obecną epidemię należy umieszczać w szerszym kontekście. Podkreśla, że najwięcej ludzi ginie w wyniku aborcji- aż 13 mln w tym roku.  Tymczasem na malarię zmarło 250 tys. osób. Uważa, że zachowanie polskiego rządu jest nieprofesjonalne, ponieważ nie bazuje na pełnej informacji:

Te decyzje mogą być dużo gorsze niż sama choroba. Trzeba jak najszybciej wrócić do normalności […] Wyrządzamy szkodę tak wielu osobom tyloma restrykcjami.

Politolog podkreśla, że dzieci powinny wrócić do szkoły, gdyż ich siedzenie w domach generuje „olbrzymie koszty społeczne”. Przywołuje przypadek Korei Południowej, z której powinniśmy jego zdaniem brać przykład. Wskazuje, że przy 11 tys. [10 752 wg stanu na 10.17 28 IV-przyp. red.] zarażonych większość wyzdrowiała [8854], zaś zmarły w tym 51-milionowym kraju jedynie 244 osoby. Zaznacza, że dla porównania w 60-milionowych Włoszech w związku z koronawirusem zmarło 26 977 ludzi.

Posłuchaj  całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.