Prezes TK informuje o śledztwie ws. zamachu stanu wszczętym z jego zawiadomienia o przestępstwie

Bogdan Święczkowski/ fot. Jakub Pilarek

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski skierował do ZPG Michała Ostrowskiego zawiadomienie m.in. na premiera Donalda Tuska, dotyczące zamachu stanu. Śledztwo zostało wszczęte!

W złożonym przez Bogdana Święczkowskiego zawiadomieniu o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa wskazane są czyny najcięższego kalibru, z rozdziału kodeksu karnego dotyczącego przestępstw przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Chodzi m.in. o zamach stanu, opisany w art. 127 kk.

Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności-

– brzmi ten przepis.

Osoby wskazane w zawiadomieniu

Wg zawiadamiającego okoliczności sprawy wskazują, że do zamachu tego przystąpiono w strukturze zorganizowanej grupy przestępczej. Bogdan Święczkowski wskazuje w tym kontekście na Premiera RP, ministrów, Marszałka Sejmu, Marszałka Senatu, posłów i senatorów koalicji rządzącej, Prezesa Rządowego Centrum Legislacji, niektórych sędziów i prokuratorów oraz inne osoby.

Prezes TK poinformował, że zamachu na ustrój wynikający z Konstytucji RP dokonano poprzez atak na prawidłowe działanie takich instytucji, jak Trybunał Konstytucyjny, Krajową Radę Sądownictwa i Sąd Najwyższy.

Jak stwierdził Święczkowski, Zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski poinformował go w środę o wszczęciu śledztwa z jego zawiadomienia.

Odrzucona propozycja dialogu

Po objęciu funkcji Prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski skierował wezwanie do władz, w tym do premiera i Marszałka Sejmu, by podjąć próby wypracowania kompromisu w polskim wymiarze sprawiedliwości. Propozycja ta nie spotkała się jednak z pozytywną odpowiedzią.

Łukasz Piebiak: to co robi minister Bodnar z sądownictwem, to zabawa z zapałkami

Przeciwnie, władza podjęła szereg kolejnych działań, które w ocenie wielu krytyków stanowiły rażące naruszenie prawa, jak przegłosowanie ustawy budżetowej, w której nie przewidziano środków na normalne funkcjonowanie TK, czy też zlekceważenie uchwały Państwowej Komisji Wyborczej, dotyczącej przekazania środków Prawu i Sprawiedliwości. W poniedziałek zaprezentowano też projekty ustawy, która ma rozwiązać rzekomy problem statusu tzw. neosędziów.

Dwóch więźniów planowało zamach na prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego

Śmierci Bogdana Święczkowskiego i jego rodziny chcieli dwaj przestępcy osadzeni opolskim zakładzie karnym. Wykonawcą zamachu miała być osoba trzecia. Prokuratora postawiła mężczyznom zarzuty.

Jak informują źródła PAP, prokuraturze udało się wykryć plany zamordowania prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego oraz jego rodziny. Motywem Bogdana G. i Grzegorza P., więźniów zakładu karnego w Strzelcach Opolskich, miała być zemsta i obawa, że Święczkowski doprowadzi do skazania jednego z nich na dożywotnią karę więzienia. Zamachowcem miała być osoba przebywająca na wolności, dla której więźniowie zdążyli przygotować broń z tłumikiem i amunicję.  Jej tożsamość nie jest znana, ale śledczy przypuszczają, że jest to człowiek poszukiwany.

Na trop planów zabójstwa śledczy wpadli badając sprawę korupcji, której miał się dopuścić funkcjonariusz Straży Więziennej Krzysztof N. Robił on zakupy dla osadzonych używając karty płatniczej dostarczonej przez Roberta G. Obaj mężczyźni nie mieli nic wspólnego z planowanym zabójstwem, choć razem z  niedoszłymi zamachowcami obejmuje ich akt oskarżenia skierowany przez prokuraturę do sądu.

A.P.

Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski: nowe dowody ws. zdrady dyplomatycznej w tzw. śledztwie okołosmoleńskim

W ostatnich tygodniach pojawił się nowy materiał dowodowy w sprawie tzw. zdrady dyplomatycznej w „śledztwie okołosmoleńskim” – poinformował Święczkowski w programie „Koniec systemu” w TV Republika.

Święczkowski nadzoruje dwa postępowania związane z katastrofą smoleńską – postępowanie związane z tzw. zdradą dyplomatyczną i drugie dot. niedopełnienia obowiązków, tj. nieprzeprowadzenia w Polsce oględzin ciał ofiar katastrofy. Jak powiedział w programie „Koniec systemu” w Telewizji Republika, oba te śledztwa toczą się sprawnie.

„Ostatnie tygodnie, miesiące przyniosły zaskakujący nowy materiał dowodowy (…); to są rzeczy, które dotąd w sferze publicznej nie były znane” – powiedział prokurator krajowy. Dopytywany, czy chodzi o materiały z przesłuchania b. premiera Donalda Tuska powiedział: „to nie są takie zaskakujące materiały”.

„Ja mówię o poważnych materiałach dowodowych, które udało się uzyskać w toku czynności prowadzonych przez funkcjonariuszy służb specjalnych i prokuratorów. Zabezpieczono nowy materiał dowodowy, którzy rzuca dodatkowe, bardzo mocne światło na decyzje, które w tym czasie podejmowano” – powiedział Święczkowski. Jak powiedział, ten materiał dowodowy „był gdzieś schowany”.

Dodał, że prokuratura musi jeszcze przeprowadzić szereg czynności procesowych. „W moim przekonaniu przełom roku przyniesie nam jakieś tutaj istotne decyzje procesowe” – zapowiedział Święczkowski. Sprecyzował, że chodzi o oba śledztwa, które nadzoruje, „chyba, że pojawią się nowe materiały dowodowe”.

Pytany o termin zakończenia postepowań ws. katastrofy smoleńskiej, Święczkowski powiedział, że zależy to m.in. od wyników badań laboratoriów zagranicznych i od tego, czy przyniosą one jakieś przełomowe ustalenia czy nie. „Oczywiście musimy także kontynuować dalsze ekshumacje” – dodał. Jak powiedział, jeżeli chodzi o tzw. śledztwa okołosmoleńskie to one będą szybciej finalizowane, chyba że pojawią się nowe materiały dowodowe.

PAP/MoRo