„wSieci”: Tusk wiedział, że Amber Gold to piramida finansowa, a OLT Express służył do wyprowadzania pieniędzy

Donald Tusk już w maju 2012 roku wiedział, że Amber Gold to piramida finansowa – wynika z tajnej notatki byłego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, w której informuje on ówczesnego premiera o zagrożeniu.

Dziennikarze tygodnika „wSieci” dotarli do tajnej notatki byłego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka z 2012 roku. Informował w niej premiera Donalda Tuska o zagrożeniu, które stanowi Amber Gold. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego miała dowody, że spółka Marcina P. to „piramida finansowa”, a linie OLT Express służyły do wyprowadzania pieniędzy z Amber Gold.

Oprócz Tuska notatkę otrzymał Bronisław Komorowski oraz kilka innych osób, których kompetencje dotyczyły sprawy: Jacek Cichocki, Jan Vincent Rostowski, Sławomir Nowak i przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak.

W tytule notatki użyto sformułowania „piramida finansowa”. Pojawiła się informacja, że skrytki bankowe, które wynajmowało Amber Gold, nie były w stanie pomieścić takiej ilości złota, którą powinna posiadać spółka. Bondaryk informował, że resort gospodarki wydał spółce zakaz prowadzenia działalności składowej ze względu na wyroki Marcina P. Z kolei o OLT pisano, że działalność tej spółki „może być nieuzasadniona ekonomicznie”.

Bondaryk pisał: „Działalność Amber może być prowadzona nie tylko z naruszeniem prawa bankowego (…), ale także może być ukierunkowana na wyłudzenia finansowe” i jednocześnie dawał do zrozumienia, że pokrzywdzonych może być kilkadziesiąt tysięcy osób.

Nawet po notatce ABW o działalności Amber Gold dano Marcinowi P. dwa-trzy miesiące po to, żeby te pieniądze wyprowadził – mówi dziennikarz wSieci Marcin Wikło, który notatkę nazywa „przez lata najpilniej strzeżonym dokumentem w sprawie Amber Gold”.

– Po jej treści wiemy, dlaczego – podkreśla.

Poseł Tomasz Rzymkowski z Kukiz’15 dodaje w rozmowie z wPolityce.pl, że „będzie konieczność zweryfikowania przez Komisję ds. Amber Gold, co funkcjonariusze, do których adresowana była ta notatka, zrobili ws. biznesu Marcina P.”.

– Nie ma wątpliwości, że Bronisław Komorowski, Jacek Cichocki i Jacek Vincent Rostowski będą musieli stanąć przed Komisją ds. Amber Gold. ABW wiedziała już wtedy praktycznie wszystko nt. funkcjonowania piramidy finansowej, wiedziała również wiele nt. przemysłu lotniczego, wiedział o wszystkim również sam Donald Tusk. Pytanie zasadnicze brzmi: dlaczego pozwolono na takie działanie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego? Funkcjonariusze państwa nie zareagowali w żaden właściwy sposób, a ta notatka to najlepszy na to dowód – mówi.

W sieci/MoRo

Czy służby specjalne rozciągnęły parasol ochronny nad Amber Gold? Czy miało z tym związek zatrudnienie Michała Tuska?

Poranek WNET / 29 czerwca – Marcin P. zeznawał przed sejmową komisja śledczą ds. afery Amber Gold. Przebieg przesłuchania zrelacjonował Radiu WNET Tomasz Rzymkowski, członek tej komisji.

Radio WNET nadaje dziś z Szamotuł, ale nie przestaje interesować się sprawami całej Polski. Dlatego Krzysztof Skowroński rozmawiał z posłem Tomaszem Rzymkowskim z Kukiz’15 o przesłuchaniu Marcina P. które odbyło się wczoraj.

[related id=”23600″ side=”left”]Poseł powiedział, że Marcin P., pomimo tego, że przebywa w areszcie od pięciu lat, świetnie przygotował się do – jak to określił – występu. Jego wypowiedzi można podzielić na trzy kategorie. Pierwsza to te, w których odmawia odpowiedzi na zadawane przez komisję pytania. Są to raczej tematy błahe z punktu widzenia prac komisji, np. o ilość złota, którą miała spółka Amber Gold oraz rzekome zagrożenie jego życia. Druga kategoria to odpowiedzi na pytania komisji. Trzecia to wypowiedzi na na tematy poruszone przez niego z własnej inicjatywy, to jest głównie na temat rządu PO, Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Tomasz Rzymkowski jest zdania, że to wyraz prywatnej zemsty Marcina P. na Platformie Obywatelskiej, do której ma żal, że został aresztowany.

Ciekawe informacje, które pojawiły się w zeznaniach Marcina P., to ta, że Donald Tusk wiedział, że jego syn interesuje się pracą w Amber Gold, a także ta, że pracownicy tej spółki mieli dawać łapówki gdańskim urzędnikom.

Najistotniejsze wydaje się to, że nad działalnością Amber Gold rozciągnięty był parasol ochronny różnych służb. Według Tomasza Rzymkowskiego nie wynikał on z tego, że w Amber Gold pracował syn premiera, gdyż pojawił się on już pod koniec działalności spółki. [related id=26868]Tymczasem służby już od samego początku nie reagowały prawidłowo. Przykładowo – gdy ABW zaczęła interesować się Amber Gold – Marcin P. dowiedział się o tym od jednego ze swoich kontrahentów, do którego przyszli inspektorzy Agencji. Wygląda to tak, jakby ABW – wiedząc, że informacja o ich działaniach dotrze do Marcina P. – w ten sposób chcieli go ostrzec.

Przesłuchanie Marcina P. nie jest ostatnim przed wakacyjną przerwą Sejmu.

Rozmowy z posłem można posłuchać w drugiej części Poranka WNET z Szamotuł.

JS

Dlaczego tolerowano oszukiwanie Polaków? – pytał poseł o brak reakcji ówczesnego premiera na matactwa Amber Gold [VIDEO]

„Kolokwialnie mówiąc, to była lipa” – to słowa Michała Tuska wypowiedziane w środę przed komisją śledczą, które według niektórych relacjonujących przesłuchanie mediów „pogrążyły” Donalda Tuska.

Gościem Krzysztofa Skowrońskiego w Poranku Wnet był poseł Stanisław Pięta.

„Kolokwialnie mówiąc, to była lipa” – powiedział w środę przed komisją śledczą w sprawie Amber Gold Michał Tusk. Przesłuchiwał go poseł Stanisław Pięta, dzisiejszy gość Krzysztofa Skowrońskiego w Poranku Wnet. – I co z tą „lipą”, panie pośle? – pytał redaktor Wnet.
– Kilka słów, a mówi aż tak wiele. Po pierwsze – to, że pan Michał Tusk wiedział, że to „lipa”, ale od tej „lipy”, konkretnie od Marcina P., brał pieniądze, co więcej – upominał się o te pieniądze – relacjonował poseł, przywołując wypowiedź Michała Tuska dla „Faktu” oraz mail, w którym „prosi o przyspieszenie wypłaty”.[related id=”25676″]
– Pani przewodnicząca Małgorzata Sadurska wczoraj powiedziała kilka ważnych zdań, że tak naprawdę trudno znaleźć ślady pracy pana Michała Tuska, natomiast wiemy, że jako jeden z nielicznych […] otrzymał przelewy od upadającej spółki – podkreślał Stanisław Pięta.
Druga sprawa jest jeszcze istotniejsza, a dotyczy tego, „co z tą wiedzą zrobił Donald Tusk” – jego syn zeznał, że o tym, że to „lipa”, wiedzieli „razem z tatą”. „Co zrobił z tą wiedzą premier Rzeczpospolitej, który nadzoruje służby specjalne?” – mówił poseł, podkreślając, że brak reakcji Donalda Tuska pozwolił na to, żeby „następni oszukani klienci wnosili swoje depozyty do placówek Amber Gold”.

W rozmowie uczestniczył też Jan Bogatko, korespondent Radia Wnet z Niemiec. Przypomniał wypowiedź z przesłuchania sprzed paru miesięcy, z której wynika, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego „wiedziała o działalności Marcina P. od 2010 roku, a przez cały rok 2011 i połowę 2012 tak naprawdę nie zrobiła nic. I za to odpowiada pan Donald Tusk, który nadzorował służby specjalne” – mówił na antenie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
ma

 

Posłuchaj również całego wywiadu na YouTube i nie zapomnij subskrybować naszego kanału.

Komisja Śledcza przesłuchała Michała Tuska – syna b. premiera, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska

W środę o godz. 10 sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold rozpoczęła przesłuchanie syna Donalda Tuska. Michałowi Tuskowi towarzyszy pełnomocnik mec. mec. Roman Giertych

Spółka Amber Gold była właścicielem linii lotniczych OLT Express, które rozpoczęły działalność 1 kwietnia 2012 r.

Po upadku OLT Express pod koniec lipca 2012 r. okazało się, że ze spółką współpracował pracujący w Porcie Lotniczym w Gdańsku Michał Tusk, który miał się zajmować obsługą prasową linii OLT Express i analizą ruchu lotniczego z Gdańska.[related id=”3688″]

Prezes Portu Lotniczego w Gdańsku Tomasz Kloskowski, którego komisja przesłuchiwała we wtorek, mówił że Michał Tusk został zatrudniony w gdańskim porcie lotniczym w kwietniu 2012 r.

Kloskowski mówił też, że polecał ówczesnemu dyrektorowi zarządzającemu OLT Express Jarosławowi Frankowskiemu Michała Tuska, jako człowieka, który mógłby się zająć PR-em dla OLT; wtedy jednak Michał Tusk nie był jeszcze pracownikiem portu lotniczego. „Swoich pracowników nie polecam” – zaznaczył. Kloskowski zaznaczył, że nigdy natomiast o Michale Tusku nie rozmawiał z szefem Amber Gold Marcinem P.

Podczas niedawnej rozmowy z PAP szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS) powiedziała, iż oczekuje od Michała Tuska, że „powie w sposób zgodny z prawdą gdzie, kiedy i za czyim pośrednictwie trafił do OLT Express oraz jaka była jego rzeczywista rola w tej firmie”.

Zwróciła jednocześnie uwagę, że wątek współpracy Michała Tuska z OLT Express pokazuje, że z ABW „było coś bardzo nie tak”. „Są dwie możliwości. Pierwsza, że te służby były kompletną fikcją w państwie polskim i nie były w stanie zapewnić bezpieczeństwa syna premiera przed bandytami. Albo z niewiadomych przyczyn nie reagowały” – stwierdziła szefowa komisji.

O sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się głośno w lipcu 2012 r., kiedy linie OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe – zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei w połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła spółka Amber Gold.

Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację; tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

PAP/JN

Sławomir Nowak: To moje działania doprowadziły do odebrania koncesji OLT. Żałuję, że nie odwołałem prezesa Kruszyńskiego

Doprowadziłem do odebrania koncesji linii lotniczej OLT Express, co mogło spowodować upadek piramidy finansowej Marcina P. – mówił Sławomir Nowak we wtorek przed komisją śledczą ds. Amber Gold.

Były minister transportu (w latach 2011-13) zeznawał we wtorek przed komisją śledczą ds. Amber Gold.

W ramach tzw. swobodnej wypowiedzi Nowak przedstawił swoje działania w sprawie linii lotniczej OLT Express, należącej do grupy AmberGold.

„Jedyne, co mogę powiedzieć, to że żałuję w kontekście OLT, to że zwlekałem z odwołaniem prezesa Kruszyńskiego z funkcji prezesa ULC. W mojej ocenie niestety ponosi (on) pełną służbową i polityczną odpowiedzialność za okres, w którym był prezesem, i za zaniedbania w Urzędzie, które tolerował” – stwierdził Nowak.

Sławomir Nowak nawiązał do kontroli, jaką zarządził w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, z której wynikało, że za czasów prezesury Grzegorza Kruszyńskiego dochodziło w ULC do wielu nieprawidłowości. „Dopiero notatka ABW, a w następstwie moja kontrola dały obraz niedbalstwa, zaniedbań i nieprawidłowości, jakie miały miejsce w ULC na przestrzeni lat, a w szczególności w roku 2011 r. i na początku 2012 r. w związku z przyznawaniem koncesji lotniczych” – powiedział.

[related id=”20327″]

Dlatego, jak dodał – w lutym 2012 r. zdecydował się złożyć wniosek do ówczesnego premiera Donalda Tuska o odwołanie Kruszyńskiego z funkcji prezesa ULC. Uznał swoją decyzję o odwołaniu prezesa ULC za bardzo dobrą, jako że w czasie jego urzędowania zostały wydane wszystkie decyzje dotyczące powołania OLT i uzyskania przez nie koncesji.

Były minister podkreślił też, że ministerstwo transportu, a wskutek jego kontroli prawdopodobnie ULC, były jedynymi organami państwowymi, które błyskawicznie podjęły działania w sprawie linii lotniczych OLT, odbierając im prawo do funkcjonowania. W ten sposób został przerwany plan, konstrukcja Marcina P. i prawdopodobnie pośrednio być może dzięki temu sprawa Amber Gold wyszła na jaw.

Świadek zeznał ponadto, że zna syna b. premiera, Michała Tuska, podobnie jak całą rodzinę Tusków. Jak mówił, z Michałem Tuskiem wielokrotnie się spotykał i rozmawiał na tematy dotyczące m.in. infrastruktury kolejowej, „podobnie jak z wieloma innymi dziennikarzami z branży infrastrukturalnej”. Oświadczył, że w zasadzie nigdy nie rozmawiali na inne tematy.

– Nie zachowałem w swojej pamięci, kiedy i skąd dowiedziałem się o tym, że pracuje on dla linii lotniczych OLT. Z mojego punktu widzenia ta informacja i tak nie miałaby żadnego znaczenia (…), bo wszystkie działania kontrolne, które podjąłem, wynikały z mojego poczucia obowiązków, kompetencji i granic prawa – zapewnił.

Sławomir Nowak podkreślał też, że nikt nigdy nie wpływał na niego i nie oczekiwał działania „za albo przeciw jakimkolwiek kwestiom związanym z udzielaniem koncesji” dla linii lotniczych.

Świadek podkreślił również, że nie zna szefa Amber Gold Marcina P., jego żony ani nikogo innego z tej spółki. „Jedyna styczna to to, że pochodzimy z Gdańska” – powiedział.

Odniósł się też do swoich sympatii piłkarskich. Oświadczył, że jest kibicem Lechii Gdańsk; że chodził, chodzi i będzie chodził na mecze Lechii Gdańsk, podobnie jak prezes TVP Jacek Kurski.

PAP/JN

Albo Tusk nie kontrolował służb, albo zgodził się na działania na skraju zdrady i podważenia naszej pozycji w NATO-Video

Umowa zawarta ze służbami Federacji Rosyjskiej po katastrofie smoleńskiej nosi znamiona zdrady polskiej racji stanu, a Donald Tusk w wielu sprawach dopuszczał się kłamstwa – uważa poseł Marek Suski.

Gościem Krzysztofa Skowrońskiego był poseł Marek Suski, wiceprzewodniczący Komisji d.s. służb specjalnych, przewodniczący sejmowej komisji energii i skarbu państwa oraz członek komisji śledczej badającej aferę Amber Gold.

Parlamentarzysta mówił o wczorajszym przesłuchaniu Donalda Tuska przez prokuraturę i o kontrowersjach wokół współpracy  Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa za rządów PO-PSL.

To było  jak zdrada, tamta ekipa obniżała naszą rangę w NATO.

Polityk komentował wczorajszą manifestację zwolenników byłego premiera, którzy witali go na dworcu w Warszawie.

– Tam byli jacyś alimenciarze,  był człowiek posądzany o handel ludźmi. Można powiedzieć, że Donald Tusk jest nadzieją penitencjariuszy różnych zakładów karnych.

[related id=”506″ side=”left”]

Pytany o ewentualne prezydenckie ambicje Tuska, poseł mówił o modelu rządów za czasów Tuska, skupionych na działaniach propagandowych. Prawdziwy charakter tej polityki wychodzi na jaw w trakcie badań komisji do sprawy afery Amber Gold.

– Po pierwszej turze przesłuchań skierowaliśmy już pierwsze wnioski do prokuratury… Z badań komisji wynika, że działalność  wokół Amber Gold wygląda jak państwo mafijne.

Poseł komentował też kolejne wiadomości na temat tego co działo się po katastrofie smoleńskiej.

– Administracja pod wodzą Tuska starała się zacierać ślady (…) Donald Tusk uciekł z Polski właśnie po to, żeby mieć immunitet (…) Mam takie odczucie, jakbym spotkał się ze zdradą stanu.

Marek Suski zapowiedział, że komisja będzie chciała przesłuchać m.in. byłego ministra Sławomira Nowaka.

 

 

 

 

 

Donald Tusk bez wątpienia stanie przed obliczem komisji śledczej ds. Amber Gold, niezależnie od zajmowanego stanowiska

O najbliższych przesłuchaniach świadków i kierunku prac komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery Amber Gold oraz aferze reprywatyzacyjnej rozmawialiśmy z Jarosławem Krajewskim, posłem PiS.

Członek komisji śledczej ds. wyjaśnienia sprawy Amber Gold mówił o najbliższych przesłuchaniach. – W najbliższym czasie komisja będzie się zajmować kwestią lotniczą w aferze Amber Gold, czyli funkcjonowaniem zarówno organów państwowych, jak i samych podmiotów z grupy Amber Gold, takich jak OLT Ekspres. W tym przypadku dojdziemy również do syna byłego premiera Donalda Tuska, jak i do byłego ministra infrastruktury Sławomira Nowaka.

– Pan Sławomir Nowak nie zrzekł się obywatelstwa polskiego i jak każdy obywatel, ma obowiązek stawić się przed komisją śledczą – zaznaczył poseł PiS.

Jarosław Krajewski odniósł się również do kwestii przełożenia przesłuchania małżeństwa P., o którym komisja zdecydowała w zeszłym tygodniu. – Jeśli chodzi o zmianę terminu stawienia się małżeństwa Katarzyny i Marcina P. przed komisją, to zdecydowaliśmy się jednorazowo zmienić termin przesłuchania. Jeżeli pan Marcin P. deklaruje, że chce przedstawić informacje, to może warto jest dać taką szansę, ale podajmy do wiadomości, że nie będziemy w nieskończoność przesuwać przesłuchania.

[redakcja id=8398]

Członek komisji śledczej wyjaśniał w Poranku Wnet potrzebę powtórnego przesłuchania prokurator Kijanko. – Pani Barbara Kijanko to dość istotna osoba w całej sprawie, prokurator-referent, która miała zajmować się sprawą Amber Gold w prokuraturze rejonowej, która bardzo szybko zdecydowała o umorzeniu sprawy, nie przekazała sprawy do Komisji Nadzoru Finansowego, do tego często zmieniała zeznania. Dlatego zdecydowaliśmy się o wystosowaniu wniosku do prokuratury wobec pani Kijanko.

Zdaniem gościa Poranka Wnet, z do czasowych prac komisji, jasno wynika, że za sprawą Amber Gold stoją potężniejsze siły niż oficjalni prezesi trójmiejskiej spółki. – Na podstawie wiedzy z analizy dokumentów wszystko wskazuje na to, że w przypadku małżeństwa P. mamy do czynienia ze słupami. Trudno uważać, żeby te osoby mogły zdobyć kapitał, te pierwsze sto milionów złotych, by dalej rozkręcać całe przedsięwzięcie.

– Otrzymaliśmy dokumentację jawną oraz niejawną od służb specjalnych w sprawie afery Amber Gold. Pamiętajmy, że nadzór nad służbami specjalnymi w czasie trwania afery pełnił osobiście premier Donald Tusk. Jestem pewien, że Donald Tusk będzie zeznawał przed komisją, mimo swojej funkcji w Unii Europejskiej.

Z Jarosławem Krajewski rozmawialiśmy również o kwestii wyjaśnienia afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. – Osoby, które wydawały decyzję w imienia prezydent Warszawy, powinny być zainteresowane podzieleniem się z organami ścigania swoją wiedzą o tym, jak wyglądały kulisy pracy nad reprywatyzacją w ratuszu. Warto pamiętać, że Hanna Gronkiewicz-Waltz przez kilka lat osobiście nadzorowała biuro gospodarki nieruchomościami w Warszawie. Spraw jest rozwojowa – podkreślił poseł PiS.

ŁAJ

Tomasz Rzymkowski: Waldemar Pawlak trochę kręcił, próbował wrzucać zupełnie inne wątki, zasłaniał się niepamięcią

– Jarosław Mąka, podwładny Waldemara Pawlaka, miał o wiele większą wiedzę niż on – powiedział w Poranku Wnet poseł Tomasz Rzymkowski, zaznaczając, że jego informacje mogą być kluczowe dla śledztwa.

W dniu wczorajszym przed komisją śledczą ws. Amber Gold odbyło się przesłuchanie Waldemara Pawlaka: – Trochę kręcił, próbował wrzucać zupełnie inne wątki, zasłaniał się niepamięcią – relacjonował Tomasz Rzymkowski.

Prawdopodobnie skończy się konfrontacją z panem Jarosławem Mąką, czyli dla Waldemara Pawlaka chyba skończy się konfrontacją z jego podwładnym, ponieważ jego podwładny miał o wiele większą wiedzę niż Waldemar Pawlak – kontynuował członek Kukiz’15.

Poseł zaznaczył, że Jarosław Mąka wczoraj powiedział rzecz nową i być może kluczową dla komisji: – Powiedział, że już w styczniu 2010 roku poinformował oficera ABW o swoich wątpliwościach co do funkcjonowania firmy Amber Gold. Ten oficer poinformował, że złoży raport wysokim czynnikom w jego firmie.

Takiego raportu nie ma w dokumentacji dostępnej członkom komisji śledczej, a ta informacja zaprzecza też wypowiedziom dotychczasowych świadków, jakoby ABW dowiedziała się o sprawie w maju 2012 roku – na dwa miesiące przed upadkiem firmy Amber Gold.

 

WJB

Komisja śledcza ds. Amber Gold przesłuchuje Waldemara Pawlaka, wicepremiera i ministra gospodarki w rządzie PO-PSL

Przesłuchania dotyczą m.in. kwestii funkcjonowania spółki Amber Gold jako domu składowego i przyczyn, dla których spółka ta została przez resort gospodarki wykreślona z tego rejestru w czerwcu 2010 r.

Sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold rozpoczęła we wtorek po południu przesłuchanie Waldemara Pawlaka – od listopada 2007 r. do listopada 2012 r. wicepremiera i ministra gospodarki w rządzie PO-PSL.

Pawlak jest drugim ze świadków, który we wtorek zostanie przesłuchany przez komisję. Wcześniej zeznania złożył b. dyrektora Departamentu Administrowania Obrotem resortu gospodarki, Jarosław Mąka. Zeznał m.in., że przekazywał Pawlakowi w 2010 r. informację na temat kontaktu z ABW w związku z Amber Gold, nie potrafił jednak dokładnie sprecyzować momentu, w którym do tego doszło.

Wtorkowe przesłuchania dotyczą m.in. kwestii funkcjonowania spółki Amber Gold jako domu składowego, a także przyczyn, dla których spółka ta została przez resort gospodarki wykreślona z tego rejestru w czerwcu 2010 r.

W sierpniu 2012 r. Pawlak informował, że w grudniu 2009 r. Amber Gold wystąpiła o wpisanie jej do rejestru domów składowych, prowadzonego przez resort. Jak mówił, zgodnie z ówczesną ustawą o domach składowych, wystarczało do tego złożenie oświadczenia o spełnianiu ustawowych warunków i przedstawienie odpowiedniego wniosku, a spółka te warunki spełniła. W efekcie na liście domów składowych Amber Gold znalazła się już na początku stycznia 2010 r.

Pawlak zaznaczał wówczas, że w ramach działającego w jego ministerstwie systemu zarządzania jakością rozpoczęto rutynowe procedury sprawdzające. Jak mówił, po przeanalizowaniu dokumentacji departament administrowania obrotem wystąpił do KNF z pytaniem, czy nie zachodzi podejrzenie wykonywania przez tę spółkę czynności bankowych, a Komisja odpowiedziała, iż podjęła odpowiednie działania, jak np. postępowanie przed prokuraturą.

Ówczesny szef MG dodawał, że jego resort wystąpił do spółki o dokumenty, w tym zaświadczenie o niekaralności prezesa Marcina P., natomiast Amber Gold odpowiedziała, że „niekarana jest Katarzyna P.”. Jak tłumaczył Pawlak, po sprawdzeniu w krajowym rejestrze karnym okazało się, że „dorobek pana Marcina P. jest imponujący”. W efekcie podjęto decyzję o zakazie prowadzenia działalności w zakresie przedsiębiorstwa składowego, a Amber Gold została wykreślona z rejestru domów składowych 22 czerwca 2010 roku.

To jest przykład, gdzie administracja zadziałała dobrze – podkreślał w 2012 r. Pawlak.

Podczas przesłuchania przed komisją w połowie grudnia 2016 r. Jarosław Gowin, który stał na czele resortu sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, gdy wybuchła afera Amber Gold, stwierdził, że „generalnie rzecz biorąc, ws. Amber Gold polskie państwo nie zdało egzaminu”. Zaznaczył jednocześnie, że nie znaczy to, iż „wszystkie instytucje oblały ten egzamin”.

W jego ocenie co najmniej o działaniach dwóch instytucji w sprawie Amber Gold „można mówić w superlatywach”. – Mam na myśli Ministerstwo Gospodarki, w okresie kiedy ministrem gospodarki był Waldemar Pawlak – wskazywał Gowin, dodając, że drugą instytucją była Komisja Nadzoru Finansowego.[related id=”3688″ side=”left”]

Spółka Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukano w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Grożą im kary do 15 lat więzienia. Proces Marcina P. i jego żony trwa przed gdańskim Sądem Okręgowym.

PAP/lk

Małgorzata Wassermann: byli szefowie KNF i NBP to kluczowi świadkowie, którzy powiedzą o reakcji państwa na Amber Gold

Przed komisją śledczą do zbadania sprawy Amber Gold zeznają dziś były szef KNF Andrzej Jakubiak, a także były szef NBP Marek Belka. Wśród kolejnych świadków m.in. Marcin P. i Katarzyna P.

W dzisiejszym Poranku WNET Krzysztof Skowroński rozmawiał z przewodniczącą sejmowej komisji śledczej do spraw zbadania afery Amber Gold, Małgorzatą Wassermann.  Pani poseł mówiła między innymi o tym jakie zagadnienia zostaną podjęte podczas dzisiejszych przesłuchań Andrzeja Jakubiaka i Marka Belki

Od byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego  będziemy chcieli dowiedzieć się jak wyglądała jego reakcja na aferę Amber Gold, czy współpracował z NBP i ABW. Będziemy też pytać czy i kiedy  szef Komisji rozmawiał o tej sprawie z Donaldem Tuskiem. Oczywiście jest mnóstwo pytań związanych z tym jak Komisja nadzorowała banki, bo wszystko wskazuje na to, że one również nie zachowywały się w tej sprawie zgodnie z przepisami i procedurami. O tym, że na kontach spółek Amber Gold dochodzi do podejrzanych transakcji zaczęły informować dopiero pod koniec maja 2012 roku. A przelewy i to ogromne były już od czerwca 2011 roku.

Podobne pytania skierujemy do szefa NBP bo są to instytucje których działalność częściowo się pokrywa. Oczywiście nawiążemy  ujawnionej rozmowy pana Belki z panem Sienkiewiczem o tym, że pan Belka już wiele miesięcy wcześniej informował Donalda Tuska co to jest Amber Gold.

Małgorzata Wassermann mówiła też o dalszych planach komisji śledczej, związanych z badaniem postępowania i dokumentacji innych instytucji związanych z aferą

Nie jesteśmy nawet w połowie przesłuchań. Przed nami cały wątek związany z lotnictwem. Z jednej strony jest to Urząd Lotnictwa Cywilnego i jego koncesje, z drugiej działalność spółek lotniczych. Drugim wątkiem jest Ministerstwo Finansów, Urzędy Kontroli Skarbowej, Główny Inspektor Finansowy, Główny Inspektor Kontroli Skarbowej… Materiał źródłowy do czytania przyjechał w kontenerach.. Czekamy też na materiały z MSW, z ABW, z Ministerstwa Rozwoju.

Wśród osób które komisja śledcza chciałaby przesłuchać są też niektórzy członkowie rad nadzorczych spółek Amber Gold, a także Marcin P. i Katarzyna P. jeżeli nie zechcą skorzystać z prawa do odmowy zeznań.