Atak Izraela na Jemen. Szef misji Caritas: prawie 20 milionów osób potrzebuje pilnej pomocy humanitarnej

Zniszczony dom w jemeńskim mieście Sana / Fot. Mr Ibrahem, Wikimedia Commons

W ramach „Popołudnia Wnet” Jaśmina Nowak rozmawia z przedstawicielem Caritasu, który obecnie przebywa w Jemenie. „Nie wiadomo czy konflikt dalej będzie eskalował” – tłumaczy korespondent.

Jakub Kharabshah zdaje relacje z Jemenu. Mówi o bombardowaniach, które miały miejsce. Zaczęły się pojawiać ofiary śmiertelne:

Wczoraj było już ósme bombardowanie stolicy Sana na północy Jemenu. Według prasy to osiem osób niestety zginęło i są dziesiątki rannych. Czy ten konflikt będzie eskalował czy nie, to nie wiadomo, bo sytuacja na Bielskim Wschodzie jest bardzo napięta i ataki Jemenu na Izrael ciągle trwają. 

Jaśmina Nowak pyta o sytuację humanitarną w Jemenie. Korespondent zaznacza, że sytuacja jest „beznadziejna”. Wiele osób pracujących nie dostaje swoich wypłat na czas. Pomocy potrzebuje prawie 20 milionów osób:

Sytuacja humanitarna niestety z dnia na dzień się pogarsza. Jest ponad 19,5 miliona osób, którzy potrzebują pilnej pomocy humanitarnej i niestety prawie 4,5 miliona osób musiało opuścić swoje mieszkania przez konflikt, poszukując bezpiecznych miejsc do życia. Sytuacja w Adenie niestety nie jest lepsza, bo ludzie na co dzień walczą, żeby przeżyć głód i cierpienie, to jest zauważalne na ulicach. Ludzie, którzy pracują, niestety dostają pensję co dwa lub trzy miesiące.

Perspektywy na zmiany sytuacji niestety nie ma. Jak relacjonuje Jakub Kharabshah, wiele osób, które pragnie wyjechać z kraju, nie może tego zrobić z uwagi na potrzebę odbudowy kraju. Przysłowiowego „światełka w tunelu” dla społeczności Jemenu także próżno szukać:

To wojna, która trwa już bardzo długo. Od 10 lat nic się nie zmieniło i patrząc na to realnie, to w najbliższych latach też nie widzę, żeby cokolwiek się zmieniło w Jemenie. Konflikt jest odciągany przez różne frakcje i sposób w jaki Jemen funkcjonuje, jest ekstremalny. […] Nie możemy wszystkich gdzieś przyjąć. Po prostu oni muszą tutaj zostać i muszą odbudować własny kraj.

Więcej informacji o tym, jak pomóc ludności w Jemenie, można znaleźć tutaj.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Jakie są dalsze plany Benjamina Netanyahu? Odpowiada dr Witold Repetowicz

Sekretarz generalny Caritas w Jerozolimie: nasza pomoc w Gazie to kropla w morzu potrzeb

Strefa Gazy/fot. Twitter

„Działania Caritasu w strefie Gazy są dużym wyzwaniem.” – mówi Anton Asfar, sekretarz generalny Caritas w Jerozolimie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Caritas w Jerozolimie jest jedną z niewielu organizacji pomocowych wciąż działających na terenie strefy Gazy. Sekretarz generalny Anton Asfar zaznacza, że dostarczanie i dystrybuowanie pomocy na tym obszarze obarczone jest dużym ryzykiem – w bombardowaniach izraelskich zginęło dwóch współpracowników Caritas wraz z rodzinami. Niesienie pomocy jest dodatkowo utrudnione przez działania władz izraelskich, które niechętnie postrzegają pomocowe organizacje pozarządowe obecne na okupowanych terytoriach palestyńskich.

Zobacz także:

Prof. Piotr Grochmalski: nowy rząd syryjski wysyła liczne sygnały pojednawcze. Działa bardzo umiarkowanie

Sytuacja w mieście jest ciężka, ale ludzie wierzą, że wszystko skończy się dobrze – mówi dyrektor charkowskiego Caritas

Zniszczony dom w Charkowie / Fot. Dmytro Antoniuk, Radio Wnet

Ks. Wojciech Stasiewicz opisuje, w jaki sposób Rosjanie ostrzeliwują Charków. Mówi o trudach życia w mieście. Wyjaśnia, czego w tym momencie najbardziej potrzebują mieszkańcy.

Ostrzały rakietowe w Charkowie stały się codziennością. Kilka pocisków spada codziennie na miasto. Rosjanie bardzo często za cel biorą sobie obiekty znajdujące się w centrum miasta.

Najczęściej rakiety spadają nocą. W ostatnim czasie ataki regularnie odbywały się około godziny 4. Dziś ponownie nas wybudzono. Pociski spadły o trzeciej w nocy.

Mówi dyrektor Caritas w Charkowie ks. Wojciech Stasiewicz. W mieście znów zrobiło się niebezpiecznie. Widzą to mieszkańcy, którzy po raz kolejny zaczęli opuszczać swoje domy.

W mieście zostały głównie osoby w podeszłym wieku. Wiele z nich przebywa teraz w hospicjum, po tym jak straciło dach nad głową. W Charkowie pozostali też ludzie, którzy po prostu nie mają dokąd uciec.

K.B.

eKai: na Filipinach powstanie kościelny ruch monitorujący działania rządu

Krzyż/Źródło: sspiehs3 / Pixabay

Filipiński Caritas utworzy i będzie kierował ruchem o nazwie Simbayanihan. Do jego zadań będzie należało kontrolowanie przejrzystości działań tamtejszych polityków.

Filipiny są krajem o bardzo wysokim wskaźniku korupcji. Z tym krajem związana jest jedna z największych kradzieży publicznych pieniędzy. Ferdinand Marcos, ojciec obecnego prezydenta, jest podejrzany o kradzież łącznie 10 mld dolarów amerykańskich ze skarbu państwa w latach 1972 – 1986.

W walkę z korupcją postanowił włączyć się filipiński episkopat. Utworzył on ruch Simbayanihan, który ma bacznie obserwować działania polityków i czuwać, by nie przywłaszczali sobie publicznych pieniędzy.

K.B.

Ks. Wojciech Stasiewicz: w Charkowie czuć ogromną radość i entuzjazm w związku z sukcesami ukraińskiej armii

Dyrektor Caritas w Charkowie o życiu w mieście i nastrojach w nim panujących.

Ksiądz Wojciech Stasiewicz komentuje sytuację w Charkowie. W ostatnich dniach wśród mieszkańców panuje entuzjazm, ponieważ armii ukraińskiej udało się wyzwolić część wiosek wokół miasta.

Wiele osób wróciło do Charkowa, jest dużo większy ruch samochodowy. Niestety znaczna część mieszkańców żyje w skrajnej biedzie.

Gość Radia Wnet zwraca uwagę na widoczne wśród ludzi zmęczenie wojną. Mało który z wolontariuszy czy mieszkańców śledzi informacje dotyczące konfliktu. Z tego powodu 8 i 9 maja upłynęły bardzo spokojnie.

W związku z obchodami wczoraj i dziś rocznicy zakończenia II Wojny Światowej władze apelowały jednak, żeby w te dni pozostać w domu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.B.

Czytaj też:

Jakub Stasiak: ludzie w Charkowie wychodzą z założenia, że dopóki mają dostęp do wody i Internetu, to nie będą uciekać

 

Artur Deska: Polska stoi obok Ukraińców, pomaga, robi wszystko co może

Wicedyrektor drohobickiego Caritas o pomocy udzielanej uchodźcom oraz o zbrodniach wojennych dokonywanych przez Rosjan.

Artur Deska mówi o pomocy udzielanej uchodźcom w Drohobyczu. Coraz więcej osób przyjeżdża do miasta z obszarów ogarniętych wojną. Tu otrzymują wsparcie, którego nie udzieli się już im w innych ukraińskich miastach.

Nie każdy jest w stanie żyć w mieście, które znajduje się pod ostrzałem. Pociągi ewakuacyjne zjeżdżają się we Lwowie. Lwów jest dużym miastem, ale ma ograniczone możliwości przyjęcia nowych osób.

Wicedyrektor drohobickiego Caritas komentuje też zbrodnie wojenne dokonywane przez Rosjan. Jest przerażony faktem, że odkrywane są nowe miejsca mordu cywilów (jednego z nich dokonano we wsi Buzowa).

Staram się zrozumieć, po co dokonano tak strasznych rzeczy, ale nie znajduje odpowiedzi. Jak można zgwałcić kilkuletnie dziecko?

K.B.

 

Ks. Wojciech Stasiewicz: ludzie w Charkowie podkreślają, że Polska jest z nimi, że Polacy im pomagają

Dyrektor Caritas w Charkowie opowiada o trudnej sytuacji humanitarnej w mieście.

Ks. Wojciech Stasiewicz opowiada o rosyjskim ostrzale Charkowa. Miasto jest nieustannie bombardowane. Zeszłej nocy zginęło 10 cywilów, w tym jedno dziecko.

Od pierwszego dnia na Charków spadają bomby fosforowe. W województwie charkowskim rosyjscy żołnierze spalili jedną rodzinę.

Gość Radia Wnet zwraca uwagę na trudną sytuację humanitarną w mieście. W jednym z północnych osiedli ludzie od dwóch tygodni nie mają wody, gazu i prądu. Pomimo trudnej sytuacji:

Charków stara się jakoś funkcjonować. Część sklepów jest otwarta. My, jako Caritas staramy się pomagać. Rozwozimy artykuły spożywcze do najbardziej potrzebujących. Możemy tak obsłużyć dwieście osób dziennie.

K.B.

Cejrowski: szczepiąc ozdrowieńców sami wybiliśmy sobie zęby

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” o wycieku SARS-Cov-2 z laboratorium w Wuhan, powtórzeniu roku szkolnego, szczepieniach i zasiłkach oraz o szykanach wobec Donalda Trumpa.

Wojciech Cejrowski nie wierzy, że koronawirus SARS-Cov-2 tylko przypadkowo został wykryty pierwszy raz w sąsiedztwie wielkiego laboratorium w Wuhan. Ocenia, że wyciek powinien być teorią traktowaną co najmniej równoprawnie z hipotezą zakładającą odzwierzęce pochodzenie wirusa.

Zdaniem podróżnika obecny rok szkolny powinien być w całości uznany za niebyły, a wszyscy uczniowie powinni powtórzyć klasę:

Więcej, uważam że zajęcia powinny potrwać do końca lipca.

Przez całe wakacje dzieci powinny mieć prawo przychodzenia do szkoły na zajęcia opiekuńczo-integracyjne. Wojciech Cejrowski krytykuje przyjętą w Polsce strategię szczepienia wszystkich obywateli, kolejno od najstarszych od najmłodszych. Jak mówi podróżnik:

Szczepiąc ozdrowieńców sami wybiliśmy sobie zęby.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” przywołuje badania, które wykazały, że szczepionki niszczą odporność o tych osób, które nabyły ją w sposób naturalny. Porusza ponadto temat zasiłków państwowych. Wyraża opinię, że odpowiadają one za wysokie bezrobocie.

Co innego, kiedy Caritas wspiera ubogich. Państwo powinno ograniczyć swoją działalność do obszarów, w których to naprawdę konieczne.

Podróżnik ubolewa nad, jak mówi, szykanami wobec Rudolpha Giulianiego i Donalda Trumpa. Nie sądzi, by oskarżenia o malwersacje wobec byłego prezydenta były uzasadnione.

Kłopoty Trumpa nie są niczym nadzwyczajnym jak na człowieka o jego statusie materialnym.

Wysłuchaj całej audcyji już teraz!

A.W.K./A.P.

Świąteczna paczka. Caritas Polska organizuje 13,5 tys. paczek dla potrzebujących w 75 miejscowościach

Maciej Dubicki o organizowanej przez Caritas akcji wsparcia dla osób bezdomnych, samotnych i dla seniorów.

Jest nam przykro i smutno że nie możemy organizować w tym roku wigilii Caritas, który od kilku lat już organizujemy a w której proszę sobie wyobrazić że brało udział około dziesięciu tysięcy osób na terenie całej Polski.

Maciej Dubicki mówi, że organizowana w ubiegłych latach wigilia Caritasu w Poznaniu gromadziła setki ludzi. W tym roku zamiast stowarzyszenie organizuje przekazywanie paczek świątecznych:

13,5 tys. takich paczek w siedemdziesięciu pięciu miejscowościach na terenie całej Polski Caritas rozprowadza ją do najbardziej potrzebujących.

Chodzi przede wszystkim o seniorów, osoby bezdomne i samotne. Co znajduje się w takiej paczce? Przedstawiciel Działu Komunikacji Caritas Polska wyjaśnia, że

W takich paczkach znajdują się m.in. sałatka nowa zupa grzybowa różne puszki, czy słoiki, które pomogą przygotować też potrawy na następne dni świąt, ale również znajduje się taki słodki akcent- czekoladowe słodycze, które pomogą też trochę może zapewnić uśmiechu na twarzach tych osób, które na co dzień nie mogą sobie na nie pozwolić.

W jaki sposób można wesprzeć akcje Caritasu? Maciej Dubicki wyjaśnia, że wysyłkę paczek można wspomóc finansowo poprzez SMS lub wejść na stronę caritas.pl i zrobić przelew.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wicedyrektor Caritas Polska: Będziemy prowadzili duży projekt dla wenezuelskich migrantów w Kolumbii. Są ich 3-4 miliony

Jarosław Bitel o działaniach Caritas Polska w świecie dotkniętym przez koronawirusa- na Bliskim Wschodzie, wyspie Lesbos, Ameryce Południowej i Polsce oraz o tym, kto im w nich pomaga.

 

Wielu seniorów to są nasi wolontariusze.

Jarosław Bitel przedstawia inicjatywy „Pomoc dla seniora” i „Wdzięczni medykom”. Spotkały się one ze wsparciem firm i poszczególnych Polaków. Wolontariat realizowany był ze wsparciem Wojsk Obrony Terytorialnej. Opowiada o działaniach Caritasu w regionach świata szczególnie narażonych w obliczu epidemii.

Działamy w Strefie Gazy, w Jemenie.

Zastępca dyrektora Caritas Polska wyjaśnia, że akcję pomocy w tym ostatnim prowadzi Polska Akcja Humanitarna, w której to partycypują.

Podobnie jest w strefie Gazy, w której również pomagać i pomagamy rodzinom pewnego rozwoju naszej akcji programu „Rodzina Rodzinie”.

Działają także na Lesbos, na której stłoczeni w obozach i wokół nich są „w większości migranci ekonomiczni”.

Mieszkańcy obozów mają utrudnioną możliwość poruszania się.

Zauważa, że w Grecji „reżim sanitarny jest dużo bardziej rygorystyczny niż w Polsce”. Obecnie „nie dopływają nowi imigranci przez morze”, które w przypadki drogi na Lesbos jest łatwe do przepłynięcia.

Reżim sanitarny w Kolumbii jest bardzo ścisły.

Nasz gość opowiada także o pomocy wolontariuszy polskiego i kolumbijskiego Caritasu uchodźcom z Wenezueli. Projekt ten realizowany jest przy wsparciu korporacji Jeronimo Martins, która prowadzi interesy zarówno w Polsce, jak i w Kolumbii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.