Cezary Gmyz: udostępnienie akt Pawlowi Rubcowowi woła o pomstę do nieba

Cezary Gmyz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Mamy smutną rzeczywistość polityczną, w której nie Rubcow siedzi w więzieniu, a ksiądz Olszewski i dwie urzędniczki.” – mówi Cezary Gmyz, dziennikarz śledczy tygodnika Do Rzeczy i TV Republika.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Stanisław Żaryn: Nie uciekniemy od tematu cenzurowania sieci pod kątem walki z terroryzmem

Cezary Gmyz: W sprawie immunitetu Rady Europy Adam Bodnar powiela narrację Kremla

Featured Video Play Icon

Cezary Gmyz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Dziennikarz Cezary Gmyz komentując sprawę Marcina Romanowskiego przypomina historię immunitetu Nadii Sawczenko i ówczesnego stanowiska Rosji. Wskazuje na podobieństwa z postawą Adama Bodnara.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa wypuścił na wolność Marcina Romanowskiego, który został zatrzymany na polecenie Prokuratury Krajowej w śledztwie ws. domniemanych nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Sędzia uznała, że Romanowskiego chroni immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

We wtorek rano w Radiu RMF Prokurator Generalny Adam Bodnar poinformował, że Prokuratura Krajowa skieruje zażalenie do sądu odwoławczego na decyzję o odmowie tymczasowego aresztowania.

Goszczący w Odysei Wyborczej dziennikarz Cezary Gmyz ocenił, że „Adam Bodnar powiela narrację Kremla” w sprawie immunitetu Rady Europy.

Przypomniał przypadek Nadii Sawczenko, ukraińskiej żołnierz, która została pojmana przez Rosjan i następnie aresztowana pod zarzutem świadomego naprowadzenia ukraińskiego ognia na rosyjskich dziennikarzy i nielegalnego przekroczenia granicy rosyjskiej. Podczas pobytu w rosyjskim zakładzie karnym Sawczenko została wybrana do ukraińskiego parlamentu.

Trafiła do rosyjskiego więzienia, nie będąc jeszcze deputowaną do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – tłumaczy Cezary Gmyz.

Dziennikarz wyjaśnia, że pomimo, iż sprawa nie była związana z wykonywaniem mandatu członka ZPRE, którym Sawczenko została już po zatrzymaniu, „Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy występowało do Federacji Rosyjskiej o uwolnienie Sawczenko. Zapadł w tej sprawie prawomocny wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka”.

Ostatecznie Sawczenko opuściła zakład karny, ale nie z powodu uznania przez Rosję wagi immunitetu RE, lecz dzięki wymianie jeńców.

Jest rzeczą pewną, że w momencie, w którym polski sąd, co w tej chwili ciężko sobie wyobrazić, mimo wszystko wsadziłby Romanowskiego do aresztu, to sprawą dość szybko zajmie się Europejski Trybunał Praw Człowieka – mówi Gmyz, wskazujac, że jeśli ETPCz będzie wierny własnej linii orzeczniczej, to doprowadzi do wypuszczenia Marcina Romanowskiego z tymczasowego aresztu.

Dziennikarz stwierdził, że ze smutkiem obserwuje upadek Adama Bodnara. Podniósł, że Bodnar jako Rzecznik Praw Obywatelskich potrafił się kiedyś wnieźć ponad własne uprzedzenia.

Występował w obronie więzionych kibiców, kiedy mieliśmy do czynienia z poprzednim epizodem rządów Platformy Obywatelskiej – przypomniał Gmyz, który równocześnie ocenił, że po opuszczeniu przez Adama Bodnara fotela RPO bardziej pasuje do niego określenie „rzeźnik praw obywatelskich”.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Cezarym Gmyzem na Spotify lub (wkrótce po publikacji niniejszego materiału na wnet.fm) na YouTube!

Cezary Gmyz: Polska stała się poligonem doświadczalnym dla elit unijnych

Cezary Gmyz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Czy poparcie dla AfD może być niedoszacowane? Jak wyglądają niemieckie media publiczne na tle Polski? Dlaczego niemieckie media chwalą Adama Bodnara? Odpowiada dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Aleksandra Fedorska: Niemcy odczuwają duży niepokój w związku z blokadą zachodniego odcinka polskiej autostrady A2

Cezary Gmyz: Niemcy coraz bardziej zdają sobie sprawę, że konfliktu na Ukrainie nie da się rozwiązać bez udziału Polski

Featured Video Play Icon

Korespondent TVP w Niemczech o wizycie Zbigniewa Raua w Bierlinie.

Cezary Gmyz komentuje wizytę ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua w Berlinie, gdzie spotkał się z ze swoją niemiecką odpowiedniczką, Annaleną Baerbock. Spotkanie przebiegło w konstruktywnej atmosferze i zostało odebrane z zainteresowaniem w niemieckich mediach.

Korespondent TVP uwypukla różnice zmian ws. Ukrainy w łonie niemieckiej koalicji rządzącej i wskazuje na rosnące niezadowolenie społeczeństwa.

Czytaj też:

„Die Welt”: Niemcy zawodzą w swoim spotkaniu z historią; w momencie, kiedy decyduje się przyszłość Europy

Cezary Gmyz stwierdza, że Niemcy poniekąd okłamują swojego partnera co do możliwości sprzedania i dostarczenia tak potrzebnej broni. Dodaje, że ponadto mamy do czynienia z całą serią czynności opóźniających już zapowiedziane dostawy.

Nasz gość podziela zdanie wielu ekspertów, którzy stwierdzają, że Olafowi Scholzowi nie zależy na tym, żeby Ukraina wygrała, ponieważ niemieckie elity w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zainwestowały miliardy na rzecz współpracy z Rosją.

K.P.

Gmyz: trwająca w niemieckich mediach nagonka na Polskę przechodzi wszelkie pojęcie

Korespondent TVP w Niemczech wskazuje, że to w tym kraju, a nie w Polsce, wymiar sprawiedliwości jest silnie upolityczniony,

Cezary Gmyz omawia niemieckie echa niedzielnych manifestacji w Polsce. Tamtejsze media sporo piszą o tych demonstracjach, jak i o rzekomym planem wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Relacjonuje, że w Niemczech nie patrzy się już z nadzieją na Donalda Tuska, w przeciwieństwie do ostatnich lat.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że Niemcy krytykują wprowadzanie do polskiego systemu sądownictwa rozwiązań, która nad Odrą i Renem obowiązują od dawna.

Nie ma w UE drugiego tak upolitycznionego systemu sądownictwa jak w Niemczech.

Jak podkreśla korespondent TVP, rosnące płace w Polsce niekorzystnie odbijają się na niemieckim rynku pracy, gdzie Polacy przez lata stanowili tanią siłę roboczą. Gość „Popołudnia WNET” informuje ponadto, że formowanie nowego niemieckiego rządu jeszcze potrwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Gmyz: Sławomir Nowak powinien pozostać w areszcie. Istnieje obawa, że będzie chciał uciec z kraju

Korespondent TVP w Niemczech ocenia, że decyzja o uchyleniu aresztu dla byłego ministra transportu jest kolejnym dowodem na upolitycznienie polskiego sądownictwa.


Cezary Gmyz odnosi się do decyzji sądu o uchyleniu decyzji o areszcie tymczasowym dla Sławomira Nowaka. Jak mówi:

W tej sprawie występują wszystkie przesłanki do decyzji o pozostawieniu Nowaka w areszcie.

[related id= 125460 side=right]Wyraża zdumienie słowami Donalda Tuska, który stwierdził, że były minister transportu jest więźniem politycznym. Ubolewa nad tym, że sędzia Agnieszka Domańska, należąca do surowo krytykującego rząd Zjednoczonej Prawicy stowarzyszenia „Iustitia”, nie wyłączyła się z orzekania ws. byłego prominentnego polityka PO.

Przestańmy traktować sędziów jak święte krowy. Zbyt długo dominowało przekonanie, że wyroków się nie komentuje.

Gość „Poranka WNET” obawia się, że sędzia będzie działać tak, by utrudnić prokuraturze dążenia do ponownego rozpoznania sprawy.  Uwypukla ponadto powiązania Sławomira Nowaka z tzw. układem gdańskim:

Nowak dużo wie o przestępczych działaniach innych polityków PO. Być może będzie musiał wyjechać z kraju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Gmyz: Niemcy usiłują się podzielić winą za swoje zbrodnie. Policjanci zachowują się wobec Strajku nader pobłażliwie

Cezary Gmyz o skandalicznym wpisie na Twitterze ministra niemieckiego MSZ Heiko Maasa i o problemie opublikowanych w sieci wizerunków i danych policjantów interweniujących wobec Strajku Kobiet.

Dokładnie 75 lat temu rozpoczął się proces norymberski. Przed sądem stanęli mężczyźni odpowiedzialni za najohydniejsze zbrodnie w historii.

Tak w swym tweecie napisał 20 listopada minister spraw zagranicznych RFN Heiko Maas. Cezary Gmyz wskazuje, że we wpisie nie ma słowa o narodowości podsądnych. Ocenia, iż jest to nieprzypadkowe:

Niemcy usiłują się podzielić odpowiedzialnością za swoje zbrodnie.

Korespondent TVP w Niemczech podkreśla, że już od lat Niemcy nie identyfikują nazistów ze swoimi przodkami i nie przypisują im narodowości. Przypomina, że prześladowania mniejszości narodowych i etnicznych zaczęło się przed w Rzeszy jeszcze przed wojną, po objęciu w 1933 r. władzy przez NSDAP.

Ponadto dziennikarz odnosi się do ujawnienia danych funkcjonariuszy, którzy podczas środowego strajku kobiet mieli podejmować interwencję wobec protestujących. Podkreśla, że ochrona tożsamości policjantów służy ich bezpieczeństwu i nie oznacza braku odpowiedzialności za popełniane przestępstwa.

Pomysł zgłoszony przez związki policyjne, by na mundurach nie było nazwisk funkcjonariuszy jest dobry.

Zamiast nazwisk na mundurze powinien być widoczny numer funkcjonariusza umożliwiający jego identyfikację w przypadku gdyby dopuścił się nadużyć. Chroni go to jednocześnie przed prześladowaniem.

Policjanci zachowują się wobec protestujących nieraz nader pobłażliwie.

Cezary Gmyz wskazuje, że to Marta Lempart dokonywała napaści słownej wobec funkcjonariuszy. Sądzi, że należałoby rozważyć wprowadzienie obligatoryjnej kary więzienia dla naruszających nietykalność cielesną policjantów na służbie, bez możliwości wyroku w zawieszeniu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Cezary Gmyz: Politycy wykreślili z prawa artykuł, który mógł doprowadzić do skazania Ryszarda Krauzego

Cezary Gmyz o zwolnieniu z aresztu trójmiejskiego biznesmena, reaktywacji spółki Zakłady Ogrodnicze C. Ulrich i Lex Krauze.

Nie wierzę, żeby w ciągu dwóch godzin można było się zapoznać z stoma tomami akt.

Cezary Gmyz wskazuje, iż sędzia musiała podjąć decyzję przed upływem 48 godzin od zatrzymania Ryszarda Krauzego, czy przychylić się do wniosku prokuratury o areszt dla biznesmena.  Sąd uznał, że prokuratura nie uprawdopodobniła wystarczająco zarzutów. Dziennikarz śledczy przypomina udział Ryszarda Krauzego w warszawskiej reprywatyzacji. Dzięki reaktywacji przedwojennej spółki Zakłady Ogrodnicze C. Ulrich biznesmen przejął jej nieruchomości na Woli, upaństwowione w 1945 r. Tymczasem w analogicznej, jak mówi Gmyz, sytuacji spółki Giesche SA, sąd uznał nielegalność reaktywacji. Na przejętym przez reaktywowaną spółkę terenie znajduje się m.in. Wola Park. Nasz gość przypomina swój tekst 2011 r., w którym odnosił się do rozprawy jaką miał miliarder.

Adwokaci podnieśli argument, że Ryszard Krauze nie może być skazany z 585 artykułu spółek handlowych, bo on już nie istnieje.

Okazało się, że ten artykuł faktycznie został dopiero co wykreślony. Jak ustalił Cezary Gmyz, w sprawę byli zaangażowani liczni politycy, którzy w kuluarach nazywali całą sprawę „Lex Krauze”.

Politycy wykreślili z prawa artykuł, który mógł doprowadzić do skazania Ryszarda Krauzego.

Skazanie go z tego artykułu oznaczałoby, że nie mógłby już zasiadać w radach spółek.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Gmyz: Sławomir Nowak i jego ludzie zakładali firmy w Polsce. Proponowali wykup spółki za 30-krotność jej wartości

Cezary Gmyz o protekcji politycznej Donalda Tuska, zarzutach wobec Sławomira Nowaka, budowaniu PO i ukraińskiej służbie NABU.


Cezary Gmyz wyjaśnia, co zarzuca się Sławomirowi Nowakowi w związku z jego działalnością jako zarządcy ukraińskich dróg:

Sławomir Nowak i jego współpracownicy zakładali firmy w Polsce. […] Padała propozycja wykupu połowy lub całości spółki za kwotę często trzydziestokrotności jej wartości, gdy była zakładana i ta różnica była de facto ukrytą łapówką.

Były minister transportu by objąć stanowisko na Ukrainie korzystał, zdaniem naszego gościa, z politycznego wsparcia Donalda Tuska. Przypomina, że

[Sławomir Nowak] budował Platformę od podstaw, był szefem młodzieżówki.

Dziennikarz podkreśla, że gdy Nowak kierował resortem „Ministerstwo Infrastruktury realizowało największy w historii program infrastrukturalny” w związku z organizacją Euro 2012. Wskazuje, że Nowak

Wbrew temu, co się mówi, nie był sprawnym ministrem.

nie zgadza się z tym, by aresztowanie byłego polskiego polityka miało przykryć sprawy niewygodne dla obecnej władzy. Stwierdza, że „każdą rzecz można zinterpretować jako próbę przykrycia czegoś”. Zaznacza, że śledztwo trwało od dawna i akurat w takim momencie doszło do etapu umożliwiającego aresztowanie. Dodaje, że prowadząca śledztwo wraz ze stroną polską ukraińska

NABU to bardzo specyficzna służba, w znacznej mierze wyszkolona przez Amerykanów by zdusić hydrę korupcji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.