Program Wschodni: Otwarcie wystawy o bibliotece Stanisława Vincenza. „To świat, który w całości powstał w jego umyśle”

W najnowszym „Programie Wschodnim” o Stanisławie Vincenzie w 50. rocznicę śmierci.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizacja: Michał Mioduszewski


Goście:

Maria Górska – dziennikarka telewizji Espreso, menadżer projektów kulturalnych w Ogólnoukraińskim Forum Demokratycznym;

Andrij Pawłyszyn – ukraiński dziennikarz, historyk i tłumacz literatury polskiej;

Mykoła Kniażycki –  ukraiński dziennikarz, poseł Rady Najwyższej Ukrainy, przedstawiciel opozycyjnej frakcji Europejska Solidarność, wiceprzewodniczący Komisji ds. Humanitarnych i Polityki Informacyjnej;


W tym roku obchodzimy 50. rocznicę śmierci Stanisława Vincenza – polskiego prozaika, eseisty, miłośnika i znawcę Huculszczyzny i Pokucia oraz myśli i sztuki starożytnej Grecji. We Lwowie została otwarta wystawa ze zbioru unikatowych książek pisarza, gdzie można zobaczyć m.in. należące do Vincenza woluminy i egzemplarze z autografami wielkich współczesnych autorów i przyjaciół pisarza – Jerzego Giedroycia, Czesława Miłosza, Józefa Czapskiego i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Bibliotekę Stanisława Vincenza zakupił w Niemczech deputowany Ukrainy, dziennikarz Mykoła Kniażycki.

Maria Górska mówiła o tym jak trafiła na trop, gdzie w Europie znajdował się księgozbiór Vincenza:

Właśnie o tej bibliotece opowiadali mi naukowcy – jeden z nich, dr. Jan Andrzej Choroszy, jeden z Vincenzologów, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego. Nawet przysyłał mi listy tych książek i już wiedziałam, że biblioteka ta znajduje się u żony syna Vincenza (Andrzeja) w Heidelbergu w Niemczech. Znalazłam namiary do pani Joanny, napisałam do niej i tak zaczęła się nasza korespondencja.

Relacjonowała także jak przebiegał proces transportu zbiorów i jak powstawała wystawa we Lwowie:

I przewieźć bibliotekę, która składa się z więcej niż tysiąca książek było prawie niemożliwym, ale naprawdę byliśmy bardzo zainspirowani tą ideą. (…) szukaliśmy wszelkich sposobów i znaleźliśmy możliwość przetransportowania jej (…). Były w to zaangażowane dziesiątki menedżerów.


Andrij Pawłyszyn, jako jeden z pierwszych mógł zapoznać się z biblioteką Vincenza – opowiadał o swoich wrażeniach:

Dla nas to bardzo ważne, bo w taki sposób studenci z Ukrainy i badacze ukraińscy mogą to na miejscu wszystko badać, mogą badać całość spuścizny Vincenza. Ta biblioteka to swoisty rentgen wyobrażeń autora, to  świat, który w całości powstał w jego umyśle i, który on później przeniósł na papier.


Mykoła Kniażycki, mecenas wystawy wskazywał przede wszystkim na koncyliacyjny charakter postaci Stanisława Vincenza dla narodów: polskiego i ukraińskiego i, na wartość płynącą z upamiętnienia jego sylwetki:

Powstanie Centrum Stanisława Vincenza w Krzyworówni; bardzo chcę zrobić takie centrum dla kultury ukraińskiej i dla kultury polskiej. Vincenz to jest to nazwisko, które łączy nasze narody.


Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

NN

Konczarek: Warto wspominać wspólną polsko-żydowską przeszłość [VIDEO]

Magdalena Konczarek, dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publiczej w Kutnie opowiada o święcie organizowanym na cześć pisarza, dramaturga Szaloma Asza.

 

Kutno to miasto róż, ale też miasto Szaloma Asza, który jest pisarzem światowej sławy, tworzącym w języku jidysz, urodzonym w Kutnie w 1880 roku. Przyznaje, że Szalom Asz jest mało znany w Polsce, za to bardziej rozpoznawalny na świecie – mówi Magdalena Konczarek.

Jak dodaje gość „Poranka WNET” – Jest to nie byle kto, gdyż jest to pisarz, który dwukrotnie nominowany był do nagrody Nobla. Szalon Asz jest twórcą kontrowersyjnym, przez chrześcijan średnio lubiany jako Żyd, a przez Żydów podejrzewany o sympatie do chrześcijan w związku z tym zawsze było mu pod włos. 

Szalon Asz jako 17-letni chłopak prawie uciekł z domu, ponieważ nie pozwolono mu myśleć i żyć tak jak on chciał, a ciągnęło go do wielkiego świata. Tak zaczęła się jego kariera, wyszedł z domu i poszedł w świat, tworzył oraz był ważnym głosem w światowych wydarzeniach. Po śmierci dramaturga nie zachowały się żadne pamiątki. Śladów żydowskich nie ma dużo, są to jedynie okruchy kultury żydowskiej w Kutnie.

Festiwal organizowany na cześć pisarza zaczął się ogólnopolskim konkursem literackim organizowanym przez Miejską i Powiatową Bibliotekę Publiczną na początku lat 90-tych. Biblioteka Miejska i Powiatowa w Kutnie poczuwa się do obowiązku, aby przypominać, mówić i edukować o Szalomie Aszu. „Musimy o nim przypominać, mówić. Myślę, że warto. Warto wspominać wspólną żydowsko-polską przeszłość” – mówi Magdalena Konczarek.

Patrzę z szacunkiem na to, co wykonało Kutno jeżeli chodzi o róże, ponieważ tradycja różana liczy sobie ponad 100 lat. Kutno przez wiele lat konsekwentnie ubierało się w róże. Mamy mnóstwo klombów, miejsc różanych i wrześniowe święto róży, które wpisane jest w kalendarz dużych imprez ogólnopolskich – opowiada dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki w Kutnie.

M.N.