Beni Ganz: Izrael znalazł się w momencie, gdy konieczne staje się przedsięwzięcie działań zbrojnych wobec Iranu

Niemieckie okręty na Morzu Południowochińskim, rozmowy amerykańsko-filipińskie oraz atak na tankowiec na Morzy Arabskim i wymiana ognia Izraela z Hezbollahem. Albert Świdziński z Weekly Brief.

2 sierpnia z portu w Wilhelmshaven wypłynęła fregaty „Bayern” na misję w regionie Indo-Pacyfiku.  Albert Świdziński zauważa, że od dawna mówi się o wysłaniu niemieckich okrętów na Morze Południowochińskie. Mają one nie wpływać na wody terytorialne ChRL, czyli 12 mil od lądu i od „jakichkolwiek formacji i wysp na Morzu Południowochińskim, co do których Pekin rości sobie pretensje”. Przed wpłynięciem na Morze Południowochińskie będzie miała miejsce wizyta w Szanghaju.

Jeżeli jednak Niemcy liczyli, że ich przebiegu klan zadowolenie Amerykanów przy jednoczesnym puszczenie oka do Chińczyków pozwoli im dalej wygodnie siedzieć na płocie to troszkę się przeliczyli.

Chińskie MSZ stwierdziło, że cele Niemców są zbyt niejasne, by podjąć teraz decyzję ws. wizyty w Szanghaju.

W zeszłym tygodniu Lloyd Austin, sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych spotkał się z prezydentem Rodrigiem Dutertem. Szef filipińskiego MON poinformował po spotkaniu, że Filipiny nie wycofają się z umowy Visiting Forces Agreement. Jak zauważa dyrektor analiz w Strategy&Future.

Jeżeli doszłoby do wycofania się VFA w Polsce właściwie niemożliwe stałoby się stacjonowanie wojsk USA na Filipinach.

Manila w lutym wystosowała list stwierdzającą wolę wypowiedzenia porozumienia. Filipiński rząd odkładał jednak ostateczną decyzję w tej sprawie, stawiając nowe warunki.

Tymczasem 29 lipca na Morzu Arabskim doszło do ataku na tankowiec Mercer Street firmy Zodiac Maritime należącej do izraelskiego miliardera  Ejala Ofera. Zaatakowany przy użyciu zdalnie sterowanego drona tankowiec znajdował się on 86 mil morskich od omańskiego portu Duqm.

Tel Awiw niemal natychmiast oskarżył Iran. Minister obrony Izraela Beni Ganz stwierdził, że jego kraj znalazł się w momencie, gdy konieczne staje się przedsięwzięcie działań zbrojnych wobec Iranu.

Z kolei w środę z terytorium Libanu przeprowadzono atak na Izrael, który nań odpowiedział. Hezbollah w odpowiedzi powtórnie ostrzelał państwo żydowskie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Stany Zjednoczone zwiększą liczbę stacjonujących w Niemczech żołnierzy o pół tysiąca

Jak zapowiedział we wtorek Sekretarz Obrony USA Lloyd Austin zamiast planowanej przez Donalda Trumpa redukcji amerykańskich sił wojskowych w Niemczech nastąpi zwiększenie ich liczby.

Decyzję o zwiększeniu amerykańskiego personelu w Niemczech Lloyd Austin przekazał w czasie swego spotkania z szefową niemieckiego MON  Annegret Kramp-Karrenbauer, która stwierdziła, że jest to „mocny sygnał” zdrowych relacji amerykańsko-niemieckich. Austin powiedział:

Ten planowany wzrost liczby personelu USA podkreśla nasze zaangażowanie na rzecz Niemiec i całego sojuszu NATO.

[related id=”116892″] Obecnie w RFN stacjonuje 35 tys. amerykańskich żołnierzy. W 2020 r. Donald Trump postanowił o wycofaniu 12 tys. z nich zarzucając Berlinowi niewypełnianie zobowiązań finansowych przyjętych na siebie przez członków Paktu Północnoatlantyckiego. Decyzja ta została wkrótce po zmianie administracji w Białym Domu. Nowy pół tysiąca żołnierzy ma stale stacjonować w bazie wojskowej Wiesbaden.

W czasie spotkania poruszona została także kwestia wycofania się wojsk amerykańskich z Afganistanu, które ma nastąpić do 1 maja br. zgodnie z zawartą z talibami umową.
A.P.

Źródło: AP News

Generałka, poruczniczka, sierżantka- niemiecki MON chce wprowadzić żeńskie końcówki stopni wojskowych

Dziennik „Die Welt” donosi o planach wprowadzenia żeńskich końcówek stopni wojskowych w Bundeswehrze. Choć tworzenie żeńskich form jest w jęz. niemieckim łatwe, same zainteresowane nie są zachwycone.

Uzasadniano to tym, że 20 lat po otwarciu wszystkich wojskowych ścieżek kariery dla kobiet, czas już na taką formę równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Oprócz tego żeńskie stopnie wojskowe i związany z tym wizerunek nowoczesnych sił zbrojnych ułatwią werbowanie kobiet do wojska.

W ten sposób cytowany przez portal DW.com, dziennik „Die Welt” wyjaśnia powody dla których przedstawiciele resortu obrony i sił zbrojnych zajęli się projektem zmian w zakresie nazewnictwa stopni wojskowych. Gotowy projekt ma trafić na biurko minister Annegret Kramp-Karrenbauer 15 września. Według informacji gazety wstępne plany resorty zakładają, że formy żeńskiej nie będą mieć dwa stopnie: kapitan (Hauptmann) i pułkownik (Oberst), gdyż brzmiałyby po niemiecku niezręcznie.

Będą za to sierżantki, bosmanki, poruczniczki czy generałki brygady.

Większość zawodów w języku niemieckim ma formy żeńskie, które tworzy się przez dodanie końcówki -in. (Stosuje się to także do kanclerz Niemiec, która w języku niemieckim nazywana jest Bundeskanzlerin.) Rozszerzenia tej zasady na stopnie wojskowe chciała Ursula von der Layen jako szefowa MON. Jednak według prowadzonych przez ministerstwo sondaży większość kobiet służących w Bundeswehrze nie chce żeńskich końcówek. MON i pełnomocniczka Bundestagu ds. sił zbrojnych Eva Hoegl (SPD) otrzymują listy żołnierek wskazujących, że

To nie specjalne zwroty, ale atrakcyjne miejsca pracy charakteryzują nowoczesną armię.

Służące w wojsku kobiety wskazują, że wprowadzenie żeńskich form jedynie podkreśli różnice. Obecnie wśród ludzi służących w Bundeswehrze jest 12% kobiet.

A.P.

Prof. Miszczak: Część gospodarki niemieckiej prowadzi równoległą politykę zagraniczną wobec Rosji w stosunku do państwa

Prof. Krzysztof Miszczak o Nord Stream 2, otruciu Nawalnego i tym, co Polska może w tej sprawie zrobić oraz o możliwych następcach Angeli Merkel i o sprawie nowego ambasadora RFN w Polsce.

[Państwo niemieckie] musi przemyśleć swój sojusz z Rosją w kontekście Nawalnego.

Prof. Krzysztof Miszczak omawia sprawę budowy Nord Stream 2 w kontekście wydarzeń na Białorusi oraz otrucia Aleksieja Nawalnego. Zauważa, że

Część gospodarki niemieckiej prowadzi wtórną albo równoległą politykę zagraniczną wobec Rosji w stosunku do własnego państwa. Ministerstwo Gospodarki staje się Ministerstwem Spraw Zagranicznych.

Granice między lobbowaniem na rzecz interesów gospodarczych a interesów Putina zacierają się. Politolog wskazuje, że sprawa niemiecko-rosyjskiego gazociągu ma znaczenie w kontekście rywalizacji wewnętrznej w CDU. Podkreśla, że ważne jest dla Polski, czy Niemcy pod nowym przywództwem będą bardziej prorosyjskie, czy proamerykańskie. Jako kandydatka do schedy po Angeli Merkel wymieniana była obecna szefowa niemieckiego MON, która, jak wskazuje,

[Annegret Kramp-Karrenbauer] wypowiedziała się pozytywnie w naszym kierunku jeżeli chodzi o Nord Strem 2.

Obecnie, jak wyjaśnia ekspert ds. międzynarodowych, najbardziej prawdopodobnymi przyszłymi szefami CDU, a więc także i kanclerzami Niemiec są trzej mężczyźni. Pierwszym z nich jest obecny premier Nadrenii Północnej-Westfalii Armin Laschet, który ma doświadczenie w polityce międzynarodowej podobnie jak  Norbert Röttgen, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu. Ten ostatni w ocenie prof. Miszczak „może być ministrem spraw zagranicznych koalicji CDU/CSU-SPD-Zieloni”. Trzecim potencjalnym szefem niemieckiego rządu jest Friedrich Merz- „stary atlantysta”.

Merz to […] to człowiek biznesu- prowadzi politykę tak i nie, jest za moratorium ws. Nord Stream II.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje, że Polska występując na forum Unii Europejskiej ws. otrucia Nawalnego powinna powołać się na międzynarodowy zakaz rozprzestrzeniania i używania broni chemicznej.

[related id=122871 side=left] Następnie krytycznie odnosi się do zachowania polskich władz wobec nowego ambasadora Niemiec w Polsce Arndta Freytaga von Loringhovena. Polskie władze przez trzy miesiące zwlekały z wydaniem agrément. Prof. Miszczak podkreśla, że

Takie grillowanie tego ambasadora nie jest i nie było w naszym interesie. Jeśli chce się odrzucić kandydaturę to się to po prostu robi.

Opóźnianie decyzji w tej sprawie stanowi zaś afront nie tyle wobec samego ambasadora, co państwa, które go wysyła. Politolog sądzi, że takie uderzenie w naszych sąsiadów nie pomoże polepszyć stosunków obydwu krajów. Dodaje, że Polska powinna formalnie zdefiniować stosunki z Niemcami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Izraelskie myśliwce nad niemieckim niebem. Pierwsze wspólne ćwiczenia Izraela i Niemiec w RFN

Rok temu niemieckie Eurofighetry brały udział w ćwiczeniach wojskowych w Izraelu. Teraz izraelskie F-16 wezmą udział we wspólnych manewrach z Luftwaffe.

We wtorek formacja niemiecko-izraelska przeleci nad bazą lotniczą Fürstenfeldbruck, upamiętniając izraelskich sportowców, porwanych i zabitych przez  Czarny Wrzesień przy okazji igrzysk w 1972 r. Z powrotem przelatywać będą nad przedmieściami Dachau. Wspólna delegacja obu krajów, z udziałem szefowej niemieckiego MON Annegret Kramp-Karrenbauer i ambasadora Izraela w Niemczech Jeremy Issacharoff złoży wieniec pod pomnikiem pierwszego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego, upamiętniając ofiary zbrodni niemieckich.

Niemieckie ćwiczenia Sił Powietrznych Izraela trwać będą, jak informuje portal DW.com., do 28 sierpnia. Weźmie w nich udział sześć myśliwców F-16, dwa samoloty dowodzenia i kontroli Gulfstream G550 oraz dwa Boeingi 707. Izraelczycy ćwiczyć będą razem z pilotami krajów NATO.

A.P.

 

Niemcy przyznają odszkodowania żołnierzom dyskryminowanym za homoseksualizm

Odmienne traktowanie homoseksualistów w niemieckim wojsku zostało formalnie zakończone w 2000 r. Obecnie niemiecki MON zapowiada odszkodowania dla żołnierzy Bundeswehry, którzy byli dyskryminowani.

Przed 2000 r. praktykowanie przez niemieckich żołnierzy homoseksualizmu mogło się skończyć nieprzyjemnościami, ze zwolnieniem ze służby na czele. Jak powiedziała na początku lipca szefowa niemieckiego MON, Annegret Kramp-Karrenbauer, cytowana przez portal dw.pl:

[Żołnierze ci] byli narażeni na znaczną dyskryminację ze względu na swoją orientację seksualną, doświadczając niekorzystnych warunków w karierze zawodowej, aż po zwolnienia włącznie.

Projekt ustawy ma według doniesień medialnych nosić nazwę „Ustawa o rehabilitacji żołnierzy skazanych przez sądy wojskowe za akty homoseksualizmu za obopólną zgodą i pokrzywdzonych w innych formach służby”. Przewiduje on uchylenie wyroków, jakie zapadły przeciw żołnierzom Bundeswehry, a także przeciw żołnierzom wschodnioniemieckiej Narodowej Armii Ludowej. Projekt ma zostać złożony 17 września. Cieszy się on poparciem polityków opozycji, Jak powiedział na konferencji prasowej Tobias Lindner, ekspert ds. obronności Zielonych w Bundestagu:

Dawne traktowanie homoseksualnych żołnierzy jest nadal ciemną plamą w historii Bundeswehry.

Podkreślił on, że powinni oni nie tylko zostać formalnie zrehabilitowanie, ale też otrzymać rekompensatę finansową. Niemieckie ministerstwo potwierdziło, że żołnierze otrzymają odszkodowania, które nie będą się wliczały do innych otrzymywanych przez nich świadczeń socjalnych.

W 2017 r. niemiecki rząd zaakceptował ustawę rehabilitującą homoseksualistów, którzy po 8 maja 1945 r. byli skazywani za czyny homoseksualne na postawie art. 175 kodeksu karnego Cesarstwa Niemieckiego. W RFN karano na jego podstawie do złagodzenia przepisów w 1969 r., by w 1994 r. całkowicie wykreślić homoseksualizm z kodeksu karnego. W NRD kary za homoseksualizm usunięto z systemu prawnego w 1968 r.

A.P.

Bogatko: Demokracja liberalna to nic innego, jak tylko demokracja socjalistyczna w nowym wydaniu

Korespondent Radia WNET komentuje polityczne zamieszanie w Niemczech wywołane wybraniem głosami AfD premiera Turyngii Thomasa Kenricha i jego błyskawiczną dymisją.

 

Korespondent Radia WNET w Niemczech Jan Bogatko mówi o „politycznym trzęsieniu ziemi w Turyngii, gdzie Alternatywa dla Niemiec (AfD) wspólnie z CDU wybrała premiera landu.  Wywołało to oburzenie lewicowych mediów i polityków:

We wschodnich Niemczech nachodzą na siebie: stara,  dobrze wypróbowana płyta SED, i płyta, która się nazywa demokracji federalnej. Tarcia są bardzo ostre,  wywołują dużo hałasu i liczne wstrząsy. […] Komuniści to doskonale zorganizowani ludzie, którzy wiedzą, że muszą zmieniać nazwę zależnie od okoliczności.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę na znaczenie krajów związkowych w ustroju państwa niemieckiego, które wynika z faktu, że jednolite Niemcy są organizmem stosunkowo młodym, pierwszy raz pojawiły się na mapie Europy dopiero w 1871 r.

CDU wyszła z awantury w Turyngii z poobijaną gębą.

Problem z samodzielnym wyborem premiera Turyngii doprowadził do poważnego kryzysu w CDU. Przewodnicząca niemieckiej chadecji Annegret Kramp-Karrenbauer podała się do dymisji, zapoczątkowując „drugą fazę trzęsienia ziemi”.

Doszło do głosowania, w którym wysunięty przez FDP kandydat zwyciężył tylko dzięki poparciu „trędowatych” z AfD.

Thomas Kenrich pełnił funkcję szefa rządu Turyngii przez 24 godziny, co jest wynikiem rekordowo krótkim w historii Niemiec. W sprawie głos zabrała również kanclerz Angela Merkel, przebywająca aktualnie w Afryce:

W niemieckim systemie Angela Merkel może wszystko, nawet jeżeli nie jest już szefową swojej lewicowo-liberalnej partii CDU.

Po wakacjach mają odbyć się nowe wybory w Turyngii:

Szef klubu poselskiego AfD podsunął diaboliczny pomysł, by poprzeć kandydata Die Linke, Ramelowa, ponieważ wtedy i on spadnie ze sceny.

Jak stwierdza Jan  Bogatko:

Pocałunek śmierci dla Kenricha to najważniejsze wydarzenie polityczne w Niemczech. Ludzie dostrzegają lewicowy zwrot CDU.

Niemieckie media piszą o tym, że Die Linke w ciągu ostatnich lat w pełni się zdemokratyzowała, a AfD uległa radykalizacji.

Demokracja liberalna to nic innego, jak tylko demokracja socjalistyczna w nowym wydaniu.

W dzienniku „Die Welt'” ukazał się wywiad z polskim sędzią Igorem Tuleyą, jednak pozostał niezauważony.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Bogatko: W Środę Popielcową niemieccy politycy mówią ludzkim głosem. Część z nich wyśmiewa osoby LGBT+

– W ten jeden dzień w roku politpoprawność nie obowiązuje niemieckich polityków. Jednak szefowa CDU musiała się w czwartek tłumaczyć z żartu o toaletach dla płci „owej” – mówi Jan Bogatko.

Jan Bogatko, korespondent Radia WNET w Niemczech, opowiada o dowcipach, na które pozwolili sobie w Środę Popielcową niemieccy politycy. W ten jeden dzień w roku bowiem „mówią oni ludzkim głosem”, ignorując poprawność polityczną.

Żartem, który odbił się najszerszym echem, była wypowiedź szefowej CDU Annegret Kramp-Karrenbauer, która podczas dorocznego spotkania partii na niemieckim Pomorzu pozwoliła sobie na kąśliwą uwagę pod adresem osób LGBTQ+. Nawiązując do rozróżnianych przez krajowe prawo trzech płci – kobiety, mężczyzny i nieokreślonej niemiecka polityk, nazywana również AKK, powiedziała, że w trakcie trwania wydarzenia będzie problem z toaletami dla ostatniej z wymienionych płci. Stwierdziła przy tym, że służą one jedynie mężczyznom, którzy nie mają pewności, czy w związku ze swoją samoidentyfikacją powinni przy oddawaniu moczu stać czy siedzieć. Słowa te spotkały się z negatywnym odbiorem pewnych grup, w związku z którym następnego dnia szefowa CDU musiała się z nich tłumaczyć.

W Środę Popielcową na szczerość zdobyli się także dwaj politycy AfD kandydujący do Parlamentu Europejskiego. Jeden z nich zauważył, że co prawda na ulicach nie widać płci nieokreślonej, jednak po przyjeździe do Berlina i wkroczeniu do Bundestagu spotyka ją na każdym kroku. Drugi natomiast opowiedział niewybredny żart o kanclerz Niemiec Angeli Merkel.

„ – Czym różni się Angela Merkel od Martina Schulza?

– Kanclerz Merkel jest lepiej ogolona.”

Gość Poranka mówi również o kampanii na prezydenta Zgorzelca.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Krasnodębski: To, jak mocno w Europarlamencie fetowany był Macron, świadczy o oderwaniu tego organu od rzeczywistości

Cztery najpotężniejsze państwa Unii Europejskiej przechodzą kryzys, mówi gość Poranka WNET, profesor Zdzisław Krasnodębski. Polska na tym tle jest bardzo stabilnym krajem.


Na antenie Radia WNET profesor Krasnodębski analizuje sytuacje czterech największych krajów Unii: Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji i Niemiec. Najgłośniejsze w ostatnich tygodniach są oczywiście problemy Francji, czyli cieszące się ogromnym poparciem społecznym i rozlewające się po całym kraju protesty żółtych kamizelek. Profesor przypominał jak mocno fetowany był Emmanuel Macron w Parlamencie Europejskim, co pokazuje jak mocno oderwany od rzeczywistości jest ten organ. Wielu widziało w nim nadzieję na pokonanie fali populistów i dlatego jego porażka jest dla euroentuzjastów tak bolesna.

Problemy Niemiec to rosnące niezadowolenie wobec polityki imigracyjnej kanclerz Merkel, co wyraża się w rosnącym poparciu dla Alternative fur Deutschland. Angela Merkel w związku z tym zrezygnowała z ubiegania się o fotel  przewodniczącego partii CDU. W wyborach wewnętrznych partii wygrała faworytka, Annegret Kramp-Karrenbauer, uważana za pupilkę Merkel. Sytuacja gospodarcza Niemiec jest dużo lepsza, więc i zmiany były dużo mniej radykalne. W cięższej sytuacji jest Wielka Brytania, głównie przez ciągnące się negocjacje w sprawie Brexitu. Bolączką Włoch jest zaś głównie problem z dopięciem budżetu oraz niechętna premierowi Salviniemu Komisja Europejska.

Zagrożeniem dla Polski są zaŝ opinie promowane przez opozycję totalną i „przyjaciół Polski” takich jak Verhofstadt i Timmermans, które mogą być trwałą raną dla polskiej polityki zagranicznej. Mam nadzieję, że kłamstwo ma krótkie nogi i rozsiewanie kalumnii odbije się im zgagą – mówi gość Radia WNET.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

MF