Dr Olchowski: Opozycja na Białorusi nigdy nie będzie antyrosyjska. Ważne jest, aby nie była antyzachodnia

Dr Jakub Olchowski mówi o otruciu Nawalnego, jako próbie zastraszenia opozycji w Rosji i charakterze białoruskich protestów, które nie są antyrosyjskie, ale powinny być wspierane przez Polskę.


Ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego, dr Jakub Olchowski ocenia, że przebieg wydarzeń na Białorusi zależy głównie od decyzji, które zapadają w Moskwie. Prognozuje, że Polska w sprawie Białorusi nie będzie mogła wywrzeć wielkiego wpływu bez wsparcia UE i NATO.Wskazuje także na fakt, iż intensywna liczba kontaktów na linii Mińsk-Moskwa w ostatnim miesiącu była wyższa, niż przez cały ostatni rok.

Pamiętajmy, że wielkie przedsiębiorstwa produkcyjne na Białorusi to własność państwowa. Kto wie czy Rosjanie nie zażądają jakiś ustępstw i koncesji w tym sektorze, bo one są dla nich istotne, gdyż produkują sporo sprzętu wojskowego używanego przez armię rosyjską np. wszystkie podwozia kołowe, platformy dla rakiet międzykontynentalnych czy systemów Iskander […] Putin wciąż dąży do integracji na rosyjskich warunkach.

Gość Kuriera w samo południe podkreśla, że po sfałszowaniu wyborów prezydenckich u naszego wschodniego sąsiada, jesteśmy świadkiem kształtowania się narodu białoruskiego w sensie politycznym, a wydarzenia na Białorusi mogą być groźne dla Putina, który obawia się, że zainspirują one także rosyjską opozycję.

Władimir Putin jak ognia boi się kolorowych rewolucji i oddolnych protestów. W tej wschodniej mentalności sowieckiej nie mieści się coś takiego, jak oddolne percepcji. Z ich perspektywy ktoś to zainspirował i tym kieruje […] To co przytrafiło się Aleksiejowi Nawalnemu jest efektem tego strachu. To miało być ostrzeżenie zarówno dla tej opozycji rosyjskiej, jak i dla Białorusinów.

Dr Olchowski uważa, że w interesie Polski jest wspieranie białoruskiej opozycji, niezależnie od tego, jaka by ona nie była. Dodaje, że Białorusini nigdy nie byli antyrosyjscy, ale istotne jest, aby nie stali się także antyzachodni.

To nie jest tak do końca, że opozycja która w tej chwili protestuje na Białorusi to środowiska prozachodnie. Cichanouska jest na Litwie, dzisiaj jest w Warszawie i spotyka się z władzami Polski, ale jednocześnie ona rozmawia też z Rosją […] W interesie Polski i innych państw sąsiadujących z Białorusią […] jest to, aby na Białorusi były silne ruchy prodemokratyczne i społeczeństwo obywatelskie. Nie chodzi o to, żeby było antyrosyjskie, bo nigdy takie nie będzie […] Chodzi o to, aby nie było antyzachodnie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K. / A.W.K.

Poczobut: Łukaszenka jest prezydentem OMONu. Mobilizacja w społeczeństwie nadal jest duża

Andrzej Poczobut podkreśla, że po 30. dniach protestów, Białorusini dalej pragną zmian, a Łukaszenka zmienił taktykę pacyfikacji społeczeństwa. Uważa, że Rosja może spróbować podmienić Łukaszenkę.


Polsko-białoruski dziennikarz, Andrzej Poczobut podkreśla, że wczoraj protestowało w Mińsku 100 tys. osób, a w pozostałych miejscowościach po kilkadziesiąt tysięcy ludzi, co pokazuje, że po trzydziestu dniach protestów, wśród Białorusinów nadal jest energia i wola zmian.

Myślę, że szans na odejście Łukaszenki nie ma. On stawia tylko na siłę i nie ma innego argumentu, dlatego eksperymentuje z różnymi działaniami. Pierwsze 3 dni to była niebywała skala przemocy, gdy ludzi mordowano, torturowano i strzelano gazem łzawiącym. Potem była odwilż i teraz znowu przykręca śrubę.

Redaktor Poczobut wskazuje, że nowa taktyka Łukaszenki polega na wciąganiu demonstrantów przez zamaskowanych, nieoznakowanych funkcjonariuszy do samochodów i pałowanie ludzi, a następnie odcinanie się MSW i białoruskich władz od tego akcji. Dodaje, że Rosjanie zdają sobie sprawę, iż kolejnych wyborów Łukaszenka nie wygra i być może trzeba będzie zrobić podmianę na szczycie władzy.

Oni zdają sobie sprawę, że Łukaszenka nie wygra na Białorusi żadnych wyborów. Jako prezydent i przywódca Białorusi się skończył. Teraz jest Łukaszenka tylko prezydentem OMONu. Rosja myśli strategiczne i być może dojdzie do sytuacji, w której Łukaszenka będzie musiał odejść, by interesy rosyjskie pozostały.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Bosak: Stanowisko polskich władz wobec Białorusi musi być powściągliwe i ograniczyć się do apeli o zaprzestanie przemocy

Krzysztof Bosak mówi o pikiecie Konfederacji pod ambasadą Niemiec, powściągnięciu się od oficjalnych wyrazów wsparcia wobec Białorusi i rozwoju klubów Konfederacji zrzeszających sympatyków tej partii.


Lider Konfederacji, Krzysztof Bosak uważa, że państwa NATO nie podejmą zdecydowanych i twardych decyzji względem Rosji, która otruła opozycjonistę Aleksieja Nawalnego środkiem nowiczok. Dodaje, że realnym krokiem byłaby decyzja o rezygnacji z Nord Stream II, dlatego też jego partia organizuje dzisiaj pikietę przed ambasadą niemiecką.

Zdaniem posła Konfederacji, Polska powinna być ostrożna w sprawie Białorusi, ponieważ nie wiadomo jak ostatecznie rozstrzygnie się sytuacja w tym kraju. Dodaje, że najlepszym wyjściem byłoby ograniczenie się do apelów o zaprzestanie używania przemocy.

Uważam, że stanowisko polskich władz powinno być powściągliwe i w sytuacji, kiedy dochodzi do przemocy i niesprawiedliwości, powinno ograniczyć się do apelowania o ograniczenie tej przemocy. Ewentualnie standardową praktyką w takich sytuacjach jest propozycja mediacji.

Gość Poranka Wnet uważa, że na jesieni czeka na „pełzające załamanie” w służbie zdrowia, gdyż:

System tylko częściowo został dopasowany do nowych wyzwań i tak naprawdę w wielu dziedzinach jest cały czas na skraju czegoś, co nazwałbym pełzającym załamaniem.

Poseł Krzysztof Bosak wskazuje, że jego partia obecnie skupia się na rozwijaniu klubów Konfederacji, by zgromadzić sympatyków partii. W tym celu uruchomiono także platformę internetową, na której mogą się oni rejestrować.

Liczba sympatyków, którzy się zarejestrowali zbliża się do 10 tys., a liczba klubów osiągnęła liczbę kilkuset.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Budzisz: Łukaszenka chciałby powrotu do systemu dotacji od Rosji. Państwa bałtyckie nie będą kupowały energii od Mińska

Marek Budzisz opowiada o rosnącym wpływie społecznym mediów elektronicznych w Rosji i Białorusi, wysokim zadłużeniu Mińska i odmowie importu energii z Białorusi przez państwa bałtyckie.


Ekspert ds. wschodnich, Marek Budzisz zwraca uwagę, że w kręgach rządowych na Białorusi i w Rosji istnieje przeświadczenie, że kanały internetowe są głównym źródłem informacji w grupie ludzi do lat 40.

To jest problemem, że oni nie są w stanie kontrolować tych treści i zablokować ich dystrybucji. Platforma Telegram wielokrotnie była blokowana, ale nieskutecznie. Właściciel tej platformy oparł się presji i ona jest w pewnym sensie medium niezależnym.

Gość Poranka Wnet wskazuje na pojednawczy ton Łukaszenki w stosunku do Moskwy i dążenie do zacieśnienia więzi Mińska ze swoim jedynym „sojusznikiem” ze wschodu. Obecnie niewiele wskazuje na to, że uda się doprowadzić do kolejnych wyborów i zastąpienia Łukaszenki.

Te resorty siłowe, na których oparł się Łukaszenka są lojalne i robią swoją robotę […] Nie ma oznak przełomu. Przełom może nastąpić wówczas, gdy drastycznie zacznie pogarszać się sytuacja gospodarcza na Białorusi, a takie symptomy są […] Robotnicy pracują na pół gwizdka i będzie miała swoje skutki. Stąd ta temperatura awansów Łukaszenki do Rosji, bo jemu będą potrzebne pieniądze na funkcjonowanie całego systemu, na którym opiera się jego władza.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że Białoruś posiada około 40 mld dolarów długu, z czego 7,5 mld dolarów to dług wobec Rosji. Łukaszenka chciałby powrócić do starego systemu, w którym otrzymywał od Moskwy coroczne dotacje w wysokości od około 1,5 do nawet 7 mld dolarów.

Ponadto kraje bałtyckie podjęły wczoraj decyzję, że nie będą kupowały energii elektrycznej z nowo otwieranej elektrowni atomowej w Ostrowcu na Białorusi, co powoduje, że cały ekonomiczny sens tego przedsięwzięcia staje pod znakiem zapytania, dlatego że to była elektrownia budowana, aby część energii eksportować z niej do państw bałtyckich i na Ukrainę […] Ona kosztowała Łukaszenkę 10 mld dolarów, które trzeba będzie oddawać.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

 

Grzywaczewski: Białorusini postrzegają Łukaszenkę już tylko jako oprawcę

Podrożnik Tomasz Grzywaczewski mówi o zmianie podejścia Białorusinów do prezydenta, legalizmie białoruskiej opozycji i groźbie pacyfikacji protestów.


Tomasz Grzywaczewski omawia sytuację na Białorusi. Ocenia, że rozwój wypadków po wyborach prezydenckich zaskoczył wszystkich, nie wyłączając mieszkańców kraju. Tłumaczy, że na bunt Białorusinów wpłynęło to, że wielu z nich zobaczyło jak naprawdę wygląda Zachód, oraz pogarszająca się sytuacja kraju. Dodatkowym czynnikiem jest pandemia koronawirusa:

Czarę goryczy przelała skala represji powyborczych reżimu Łukaszenki. Białorusini  nie postrzegają już prezydenta jako „baćki”. Jest wyłącznie oprawcą.

Gość „Poranka WNET” zwraca uwagę na legalizm opozycji białoruskiej. Wciąż stara się ona na legalizację strajków. Mimo to:

Nie da się wykluczyć, że Łukaszenka zdecyduje się na rozwiązanie siłowe i spacyfikuje naród.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Pyffel: Chiny chcą utrzymania statusu quo na Białorusi. Nie jest im na rękę jej integracja z Rosją lub Unią Europejską

Radosław Pyffel kreśli optymalne dla Chin scenariusze wydarzeń na Białorusi, komentuje wybory w USA i wzajemne testowanie swoich sił przez Chiny i Amerykę na Morzu Południowochińskim oraz Tajwanie.

Ekspert ds. Chin i wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, Radosław Pyffel wskazuje, że chiński plan połączenia bogatej Europy z rozwijającą się Azja Wschodnią, wymaga stabilnej Białorusi, przez którą ma przebiegać międzynarodowa infrastruktura. Dodaje, że dla Chin ważne jest utrzymanie niepodległej Białorusi, niezintegrowanej z Rosją, stąd też pożyczki i kredyty, które udzieliły prezydentowi Łukaszence.

Chinom jest na rękę utrzymanie statusu quo na Białorusi. Na pewno nie są im na rękę skrajne scenariusze, takie jak całkowita integracja z Rosją […] I nie są też za tym, aby całkowicie Białoruś weszła w strefę wpływów Unii Europejskiej czy Stanów Zjednoczonych […] Wszystko co będzie pomiędzy tymi dwoma wariantami włącznie z utrzymaniem lub zastąpieniem Łukaszenki […] to jest to (na czym zależy Chinom-przyp. red.)

Gość Popołudnia Wnet uważa, że w relacjach na linii Waszyngton-Pekin nie dojdzie do przełomowych wydarzeń, aż do rozstrzygnięcia listopadowych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Obecnie trwa wzajemne testowanie sił na Morzu Południowochińskim oraz w obszarze Tajwanu i zapewnienia o konstruktywnym dialogu. Poważniejsze zmiany techniczne w amerykańskiej polityce mogą nastać po wyborze na prezydenta kandydata Demokratów – Joe Bidena.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Dr Saryusz Wolski: Jeśli zneutralizujemy groźbę rosyjskiej interwencji, to Białorusini sami wybiją się na niepodległość

Jacek Saryusz Wolski mówi o szansie dla Rosji jaką byłaby demokratyzacja Białorusi, odmiennym stanowisku PE i „wielkiej trójki” z Paryża, Berlina i Brukseli i unijnej opcji atomowej wobec Moskwy.


Europoseł Prawa i Sprawiedliwości, dr Jacek Saryusz Wolski uważa, że Unia Europejska początkowo nie zrozumiała i nie doceniła powagi sytuacji na Białorusi, a postawa Angeli Merkel, Emanuela Macrona i Charlesa Michela, którzy jeszcze przed szczytem UE odbyli rozmowy z Władimirem Putinem, wysłała niepotrzebny sygnał, że Białoruś należy do strefy wpływów Rosji.

Nie powinni byli tego robić. Pytanie jakie sankcje zapowiedzą wobec Rosji, gdyby ta podjęła się bezpośredniej militarnej albo hybrydowej interwencji na Białorusi […] Uważam, że kontakty z Rosją są potrzebne po szczycie, a nie przed.

Gość Popołudnia Wnet zwraca uwagę, że stanowisko pięciu grup Parlamentu Europejskiego domaga się ponowienia wyborów, pokojowego przekazania władzy, nałożenia sankcji na Białoruś i wsparcia finansowo-politycznego dla opozycji oraz wzywa Moskwę do powstrzymania się od interwencji, a Unię Europejską do przeciwdziałania jej. Natomiast hamulcowymi dla śmiałych decyzji będą władze w Paryżu i Berlinie.

W tej chwili Unia Europejska jest odwrócona plecami do wschodniego sąsiedztwa i Partnerstwa Wschodniego. Budżet na te cele jest w nowej perspektywie pocięty […] O to głównie chodzi w tej groźbie sankcji wobec Rosji, że jeśli by zneutralizować ewentualna interwencję rosyjską militarną czy hybrydową, to Białorusi sami potrafią wybić się na niepodległość i demokrację.

Europoseł PiS twierdzi, że jeśli Białoruś wejdzie na drogę demokratyzacji, może otrzymać umowę stowarzyszeniową z UE już następnego dnia, ale rozsądne jest, aby nie mówić przedwcześnie o członkostwie Mińska w UE. Dodaje również, że demokratyzująca się Białoruś może doprowadzić do efektu demonstracji i tym samym pomóc zdemokratyzować się Rosji, co jest niezwykłą szansą.

Nie przypadkiem w tym tekście z PE jest mowa o zwiększonym wsparciu finansowym, technicznym i politycznym, co należy czytać jako przywrócenie czy powtórne otworzenie (drogi do stowarzyszenia z UE-przyp. red.) […] Bez szans na członkostwo. Sądzę, że byłoby rozsądne, żeby dzisiaj ani oni, ani my o tym nie mówili, aby nie utrudniać sytuacji. Zmiana musi przyjść etapowo.

Dr Jacek Saryusz Wolski ma nadzieje, że jutro na szczycie Rady Europejskiej dojdzie do jednoznacznego postawienia sprawy i Unia Europejska zagrozi Rosji, że jeśli podejmie ona interwencję na Białorusi, to spotka się z wykluczeniem z międzynarodowego systemu rozliczeń SWIFT.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Poczobut: Rządy Aleksandra Łukaszenki przekształcą się teraz w typową wojskową dyktaturę

Andrzej Poczobut mówi o ogromnej skali przemocy białoruskich służb. Demonstracje zwolenników opozycji przybrały charakter walk ulicznych.

Na terenie całej Białorusi trwają protesty, a reakcja służb specjalnych jest niezwykle brutalna. Czasem przemoc milicji wydaje się wymykać spod kontroli. „Wydaje mi się, że jest to strategia mająca na celu zastraszenie całego społeczeństwa”– mówi. Ruch protestów szuka nowych form, dlatego że wczoraj protesty odbywały się nie tylko w nocy, ale również i w środku dnia. Oznacza to, że ludzie nie poszli do pracy.

Jak dodaje: Protestujący domagają się uznania wyborów, uważają bowiem, że zwycięzcą wyborów jest Swietłana Cichanouska.

Na terenie kraju wypełnione są wszystkie areszty. Władze nie podają pełnej liczby aresztowanych. Na skutek użycia przez policję broni palnej zginęły dwie osoby – zaznacza gość „Poranka WENT”.

Andrzej Poczobut twierdzi, że jeżeli na terenie Białorusi istniałaby organizacja, która zarządza protestami, zostałaby do tej pory aresztowana, dlatego też centralizacja protestujących, jest poniekąd ich siłą.

Gość „Poranka WNET” przewiduje, że rządy Aleksandra Łukaszenki przekształcą się teraz w typową wojskową dyktaturę. „Aleksander Łukaszenka, aby utrzymać władzę, musi zastosować przemoc” – dodaje. W opinii publicysty wcześniejsze przypuszczenia, że Kreml chce odsunąć białoruskiego prezydenta od władzy, nie mają żadnego uzasadnienia.

Jest oczywiste, że dla Rosji Aleksander Łukaszenka jest najlepszym kandydatem i władcą Białorusi. Każda inna zmiana to zły sygnał dla Federacji Rosyjskiej – rozważa rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Andrzej Poczobut twierdzi, że Swietłana Cichanouska nie wróci na Białoruś przed wygaśnięciem protestów. Relacjonuje, że w kraju dostęp do Internetu jest praktycznie niemożliwy. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przytacza dane, zgodnie z którymi w białoruskich aresztach przebywa obecnie ponad 50 dziennikarzy. Jak mówi publicysta, wśród części elit powiązanych z prezydentem Łukaszenką da się dostrzec przerażenie sytuacją w kraju.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.

Dr Kuźmiuk: Mam nadzieje, że Białoruś pozostanie samodzielnym krajem, nawet z tak ułomną demokracją

Dr Zbigniew Kuźmiuk mówi o przemianach społecznych na Białorusi, presji międzynarodowej na Łukaszenkę by podjął dialog z obywatelami i ordynarnych prowokacjach środowisk LGBT.


Europoseł PiS, Dr Zbigniew Kuźmiuk uważa, że Rosja nie odpuści Białorusi, ani nie odda władzy tamtejszej opozycji, ponieważ jest to kraj ważny dla Moskwy ze względów strategicznych. Zdaniem europosła Prawa i Sprawiedliwości, mieszkańcy Białorusi przestali się bać, a sytuacja polityczna w tym kraju, już nigdy nie będzie taka sama.

Myślę, że Łukaszenka nie żyje w bańce informacyjnej i zdaje sobie sprawę ze skali tych protestów […] Ta skala jest dla Łukaszenki dużym zaskoczeniem, bo protesty rozlały się po całej Białorusi i mają miejsce nawet w malutkich miasteczkach. Widać, że ten strach opuścił mieszkańców Białorusi […] Aparat władzy w dalszym ciągu jest mocny, ale zmiany w ludziach nastąpiły.

Dr Kuźmiuk wyraża nadzieje, że choć opozycja nadal jest słabo zorganizowana, to międzynarodowa presja i konieczność współpracy, choćby w sprawie dywersyfikacji dostaw ropy, będzie zmuszała Łukaszenkę do ustępstw.

Na pewno ta kadencja nie będzie dla niego [Łukaszenki-przyp.red.] łatwa. Myślę, że będzie nacisk międzynarodowy, żeby prowadził rozmowy z opozycją. Mam nadzieję, że wykrystalizuje się tam jakieś przywództwo. Dobrze byłoby, żeby Białoruś pozostała samodzielnym krajem, nawet z tak ułomną demokracją.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk odnosząc się do ostatnich protestów osób LGBT podkreśla, że to środowisko dzięki tego typu akcjom, straci poparcie społeczne „dla swoich dziwactw”. Dodaje też, że jest pełen podziwu dla polskiej policji, która cierpliwie pilnuje porządku i wykorzystuje swoje doświadczenie w egzekwowaniu prawa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Przydacz: Zaufanie wchodzi schodami, a zjeżdża windą. Łukaszenko to polityk rozhuśtany emocjonalnie

Wiceminister Marcin Przydacz apeluje do władz Białorusi o podjęcie dialogu ze społeczeństwem i sugeruje, że kandydatka opozycji Swietlana Cichanouska została zmuszona do opuszczenia swojego kraju.

Podsekretarz stanu w ministerstwie spraw zagranicznych, Marcin Przydacz wzywa na antenie Radia Wnet do deeskalacji napięcia na Białorusi i przypomina, że dalsze tłumienie oporu społecznego i woli zmian politycznych, będzie prowadzić do coraz głębszej izolacji tego państwa na arenie międzynarodowej.

Przedstawiciel polskiego MSZ uważa, że planowane na wrzesień spotkanie przywódców UE będzie działaniem zbyt późnym, dlatego też Polska stara się przyśpieszyć ten proces: „Jeżeli Unia Europejska chce być wiarygodna w przyszłości w tej tematyce, to nie może uciekać od faktu, że w państwie sąsiednim dochodzi do tak dramatycznych scen”.

Gość Popołudnia Wnet podkreśla, że środki dyplomatyczne dają ograniczony wpływ na władze w Mińsku, dlatego też „piłka jest po stronie Białorusi”. Tamtejsze władze powinny odbyć dialog ze społeczeństwem, a oskarżenia wobec Polski, wysuwane przez prezydenta Łukaszenkę pokazują, że jest to polityk „rozhuśtany emocjonalnie” i narusza on zbudowany już poziom zaufania pomiędzy państwami.

Na ten moment dominuje u niego (Łukaszenki-przyp. red.) myślenie tylko o utrzymaniu władzy, nie patrząc na finalny skutek sposobu, w jaki próbuje on uzasadnić swoje zwycięstwo. To jest błędna dla Białorusi polityka i będzie bardzo trudno odbudować to zaufanie, które przez kilka lat cała zachodnia Europa wraz ze Stanami Zjednoczonymi budowali (…) Wszyscy wiemy, że zaufanie wchodzi schodami, a zjeżdża windą.

Wiceminister Marcin Przydacz mówi, że opuszczenie Białorusi przez Swietlane Cichanouską jest w sposób oczywisty korzystne dla Łukaszenki i może chwilowo ostudzić nastroje społeczne. Dodaje, że przekroczenie granicy tego kraju „nie mogło odbywać się bez przyzwolenia władz w Mińsku”, dlatego też prawdopodobnie została ona celowo „wypchnięta” z Białorusi.

Z całą pewnością przekraczanie granicy białoruskiej nie mogło odbyć się bez wiedzy i przyzwolenia władz w Mińsku. Taki był cel prezydenta Łukaszenki, aby ostudzić nastroje opozycyjne, de facto eliminując i wypychając liderkę tego środowiska.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.