Były Minister Obrony Narodowej w Poranku Wnet podkreślił, że współpraca Polski ze Stanami Zjednoczonymi, jest fundamentalna dla utrzymania niepodległości państw Europy Środkowej.
Na początku rozmowy Antoni Macierewicz odniósł się do stanu relacji między Warszawą a Waszyngtonem, które zdaniem dziennikarzy portalu Onet, Andrzeja Stankiewicz i Andrzeja Gajcego, o nowelizacji ustawy o IPN znalazły się w poważnym kryzysie: Jesteśmy w takiej sytuacji, że zawsze musimy sprawdzić, czy mamy do czynienia z informacja, czy z dezinformacją. Tutaj mieliśmy do czynienia z dezinformacją. Intencją [publikacji Onetu] było rozbicie sojuszu polsko-amerykańskiego. (…) Obecna próba zburzenia stosunków polsko-amerykańskich, spełźnie na niczym i działania Onet-u i innych dywersyjnych działań, będą odrzucone przez Polaków – podkreślił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Dla Polski tylko Stany Zjednoczone są trwałym sojusznikiem, któremu zależy na powstrzymaniu Rosji i zależny na tym, żeby nie doszło do trwałego układy rosyjsko-niemieckiego. Powstanie takiego układu wyeliminowałoby Stany Zjednoczone z Eurazji. Dlatego w naszym oraz w Stanów Zjednoczonych interesie jest sojusz utrzymanie sojuszu, jako fundamentu międzymorza – podkreślił Antoni Macierewicz.
Istotnym impulsem dla zwiększenia bezpieczeństwa naszego regionu była zmiana na stanowisku prezydenta USA: Wreszcie prezydent Trump rozstrzygną, że inicjatywa Międzymorza stała sięjednym z głównych światowych inicjatyw geopolitycznych. Musimy sobie zdawać sprawę, że pojawiała się nowa jakości wraz z obecnością Donalda Trumpa na szczycie Trójmorza w Warszawie. To widać także w najnowszej strategii bezpieczeństwa Stanów zjednoczonych, podpisanej przez generała Jamesa Mttisa półtora miesiąca temu. To jest sojusz strategiczny – podkreślił były szef MON.
Rosjanie doskonale rozumieją, że propaganda jest znacznie tańsza niż czołgi, dlatego Putin powołał nowy rodzaj sił zbrojnych, swoją informacyjnego, które mają tworzyć propagandę – podkreślił w Poranku Wnet Antoni Macierewicz.
Gość Poranka Wnet podkreślił, że wypchnięcie USA z Europy to śmiertelne zagrożenia dla Polski: Zawsze sojusz rosyjsko-niemiecki, w konsekwencji doprowadzał do likwidacji państwa polskiego i niósł zagrożenie dla bytu narodu polskiego. Jest dla nas fundamentem naszego bezpieczeństwa, utrzymanie sojuszu z USA – mówił w Poranku Wnet Antoni Macierewicz.
Tematem rozmowy były również protestach studenckich z marca 1968 roku: To był zryw całego narodu. Z niezrozumiałego dla mnie powody zapomina się obecnie o głosie kościoła, które dla nas studiów był bardzo ważny, my czekali na głos biskupów. Ten głos był we właściwym momencie by już 19 marca, kiedy wydarzenia marca były w apogeum – zaznaczył w Poranku Wnet Antoni Macierewicz: Mówiąc szczerze, ciągle nie rozumiem, dlaczego w mediach publicznych, nie wspominają o roli kościoła w tamtym okresie.
Bardzo długo obecna była taka narracja, że w czasie marca 68 studentów zdradzili robotnicy, a w roku 70 robotników zdradzili studenci. To absolutne nieporozumienie, na ulicach Warszawy i Krakowa, więcej protestowało młodych robotników, niż studentów – podkreślił Antoni Macierewicz, wskazując, że podstawą do wystąpień były obchody milenium chrztu Polski, kiedy Polacy się policzyli, nie tylko na ulicach wielkich miast ale również na wsi.
Na pytanie Krzysztofa Skowrońskiego o różnice w ramach opozycji, Antoni Macierewicz podkreślił, że tą różnicą był szacunek i przywiązanie do kwestii wolnych wyborów: To nas zawsze odróżniło nas od kolegów, którzy wychodzili z marksizmu, był stosunek do wolnych wyborów. On już się zaczął w marcu 76 roku, kiedy my uważaliśmy, że trzeba te wybory zbojkotować, a oni uważali, że należy brać w nich udział. Potem była kwestia wolnych wyborów w Solidarności, która to kwestia była dla nas sprawą podstawową, przez kwestię uznania półwolnych wyborców w czerwcu 89, przeciwko którym protestowaliśmy, aż do teraz kiedy okazało się, że ważniejsza od woli wyborców, jest kwestia, kto będzie zasiadał w sądach.
Były minister obrony narodowej odniósł się do zmian w armii, podkreślając, że lista awansowanych generałów nie różniła się od propozycji przedstawianych przez MON przed rekonstrukcją rządu.
Od komentarzy jesteście państwo. Ja nie zajmuję się komentarzami – stwierdził Antoni Macierewicz w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim, pytany o wczorajszą decyzję w sprawie gen. Kraszewskiego. – Nie było żadnego sporu między mną a BBN albo Pałacem Prezydenckim. To nieporozumienie. Ja się z nikim nie spierałem – mówił gość Poranka Wnet.
Pytany o nominacje generalskie, stwierdził „że się doczekał” – Znowu nie ma komentarza. Lista [awansowanych generałów] nie uległa zasadniczej zmianie – dodał były szef MON.
Od początku tego kryzysu podkreśliłem, że ta spawa oczerniania Polski jako kraju antysemickiego służy głównie Rosji do oddziaływania na Polskę, tak aby skonfliktować nas ze Stanami Zjednoczonymi i wyeliminowania współdziałania Warszawy i Waszyngtonu na rzecz bezpieczeństwa.
Tematem rozmowy była również nowelizacja Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej: Wskazałem na to, że ta ustawa ma także swoje słabości i chcę tutaj jasno powiedzieć, że budzić może u wielu ludzi taki niepokój fakt, że są tam wymienione różne możliwe negatywne interpretacje polskiej historii, którym będziemy przeciwdziałali, ale musi budzić niepokój, że nie ma tam, wśród różnych działań, które miały charakter ludobójczy, które są negowane, wymienionych działań komunistów rosyjskich, którzy ludobójstwo wobec narodu polskiego popełnili, np. w Katyniu – stwierdził Antoni Macierewicz w Poranku Wnet, pytany, czy jednym z kosztów nowelizacji ustawy o IPN nie będzie popsucie strategicznych stosunków Polski z USA.
– Chcę podkreślić, że uważam, że ta ustawa jest absolutnie potrzebna i powinna jak najszybciej być realizowana. Ona jest po prostu dla Polski bardzo ważna i mam nadzieję, że będziemy umieli tak poprowadzić tę sprawę, że będzie skutecznie, bez tworzenia niepotrzebnych napięć realizowana obronie dobrego imienia Polski – dodał były szef MON. Jak dodał, bardzo zastanawia go pominięcie ludobójstwa sowiecko-rosyjskiego na Polakach i źle się stało.
W Poranku Wnet Antoni Macierewicz podkreślił, że polityka międzynarodowa prezydenta Rosji skończyła się dla Kremla katastrofą: Prezent Putin utracił wpływ na Ukrainę i próbuję teraz odzyskać ten wpływ poprzez łamanie wszelkich norm międzynarodowych, a tym samym spienił wszystkie czarne sny przywódców sowieckich, w których wojska NATO stacjonują u granic Rosji (…) Putin doprowadził do sytuacji, że wszystkie siły pokojowe jednoczą się przeciwko imperialnej polityce Rosji.
Głównymi tematami audycji były: zmiany w armii, spór rządu z Brukselą oraz historyczne wspomnienie o „Niezłomnych” i Marcu’68. Poranek WNET od 7:07 do 10:00 na www.wnet.fm
Gośćmi Krzysztofa Skowrońskiego byli:
Prof. Zdzisław Krasnodębski – wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego;
Paweł Cybulski – wiceminister finansów, zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej;
Antoni Macierewicz – poseł PiS i były minister obrony narodowej;
Irena Lasota – liderka protestów studenckich w marcu 68 roku, działaczka na rzecz demokracji w krajach Europy Środowej oraz w b. republikach sowieckich.
Tadeusz Płużański – dziennikarz i szef publicystyki w TVP Info
Małgorzata Brzeska – córka Jolanty Brzeskiej;
Krzysztof Kunert – dziennikarz, autor artykułów w „Kurierze Wnet”;
Bogusław Szostkiewicz – bookinista;
Prowadzący: Krzysztof Skowroński
Wydawca: Łukasz Jankowski
Realizator: Andrzej Gumbrycht
Część pierwsza:
Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Prof. Zdzisław Krasnodębski o wyborze jego osoby na wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Został wybrany z poparciem 276 osób. Na estońskiego europosła Indreka Taranda, który był jego głównym kontrkandydatem, głosowały 193 osoby. Porf. Zdzisław Krasnodębski zajmie tym samym miejsce Ryszarda Czarneckiego, który miesiąc temu został odwołany za porównanie Róży Thun do szmalcowników. Wybór był praktycznie pewien, ponieważ podczas odwołania Ryszarda Czarneckiego zadeklarowano zaakceptowanie każdego kandydata wskazanego przez konserwatystów. Jednak duże wsparcie dla estońskiego europosła z grupy Zielonych oznacza, że część deputowanych nie posłuchała sugestii swoich przewodniczących. Europosłowie PO nie wsparli kandydatury prof. Krasnodębskiego.
Krzysztof Kunert opowiedział o obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych we Wrocławiu. Każdego roku uczestniczy tam coraz więcej osób. W tym roku w Marszu Pamięci uczestniczyło ok. 300 osób. Ponadto dziennikarz przedstawił sytuację polityczną we Wrocławiu.
Część druga:
Antoni Macierewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Antoni Macierewicz stwierdził, że nie prowadził nigdy żadnego sporu z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, a także skomentował zmiany personalne wykonane przez Mariusza Błaszczaka w Ministerstwie Obrony Narodowej. Macierewicz mówił również o ruchach politycznych Władimira Putina, który wczoraj ogłosił, tj. w poniedziałek, iż Rosja posiada nową rakietę bojową z napędem nuklearnym. Zdaniem posła PiS „rosyjskie grożenie bronią Stanów Zjednoczonych jest nierozważnym działaniem Putina”. Co więcej jest to wyrzucanie z Rosji z kręgu państw cywilizowanych. Antoni Macierewicz odniósł się również do kryzysu na linii Polska-Izrael oraz ocenił nasze relacje z Ukrainą.
Część trzecia:
Irena Lasota / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Irena Lasota o 50. rocznicy Marca ’68, czyli największym buncie studentów w czasach PRL oraz przedstawiła kulisy kampanii antyżydowskiej z 1968 roku. Skrytykowała również Stanisława Michalkiewicza i prof. Jerzego Roberta Nowaka za ich wypowiedzi dotyczące konfliktu polsko-izraelskiego. Zdaniem publicystyki ustawa 447, wedle której Polska będzie prawdopodobnie musiała wypłacić olbrzymie roszczenia żydowskie, nie jest dla naszego kraju wielkim niebezpieczeństwem, a głosy różnych dziennikarzy w tej sprawie zazwyczaj są przejaskrawione.
Część czwarta:
Tadeusz Płużański / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Tadeusz Płużański o początkach władzy komunistycznej w Polsce w kontekście powojennych działań Żołnierzy Wyklętych oraz wydarzeń Marca’68. Następnie wraz z Ireną Lasotą oceniali kilka najważniejszych postaci
Paweł Cybulski o akcji policji w Wólce Kosowskiej, gdzie przez blisko dwa lata do obrotu wprowadzano poprzez portale internetowe podrabianą odzież i perfumy. Straty legalnie działających firm w związku z wprowadzaniem na rynek „podróbek” sięgnęły kwoty 4,5 mln zł. Jednakże to jedynie jeden z przekrętów wietnamskich przestępców. Przypuszcza się, że straty z tytułu działań wschodnich przestępców mogą sięgać nawet setki milionów złotych. Jak się okazuje po raz pierwszy od ponad 20 lat celnicy i policja zastosowali nowe metody, które mają przeciwdziałać nielegalnemu prowadzeniu działalności gospodarczej. Polskie służby odcięły źródła handlu, czyli zniechęcili klientów do robienia zakupów w Wólce Kosowskiej, oraz zajęli się wzmożoną kontrolą dostawców przedsiębiorców. Wiceminister mówił również o problemie kryptopośredników walut wirtualnych.
Część piąta:
Magdalena Brzeskao siódmej rocznicy śmierci Jolanty Brzeskiej, jej mamy. W jej sprawie nadal nikogo nie zatrzymano, a ustalaniem faktów od dwóch lat na nowo zajmuje się prokuratura. Działaczka znana z aktywnej obrony eksmitowanych lokatorów w Warszawie zginęła wskutek podpalenia. Postępowanie umorzono po dwóch latach.
Bogusław Szostkiewicz o książce „Ten jest z ojczyzny mojej. Polacy z pomocą Żydom 1939-1945″, którą opracowali Władysław Bartoszewski oraz Zofia Lewinówna.
Choć program PO to walka z „kaczyzmem”, likwidacja CBA i IPN, „urealnienie wieku emerytalnego” i przyjęcie „uchodźców”, głosuje na nią 100% celebrytów, więźniów i rzesze obywateli tzw. „rozumnych”.
Jan Martini
Zlecenie na Macierewicza
Niejaki Piątek Tomasz się wywiązał. Jako literat posłużył się słowem pisanym (do zleceń wykonywanych innymi narzędziami niż pióro używa się innych fachowców). Powstała książka pt. Macierewicz i jego tajemnice okazała się bestselerem i wzbudziła zachwyt tzw. rozumnej części społeczeństwa. Znawcy podkreślają, że książka jest znakomicie udokumentowana (600 odniesień do źródeł) i zawiera mnóstwo faktów, a „wnioski niech sobie każdy wyciągnie sam”.
Żeby jednak wyciąganie wniosków nieco Czytelnikom ułatwić, autor pisze we wstępie: Sednem tej książki, jej najważniejszą treścią są powiązania między Antonim Macierewiczem i jego środowiskiem a globalnym gangsterem i finansistą Siemionem Mogilewiczem, powszechnie uważanym za mózg rosyjskiej mafii. Powiązanie „dwóch panów M.” – jak pisze Piątek – łatwo jest udowodnić, bo Macierewicz zna od 37 lat niejakiego Luśnię, który okazał się agentem SB, a który był rozpracowany przez funkcjonariusza UOP Niezgodę – tego samego, który rozpracowywał aferzystę Bogatina – kolegę Mogilewicza (szefa rosyjskiej mafii w Nowym Jorku, znajomego Putina jeszcze z pracy w KGB w Petersburgu).
Piątek szeroko dokumentuje powiązania rosyjskiej mafii z „Rodziną Gambino” i mafią sycylijską, a także tłumaczy zależność rosyjskiej mafii od KGB. Dla każdego, nawet słabo wykształconego podkarpackiego pisowca, takie powiązania są oczywistością nie wymagającą udowadniania. Jednak dla postępowych elit wielkomiejskich mogą być szokującą nowością.
Uważam „demaskującą” Macierewicza książkę za pożyteczną, bo przekazuje intelektualnym elitom sporo wiedzy. Mogą się np. dowiedzieć, co to jest „razwiedka” wojskowa, czym różni się GRU od FSB itp. Dotychczas monopol na teorie spiskowe miały prawicowe „oszołomy”; po lekturze książki jest szansa, by także wykształceni „normalsi” uwierzyli, że świat nie musi być taki, jak go opisuje tzw. poważna prasa.
Autor zasypuje czytelnika lawiną faktów. Możemy się dowiedzieć, kto kogo zastrzelił w Nowym Jorku, kto komu płaci haracz itp. Wszystko udokumentowane przypisami. Faktów jest tak dużo, że umyka pytanie: jaki to ma związek z Macierewiczem? Jeden z blogerów odpowiedział – „ktoś tam ma śwagra, który pojechał do USA i pił wódkę z facetem, którego kuzyn kupił ruską wiertarkę”.
Aby się nie pogubić w licznych wątkach, w książce zamieszczone są rozkładane tablice ze schematami powiązań. Np. „Macierewicz – R. Luśnia – D. Bogatin – S. Mogilewicz – Putin”. Lub „Macierewicz – grupa Radius – Sz. – mafia sołncewska – GRU – Putin”. Wokół Macierewicza zawsze kręciło się sporo agentów lub osób pragnących się ogrzać w jego blasku, np. Bronisław Komorowski. Jakoś autorowi umknęło znacznie krótsze połączenie „Macierewicz – Komorowski – N. Patruszew – Putin”.
Oczywiście najkrótsze połączenie z Putinem ma sam autor: „Piątek – A. Michnik – Putin”. Redaktor Michnik był widziany na obiedzie z Putinem w tzw. „Klubie Wajdalskim”. Są na to niezbite dowody i liczni świadkowie.
Książka Piątka natychmiast otrzymała nagrodę Reporterów Bez Granic (prestiżowa nagroda w ślad za publikacją to stały fragment gry zleceniodawców tego typu literatury).
Autor przypomina: Afera Misiewicza i Jannigera, afery caracali i mistrali – i dramatycznie pyta: Kim naprawdę jest Antoni Macierewicz i co zrobił Polakom? (…) Wiele osób pyta mnie wprost: czy Macierewicz jest rosyjskim szpiegiem? Nie mogę jeszcze odpowiedzieć na to pytanie. Wiem, że działania Macierewicza osłabiają Polskę, polską armię i NATO, co jest korzystne dla Rosji.
Piątek (podobnie zresztą jak Poniedziałek i Środa) ocenia Macierewicza źle także ze względu na jego powiązania z „oligarchą katolickim Tadeuszem Rydzykiem”.
Mimo, że Macierewicz usunął 25 bitnych generałów i zaatakował Centrum Ekspertów Kontrwywiadu NATO, Piątek ciągle nie jest pewny agenturalności Macierewicza. Takich wątpliwości nie ma on jednak co do Donalda Trumpa: Oczywiście Trump czasem okazuje chwilową niezależność, ale poza tym prowadzi politykę skrajnie korzystną dla Putina. Chce rozbić Unię Europejską, by słabe państwa narodowe Europy znalazły się na łasce i niełasce Putina.
Niedawno w Stanach Zjednoczonych ukazała się książka niejakiego Michaela Wolffa na temat Donalda Trumpa, napisana według schematu sprawdzonego przez Piątka. Czyżby zleceniodawca był tej samej proweniencji? Jeśli tak, to można się spodziewać wkrótce prestiżowej nagrody literackiej i tłumaczenia na język polski.
Czy publikacja Piątka miała wpływ na odwołanie ministra, nie wiemy, ale książka ta wpisuje się w ciąg zdarzeń mających zdyskredytować Antoniego Macierewicza podejmowanych na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Jego postać jest bardzo niewygodna dla środowisk widzących Polskę płynącą „w głównym nurcie” i „korzystającą z okazji, by siedzieć cicho”.
Dymisja ministra Macierewicza była chyba jeszcze większym szokiem dla wyborców PiS niż usunięcie premier Szydło. Sposób jej przeprowadzenia – zaproszenie do prezydenta na zaprzysiężenie rządu i niespodziewana dymisja – porażał wręcz chamstwem. Czyżby zachodziła obawa, że Antoni Macierewicz wyprowadzi czołgi na ulice, dokona desantu „terytorialsów” i wywoła wojnę domową? Na taki scenariusz miał nadzieję G. Schetyna, mówiąc, że „będzie się działo”.
***
Polityka jest sztuką osiągania celów możliwych do uzyskania, a Stalin nauczał, że w miarę postępu rewolucji opór będzie wzrastał i walka klasowa się zaostrzy. Widocznie opór wzrósł tak znacznie, że trzeba było „zejść z linii strzału”, pokazać twarz „europejską” i wytrącić argumenty przeciwnikom. Rezultatem tego „nowego otwarcia” jest pewna (choć niewielka) „dekompozycja opozycji”.
Wydawało się, że projekt Platformy Obywatelskiej jest perfekcyjny, gwarantujący niezniszczalność produktu. Zanim przystąpiono do tworzenia partii, grupa jej twórców – ekspertów w mundurach – musiała sobie odpowiedzieć na pytanie, na jaką partię zagłosują Polacy. Ustalono, że partia musi być nowoczesna, europejska, niekomunistyczna (ale nie antykomunistyczna), „centrowo-prawicowo-liberalna”, ideologicznie na tyle niekonkretna, że możliwa do zaakceptowania przez wszystkich, co są „za, a nawet przeciw” („od Sierakowskiej po Libickiego”).
W demokracji „telewizyjnej” (większość ludzi zawdzięcza swoje poglądy telewizji) najważniejszy był jednak wizerunek „frontmenów” medialnych partii. Musieli to być ludzie młodzi, o miłych gębach, wyposażeni w dobre garnitury i drogie zegarki (gęby faktycznie sterujących formacją „macherów z zaplecza” nie musiały już być tak miłe). Donald Tusk okazał się idealnym kandydatem na lidera i przyczynił się w sposób decydujący do powodzenia przedsięwzięcia.
Trzeba przyznać, że wojskowe służby wykazały się znakomitą intuicją, inwestując w Tuska. Odkrywcą, mentorem, czy wręcz twórcą przyszłego „prezydenta Europy” był Wiktor Kubiak – szwedzki (?) biznesmen, impresario, ale przede wszystkim agent „wojskówki”. Jego skromny grób na warszawskim cmentarzu żydowskim ma się nijak do oszałamiających sukcesów wychowanka. Dzieło przerosło mistrza.
Stosunkowo niewielka afera Rywina (17 mln $) w 2005 roku dosłownie zmiotła rządzącą formację polityczną. Trudna do ogarnięcia ilość afer (niektórzy szacują ją na ok. 1000), wielomiliardowe przekręty wciąż mają mały wpływ na postrzeganie PO. Choć program Platformy ogranicza się do walki z „kaczyzmem”, likwidacji CBA i IPN, „urealnienia wieku emerytalnego” i przyjęcia islamskich „uchodźców”, niezmiennie głosuje na tę partię 100% celebrytów, 100% więźniów, a także liczne rzesze obywateli aspirujących do bycia „rozumnymi”. Do dobrego tonu należy bezkrytyczne popieranie tej formacji, co jest źródłem dobrego samopoczucia i formą nobilitacji towarzyskiej. Atrakcyjność wizerunkowa Platformy jest tak znaczna, że Polacy dwukrotnie powierzyli władzę jej liderowi – facetowi, który twierdził, że „polskość to nienormalność”. Tusk spokojnie mógłby przejechać na pasach ciężarną zakonnicę, a i tak „nie miałby z kim przegrać”.
Sukces PO był tak znaczny, że skłonił jej twórców do powielenia projektu. Największa partia na Litwie – Partia Pracy – była dokładną kopią Platformy Obywatelskiej. Założył ją milioner – biznesmen rosyjskiego pochodzenia Wiktor Uspaskich, który pojawił się na Litwie w latach 90. (nie znał litewskiego). Wkrótce został „charyzmatycznym” merem Wilna i najpopularniejszym politykiem litewskim. Przypadkowo wyszło na jaw, że jest rosyjskim agentem.
Po dekonspiracji Uspaskich ewakuował się do Rosji, ale partia założona przez niego pozostała i dobrze funkcjonowała aż do roku 2013, gdy wykryto wielkie przekręty finansowe. Uspaskich został skazany na 4 lata, lecz „buja się na wolce”, ponieważ chroni go immunitet – w międzyczasie został litewskim eurodeputowanym…
Równie opornie jak spadek notowań PO postępuje przyrost potencjalnych wyborców PiS. Latem ubiegłego roku Donald Tusk w wywiadzie u T. Lisa stwierdził z zadowoleniem, że mimo programu 500+ notowania PiS nie wzrosły. Działo się tak dlatego, że beneficjentami programu była głównie ta część elektoratu, która nie chodzi na wybory. Realizacja programu, wywiązywanie się z obietnic wyborczych nie jest żadną gwarancją sukcesu w następnych wyborach.
Mimo znacznego wzrostu swobód obywatelskich (mamy wybór, kiedy iść na emeryturę, kiedy posłać dziecko do szkoły, możemy np. wyciąć drzewo na swojej posesji), spora część ludzi w Polsce mówi o „dyktaturze”, cytując potężne ośrodki dywersji ideologicznej działające legalnie w kraju. Warto sobie uświadomić, że rząd rządzi tylko około połową państwa – druga część to samorządy będące pod kontrolą postkomunistów (często wręcz sabotujących politykę państwa).
Solidarność w 1980 roku była równocześnie związkiem zawodowym i ruchem narodowo-wyzwoleńczym. Prawo i Sprawiedliwość jako spadkobierca tego ruchu jest nie tylko partią polityczną, lecz także depozytariuszem idei niepodległości.
Pamiętajmy o tym i miejmy nadzieję, że mają to na względzie również rządzący.
Artykuł Jana Martiniego pt. „Zlecenie na Macierewicza” wraz z oświadczeniem AKO ws. dymisji Antoniego Macierewicza znajduje się na s. 3 lutowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 44/2018, wnet.webbook.pl.
„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.
Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.
Artykuł Jana Martiniego pt. „Zlecenie na Macierewicza” wraz z oświadczeniem AKO ws. dymisji Antoniego Macierewicza na s. 3 lutowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 44/2018, wnet.webbook.pl
Zdaniem posła Kukiz’15 proces modernizacji polskiej armii po okresie urzędowania ministra Antoniego Macierewicza jest bardzo zapóźniony, a najważniejsze kontrakty były negocjowane nieprofesjonalnie.
Marek Jakubiak ostro skrytykował stan zamówień dla polskiej armii, szczególnie realizację kontraktów na zakup artylerii rakietowej “Homar” oraz rakiet patrioty: Te największe kontrakty są w lesie. Po prostu. [zdaniem byłego szefa MON] miały być, a nic więcej za tymi zapowiedziami, nie szło.
Pan minister Macierewicz posługiwał się PR-em i kamerami, a za tym nie szły realne działania. Polska armia żołnierzem stoi i na żołnierzy zawsze będzie można liczyć, ale czy karabinkami możemy coś zrobić w sytuacji, kiedy Rosja stawia Iskandery przy naszej granicy. My po dwóch latach rządów PiS nie mamy środków do zwalczania rosyjskich rakiet — pytał retorycznie Marek Jakubiak, wiceprzewodniczący sejmowej komisji Obrony Narodowej oceniając stan realizacji kontraktów zbrojeniowych.
Stanem realizacji nowych zamówień dla sił zbrojnych na ostatnim posiedzeniu Sejmu zajęła się komisja obrony, gdzie aktualną sytuację przedstawiał wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz. Zdaniem wiceministra program zakupu okrętów podwodnych, który miał być finalizowany w najbliższych miesiącach, a zostanie odłożonych nawet do roku 2026. Pozostałe kluczowe kontrakty będą realizowane, w tym zakup amerykańskich systemów rakietowych „Patriot”, na który pierwsza umowa ma zostać podpisana już w marcu.
Z decyzją ministerstwa o przesunięciu na późniejszy termin zakupu okrętów zgadza się poseł Marek Jakubiak: Cieszę się, że nie będzie realizacji programu zakupu okrętów podwodnych dla polskiej armii, bo porównaniu z oceanami i morzami, Bałtyk to kałuża. Nie bardzo rozumiem, po co naszym siłom zbrojnym łodzie podwodne w morzu, które, w najgłębszym miejscu ma 80 metrów, a średnia głębokość to 40 metrów. To jest dobry ruch [nowego kierownictwa MON].
W planach poprzedniego kierownictwa MON zakup okrętów podwodnych, posiadających możliwość przenoszenia rakiet taktycznych, miały zapewnić siłom zbornym możliwości skutecznego kontrataku na terytorium wroga z dowolnej pozycji na morzu. W założeniach strategicznych ministerstwa, posiadanie nowych okrętów w ramach programu „Orka”, zdecydowanie wzmocniłoby siłę odstraszającą polskiej armii.
Marek Jakubiak wskazywał również na błędy, jakie miał popełniać minister Antoni Macierewicza w czasie negocjowania kontraktów zbrojeniowych: Pan minister powiedział „kupiłem patrioty” i podał cenę. Teraz się okazuje, że skrócono termin wykonania kontraktu, a jego cenę obniżono o jedną trzecią. Czy to było normalne, że w trakcie negocjacji mówi się, że już się kupiło jakiś sprzęt? Z punktu widzenia biznesowego to było oburzające, to była amatorszczyzna w pełnym tego słowa znaczeniu.
Bardzo się cieszę, bo zmiany idą w dobrym kierunku widać wyraźnie, że armia odetchnęła – podkreślił Marek Jakubiak, chwaląc nowe kierownictwo resortu, szczególnie powołanego kilka dni temu wiceministra Wojciecha Skurkiewicza — Minister Skurkiewicz odpowiada za Ministerstwo parę godzin, a już musi stawać przed komisją sejmową. Wszyscy trochę mu współczuli, natomiast wywiązał i się stanął na wysokości zadania. To jest jeden z bardziej ambitnych i kompetentnych posłów Prawa i Sprawiedliwości w Komisji Obrony Narodowej.
Na koniec rozmowy poseł Kukiz’15 podkreślił, że kryzys dyplomatyczny między Polską a Izraelem, niewpływanie na realizację kontraktów zbrojeniowych — Używana Biznes to biznes Polityka to polityka nie ma połączenia.
Były minister obrony jednoznacznie wskazał, że państwa, które atakują Polskę za ustawę o IPN, odbierają nam prawo do świadczenia prawdy o Holokauście i obrony czci narodu i państwa polskiego.
Głównym tematem rozmowy Krzysztofa Skowrońskiego z Antonim Macierewiczem była kwestia kryzysu dyplomatycznego między Polską a Izraelem: To nie strona polska, była stroną eskalującą napięcie, a wręcz odwrotnie. Sprawa dotyczy fundamentalnego prawa każdego państwa i narodu do obrony własnej czci. My, jako państwo, przez lata przyzwyczailiśmy światową opinię publiczną do aprobaty minimalizowania, a nawet zakłamywania, skali naszego udziału i cierpień w czasie II wojny światowej.
Elity, które przez dziesięciolecia rządziły i reprezentowały nasz naród na zewnątrz, nie bardzo aprobowały rzeczywistą historię Polski i Polaków. To był główny powód, dlaczego nasze stanowisko, które odpowiada rzeczywistości, spotkała się z taką relacją naszych partnerów – podkreślił w Poranku Wnet były szef MON.
Zdaniem Antoniego Macierewicz nie ma możliwości, aby ustawa o IPN została zmieniona: To stanowisko, które zostało zawarte w decyzji parlamentu, jest stanowiskiem właściwym i mamy obowiązek go bronić i upowszechniać, ale oczywiście w sposób roztropny i skuteczny. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że reakcja izraelskiego rządu nie będzie służyć pozycji geopolitycznej Tel Awiwu w przyszłości: Państwo Izrael, w tym zakresie, w jakim próbuje kwestionować ostatnią ustawę, poddaje w wątpliwości prawo Polski do obrony własnych dokonań. (…) Zachowanie premiera Netanjahu wobec Polski, z punktu widzenia długofalowych interesów Izraela, jest dyskusyjne.
Tematem rozmowy była również kwestia relacji na linii Warszawa – Kijów: Jeżeli chodzi o relacje z Ukrainą, to musimy zdawać sobie sprawę z tego, że niepodległa Ukraina jest fundamentem naszej skuteczniej obrony w razie agresji ze strony Rosji. Musimy dążyć do tego, aby Ukraina była wolna, niepodległa i cała. To jest nasz strategiczny interes, ale także jest to naszym interesem, aby naród Ukraiński ukształtował się na podstawie tradycjach niepodległościowych, które nie będą czerpać z doświadczeń i działań ludobójczych.
Musimy w przywracać do obecności historycznej w świecie i Europie wielkie dokonania narodu polskiego w czasie II wojny światowej. (…) Ludzie, którzy spotykają na co dzień się z historią własnych narodów, gdzie była najczęściej kolaboracją z Niemcami hitlerowskich, to niezwykłość zachowania narodu polskiego, nie mieści się w głowach współczesnych publicystów – podkreślił gość Poranka Wnet.
Zdaniem Antoniego Macierewicz, pomimo obecnego zamieszania, istnieją silne podstawy do współpracy między Warszawą a Tel Awiwem: Na pewno są istotne płaszczyzny porozumienia polsko-izraelskiego. Jeżeli mam się odwołać do swoich wizyt w Izraelu, to takie płaszczyzny zarówno w zakresie historii, jak i w wymiarze geopolityki były i trzeba sobie z tego zdawać sprawę.
Były szef MON podkreślił, że stanowisko administracji Donalda Trumpa nie jest jednoznaczne, a wspólne interesy są na tyle silne, że kwestia burzy w relacjach polsko-izraelskich nie będzie ciążyć w znaczącym stopniu na naszych relacjach transatlantyckich: Próba wprowadzenia USA, jako czynnika, który byłby niejasny wobec Polski, jest działaniem na korzyść naszych przeciwników.
Antoni Macierewicz zwrócił również uwagę na kwestię nierozwiązanej poprawnie reprywatyzacji, która wpływa nam.in. na uchwalenie przez senat ustawy o bliskiemu przyglądaniu się kwestii zwrotu mienia ofiar Holokaustu: Po 1989 roku zamiast rzeczywistej reprywatyzacji, mieliśmy realizowany przez władzę III RP proces uwłaszczenia spadkobierców morderców. Te grupy społeczne, które skorzystały na zniszczeniu prywatnej własności w Polsce, po roku 89 skoncentrowały cały swój wysiłek na utrwaleniu swojego stanu posiadania, poprzez narzędzia prawa własności, a nie na doktrynie marksistowskiej.
Trzeba podejmować wszelkie dyplomatyczne działania, żeby wyjaśnienia naszym ukraińskimi parterom, że wszystkie tego typu działania komplikują nasze wzajemne relacje. Ukraina ma przed sobą wielki wysiłek, żeby przeprowadzić zmiany w budowaniu swojej tożsamości – podkreśl w Poranku Wnet Antoni Macierewicz.
W czasie obchodów 93 Miesięcznicy Smoleńskiej Jarosław Kaczyński odniósł się do rekonstrukcji rządu i dymisji szefa MON, stwierdzając, że cel pozostał ten sam, ale ścieżka do niego jest kręta.
W środę premier Mateusz Morawicki ogłosił spowolnienie prac w rządzie nad ustaną o dekoncentracji mediów. Informację o zwolnieniu tempa prac nad ustawą wprowadzającą przepisy zakazujące nadmiernej koncentracji mediów w rękach wielkich, najczęściej zagranicznych koncernów prasowych premier Morawiecki przekazał na spotkaniu z korespondentami zagranicznymi w Polsce – Z tego co wiem, nie ma żadnego pośpiechu w pracach nad dekoncentracją mediów. Nie chcę przez to powiedzieć, że nic się w tym zakresie nie dzieje, prawdopodobnie kilka osób pracuje teraz nad tym projektem, m.in. porównując pojawiające się pomysły z regulacjami dot. mediów w innych krajach, jak Austria czy Holandia – powiedział szef polskiego rządu.
Po rekonstrukcji rządu los ustawy o dekoncentracji mediów jest niepewny. Projekt przygotowywany przez ostatni ponad rok może trafić do rządowej zamrażali.
O konsekwencjach odwołania Antoniego Macierewicza z funkcji ministra obrony dla prowadzenia śledztwa smoleńskiego rozmawialiśmy z Andrzejem Melakiem, którego brat zginął w Katastrofie Smoleńskiej.
Zdaniem Andrzeja Melaka posła Prawa i Sprawiedliwości były Minister Obrony Narodowej powinien dalej czuwać nad wyjaśnieniem katastrofy prezydenckiego Samolotu Tu-154 w Smoleńsku – Nie chcę oceniać politycznie tych zmian. Myślę, że były głęboko przemyślane i mają poprawić działania „dobrej zmiany”. Pan minister Macierewicz jest zaangażowany w wyjaśnianie Katastrofy Smoleńskiej i był osobą, która jako jedna z pierwszych podjęła ten trud. Pan minister jest zbyt odpowiedzialnym obywatelem, by zrezygnować w pół drogi z tego, co już jest niemalże na finiszu.
Myślę, że to są insynuacje i plotki, że minister nie dokończy wyjaśniania katastrofy. Jestem za tym, żeby minister Macierewicz dokończył prowadzenie śledztwa – podkreślił Poseł PiS.
Andrzej Melak, brat śp. Stefana Melaka poległego w Smoleńsku, działacza opozycyjnego z okresu PRL oraz przewodniczącego Komitetu Katyńskiego, jednoznacznie podkreślił, że to Antoni Macierewicz powinien ogłosić ostateczne wnioski specjalnej podkomisji ds. wyjaśnienia Katastrofy Smoleńskiej – Wierze w mądrość pana ministra Macierewicza, że zrozumiał i pogodził się z tym, co zaszło. Tu najważniejsze nie są sprawy personalne tylko Polska. Minister Macierewicz, który jest na pewno państwowcem, i walczył o Polskę przez tyle lat, nie zrezygnuje ze tego, co się teraz dzieje [w Polsce] i będzie walczył na innym odcinku.
Z rządem pożegnał się pięciu ministrów: Antoni Macierewicz, Witold Waszczykowski, Anna Steżyńska oraz Konstanty Radziwiłł i prof. Jan Szyszko. Z drugiej strony rząd zyskał dwa nowe ministerstwa.
Nowym szefem MON został mianowany Mariusz Błaszczak, który dotychczas był ministrem Spraw Wewnętrznych, z kolei na jego miejsce przyszedł Joachim Brudziński. To jedyne nowe nazwisko w gabinecie. Nowym szefem dyplomacji został dotychczasowy zastępca Witolda Waszczykowskiego, prof. Jacek Czaputowicz. Ministerialny fotel po Konstantym Radziwille w departamencie zdrowia zajął dotychczasowy zastępca wicepremiera Jarosława Gowina i ministra nauki – prof. Łukasz Szumowski. Nowym ministrem środowiska będzie Henryk Kowalczyk, który do tej pory stał na czele komitetu stałego przy radzie ministrów. Z rządu odchodzi prof. Jan Szyszko.
Od momentu nominacji Mateusza Morawieckiego na premiera oczywistym było, że dwa resorty kierowane przez niego będą miały nowych ministrów. W ministerstwie finansów premiera zastąpiła Teresa Czerwińska, jego zastępczyni odpowiedzialna za konstrukcję budżetu. Ministerstwo rozwoju, resort specjalnie stworzony dwa lata temu dla Mateusza Morawieckiego, został podzielony na dwa ministerstwa: inwestycji i rozwoju, którym pokieruje Jerzy Kwieciński, dotychczasowych wiceminister rozwoju. Drugim resortem wyodrębnionym z ministerstwa rozwoju jest przedsiębiorczości i technologii, którym pokieruje Jadwiga Emilewicz, do tej pory zajmującej się polityką wobec startup-ów i innowacyjnej gospodarce.
Do rządu wejdzie również Jacek Sasin, przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych, który w miejsce Henryka Kowalczyka, będzie kierował Komitetem Stałym Rady Ministrów. Mimo braku nominacji na ministra cyfryzacji sam resort nie ulegnie likwidacji, a następcę Anny Streżyńskiej mamy poznać w najbliższym czasie. W okresie przejściowym premier Morawiecki będzie zarządzał resortem cyfryzacji.
Co prawda minister Marek Adamczyk utrzymał stanowisko w rządzie, ale resort, którym zarządza, został okrojony jedynie do samej infrastruktury. Dział budownictwa został częścią kompetencji ministerstra inwestycji i rozwoju.
Roszady kompetencyjne i zmiany personalne w rządzie będą musiały teraz znaleźć swoje odzwierciedlenie w ustanie o działach rządowych. Jej nowelizację w najbliższym czasie zapowiedział szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
W czasie uroczystości zaprzysiężenia nowych ministrów, krótkie wystąpienie wygłosił premier Mateusz Morawiecki:
Polska jest takim pięknym żaglowcem płynącym po coraz bardziej nieznanych morzach i oceanach. Dla mnie oczywiście najpiękniejszym, ale też to czy zawinie bezpiecznie do zatoki, portu czy znajdzie nowe drogi, zależy nie tylko od siły żagli, masztów ale przede wszystkim od załogi. Od rządzących którzy tak jak prezydent powiedział pełnią swój zaszczytną służbę. Służbę całemu narodowi.
W szczególnym czasie, roku 100-lecia odzyskania niepodległości, kiedy wchodzimy w ten rok, czuję że jest to dla nas ogromne zobowiązanie, żebyśmy byli rządem wielkiej modernizacji Polski, ale dla ludzi, polskich rodzin, społeczeństwa i dla siły państwa polskiego. Polska demokracja musi być demokracją z sercem. Demokracją która służy ludziom, odnajduje nowe ścieżki udziału ludzi w rządach, gospodarce, bogaceniu się zarówno duchowym jak i materialnym. Jest dla nas sprawą najwyższej wagi żebyśmy budowali Polskę silną i bezpieczną. Bezpieczną na granicach zewnętrznych, wewnątrz naszego kraju, bezpieczną finansowo. Nie chcemy być rządem dogmatycznym, doktrynalnym ani jednych skrajności socjalizmów ani drugich neoliberalizmów.
Chcemy być rządem który łączy gospodarkę ze społeczeństwa, ale też ten wymiar europejski z wymiarem naszym polskim, lokalnym. Wymiar globalny z polską powiatową, łączy też prawo ze sprawiedliwością bo tego przez prawie trzy dekady, oczywiście osiem dekad, było o wiele za mało. 40 pokoleń Polaków patrzy na nas po niedawno uczonym chrzcie Polski. Jest to wielkie zobowiązanie, również do budowy zjednoczonej Polski. Wspomniałem o tym wcześniej że chciałbym żeby rząd Zjednoczonej Prawicy był rządem zjednoczonych Polaków również, dla wszystkich Polaków, wszystkich rodaków, bo tylko z wszystkimi rodakami uda się ta głęboka zmiana zarówno znaczącej, zauważalnej dla wszystkich poprawy losu, ale również tego żeby Polska była wielka, jak najsilniejsza.
Chciałbym żeby nasz rząd był zapamiętany jako dobry rząd dla polskich rodzin, bezpieczeństwa polskiego. Szeroko rozumianego bezpieczeństwa polskiego. Dzisiaj w naturalny sposób też nasi rodacy będą się koncentrować na nazwiskach, ale jak kibice mawiają, nazwiska nie grają. Żeby wygrać mecz, osiągnąć sukces, musi być to działanie całego zespołu, całej biało-czerwonej drużyny, nas wszystkich Polaków.
My nie jesteśmy tutaj dla zaszczytów, prestiżu, żaden z ministrów. Jesteśmy po to żeby służyć 24 godziny na dobę. Z tego miejsca chciałem też podziękować moim kolegom i koleżankom z rządu, którzy pełnili tę zaszczytną funkcję i wykonali swoją pracę bardzo pięknie, fantastycznie. Nie widzicie ich państwo z nami bo też nasz rząd nie jest rządem przeciwko komuś. Jest rządem za nową, coraz lepszą Polską i nowymi celami, ale oni wykonali swoją pracę bardzo dobrze i chciałem im serdecznie za to podziękować.
Nowi ministrowie i cała Rada Ministrów jest waśnie po to żeby znajdywać te najlepsze drogi do naszego rozwoju, żebyśmy budowali Polskę podmiotową w ramach silnej Europy ojczyzn i na koniec powiem krótko filozoficznie: do roboty!
Wieczorem 9 stycznia z kierownictwem ministerstwa oraz z żołnierzami pożegnał się Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz – Podnieśliście głowy Polaków. Sprawiliście, że bezpieczeństwo, duma, honor, przestały być pustym hasłem i zastępczym narzędziem propagandowym i zaczęły stawać się treścią naszego życia narodowego. Wyliczanie wszystkich zmian, których dokonaliście, a mówię to do panów ministrów i generałów, do was oficerowie, ale także do was żołnierze, ten wielki wysiłek i odwagę, niezbędnych by tego wszystkiego dokonać, są godne największego podziękowania – podkreślił minister Antoni Macierewicz.
#rekonstrukcja
👏👏👏
Piękny fragment wystąpienia A. Macierewicza:
– Po raz pierwszy od dziesięcioleci Polacy mogli powiedzieć, że czują się bezpiecznie… Polacy mogli powiedzieć że są dumni ze swojej armii. Podnieśliście głowy Polaków, Honor duma przestały być pustym frazesem. pic.twitter.com/jTUYwPYXCD
We wtorek zebrał się również rząd już w nowym składzie. Podczas posiedzenia Rada Ministrów przyjęła: projekt ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych oraz niektórych innych ustaw, oraz projekt ustawy o zmianie ustawy o usługach płatniczych oraz niektórych innych ustaw.
Po uroczystości zaprzysiężenia nowych ministrów i posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki udał się na spotkanie z przewodniczących Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem. Panowie mają wspólnie zjeść kolację i rozmawiać o możliwość zawarcia kompromisu w sprawie uruchomienia przez Komisję wobec Polski procedury sprawdzania praworządności zawartej w art. 7 Traktatu o UE. Kulisy podróży i taktyki negocjacyjnej premiera Morawieckiego opublikował portal wPolityce:
Premier Morawiecki solidnie się do tej rozmowy przygotował. Dysponuje analizami wskazującymi iż w żadnym miejscu polskie reformy wymiaru sprawiedliwości nie naruszają unijnych traktatów, które tę sferę pozostawiają do uregulowania państwom narodowym. Co więcej, przyjęte w naszym kraju rozwiązania organizacyjne w wymiarze sprawiedliwości są spotykane w wielu państwach wspólnoty. Szef rządu będzie chciał to precyzyjnie, choć spokojnie, wyjaśnić. Inaczej mówiąc: porozmawiajmy o faktach, odetnijmy stare emocje.
Polityk podkreślił w piątkowym Poranku Wnet, że działania unijnych urzędników mają współgrać z działaniami totalnej pozycji w Polsce i doprowadzić do zmiany rządu w Warszawie.
Gościem Krzysztofa Skowrońskiego w Poranku Wnet był Marek Jakubiak, poseł klubu Kukiz’15 oraz wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Jednym z tematów rozmowy była decyzja Komisji Europejskiej o uruchomieniu wobec Warszawy procedury sprawdzania praworządności – Problem nie polega na tym czy Polska chce opuścić UE, tylko ja wyczuwam, że to Unia chce nas wypchnąć ze wspólnoty. Wiedząc jak wygląda rys historyczny Polski, upokarzanie doprowadzi do wypchnięcia nas z Unii Europejskiej.
Nie ma co tutaj ukrywać, że decyzje Komisji to jest warcie dla opozycji. Trzeba o tym głośno mówić, bo to wybija im broń z ręki. Rząd nie ma innego wyjścia, tylko musi trwać na swoim, musi wytrwać i szukać koalicji w ramach Unii – podkreślił Marek Jakubiak.
Poseł Kukiz’15 ocenił również pierwsze dni urzędowania nowego premiera – Morawiecki to marketingowiec, ale jako przedsiębiorca absolutnie nie odbieram od dwóch lat żadnych sygnałów żeby było lepiej. Żelazna zasada nie przeszkadzać. Od 2 lat pod flagami uszczelniania tworzy się państwo, które coraz bardziej żyje w naszym życiu gospodarczym. Roście ilość interpretacji prawa. Trzeba znowelizować ustawę o VAT, a podatek CIT trzeba zlikwidować.
Marek Jakubiak odniósł się również do kwestii konfliktu między Ministrem Obrony Narodowej a Prezydentem RP – Gdybym był na miejscu prezydenta, to nie odpuściłbym ministrowi ingerencji w działania prezydenta. Prezydent w tym przypadku nie może inaczej postąpić niż doprowadzić do dymisji Antoniego Macierewicza. W armii nie może być dwóch przełożonych. Jeżeli prezydentem pisze listy do MON-u, to minister ma obowiązek odpowiedzieć, a tego nie robi.
Trzeba pomyśleć o tym jak usprawnić proces zakupowy. Trzeba powiedzieć, że w polityce zakupowej dzieje się źle. Powstają WOT ale teraz wojen nie wygrywa się bronią strzelecką tyko elektroniką, a minister powiedział przed zakupem rakiet Patriot, że je kupiliśmy. To są kardynalne błędy – podkreślił w Poranku Wnet Marek Jakubiak.