Trump: Czy Zachód chce przeżyć? Razem walczmy wszyscy, tak jak Polacy, za rodzinę, wolność, kraj i Boga

Prezydent podziękował za wszystko, co Polacy dali Ameryce. Wymienił Kościuszkę i Pułaskiego, Chopina, Kopernika, Jana Pawła II jako synów narodu, który nie dał się złamać. USA gwarantują dostawy gazu.

Prezydenci: Donald Trump i Andrzej Duda razem z małżonkami złożyli w czwartek wieńce przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego. Następnie prezydent Trump wygłosi przemówienie na placu Krasińskich.
Prezydenci zostali owacyjnie przyjęci. Pojawiły się okrzyki: „Donald Trump”, „Andrzej Duda”. Po tym, jak prezydenci złożyli wieńce, zebrani zaczęli skandować: „Cześć i chwała bohaterom”.

 

Melania Trump: wszyscy ludzie powinni móc żyć bez strachu 
Wszyscy ludzie powinni być w stanie żyć swoim życiem bez strachu, niezależnie od tego, w jakim kraju żyją – mówiła w czwartek na placu Krasińskich w Warszawie pierwsza dama Stanów Zjednoczonych Melania Trump.[related id=”28225″]

Prezydenta USA Donalda Trumpa wraz z pierwszą damą Melanią Trump oraz prezydenta Andrzeja Dudę z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą na placu Krasińskich przywitał wiwatujący tłum, który skandował „Donald Trump” i „Andrzej Duda”. Następnie obie pary prezydenckie złożyły kwiaty pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego.

Pierwsza dama Stanów Zjednoczonych podziękowała polskiej parze prezydenckiej za przyjęcie i gościnność. Jak dodała, w czwartek miała szansę odwiedzić Centrum Nauki Kopernika, które określiła jako ciekawe i skłaniające do rozmyślań.

„Jak wielu z was wie, główną częścią, na której koncentruje się prezydencja mojego męża, jest bezpieczeństwo i dobrobyt ludzi Ameryki. Myślę, jak wszyscy możemy się zgodzić, że ludzie powinni być w stanie żyć swoim życiem bez strachu, niezależnie od tego, w jakim kraju żyją. Tego właśnie chce dla nas wszystkich na całym świecie” – powiedziała.

„Dziękuję za to ciepłe przyjęcie w waszym wyjątkowym kraju, za waszą dobroć i gościnność, które nie zostaną zapomniane” – dodała.

Po wygłoszeniu krótkiego przemówienia pierwsza dama zapowiedziała wystąpienie prezydenta Donalda Trumpa.

 

Ameryka kocha Polskę i Ameryka kocha Polaków

– Stany Zjednoczone mają wielu wspaniałych dyplomatów, ale nie ma lepszego ambasadora dla naszego kraju niż nasza pierwsza dama Melania – rozpoczął swoje przemówienie Trump, nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi jego żony.

– Przybywamy do waszego kraju, aby przekazać bardzo ważną wiadomość: Ameryka kocha Polskę i Ameryka kocha Polaków, dziękujemy wam – mówił Trump.

Jak dodał, Polacy nie tylko „wzbogacili ten region, ale Amerykanie polskiego pochodzenia wzbogacili Stany Zjednoczone”. – Byłem naprawdę dumny, ciesząc się ich wsparciem w wyborach 2016 r. – powiedział prezydent USA.

 

To ogromny zaszczyt, że mogę stanąć w Warszawie przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego 
– Jest to ogromny zaszczyt, że mogę stanąć w tym mieście, pod tym właśnie pomnikiem na cześć powstania warszawskiego, zwracając się do Polaków, których tak wiele pokoleń marzyło o Polsce, która będzie bezpieczna, silna i wolna – mówił Trump.

– Pan prezydent Duda, jego cudowna pierwsza dama pani Agata przyjęli nas z ogromnym ciepłem i otwartością, z których Polska jest znana na całym świecie, dziękuję – powiedział prezydent USA. – I szczerze, naprawdę szczerze dziękuję im obojgu i pani premier Szydło również bardzo szczególnie” – dodał.

– Przez 200 lat Polska ciągle cierpiała od nieustannych napaści, natomiast jakkolwiek można było najechać i okupować Polskę, a jej granice wymazać z mapy, to nigdy nie można było wymazać jej z kart historii ani z waszych serc – mówił Trump. – W tych ciemnych czasach utraciliście swą ziemię, ale przenigdy nie utraciliście dumy – kontynuował.

Amerykański prezydent podkreślił, że we wszystkich miastach, miasteczkach i wsiach „Polska żyje, Polska kwitnie i Polska triumfuje”.

– Wbrew wszelkim próbom zmiany was, ucisku albo zniszczenia was, przetrwaliście i zwyciężyliście, jesteście dumnym narodem – podkreślił prezydent USA.

 

W Polakach postrzegamy duszę Europy 
– To moja pierwsza wizyta w Europie Środkowo-Wschodniej jako prezydenta, bardzo cieszę się, że jestem właśnie tutaj, w tym jakże cudownym, pięknym kraju – jest tu naprawdę pięknie – powiedział Trump. – Polska jest geograficznym sercem Europy, ale – co jeszcze ważniejsze – w Polakach postrzegamy duszę Europy, wasz naród jest wielki, ponieważ wielkim jest.

– W imieniu wszystkich Amerykanów chcę również podziękować całemu polskiemu narodowi za wielkoduszność, jaką pokazaliście, witając i przyjmując naszych żołnierzy w waszym kraju – powiedział Trump.

– Ci żołnierze są nie tylko dumnymi obrońcami wolności, ale również symbolem zaangażowania Ameryki na rzecz waszego bezpieczeństwa i waszego miejsca w silnej, demokratycznej Europie – zaznaczył prezydent USA. – Przyłączają się do nas tutaj amerykańscy, polscy, brytyjscy i rumuńscy żołnierze – dziękujemy im również. Świetna robota – dodał.

Donald Trump odbył wcześniej „doskonałe” spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą i z liderami państw Trójmorza. „Ameryka jest gotowa rozszerzyć nasze partnerstwo z wami. Cieszymy się już na bliższe więzi handlu i gospodarki w miarę rozwoju waszych państw. Jesteśmy gotowi zagwarantować dostęp do alternatywnych źródeł energii – podkreślił Trump.

Prezydent USA zwrócił również uwagę, że wśród zgromadzonych pojawił się były prezydent Lech Wałęsa. „Jesteśmy bardzo zadowoleni, że były prezydent Lech Wałęsa, słynny lider Solidarności, również dołączył do nas dzisiaj. Dziękujemy” – powiedział Trump. Część zebranych na placu zareagowała na to gwizdami i buczeniem; słychać też było oklaski.

 

Dla Amerykanów Polska jest symbolem nadziei
– Polska to kraina wielkich bohaterów, zaś wy jesteście ludźmi, którzy znają prawdziwą wartość tego, o co walczycie” – mówił Trump. – Triumf polskiego ducha po stuleciach trudów daje nam wszystkim nadzieję na przyszłość, w której dobro zatriumfuje nad złem, zaś pokój da radę pokonać wojnę – dodał.

– Dla Amerykanów Polska jest symbolem nadziei. Od samego zarania naszego kraju polscy bohaterowie, amerykańscy patrioci walczyli ramię w ramię w naszej wojnie o niepodległość i w wielu innych wojnach później – wskazywał prezydent USA.

Trump podkreślał, że polscy i amerykańscy żołnierze służą razem dziś w Afganistanie i Iraku, „walcząc z wrogami wszystkich cywilizacji”.

– Z naszej strony nigdy nie zrezygnowaliśmy z wolności i niepodległości jako prawa i prawdziwego losu Polaków i nigdy, przenigdy tego nie zrobimy – oświadczył.

– Nasze dwa kraje łączy specjalna więź wykuta w ogniach historii i charakteru narodowego. Jest to braterstwo, które istnieje tylko pomiędzy narodami, które walczyły, krwawiły i ginęły o wolność – mówił. – Zaledwie kilka kroków od Białego Domu wznieśliśmy pomnik ludziom, takim jak Puławski i Kościuszko – dodał.

 

Odwiedzam sojusznika, chcę pokazać was jako przykład wolności
– Jestem tu dzisiaj nie tylko po to, by odwiedzić starego sojusznika, ale też by pokazać was jako przykład wolności innym, którzy poszukują wolności i którzy chcą zebrać w sobie odwagę i gotowość, aby bronić naszej cywilizacji – powiedział prezydent USA.

Trump mówił, że „historia Polski to historia ludzi, którzy nigdy nie utracili nadziei; których nigdy nie dało się złamać i którzy nigdy, przenigdy nie zapomnieli kim są”. Jego słowa nagrodzono oklaskami; skandowano „Donald Trump”.

Amerykański prezydent wskazał, że Polacy to naród liczący ponad tysiąc lat. – Wasze granice zniknęły na ponad wiek i pojawiły się ponownie sto lat temu. W 1920 roku poprzez +cud nad Wisłą+ Polska dała radę powstrzymać Armię Czerwoną, która chciała podpalić całą Europę – powiedział.

 

Polacy, Amerykanie, Europejczycy nadal wołają: „My chcemy Boga”
Trump nawiązał do jednego z kazań, które wygłosił w Polsce Jan Paweł II. „Milion Polaków – mężczyzn, kobiet i dzieci – nagle wzniosło głosy w jednej modlitwie; milion Polaków, którzy nie prosili o bogactwo, nie prosili o przywileje; zamiast tego milion Polaków powiedziało trzy proste słowa: My chcemy Boga” – mówił Trump.

Według amerykańskiego prezydenta w tych trzech słowach Polacy przypomnieli sobie o lepszej przyszłości, znaleźli odwagę, aby stawić czoło „swoim ciemiężcom”.

– Stojąc tu dzisiaj przed tym niesamowitym zgromadzeniem, jakże wiernym narodem, nadał słyszę te głosy odbijające się echem w historii. Ich przesłanie jest tak samo aktualne dzisiaj jak kiedykolwiek – Polacy, Amerykanie, Europejczycy nadal wołają wielkim głosem: My chcemy Boga” – podkreślił prezydent USA.

Według Trumpa razem z Janem Pawłem II Polacy przypomnieli sobie o swojej tożsamości, o narodzie poddanym Bogu. „Dzięki tej potężnej deklaracji, tego, kim jesteście, pojęliście, co macie zrobić, jak macie żyć” – mówił.

„Stanęliście solidarnie przeciwko ciemiężcom, przeciwko barbarzyńskiej esbecji, przeciwko okrutnemu systemowi, który doprowadził do ruiny wasze miasta i dusze, i wygraliście. Polska zatriumfowała, Polska zawsze zatriumfuje” – dodał Trump.

 

Więź transatlantycka – być może silniejsza niż kiedykolwiek
W swoim przemówieniu na stołecznym placu Krasińskich Trump zwrócił uwagę, że po upadku komunizmu Polska stała się jednym z „najbardziej oddanych członków Sojuszu Północnoatlantyckiego”, odzyskując tym samym swoje miejsce jako „wiodącego kraju Europy, która jest silna, zjednoczona i wolna”.

– Silna Polska to błogosławieństwo dla krajów Europy i one dobrze o tym wiedzą; silna Europa to błogosławieństwo dla Zachodu i dla całego świata – podkreślił amerykański prezydent.

Jak mówił, sto lat po włączeniu się sił amerykańskich do pierwszej wojny światowej więź transatlantycka pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Europą jest tak silna jak dawniej. – A być może na wiele sposobów nawet silniejsza – dodał.

 

Nikt nie jest w stanie zniszczyć siły charakteru i odwagi Polaków
Trump przypomniał, że w 1939 r. na Polskę napadły hitlerowskie Niemcy i Związek Sowiecki. „To było straszne” – dodał. „Pod podwójną okupacją Polacy musieli wycierpieć rzeczy, których nie da się opisać: masakra w lesie katyńskim, Holokaust, powstanie w getcie i Powstanie Warszawskie, zniszczenie tej pięknej stolicy (…), dynamiczna największa żydowska diaspora w Europie została zredukowana niemal do zera” – mówił prezydent USA.

– Potem, w 1944 roku naziści i Armia Czerwona szykowali się do straszliwej, krwawej bitwy, tutaj właśnie, o Warszawę. I pośród tego piekła na ziemi Polacy unieśli głowy, aby bronić swojej ojczyzny. Jestem głęboko zaszczycony, że dziś są tutaj weterani i bohaterowie Powstania Warszawskiego – dodał Trump, oklaskiwany przez zebranych. – Jakże cudowny duch – skomentował te oklaski.

– Chylimy czoło przed waszym poświęceniem i klniemy się, że zawsze będziemy pamiętać o waszej walce o Polskę i o wolność. Dziękuję – powiedział, zwracając się do weteranów.

– Przypominam o tym, że ponad 150 tys. Polaków zginęło w trakcie tej desperackiej walki przeciwko uciskowi. Po drugiej stronie rzeki stała Armia Czerwona, stała i czekała. Sowieci patrzyli, jak naziści bezlitośnie niszczą miasto, mordując mężczyzn, kobiety i dzieci. Próbowali zniszczyć na zawsze ten naród, usiłując uderzyć w waszą wolę przetrwania – powiedział Trump. Dodał, że „jest w Polakach głęboka siła charakteru i odwaga, której nikt nie jest w stanie zniszczyć”.

 

 Amerykanie i Polacy cenią wolność i suwerenność indywidualną
– W końcu po obydwu stronach Atlantyku nasi obywatele muszą sobie radzić z jeszcze innym zagrożeniem, takim, które zdecydowanie moglibyśmy kontrolować. Zagrożenie to jest niewidoczne dla co poniektórych, natomiast dla Polaków – oczywiste. To ciągły wzrost biurokracji państwowej, która drenuje dobrobyt i chęć do życia ludzi – mówił Trump.

Ocenił, że „Zachód stał się wielki nie dzięki temu, że ludzie mieli regulacje, ale dzięki temu, że mogli podążać za swoimi marzeniami i walczyć o to, co uznawali za swoje przeznaczenie”.
– Amerykanie, Polacy i inne narody Europy cenią wolność i suwerenność indywidualną – stwierdził prezydent USA.

– Musimy pracować razem, aby stawić czoło siłom niezależnie od tego, czy wewnętrznym, czy zewnętrznym, z południa, czy z północy, czy ze wschodu, które chcą podkopać nasze wartości i zniszczyć więzi kultury, wiary i tradycji, które czynią nas tymi, którymi jesteśmy – podkreślił Trump. Przekonywał, że jeśli zostawimy te „siły” tak jak są, to „podkopią one naszą pewność siebie, osłabią naszego ducha i wolę bronienia siebie i naszego społeczeństwa”.
– Natomiast tak, jak nasi przeciwnicy i wrogowie z przeszłości nauczyli się tutaj, w Polsce, tak samo my wiemy, że te siły również w końcu musza ponieść porażkę (…) rzeczywiście chcemy, aby ci ludzie przegrali – zaznaczył prezydent USA.

– Przegrają nie dlatego, że nasz sojusz jest silny, nasze kraje odporne, a nasza siła nie ma sobie równych. Wszytko to, musimy powiedzieć, jest prawdą, nasi przeciwnicy jednakże muszą przegrać, ponieważ nigdy nie zapomnimy, kim jesteśmy – powiedział Trump.

– A jeśli nie zapomnimy, kim jesteśmy, to po prostu nie da się nas pokonać. Amerykanie nigdy nie zapomną, narody Europy nigdy nie zapomną. Jesteśmy najszybszym i najwspanialszym społeczeństwem, nie ma niczego takiego jak nasza wspólnota, świat nigdy nie znał czegoś podobnego jak nasza wspólnota narodów – mówił.

– Piszemy symfonie, tworzymy innowacje, świętujemy naszych pradawnych bohaterów, przyjmując ponadczasowe tradycje i zwyczaje, i zawsze chcemy znaleźć, odkryć zupełnie nowe horyzonty. Nagradzamy wybitnych, dążymy do doskonałości i cieszymy się z inspirujących dzieł sztuki, cieszymy się z rządów prawa i chronimy prawa do wolności mowy oraz wyrażania poglądów” – powiedział prezydent USA.

PAP/MoRo

Poranek WNET/ 6 lipca 2017 / Warszawa / Paweł Zyzak i Jacek Bartosiak: Donald Trump funduje Europie terapię szokową

Sygnując politykę Trumpa w Europie, będziemy ponosili jej koszty. Amerykanie balansują wpływy Starej Europy, a wizyta w Polsce ma jej uświadomić, że USA mają wybór i mogą wybrać Europę Środkową.

– Polityka względem Chin ponosi pewne fiasko, bo nie może wyegzekwować kwestii koreańskiej – zauważył Paweł Zyzak, odnosząc się do nocnego głosowania w Radzie Bezpieczeństwa NATO, gdzie ze względu na sprzeciw Rosji i Chin nie nałożono na Koreę Północną sankcji za kolejną próbę z bronią jądrową.

– Musimy wykalkulować, jaki wpływ mają USA na system globalny. Trump popełnia błędy w temacie Chin, bo chyba źle porównał układ sił i nie jest on korzystny dla USA – wtórował mu Bartosiak. Jego zdaniem USA usiłują stosować względem Europy „terapię szokową”. Krytykował brak skuteczności w sprawie z Koreą i w innych kwestiach na Dalekim Wschodzie, gdzie z każdym miesiącem USA coraz bardziej oddają pole Chinom. [related id=”28042″]

– W stosunku do Europy dopiero zaczyna się ta polityka – podkreślił Bartosiak, który uważa, że pierwszym jej przejawem będzie to, co Trump powie dziś w Warszawie. Kluczowy dla sprawy relacji między USA a Europą będzie też szczyt państw G-20. Jaki kierunek obierze ta polityka, pokażą następne miesiące. Jego zdaniem Niemcy w Europie rzuciły wyzwanie USA.

– W sytuacji gdy bezpośrednio będziemy sygnować politykę Trumpa w Europie, poniesiemy jej koszty – podkreślił dr Bartosiak.

– W administracji USA mamy dwie tendencje – zauważył Paweł Zyzak. Jego zdaniem pierwsza to generałowie pamiętający jeszcze czasy zimnowojenne, którzy „chcą mocnych Stanów w Europie”. Druga wynika ze sposobu uprawiania polityki przez samego Trumpa, który stawia na bilateralne relacje i chce trzymać się w Europie z „bad boyami”, co zmierza w kierunku pewnego rodzaju izolacjonizmu, nacjonalizmu USA.

Paweł Zyzak zauważył, że prasa amerykańska, odnosząc się do wizyty Trumpa w Warszawie, często pisze, że prezydent wywodzący się ze środowiska zwanego w USA  „national populist” pojechał do Polski „do swoich”.

Zdaniem Bartosiaka Amerykanie balansują wpływy Starej Europy po tej nieprzyjemnej dla Trumpa reakcji z Niemiec, które uważają, że reprezentują kontynentalną Europę.

– Amerykanom zaświtało, że Niemcy będą budowali nowe Imperium Rzymskie [Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego, czyli kolejną Rzeszę – przyp. red.] i próbują zdusić te pomysły, pokazać, że jest Europa Wschodnia i Zachodnia i można balansować taką sytuację – powiedział dr Jacek Bartosiak, ekspert ds. międzynarodowych.

– Ciężar przesunął się w stronę Pacyfiku, Europa jest drugorzędna, ale też ważna dla USA, szczególnie ważna dla „rewolucjonisty” Trumpa. Postawił on diagnozę, której implikacje są takie, że trzeba zastosować terapię szokową w relacjach z sojusznikami – dodał Bartosiak.

Eksperci odnieśli się także do kwestii znaczenia Polski w polityce USA.

– Jeśli chodzi o rolę Polski w przyszłości, to jestem optymistą. Uważam, że Trump nie ma określonej wizji, a chce przenieść nawyki z biznesu do polityki, chce potrząsnąć relacjami z partnerami, licząc, że wyegzekwuje swoje – zakończył ekspert.

MoRo

Chcesz wysłuchać całego Poranka kliknij tutaj

Odznaczenie weteranów Solidarności Walczącej w 35-lecie jej utworzenia. Przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy

Będziemy Cię, Polsko, nieśli jak żagiel, jak płomienie, chcemy Cię donieść do wolności, do niepodległości, do prawdziwej suwerenności, bo nas nie interesują połowiczne rozwiązania trochę lepszego PRL.

Andrzej Duda

„Niosę Ciebie, Polsko, jak żagiew, jak płomienie i gdzie Cię doniosę – nie wiem”. Szanowny Panie Marszałku Seniorze, Szanowni Państwo Ministrowie, Szanowni Państwo Prezesi, Szanowni Państwo Posłowie, Senatorowie, wszyscy zebrani dostojni goście, ale przede wszystkim, drodzy, wspaniali bohaterowie tamtych dni, tamtych lat!

Te słowa zapisane kiedyś przez nieznanego dzisiaj poetę podziemia wypowiedział w Sejmie pan Marszałek Senior Kornel Morawiecki. „Niosę Ciebie, Polsko, jak ogień, jak płomienie, i gdzie Cię doniosę – nie wiem”. One chyba rzeczywiście najpełniej o Państwa walce o wolną Polskę mówią.

Stoję tutaj dzisiaj przed Państwem jako Prezydent Rzeczypospolitej, ale z wielkim wzruszeniem, bo to dla mnie kolejny raz, kiedy mam możliwość spotkania się, kiedy mam możliwość odznaczenia w imieniu Rzeczypospolitej, właściwie tylko przekazania Państwu w imieniu Rzeczypospolitej odznaczeń i wyrazów wielkiego szacunku i podziękowania. Podziękowania od Polski, od mojego pokolenia, podziękowania od wszystkich młodszych, czyli kolejnego pokolenia, pokolenia mojej córki za wolność, którą dzisiaj mamy, a którą państwo swoją niezłomnością wywalczyliście.

I przed rokiem osiemdziesiątym, bo wielu z Państwa już wtedy prowadziło działalność opozycyjną, i w roku osiemdziesiątym, kiedy rodziła się Solidarność, i kiedy do niej przystępowaliście z nadzieją na wolną Polskę – nie tylko na poprawę warunków pracowniczych, nie tylko na to, że jakoś tam się ułoży, ale na wolną Polskę, niepodległą Polskę, co znalazło swój wyraz później po stanie wojennym, kiedy był już wprowadzony w osiemdziesiątym drugim roku, kiedy właśnie – dziś Pan Marszałek Senior Kornel Morawiecki – powiedział: „No nie tędy droga, moim zdaniem, Panowie” – i zainicjował powstanie Solidarności Walczącej obok tej Solidarności narodzonej w osiemdziesiątym roku.

Solidarności Walczącej, która mówiła: Będziemy stawali zdecydowanie na ulicach, mimo wszystkich represji będziemy stawali przeciwko komunie, przeciwko tej władzy. Będziemy prowadzili ostrą, aktywną działalność, będziemy Cię, Polsko, nieśli jak żagiel, jak płomienie, nie wiemy, dokąd Cię doniesiemy, ale chcemy Cię donieść do wolności, do niepodległości, do prawdziwej suwerenności, bo nas nie interesują żadne połowiczne rozwiązania trochę lepszego PRL-u.

A prawda przecież jest taka, że wielu tego nie czuło. Ja wtedy byłem dzieckiem, ale pamiętam tamten czas, wielu tego nie czuło, wielu uważało, że to jest niemożliwe, żeby PRL zniknął, że to jest niemożliwe, żeby komuna upadła, że to jest niemożliwe już w ogóle, że nastąpi rozpad ZSRR. Przecież wielu ludzi w latach osiemdziesiątych, w połowie lat osiemdziesiątych, zwłaszcza w osiemdziesiątym drugim powiedziałoby, że to są jakieś kpiny i śmiech na sali, że to jest po prostu niemożliwe.

Otóż niemożliwe okazało się możliwe właśnie dzięki postawie takich ludzi jak Wy. I jak wręczałem te odznaczenia Państwu przed momentem, to mówiłem: Dziękuję Wam za to, że mogę Wam dzisiaj wręczyć to odznaczenie w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, dzięki Wam mogę je wręczyć. To paradoks, że wolna Polska może wręczyć te odznaczenia Wam, dzięki Waszej walce, bo gdyby tej walki nie było, to tej wolnej Polski, która mogłaby Was odznaczyć, nie byłoby. Takiej Polski, która wybija się na całkowitą wolność, na całkowitą suwerenność, na całkowitą niezależność od złogów PRL-u.

Dlaczego? Dlatego, że Wyście nie chcieli żadnego, absolutnie żadnego kompromisu, nie godziliście się na kompromis, dlatego nie byliście wśród tych, którzy popierali wtedy działania związane z Okrągłym Stołem. Bo uważaliście, że jest to pójście na kompromis z komunistycznym reżimem, z ludźmi tego reżimu i że jest to rozwiązanie połowiczne.

I prawda jest taka, że to było rozwiązanie połowiczne, czego dowiodły i połowicznie wolne wybory w osiemdziesiątym dziewiątym roku, a przede wszystkim to, że operacja SB pod kryptonimem „Ośmiornica”, która była prowadzona przeciwko Solidarności Walczącej, przeciwko ludziom Solidarności Walczącej, została zamknięta w lutym 1990 roku.

I to między innymi mamy na myśli, kiedy mówimy, że w osiemdziesiątym dziewiątym roku Polska była teoretycznie wolna i teoretycznie upadł komunizm. Naprawdę komunizm upadł znacznie później, a niektórzy twierdzą, że tak do końca to nie upadł do dzisiaj. A ja twierdzę, że się pozbywamy do dzisiaj powoli złogów PRL-u.

I to nie chodzi o ludzi, bo ja nie ludzi mam na myśli w tym momencie, żeby była pełna jasność, bo za chwilę ktoś zinterpretuje moje słowa, że ja to mówię przeciwko wszystkim Polakom. Nie! Ja mówię o pewnej mentalności, która została wtedy, w tamtym ustroju zbudowana, którą codziennie ludziom wciskano. W ten sposób tworzono człowieka sowieckiego, postsowietyzm. To zostało nazwane po osiemdziesiątym dziewiątym roku i bardzo trudno jest wiele elementów tej właśnie mentalności usunąć ze społeczeństwa, często nawet sobie ich nie uświadamiamy, ale one na szczęście znikają z upływem lat, znikają, kiedy mówi się prawdę, znikają, kiedy mówi się prawdę nawet naprawdę bolesną, kiedy odkrywa się karty nawet najbardziej bolesne.

Dziękuję, że jest tutaj Pan Prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Kiedy mówi się prawdę o naszych dziejach, nawet tę najsmutniejszą, a wiele jest niestety smutnych prawd, Państwo wiecie to lepiej niż ja. Jak wiele także zawodów osobistych było związanych z prawdą o tamtych latach, kiedy prowadziliście swoją działalność niepodległościową, bo to była działalność rzeczywiście niepodległościowa w pełnym tego słowa znaczeniu: z narażeniem wolności, z narażeniem życia, bo ryzykowaliście życiem, takie to były czasy.

Cieszę się ogromnie, że mogę Wam dzisiaj za to, bohaterom mojego dzieciństwa, bohaterom wolnej Polski z całego serca podziękować. Chcę Państwu powiedzieć, że jestem ogromnie wzruszony i jest to dla mnie wielki zaszczyt. Dziękuję!

Przemówienie Prezydenta RP Andrzeja Dudy z okazji 35-lecia powstania Solidarności Walczącej znajduje się na s. 5 lipcowego „Kuriera Wnet” nr 37/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Przemówienie Prezydenta RP Andrzeja Dudy z okazji 35-lecia Solidarności Walczącej na s. 5 lipcowego „Kuriera Wnet” nr 37/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

We wtorek odbędzie się wizyta prezydenta Azerbejdżanu w Polsce. Program wizyty przewiduje m.in rozmowę z Andrzejem Dudą

Podczas pierwszej od 2008 r. oficjalnej rozmowy prezydenta Republiki Azerbejdżanu Ilhama Alijewa z prezydentem Andrzejem Dudą mają być poruszane m.in. kwestie współpracy politycznej oraz gospodarczej.

We wtorek planowane są rozmowy prezydentów w „cztery oczy”, a później rozmowy plenarne. Po południu prezydenci wezmą udział w forum biznesowym. Prezydent Alijew spotka się też z marszałkiem Senatu, Stanisławem Karczewskim.

Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że jest to pierwsza wizyta prezydenta Azerbejdżanu w Polsce od 2008 roku. „Traktujemy tę wizytę jako powrót do aktywnej polityki Polski w regionie Kaukazu Południowego. Nie tak dawno prezydent Duda złożył wizytę w Gruzji. Azerbejdżan to drugie państwo Kaukazu, z którym spotykamy się na poziomie głów państw, po to, żeby powrócić do tradycyjnego obszaru polskiej polityki zagranicznej”.

[related id=”12872″]

– Po pierwsze, cel wizyty jest polityczny, dotyczy dialogu między Polską a Azerbejdżanem i intensyfikacji tego dialogu – stwierdził prezydencki minister.

Szczerski poinformował, że prezydenci podpiszą wspólną deklarację „na temat mapy drogowej, w kierunku strategicznego partnerstwa, współpracy politycznej i gospodarczej pomiędzy Polską i Azerbejdżanem”.

Drugim ważnym elementem wizyty prezydenta Azerbejdżanu w Polsce jest współpraca gospodarcza. – Kilka dni temu w kontekście tej wizyty została podpisana bardzo ważna umowa pomiędzy kolejami państwowymi Polski, Ukrainy, Gruzji i Azerbejdżanu o utworzeniu wspólnego szerokotorowego korytarza transportowego od Morza Kaspijskiego, aż do Sławkowa w Polsce – przypomniał Szczerski.

Podkreślił, że prezydent Duda chce, aby ważną częścią rozmów z prezydentem Azerbejdżanu były kwestie transportu. – Dla nas ważne jest, że powstaje korytarz transportowy od Azerbejdżanu do Polski – dodał.

Prezydencki minister poinformował, że podczas wizyty zostaną podpisane także umowy dwustronne, m.in. o współpracy w dziedzinie obronności, energetyki oraz transportu i infrastruktury transportowej.

Prezydenci Polski i Azerbejdżanu wezmą też udział w forum gospodarczym; do Polski przyjedzie ok. 50 przedsiębiorców z Azerbejdżanu. – Azerbejdżan obecnie w dziedzinie gospodarki ma bardzo ambitny plan ekspansji gospodarczej. W Azerbejdżanie odbywa się wiele ważnych wydarzeń promocyjnych, także w skali globalnej – powiedział Krzysztof Szczerski.

– Azerbejdżan, tak jak Polska, szuka dobrych, nowych partnerstw gospodarczych na świecie – dodał. Podkreślił, że Azerbejdżan zawsze był dla Polski ważnym partnerem w dziedzinie energetyki.

– To ważna wizyta, która wpisuje się w plan prezydenta Dudy, plan zarówno polityczny – jeśli chodzi o kontakty z tamtym regionem i plan gospodarczy – jeśli chodzi o dyplomację ekonomiczną, poszukiwanie dla Polski partnerów gospodarczych na świecie – powiedział . Stwierdził, że Polska staje się jednym z centralnych ośrodków na szlaku między Wschodem i Zachodem w zakresie transportu i dystrybucji dóbr.

Polska szuka partnerów, którzy będą współpracować w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego, ale także szuka „wspólnych interesów i biznesu”. Według prezydenckiego ministra, bardzo dużo będzie zależało także od kontaktów gospodarczych i jakości oferty, jaką dostaniemy, jeśli chodzi zwłaszcza o ropę, bo to jest ta dziedzina energetyki, w której Azerbejdżan jest dla nas potencjalnie bardzo atrakcyjnym partnerem.

Kolejny temat rozmów to stabilizacja w regionie Kaukazu. Szczerski przypomniał, że Polska od 2018 roku będzie niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. – Azerbejdżan jest istotnie włączony w problem ogólnej stabilizacji Kaukazu, ale także w zamrożone konflikty, które są na Kaukazie; tutaj oczywiście mówimy przede wszystkim o Górskim Karabachu – zaznaczył.

– Polska zawsze stała na stanowisku terytorialnej integralności każdego państwa i także tę rolę będzie pełniła w Radzie Bezpieczeństwa ONZ – powiedział prezydencki minister.

Konflikt zbrojny o Górski Karabach – ormiańską enklawę na terytorium Azerbejdżanu – wybuchł w 1988 roku, u schyłku ZSRR. Starcia przerodziły się w wojnę między już niepodległymi Armenią a Azerbejdżanem. Pochłonęła ona 30 tysięcy ofiar śmiertelnych. W 1994 roku podpisano zawieszenie broni. Nieuznawana przez świat, związana z Armenią enklawa, choć ogłosiła secesję, formalnie pozostaje częścią Azerbejdżanu.

Azerbejdżan, którego wydatki wojskowe przewyższają cały budżet Armenii, regularnie grozi, że siłą zajmie Górski Karabach. Jednak Rosja, która jest sojuszniczką Armenii, ostrzega, że takie próby zostaną przez nią powstrzymane.

PAP/JN

Prezydent wręczył odznaczenia w 35. rocznicę powstania Solidarności Walczącej. Tym, którzy walczyli o prawdziwą wolność

Wolna Polska może wręczyć wam te odznaczenia dzięki waszej walce, bo gdyby tej walki nie było, to wolnej Polski też by nie było – mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczania odznaczeń.

Niosę Ciebie, Polsko, jak żagiew, jak płomienie / Gdzie Cię doniosę – nie wiem. Te słowa napisane kiedyś przez nieznanego dzisiaj poetę podziemia wypowiedział w Sejmie pan marszałek senior Kornel Morawiecki. One chyba rzeczywiście najpełniej mówią o państwa walce o wolną Polskę” – powiedział Andrzej Duda, zwracając się do zebranych w Pałacu Prezydenckim działaczy Solidarności Walczącej.

– Stoję tutaj jako prezydent, ale z wielkim wzruszeniem, bo mam możliwość odznaczenia w imieniu Rzeczpospolitej i przekazania wyrazów wielkiego szacunku i podziękowań od Polski mojego pokolenia, młodszych, a także kolejnego pokolenia, za wolność, którą dziś mamy, a którą państwo swoją niezłomnością wywalczyliście – mówił Andrzej Duda.

Jak zaznaczył, gdy powstawała Solidarność Walcząca, jej działaczy nie interesowały połowiczne rozwiązania, oni chcieli dla Polski wolności, a nie tylko poprawy warunków pracowniczych.

– Solidarność Walcząca mówiła, że będziemy stawać na ulicach i prowadzić ostrą i aktywną działalność mimo represji władzy. Będziemy cię Polsko nieść jak żagiew, jak płomienie, ale chcemy cię donieść do wolności, bo nas nie interesują rozwiązania połowicznego PRL-u. Prawda jest taka, że wielu tego nie czuło. Byłem dzieckiem, ale pamiętam to doskonale. Wiele osób nie czuło, że możliwe jest, aby komuna upadła, żeby nastąpił rozpad ZSRR. Wielu ludzi w 1982 roku powiedziałoby, że to śmiech na sali. Niemożliwe okazało się możliwe dzięki postawie takich ludzi jak wy” – powiedział prezydent.

– Nie chcieliście żadnego kompromisu, nie godziliście się na to. Nie byliście wśród tych, którzy popierali działania związane z Okrągłym Stołem, bo uważaliście, że to rozwiązanie połowiczne, że to pójście na kompromis. Prawda jest taka, że było to rozwiązanie połowiczne, czego dowiodły połowicznie wolne wybory w 1989 roku i operacja SB prowadzona przeciwko ludziom Solidarności Walczącej, która została zamknięta dopiero w lutym 1990 roku. Dlatego mówimy, że w 1989 roku komunizm upadł teoretycznie i teoretyczna była wolność Polski. Dziś powoli pozbywamy się złogów PRL-u – mówił Andrzej Duda.

Jak wyjaśnił, mówiąc o złogach, miał na myśli przede wszystkim mentalność charakterystyczną dla wielu obywateli PRL-u. – Wtedy ją zbudowano i wciskano ludziom. W ten sposób tworzono człowieka sowieckiego. Postsowietyzm – zostało to nazwane po 1989 roku. Bardzo trudno jest wiele elementów usunąć ze społeczeństwa – ale one znikają. Z upływem lat mówi się prawdę, nawet tę najbardziej bolesną — zwrócił uwagę prezydent RP.

– Cieszę się, że bohaterom mojego dzieciństwa, bohaterom wolnej Polski mogę dziś podziękować. Jestem ogromnie wzruszony i jest to dla mnie wielki zaszczyt. (…) To paradoks, że wolna Polska może wręczyć te odznaczenia wam dzięki waszej walce, bo gdyby tej walki nie było, to tej wolnej Polski, która mogłaby was odznaczyć, też by nie było. Takiej Polski, która wybija się na całkowitą wolność, niezależność, suwerenność od złogów PRL-u ” – dodał prezydent.

Na uroczystości obecni byli m.in. założyciel Solidarności Walczącej poseł Kornel Morawiecki i prezes IPN Jarosław Szarek.

Za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej odznaczeni zostali: Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski – Andrzej Borowiec, Adam Zabokrzycki i, pośmiertnie, Marian Korczak. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski – Andrzej Kisielewicz, Jarosław Krotliński, Albert Łyjak, Mieczysław Marczak, Małgorzata Suszyńska.

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski odebrali: Andrzej Bryk, Roman Chmielowiec, Kazimiera Jakubiszyn-Borowiec, Krzysztof Kawalec, Henryk Knakiewicz, Mirosława Kondratowicz, Maria Perlak, Jerzy Pietraszko, Janina Podlejska, Stanisław Ryczek, Ryszard Serwa, Mariusz Sokołowski i Jan Zgłobicki. Złotym Krzyżem Zasługi odznaczeni zostali: Elżbieta Klimek, Stanisław Klimek, Iwona Kondratowicz, Aleksandra Kutowska, Hanna Nowik, Tomasz Nowik, Janina Ratajczak i Adam Szatkowski.

Solidarność Walcząca wywodziła się z NSZZ „Solidarność”; Kornel Morawiecki powołał ją do życia po wprowadzeniu stanu wojennego, w 1982 roku – po dwóch dużych manifestacjach we Wrocławiu. W Solidarności Walczącej znaleźli się głównie ci działacze Solidarności, którzy poróżnili się z kierownictwem związku zawodowego w sprawie metod działania i celu, do którego dążyć powinna opozycja antykomunistyczna. Solidarność Walcząca przyjęła zasadę walki o całkowite odsunięcie od władzy komunistów.

PAP/MoRo

Prezydent Andrzej Duda: Szczyt Trójmorza odbędzie się w lipcu w Warszawie; spodziewana jest obecność Donalda Trumpa

Prezydent Chorwacji: Przyjazd prezydenta Trumpa pokaże partnerstwo strategiczne po obu stronach Atlantyku i zostaną usunięte jakiekolwiek przypuszczenia, że USA nie są zainteresowane Unią Europejską.

Prezydent Andrzej Duda na wspólnej konferencji prasowej z prezydent Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović przypomniał, że Polska i Chorwacja będą współgospodarzami lipcowego szczytu Trójmorza w Warszawie. „Pierwotny plan był taki, że szczyt będzie się odbywał we Wrocławiu, ale (…) jesteśmy zmuszeni ze względów logistycznych i ze względów bezpieczeństwa przenieść szczyt państw Trójmorza do Warszawy” – oświadczył. Dodał, że według wszelkich zapowiedzi ze strony Białego Domu w szczycie weźmie udział prezydent Donald Trump.

[related id=”24137″]

– Chciałem powiedzieć, pani prezydent, że jest to nasz wielki, wspólny sukces. (…) Pan prezydent Donald Trump otrzymał ode mnie dwukrotne zaproszenie – jedno zaproszenie formalne, ale też zapraszałem pana prezydenta ustnie, w rozmowach, które odbyliśmy.

Andrzej Duda zwrócił uwagę, że również prezydent Grabar-Kitarović, czując się współgospodarzem szczytu Trójmorza, zapraszała Trumpa i „poczyniła wiele starań w tym kierunku, żeby spotkał się w ramach inicjatywy Trójmorza z państwami Europy Środkowej”. – I rzeczywiście wszystko wskazuje na to, że te nasze starania, pani prezydent, będą uwieńczone sukcesem. Ogromnie za to dziękuję – podkreślił.

Polski prezydent zaznaczył, że przyjazd Trumpa do Europy jest bardzo ważnym wydarzeniem, pokazującym wymiar polityki, którą chce realizować prezydent USA. – Jest to w jakimś sensie bardzo istotna perspektywa inwestycyjna rozwoju tej części Europy – zauważył.

Zdaniem Andrzeja Dudy wizyta Donalda Trumpa to także wyraz docenienia ze strony prezydenta USA, że 12 krajów z tej części Europy „potrafi usiąść razem przy wspólnym stole, umie ze sobą rozmawiać, widzi wspólne interesy i chce prowadzić razem stabilną politykę”.

[related id=”23713″ side=”left”]

Prezydent poinformował, że wspólne rozmowy z prezydent Chorwacji dotyczyły m.in. szczegółów agendy szczytu Trójmorza.

– Mam nadzieję, że frekwencja na szczycie, także w związku ze spotkaniem z prezydentem Stanów Zjednoczonych, będzie wysoka i że te decyzje, które w ramach szczytu Trójmorza w Warszawie podejmiemy, będą rzeczywiście budowały na przyszłość rozwój powiązań gospodarczych, infrastrukturalnych i bezpieczeństwo energetyczne w naszej części Europy – oświadczył.

Zapowiedział też, że dołoży wszelkich starań, by poprawiła się współpraca gospodarcza i biznesowa między Polską i Chorwacją. Zaznaczył, że podczas wizyty w Chorwacji towarzyszą mu przedstawiciele polskiego biznesu, a w środę odbędzie się spotkanie z biznesem polskim i chorwackim.

– Mam nadzieję, że ta wymiana handlowa się zwiększy, także poprzez inwestycje polskie w Chorwacji – powiedział prezydent i wyraził przekonanie, że wielu biznesmenów z Polski będzie rozważało inwestycje w Chorwacji.

Dał też wyraz nadziei, że chorwacki parlament podejmie decyzje, by żołnierze z Chorwacji zasilili siły NATO stacjonujące w Orzyszu.

Dodał, że w rozmowie z prezydent Grabar-Kitarović podkreślił, iż mają podobne punkty widzenia, jeżeli chodzi o sytuację europejską. – Obydwoje jesteśmy całkowicie przekonani, że Europie dzisiaj potrzebna jest spójność i solidarność, że czymś, na co się absolutnie nie godzimy, jest jakiekolwiek dzielenie UE według różnych prędkości. To nie jest coś, do czego dążyłaby Polska czy  Chorwacja – zaznaczył.

Według niego w UE potrzeba więcej demokracji. Więcej decyzyjności i współpracy powinno być realizowanych na płaszczyźnie między Unią i jej instytucjami a parlamentami krajowymi. – I ta rola parlamentów krajowych w przyszłości UE powinna wzrastać – powiedział.

[related id=”8911″]

Chorwacka prezydent podkreśliła natomiast, że Polskę i Chorwację łączy wspólna przyszłość w UE. – I Polska, i Chorwacja stoją na stanowisku, że Europa powinna być Europą jednej prędkości (…), a nie Europą kilku prędkości, kilku warstw – zaznaczyła.

Jak dodała, to kraje członkowskie powinny decydować o przyszłości Unii i powinien być to projekt, który będzie sprzyjał rozwojowi ich gospodarek i społeczeństw. Zwróciła też uwagę, że Polska i Chorwacja przyczyniają się do wzrostu PKB w UE, stabilności kontynentu europejskiego, siły europejskiej gospodarki i konkurencyjności UE.

Tematem rozmów z prezydentem Dudą – relacjonowała – była również współpraca w zakresie obronności. Zwróciła uwagę, że Chorwacja bierze udział „we wszystkich ćwiczeniach odbywających się na terytorium Polski”.

Jak zaznaczyła, Chorwacji zależy na zacieśnieniu relacji i połączeń gospodarczych z Polską, m.in. zwiększeniu skali polskich inwestycji w jej kraju.

Chorwacka prezydent, dopytywana o wizytę Donalda Trumpa na szczycie Trójmorza, odpowiedziała, że przyjazd amerykańskiego prezydenta pokaże „partnerstwo strategiczne po obu stronach Atlantyku”.

W jej ocenie wizyta Trumpa to potwierdzenie ze strony Białego Domu, że Europa Środkowa jest partnerem strategicznym dla USA.

– Oczekiwania są takie, że postawimy silne fundamenty współpracy z USA i że zostaną usunięte jakiekolwiek wątpliwości dotyczące tego, że USA nie są zainteresowane UE i że nie jesteśmy partnerami strategicznymi – oświadczyła.

PAP/JN

Prezydent Andrzej Duda jest „absolutnie negatywnie” nastawiony do prób nakładania na Polskę kar w sprawie relokacji

„W absolutnie negatywny sposób odbieram i będę za każdym razem oceniał tego typu próby, jak wymuszanie na nas czy nakładanie na Polskę kar za to, że nie chcemy, aby do Polski ludzi przywożono siłą”.

Rzecznik Komisji Europejskiej Alexander Winterstein poinformował w poniedziałek, że KE podejmie w środę wobec krajów, które nie biorą udziału w programie relokacji uchodźców, postępowania dotyczące naruszenia prawa UE. We wtorek sprawą tą ma się zająć kolegium komisarzy. W KE potwierdzono, że procedura zostanie wszczęta wobec Polski, Węgier oraz Czech.

Do sprawy odniósł się we wtorek prezydent Andrzej Duda, który przebywa z wizytą w Chorwacji. „Polska jest krajem otwartym” – podkreślił Duda. Jak dodał, każdy, kto potrzebuje pomocy w związku z zagrożeniem życia, zdrowia, ze względu na wojnę czy inne prześladowanie w swoim kraju i chce w związku z tym przyjechać do Polski, może to zrobić. Prezydent zapewnił, że osoba taka otrzyma pomoc „stosownie do naszych możliwości i stosownie do obowiązujących przepisów”.

Zaznaczył jednocześnie, że nie zgadza się z tym, aby „ludzi do Polski przywożono siłą”, ponieważ to w sposób jednoznaczny oznaczałoby, że Polska zmuszona byłaby ich również „siłą zatrzymywać”.

– Bo taka jest konsekwencja. Rozumiem, że jeżeli ktoś zostanie siłą do Polski przywieziony i nie będzie w Polsce zatrzymany, to ponieważ mamy otwartą granicę i w ramach UE należymy do strefy Schengen, w związku z powyższym będzie mógł również Polskę opuścić. Jeżeli nie będzie, w związku z tym, przetrzymywany siłą, to z całą pewnością to zrobi, skoro jego wyborem był inny kraj, a nie Polska – argumentował Duda.

– Nie zgadzam się na to, żeby ludzi do Polski siłą przywożono. I absolutnie nie zgadzam się na to, żeby w Polsce ludzi siłą przetrzymywano, czyli żeby ludzie byli w Polsce więzieni – oświadczył prezydent. Zwłaszcza – jak zaznaczył – „ludzie, którzy nie złamali prawa, którzy nie są przestępcami, którzy w związku z tym mają swoje prawa człowieka i powinni mieć prawo swobody poruszania się”.

Dlatego – podkreślił – „w absolutnie negatywny sposób odbieram i w negatywny sposób będę za każdym razem oceniał tego typu próby, jak wymuszanie na nas czy nakładanie na Polskę kar za to, że nie chcemy, aby do Polski ludzi przywożono siłą”. – Uważam, że jest to nieuczciwe – powiedział Duda.

– Jeżeli takie procedury będą uruchamiane, to mam nadzieję, że będą uruchamiane wobec wszystkich państw, tzn. również wobec tych, które wzięły na siebie w tym zakresie określone zobowiązania i ich nie wykonują, bo państw europejskich, które nie wykonują swoich zobowiązań, jeżeli chodzi o przyjmowanie uchodźców, jest bardzo dużo – zaznaczył prezydent.

Według informacji PAP w środę ma zostać wysłany formalny list, który oznacza rozpoczęcie procedury wobec kraju członkowskiego. Rzecznik KE podkreślił, że szef Komisji Jean-Claude Juncker w sobotnim wywiadzie dla tygodnika „Der Spiegel” zapowiadał, iż KE zajmie się tą sprawą w tym tygodniu.

Z ostatniego, majowego raportu KE wynika, że Węgry, Polska i Austria jako jedyne nie dokonały relokacji ani jednej osoby. Z kolei Czechy, po relokowaniu niewielkiej liczby uchodźców, przestały brać udział w programie. Według źródeł PAP Komisja nie zamierza wszczynać procedury wobec Austrii, bo kraj ten zaczął podejmować zobowiązania dotyczące relokacji.

We wrześniu 2015 roku państwa członkowskie UE zgodziły się na przeniesienie 160 tys. uchodźców z Włoch oraz Grecji; termin na zakończenie działań wyznaczono na wrzesień 2017 roku. Dotychczas około 20 tys., czyli nieco ponad 12 procent ustalonej liczby osób zostało faktycznie przeniesionych.

Rozpoczęcie procedury o naruszenie prawa UE może prowadzić w konsekwencji do kar finansowych dla kraju członkowskiego. Aby do tego doszło, musi zostać zakończona kilkuetapowa procedura w KE, a sprawa zostać rozstrzygnięta przez Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu. Batalia jest jednak długa, a kary – choć potencjalnie dotkliwe – możliwe byłyby najwcześniej za kilka lat.

PAP/MoRo

Prezydenci Polski i Chorwacji konsekwentnie realizują wspólny pomysł infrastrukturalno-gospodarczej inicjatywy Trójmorza

Prezydent Duda udaje się w poniedziałek do Chorwacji na rozmowy ws. organizacji szczytu Trójmorza – współpracy krajów Europy Środkowo-Wschodniej m.in. w obszarach energetyki, transportu i gospodarki.

Prezydent Andrzej Duda we wtorek spotka się z prezydent Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović oraz premierem tego kraju Andrejem Plenkoviciem.

Szef gabinetu politycznego prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział PAP, że chorwacka wizyta prezydenta Andrzeja Dudy to ostatni etap przygotowań do „najważniejszego wydarzenia wielostronnego w Polsce w zakresie dyplomacji” – lipcowego szczytu Trójmorza. Przypomniał, że inicjatywa Trójmorza to wspólny pomysł prezydentów Polski i Chorwacji.

[related id=”8911″]

Trójmorze to inicjatywa dotycząca współpracy krajów Europy Środkowo-Wschodniej w obszarach energetyki, transportu, cyfryzacji i gospodarki. W inicjatywę zaangażowane są cztery państwa Grupy Wyszehradzkiej – Polska, Czechy, Słowacja i Węgry, trzy państwa bałtyckie – Litwa, Łotwa i Estonia, a także Chorwacja, Słowenia, Bułgaria, Rumunia oraz Austria.

Prezydent pod koniec maja w Bratysławie na forum GLOBSEC zadeklarował, że chce uczynić inicjatywę Trójmorza jedną z najważniejszych spraw swojej prezydentury. Jak mówił, jej charakter jest nie tyle polityczny, co infrastrukturalny i gospodarczy. Andrzej Duda podkreślił, że bardzo ważnym zadaniem Europy Środkowej jest bycie adwokatem polityki „otwartych drzwi” do UE i NATO. Dodał, że Polsce zależy na tym, by zarówno NATO, jak i UE pozostały jednością.

Zdaniem prezydenta Dudy, bezpieczna i podmiotowa Europa Środkowa jest istotnym czynnikiem stabilności i rozwoju świata euroatlantyckiego.

– Najważniejsze jest przesłanie polityczne; Środkowa Europa powinna być jeszcze bardziej zintegrowaną częścią zjednoczonej Europy. Pas między trzema morzami – Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym tworzy niezbędną część jednolitej Europy. Nie da się podzielić Europy na Europę wielu prędkości, trzeba Europę jednoczyć i dążyć do tego, żeby była ona coraz bardziej spójna – powiedział Szczerski.

[related id=”23713″ side=”left”]

Jak dodał, na osi Północ-Południe jest „dużo deficytów spójności, braków infrastrukturalnych, które powodują, że wymiana handlowa nie jest aż tak dynamiczna, jakby wskazywały potencjały państw”. – My cały czas, także mentalnie, operujemy na osi Wschód-Zachód – zaznaczył.

– Dzisiaj na zachodzie, na wschodzie Europy i w naszej części Europy Środkowej coraz większym problemem stają się podziały północ-południe, braki polityczne, infrastrukturalne czy ekonomiczne w jedności europejskiej – ocenił Szczerski.

Jego zdaniem, inicjatywa Trójmorza ma być „politycznym parasolem ze strony prezydentów, zachętą wobec rządów, biznesu do tego, żeby postrzegali siebie nawzajem jako potencjalnych partnerów, także do działalności gospodarczej, do wspólnej ekspansji na rynki globalne i rynek zachodnioeuropejski”.

– Poprzez większą spójność Europy Środkowej chcemy zbudować większą jedność Europy jako całości – oświadczył Szczerski. Jak zauważył, inicjatywa Trójmorza z założenia ogranicza się do krajów członkowskich UE, aby nie stwarzać wrażenia, że może to być inicjatywa, która ma stworzyć „coś alternatywnego czy odrębnego”.

Szczerski powiedział, że wizyta w Chorwacji ma także charakter gospodarczy. – Nasze obroty handlowe przekroczyły w 2016 roku 3 miliardy złotych, mają one charakter dynamiczny i wzrostowy – podkreślił. Jak dodał, polskie firmy interesują się rynkiem chorwackim, nie tylko w obszarze turystyki, ale także produkcji i usług.

Prezydentowi Dudzie w trakcie jego wizyty będzie towarzyszyć grupa przedsiębiorców; prezydenci Polski i Chorwacji w środę wezmą udział w Forum Biznesowym.

We wtorek prezydent złoży wieniec pod pomnikiem ofiar wojen w Chorwacji. W środę planowane jest spotkanie prezydenta z Polonią.

PAP/JN

Zakopane / Para prezydencka, premier oraz ministrowie uczestniczyli w uroczystościach 100. rocznicy objawień fatimskich

We wtorek w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem na Krzeptówkach miał miejsce akt poświęcenia przez biskupów Polski Niepokalanemu Sercu Maryi z okazji stulecia objawień fatimskich.

Były to główne polskie uroczystości związane z tym jubileuszem. Ceremonii przewodniczył abp Stanisław Gądecki – przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Podczas uroczystości biskupi z Konferencji Episkopatu Polski ponowili akt poświęcenia Polski Niepokalanemu Sercu Maryi. 8 września akt ten ma być powtórzony w każdej diecezji parafii i rodzinie.

[related id=”18654″]

Pierwszy raz polski episkopat dokonał podobnego aktu w 1946 r. na Jasnej Górze pod przewodnictwem ówczesnego prymasa kard. Augusta Hlonda. Ten akt poświęcenia ma być wypełnieniem woli Matki Bożej, która właśnie w Fatimie prosiła o zawierzenie jej świata. Wolę tę po raz pierwszy spełnił papież Pius XII w 1942 r.

Pierwsze objawienie Matki Bożej w portugalskiej miejscowości Fatima miało miejsce 13 maja 1917 r. „Jaśniejącą Panią” ujrzało troje małych pasterzy – Franciszek i Hiacynta Marto oraz ich kuzynka Łucja dos Santos. Widzenia miały się powtarzać przez kolejnych pięć miesięcy.

Dzieci zostały poproszone przez Matkę Bożą o wezwanie ludzkości do nawrócenia i pokuty. Usłyszały też trzy tajemnice: wizję piekła, zapowiedź – w razie nienawrócenia ludzkości – wojny światowej i zapowiedź, że „biały biskup” zginie od kul z broni palnej. Tę ostatnią tajemnicę wielu odnosiło później do zamachu na Jana Pawła II z 13 maja 1981 r., a sam papież przypisywał swoje ocalenie wstawiennictwu Matki Boskiej.

Franciszek i Hiacynta zmarli niedługo po objawieniach. Zostali kanonizowani 13 maja bieżącego roku przez papieża Franciszka podczas uroczystości jubileuszowych, upamiętniających setną rocznicę objawień w Fatimie. Trzecia wizjonerka – Łucja dos Santos – zmarła w 2015 r. Jej proces beatyfikacyjny prowadzony jest w Watykanie od lutego.

Sanktuarium na zakopiańskich Krzeptówkach zostało wzniesione w latach 1987-1992 jako wotum wdzięczności za ocalenie życia papieża, po zamachu na jego życie w dniu 13 maja 1981 r. Świątynię konsekrował Jan Paweł II w 1997 r. podczas swojej pielgrzymki do ojczyzny.

PAP/JN

Paweł Mucha: Prezydent chce organizacji referendum 11 XI 2018 roku. Przedstawiciele PKW i KBW są do tego przygotowane

Na spotkaniu z szefami PKW i KBW potwierdziłem, że zamiarem Andrzeja Dudy jest powszechne referendum 11 listopada przyszłego roku. Zależy nam na jak najsprawniejszym przeprowadzeniu tego głosowania.

Na konferencji prasowej po rozmowie z przewodniczącym Państwowej Komisji wyborczej Wojciechem Hermelińskim i szefową Krajowego Biura Wyborczego Beatą Tokaj wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powiedział, że podczas spotkania przekazał zamiar prezydenta o „zorganizowaniu referendum konsultacyjnego w dacie 11 listopada 2018 roku”.

– W związku z tym oczywiście będą podejmowane przez KBW i PKW działania, które będą służyły temu, żeby ten proces przygotowywać, żebyśmy mogli w przyszłym roku jak najsprawniej przeprowadzić to głosowanie powszechne – dodał wiceszef kancelarii prezydenta.

[related id=”13241″]

Podkreślił, że spotkanie z przedstawicielami PKW i KBW odbyło się w „dobrej, merytorycznej atmosferze”.

– Oczywiście padło zapewnienie ze strony pana sędziego, pana przewodniczącego i pani minister, że zgodnie z tymi ustaleniami, które zostaną poczynione czy podjęte przez odpowiednie uprawnione organa państwa, PKW […] będzie przeprowadzać wszelkie czynności tak, żeby głosowania były przeprowadzone w sposób jak najbardziej sprawny – powiedział Paweł Mucha, zapewniając, że oczywiście PKW jest do tego dobrze przygotowana.

PAP/JN