Waszczykowski o otruciu Nawalnego: Ile jeszcze trzeba dowodów na złe zachowanie Rosji?

Były szef MSZ mówi o spotkaniu polskich europosłów ws. Białorusi, otruciu lidera rosyjskiej opozycji i zmianie kierownictwa polskiej dyplomacji.


Witold Waszczykowski relacjonuje spotkanie polskich europosłów na temat sytuacji na Białorusi. W spotkaniu zdalnie uczestniczył również premier Mateusz Morawiecki. Jak mówi eurodeputowany, między uczestnikami spotkania nie zaistniały istotne różnice w podejściu do spraw białoruskich.  Witold Waszczykowski wyraża nadzieje, że polityka wschodnia będzie w przyszłości polem owocnej współpracy rządu z opozycją.

Mamy przed sobą trzyletni okres bezkampanijny, będzie łatwiej zjednoczyć się w niektórych sprawach.

Przechodząc konkretnie do kwestii Białorusi, były szef polskiej dyplomacji zapowiada rozmowy polskich polityków ze Swietłaną Cichanouską. Witold Waszczykowski nie wierzy, że Białoruś szybko wejdzie na drogę demokracji.

Nie bądźmy naiwni – Białoruś nie dobija się teraz ku całkowitej niezależności.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje również doniesienia, zgodnie z którymi u otrutego opozycjonisty rosyjskiego wykryto nowiczok.

Pytanie co z tym zrobią Niemcy, a mają potencjalnie duże instrumenty do użycia przeciwko Rosji. Ile jeszcze trzeba mieć dowodów na złe, antyeuropejskie zachowanie Rosji i zerwać ten flirt?

Poruszony zostaje również temat nowego ambasadora Niemiec w Warszawie. Witold Waszczykowski ocenia, że niemiecki rząd powinien wycofać kandydaturę dyplomaty, który tak długo nie otrzymał zgody władz Polski na objęcie placówki.

W Polsce nie ma tygodnia bez ważnej rocznicy związanej z II wojną światową. Nowy ambasador może się tu czuć niekomfortowo.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego z optymizmem patrzy na perspektywy polskiej polityki zagranicznej pod kierownictwem nowego szefa MSZ prof. Zbigniewa Raua. Wyraża zdziwienie zarzutami prof. Jacka Czaputowicza, który stwierdził, że polską pozycję międzynarodową po okresie urzędowania Witolda Waszczykowskiego należało naprawić. Polityk wylicza sukcesy, jakie odniosła polska dyplomacja za jego kadencji. Podsumowując Witold Waszczykowski mówi:

W wywiadzie ministra Czaputowicza znalazło się sporo kuriozalnych oświadczeń. Mam wrażenie, że on męczył się jako szef MSZ.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Cejrowski: Chiny i Rosję należy traktować tak samo, jak Koreę Północną

Wojciech Cejrowski mówi o nowej doktrynie USA wobec Chin, konwencji wyborczej Partii Demokratycznej, oraz podsumowuje działania prof. Łukasza Szumowskiego na stanowisku ministra zdrowia.


Wojciech Cejrowski wspomina o swoim siedmiokolorowym namiocie w Sopocie, gdzie w przeszłości sprzedawał swoje książki i przedmioty podróżnicze, a z którego to został później wyrzucony.

Wyrzucili mnie na 2 dni przed końcem kontraktu, co oznaczało, że Karnowski oddał mi całą forsę, […]. Uważam, że w zasadzie to była akcja korupcyjna z jego strony, bo podarował mi stanie przez 99% czasu na Monciaku za darmo.

Podróżnik  mówi o zwiększającej się w USA krytyce wobec Google’a i i Facebooka. Obawy budzą monopolistyczne tendencje tych koncernów. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” zapewnia, że obecnie przekroczenie granicy USA nie jest obecnie problemem.

Wojciech Cejrowski omawia sytuację epidemiczną w Stanach Zjednoczonych:

Jeżeli chodzi o chińską zarazę to wszystko spada, nawet w  najgorszych stanach.

Poruszony zostaje temat związanej z epidemią COVID-19 zmiany formuły konwencji wyborczej Partii Demokratycznej:

Demokraci sami pozbawili się wielkiego widowiska. To był sztuczny i smutny teatr. Telewidzowie nie chcieli tego oglądać.

Wojciech Cejrowski ocenia, że motywem kampanii Demokratów jest jedynie nienawiść do prezydenta Trumpa. Relacjonuje wywiad głowy państwa w Fox News:

Trump powiedział, że USA muszą się odciąć od Chin. To nowa amerykańska doktryna. Będą postępować tak samo jak z ZSRR w latach 80.  Wtedy nie handlowało się z wrogiem.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” odnosi się otrucia Aleksieja Nawalnego:

To zwyczajowe postępowanie państwa komunistycznego.

Wojciech Cejrowski przypomina:

Zarówno w Rosji, jak i w Chinach są obozy śmierci. Należy te państwa traktować tak samo, jak Koreę Północną.

Zdaniem podróżnika prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin dąży do rozszerzenia wpływów „aż do Łaby”.

Podróżnik komentuje zły stan Puszczy Białowieskiej. Winą obarcza Unię Europejską i ustępliwość polskich władz wobec organów unijnych. Postuluje. by zaprzestać ograniczania emisji CO2:

Dwutlenek węgla jest substancją naturalną.

Jak dodaje Cejrowski:

Oceany wywarzają znacznie więcej tlenu niż Amazonka.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” komentuje dymisję ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego:

Powinien być już dawno wywalony na zbity pysk. Jego działania nie miały podstaw naukowych.

Wojciech Cejrowski mówi również o konieczności bojkotu konsumenckiego podmiotów prowadzących działalność antychrześcijańską i promującą LGBT.

Poruszony zostaje również temat sytuacji na Białorusi. Wojciech Cejrowski ocenia, że wyciągnięcie tego kraju ze strefy wpływów Kremla jest niemożliwe.

Stefanik: Macron zaproponował Nawalnemu azyl nad Sekwaną. Francja potrzebuje Rosji i nie zmieni swojej polityki

Zbigniew Stefanik opowiada o stosunkach francusko-rosyjskich, propozycji francuskiego azylu dla Aleksieja Nawalnego i symbolicznym wsparciu dla białoruskiej opozycji ze strony Emmanuela Macrona.


Korespondent polskich mediów we Francji, Zbigniew Stefanik mówi, że prezydent Francji po spotkaniu z Angelą Merkel zaoferował Aleksiejowi Nawalnemu azyl nad Sekwaną i skrytykował działania Kremla. Nie zwiastuje to jednak zasadniczej zmiany polityki wobec Moskwy.

Francja ma świadomość tego, że współpraca z Rosją jest konieczna i niezbędna w kwestii walki z terroryzmem i stabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie […] Francja nie zaryzykuje otwartego konfliktu z Władimirem Putinem, tym bardziej, że pamięta jakie skutki taki konflikt przyniósł 6 lat temu podczas kryzysu ukraińskiego.

Gość Kuriera w samo południe wskazuje, że Francja wbrew stanowisku USA, zabiega o utrzymanie porozumienia nuklearnego z lipca 2015 roku z Iranem, do czego także potrzebne jest wsparcie Rosji.

Jest ona kluczem do znormalizowania stosunków pomiędzy Iranem a Zachodem […] Francja nadal zabiega o normalizację stosunków z Teheranem. Do tego z pewnością potrzebna jest Rosja. Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której wydarzenia na Białorusi mogłaby zaważyć na tej strategii, która została wdrożona rok temu, polegającej na ociepleniu stosunków politycznych na linii Paryż-Moskwa.

Rozmówca Jaśminy Nowak podkreśla, że transformacja gospodarcza Białorusi wymagałaby wielu miliardów euro wsparcia ze strony Unii Europejskiej, dlatego też Francja ograniczy się do symbolicznego wsparcia białoruskiej opozycji. Ponadto Paryż zdaje sobie sprawę, że sytuacja w Mińsku jest zależna od postawy i wpływów rosyjskich.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Informacja jest bronią i bardzo ważnym instrumentem protestów na Białorusi – Program Wschodni z 22 sierpnia 2020 r.

W Programie Wschodnim: O otruciu Aleksieja Nawalnego, a także o sytuacji na Białorusi.

Goście Programu Wschodniego:

Dr Jakub Olchowski – Instytut Europy Środkowej, Wydział Politologii i Dziennikarstwa UMCS

Dr Janusz Kowalczyk – UMCS, przewodniczący Rady Fundacji SCIRE;

Roman Krawczenko – fotografik, historyk;

Prof. Tomasz Stępniewski – zastępca dyrektora Instytutu Europy Środkowej; wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego

Fiodor Choroszko – Białorusin mieszkający w Polsce.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Franciszek Żyła


Dr Jakub Olchowski komentuje sytuację prawdopodobnego otrucia Aleksieja Nawalnego.

Opozycjonista w Rosji uległ zatruciu i każdy myśli, że jest motywowane to polityką Kremla. Nie ma przypadków zwłaszcza wtedy, kiedy mówimy o Rosji – twierdzi gość „Programu Wschodniego”.

Gość Pawła Bobołowicza przypomina inne morderstwa na tle politycznym twierdząc, że nie chodzi o usunięcie danej osoby, jednym z najważniejszych celów jest zaś zastraszenie.

jest człowiekiem bardzo popularnym. Zdążył zgromadzić wokół siebie ludzi i rozpoczął działania opozycyjne, które nie podobają się Putinowi. W państwach niedemokratycznych wybory są pacyfikowane. Kandydatów stanowiących zagrożenie nie dopuszcza się do wyborów. W różnych miejscach w Rosji organizowane są demonstracje, które popierają Nawalnego, demonstracje kończą się aresztowaniami – opowiada.

Jak dodaje: Nie jest wykluczone, że Rosja podejmuje działania hybrydowe w stosunku do Białorusi. Mało prawdopodobne jest natomiast, że Rosja odważy się na działania militarne na Białorusi. Rosja działa prowadząc kampanię propagandową i dezinformacyjną. W mediach białoruskich pracują dziennikarze rosyjscy, którzy narzucają swoje myślenie.

Informacja jest bronią i bardzo ważnym instrumentem, dlatego też media społecznościowe są nieodłącznym elementem protestów na Białorusi – twierdzi gość „Programu Wschodniego”.

W tym tygodniu na Białorusi powstała Rada Koordynacyjna. Obecna sytuacja na Białorusi może być porównywana do polskiej Solidarności. Rada Koordynacyjna to ruch w dobrym kierunku. Solidarność miała w Polsce wielkie poparcie i swoich liderów, natomiast ruch na Białorusi nie posiada żadnego z tych elementów.

Roman Krawczenko mówi o różnych edycjach Jarmarku w Lublinie. Klimatem Jarmarku jest zieleń i przyroda. „Jest tu bardzo wielu ludzi różnych kultur i wyznań” – opowiada.

Dr Janusz Kowalczyk mówi o działaniach Łukaszenki na Białorusi.

We wtorek redakcja Ukraińskiej Prawdy oraz redaktor naczelny Cenzor.net podali informację wskazującą na ukraiński  trop ws. zatrzymania „wagnerowców w Mińsku. Według wersji ukraińskich dziennikarzy całą akcja była prowokacją ukraińskich służb specjalnych zmierzającą do zatrzymania rosyjskich najemników walczących na Donbasie. Jurij  Butusow, redaktor naczelny Censor.net twierdzi, że akcja zakonczyła sie niepowodzeniem prawdopodobnie w wyniku zdrady na najwyższych szczeblach władzy.

Łukaszenka nie tak dawno próbował pokazać swoją władze, teraz stał się zupełnie podporządkowany Putinowi. Będzie miało to przełożenie na stosunki ukraińsko-białoruskie. Daniłow uznał, że wydanie Rosjanom wagnerowców jest niepoprawnym krokiem w stosunku do relacji Białorusi z Ukrainą – zaznacza rozmówca Pawła Bobołowicza.

Prof. Tomasz Stępniewski mówi o sytuacji na Białorusi.

Analizowałem sytuację na Białorusi ze strony wspólnoty międzynarodowej. Próbowałem spojrzeć na istotę problemu.
W 2010 roku mieliśmy do czynienia z protestami na Białorusi. Teraz sytuacja jest inna, ponieważ protesty mają charakter masowy. Reżim Łukaszenki trzyma się dosyć mocno, dlatego też reakcja UE jest reakcją polityczną. Ma ona możliwość nałożenia sankcji – mówi Prof. Tomasz Stępniewski.

Przed szczytem internetowym UE miały miejsce konsultacje między Merkel, Macronem, a Putinem. Rozmowy z Rosją są zgodne ze scenariuszem Federacji Rosyjskiej.

Jak zaznacza: Z punktu widzenia Rosji pożądany scenariusz to uspokajanie protestów na Białorusi. Rosjanie w sposób bezpośredni nie angażują się w sytuację na Białorusi, dlatego też trudno jest nałożyć sankcję na poszczególne osoby.
Zależność energetyczna i ekonomiczna Białorusi z Rosją jest bardzo duża. Protesty na Białorusi odbywają się przeciwko reżimowi Łukaszenki oraz sytuacji gospodarczej w kraju. Specyfika Białorusi jest zupełnie inna. Społeczeństwo jest nastawione pozytywnie do Rosji.

Prof. Tomasz Stępniewski sądzi, że zaangażowanie Stanów Zjednoczonych może pomóc sytuacji na Białorusi. Może to świadczyć o tym, że konflikt zostanie rozwiązany bardzo szybko. Należy pamiętać o tym, że Stany Zjednoczone upatrują w Białorusi swojego kontrahenta. Szczyt UE odbył się dzięki premierowi Morawieckiemu. To, że udało się zorganizować szczyt, to sukces. Deklaracja świadczy o zainteresowaniu państw europejskich sytuacją na Wschodzie.

Jeżeli rozmowy między Putinem, a dyplomacją unijną zakończą się konsensusem i przyzwoleniem dla Łukaszenki do zatrzymania władzy to będzie świadczyło o próbie przeczekania protestów. Jeżeli dojdzie do przesilenia struktur siłowych to sytuacja potoczy się w zupełnie inną stronę – podkreśla.

Chciałbym mieszkać w swoim ojczystym kraju, ale na Białorusi nie mam możliwości żyć godnie. Na Białorusi nie mogłem rozwijać swoich działalności, gdyż wszystko jest kontrolowane przez rząd – mówi Fiodor Choroszko.

Jak dodaje: W Polsce próbujemy wspierać rodaków na Białorusi. Chcemy dać naszą pomoc i mówić o tym, co dzieje się w kraju.
Dzisiaj o 18:00 w Lublinie odbędzie się akcja, w której będziemy pokazywali, co dzieje się na Białorusi. Będziemy prosili o rozpowszechnianie tych informacji. 


Posłuchaj całego „Programu Wschodniego” już teraz!


 

Stan Nawalnego bardzo ciężki. Konończuk: To nie był przypadek. Zbyt pochopnie porównuje się Białoruś z Ukrainą

Czym się różni rewolucja białoruska od ukraińskiej? Jakimi narzędziami na Białorusi dysponuje Rosja? Wojciech Konończuk o otruciu Aleksieja Nawalnego i protestach u naszych wschodnich sąsiadów.

Wiemy tylko, że jego stan medyczny jest poważny.

Wojciech Konończuk mówi, że dokładny stan zdrowia Aleksieja Nawalnego nie jest jeszcze znany. Sądzi, że otrucie jednego z  liderów rosyjskiej opozycji była zamierzonym działaniem, którego źródłem mogła być podana mu na lotnisku herbata. Wskazuje, że

To nie jest pierwsza próba otrucia go, choć pierwsza tak poważna.

Obecnie najważniejszym pytaniem jest to, czy opozycjonista w ogóle przeżyje. Gość Popołudnia Wnet dodaje, że Rosjanie wielokrotnie posuwali się do stosowania trucizn w celu wyeliminowania niewygodnych dysydentów i przypomina przypadki Aleksandra Litwinienki oraz Wiktora Juszczenki. Odnosząc się do sytuacji na Białorusi wskazuje, że

Pozycje startowe rosyjskie do ewentualnej sukcesji po Łukaszence są bardzo silne.

Wpływy Kremla wśród elit białoruskich są bowiem mocne. Zastępca dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich porównuje sytuację Ukrainy i Białorusi. Ta pierwsza mogła się wyrwać z zależności energetycznej od swej wschodniej sąsiadki, gdyż

Kremlowi nie udało się nigdy przejąć wewnątrz-ukraińskiej sieci gazowej.

Tymczasem w 2011 r. Łukaszenka sprzedał Gazpromowi wewnętrzną sieć gazową swojego państwa. Wojciech Konończuk zauważa, że w mediach zbyt często rysuje się analogie między protestami na Białorusi a ukraińską rewolucją. Te pierwsze mają charakter antyreżimowy, nie prozachodni lub prorosyjski. Na Białorusi bowiem, jak wskazuje, istnieją autentyczne sympatie prorosyjskie. Rozmówca Łukasza Jankowskiego odpowiada na pytanie, czy możemy spodziewać się wkroczenia sił rosyjskich na Białoruś:

Moim zdaniem nie wejdą, bo nie ma takiej potrzeby. Rosjanie bardziej straszą.

Wskazuje, że Rosjanie mają dużo innych instrumentów poza militarną interwencją, by wpłynąć na sytuację na Białorusi. uważa, że jeśli Aleksander Łukaszenka utrzyma się u władzy, to może dojść do zamrożenia stosunków na linii Mińsk-Bruksela, co będzie na rękę Moskwie, która zwiększy swoją kontrolę nad Białorusią. W przypadku zmiany władzy w tym państwie, Kreml posiada znacznie lepszą pozycję startową, niżeli Zachód i może wykorzystać swoje wpływy, by podmienić Łukaszenkę.

Wojciech Konończuk zwraca uwagę, że w ostatnim czasie prezydent Białorusi stara się wykreować sztuczny podział społeczny na prozachodnią, antyrosyjską opozycję i „zdrowe prorosyjskie prezydenckie siły”. Powodzenie politycznej zmiany zależeć będzie od tego, na ile starczy sił demonstrującym Białorusinom.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Aleksiej Nawalny trafił z aresztu do szpitala. Oficjalnym powodem reakcja alergiczna

Zgodnie z komunikatem swej rzeczniczki rosyjski polityk został wczoraj przewieziony z aresztu do szpitala.

Opozycjonista odsiaduje od ostatniej środy karę 30 dni aresztu za wzywanie do nielegalnej manifestacji.

Dziś rano (9.30) Aleksiej Nawalny został hospitalizowany z diagnozą „ostra reakcja alergiczna”: silny obrzęk twarzy i zaczerwienienie skóry. Nie podano, jakie jest źródło reakcji alergicznej. – W całym swoim życiu Aleksiej nigdy wcześniej nie cierpiał na reakcje alergiczne.

Tak informowała na Twitterze Kira Jarmysz, rzeczniczka Nawalnego.

Nie możemy wykluczyć, że jest to toksyczne uszkodzenie skóry i błon śluzowych wywołane przez nieznaną substancję chemiczną i jest wynikiem działania „osoby trzeciej”.

Taki komentarz zamieściła dzisiaj na Facebooku Anastazja Wasiljewa, która w przeszłości badała Nawalnego. Zdaniem lekarki opozycjonista nie został właściwie zbadany. Wezwała ona do przebadania próbek z prześcieradła, skóry i włosów Nawalnego pod kątem obecności tam substancji toksycznych.

Manifestacja przeciwko niezarejestrowaniu opozycyjnych kandydatów w wyborach do władz stolicy, do której wzywał polityk, odbyła się w sobotę.  W czasie demonstracji jak podaje za Radiem Swoboda Onet.pl, zatrzymano ponad 1300 osób, a 77 zostało pobitych. Według rosyjskiego MSW zatrzymano 1074 osoby, a w proteście uczestniczyło w sumie ok. 3500 osób.

A.P.

Rosja: Stopień prześladowania przez władzę miarą sukcesu opozycji. Widać, że Nawalny jest realnym zagrożeniem dla Putina

Dr hab. Agnieszka Legucka opowiadała o opozycji w Rosji i przybliżyła postać Aleksieja Nawalnego – rosyjskiego publicysty i działacza opozycyjnego, który stanowi konkurencję dla Władimira Putina.

Gość „Programu Wschodniego” Radia Wnet”, dr hab. Agnieszka Legucka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych powiedziała, że Aleksiej Nawalny jest „postacią nietuzinkową”, którą warto obserwować w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w Rosji:

Aleksiej Nawalny powiedział, że nie wycofa się z kampanii prezydenckiej i będzie startował w wyborach. Jego atutem są dobrze zorganizowane protesty antykorupcyjne. Na 12 czerwca zapowiada ich kolejną falę. Nawalny przekonuje do siebie coraz większą grupę Rosjan. Płynie na  fali nacjonalistycznego ducha.

Dr Legucka mówiła również o filmie opublikowanym przez Fundację Walki z Korupcją Aleksieja Nawalnego. Dokument pokazuje metodę zdobycia gigantycznego majątku przez premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Rozmówczyni Wojciecha Jankowskiego stwierdziła, że chociaż film mówi o tym, w jaki sposób premier Dmitrij Miedwiediew doszedł do gigantycznego majątku, w rzeczywistości jest atakiem na najwyższe organy państwowe Rosji, a zarazem pośrednią krytyką Władimira Putina. Pokazuje ogromną skalę skorumpowania rosyjskiego rządu, a przez to uświadamia ludziom, jak bardzo są oszukiwani.

Elektorat opozycjonisty stanowi głównie młodzież, która często chce wyjechać na Zachód, nie widząc nadziei na dobre życie w Rosji. Nawalny mówi wprost: jeśli nie wprowadzimy zmian w rządzie, nic w Rosji się nie zmieni. Nie przestaje walczyć, także na gruncie prawnym.

Aleksiej Nawalny jest regularnie atakowany i szykanowany przez rząd, ponieważ stanowi rzeczywiste, wielkie zagrożenie dla Władimira Putina.

Miarą sukcesu opozycji w Rosji jest to, w jaki sposób traktuje ją władza. Nawalny zagraża Putinowi, dlatego ma tak trudną sytuację w Rosji. Jego funkcjonowanie jest bardzo utrudnione, ostatnio został zaatakowany też fizycznie – powiedziała dr Legucka.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

JN

Putin, aby uspokoić społeczeństwo, może wywołać kolejną wojnę – stwierdził Aleksander Podrabinek, rosyjski opozycjonista

Aleksander Podrabinek, dysydent od 50 lat walczący o poszanowanie praw człowieka w ZSRR, a następnie w Rosji, w rozmowie z Radiem Wnet mówił o szansach na zmianę systemu rządów w Rosji.

W ostatnią niedzielę 26 marca w wielu miastach Rosji odbyły się demonstracje przeciwko korupcji, zwołane przez opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Wielotysięczne protesty miały miejsce w Moskwie i w Petersburgu; w stolicy Rosji policja zatrzymała ponad 800 osób.

Informację o ponad 800 zatrzymanych w Moskwie podała późnym wieczorem niezależna telewizja Dożd, powołując się na monitorującą zatrzymania organizację OWD-Info. Policja poinformowała o ponad 600 zatrzymanych.

W Petersburgu, według niezależnych mediów, zatrzymano około 130 osób; są wśród nich niepełnoletni oraz dziennikarze. W Moskwie Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo w sprawie zaatakowania policjanta przez uczestnika demonstracji.

Aleksiej Nawalny został skazany na 15 dni aresztu. Sąd w Moskwie uznał, że podczas zatrzymania na niedzielnej demonstracji w Moskwie stawiał on opór funkcjonariuszom policji. Wcześniej sąd skazał Nawalnego na karę grzywny.

Aleksander Podrabinek wyjaśniał, co dla opozycji oznaczają działania władzy po demonstracjach. – Brak spólnej odpowiedzi ze strony władzy na zarzuty protestujących dotyczące korupcji jest bardzo dobrym sygnałem, bo świadczy o tym, że władze są zagubione. Milczenie władzy jest sygnałem tego, że jeżeli społeczeństwo nie osiągnęło jeszcze zwycięstwa, to ma na to szanse.

Mało kto zwrócił uwagę na to, że równocześnie z demonstracjami ulicznymi protestowali kierowcy tirów, którzy zostali obłożeni opłatami na rzecz prywatnej firmy Rotenbergów, przyjaciół prezydenta Putina – podkreślił dysydent.

Aleksander Podrabinek odniósł się również do osoby przywódcy niedzielnych protestów. – Nie jest ważne, kto zastąpi Władimira Putina na stanowisku prezydenta, ale jak się zmieni system. Jeśli Nawalny zostanie mianowany na stanowisko Putina, na tej samej zasadzie, jak kiedyś naznaczony został Miedwiediew, to w ogóle po co komu potrzebny taki Nawalny? Problemem,  jest aby odrodzić w Rosji tendencje demokratyczne. (…) Na razie nie ma dowodów, aby nawalny był człowiekiem Kremla.

Podrabinek podkreślił również, że w odróżnieniu do dysydentów z czasów ZSRR, obecna opozycja nie ma kontaktów z krajami Europy Środkowej, w tym z Polską. – Dla młodych opozycjonistów Polska istniej tylko jako kraj, do którego można zwiać. Rosja jest krajem prowincjonalnym i politycy również są w niej prowincjonalni. To, co się dzieje poza granicami Moskwy i Rosji, bardzo mało ich interesuje.

Zdaniem Aleksandra Podrabinka polskie rządy nie powinny wchodzić w rozmowy z władzami w Mińsku, aby nie uwierzytelniać działań tyranii. – Wszystkie stosunki z tyranią są bardzo niebezpiecznie, bo za tyraniami nie stają żadne demokratyczne mechanizmy. Polska powinna pokazać, że nie przedkłada interesów ponad kwestie praw człowieka. Jeżeli warto mieć jakieś stosunki z despotami, to tylko w ramach wprowadzania praw obywatelskich.

ŁAJ