Anna Fotyga: bohaterstwo Ukraińców porywa i przemawia do wyobraźni

Anna Fotyga z Prezydent Republiki Chińskiej Tsai Ing-wen, 2017/ Foto. 總統府/ Flickr

Celem wolnego świata powinno być skruszenie rosyjskiej potęgi – mówi Anna Fotyga.

Eurodeputowana podkreśla, że celem „wolnego świata” powinno być „skruszenie potęgi” rosyjskiej. Wskazuje na bohaterstwo Ukrainy w jej oporze, które przemawia do wyobraźni.  Była minister spraw zagranicznych komentuje także stosunek Chin do wojny. Wyraża przekonanie, że „wolny świat wygra”.

Czytaj także:

Tomasz Wróblewski: prosto z kryzysu pandemicznego wchodzimy w głęboką stagflację. Polska jest szczególnie zagrożona

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

13. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Audycja specjalna Radia Wnet

Audycja specjalna poświęcona rosyjskiej agresji na Ukrainę. Komentarze, analizy, korespondencje i rozmowy ze świadkami wojny. Zapraszamy także na nasze media społecznościowe.

Dr hab. Michał Lubina analizuje sytuację na Dalekim Wschodzie w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę. Czy Chiny są neutralne?


Analiza sytuacji na froncie wojennym.


Rozmowa z jezuitą z Żytomierza w ramach bloku „Pomagamy Ukrainie”.


Sierhij Marczyk i korespondencja z podkijowskiego Wasilkowa.


Czy papież Franciszek powinien odwiedzić Kijów? Jaki jest stosunek Kościoła Katolickiego do rosyjskiej agresji? Ks. prof. Andrzej Zwoliński wyjaśnia.


Piotr Bobołowicz wskazuje na bieżące potrzeby uchodźców z Ukrainy. Trwa zbiórka materiałów opatrunkowych. Poszukiwane są także lokale dla osób z niepełnosprawnościami. Jeśli chcesz pomóc napisz na adres ukraina@wnet.fm.


Szefowa redakcji wschodniej Radia Wnet o funkcjonowaniu korytarzy humanitarnych na Ukrainie. Wojsko rosyjskie nie respektuje ustaleń nt. tzw. „reżimu ciszy” w tych korytarzach.


Grzegorz Marciniak o pomocy uciekinierom z Ukrainy. Wyjaśnia jak ona wygląda.


Artur Żak o uchodźcach wojennych we Lwowie. Część trafia do ośrodków dla uchodźców, inni wybierają dalszą ucieczkę, za granicę. Większość tych ostatnich wybiera Polskę.


Adam Słomski mówi o polskich ochotnikach, którzy odciążają ukraińską armię na jej zapleczu. Kierowani są oni do ośrodka szkoleniowego pod Lwowem.


Dr Sofija Butko z Charkowskiego Uniwersytetu Narodowego przedstawia sytuację w Charkowie. Ostatnia noc była spokojna. Mieszkańcy obawiają się, że jest to cisza przed burzą. Ludzie przyzwyczaili się do życia w ostrzeliwanym mieście. Uniwersytety organizują ewakuację studentów i wykładowców.


Anna Fotyga podkreśla, że celem „wolnego świata” powinno być „skruszenie potęgi” rosyjskiej. Wskazuje na bohaterstwo Ukrainy w jej oporze, które przemawia do wyobraźni.  Była minister spraw zagranicznych komentuje także stosunek Chin do wojny. Wyraża przekonanie, że „wolny świat wygra”.


Eliza Dzwonkiewicz przedstawia sytuację we Lwowie. Ludzie koczują na dworcu kolejowym. Uchodźcy znajdują schronienie tam gdzie mogą.


Jacek Markieta o wyłomach w sankcjach na Rosję. Zauważa, że banki austriackie świarczą usługi przelewów do Sakt-Petersburga. Dzięki temu Rosjanie mogą zachować płynność finansową.


Marcin Mamoń o sytuacji w Kijowie.

Sergiusz Starosielski: Noc w Kijowie minęła spokojnie. Tylko o 5 rano było słychać trochę strzałów

Sergiusz Starosielski o aktualnej sytuacji w Kijowie.

Czytaj także:

Borys Tynka: W Odessie w dalszym ciągu jest spokojne. Zawsze była strategicznym punktem

Chcesz wiedzieć więcej? wysłuchaj całej rozmowy już teraz! 

Prof. Romuald Szeremietiew: na pewno nie dojdzie do zainstalowania prokremlowskiego rządu w Kijowie

Featured Video Play Icon

Prof. Romuald Szeremietiew analizuje sytuację na Ukrainie. Zdaniem byłego wiceszefa MON Rosjanie nie mają szans na zajęcie Kijowa.

W ocenie byłego wiceszefa MON:

Czytaj także:

Borys Tynka: W Odessie w dalszym ciągu jest spokojne. Zawsze była strategicznym punktem

Jak zauważa gość Poranka Wnet agresja Putina obnażyła stan rosyjskiej armii:

Rosjanie są narodem wymierającym. W armii Putina jest wielu żołnierzy obcego pochodzenia. Jest to armia źle zrównoważona 

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz! 

Dmytro Antoniuk: zawieszenie broni nie działa

Źródło: Unian

Dmytro Antoniuk o sytuacji w poszczególnych ukraińskich miastach.

Czytaj także:

Rzecznik MSZ: Nie ma jeszcze decyzji o przekazaniu Ukrainie myśliwców. To skomplikowana sprawa

Chcesz wiedzieć więcej? wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rzecznik MSZ: Nie ma jeszcze decyzji o przekazaniu Ukrainie myśliwców. To skomplikowana sprawa

Dr Łukasz Jasina o dyplomatycznych działaniach na rzecz powstrzymania agresji rosyjskiej i o potrzebie europejskiej solidarności wobec agresji Putina.

Czytaj także:

Sierhiej Marczyk: Ukraina dostała bardzo dużo broni. Problemem jest jej dostarczenie do miejsc walki

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Borys Tynka, Dmytro Antoniuk, prof. Romuald Szeremietiew – Poranek Wnet – wydanie specjalne – 08.03.2022 r.

„Poranka Wnet” można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy.

Goście Poranka Wnet: 

Dmytro Antoniuk – korespondent  Radia Wnet z Ukrainy;

Borys Tynka – mieszkaniec Odessy;

Dr Łukasz Jasina – rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych;

Prof. Romuald Szeremietiew – były wiceminister obrony narodowej;


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk, Łukasz Jankowski

Realizator: Szymon Dąbrowski


Dmytro Antoniuk o sytuacji w poszczególnych ukraińskich miastach.


Borys Tynka o sytuacji w Odessie oraz o pomocy dla Ukrainy płynącej zza granicy rumuńskiej.


Dr Łukasz Jasina o dyplomatycznych działaniach na rzecz powstrzymania agresji rosyjskiej.


 

Paweł Bobołowicz: nie rozumiem, dlaczego jeszcze opieramy się przed przekazaniem naszych czołgów Ukraińcom

Nie rozumiem, dlaczego jeszcze opieramy się przed przekazaniem naszych czołgów Ukraińcom. Chyba nie chcemy być zmuszeni do użycia ich na własnym terytorium? – pyta Paweł Bobołowicz.

Paweł Bobołowicz podsumowuje wyprawę na Ukrainę, którą odbył z Janem Olendzkim w dniach 1-5 marca. Nasz korespondent podkreśla, że w obronie Ukrainy walczy wiele kobiet.


Jak relacjonuje, mieszkańcy napadniętego przez Federację Rosyjską są wdzięczni Polakom za wszelką pomoc.

Paweł Bobołowicz przestrzega, że bezpieczeństwo Polski jest poważnie zagrożone przez imperialną politykę Kremla. Zdaniem korespondenta Polska powinna przekazać Ukrainie swoje czołgi.

Czytaj także:

Gen. Roman Polko: powinniśmy chronić niebo Ukrainy, inaczej Putin będzie przekraczał kolejne czerwone linie

 

Ponadto, konieczne jest całkowite wyciszenie sporu politycznego w Polsce.

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rozdrażnione Niemcy i słaba, skompromitowana Rosja to mieszanka wybuchowa / Jan Bogatko, „Kurier WNET” nr 93/2022

Berlin jeszcze nie wszedł na drogę mocarstwa światowego, do czego dążył, jak zaczął schodzić ze sceny, pozostając w roli zatroskanego klienta Kremla. To jest groźniejsze od wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Jan Bogatko

Angst ma wielkie oczy

Tsunami strachu przetacza się przez Niemcy. Co będzie, jak Rosjanie zamkną kurek z gazem? Co, kto i jak nas ogrzeje? Ile będziemy płacić na stacji benzynowej? Za gaz do centralnego ogrzewania? Czy mądrze było zadzierać z „naszym rosyjskim sąsiadem”?

Pytania, wątpliwości, żale. I ulga. Wprawdzie Berlin dołączył do sankcji wobec Kremla w wyniku wejścia wojsk rosyjskich na Ukrainę, ale – na razie – nie są one dla Niemców dotkliwe (i dla Rosji też).

Niemcy mają wielki problem. Dyplomacja niemiecka zawiodła na wszystkich frontach. Rosjanie nie posłuchali swych „sąsiadów Niemców” i weszli na Ukrainę. A przecież mogli byli posłuchać prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego, który przecież precyzyjnie przewidział to w Tbilisi po napaści Rosji na Gruzję – o czym przestrzegał 12 sierpnia 2008 roku na wiecu w Tbilisi, stolicy Gruzji:

„Wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę”. Lech Kaczyński zginął w Smoleńsku, ale jego przestroga żyje własnym życiem i dzwoni nam w uszach.

Zapomniana dziś przez nas Abchazja i Osetia Południowa to taka dzisiejsza Donbaska Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa. Jaki cel będzie następny? Republika Odeska? Hitler też nie od razu zajął Czechy. Najpierw, za zgodą uzyskaną w Monachium, przyłączył do Rzeszy Sudety. Ziemie te były Czechom etnicznie obce, podobnie jak i Ługańsk, Donieck – a nawet Krym, który do holocaustu jego mieszkańców był tatarski, a nie rosyjski – Ukraińcom. Ale uratowano pokój! Na 5 minut, ale jednak! Potem powstał Protektorat Czech i Moraw. Czechosłowacja wówczas, podobnie jak Ukraina dziś, była państwem sztucznym, wielonarodowościowym, obejmującym różne obszary językowe i kulturowe Ale pacta sunt servanda i to nie agresja decydować powinna o zmianie granic. Nawet granic, w odczuciu sąsiadów, niesprawiedliwych.

„Rosja, nasz sąsiad”. W Niemczech słyszy się często takie wypowiedzi, mimo że ostatnio granicę niemiecko-rosyjską, na szczęście na krótko, ustalili Hitler ze Stalinem w 1939 roku.

W świadomości Niemców jest owo sąsiedztwo jednak mocno zakorzenione. Propagandowe kłamstwa kremlowskie są przyjmowane w społeczeństwie w zasadzie bez zastrzeżeń. „Rosjanie nigdy nie napadali na swych sąsiadów”, starała się mnie przekonać pewna nie najlepiej wykształcona dama rodem z miasta Hindenburga (Zabrza), żona prezesa jednej z wielkich niemieckich firm. Moje słowa o napaści Stalina na Polskę, Litwę, Estonię i Finlandię przyjęła z niedowierzaniem.

„Dlaczego Polacy nie lubią Rosji?”, zapytał mnie z kolei pewien lekarz (notabene po studiach w Leningradzie). Otworzył usta ze zdziwienia, kiedy wskazałem zaledwie na pakt Ribbentrop-Mołotow i Katyń.

Są też od tego wyjątki, na szczęście. Po tragedii w Smoleńsku, gdzie w wyniku katastrofy rządowego samolotu zginął prezydent Polski Lech Kaczyński i liczni przedstawiciele polskiej elity, żona ambasadora Niemiec w jednym z europejskich państw w rozmowie ze mną powiedziała bez ogródek: „wiadomo, że to był zamach”. Czy może teraz, kiedy wydaje się, że Zachód przeciera oczy, prawda o Smoleńsku wyjdzie wreszcie na jaw? Może w końcu dowiemy się, dlaczego premier Tusk oddał wbrew normom międzynarodowym i zdrowemu rozsądkowi śledztwo w sprawie największej polskiej tragedii narodowej w ręce Putina?

Wrócę na chwilę do umowy Hitler-Stalin w sprawie rozbioru Polski. Jestem w posiadaniu niezwykle rzadkiej mapy delimitującej linię demarkacyjną w Polsce z dnia 22 września 1939 roku (to znaczy na tydzień przed kapitulacją Warszawy!). Linia ma miała być przyszłą granicą niemiecko-sowiecką. Jej przebieg został zmieniony na życzenie Kremla nieco później, a jedynym powodem tej zmiany był zapewne lęk Moskwy przed tak wielką liczbą Polaków na przyszłym terytorium nowej Rosji. Wszak dopiero tak niedawno uporali się oni z polskimi mieszkańcami Dzierżyńska i Marchlewska!

Nowa „granica przyjaźni” między Rzeszą a Sowietami miała przebiegać następująco: od terytorium Prus Wschodnich przez środek rzek Pisa i Narew do ujścia w Wiśle (zostawiając Kolno po stronie białoruskiej, a także Radzymin i Warszawę-Pragę) a dalej Wisłą i Sanem do granicy z Węgrami, zostawiając Lublin po ukraińskiej stronie.

Rosjanie, obawiając się widocznie braku możliwości transportowych aż tylu Polaków na Syberię, chyba po raz pierwszy w dziejach zrezygnowali (chwilowo) z przydzielonych im terytoriów podbitego państwa, by w 1945 roku poddać je całe swej dominacji, z zachodnią granicą – według celów carskiego ministra Sazonowa z I wojny światowej – na Odrze i Nysie.

Ale revenons à nos moutons, jak mawiają Francuzi. Sytuacja ukraińsko-rosyjska jest coraz bardziej napięta, Kijów wprowadza właśnie stan wyjątkowy. W tej sytuacji Niemcy stawiają pytanie, czy teraz, w środku zimy, Rosjanie aby nie zakręcą kurka z gazem? Konsekwencje tego byłyby dla Niemiec bardzo bolesne, piszą tutejsze gazety. Niemcy, jak widać, wystraszyły się własnej odwagi. Tym przejawem odwagi było wstrzymanie przez lewicowy rząd w Berlinie certyfikacji i dopuszczenia do eksploatacji kontrowersyjnej bałtyckiej rury Nordstream 2. Czy teraz Putin w odwecie nie zredukuje dostaw gazu do Niemiec lub nawet zamknie je do całej Europy Zachodniej? Niemcy się boją. Po tym, jak zdemontowały własne źródła energii, niemal całkowicie rezygnując z węgla oraz z energii atomowej, wbrew apelom ze strony Polski Niemcy zdały się na łaskę i niełaskę Rosji i znalazły się z własnej winy w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Bez rosyjskiego gazu stoi niemiecki przemysł i wygasają domowe ogniska. 20 milionów niemieckich gospodarstw domowych ogrzewa gaz, 10 procent energii elektrycznej wytwarza się z gazu. Także bez bałtyckiej rury Nordstream 2 Rosja jest zdecydowanie najważniejszym dostawcą gazu do Niemiec.

55 procent importowanego w 2021 roku przez Niemcy gazu ziemnego pochodziło z Rosji. Tylko 30 procent z Norwegii i 13 procent z Holandii. I to mimo ograniczeń w dostawach z Rosji w ubiegłym roku! W 2021 roku rosyjski państwowy monopolista Gazprom dostarczył o mniej więcej 30 procent mniej gazu niż poprzednich latach.

Gdyby Niemcy mogły kupić tyle gazu, ile chciały, to paradoksalnie zależność od Rosji byłaby jeszcze wyższa. Nie oznacza to jednak, że Niemcy mogłyby w Norwegii kupić więcej gazu w obliczu zmniejszonych dostaw z Rosji. Więcej gazu w Norwegii po prostu nie ma!

Zasoby gazu w Niemczech i innych państwach europejskich kurczą się już od miesięcy. Jak wynika z danych europejskiego zrzeszenia gazownictwa GIE (Gas Infrastructure Europe), niemieckie magazyny wypełnione są poniżej jednej trzeciej. Wynika to po części z faktu, że magazyn centralny wypełniony był tylko w 70 procentach. Zazwyczaj Rosja oferowała dodatkowo i pozaumownie gaz na wolnym rynku, ale tym razem zrezygnowała ze sprzedaży gazu na światowej giełdzie. Rząd Niemiec jest wprawdzie zaniepokojony sytuacją, ale nie obawia się krachu na gazowym rynku. Minister gospodarki w Berlinie, Robert Habeck, zapewniał niedawno, że Niemcy są bezpieczne, jeśli chodzi o zaopatrzenie w gaz. Nawet gdyby Rosja miała całkowicie wstrzymać dostawy gazu ziemnego, to rząd w Berlinie jest przekonany o tym, że zasoby wystarczą do końca sezonu grzewczego. Tak utrzymuje magazyn „Der Spiegel”. Ale co będzie, jak bociany opóźnią przylot?

Na dłuższą metę gaz jako surowiec energetyczny miały w Niemczech zastąpić energie odnawialne. Ale tymczasem okazuje się, że mimo szczodrych finansowych bodźców ani od lat wspierane przez Zielonych wiatraki, ani też elektrownie słoneczne jeszcze przez wiele lat nie zapewnią wystarczającego zaopatrzenia energetycznego, zwłaszcza w obliczu rezygnacji z węgla.

Na krótszą z kolei metę może dopomóc gaz ciekły (LNG), ale ten transportują statki. Tymczasem Niemcy… nie mają odpowiednich dla nich terminali – te są natomiast w Belgii, w Holandii i w Polsce (na wyspie Wolin). O polskim terminalu raczej się nie informuje niemieckiej opinii publicznej, bo byłoby to przyznanie się do kolejnej strategicznej klęski. USA mogłyby dostarczyć gaz, ale dokąd? Na domiar złego gaz płynny cieszy się wzmożonym popytem na całym świecie, a zatem drożeje. Shell, gigant na rynku gazu płynnego, przestrzega przed redukcją dostaw gazu płynnego w najbliższych latach, także z uwagi na zawarcie przez komunistyczne Chiny wieloletnich umów na gigantyczne dostawy tegoż surowca.

Na to wygląda, że Niemcy wyszły na przyjaźni z Putinem jak Himilsbach na angielskim.

Nie ma się co łudzić, że Berlin będzie skłonny do wzięcia udziału w dalszych sankcjach wobec Rosji (wielu ekspertów i tak uważa je tylko za listek figowy, bo przecież Moskwa się z nimi liczyła). Na to Berlin jest za słaby. Jeszcze nie wszedł na drogę mocarstwa światowego, do czego dążył (stale podnoszone żądanie stałego miejsca dla Niemiec w Radzie bezpieczeństwa ONZ), jak już zaczął schodzić ze sceny, pozostając w roli zatroskanego klienta Kremla. I to jest groźniejsze od wojny rosyjsko-ukraińskiej.

W każdym razie dla Polski nie jest to dobra wróżba. Rozdrażnione Niemcy i słaba, skompromitowana Rosja to mieszanka wybuchowa. Dla Europy i dla świata.

Felieton Jana Bogatki pt. „Angst ma wielkie oczy” znajduje się na s. 3 „Wolna Europa” marcowego „Kuriera WNET” nr 92/2022.

Aktualne komentarze Jana Bogatki do bieżących wydarzeń – co środa w Poranku WNET na wnet.fm.

 


  • Marcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Jana Bogatki pt. „Angst ma wielkie oczy” na s. 3 „Wolna Europa” marcowego „Kuriera WNET” nr 92/2022

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

8. dzień wojny ukraińsko-rosyjskiej. Audycja specjalna Radia Wnet

Manifestacja poparcia dla Ukrainy na Downing Street | Fot. Autor: Marcin Libera

Audycja specjalna poświęcona rosyjskiej agresji na Ukrainę. Komentarze, analizy, korespondencje i rozmowy ze świadkami wojny.

Ryszard Czarnecki, eurodeputowany PiS o polskiej pomocy dla Ukrainy i Ukraińców. Jak zauważa Polska jest liderem w tym zakresie.


Maria Przełomiec. Dziennikarka omawia rosyjską propagandę i apeluje o utrzymanie na antenie TVP Studia Wschód.


Rozmowa z salezjaninem z Krakowa, który udał się na Ukrainę by pomagać ludziom pokrzywdzonym przez wojnę.


Krótka wypowiedź prof. Gabriela Garstki na temat wojny na Ukrainie.


Komentarz eksperta dotyczący sytuacji na froncie wojny wywołanej przez Federację Rosyjską. Prof. Piotr Grochmalski wskazuje, że kluczowe dla Rosjan jest zdobycie Kijowa. Ich działania przebiegają bardzo powoli, wykorzystali już ogromną część swojego potencjału.


Rozmowa z Piotrem Mateuszem Bobołowiczem i uczestniczką akcji pomocowej Radia Wnet dla Ukrainy.


Relacja dr Beaty Górki-Winter z granicy polsko-ukraińskiej.


Rozmowa z Białorusinem mieszkającym w Polsce, który deklaruje, że naród białoruski jest solidarny z Ukrainą.


Rozmowa z prof. Sofiją Butko nt. sytuacji w Charkowie.


Funkcjonariusz Straży Granicznej ppor. Piotr Zakielarz o sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej.


Paweł Rakowski o pomocy Bliskiego Wschodu dla Ukrainy


Sergiusz Starosielski z korespondencją z okolic Kijowa


dr Bogdana Honczarenko z korespondencją z Kijowa