Prof. Muzaffary: Imigranci opowiadają przerażające historie z granicy. Chcieli wrócić do Mińska, ale im nie pozwalano

Wykładowca uniwersytecki w irackim Kurdystanie o powrocie Irakijczyków do ojczyzny, działaniach rządów w Bagdadzie i Irbilu na rzecz powstrzymania imigranci i o dramatycznych historiach imigrantów.

  Prof. Farhang Muzaffary informuje, że w zeszłym tygodniu wyruszył pierwszy lot z Mińska do Irbilu i Bagdadu z 430- osobową grupą Irakijczyków wracających do kraju. W większości byli to mieszkańcy Kurdystanu. Wśród powracających dominowały, jak mówi, kobiety i dzieci.

Wykładowca uniwersytecki w irackim Kurdystanie stwierdza, że imigranci opowiadają przerażające historie z granicy. Kobieta z granicy opowiadała mu, że polska strona traktowała ją jak wroga, a białoruska nie pozwalała wrócić do głębi Białorusi.

Wielu imigrantów prosiło białoruskie władze o pozwolenie im na powrót do Mińska, które się na to nie zgadzały. Prof. Muzaffary  informuje, że rządy Iraku i Regionu Kurdystanu zamknęły białoruskie przedstawicielstwa dyplomatyczne. Usunięte zostały reklamy zachęcające do wyjazdu na Białoruś.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jerusalem Post: Papież Franciszek przyjeżdża do Bagdadu by rozpocząć historyczną, ale i ryzykowną pielgrzymkę

Około godz. 14 czasu lokalnego Ojciec Święty wylądował stolicy Iraku. Po wielu miesiącach przerwy rozpoczęła się najbardziej niebezpieczna pielgrzymka w historii jego pontyfikatu.

W piątek 5 marca około południa czasu polskiego biskup Rzymu wylądował w Bagdadzie. Po ponad rocznej przerwie spowodowanej pandemią, papież wyruszył na swoją 33. zagraniczną pielgrzymkę do Iraku – kraju, którego nie odwiedził wcześniej żaden papież.

Jak wskazuje Jerusalem Post, wizyta papieża Franciszka w Iraku jest z pewnością historyczną, lecz również jedną z najbardziej niebezpiecznych pielgrzymek w jego pontyfikacie.

Decyzję o podjęciu trudnej pielgrzymki papież tłumaczy poczuciem obowiązku, wynikającym z uwagi na ogromne cierpienia Irakijczyków, trwające już długi czas. Do Bagdadu Ojciec Święty udał się samolotem Alitalia, w którym towarzyszyli mu jego współpracownicy, ochrona oraz 75 wysłanników mediów z całego świata. Po trwającym 4 godziny locie papież wylądował w Bagdadzie o godz. 14 czasu lokalnego.

Do ochrony 84 – letniego biskupa Rzymu irackie władze zaangażowały tysiące dodatkowych pracowników służby bezpieczeństwa.

Jak podaje izraelski dziennik, w krótkiej rozmowie na pokładzie samolotu papież wyraził swoją radość, płynącą możliwości rozpoczęcia nowej pielgrzymki. Wyjazd do Iraku jest pierwszą podróżą papieża Franciszka od listopada 2019 r.

To emblematyczna podróż; która stanowi mój obowiązek wobec tej ziemi – udręczonej już od tak wielu lat – powiedział papież przed założeniem maseczki i pozdrowieniem obecnych na pokładzie dziennikarzy.

Jeszcze dziś Ojciec Święty spotka się z katolickim duchowieństwem w bagdadzkiej katedrze obrządku syryjskiego Matki Bożej Zbawienia. W 2010 r. katedra ta była miejscem dokonanego przez dżihadystów zamachu terrorystycznego, w którego wyniku śmierć poniosło 58 osób, a około 80 zostało rannych.

N.N

Źródło: The Jerusalem Post

Rozpoczęła się pielgrzymka papieża do Iraku. Gajowy: silna wiara tamtejszych chrześcijan może być dla nas przykładem

Gospodarz „Studia Bejrut” relacjonuje początkowe chwile wizyty Ojca Świętego Franciszka w Iraku oraz zapowiada poszczególne punkty jej programu.

Kazimierz Gajowy z perspektywy Libanu mówi o rozpoczynającej się w piątek pielgrzymce papieża Franciszka do Iraku. Od godziny 12 trwa ceremonia powitania Ojca Świętego na lotnisku w Bagdadzie. Papieska delegacja liczy 70 osób. Pierwszym oficjalnym punktem wizyty apostolskiej jest rozmowa z premierem Iraku.  Później odbędzie się uroczyste przyjęcie w bagdadzkim pałacu prezydenckim.

Papież na pewno będzie pytał o sytuację chrześcijan. Optymiści mówią, że w Iraku zostało ich około 300-500 tys., podczas gdy jeszcze w 2003 r. liczba ta wynosiła prawie 2 mln.  Pamiętajmy, że Irak jest jednym z najważniejszych krajów biblijnych.

Papież odwiedzi między innymi Mosul, który był dużym skupiskiem chrześcijan, a obecnie ich zbiorowość liczy 70 rodzin. Spotka się również z prezydentem nieuznawanego Kurdystanu:

Będzie to miało swój ciężar, niektórzy politycy na pewno będą o tym mówić.

Gospodarz „Studia Bejrut” wskazuje, że pobyt Franciszka w Iraku jest olbrzymim przedsięwzięciem logistycznym:

Z pielgrzymką wiążą się na pewno pewne ryzyka, także fizyczne.

Fundacja Fenicja im. św. Charbela prowadzi działania na rzecz poprawy sytuacji irackich chrześcijan. Kazimierz Gajowy wyraża nadzieję, że uda się tamtejszą społeczność wyznawców Chrystusa choć częściowo przywrócić do dawnej świetności.

Silna wiara irackich chrześcijan może być dla nas przykładem. Jestem pewien że  doprowadzi do tego, że miejscowe kościoły zostaną odbudowane i znowu się wypełnią.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Papież Franciszek wylądował w Bagdadzie

Chwilę przed 12:00 papieski samolot wylądował w Bagdadzie. Papież Franciszek rozpoczął swoją 33. podróż apostolską i pierwszą od początku pandemii Covid-19.

Papież Franciszek przybył do Iraku z pierwszą w historii wizytą papieską w tym kraju. To również pierwsza jego podróż międzynarodowa od czasu wybuchu pandemii koronawirusa. Papież Franciszek w Bagdadzie spotka się m. in. z premierem Iraku.

Obawy o bezpieczeństwo sprawiły, że ta wizyta jest ryzykowna, ale 84-letni papież podkreślił, że czuje się „zobowiązany”.

Będzie starał się pokrzepić malejącą społeczność chrześcijańską i wesprzeć dialog międzyreligijny, spotykając się z najbardziej czczonym muzułmańskim duchownym szyickim w Iraku.

Do ochrony papieża oddelegowano ok. 10 tys. pracowników Irackich Sił Bezpieczeństwa, a także wprowadzono całodobową godzinę policyjną, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa.

Na lotnisku papieża powitał premier Iraku Mustafa al-Kadhimi.

„Jest to podróż emblematyczna i jest to obowiązkiem wobec ziemi, która przez tyle lat była męczona”. – mówił papież jeszcze na pokładzie samolotu.

Wcześniej powiedział, że iraccy chrześcijanie nie mogą być „zawiedzeni po raz drugi”, po tym jak papież Jan Paweł II odwołał plany podróży w 1999 r., gdy zerwano rozmowy z rządem ówczesnego prezydenta Saddama Husajna.

Od tego czasu, jedna z najstarszych wspólnot chrześcijańskich na świecie odnotowała spadek liczebności z 1,4 miliona do około 250 tysięcy, czyli mniej niż 1% populacji Iraku.

Papieska pielgrzymka do Iraku. Repetowicz: w Bagdadzie wszędzie widoczne są oznaki nadchodzącej wizyty Franciszka

Jaki jest cel Franciszka?

Głowa Kościoła rzymskokatolickiego chce wzmocnić prześladowanych chrześcijan i wezwać do pokoju podczas spotkań z przywódcami politycznymi i przywódcami religijnymi.

Wcześniej, w filmie dedykowanym Irakijczykom, papież powiedział, że przybywa

„jako pokutujący pielgrzym, aby błagać Pana o przebaczenie i pojednanie po latach wojny i terroryzmu”.

Zaznaczył, że przybywa także jako pielgrzym pokoju, szukając braterstwa i kierowany pragnieniem wspólnej modlitwy i wspólnej wędrówki. Nawiązał do miłości braterskiej między przedstawicielami innych wyznań:

„Przybywam kierując się pragnieniem wspólnej modlitwy i wspólnej wędrówki z naszymi braćmi i siostrami z innych tradycji religijnych, śladami Ojca Abrahama, który łączy w jedną rodzinę muzułmanów, żydów i chrześcijan” – mówił Papież

Na terenie dzisiejszego Iraku, pierwsi chrześcijanie pojawili się już w 1 wieku.

Chrześcijańscy przywódcy szacują, że w Iraku pozostało mniej niż 250 000 chrześcijan.  Największa ich populacja – co najmniej 200 000 – żyje na Równinie Niniwy i w Regionie Kurdystanu na północy kraju.

Ze względu na obawy o bezpieczeństwo i gwałtowny wzrost liczby zakażeń wirusem Covid-19, papież będzie miał ograniczony kontakt z ludźmi. Sam papież jest już po dwóch dawkach szczepionki Pfizer.

W piątek Franciszek spotka się z biskupami i innymi duchownymi w syryjsko katolickim kościele Matki Bożej Zbawienia w stolicy kraju. Tam, w 2010 roku, w ataku dżihadystów zginęło 52 chrześcijan i policjantów.

W Iraku będzie przebywał do końca weekendu.

Zachęcamy do wysłuchania rozmowy o wizycie Papieża w Iraku z Witoldem Repetowiczem, reporterem który jest na miejscu:

Witold Repetowicz, Marcin Horała, dr Zbigniew Kuźmiuk, dr inż. Jerzy Majcher – Poranek WNET – 5 marca 2021 r.

Pierwsze chwile wizyty apostolskiej Ojca Świętego relacjonował dla Radia WNET gospodarz Studia Bejrut Kazimierz Gajowy.

Rozpoczęła się pielgrzymka papieża do Iraku. Gajowy: silna wiara tamtejszych chrześcijan może być dla nas przykładem

Źródło: Vatican News, BBC, AFP

J.S.

Część uczestników międzynarodowej koalicji w Iraku przejdzie pod sztandar misji NATO? Trwają rozmowy w tej sprawie

We wtorek dyplomaci Sojuszu ogłosili, że rozważają zwiększenie misji irackiej, by odciążyć siły kierowanej przez Stany koalicji, co zabiegał prezydent Trump.

Utworzona w Bagdadzie  w październiku 2018 r. iracka misja treningowa Paktu Północnoatlantyckiego to ok. 500 osób. Zgodnie z informacjami jakie Reutersowi przekazali dwaj dyplomaci NATO, misja może zostać zwiększona do 2000 ludzi. Polegałoby to jednak nie na faktycznym zwiększeniu obecnego w Iraku zagranicznego personelu, lecz na przejściu części żołnierzy koalicji pod kierownictwo natowskie. We wtorek amerykański sekretarz obrony Mark Esper będzie rozmawiać w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem na temat niebojowych operacji Sojuszu na Bliskim Wschodzie.

Rozmawiamy na temat tego, co jeszcze NATO może zrobić.

Po zamachu USA na gen. Sulejmaniego prezydent Trump wezwał NATO do większego zaangażowania w regionie, nie precyzując, co ma na myśli. Jak stwierdziła amerykańska ambasador przy NATO Kay Bailey Hutchison, Sojusz konsultuje się w sprawie zwiększenia misji z irackimi władzami i  koalicją. O rezultatach rozmów mówi:

Sądzę, że to z pewnością będzie odpowiedź na to o co prezydent Trump prosił.

A.P.

Jabłoński: W bardzo mocny sposób usłyszeliśmy głosy ze świata potępiające kłamstwa Putina i popierające Polskę [VIDEO]

Paweł Jabłoński o deeskalacji konfliktu USA z Iranem, ewakuacji polskiej ambasador w Iraku i roli w tym kraju polskim żołnierzy oraz o kłamstwach Putina i ich odbiorze oraz o obchodach w Jad Waszem.


Paweł Jabłoński popiera decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o braku kontrakcji jego państwa po irańskim ataku na bazy Stanów Zjednoczonych w Iraku, w którym nie zginął żaden amerykański żołnierz. Stwierdza, że ten konflikt nie byłby dla nikogo korzystny.

Nasz gość informuje, że po słowach Trumpa polska ambasador w Iraku najprawdopodobniej powróci do dyplomatycznej placówki. Przypominamy, że Beata Pęksa została ewakuowana z Bagdadu w środę. Jabłoński zauważa, że w Iraku nasi dyplomaci korzystają z gościnności Brytyjczyków, którzy udostępnili im miejsce w najlepiej ufortyfikowanym regionie w kraju. Odpowiadając na pytanie o przyszłość polskich żołnierzy w Iraku przypomina, iż polska misja odbywa się w ramach koalicji natowskiej i globalnej oraz, że nie ma ona charakteru ofensywnego, czy nawet defensywnego tylko szkoleniowo-stabilizacyjny.

Interesy Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych nie są w 100% zgodne, ale nie są też całkiem sprzeczne

Wiceminister spraw zagranicznych podkreśla, że od dłuższego czasu Unia Europejska mówi jednym głosem w zasadniczych sprawach bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Różnią się one np. w ocenie polityki Izraela wobec Strefy Gazy. Przewiduje, że Iran wróci do przestrzegani zapisów porozumienia nuklearnego.

W bardzo mocny sposób usłyszeliśmy głosy ze świata potępiające kłamstwa Putina i popierające stanowisko Polski.

Jabłoński odnosi się także do kwestii 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, która odbędzie się w Izraelu. Upamiętnienie organizuje Fundacja World Holocaust Forum wspólnie z władzami Izraela i Instytutem Jad Waszem. Na wydarzeniu Andrzej Duda ma nie zabrać głosu. Władimir Putin zaś ma wygłosić przemówienie. Z tego powodu prezydent Polski nie może jechać do Jerozolimy 23 stycznia. Według wiceszefa MSZ wszystko wskazuje na to, że prezydent Rosji może powielać kłamstwa, które wypowiadał w okresie świątecznym na temat roli Polski podczas drugiej wojny światowej. Wskazuje, że uroczystości te nie mają charakteru państwowego, a na czele fundacji stoi rosyjski oligarcha z izraelskim paszportem Wiaczesław Mosze Kantor, który chce pomóc Putinowi w ten sposób. Mówi, że w przeszłości Kantor chciał przejąć kilka polskich zakładów azotowych, ale zostało to udaremnione.

Putin prawdopodobnie uznał, że dzięki osłabieniu Polski, sankcje na Rosję zostaną zniesione.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że to nasz kraj jest głównym głosem w Unii Europejskiej twardo domagającym się sankcji wobec kraju, który zajął Krym i odpowiada za to, co dzieje się w Donbasie. Z ambasadorem Rosji spotkał się marszałek Senatu Tomasz Grodzki, którego aktywność na polu polityki zagranicznej Jabłoński omawia.

Przyglądamy się temu z pewnym niepokojem. Ramy prawne do działań marszałka Senatu określa konstytucja.

Przypomina, że kierunek polskiej polityki zagranicznej wyznacza rząd, a nie szef izby wyższej parlamentu. Ten ostatni, jeśli chce spotykać się z zagranicznymi dyplomatami, to powinien podczas tych spotkań prezentować linię polskiego rządu. Gość „Poranka WNET” zauważa, że MSZ zgłaszają wątpliwości wobec spotkania marszałka Senatu z ambasadorem Rosji, ponieważ w Rosji ambasador naszego kraju nie jest przyjmowany przewodniczącego Rady Federacji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

K.T./A.P.

Gen. Skrzypczak: Amerykanie są bezkarni w Iraku. Zamach na gen. Sulejmaniego może dać ISIS czas na oddech

Gen. Waldemar Skrzypczak o zamachu na Sulejmaniego, o tym czemu był on błędem i jakie mogą być jego konsekwencje, a także o swych podejrzeniach co do katastrofy ukraińskiego samolotu.


Gen. Waldemar Skrzypczak komentuje katastrofę ukraińskiego samolotu w Iranie. Zastanawia go duża liczba Kanadyjczyków (76) wśród pasażerów. Zauważa, że Amerykanie, kiedy uciekali z Iranu, to często robili to z paszportami kanadyjskimi. Stwierdza, że „nic nie wskazuje na to, że to była usterka techniczna samolotu”.  O jego katastrofie mówi, że to„nieprzypadkowe”.

Wojskowy stwierdza, że możliwe, iż spotkał kiedyś zamordowanego przez USA gen. Sulejmaniego podczas spotkania z Muktadem as-Sadrem.  Ten ostatni sporo zyskał politycznie od tamtego czasu. Jako lider irackich szyitów mógł przeforsować uchwałę parlamentu przeciwko obecności obcych wojsk w jego ojczyźnie. Jest zdecydowanie anty-amerykański- uważa wojska amerykańskie za okupanta i zorganizował przeciwko Amerykanom dwa powstania. Lepsze zdanie ma o innych członkach koalicji, takich jak Polska. Także uważa ich za okupantów, ale lepszych, takich z którymi można rozmawiać.

Gen. Skrzypczak odnosi się do słów Trumpa, który powiedział, iż jeśli Amerykanie mają się wycofać, to Irak powinien zapłacić za ich bazy:

Amerykanie mieli pieniądze na inwestycje w Iraku ze sprzedaży irackiej ropy. […] Trump nie wie co mówi.

Amerykański zamach na gen. Sulejmaniego uznaje za błąd w takim momencie i okolicznościach. Uważa, że Sulejmaniego należałoby raczej w innych okolicznościach ująć i osądzić za jego działalność. Jego likwidacja w ten sposób w jaki została przeprowadzona oznacza destabilizację regionu. Zamach wywołał „poważne zakłócenia w Iraku, w którym wszyscy byli nastawieni na zwalczanie ISIS”. Przez to Daesh, które wcale nie jest całkowicie pokonane, może teraz złapać drugi oddech. Podkreśla, że o Amerykanie przeprowadzili zamach nie uprzedzając o tym Bagdadu.

Amerykanie są bezkarni. […] W Iraku[…]  z trwogą czasem patrzyliśmy na ich działania pokazujące, że nie liczą się niczym i z nikim.

Nasz gość zauważa, że Amerykanie są zmęczeni wojną, a Donald Trump nie zdecyduje się na eskalację w czasie kampanii wyborczej. Dodaje, iż  USA traci wpływ w regionie, w którym niegdyś była bardzo silna. Tymczasem w Iraku swoje inwestycje rozwijają Chińczycy. Sami Irakijczycy chętniej witają Chińczyków jako inwestorów niż Amerykanów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Masowe protesty w Iraku- Prawie 30 osób nie żyje

W Iraku po trzech dniach demonstracji antyrządowych bilans ofiar starć policji z ich uczestnikami wzrósł do 28 zabitych. Liczba rannych przekroczyła 1050 osób.

Jak informuje Reuters, w czwartek irackie służby bezpieczeństwa otworzyły ogień do tysięcy protestujących w Bagdadzie. Tego dnia w mieście Ad-Diwanijja zginęło dwóch policjantów i dwóch demonstrantów, co łącznie daje 27 (28 jak pisze RMF.FM) ofiar śmiertelnych trzydniowych protestów. Wcześniej w  nocy ze środy na czwartek w antyrządowych protestach zginęło 11 osób, w tym jeden policjant.

We wtorek ludzie wyszli na ulice, demonstrując przeciwko wysokiemu bezrobociu oraz nieregularnym dostawom prądu i wody pitnej. Obecne władze oskarżają o korupcję, która przeszkadza w obudowie kraju po wojnie. Według danych Amnesty International 25 proc. młodych Irakijczyków nie ma pracy, a korupcja w administracji państwowej kosztowała dotąd kraj przez 16 lat 410 mld euro. Cytowany przez Reuters anonimowy rozmówca powiedział, że:

Ludzie są okradani. Ludzie żebrzą na ulicach. Nie ma pracy, pójdziesz na protest, strzelają do ciebie.

Dziennikarz i publicysta Witold Gadowski stwierdził w Radiu WNET, że obecne protesty nie są zaskoczeniem dla kogoś, kto śledzi sytuację w regionie:

Od dawna wiadomo, że są ogromne napięcia między sunnickim środkiem a szyickim południem.

Protesty mają miejsce głównie w miastach zdominowanego przez szyitów południowego Iraku, w prowincjach takich jak Nadżaf, Majsan, Zi Kar, Wassit, Diwanija, Babil i Basra. Natomiast spokój panował na północ i na zachód od Bagdadu, to jest w regionach zamieszkanych głównie przez ludność złożoną z sunnitów, a także na terenie autonomicznego Kurdystanu.

Jak informuje „Rzeczpospolita” w środę 75% kraju zostało odcięte od internetu. Główni operatorzy — Earthlink, Asiacell i Zain „celowo ograniczyli” dostęp. Na podobny krok władze Iraku zdecydowały się w ubiegłym roku. Wtedy również była to reakcja na masowe protesty. Do tej pory rządzący nie skomentowali trwającej awarii.

A.P.