Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Radosław Pyffel: model szybkiego wzrostu Chin się wyczerpał, ale ta szklanka wciąż jest do połowy pełna
„Warto przyglądać się temu, jak będzie się rozwijać współpraca chińskich firm z europejskimi”
„Warto przyglądać się temu, jak będzie się rozwijać współpraca chińskich firm z europejskimi”
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Chiny chcą przedstawiać się jako kraj dążący do pokoju, a także osłabiać więzy amerykańsko-europejskie – mówi ekspert.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Przemieszczenie amerykańskich żołnierzy do Polski jest logiczne. To nieprawda, że Trump zostawia Europę – ocenia były minister obrony narodowej
Jan Parys komentuje doniesienia medialne o planowanym wycofaniu wojsk amerykańskich z Niemiec. Jak mówi, jest to realizacja wyborczych obietnic o ograniczeniu obecności amerykańskiej na Starym Kontynencie:
Niemcy przestały być krajem frontowym NATO, więc logiczne jest przemieszczenie amerykańskich żołnierzy do Polski.
Były szef MON nie zgadza się z zarzutami wobec prezydenta Trumpa o sprzyjanie Rosji, wskazuje na jego zasługi dla rozwoju Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zdaniem ministra Parysa wielu krytyków amerykańskiego przywódcy jest opłacanych przez Kreml. Jak dodaje:
W kwestii bezpieczeństwa europejskiego Niemcy są pasażerem na gapę, korzystają z pomocy USA. Ten kraj nie ma żadnych praw do zarządzania armią amerykańską.
Gość „Poranka WNET” podkreśla, że zwiększenie obecności amerykańskiej w Polsce nie jest złamaniem porozumienia NATO-Rosja, ponieważ układ ten ma charakter nieformalny. Poza tym, jak dodaje Jan Parys, umow została już przez Rosję złamana, więc strona NATO-wska również nie musi jej przestrzegać.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej krytykuje ogłozzenie przez UE neutralności w sporze chińsko-amerykańskim. Oskarża rządzących Wspólnotą o brak sojuszniczej lojalności wobec USA.
Jan Parys wspomina również obalenie rządu Jana Olszewskiego. Tłumaczy, że:
Dla jego architektów tamtych wydarzeń ważniejsze było utrzymanie komunistycznych wpływów niż niepodległa Polska.
K.T / A.W.K.
Czy można grać w ping-ponga ze strusiem? Jak Chińczycy zastępują Amerykanów na Bliskim Wschodzie? Co łączy Irak i Irak? Czy dojdzie do wcielenia Białorusi do Rosji? Odpowiada prof. Krzysztof Miszczak.
Ten rok będzie bardzo dynamiczny. Musimy ostrożnie grać […] Musimy pamiętać, że nie wszystkie sojusze przetrwają […] To co jest dzisiaj dane, jutro może nie być już różowe.
Prof. Krzysztof Miszczak o konflikcie między Iranem a USA, gdzie Unia Europejska nie ma żadnego stanowiska wobec ostatnich wydarzeń. UE interesuje przestrzeganie przez Iran porozumienia nuklearnego, które USA wypowiedziały. Nasz gość ustosunkowuje się do zabójstwa gen. Sulejmaniego oraz sytuacji w regionie. Sądzi, że reżim w Iranie nie przetrwa zbyt długo.
Jest bardzo silna opozycja demokratyczna w Iranie.
Podkreśla, że powracają po przerwie protesty przeciwko obecnej władzy, które są krwawo tłumione. Od początku protestów kilkaset ludzi zostało zabitych na ulicach. Konsekwencje upadku będą oddziaływać w Europie. Jednym z objawów może być nasilenie się terroryzmu. Nasz gość zwraca uwagę na powiązania Iranu z Irakiem, m.in. między szyitami z obu krajów. Obecnie załamała się równowaga między oboma krajami, potrzebna do pokoju.
Donalda Trumpa określa jako „niewojującego prezydenta”. Obecnie w interesie USA nie leży żaden konflikt:
Czasy poprzednie się już skończyły. […] Trump nie chce zmieniać reżimu, chce odwrócenia pewnych sojuszy na Bliskim Wschodzie.
Amerykański prezydent zamiast angażować swój kraj w kosztowną interwencję, woli działać na rzecz współpracy z reżimami już istniejącymi np. w kontekście wspólnej walki z ISIS. Wielkim natomiast konkurentem dla Stanów Zjednoczonych są Chiny. Sinolog nie wierzy, aby USA mogły zatrzymać umacnianie się Chin. Zauważa przy tym, że „Komunistyczna Partia Chin jest zdemoralizowana wewnętrznie. Jest mobilizowana sztucznymi środkami przywilejów”.
Chiny przejmują powoli próżnie władzy na Bliskim Wschodzie, wchodzą militarnie w ten region.
Komentuje wybory prezydenckie na Tajwanie., w których wygrała dotychczasowa prezydent Caj Ing-wen. Do jej wygranej przyczyniła się sytuacja w Hongkongu, gdzie brutalne tłumienie protestów zniechęciło Tajwańczyków do opcji pro-pekińskiej. Republika Chińska pozostaje, jak mówi nasz gość” „ostoją demokracji w regionie”.
W „Poranku WNET” opisuje też rolę Rosji w geopolityce. Sądzi, że kraj ten niebawem nie będzie znaczącym się dużym graczem, ponieważ jest targany problemami wewnętrznymi. Atak retoryczny natomiast Rosji na Polskę wynika z chęci odbudowy mocarstwowości państwa przez Władimira Putina. W stosunku do Białorusi uważa, że połączenie się tego państwa z Rosją nie nastąpi. Stwierdza, że:
Łukaszenka jest większym dyktatorem niż Putin.
Zauważa przy tym, że Białoruś chętniej niż kiedyś nawiązuje do dziedzictwo Wielkiego Księstwa Litewskiego, które dziedzicem się czuje. Uważa, że „żadnego zjednoczenia z Rosja nie będzie”. O Białoruś jako państwo buforofe trwa polityczna rozgrywka.
Chiny wchodzą tam ze swoimi kredytami.
Rozmówca Krzysztofa Skowońskiego uważa, że „nie jesteśmy operacyjnie w gremiach Unii Europejskiej”.
Polska nie odgrywał znaczącej roli w Unii Europejskiej […] Przyjmujemy ciosy, a potem się zastanawiamy, dlaczego tak się stało.
Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.
Na czym polega i jak przebiega konflikt między Stanami a Chinami i jaki ma to związek z Bliskim Wschodem?
W audycji Strategy and Future Łukasz Bartosiak i Krzysztof Bartosiak rozmawiają o geopolityce.
Dr Jacek Bartosiak mówi o rozwijanym przez siebie projekcie „Strategia i przyszłość”, która ma prezentować oryginalne spojrzenie na problemy geopolityki. W zespole pracują nie tylko Polacy, ale również Anglosasi i ludzie z innych krajów. Region, w którym żyjemy, można określić jako pomost bałtycko-czarnomorski. Strategiczne znaczenie mają tutaj linie wyznaczane przez Dźwinę i Dniepr.
Mamy wojnę trzydziestoletnią o nowy układ sił na Bliskim Wschodzie.
Ekspert zauważa, że ład i równowaga w regionie załamała się wraz z amerykańską inwazją na Irak. Akcja ta, w której widzi on część planu transformacji Bliskiego Wschodu w kierunku demokratycznym, nie powiódł się. Obecnie Ameryka wycofuje się zmęczona. Stronnictwo realistów, którego aktualnie słucha Donald Trump, opowiada się za porzuceniem przez USA roli policjanta w tym regionie na rzecz dbania o balans sił i ograniczenie się do kontroli szlaków morskich i obecnością w strategicznych punktach. Porównać to można do polityki Wielkiej Brytanii wobec Europy w XIX w. Ze statusem wszech-mocarstwa nie jest jednak łatwo się pożegnać- w administracji Trumpa są także zwolennicy utrzymania dotychczasowej kontroli USA nas światem.
Historia oceni Donalda Trumpa- przejdzie do historii jako wielki prezydent albo jako prezydent, który skończył imperium amerykańskie.
Pierwsza opcja będzie miała miejsce, jeśli wygra grę z Chinami o kontrolę nad przepływami światowymi. Chińska koncepcja Nowego Jedwabnego Szlaku jest wyzwaniem rzuconym Stanom kontrolującym szlaki oceanu światowego. Z tego powodu Donald Trump chce skupić się na rywalizacji z Chinami. Bartosiak przywołuje uwagi Steve’a Bannona, który zauważył, że na obecnym modelu globalizacji, który tracą najbardziej właśnie ci, którzy walczą o obecny ład światowy w misjach zagranicznych poczas, gdy na amerykańskich Środkowym Zachodzie (Mid-West), z którego pochodzą, następuje pauperyzacja klasy średniej, fabryki przeniosły się do Azji. Jednym z celów polityki Trumpa jest reindustrializacja Ameryki.
Wszyscy się śmieją, że trzeba płacić za opiekę nad tankowcami.
Jednocześnie „Trump mówi, że Ameryka ma dość” brania na siebie kosztów ochrony międzynarodowym szlaków komunikacyjnych po to by mógł na tym, zarabiać np. niemiecki przemysł. Amerykański prezydent uważa, że nadszedł czas by beneficjenci amerykańskiej ochrony (np. tankowców przed piratami), zaczęli za nią płacić.
Militarne zwycięstwo nad Chinami jest nierealne, więc Stany używają swojej przewagi na rynku technologia i finansów „żeby zdusić Chiny”. Obecnie między tymi krajami trwa wojna handlowa, propagandowa, a zaczyna się i walutowa. Bartosiak podkreśla fakt, że to dolar stanowi podstawę wymiany światowej, co daje Amerykanom ogromną władzę.
Na przestrzeniach Eurazji rządzą imperia. Imperia lądowe mają twardą rękę, imperia morskie są łagodniejsze.
Rywalizacja chińsko-amerykańska jest pojedynkiem między imperium morskim (USA) a lądowym (Chiny). Kiedy Amerykanie ogłaszali powstanie Partnerstwa Transpacyficznego Xi Jinping „ogłosił budowę w Kazachstanie budowę nowego szlaku”. Tym samym rzucił wyzwanie Amerykanom przez stwierdzenie w ten sposób: „to my będziemy teraz kontrolować przepływy kapitałowe”. Bartosiak zwraca uwagę, że Polska i inne kraje naszego regionu przez budowę Trójmorza blokują koncepcje Chińczyków, stawiając na współpracę z Ameryką. Tymczasem Niemcy, w których stacjonują amerykańskie wojska, kontynuują dogadywanie się z Rosją i dopuszczają Chiny do 5G.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
A.P.
Gen. Robert Spalding o wyzwaniach bezpieczeństwa narodowego w XXI w. i o tym, jak niedemokratyczne państwa próbują zniszczyć demokracje od środka.
Gen. Robert Spalding opowiada o sytuacji na Oceanie Spokojnym. Jak podkreśla, jest to coraz większe wyzwanie ekonomiczne i polityczne, a zaczyna być również i militarne.
Ameryka wycofała się z paktu rakietowego, dlatego że Chiny zbudowały ich ogromną ilość. Jest to w interesie naszego bezpieczeństwa narodowego, aby prawa i wartości obywatelskie byly przewodnimi zasadami rządu.
Jestem w Polsce, aby mówić na temat bezpieczeństwa Europy. Moim celem jest przedstawienie tego, jak zmieniła się polityka obronna Stanów Zjednoczonych i jak widzi ją społeczeństwo – mówi gen. Spadling.
Dyrektor ds. Planowania strategicznego w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego wskazuje, czym się różnią zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego w XXI w. od tych z wieków wcześniejszych.
W XIX i XX w. myśleliśmy w kategoriach żołnierzy, statków, myśleliśmy o zbrojnej inwazji. Stworzyliśmy tak skuteczną obronę, że totalitarne reżimy zaczęły używać ekonomii finansów, internetu, żeby zagrozić demokracji od środka.
Generał przytacza sprawę Roya Johnsa, który w styczniu 2018 r. został zwolniony przez Marriot za polubienie tweeta grupy tybetańskim niepodległościowców dziękujących Marriotowi za uwzględnienie w ankiecie konsumenckiej firmy Tybetu jako niepodległego państwa (zostało to przez firmę określone jako błąd, a ankietę wycofano). Amerykanin podkreśla, że dane są dobrem strategicznym, a ich posiadanie oznacza możliwość nadzoru nad społeczeństwem i kierowania swojego przekazu do wybranych grup. Przywołuje protesty ruchu Black Lives Matter w Nowym Jorku w 2016 r., za którymi, jak twierdzi, tak naprawdę stali Rosjanie.
Jeśli 5G zostanie zbudowane w obecnej formie, to wszystko i każdy zostanie poddany inwigilacji.
Gen. Spalding mówi, że jest przeciwko 5G, które jest nieszyfrowane i niebezpieczne. Jak stwierdza, Rada Bezpieczeństwa Narodowego rekomenduje stworzenie szyfrowanej sieci 5G, która byłaby bezpieczna dla prywatności jej użytkowników.
Faktem jest, że tyran może zabrać wolność, ale możesz też tyranowi oddać swą wolność pod pozorem zysków.
Gość „Popołudnia WNET” stwierdza, że największym zagrożeniem dla światowego bezpieczeństwa jest to, że w imię interesów państwa demokratyczne zapomniały o potrzebie obrony swojej wolności. Jak mówi, wydarzenia z lata 2017 r. pokazują, jak łatwo Chiny mogą zmanipulować UE, „czarując niektóre kraje, by nie zwracały uwagi na łamanie praw człowieka”.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
M.N./A.P.
Jak władze Brazylii przyjęły działania, prezydenta Macrona ws. lasów amazońskich, czy powrócą spotkania G8 i co w Biarritz robił minister spraw zagranicznych Iranu? Odpowiada Zbigniew Stefanik.
Zbigniew Stefanik o zakończonym szczycie G7, gdzie dominowały kwestie dotyczące ekologii (zgodzono się na utworzenie funduszu w wysokości 20 mln dolarów, aby pomóc krajom Ameryki Południowej, które walczą z pożarami na terenie Amazonii), tzw. wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Francuskie zaangażowanie w pierwszej kwestii wywołało spore emocje w Brazylii, której prezydent oskarżył Macrona o dyskutowanie o sprawach Brazylii, bez jej udziału, co jest jego zdaniem przejawem mentalności postkolonialnej. Ludzie z otoczenia Bolsanaro poszli nawet dalej w krytyce francuskiego prezydenta, nie stroniąc od słów obraźliwych pod jego adresem.
Szczyt jest wizerunkowym sukcesem dla prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Ponadto Stefanik poinformował, że w przyszłym roku prawdopodobnie szczyt G7 powróci do formuły G8, ponieważ Macron oraz Trump pragną tego, aby Rosja ponownie brała udział w tych spotkaniach, z których została wykluczona po zajęciu Krymu i wybuchu walka na Ukrainie. Jak stwierdza, korespondent zaskoczeniem było sprowadzenie na szczyt przez prezydenta Francji szefa irańskiego MZS Mohammada Zarifa, który wcześniej spotkał się z Macronem i swoim francuskim odpowiednikiem. Macron swoim gestem ustawia się w pozycji mediatora między USA a Iranem wzywające obie strony do dialogu i kompromisu. Sam Macron zbliżył się do kompromisu w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi na temat wprowadzenia podatku od gigantów internetowych. Jak ustalono, Francja zgodnie z zapowiedziami wprowadzi podatek, ale tylko do czasu przyjęcia w tej kwestii rozwiązań międzynarodowych. Gdyby się okazało, że podatek międzynarodowy będzie niższy od tego wprowadzonego we Francji, Republika Francuska zwróci tym, którzy zdążą zapłacić go we Francji różnicę.
Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.
Czy Indie będą dla światowego handlu nowymi Chinami? Czy Rosja odbuduje wpływy w Afryce, a Francja na Bałkanach? Odpowiedzi może przynieść spotkanie prezydentów Rosji i Francji.
Zbigniew Stefanik mówi o mającym się odbyć 19 sierpnia spotkaniu prezydentów Rosji i Francji. Jest to kolejne spotkanie Władymira Putin i Emmanuela Macrona, którzy wcześniej spotkali się we Francji, a potem w Rosji. Jak mówi korespondent, spotkanie będzie wielowątkowe.
Francja z pewnością oczekują zbliżenia z Rosją w kwestii Indii, ponieważ zarówno Francja, jak i Rosja eksportują broń do Indii. Indie są więc partnerem gospodarczym dla Moskwy i Paryża.
Kwestia Kaszmiru i trudniejszych relacji indyjsko-pakistańskich, o której Stefanik mówił w środowym „Poranku WNET”, będzie z pewnością poruszona. Być może obie strony będą chciały wypracować wspólne stanowisko przed sesją Rady Bezpieczeństwa ONZ, na której problem ten będzie poruszony. Kwestia Indii jest tym bardziej istotna, że jak stwierdza dziennikarz wobec konfliktu handlowego Chin i Stanów Zjednoczonych „dla Zachodu głównym partnerem handlowym stają się Indie”.
Nowy Jedwabny Szlak nie jest do końca po myśli Francji.
Francja zaś niechętnie patrzy na gospodarczą ekspansję Chin w Europie. Zahamowaniu jej miała służyć zablokowana przez KE fuzja między Alstomem a Siemensem. Jak mówi Stefanik „francuskie władze obawiają się, że chiński kapitał przejmie środki transportu w Unii Europejskiej”.
Francja i inne państwa zachodnie obawiają się, że Rosja może wykorzystać Serbię i serbską mniejszość w Bośni do destabilizacji regionu.
Korespondent Radia WNET przypomina, że 15 lipca Macron odbył podróż do Belgradu. Jak mówi, „Francja chce powrócić na Bałkany po 20 latach”. Stwierdza, że Paryż chce odbudować uprzywilejowaną pozycję, jaką miał w Serbii, a wcześniej w Jugosławii, a którą utracił, popierając w 1999 r. działania NATO ws. Kosowa.
Algierscy wojskowi dość niechętnie podchodzą do współpracy z Rosją, obawiają się, że podzielą los oficerów syryjskich.
Kolejnym tematem, jaki prawdopodobnie poruszą obaj prezydenci, jest sprawa Maghrebu, który Francja postrzega jako swoją naturalną strefę wpływu. Rosja zaś, jak stwierdza Stefanik, próbuje odbudować swoje wpływy w Afryce, jakie miała w latach 70., w czasach późnego Breżniewa. Dodaje, iż „mówi się, że to Sowieci utworzyli algierskie służby specjalne, ale również algierską armię, która pozostaje największą na kontynencie”. Obecnie algierscy oficerowie są nastawieni sceptycznie do współpracy z Rosją, po tym, jak syryjscy generałowie zostali zmuszeni do wykonywania rozkazów niższych od nich stopniem rosyjskich doradców wojskowych. W Tunezji odbędą się niedługo wybory prezydenckie, co prowokuje pytanie, czy mówi się, że to Sowieci utworzyli algierskie służby specjalne, ale również algierską armię, która pozostaje największą na kontynencie również w tym kraju.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.
„Dunaj będzie odzyskiwał swoją rolę głównej arterii handlowej kontynentu europejskiego, którą miał przez wiele, wiele wieków”.
Płynąc statkiem po malowniczych okolicach Delty Dunaju, między Ukrainą, Mołdawią i Rumunią dr Jacek Bartosiak opowiada jej o dawnym i obecnym znaczeniu jako skrzyżowania europejskich szlaków komunikacyjnych.
Jeżeli będzie powstawał Nowy Jedwabny Szlak dalej to myślę, że porty Konstanca, Giurgiulești będą miejscem zainteresowania Chińczyków. Będzie tutaj coraz więcej ruchu.
Port w rumuńskiej Konstancy i część portu mołdawskiego Giurgiulești są obecnie dzierżawione Chińczykom. Kontrola nad światowymi szlakami handlowymi jest jednym z przedmiotów amerykańsko-chińskiej wojny handlowej. Mołdawski port u ujścia Prutu do Dunaju miał być, jak przypomina dr Bartosiak punktem dojścia planowanego przez Eugeniusza Kwiatkowskiego szlaku biegnącego ze Lwowa przez Podole.
Była to granica imperium rzymskiego (…) O bramę mołdawską toczyły się kolejne wojny rosyjsko-tureckie (…) Kto kontrolował to wąskie przejście kontrolował drogę na Konstantynopol lub na Podole.
Rozmówca WNET dzieląc się wrażeniami ze swojej rzecznej podróży zwraca uwagę na liczne ważne dla historii Polski i Europy miejsca, jakie po drodze mija, związane z czasami króla Jana Olbrachta, czy wyprawami hetmana Stanisława Jana Jabłonowskiego pod koniec XVII wieku.
A.P.
Hanna Shen komentuje negocjacje gospodarcze między Pekinem a Waszyngtonem. Ostatnie spotkanie przedstawicieli Chin i USA miało skończyć się przedłużeniem rozejmu w wojnie celnej między krajami…
Ostatnie spotkanie na szczycie miało zaowocować przedłużeniem rozejmu ws. wojny celnej. I choć Chińczycy są dość optymistyczni co do przebiegu rozmów, Amerykanie nie podzielają tego entuzjazmu. Wprost przeciwnie, jak mówią – „wiele jest jeszcze do zrobienia”. Hanna Shen, nasza dalekowschodnia korespondentka komentuje w Poranku WNET wyniki rozmów chińsko-amerykańskich.
Głównym problemem dla amerykanów jest wymuszonym transferem technologii, który jest wymuszany na zachodnich firmach w Chinach, jak poradzić sobie z kradzieżą intelektualną. Chińczycy deklarują zajęcie się tym problemem, ale przedstawiciele USA „naciskają na przedstawienie konkretnych rozwiązań”.
Trump na twitterze zapowiedział też, że chce na koniec negocjacji zaprosić przedstawicieli Demokratów, speaker Senatu Nancy Pelosi i lidera partii Chucka Schumera żeby uzyskać ich aprobatę. Wybrał ich, gdyż są oni najbardziej antychińskimi politykami w opozycji, Pelosi na przykład już w latach 90. popierała wysokie cła na chińskie produkty.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!
mf