Integracja latynoamerykańska / la integración latinoamericana

Czy możliwa jest integracja Ameryki Łacińskiej? A jeśli tak, to pod jakim względem? Zaś jeśli nie, to dlaczego? Czy możliwe jest powstanie Stanów Zjednoczonych Ameryki Łacińskiej?

Po dwóch wojnach światowych wiele narodów świata uznało, że zamiast walczyć ze sobą, warto postawić na współpracę i integrację. Być może najbardziej widocznym przykładem takiej współpracy jest dobrze znana nam Unia Europejska. I choć od czasu do czasu europejska wspólnota dostaje zadyszki, to jest ona godnym wzorcem do naśladowania dla wielu zwolenników integracji na świecie. A czy takich zwolenników znajdziemy również w Ameryce Łacińskiej? Jak wygląda integracja latynoamerykańska?

Mówiąc o integracji możemy mówić o fenomenie na wielu płaszczyznach. Najbardziej widoczną chyba jest integracja i współpraca pod względem ekonomicznym. Poziomów wspólnoty i integracji jest jednak wiele więcej: wojskowa, naukowa, społeczna, polityczna etc. W różnych częściach świata współpraca i integracja międzynarodowa układa się bardzo różnie.  W większości przypadków  integracja ogranicza się jedynie do nieśmiałych prób przede wszystkim w aspekcie ekonomicznym. Czy podobnie jest w Ameryce Łacińskiej?

Patrząc na Amerykę Łacińską powiedzieć by można, że historia zatacza koło. Tereny te były już bowiem niegdyś zintegrowane: pod hiszpańskim jarzmem kolonizacyjnym. Pierwsze wielkie „superpaństwa” powstałe na terenie Ameryki Łacińskiej po wypędzeniu stąd Hiszpanów były również przypadkiem prób integracyjnych. W tym przypadku jednak integracja latynoamerykańska przegrała z egoizmami narodowymi wielu rządzących. Kolejne próby integracyjne miały miejsce sto kilkadziesiąt lat później w drugiej połowie XX wieku.

Obecnie na terenie Ameryki Łacińskiej znaleźć można szereg organizacji i stowarzyszeń międzynarodowych, których cele jest integracja. Jednak integracja latynoamerykańska to przede wszystkim organizacje regionalne skupiające kilku najbliższych sąsiadów. Czy możliwa jest jednak całkowita integracja Ameryki Łacińskiej? Kto mógłby za tym stać? Jak mogłyby wyglądać owe mityczne Stany Zjednoczone Ameryki Łacińskiej? Czy mogłoby to dopomóc regionowi? Komu całkowita integracja latynoamerykańska przyniosłaby największe korzyści? Na te i inne pytania postara się odpowiedzieć nasz dzisiejszy gość, Héctor Franco. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość przedstawi również dotychczasowe projekty integracyjne w świecie latynoamerykańskim.

Na rozważania o tym, czym jest i czy możliwa jest integracja latynoamerykańska zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 23 września, jak zwykle o 20H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – integrujemy!

Resumen en castellano: el fenómeno de la integración internacional podemos encontrar en casi todo el Mundo. El mejor ejemplo de una integración internacional más avanzada es por supuesto la Unión Europea. Sin embargo de varios tipos de una integración internacional (económica, política, militar, científica, social etc) podemos hablar en caso de casi todo el mundo. Y como se ve la situación en América Latina? Podemos hablar de un fenómeno de la integración latinoamericana? Podemos hablar de una integración latinoamericana total de todos los aspectos? O sea unos Estados Unidos Latinoamericanos? Y quién podría organizar esto? Bajo de que condiciones? A estas y otras pregunstas vamos a probar a invitar junto con nuestro invitado: Héctor Franco. Les invitamos para escucharnos el lunes, 23 de septiembre, como siempre a las 20H00UTC+2! Vamos a hablar polaco y castellano!

Sztuka i polityka oraz sztuka polityczna w Meksyku / Arte y política y el arte político en México

Sztuka i polityka od wieków są nierozłączne. Wiemy o tym świetnie na przykładzie Polski. Zapraszamy na rozmowę o wzajemnych relacjach sztuki i polityki w Meksyku z okazji rocznicy jego niepodległości.

Czy sztuka i polityka mogą istnieć obok siebie? Z pewnością tak. Starsi Polacy z pewnością pamiętają nie tak odległe czasy, kiedy to sztuka i polityka współgrały ze sobą. Socrealistyczne malarstwo, rzeźba, tudzież muzyka i film są tego najlepszym przykładem.

Jednak sztuka i polityka mogą również pozostawać ze sobą w opozycji. Przecież wielu dawniejszych artystów w niezbyt korzystnym świetle przedstawiało swoich politycznych mocodawców. Co więcej, również i we wspomnianej przed chwilą epoce komunizmu wielu artystów w swoich utworach (graficznych, muzycznych, czy filmowych) ujawniało swój krytyczny stosunek do panującej wówczas sytuacji polityczno-społecznej.

W najbliższy poniedziałek opowiemy sobie o współistnieniu sztuki i polityki w Ameryce Łacińskiej. Pochodzący z Meksyku Alejandra Pérez Peña oraz Gabriel Mestre Arrioja przedstawią istnienie tego fenomenu w ich ojczyźnie. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasi goście odpowiedzą na pytanie, czy sztuka i polityka mogą współistnieć w Meksyku. Czy w tym pięknym kraju pojawił się zatem fenomen sztuki politycznej? A także jaki jest stosunek państwa do artystów i jak zmieniał się on na przestrzeni lat. Jak również jaki jest stosunek artystów do polityki.

Na polityczno – artystyczną rozmowę zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 16 września, jak zwykle o 20H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – czasem artystycznie, czasem politycznie!

Resumen en castellano:

El arte y la política pueden existir juntos. El periodo de comunismo en Polonia es uno de los mejores ejemplos  para este fenómeno. O sea tal de una colaboración de los artistas y el gobierno, como de la oposición de artista en contra al gobierno.

Y cómo es la situación en América Latina. Este lunes vamos a hablar sobre la coexistencia del arte y la política en México. Con nuestros invitados: Alejandra Pérez Peña y Gabriel Mestre Arrioja vamos a ver este fenómeno en México. Junto con nuestros invitados vamos también a contestar la pregunta si el arte político ha aparecido en este bonito país. Cómo es la opinión del país a los artistas. Y cómo es la opinión de los artistas sobre sus políticos. Y si estaopinión se ha cambiado por los años. Les invitamos a escucharnos este lunes a las 20H00 UTC+2! Vamos a hablar polaco y castellano!

Na wakacje? Do Ameryki Łacińskiej! Z Puente!

Ameryka Łacińska jest niezwykłą częścią świata. Opowiedzą o niej ci, którzy poznali ją na studiach i w życiu, podróżując tam, czyli członkowie Stowarzyszenia Puente, a zarazem twórcy República Latina!

Na wakacje wybrać się można o każdej porze roku. Nie tylko latem.

Można wybrać się samemu. Albo z rodziną. Lub też z przyjaciółmi. Ewentualnie ze zorganizowaną grupą. Można samemu zaplanować wyjazd. Lub skorzystać z oferty biura podróży. Najłatwiej jest wykupić wycieczkę katalogową. A jeśli jesteśmy bardziej ambitni, możemy zlecić przygotowanie nam „uszytego na miarę” wyjazdu na wakacje.

Można wybrać się w różne części świata. Co więcej, w zasadzie tylko fantazja i zasobność portfela są jedynymi ograniczeniami. Jednak my, członkowie Stowarzyszenia „Puente” najbardziej polecamy oczywiście nasz drugi dom, czyli Amerykę Łacińską. Dlaczego akurat tam? Po pierwsze ze względu na nasze wykształcenie: wszyscy ukończyliśmy (świętej pamięci) Centrum Studiów Latynoamerykańskich UW, a co poniektórzy z nas nawet zdążyli się obronić. Po drugie dlatego, że Ameryka Łacińska jest naszą pasją. Każde z nas odwiedziło ten cudowny zakątek świata. I to w dodatku nie jeden raz. A niektórzy z nas wybrali tę część świata jako nowe miejsce do życia. Argentyna, Brazylia, Chile, Meksyk, Wenezuela, Kolumbia, Perú, Ameryka Środkowa, Kuba… i wiele innych miejsc. A każde z nich kryje w sobie coś unikalnego, czego każde z nas miało okazję doświadczyć. Po trzecie wreszcie dlatego, że naszą pasją uwielbiamy się dzielić z innymi i uwielbiamy zachęcać do niej.

Tak właśnie będzie w najbliższym wydaniu República Latina, w której wystąpią „starzy wyjadacze” tejże audycji, czyli Anna Stąpór, Paweł Hammer oraz Łukasz Firs, znani z pierwszych wydań audycji kilka lat temu. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasi goście podzielą się swoją latynoską pasją podróżowania. Wskażą swoje ulubione miejsca. I zachęcą do tego, by w podróż wybrać się właśnie z nimi. A może uda się przygotować jakiś wyjazd „szyty na miarę”?

¡República Latina – ku Ameryce Łacińskiej!

Cejrowski: Oburza mnie, że Polska nie zrobiła nic w sprawie ustawy 447. Nie znam Polaka, któremu ten akt by się podobał

– Parlament Europejski przegłosował zniesienie czasu letniego. Czemu wtedy, gdy go wprowadzał mówił, że zmiana ta przyniesie oszczędności? – retorycznie pyta Wojciech Cejrowski.

W poniedziałkowym programie „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski broni flagowego pomysłu prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, którym jest budowa muru na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Argumentuje, że bariera ta ma na celu kontrolę nad procesami migracyjnymi, a głównym jej zadaniem jest zniwelowanie przemytnictwa ludzi i narkotyków. Chwali w tym miejscu Węgry, które w obliczu masowego napływu migrantów w 2015 r. postawiły tymczasowy płot na granicy z Serbią. Stwierdza, że reszta Europy powinna wziąć z tego kraju przykład.

W obliczu uporu Trumpa wobec wzniesienia muru podróżnik nazywa go pierwszym politykiem we współczesnej historii, który realizuje swoje obietnice wyborcze. Wskazuje przy tym na inne aspekty polityki migracyjnej amerykańskiego prezydenta – odebrał on pomoc humanitarną państwom Ameryki Łacińskiej, których obywatele migrują do USA.

Cejrowski odnosi się również do zniesienia 26 marca przez Parlament Europejski przejścia z czasu zimowego na letni i odwrotnie. Krytykuje dwulicowość europarlamentarzystów, którzy opowiedzieli się za tym rozwiązaniem. Pyta retorycznie, czemu w 2001 r. w momencie uchwalania przez Unię Europejską standardów zmiany czasu uważali oni, że krok ten przynosi oszczędności. Jest zdania, że świeżo podjęta decyzja w sposób dobitny pokazuje niewydajność unijnego ciała ustawodawczego – na implementację przepisu państwa członkowskie mają dwa lata. Ponownie powołuje się na przykład Trumpa  – zaznacza, że gdy ten podpisuje dokument o czasie letnim, wprowadza jego zapisy w życie natychmiast, z kolei niemal 800 europarlamentarzystów potrzebuje na jego realizację wspomnianych dwóch lat.

Podróżnik wspomina także Jana Pawła II oraz komentuje protesty amerykańskiej Polonii w sprawie ustawy 447.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.K.

Ambasador Wenezueli: Unia Europejska powinna raczej zająć się ratowaniem uchodźców, niż wewnętrznymi sprawami Wenezueli

Obywatele wenezuelscy mają jak w każdej demokracji na całym świecie, mają prawo do protestowania na ulicy. Korzystają z niego – mówi Luis Gómez Urdaneta, ambasador Wenezueli w Polsce.


– Nie ma jednak zgody na przemoc w związku z tymi protestami. Także przemoc ze strony protestujących – zaznacza Luis Gómez Urdaneta, gość Poranka WNET. I dodaje: – Maduro został wybrany demokratycznie, w przeciwieństwie do „tymczasowego prezydenta”.

Urdaneta komentuje też ultimatum, które wystosowała Unia Europejska wobec Nicolasa Maduro. Przypomnijmy, że administracja unijna wezwała Maduro do  zwołania nowych wyborów. W przeciwnym razie ma uznać Guaido za prawowitą głowę państwa. – Oczywiście popieram prawowitego prezydenta, zaś działania Unii Europejskiej zdecydowanie potępiam – mówi ambasador Urdaneta. – Unia powinna się raczej zająć ratowaniem uchodźców, którzy dobijają się do ich bram niż cynicznie interweniować w politykę wewnętrzną państwa na drugim końcu świata, byle tylko zdobyć wpływy. Do tej pory Unia była, w przeciwieństwie do USA wyrozumiałym partnerem, ubolewam nad tą nieoczekiwaną zmianą.

Przedstawiciel wenezuelskiej administracji deklaruje, że jest wdzięczny rządowi polskiemu. – Wydał oświadczenie, w którym oświadczył, że jest otwarty na dialog – mówi. – Polska może liczyć ze strony wenezuelskiej na to samo.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Zmiana władzy w Wenezueli? Trump, Trudeau i Bolsonaro uznali lidera opozycji za tymczasową głowę państwa [VIDEO]

Były prezydent Hugo Chavez i jego następca Nicolas Maduro utrzymywali bliższe stosunki gospodarcze jedynie z Chinami, Rosją, Iranem, i Kubą – zmiany w Wenezueli musiały zajść, to była kwestia czasu


Latynoamerykański korespondent Radia WNET Zbigniew Dąbrowski odsłania kulisy politycznego trzęsieniu ziemi w Wenezueli, gdzie Juan Guaido, lider opozycji, ogłosił się w środę tymczasowym prezydentem. Niedawno odbyły się w tym kraju wybory, gdzie oficjalnie wygrał dotychczasowy prezydent Maduro, jednak w społeczeństwie popularny jest pogląd, że zostały sfałszowane. Sfrustrowani Wenezuelczycy słysząc, że Guaido przejmuje nieformalnie władzę, wyszli w tysiącach na ulice. Nicolás Maduro, dotychczasowy prezydent, widząc, co się dzieje w jego kraju, nakazał policji pacyfikacje tłumów.

Efekt był, jak można się domyślić, odwrotny od zamierzonego. Tłum z entuzjazmem przywitał „tymczasową głowę państwa”. Wiwatowali i skandowali antyrządowe hasła. Na razie armia popiera jeszcze Maduro, ale poszczególni generałowie zaczynają się wyłamywać, domagają się powtórzenia wyborów.

Skąd taki chaos w tym południowoamerykańskim kraju? Jak tłumaczy ekspert, mimo olbrzymich bogactw naturalnych, głównie ropy naftowej, od ponad ćwierć wieku rządzi tam skrajna lewica, niechętny Waszyngtonowi, przez co nieudolna polityka gospodarcza łączy się z bojkotem największych konsumentów. Były prezydent Hugo Chavez i jego następca Nicolas Maduro utrzymywali bliższe stosunki gospodarcze jedynie z Chinami, Rosją, Iranem, i Kubą.  Gospodarka przez to od lat stopniowo podupadała, a od pewnego czasu panuje tam hiperinflacja.

Władzę Guaido uznały już Stany Zjednoczone, Kanada, oraz Unia Europejska w osobie Donalda Tuska,  a z państw południowoamerykańskich Brazylia, Chile, Argentyna, Peru i Kolumbia, Gwatemala, Panama, Honduras, Kostaryka i Ekwador. Meksyk chwilowo zachowuje neutralność, zdecydowane poparcie wyraziły jedynie Kuba oraz Boliwia, rządzona przez lewicowego prezydenta Moralesa. Nicolas Maduro w reakcji na, jak to ujął, „próbę puczu” zerwał stosunki dyplomatyczne z USA. Czy efektem tak zaognionej sytuacji wewnętrznej i międzynarodowej może być wojna domowa? Nasz ekspert sądzi, że jest to całkiem możliwe.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

Kibicując pełną piersią: Latynoskie piosenki piłkarskie

Mundial w pełni. A kibicom towarzyszy muzyka i pieśń. I to nie tylko „Polacy, nic się nie stało”. W najbliższej audycji przedstawimy piosenki piłkarskie, jakie śpiewa Ameryka Łacińska.

Piłka nożna z pewnością jest sportem, który wywołuje gorące emocje na całym świecie. Czasami radosne, czasami wręcz odwrotnie. Z pewnością jednak nie można powiedzieć, że kibice futbolu należą do ludzi spokojnych i opanowanych. A to dlatego, że rzadko kiedy mecz bywa nudny, a bardzo często przyprawiać może on o palpitacje serca. Każdy mecz, każde mistrzostwa (świata, czy kontynentu) i każde eliminacje to olbrzymie emocje. Świetnym ich wyrazem są utwory śpiewane przez artystów i kibiców, czyli piosenki piłkarskie.

W Polsce piosenki piłkarskie (poza nielicznymi wyjątkami) zazwyczaj są utworami jednego sezonu i nie zapisują się na kartach polskiej muzyki. W Ameryce Łacińskiej wygląda to jednak zupełnie inaczej. Od Meksyku po Chile piosenki piłkarskie pozbawione są polskiego patosu. Lekkie, szybkie i melodyjne utwory śpiewa cały kraj, a przed kolejnymi eliminacjami są one powtarzane w licznych rozgłośniach radiowych.

Piłka nożna w większości krajów Ameryki Łacińskiej jest najważniejszym sportem drużynowym. Zarówno kontynentalne puchary (Copa América, Copa de Oro), jak i przede wszystkim Mundial są ważnymi świętami piłkarsko – kibicowskimi, które przeżywa cały kontynent. Każdej z tych imprez w każdym z poszczególnych krajów towarzyszą coraz to nowsze utwory, które śpiewają wszyscy kibice.

Które z nich są najpopularniejsze w poszczególnych krajach? Czym różnią się od siebie? Co jest ich treścią: czy tylko piłka nożna? Czy w krajach, które nie grają w pucharach również powstają piosenki piłkarskie? Czy istnieją wojny na piosenki między kibicami poszczególnych krajów? A może istnieją piosenki poświęcone najwybitniejszym piłkarzom? A jeśli tak, to którym? Odpowiedzi na wszystkie te pytania udzieli nasz gość – Marek Świrkowicz. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość przedstawi latynoskie piosenki piłkarskie: i te bardziej popularne i te znane nielicznym. Razem z naszym gościem spróbujemy też odpowiedzieć, czy istnieje latynoska wersja najsłynniejszej polskiej pieśni stadionowej, jaką niewątpliwie jest „Polacy nic się nie stało”.

Na muzyczno – futbolowo – mundialową audycję zapraszamy w najbliższy poniedziałek, jak zwykle o 21H00!

¡República Latina – pół serca polskie, pół latynoskie!

Poznać i zrozumieć Amerykę Łacińską – Studia Latynoamerykańskie w Polsce i na świecie

Ameryka Łacińska może zafascynować każdego. Ale żeby lepiej ją doświadczyć, trzeba się w nią zagłębić i próbować ją poznać i zrozumieć. O tym w dzisiejszej audycji.

Ameryka Łacińska to fascynująca część świata. Wie o tym każdy, kto choć raz odwiedził tamte rejony. Obszar, w którym oficjalnie używa się jedynie dwóch języków urzędowych to zarazem olbrzymia mieszanka: etniczna, rasowa, kulturowa, kulinarna, przyrodnicza etc. Większość osób traktuje Amerykę Łacińską jako ciekawą egzotykę. Są jednak i tacy, dla których cały ten region to teren badań naukowych. Studia Latynoamerykańskie to świetna okazja dla tych, którzy chcą „wgryźć się” w tematykę latynoamerykańską.

Można zapytać po co Studia Latynoamerykańskie w ogóle powstały, skoro Ameryka Łacińska dla wielu osób pozostaje w sferze egzotyki? Mimo sporej odległości wpływ Ameryki Łacińskiej na inne części świata może być znacznie silniejszy, niż pozornie by to mogło wyglądać. Globalizacja ekonomii powoduje, że echa kryzysu w Argentynie zostawiają ślad nawet w polskiej gospodarce. Liczni emigranci z Ameryki Łacińskiej przenoszą się w nowe części świata, zabierając ze sobą liczne zwyczaje, m.in. kulinarne. Sportowcy z krajów Ameryki Łacińskiej grają w europejskich klubach. Muzyka latynoska rozgrzewa tancerzy na całym świecie. Studia latynoamerykańskie to studia interdyscyplinarne, a to dlatego, że zajmują się niemal każdym aspektem związanym z Ameryką Łacińską. Polityka, społeczeństwo, prawo, kultura, kuchnia, ochrona przyrody, archeologia, historia, geografia… Z pewnością każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Kto jednak zapoczątkował Studia Latynoamerykańskie? Czy za pierwszych badaczy można uznać pierwszych kronikarzy, którzy wraz z konkwistadorami podbijającymi ziemie Nowego Świata opisywali mieszkańców zamieszkujących te ziemie? A może Studia latynoamerykańskie należy zacząć datować dopiero od momentu wyzwolenia się Ameryki Łacińskiej spod panowania hiszpańskiego i portugalskiego?

O tym, skąd się wzięły Studia Latynoamerykańskie w Polsce i na świecie i jakie były ich losy, oraz co zawdzięczamy tym studiom opowie nasz dzisiejszy gość  dr hab. Katarzyna Dembicz, której niemal całe życie związane jest z tą dyscypliną naukową. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość przedstawi również najważniejsze ośrodki zajmujące się tematyką Studiów Latynoamerykańskich w Polsce, Europie i na świecie. Porozmawiamy także o tym, dlaczego Studia Latynoamerykańskie warte są rozważenia a wszystkich chętnych do prowadzenia biznesu z Ameryką Łacińską zaprosimy na wyjątkowe studia podyplomowe.

Na rozważania o Studiach Latynoamerykańskich zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 18-go czerwca, jak zwykle o 21H00!

¡República Latina – doświadczamy Amerykę Łacińską!