Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!
Zobacz także:
Dr Jacek Bartosiak: nuclear sharing nie zapewni nam bezpieczeństwa. Trzeba opracować inną strategię
Ale bez niego nie byłoby rządów Tuska – jest przekonany dziennikarz wPolityce.pl. Ponadto, naświetla dynamiczną sytuację polityczną przed wyborami samorządowymi oraz mówi o możliwej reorganizacji PiS
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!
Dr Jacek Bartosiak: nuclear sharing nie zapewni nam bezpieczeństwa. Trzeba opracować inną strategię
Dziennikarka analizuje wpływ sytuacji politycznej na Polskę i Ukrainę, zwracając uwagę na konstruktywne podejście i współpracę, zamiast wzajemnego obwiniania się.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!
Jan Bogatko / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Gospodarz Studia Za Nysą mówi m.in. o trudnej sytuacji finansowej w Niemczech, kontrolach granicznych z Polską i o obawach dotyczące reformy systemu sprawiedliwości w Polsce.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!
Jakub Maciejewski: Opozycja dąży do wypchnięcia Prawa i Sprawiedliwości z władzy
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego komentuje pierwsze dni posiedzeń sejmowych i analizuje wyniki wyborów, wskazując, że do nich doprowadził brak kontaktu z szeroką grupą wyborców.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Ponadto, rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego naświetla przyszłość mediów w Polsce.
Polskie media publiczne są zagrożone, jeśli próba ich upadku zostanie przeprowadzona. Przyszłość będzie zależeć od tego, czy uda się przeprowadzić upadek Polskiego Radia.
Poranka WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:07 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Tomasz Wybranowski.
Goście Poranka WNET:
![]()
Krzysztof Jabłonka – historyk,
Zbigniew Stefanik – korespondent z Francji,
Krzysztof Drażba – naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku,
Jarosław Selin – wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego,
Sławomir Budzik – redaktor naczelny Radia Deon w Chicago,
Jan Bogatko – korespondent Radia Wnet z Niemiec,
Andrzej Gierszewski – rzecznik prasowy Muzeum Poczty Polskiej,
Jarosław Noch – dyrektor Regionu Sieci Gdańsk, Poczty Polskiej.
Prowadzący: Tomasz Wybranowski
Wydawca: Jan Olendzki
Realizator: Paweł Chodyna
Multimedia: Jan Brewczyński
Wydawca techniczny: Adrian Kowarzyk
Część pierwsza:![]()
Krzysztof Jabłonka w ramach Kalendarza Kampanii Wrześniowej przypomina wydarzenia pierwszego dnia Kampanii Obronnej 1939 roku.

Zbigniew Stefanik komentuje odbiór wczorajszych obchodów 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej we Francuskich mediach. Dla Francuzów to nie 1 września, a data zaatakowania Belgii przez Niemców w dniu 10 maja 1940 roku jest momentem kojarzonym z wybuchem wojny. Potwierdza to choćby fakt uczestnictwa w obchodach premiera Édouarda Philippe’a zamiast prezydenta Emmanuela Macron’a. Jak dodaje korespondent Radia WNET, premier Francji wizytuje zazwyczaj mniej istotne wydarzenia z perspektywy Francuzów.
Gość „Poranka WNET” porusza również kwestię zmagania się tego kraju z incydentami terrorystycznymi w kontekście ataku nożownika w Paryskim metrze, który zabił jedną osobę oraz ranił kilka kolejnych. Zbigniew Stefanik omawia również przygotowania Francji do brexitu. Jak dodaje, Francja nie obawia się daty 31 października.
Część druga:![]()

Krzysztof Drażba porusza temat świadomości młodych Polaków w kontekście historii nie tylko II wojny światowej, ale właściwie ostatnich dwóch wieków. Wszystko po to, aby młodzi mogli poznać i zrozumieć pewne mechanizmy i potrafić wpływać na polityków, aby Ci kształtowali w odpowiedni sposób naszą historię i pamięć historyczną.
Gość „Poranka WNET” wyjaśnia również, dlaczego Wolne Miasto Gdańsk było tak szczególne w miesiącach poprzedzających wybuch wojny oraz zaraz po samym wybuchu. Porusza temat prześladowań Polaków oraz bohaterskiej obrony placówki Poczty Polskiej, która stała się pewnego rodzaju symbolem walki cywilów z policją niemiecką. Agresora zdziwił upór w bronieniu tego budynku, gdyż jak wynika z niemieckich dzienników – nie spodziewali się oni tak zaciętej walki. Atak na pocztę wiąże się także z pierwszymi przejawami barbarzyństwa ze strony najeźdźcy. Pocztowcy w propagandowych filmach zostali przedstawieni jako bandyci oraz skazani w wyniku „zbrodni sądowej”.
Przegląd prasy o godzinie 8:00 prowadzi Aleksander Wierzejski.
Część trzecia:

Jarosław Selin mówi o obchodach 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Skomentował przemówienie Prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, w którym ten prosił o przebaczenie za historyczną winę Niemiec. Przyznał się także nieprzemijającej Niemieckiej odpowiedzialności. Jak dodaje minister – Niemcy w takich chwilach zachowują się dobrze, jednak na co dzień w ramach długofalowej polityki historycznej jednak starają się „zamazać fakty związane z II wojną światową”. Mówi również o próbach przedstawienia prawdziwej historii II wojny światowej przez Polskę, w których uczestniczy Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
W drugiej części wypowiedzi Jarosław Selin nawiązuje do odbywającej się już 7 września w Lublinie dużej konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości. Mówi o programie, który zostanie tam przedstawiony „to będzie duży dokument, liczący sto kilkadziesiąt stron. Będzie w nim solidna diagnoza, tak jak to zawsze robimy. Program bardzo wszechstronny.”
Minister komentuje również działania opozycji, która jego zdaniem, powinna być bardziej merytoryczna niż emocjonalna, co dobrze wpłynęłoby na debatę publiczną. Jak dodaje, aktualnie opozycja jest „nastawiona na walkę z PiS-em,bo to ich nawet tak naprawdę aktywizuje politycznie”. Zamiast takiego działania, wolałby, aby wystosowała ona konkretne poważne propozycje programowe o których można by dyskutować.
Część czwarta:

Sławomir Budzik mówi o huraganie Dorian, który spustoszył wyspy Bahama i zmierza w kierunku Florydy, konkretnie Miami z prędkością do 350 km na godzinę. Ludność cały czas jest ewakuowana a administracja USA przygotowuje się do natarcia niszczycielskiego żywiołu. Ponoć ma to być największy huragan od roku 1935. Wszystko wskazuje na to, że przejdzie on wzdłuż wybrzeża Stanów Zjednoczonych.
Sam huragan otrzymał już piątą, najwyższą kategorię, co oznacza, iż jest to siła absolutnie niszczycielska. Wyrwa on słupy wysokiego napięcia, zalewana oraz przewraca budynki. Ciężko powiedzieć w którą dokładnie stronę skręci huragan, jednak rząd USA najmocniej przygotowuje się na uderzenie na terenie Karoliny Południowej lub Karoliny Północnej. Tam spodziewa się również największych strat.
Odwołano już setki lotów, a meteorolodzy zapowiadają opady w miejscach przylegających do huraganu na poziomie ok. 15 centymetrów. Oprócz wojska, z żywiołem mają walczyć szybkie grupy reagowania, które mają być wspierane przez ochotników. Te grupy są dobrze przeszkolone i uczestniczą we wszystkich akcjach kryzysowych, tak jak to było w 2018 roku w przypadku huraganu Michael.
Sławomir Budzik poruszył także temat obchodów wybuchu II wojny światowej. Dla Amerykanów wojna ta rozpoczęła się dopiero w momencie Japońskiego ataku na Amerykańską bazę Pearl Harbour. Mówi także o pierwszej stronie w największej Chicagowskiej gazecie, na której znajduje się reprint okładki informującej o napaści Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku. W środku gazeta zawiera kolejne 3 strony na temat tego ataku. Gość „Poranka WNET” chwali taki ruch Polskiej Fundacji Narodowej, który w realny sposób jest w stanie wpłynąć na odbiór amerykańskiej opinii publicznej i forsować polską wersję historii.
Przegląd prasy o godzinie 9:00 prowadzi Aleksander Wierzejski.
Część piąta:
Odtworzenie przemówienia Andrzeja Dudy z obchodów 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej z dnia 1 września 2019 roku.

Jan Bogatko odnosi się do obchodów 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Skomentował przemówienie Prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, w którym ten prosił o przebaczenie za historyczną winę Niemiec. Przyznał się także nieprzemijającej Niemieckiej odpowiedzialności. Jak mówi gość „Poranka WNET”, Prezydent Niemiec do owej mowy musiał się długo przygotowywać rozważając każde słowo, gdyż wiedział iż zostanie ono mocno odnotowane nie tylko przez polskie, ale również niemieckie media.
Jan Bogatko odniósł się także do wizyty Angeli Merkel w Wieluniu, mieście zbombardowanym przez Niemców już w pierwszym dniu wojny. Jak się okazuje, sami Niemcy nie bardzo o tym fakcie pamiętają, gdyż w przeciwieństwie do choćby Westerplatte, fakt zbombardowania Wielunia jest Niemcom mało znany.
Dopiero teraz rozpoczyna się Polsko-Niemieckie pojednanie. Jak dodaje rozmówca Tomasza Wybranowskiego „w momencie, w którym wiadomo, kto co uczynił i kto ponosi winę za tragiczne wydarzenia, możliwy jest prawdziwi dialog i realne pojednanie”.
Krzysztof Jabłonka w ramach Kalendarza Kampanii Wrześniowej przypomina wydarzenia drugiego dnia Kampanii Obronnej 1939 roku.
Część szósta:

Jarosław Noch, dyrektor Regionu Sieci Gdańsk Poczty Polskiej, opowiada o tragedii która miała miejsce w ramach ataku placówki Poczty Polskiej w Gdańsku 1 września 1939 roku. Jak wynika z relacji świadków, bohaterscy pocztowcy odbierali pewne sygnały już na kilka miesięcy przed atakiem, dzięki czemu mogli się, w ograniczonym zakresie, przygotować do tego ataku „nosi pocztowcy w jakiś sposób byli przygotowani na to, że taki atak może nastąpić”.
Gość „Poranka WNET” mówi także o tym jak Poczta Polska stara się upamiętniać 80 rocznicę nie tylko obrony Poczty Polskiej również wybuchu II wojny światowej. Robi to przede wszystkim przy pomocy specjalnych znaczków, pocztówek oraz dedykowanych datowników „te wydarzenia właściwie wzrosły w DNA spółki. Pierwszy września jest najważniejszym dniem dla spółki, której zarząd wraz z innymi pocztowcami zawsze wysyła delegację na obchody rocznicy obrony Gdańskiej placówki „następną datą, która która wpisuje się w tym cyklu upamiętnienia naszych bohaterów, którzy byli byli pracownikami poczty, to 5 października. Dzień rozstrzelania 38 bohaterskich Obrońców Poczty Polskiej”.

Andrzej Gierszewski, rzecznik prasowy Muzeum Poczty Polskiej, opowiada o bogatych zbiorach muzeum. Szczególnym obszarem działania tego ośrodka jest upamiętnianie bohaterskiej walki obrońców Poczty Polskiej. Jak dodaje „to tutaj tych 58 osób, które pierwszego września 39 roku stawiało opór oddział niemieckim, zostało zamordowanych.”
Jak dodaje, w przeciwieństwie do obrony Westerplatte, w przypadku osób walczących w obronie Poczty Polskiej nie ma żadnych historycznych niejasności, czy kontrowersji „w przypadku Westerplatte już niestety tak nie mam. Tam cały czas toczy się spór o osobę majora Henryka Sucharskiego i tego czy dowodził obroną, czy nie dowodził, czy wywiesił drugiego września białą flagę, czy też nie.”
– Podstawowym wyznacznikiem, którym kieruje się przy doborze pracowników, jest umiejętność działania w zespole. Nie ma tu miejsca na Rambo — dodaje Walczak.
Piotr Walczak, dyrektor naczelny oddziału jednostki ratownictwa górniczo-hutniczego w KGHM Polska Miedź S.A. opowiada o specjalnym zadaniu, które stoi przed nim i jego pracownikami. Wchodzą oni do akcji w momencie, w którym zagrożone jest zdrowie i życie pracowników kopalni:
Działalność górnicza od wieków związana była z zagrożeniami. Tam, gdzie człowiek próbuje wydrzeć naturze jej dary, które są zakopane głęboko w ziemi, pojawiają się problemy i różnego rodzaju zagrożenia, wypadki, nieszczęścia. Kiedyś ludzie ratowali się sami, było tak zwane samoratowanie.
Jak dodaje rozmówca Tomasza Wybranowskiego, dopiero po tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce we Francji w 1906 roku zaczęto tworyć ratownictwo górnicze. Wtedy to w kopalni Courrières miała miejsce największa w europie katastrofa górnicza. W wyniku tej tragedii śmierć poniosło 1099 osób, w tym nawet dzieci. W wyniku tych działań rok później w Bytomiu została uformowana pierwsza jednostka Ratownictwa Górniczego.
Piotr Walczak nawiązał również do utworzenia w dniu 1 stycznia 1971 roku Okręgowej Stacja Ratownictwa Górniczego w Lubinie:
Miała ona zabezpieczać zdrowie i życie górników w zupełnie nowej formule. W 1974 roku doszło w tym regionie do pierwszych tąpnięć gazodynamicznych.
Wiele lat później, w jego pamięci zapisała się akcja, do której doszło po potężnym zawale stropu:
Zawał stropu zasypał operatora w ładowarce. Głazy były wielkości autobusów i w pierwszej chwili szanse na przeżycie tego górnika oceniane były jako bardzo niewielkie. Jednak po czterech godzinach intensywnych prac ratowniczych odkopywania tej ładowarki, udało się dojść do kabiny. Doszedłem do niego pierwszy i pomogłem mu wyjść z kabiny. Pierwsze było pytanie, czy nic się pan nie stało. On spojrzał na mnie, rozpruł koszule, wyjął medalik czy szkaplerz i powiedział do mnie tak: „panie, co mi się mogło stać, jak Matka Boska była ze mną”. Takiego świadectwa wiary, w tak ekstremalnej sytuacji, nie przeżyłem na żadnym kazaniu, w żadnym kościele.
Pod koniec swojej wypowiedzi, Adam Walczak zdradza, iż po każdym niebezpiecznym zadaniu, po każdej akcji, cała ekipa analizuje wszystkie szczegóły, zastanawiając się, czy mogła zrobić coś lepiej. Jak dodaje, podczas akcji nie ma demokracji. Trzeba dokładnie wykonywać rozkazy przełożonego, bez żadnej dyskusji. Tu chodzi o ludzie zdrowie i życie, nie ma miejsca na bohaterów. Nie ma tu również miejsca na tzw. Rambo:
Jak ktoś mówi, że się nie boi, to kłamie. Strach jest normalną ludzką rzeczą. W przypadku akcji ratowniczych, gdzie cała infrastruktura wentylacyjna zostaje zburzona, my działamy w ekstremalnie trudnych warunkach, jeszcze z użyciem aparatów roboczych, w atmosferze niezdatnej do oddychania. Dla mnie podstawowym wyznacznikiem, którym się kieruje przy doborze pracowników, jest umiejętność działania w zespole. Nie ma tu miejsca na Rambo. Tu nic się nie robi samemu, pracuje cały zespół. Pierwszą zasadą ratownictwa, jest niepowiększanie strat.
A.M.K.
Porozumienie wypracowane na poziomie Narodów Zjednoczonych w 2015 w Paryżu roku to powrót do normalności w polityce klimatycznej, w odróżnieniu od polityki unijnej – mówi były minister środowiska.
W niedzielę w Katowicach rozpoczęła się konferencja klimatyczna Narodów Zjednoczonych COP24, która zakończy się 14 grudnia. Pierwsze dni konferencji na antenie Radia WNET komentuje były minister środowiska i poseł Prawa i Sprawiedliwości prof. Jan Szyszko – Obecnie na szczycie klimatycznym COP24 realizujemy zapisy ustalone w Paryżu w 2015 roku. W Kratownicach mamy wypracować mechanizmy wdrożenia dla porozumienia paryskiego. W czasie konferencji w Paryżu w zakresie globalnej polityki klimatycznej doszliśmy do normalności, a to nie podoba się niektórym państwom – podkreśla gość Poranka Wnet. Porozumienia paryskie zawierały zapisy o neutralności klimatycznej i realizowania polityki klimatycznej nie tylko poprzez redukcję emisji gazów cieplarnianych, ale również poprzez pochłanianie m.in. poprzez lasy.
Prof. Szyszko wyraźnie podkreŝla różnice między polityką klimatyczną realizowaną na poziomie Narodów Zjednoczonych, a programami unijnymi, których realizacja przekłada się na obecny znaczący wzrost cen energii. – Cena emisji jednej tony CO2 wynosi 25 euro, co przenosi się na ceny energii dla obywateli, przed czym państwa się bardzo mocno bronią. Za ceny praw do emisji muszą zapłacić przemysł, w tym energetyka i tę cenę – zaznacza poseł PiS.
Zdaniem gościa Poranka Wnet europejska polityka klimatyczna ma czysto urzędniczy charakter. Brakuje naukowej analizy skutków i korzyść dla globalnego klimatu, które mają przynieść unijne wytyczne. Prof. Jan Szyszko wskazuje na prezydenta Francji, jako jednego z największych obecnie promotorów unijnej polityki skrajnej redukcji emisji CO2.
– Macron był ortodoksyjnymi zwolennikiem polityki klimatycznej. Z tego, co wiem, to on domagał się, aby doszło do zmian w resorcie środowiska w Polsce, ponieważ jemu nie podobała się polityka racjonalna, działającą zgodnie z założeniami konwencji klimatycznej. Unijna polityka klimatyczna, którą forsował prezydent Macron, zakładała tylko ograniczenia emisji – mówi w Poranku Wnet prof. Szyszko.
Polityk partii rządzącej chwali wystąpienie prezydenta RP na rozpoczęciu szczytu: Prezydent Andrzej Duda idzie w kierunku tego, co zostało zapisane w porozumieniu w Paryżu, gdzie zapisaliśmy zasadę neutralności emisji. Czyli możemy tyle wyemitować CO2 ile będziemy zdolni zaabsorbować poprzez, chociażby lasy.
Jednym z trzech priorytetów polskiego rządu na obecnym szczycie jest uchwalenie specjalnego modelu finansowania prowadzenia polityki klimatycznej o charakterze globalnym w postaci funduszu solidarnościowej transformacji systemów energetycznych. Zdaniem byłego ministra środowiska ta propozycja polskiego rząd jest bardzo potrzebna: – Fundusz solidarności transformacji energetycznej jest potrzebny, ale chyba nikt poważny nie rozważa, żeby takim funduszem zarządzał Greenpeace. W Katowicach powinniśmy wynegocjować jak skutecznie zarządzać tym nowym funduszem solidarnościowym – podkreŝla.
Gość Poranka Wnet krytycznie odnosi się do rządowych planów budowy elektrowni jądrowych w Polsce: Technologie dotyczące elektrowni jądrowych, które chce sprowadzić obecnie rząd, są przestarzałe, o charakterze militarnym, wypracowane przed 50 laty. Obecnie jest znaczący postęp, w ramach budowy reaktorów. Powinniśmy czerpać energię z tych źródeł, które są dostępne w Polsce.
ŁAJ