Cejrowski: Na Podlasiu są migranci z Iraku i Afryki i Łukaszenka na tym zarabia.

W „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski komentuje sytuacje na granicy polsko-białoruskiej, sytuacje w Afganistanie, obostrzenia w Polsce i porażkę NATO wobec Nord Stream 2.

Na granicy polsko-białoruskiej migranci z krajów arabskich przedostają się przez granicę do Polski. Wojciech Cejrowski zaznacza, że nasza granica wschodnia, to jest wschodnia flanka NATO. Co oznacza, że powinna być dobrze zabezpieczona. Powinny stać tam wojska z całej Unii bądź za ochronę granicy NATO powinno się Polsce płacić.

Na Podlasiu są migranci z Iraku i Afryki i Łukaszenka na tym zarabia.

Podstawową funkcją kraju jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom. Granice nie są dostatecznie strzeżone zaś ilość wojska na granicy jest niedostateczna. Podróżnik zaznacza, że przeszkody powinny być postawione już dawno i to żyletkowe a nie tylko kolczaste.

Ośmieszamy się jako Unia, bo to jest granica zewnętrzna Unii, ośmieszamy się jako NATO bo to jest zewnętrzna granica NATO, która powinna być pilnowana tak żeby po prostu zęby sterczały ze wszystkich stron i żeby się Putin bał i żeby Łukaszenka. Żeby po prostu nie dało się przejść.

Zaznacza, że w czasach PRL-u było to możliwe. Kryzys na granicy jest wielkim sprawdzianem polskich służb. Kryzys którego można się było spodziewać.

To jest sprawdzam dla kilku co najmniej resortów i to jest takie sprawdzam negatywne, bo się okazało, że się nie sprawdzają. Bo co, prezydent nie wiedział, minister nie wiedział, że nadchodzi fala. Armia nie wiedziała, że trzeba tam coś postawić. I NATO nie działa. Unia nie działa. Nic nie działa na tej wschodniej granicy.

Cejrowski zauważa, że dopóki uchodźcy są po tamtej stronie granicy nie są problemem polskich władz. Tocząca się wojna polityczna obecnie jest praktycznie we wszystkich krajach które są ważne dla Polski. Sytuację Polski porównuje do kolejnego rozbioru.

Teraz mamy piąty rozbiór za pomocą Unii Europejskiej, która rozrabia, która stanowi prawa u nas. My wysyłamy nasze przepisy zanim je uchwalimy, to je wysyłamy do Unii żeby nam caryca Katarzyna III Merkel oceniła czy dobrze napisaliśmy ustawę.

Cejrowski ocenia przemówienia Bidena jako nie posiadające żadnych istotnych treści zaś ich słuchanie za bezcelowe. Wycofanie się wojsk z Afganistanu było konieczne lecz błędnie przeprowadzone. Odwrotnie niż powinno.

Jedynym dużym lotniskiem w Afganistanie jest Bagram. Lotnisko w Kabulu jest małe. Amerykanie, na rozkaz Bidena wycofywali się w takiej kolejności: najpierw ewakuowano lotnisko Bagram, potem większość wojska a ana końcu cywili. Teraz próbują ewakuować a mają ich tam między 10-15 tysięcy cywilów amerykańskich, których mają ewakuować.

W audycji również o obostrzeniach związanych z koronawirusem, rosyjskich obozach pracy i porażce NATO wobec Nord Stream 2 i Afganistanu.

Program Wschodni: Ciężka sytuacja na granicach, zawirowania przy formalnościach związanych z wykończeniem Nord Stream 2

W „Programie Wschodnim” Paweł Bobołowicz, wraz z zaproszonymi gośćmi rozmawia m.in o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej oraz niedawnych zawirowaniach związanych z kwestią gazociągu Nord Stream 2.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Eldar Pedorenko


Goście:

Ola Siamaszko – dziennikarka, szefowa działu informacji redakcji białoruskiej

dr. Tomasz Lachowski – redaktor naczelny „Obserwatora międzynarodowego”

Wojciech Jakubik – redaktor naczelny „Biznes alert”, ekspert ds. energetycznych

Dmytro Antoniuk – dziennikarz „Kuriera Galicyjskiego”

Swietłana Lachowiec – współkoordynator projektu „Droga”


Dr. Tomasz Lachowski komentuje sytuację na granicach Rzeczpospolitej, gdzie od pewnego czasu gromadzą się uchodźcy eskortowani wcześniej przez siły białoruskie – skutkiem zamierzonych działań zaplanowanych przez rząd Aleksandra Łukaszenki. Kontrowersję budzi samo określenie „uchodźca” – nie brakuje głosów stwierdzających, że wspomniane grupy ludzi nie do końca się w jego definicję wpasowują. W takiej sytuacji Polska stoi przed dużym wyzwaniem – konieczne jest zadbanie o bezpieczeństwo i wewnętrzną integralność państwa, z drugiej strony natomiast nie można też ignorować międzynarodowych dyrektyw w tej sprawie.

Są dwa główne, ścierające się ze sobą wyzwania: bezpieczeństwo państwa i jego suwerenność, z drugiej strony zaś zobowiązania, prawo międzynarodowe. Pozostawianie tych osób kompletnie bez jakiejkolwiek reakcji na granicy to też nie jest dobre działanie z perspektywy wizerunkowej.

Redaktor naczelny „Obserwatora międzynarodowego” mówi także o nadchodzącej wizycie kanclerz Angeli Merkel w Kijowie, gdzie spotka się z prezydentem Ukrainy oraz oczekiwaniach z tą wizytą związanych. Zwraca on uwagę na fakt, że uprzednio Merkel widzieć się będzie z Władimirem Putinem, co ma stanowić przesłankę co do pewnej hierarchii. Niemcy  – zdaniem gościa „Programu Wschodniego” liczą na ograniczenie się do swego rodzaju umowy barterowej, co mija się oczywiście z oczekiwaniami Ukrainy.

Wśród gwarancji ze strony Niemieckiej oczekuje się czegoś więcej – tematami rozmów będzie np. wymiana  tranzyt w zamian za wprowadzenie do ustawodawstwa ukraińskiego formuły Steinmeiera, czy inne ustępstwa Kijowa na rzecz Moskwy w kontekście trwającego konfliktu zbrojnego na Donbassie.

Wojciech Jakubik komentuje sprawę budowy gazociągu Nord Stream 2, której w dalszym ciągu towarzyszy wiele kontrowersji na arenie międzynarodowej, mnożą się niejasności związane z sankcjami, które uniemożliwiają skuteczne ubezpieczenie całej operacji, a także certyfikację techniczną. Wątpliwości budzi fakt, że sankcje uderzają w wiele państw, jednakże w tym gronie próżno szukać Niemiec, które – do spółki ze Stanami Zjednoczonymi – próbują obrać pozycję dominującą w negocjacjach z Ukrainą oraz Rosją.

Warto patrzeć, w kogo są wymierzone sankcje. One dotyczą firm rosyjskich, kolejnych statków rosyjskich, lecz nie uderzają w Niemców – sankcje zawieszone, aby dojść do porozumienia z nimi nie zostały odwieszone. Skutkiem tego Niemcy nie stracą na tym, że firma ubezpieczeniowa, bez której pieczątki gazociąg nie będzie mógł rozpocząć pracy – na ewentualnym opóźnieniu zakończenia budowy stracą natomiast ich firmy, co w pewnym sensie równoważy sytuacje i stwarza grunt pod negocjacje.

Dmytro Antoniuk mówi o niepodległości Ukrainy, na dzień przed jej świętem.

Ukraińska niepodległość jest wielkim skarbem, lecz nie mamy osiągnięć adekwatnych do naszego potencjału.

Swietłana Lachowiec mówi o projekcie „Droga”, nawiązującym do kultury krymskich tatarów.

Jest to projekt multidyscyplinarny o krymskich tatarach, opowiadający o przyjaźni i pokojowym współistnieniu tatarów i Ukraińców – udowadnia on, że propagandowe fakty na ten temat nie są prawdziwe. Projekt uwzględnia wystawy oraz występy muzyczne.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

PK

Nord Stream 2. Wiech: To część psychologicznej presji. Niemcy próbują pokazać Ukrainie miejsce w szeregu

Gościem „Popołudnia Wnet” jest Jakub Wiech – wicenaczelny portalu Energetyka24.pl, który mówi o sytuacji energetycznej w Polsce oraz o nieudanych rozmowach na linii Niemcy – Ukraina.

Jakub Wiech zaznacza, że większość energii w Polsce ponad 70 % energii pochodzi z węgla. Narzucone przez Komisję Europejską odchodzenie od węgla wymusza dodatkowe opłaty dla firm energetycznych, które często mają przez to związane ręce inwestycyjnie.

Bardzo duży ciężar został przerzucony na energetykę, która musi ograniczyć swoja produkcję gazów cieplarnianych, przede wszystkim dwutlenku węgla, i to bardzo szybko. W przeciwnym wypadku będzie za to płacić, w ramach systemu handlu emisjami.

Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl zaznacza, że przez ostatnie 2-3 dekady polska energetyka nie podejmowała żadnych inicjatyw w celu zmiany swojego położenia, jego zdaniem należy ją szybko i sprawnie doinwestować, w celu uodpornienia się na wszelkie zmiany i wahania na rynku.

Rygory stosowane w tym temacie przez Unię Europejską będą się w najbliższym czasie tylko powielać. W tym momencie musimy niestety nadrabiać zaległości, które wygenerowaliśmy przez ostatnie dekady.

Wizyta kanclerz Merkel na Ukrainie nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, prezydent naszych wschodnich sąsiadów w dalszym ciągu uważa gazociąg za zagrożenie dla swojego kraju. Niemcy nie są w stanie zagwarantować Ukraińcom bezpieczeństwa energetycznego. Gazociąg Nord Stream 2 ma zostać ukończony w ciągu najbliższych dni. Jakub Wiech zaznacza, że wizyta ta stanowi dla Niemiec swego rodzaju wizerunkową porażkę.

W tym momencie kanclerz Merkel, która przychodzi na Ukrainę z niejasnymi zapowiedziami dotyczących mechanizmów ochrony tego państwa przed ewentualnym wykorzystaniem przez Rosję broni gazowej, która nie potrafi zaproponować konkretnych rozwiązań i rekompensat za uruchomienie Nord Stream 2, nie jawi się jako „bezpiecznik” dla tego kraju.

Dodatkowo wicenaczelny portalu Energetyka24.pl zaznacza, że w wymiarze symbolicznym mogło to być wskazanie realnej pozycji Ukrainy w oczach Niemiec – państwa, które musi się pogodzić z pełnieniem podrzędnej roli w stosunkach Berlin – Moskwa.

Jest to część psychologicznej presji wywieranej na Ukrainę, która – w oczach Niemiec – musi pogodzić się z pełnieniem podrzędnej roli w stosunkach Berlin – Moskwa. Dodać do tego należy fakt, że Merkel opuściła Ukrainę tuż przed rozpoczęciem spotkania tzw. „Platformy Krymskiej”, czyli inicjatywy ukraińskiej mającej na celu upominanie się o odzyskanie Krymu.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Wasyl Bodnar o porozumieniu USA i Niemiec w sprawie Nord Stream 2: To zagraża bezpieczeństwu Europy

W „Wywiadzie WNET” Paweł Bobołowicz rozmawia z wiceministrem spraw zagranicznych Ukrainy. Wasyl Bodnar krytykuje porozumienie USA i Niemiec w sprawie Nord Stream 2.


Wiceszef ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Wasyl Bodnar, komentuje porozumienie Angeli Merkel i Joe Bidena ws. budowy Nord Stream 2. Stany Zjednoczone dały zielone światło na budowę gazociągu. W ramach umowy USA wstrzymują nakładanie sankcji na NS2, zaś Niemcy zainwestują w ukraińskie projekty i zobowiążą się do sankcji w razie wrogich działań Rosji. Nasz gość krytykuje oba państwa. Uważa inwestycję za zagrożenie dla polityki energetycznej krajów Europy i Środkowej. Zapowiada także, że Ukraina zamierza bojkotować to porozumienie:

To porozumienie nie odpowiada bezpieczeństwu Europy. Oczywiście będziemy dokładać wszelkich starań żeby przeciwstawiać się działaniom związanym z wprowadzeniem Nord Stream 2 – podkreśla nasz gość.

Bodnar mówi również na temat konferencji 23 sierpnia (Platforma Krymska), na której będzie omawiany problem przyszłości anektowanego przez Rosję Krymu. Na konferencji ma pojawić się m.in. prezydent Andrzej Duda. Wasyl Bodnar zaznacza, że w ciągu ostatnich lat zarówno Polska jak i Ukraina wykazały wiele chęci w celu polepszenia wzajemnych relacji i rozwiązania problemów wynikających z trudnej historii:

Idziemy tą drogą do ich rozwiązania. Początkiem tego był rok 2019 i wizyta prezydenta Zełeńskiego w Warszawie – mówi Wasyl Bodnar.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N./K.T.

Bogatko: Niemieckie media niewiele piszą o nowelizacji polskiego kodeksu postępowania administracyjnego

Korespondent Radia WNET w Niemczech o tamtejszych echach wydarzeń politycznych w Polsce oraz m.in. o odpadnięciu drużyny Joachima Löwa z Euro 2020.

Całe Goerlitz po przegranym meczu z Anglią było ciche.

Jan Bogatko relacjonuje nastroje w Niemczech po odpadnięciu z EURO 2020. Zwraca uwagę na to, że era ustępującego selekcjonera Joachima Löwa niemal idealnie pokryła się czasowo z erą Angeli Merkel.

Kanclerz w tej chwili zajmuje się prawdopodobnie pakowaniem walizek przed wyjazdem na Capri.

Korespondent Radia WNET omawia ponadto niemieckie echa nowelizacji polskiego kodeksu postępowania administracyjnego. Nie są one zbyt głośne:

Niemcy nie chcą za bardzo się wypowiadać na ten temat. Można rozumieć dlaczego.

Jedna z gazet żydowskich z Berlina pisze o „uderzeniu w twarz polskich ofiar nazizmu”. W innych niemieckich mediach sprawa jest omawiana w kontekście polsko-niemieckiej dyskusji o reparacjach.

W Niemczech uważa się, że Polsce nie należą się reparacje, ponieważ otrzymała granicę zachodnią na Odrze i Nysie. Zapomina się jednak o ogromnych stratach terytorialnych na wschodzie.

Poruszony zostaje również temat postulatu „uspołecznienia koncernów mieszkaniowych” w Berlinie.

Referendum w tej sprawie mogłoby wywołać kolejną berlińską rewolucję. W mieście raczej nie będzie sezonu ogórkowego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Bogatko: wizyta Joe Bidena w Europie pokazała Zachodowi, że z nim też nie wszystko idzie łatwo

Korespondent Radia WNET w Niemczech o tym, jak odebrano nad Odrą przyjazd amerykańskiego prezydenta na Stary Kontynent.

Jan Bogatko mówi o niemieckim odbiorze wizyty Joe Bidena w Europie. Jak zwraca uwagę:

Mimo że Zachód gremialnie poparł tego prezydenta, okazuje się, że z nim też nie wszystko idzie łatwo.

Niemcy nie chcą zaogniania stosunków z Chinami, gdyż widzą w nich kluczowego partnera gospodarczego. Stąd m.in. odwrót od polityki popierania Tybetańczyków.

Nawet chiński wirus z Wuhan nie jest w Niemczech istotnym tematem.

Niezależnie od pewnych różnic, amerykański prezydent został przez Niemców powitany bardzo entuzjastycznie. Jak ubolewa Jan Bogatko, nie podjęto rozmów na temat utworzenia transatlantyckiej strefy wolnego handlu.

Ścisłym relacjom UE z Waszyngtonem sprzeciwia się Francja.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Targalski: Musimy doprowadzić do całkowitej izolacji politycznej i gospodarczej Białorusi

Publicysta „Gazety Polskiej” ocenia, że sankcje przeciwko Białorusi nie niosą ze sobą zagrożenia dla Zachodu.

Dr Jerzy Targalski wskazuje, że Polska wraz z Litwą powinny zablokować białoruską gospodarkę. Wyraża obawę, że rząd Zjednoczonej Prawicy nie będzie w stanie podjąć adekwatnych działań.

Zdaniem publicysty jedynie całkowite embargo na przepływ osób i dóbr z Białorusi będzie wystarczająco silnym ciosem w dyktaturę Łukaszenki.

Uderzenie w Białoruś jest mało kosztowne. (…) Sankcje to przede wszystkim położenie sekwestru na wszelkie nieruchomości i zasoby finansowe w bankach zachodnich. Amerykanie powinni zamrozić wszelkie aktywa białoruskie.

Gość „Popołudnia WNET” mówi też o perspektywach obalenia Władimira Putina. Ocenia, że taki scenariusz jest możliwy, ale obecnie niekorzystny dla Polski. Dr Targalski ocenia, że nie można liczyć na antykremlowski zwrot w polityce Niemiec.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

AfD na celowniku służb. Dr Ozdyk: Pierwszy raz w historii RFN partia zasiadająca w Bundestagu została objęta obserwacją

Narastający społeczny opór wobec obostrzeń i nadchodzący rok wyborczy. Dr Sławomir Ozdyk o lockdownie w Niemczech i sprawie śledztwa niemieckich służb specjalnych wobec partii AfD.

Coraz głośniej mówi się, że społeczeństwo jest zmęczone działaniami rządu federalnego, a działania rządu federalnego przekładają się oczywiście na słupki wyborcze.

Dr Sławomir Ozdyk informuje, że nasi sąsiedzi mają już dość zamkniętej gospodarki. Pewne poluzowania obostrzeń są zapowiedziane przez kanclerz Angelę Merkel na 28 marca. Mówi się o wprowadzeniu samotestowania, które ma pozwolić ludziom znów normalnie robić zakupy. Obecnie bowiem w Niemczech sklepy i restauracje są zamknięte. Nie trzeba za to nosić maseczek na zewnątrz poza strefami wyznaczonymi.

Mówi się o tym iż uwaga nie tak, jak rok temu będziemy mogli na święta się spotykać z rodziną.

Tymczasem Alternatywa dla Niemiec (Alternative für Deutschland, AfD) znalazła się pod obserwacją Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (Bundesamt für Verfassungsschutz, BfV). Jak podkreśla nasz gość:

Pierwszy raz w historii Republiki Federalnej partia zasiadająca w Bundestagu […] została objęta obserwacją Urzędu Ochrony Konstytucji.

Przez dwa lata AfD miała status podejrzanego. Partia zarzuca urzędowi, że bezprawnie ujawnił fakt, iż jest ona podejrzana od ekstremizm. Urząd Ochrony Konstytucji zarzuca formacji budowanie skrzydła skrajnie prawicowego, głoszenie haseł niezgodnych z niemiecką konstytucją, a także kontakt AfD z ugrupowaniami skrajnymi. Co dla partii oznacza objęcie nadzorem?

Objęcie kogoś taką obserwacją doprowadza do tego że można zastosować wobec tego ugrupowania. Czy tej partii inne środki niż do tej pory były możliwe. Czyli będzie można rekrutować źródła informacji a dzięki temu np. wpływać na działania na działania partii.

Specjalista ds. terroryzmu i ekstremizmu politycznego tłumaczy, że Der Flügel (Skrzydło) to organizacja skupiona wokół Björna Höcke’a, szef AfD w Turyngii i Andreasa Kalbitza, przywódcy struktur brandenburskich. Miało ono wewnątrz AfD silne wpływy w dawnym NRD, a obecnie zyskuje także w zachodnich krajach związkowych, wypierając wpływy frakcji liberalnej partii. Kolejnym powodem obserwacji AfD przez BfV są związki partii z tzw. kłamcami koronawirusowymi, czyli organizacjami protestującymi przeciw reżimowi sanitarnemu.

Zmęczenie koronawirusowe odgrywa bardzo dużą rolę. Ludzie są coraz bardziej niezadowoleni z działań rządu federalnego.

Niemieccy komentatorzy sądzą, że jest to działanie zlecone przez władzę ze względu na nadchodzące wybory w pięciu krajach związkowych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Tomasz Wybranowski: Nowy porządek świata nie jest teorią spiskową. To projekt wdrażany od dawna

Czym jest Wielki Reset? Co ma z nim wspólnego Event 201? Kim jest Klaus Schwab? Tomasz Wybranowski o tegorocznym WEF, transhumanizmie i pandemii oraz o przemówieniach światowych przywódców.

Zgodnie z deklaracjami jego architektów, nowy porządek – ukrywający się pod hasłami „czwarta rewolucja przemysłowa”, „kapitalizm interesariuszy”, „New Normal”, „New Deal for Nature”, „Sustainable Development”, „Build Back Better” i „wielki reset” – opierać się ma na partnerstwie publiczno-prywatnym.

Prawie miesiąc temu zakończyło się kolejne spotkanie pod szyldem Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Od 21 stycznia przez osiem dni odbywały się panele dyskusyjne, na których przywódcy państw, ważne osoby biznesu i przedsiębiorczości, fundacji społecznych oraz eksperci dyskutowali nad przyszłymi losami świata w sferze klimatu, gospodarki, technologii i zdrowia. 51. Światowe Forum Ekonomiczne odbyło się pod hasłem Wielki Reset.

Czym jest Wielki Reset? Tomasz Wybranowski wyjaśnia, że ma to być „zobowiązanie do wspólnego i pilnego budowania podstaw światowego systemu gospodarczego i społecznego w celu zbudowania bardziej sprawiedliwej, zrównoważonej i odpornej przyszłości” . Wyjaśnienie takie i zagmatwana definicja, jak zauważa, bardziej zaciemnia niż rozjaśnia obraz sytuacji i sekwencję wydarzeń, których jesteśmy świadkami.

[related id=130069 side=right] Prowadzący Studia Dublin zwraca uwagę na postać niemieckiego ekonomisty Klausa Schwaba. Ten inżynier z wykształcenia i futurolog napisał książkę „COVID-19: The Great Reset”, która opisuje postpanedmiczny ład międzynarodowy. Ma on zacząć się wykuwać już w 2021 roku.

Były członek Rady Doradczej Wysokiego Szczebla ONZ ds. Zrównoważonego Rozwoju to także wielki orędownik czwartej rewolucji przemysłowej, która charakteryzuje się totalną cyfryzacją i powszechnym używaniem (i stosowaniem) sztucznej inteligencji.

Klaus Schwab jest, jak podkreśla Tomasz Wybranowski, największym sprzymierzeńcem transhumanizmu. Wspólnie z z Thierry Malleretem, założycielem Monthly Barometer napisał książę pt. „COVID-19: The Great Reset”. Czytamy w niej:

Wielki Reset doprowadzi do połączenia naszej fizycznej, cyfrowej i biologicznej tożsamości.

W książce Schwab i Malleret z ekscytacją wyjaśniają, w jaki sposób nadchodząca technologia pozwoli władzom „wtargnąć do dotychczas prywatnej przestrzeni naszych umysłów, czytać nasze myśli i wpływać na nasze zachowanie”.

[related id=114158 side=right] Schwab to były członek komitetu sterującego Grupy Bilderberg. Jest prezesem wykonawczym Światowego Forum Ekonomicznego, które w listopadzie 2019 r. wraz z innymi instytucjami przeprowadzało symulację „co by było, gdyby wybuchła pandemia koronawirusa” (Event 201). W tekście-wizytówce Światowego Forum Ekonomicznego czytamy:

Nadszedł czas na wielki reset! Pandemia stwarza niepowtarzalną, ale krótką sposobność na przemyślenie i zresetowanie naszego świata.

Xi Jinping / Fot. en.kremlin.ru

 

Uczestnicy Forum wysłuchali przemówienia przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga. Chiński przywódca po raz pierwszy przemawiał w Davos od 2017 r.

Chińska głowa państwa podkreśliła potrzebę budowania „otwartej gospodarki światowej”, co oznacza utrzymanie „stabilnego i otwartego globalnego łańcucha dostaw i przemysłu” oraz „wielostronnego reżimu handlowego”. Jak komentuje Tomasz Wybranowski:

Xi chce by świat uwierzył, że to teraz Chiny, a nie Stany Zjednoczone, stanowią podstawę porządku międzynarodowego.

Zauważa, że Państwo Środka ma ogromne interesy na globalnym Południu, które wręcz rozkwitają podobnie jak inne chińskie projekty. Xi Jinping przestrzegł swego amerykańskiego odpowiednika, aby nie wchodził w buty Donalda Trumpa i kontynuuował jastrzębiej polityki.

Według premiera Xi przesłanie na przyszłość powinno brzmieć: mniej niepokójmy się tyraniami czy totalitaryzmem a bardziej skupmy się na utrzymaniu obrotów handlowych w ciągłym ruchu i dystrybucji.

 

Władimir Putin / Fot. The Russian Presidential Press and Information Office / CC 3.0

 

Po raz pierwszy od 2009 r. głos w Davos zabrał Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin, przestrzegając przed dużym wpływem wielkich firm technologicznych, które rzucają wyzwanie państwom.

Władimir Putun podkreślił, że

Wpływ tych firm na społeczeństwo stawia je teraz w rywalizacji z wybranymi rządami.

Zdaniem prezydenta Rosji sytuacja na świecie może się rozwinąć w nieobliczalnym i niekontrolowanym kierunku. Jak stwierdził, zachodzi wysokie prawdopodobieństwo załamania się jakichkolwiek zasad i wybuchu globalnego konfliktu na niespotykaną dotąd skalę.

W swym wystąpieniu, jak zauważa dziennikarz, prezydent Putin „bardzo często podkreślał i chwalił sukcesy Chin w ograniczaniu ubóstwa”.

 

Emmanuel Macron i Angela Merkel / Fot. ActuaLitté, Wikimedia Commons

 

Przywódcami, którzy także zabrakli głos na tegorocznym Forum Ekonomicznym byli również kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron.

Ta pierwsza wezwała do solidarności w obliczu pandemii. Podkreśliła potrzebę subsydiowania dostępu biedniejszych krajów do szczepionek.

Prezydent Francji Emmanuel Marcon wezwał do skupienia się na walce z nierównościami i zmianami klimatycznymi. Tym samym wpisał się, jak wskazuje Tomasz Wybranowski, w agendę organizatorów Forum i jego głównego budowniczego transhumanistę i futurologa Klausa Szwaba.

Wbrew wizerunkowi gospodarczego liberała Macron w mocnych słowach skrytykował współczesny kapitalizm. Prowadzi on do postępującego rozwarstwienia społeczeństwa.

Całości możesz wysłuchać tutaj!

A.P.

Jakóbik: Energia atomowa jest fundamentem polityki rządu. Potrzebne są rozstrzygnięcia, z kim będziemy ją rozwijać

Dekarbonizacja, OZE i energia jądrowa. Wojciech Jakóbik o przyjętej przez rząd strategii rozwoju polskiej energetyki do 2040 r. i negocjacjach ze związkowcami oraz o sankcjach na Nord Stream II.

Wojciech Jakóbik stwierdza, że przyjęta Polityka energetyczna Polska do 2040 r. nie różni się od wcześniejszych zapowiedzi. Zauważa, że formalny dokument nie został jeszcze opublikowany na stronach rządowych, a opieramy się jedynie na informacjach Ministerstwa Klimatu:

  Można się spodziewać kosmetycznych zmian związanych z ustaleniami na szczycie w Brukseli. Nasz gość stwierdza, że górnicy mają się teraz do czego odnieść w negocjacjach z rządem. Ten ostatni chciałby odnieść się do postulatów związkowców. Spełnienie niektórych nie będzie jednak możliwe.

Jak mówi red. Nacz. Portalu Biznes Alert powrót elektrowni w Ostrołęce do węgla to postulat nie do zrealizowania. Ocenia, iż związkowcy mogą sami zdawać sobie z tego sprawę i wysuwając go podbijają jedynie stawkę. Wskazuje, że w dokumencie powinny pojawić się informacje na temat kosztów transformacji energetycznej. Zauważa, iż Krzysztof Tchórzewski jako minister energii bronił pozycji związkowców, tak, że jego resort nazywany był ministerstwem węgla.

Wojciech Jakóbik odnosi się do negocjacji amerykańsko-niemieckich. Nie sądzi, aby Amerykanie zrezygnowali z sankcji na Nord Stream II. Niemcy będą musieli pójść na ustępstwa. Z projektu gazociągu nie chcą zaś ustąpić.

Wyjściem mogłoby być moratorium na budowę Nord Stream II do czasu zakończenia rozmów. Zauważa, że polityka Donalda Trumpa była unilateralna. Obecna amerykańska administracja będzie bardziej korzystać z instytucji międzynarodowych. Gość Popołudnia WNET wskazuje, że sankcje na Nord Stream II były inicjatywą obu partii w Kongresie. Dodaje, iż nawet gdyby prezydent Biden by chciał zdjąć sankcje, to nie może tego teraz zrobić:

Warto na koniec podkreślić, że sankcje przyjęte w budżecie na dwudziesty pierwszy rok są obowiązkowe. One muszą być zrealizowane.

Zaznacza, że w polskiej transformacji energetycznej kluczowa będzie energetyka jądrowa. Podkreśla, iż czas na rozstrzygnięcia. Do końca tego roku powinniśmy wiedzieć z kim będziemy budować elektrownię atomową:

Atom jest fundamentem tej polityki na którą się teraz rząd zgodził i jeśli on nie wypali to nie wypali cała polityka energetyczna Polski po 2040 roku.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.