Prof. Mariusz Miąsko: musimy na tyle uszczelnić obronę przeciwlotniczą, by taka sytuacja się nie powtórzyła

Black Hornet 2 /Foto. Corporal Daniel Wiepen/Open Government Licence version 1.0

Nauczyciel akademicki naświetla podejście Unii Europejskie oraz Białorusi w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Polski. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.

Jaśmina Nowak pyta o rolę Białorusi w całej sytuacji. Wspomina o 52 więźniach, którzy zostali ułaskawieni przez Aleksandra Łukaszenkę. Gość „Popołudnia Wnet” podkreśla, że Białoruś nigdy nie była wroga Polsce i w tym kraju brakuje nienawiści do polskich obywateli:

Przecież przecięty Polak, mi się wydaje, że ma bardzo dobrą opinię i dobre relacje z Białorusinami i na tylu Białorusiniów, których ja znam, to oni bardzo pozytywnie i ciepło wypowiadają się na temat Polski, poza oczywiście kręgami politycznymi, które się w określony sposób sytuują. To jest z mojej perspektywy punkt wyjścia.

Redaktor Radia Wnet porusza kwestię konsekwencji, jakie obecnie ponosi Polska w związku z wczorajszymi wydarzeniami. Jakie wnioski możemy wyciągnąć z tej sytuacji?

Na przyszłość musimy na tyle uszczelnić instrumenty przeciwlotnicze, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła, bo ona jeszcze bardziej pogłębiłaby poczucie destabilizacji w tej części Europy i w Polsce.

– mówi wykładowca.

Prof. Mariusz Miąsko ocenia podejście Unii Europejskiej i potencjał na zjednoczenie, by wspólnie ułożyć strategię obrony Europy. Zaznacza, że warunkiem powodzenia tej misji jest zajęcie kluczowej roli przez Polskę:

Ja nie jestem przeciwny Unii Europejskiej jako takiej pod warunkiem, że to Polska zacznie odgrywać w niej kluczową rolę, a w każdym innym przypadku po prostu jestem realistą. Wszyscy muszą być realistami.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Prof. Piotr Grochmalski: Dla Putina kwestia Białorusi to „być albo nie być”

Prezydent Litwy ogłasza: Białoruś uwolniła 52 więźniów politycznych. Wśród nich są Polacy

Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gitanas Nauseda opublikował dziś na swoim profilu na portalu X wieść o więźniach politycznych, trzymanych do tej pory na Białorusi. Wśród 52 osób, dwoje z nich to obywatele Polski.

Jak podała agencja prasowa Reuters, amerykańska ambasada na Litwie usiadła do negocjacji z prezydentem Białorusi w sprawie ułaskawienia więźniów politycznych, którzy są uwięzieni na ziemi naszych wschodnich sąsiadów. Aleksandr Łukaszenka zgodził się na uwolnienie 52 osób. Początkowe żądania były jednak znacznie większe. Donald Trump w rozmowie z przywódcą Białorusi oczekiwał uwolnienia nawet 1400 osób. Niemniej jednak, udało się ustalić wypuszczenie przynajmniej części z nich.

Prezydent Litwy wydał oświadczenie na swoim profilu na platformie X:

Dziś wypuszczono 52 więźniów politycznych. Wśród nich, co ważne dla mnie, znajduje się 6 Litwinów. Jestem wdzięczny Stanom Zjednoczonym, a w szczególności Donaldowi Trumpowi za pomoc w uwolnieniu więźniów.

– napisał Gitanas Nauseda.

Sytuację skomentował dla Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Paweł Wroński. Zaznaczył, że wśród uwolnionych osób znajdują się Polacy. Oznajmia również, że resort dyplomacji nazwiska byłych więźniów poda wkrótce.

/pk

Ćwiczenia wojsk Białorusi i Rosji Zapad 2025. Co oznaczają dla Polski? Wyjaśnia Dr Piotr Rutkowski

fot. Kremlin.ruCC-BY-3.0CC-BY-4.0Import by User:Slick-o-bot/Zapad 2013

Politolog naświetla kwestię ćwiczeń, które mogą mieć wpływ na państwa NATO. Omawia również rolę Chin i korelację z niedawną defiladą wojskową w Pekinie.

Magdalena Uchaniuk pyta o ćwiczenia wojsk białoruskich i rosyjskich o nazwie „Zapad 2025”. Jakie znaczenie ma dla Polski? Gość „Odysei Wyborczej” mówi, że należy mieć na uwadze działania wojskowe za naszą wschodnią granicą:

Nie chciałbym wyolbrzymiać tego zagrożenia, natomiast jest to coś, nad czym trzeba się zastanowić.

Redaktor Radia Wnet pyta o odbiór defilady wojskowej w Pekinie. Byli tam obecni zarówno Władimir Putin, jak i Aleksandr Łukaszenka. W jaki sposób może się to łączyć z ćwiczeniami „Zapad”?

Ci gracze mają poczucie jedności eurazjatyckiej w obliczu zachodu. Wychodzą z założenia, że zachód przestaje być graczem i ku temu obiektywne powody, żeby tak uważać. Ten system wartości przestaje przemawiać do świata spoza zachodu.

– podkreśla dr Piotr Rutkowski.

Były szef Białoruskiego Instytutu Spraw Strategicznych opowiada także o powstaniu nowego czasopisma o nazwie „Free Belarus Journal”:

To jest projekt, który polega na tym, by stworzyć miejsce dla akademickich i eksperckich pracowników. Opinię, analizy, badania właśnie na temat Białorusi, jak sama nazwa wskazuje.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Dlaczego Straż Graniczna kupuje systemy antydronowe z Izraela zamiast z Polski?

Studio Białoruskie 27.08.2025 r.: zaginięcie białoruskiego opozycjonisty, wniosek o uwolnienie więźniów politycznych

W audycji również m.in. ograniczenie eksportu paliw do Rosji i zniknięcie polskiej tablicy pamiątkowej.

  • Białoruś ogranicza eksport paliw do Rosji – informuje Ukraińska Służba Wywiadu Zagranicznego. Rosja zmaga się z niedoborem benzyny, a ceny hurtowe wzrosły o 8% od początku sierpnia. Białoruś, która mogłaby częściowo zrekompensować deficyt, działa jednak ostrożnie — zauważa ukraiński wywiad. Z jednej strony możliwości białoruskich rafinerii są ograniczone, z drugiej — Białorusi bardziej opłaca się sprzedawać paliwo do Chin, Indii i krajów Afryki, gdzie ceny są wyższe niż w Rosji. Kryzys paliwowy w Rosji stale się pogłębia. Regiony wprowadzają kolejne ograniczenia w sprzedaży benzyny, a władze zmuszone są do pilnych zakupów paliwa na Białorusi. Stało się tak w wyniku ukraińskich ataków na rosyjskie rafinerie ropy, w wyniku których gospodarka Rosji straciła 13% swoich mocy przerobowych.
  • Zaginął kolejny białoruski opozycjonista. Tym razem to Anatolij Kotow, przedstawiciel Funduszu Solidarności Sportowej, który zaginął w Turcji. Kotow przyleciał z Warszawy do Stambułu rankiem 21 sierpnia. W ciągu dnia kontaktował się z bliskimi i współpracownikami, ale po godzinie 21:30 czasu polskiego przestał odpowiadać. Krewni Kotowa złożyli zawiadomienie do tureckiej policji oraz polskiego konsulatu w Stambule. Kotow mieszka w Polsce od 2020 roku i posiada status ochrony międzynarodowej. Na Białorusi grozi mu 12 lat więzienia.
  • Dwudziestu dwóch laureatów Nagrody Nobla podpisało otwarty apel do prezydenta USA Donalda Trumpa, w którym wzywają go do pomocy w uwolnieniu około 1300 białoruskich więźniów politycznych. W swoim apelu podkreślają, że uwolnienie więźniów politycznych może otworzyć drogę do dialogu i pojednania na Białorusi. Apelują również do władz w Mińsku o zaprzestanie represji politycznych i stworzenie warunków do powrotu osób zmuszonych do emigracji. Przypomnimy, Trump niespodziewanie zadzwonił do Łukaszenki przed amerykańsko-rosyjskim szczytem na Alasce. Po rozmowie zapowiedział uwolnienie 1300 osób z białoruskich więzień. Liczba ta jest zbliżona do ogólnej liczby więźniów sumienia na Białorusi, uznanych przez obrońców praw człowieka.
Przemówienie Donalda Trumpa/ fot. X
  • Z kościoła w Brasławiu zniknęła polska tablica pamiątkowa. Została ona ustanowiona w 2009 roku ku pamięci Polaków zamieszkujących niegdyś ten region oraz ich potomków z Polski. Jak donosi niezależny białoruski portal Katolik.life, zniknięcie tablicy odkryli uczestnicy uroczystości w Sanktuarium Maryi Królowej Jezior Diecezji Witebskiej w Brasławiu, które odbyły się 23 sierpnia. Portal sugeruje, że przyczyną usunięcia tablicy był fakt, iż znajdował się na niej polski napis.

Cała audycja dostępna poniżej.

Ostatnia rozmowa Krzysztofa Skowrońskiego z Andrzejem Poczobutem przed zatrzymaniem

Andrzej Poczobut l fot. Radio Wnet

Andrzej Poczobut został 4 lata temu aresztowany, a później skazany na 8 lat więzienia o zaostrzonym rygorze. Dzień przed aresztowaniem Krzysztof Skowroński rozmawiał z nim na antenie Radia Wnet.

​Andrzej Poczobut, działacz polskiej mniejszości na Białorusi i dziennikarz, został zatrzymany 25 marca 2021 roku w swoim domu w Grodnie. Postawiono mu zarzuty „podżegania do nienawiści”, „rehabilitacji nazizmu” oraz nawoływania do działań na szkodę Białorusi. 8 lutego 2023 roku sąd w Grodnie skazał go na osiem lat więzienia o zaostrzonym rygorze.

Dzień przed aresztowaniem Krzysztof Skowroński rozmawiał z Andrzejem Poczobutem, który relacjonował to, co działo się przed czterema laty na Białorusi, czyli opisał m.in. represje, jakich doświadcza polska mniejszość na Białorusi i okoliczności aresztowania Angeliki Borys.

Cała rozmowa, która została przeprowadzona 24 marca 2021 roku, z Andrzejem Poczobutem jest do wysłuchania tutaj:

Paweł Łatuszka: Międzynarodowy Trybunał Karny zajmie się zbrodniami Łukaszenki

Featured Video Play Icon

Były białoruski minister kultury Paweł Łatuszka mówi o skierowaniu przez Litwę do MTK wniosku o ściganie Aleksandra Łukaszenki za zbrodnie przeciwko ludzkości. Liczy na wsparcie rządu Polski.

Litewskie ministerstwo sprawiedliwości skierowało 30 września do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze wniosek o ściganie Aleksandra Łukaszenki za zbrodnie przeciwko ludzkości. Chodzi o przymusowe deportacje Białorusinów, prześladowania ich na emigracji, a także inne działania sprzeczne z normami prawa międzynarodowego.

O skierowaniu wniosku do MTK z Krzysztofem Skowrońskim rozmawia w Poranku Radia Wnet były minister kultury w rządzie białoruskim Paweł Łatuszka.

Dane przekazane do MTK ustalił nasz zespół, a także organizacje międzynarodowe, w tym nasi partnerzy na Litwie. Zostały one potwierdzone przez rząd litewski, który zdecydował się skierować wniosek do Międzynarodowego Trybunału Karnego – mówi Łatuszka.

Opozycjonista tłumaczy, że jego zespół zaczął zbierać dane wskazujące na zbrodnie reżimu od kwietnia 2023 r.

To była ciężka praca, ale dzięki niej w MTK są dowody, które potwierdzają, że Łukaszenka dopuścił się przestępstwa deportacji Białorusinów i prześladowania ich za granicą. Jeżeli chodzi o deportację, to mówimy o co najmniej 300 tysięcy Białorusinów – mówi Łatuszka.

Polityk opisuje, że Białorusini są zmuszani do opuszczenia swojego kraju.

Większość z nich mieszka na Litwie i w Polsce. Ale nawet na terenie innych krajów władza nas prześladuje. Są zagrożenia zabójstw, prześladowanie krewnych. Zatrzymują rodziców na Białorusi, bo syn czy córka uczestniczą w wydarzeniach w Gdańsku, Warszawie czy w Krakowie – mówi.

Innym sposobem represji są zaoczne skazania i brak możliwości przedłużenia paszportów, przez co Białorusini za granicą stają się osobami bez państwowości.

Nasze ustalenia potwierdziły też takie organizacje, jak Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka i przedstawiciel Zgromadzenia Rady Europy Parlamentarnego – dodaje Łatuszka.

Informuje także, że w czwartek w MTK został już wyznaczony skład sędziowski, który rozpoczął analizowanie dokumentacji dostarczonej przez rząd litewski. Podkreśla, że liczy na wsparcie w tej sprawie rządu polskiego.

Paweł Łatuszka, który jest również Szefem Narodowego Zarządu Antykryzysowego w gabinecie Swiatłany Cichanouskiej wyraża nadzieję, że „nastanie czas, gdy Łukaszenka dostanie nakaz aresztowania”.

Byłby to mocny cios w jego ekipę. Ale nie wykluczam też, że przyjdzie czas, kiedy jego własna ekipa go aresztuje i wyda do MTK. Tak w historii już bywało. Można siedzieć, można czekać na zmiany. My wolimy walczyć – mówi gość Poranka Radia Wnet.

Tomasz Grzywaczewski: Dzisiaj żaden funkcjonariusz znajdujący się na granicy nie ma gwarancji, że będzie bezpieczny

Tomasz Grzywaczewski, publicysta i reporter, omawia nie wpuszczenie do strefy granicznej dwóch parlamentarzystek przez policjanta

Policjant w lutym 2022 r. nie wpuścił dwóch posłanek Koalicji Obywatelskiej do strefy zamkniętej w pobliżu granicy polsko-białoruskiej. Sprawa została wówczas umorzona. Teraz prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.

W tym momencie okazuje się, że zagrożenie na naszych funkcjonariuszy czyha z dwóch stron. Ze strony wschodniej, z Białorusi i z Rosji, ale też czyhają na nich wewnętrzni wrogowie, którzy jak widać będą próbowali ich ukarać za to, że właśnie bronią nas wszystkich.

Studio Białoruskie 10.07.2024 r.: Trzech Polaków skazanych w sprawach „politycznych” przebywa w białoruskich więzieniach

W Studiu Białoruskim m.in. informacje o Polakach więzionych przez reżim Łukaszenki, a także wywiad z Agnieszką Romaszewską-Guzy.

Przegląd wiadomości z Białorusi:

Na Białorusi obrońcy praw człowieka wiedzą na pewno o osiemnastu więźniach politycznych, którzy zostali wypuszczeni 3 lipca. Wśród nich są cztery kobiety i 14 mężczyzn, w tym szef Białoruskiego Frontu Ludowego Grigorij Kostusew, skazany na 10 lat więzienia i cierpiący na nowotwór.

Według Centrum Obrony Praw Człowieka Wiosna część więźniów politycznych została zwolniona na mocy ułaskawienia, a nie amnestii. Działacze na rzecz praw człowieka ze względu na bezpieczeństwo więźniów politycznych zachowują ciszę informacyjną, dlatego nie opublikowali jeszcze nazwisk pozostałych zwolnionych.

Przypomnijmy, że 2 lipca Aleksander Łukaszenka w swoim oficjalnym przemówieniu zapowiedział uwolnienie części więźniów politycznych.

Działacze Wiosny dowiedzieli się również, że niektórzy więźniowie polityczni odmówili zwolnienia, nie zgadzając się na warunki. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że zaproponowano im zwolnienie na mocy amnestii – musieli napisać prośbę skierowaną do Łukaszenki. Wiadomo, że zamiast tych osób zaproponowano zwolnienie innych więźniów politycznych.

XXXXXXX

Obywatela Polski skazano na Bialorusi za szpiegostwo. Sąd w Brześciu skazał Tomasza Biarozę na 14 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Polakowi zarzucono “szpiegostwo” i “działalność agenturalną”. Wcześniej został uznany za więźnia politycznego. Wyrok zapadł ponad rok temu – 14 czerwca 2023 roku, ale Centrum Obrony Praw Człowieka Wiosna dowiedziało się o nim dopiero teraz.

Centrum wie obecnie o trzech obywatelach Polski skazanych na Białorusi z artykułów politycznych. Są to Jerzy Żywalewski, skazany za działalność agenturalną, Robert Tąpała, skazany za zniesławienie Łukaszenki i właśnie Tomasz Biaroza.

W areszcie śledczym przetrzymywany jest także posiadający obywatelstwo RP Polak z Białorusi Roman Hałuza. Został on aresztowany, gdy pojechał odwiedzić rodzinne strony. Przeciwko niemu toczy się sprawa karna o “zdradę stanu”. Przez prawie dwa lata mężczyzna był uznawany za zaginionego.

XXXXXXX

Liderka białoruskiej opozycji Swiatlana Cichanouska weźmie udział w Forum Społecznym NATO  w Waszyngtonie. Została zaproszona przez sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego Jensa Stoltenberga. Białoruska opozycjonistwa zamierza wystąpić podczas szeregu wydarzeń, a także przed amerykańskimi i międzynarodowymi mediami. Opowie tam o obecnej sytuacji na Białorusi i aktualnych problemach. Akcent będzie stawiała na hybrydowe ataki reżimu Alaksandra Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę oraz rozmieszczenie przez Rosję broni jądrowej na Białorusi.

Cichanouska chce też podkreślać kluczową rolę Białorusi dla regionalnej stabilności i bezpieczeństwa, zwłaszcza w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę – podaje jej buro prasowe.

XXXXXXX

Łukaszenka ponownie zniknął ze sfery publicznej, ale tym razem sam poprosił Białorusinów o odpoczynek. W sobotę podczas koncertu organizowanego w jego rodzinnych stronach skarżył się publicznie na „trudne dni” i przyznał, że jest zmęczony. Wspomniał o „obciążeniu” podczas szczytu w Kazachstanie.  Dzień wcześniej dziennikarze rosyjskiego kanału Dożd poinformowali, że Łukaszenka źle się czuł na szczycie w Astanie. Stało się to 3 lipca, dwie godziny po jego przybyciu do Astany. Następnego dnia, przemawiając na szczycie, był blady i mówił niepewnie – zauważa kanał. W tym tygodniu Łukaszenko nie pojawiał się publicznie.

Zapraszamy także na wywiad z Agnieszką Romaszewską-Guzy przeprowadzony przez Olgę Siemaszko i Artura Żaka!

Agnieszka Romaszewska-Guzy: Zapewniliśmy profesjonalną obsługę informatyczną Biełsatu

Gen., Roman Polko: Trzeba zmienić formułę działania na granicy

Gen. Roman Polsko/fot. arch. prywatne Romana Polko

Gen. Roman Polko w rozmowie z Magdaleną Uchaniuk mówi, że ustanowienie strefy buforowej na granicy nie rozwiązuje problemu związanego ze sposobem działania wojska, które jest szkolone do zabijania.

Obecność żołnierzy na granicy była doraźnym rozwiązaniem, ale przecież żołnierz nie szkoli się po to, żeby obezwładniać, tylko po to, żeby likwidować przeciwnika z użyciem taktyk i uzbrojenia, które posiada – mówi były szef GROM.

Jak podkreśla Polko od blisko trzech lat na granicy marnowany jest kapitał ludzki. Wojskowy zwraca uwagę, że żołnierze nie robią na granicy tego, do czego są przeznaczeni, do czego służy ich wyposażenie takie jak czołgi, działa inny sprzęt.

Przecież nawet broni automatycznej nie będą używać przeciwko ludziom, którzy rzucają kamieniami, czy dzidami własnej roboty. To byłoby mimo wszystko nieadekwatne – mówi generał.

Według Polko „wojsko jest instytucją stworzoną do likwidacji wroga, używając własnych taktyk, a nie do prowadzenia działań o charakterze policyjnym”.

Żołnierze świetnie wyszkoleni, świetnie przygotowani, fachowcy w swojej dziedzinie, nagle znaleźli się w sytuacji bezradności. No bo co z tego, że ja znam szereg taktyk, świetnie jeżdżę czołgiem, jestem doskonałym artylerzystą, obsługuję skomplikowane urządzenia, skoro wysyłają mnie po to, żebym był mięsem armatnim, żywą tarczą – krytykuje działania władz generał.

Zwraca uwagę, że „jak widać, ci bandyci na granicy już przyzwyczaili się do tego, że żołnierze strzelają, ale w powietrze, czyli już się tych strzałów takich na postrach nie boją”.

Trzeba zmienić formułę działania – mówi gen. Polko.

Jego zdaniem na granicy o wiele lepiej sprawdziłaby się policja, która „ma środki niezabijające, broń gumową, armatki, gazy łzawiące, ma elementy elektroniczne, które powodują zakłócenia i mogą wyłączyć komunikację komórkową tych ludzi, którzy tam w obszarze komunikują się z przemytnikami czy z NGO-sami po polskiej stronie, które wspierają te nielegalne migracje”.

Dr Jacek Raubo: strefa buforowa przy granicy z Białorusią jest konieczna. Nasze służby muszą mieć tam większą swobodę

Granica polsko-białoruska/fot. Twitter

Trzeba zdawać sobie sprawę, że sytuacja na granicy jest absolutnie wyjątkowa. Każde narzędzie walki z tym zagrożeniem powinno być na stole – mówi ekspert ds. bezpieczeństwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Łukasz Jankowski: premier chce z ominięciem konstytucji nakazywać działania wojska i innych służb wobec obywateli