Poseł PiS: Na procederze dzikiej reprywatyzacji najwięcej zarobiły elity prawnicze oraz wpływowi politycy m.in. z PO

Każdy dzień zwłoki w pracach Komisji daje szanse przestępcom na zacieranie śladów – powiedział w „Popołudniu Wnet” doktor Jan Mosiński, członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie.

W poniedziałek 29 maja odbyło się pierwsze posiedzenie komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie, które upłynęło na zapoznaniu się jej członków z zasadami współpracy z departamentem prawa administracyjnego MS, który będzie administracyjnie obsługiwał komisję, a także z procedurami obowiązującymi członków wynikającymi z ustawy oraz regulaminu Komisji.

[related id=21668]

W Radiu Wnet o pierwszym posiedzeniu oraz planach działania Komisji opowiadał Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości: – Komisja Weryfikacyjna nie jest jeszcze w pełni skompletowana, dlatego nie mogliśmy pracować w oparciu o ustawę, która mówi, że Komisja musi mieć równo ośmiu członków.

Niezależnie od tego Komisja odbyła już pierwsze posiedzenie, podczas którego wstępnie szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, w którym kierunku pójdą nasze prace, czy zaczniemy badanie decyzji od tych nieruchomości, które są obarczone daleko idącym podejrzeniem, że proces reprywatyzacyjny został dokonany z naruszaniem prawa, czy też zaczniemy od tych przypadków, gdzie doszło do największej krzywdy ludzkiej.

Poseł PiS wskazał na dwuznacznie zachowanie Nowoczesnej, która na członka komisji zgłosiła polityka, którego rodzina ubiega się o zwrot nieruchomości w stolicy: – Można zapytać, czy działania Nowoczesnej nie były spowodowane tym, aby opóźnić rozpoczęcie prac komisji. Każdy dzień jest cenny dla komisji, bo daje możliwość tym wszystkim złodziejom, którzy dorobili się na reprywatyzacji, do czyszczenia sobie przedpola.

W ubiegłym tygodniu Sejm wybrał siedmiu członków komisji weryfikacyjnej zgłoszonych przez kluby: PiS, PO, Kukiz’15 i PSL. Potrzebnej większości nie uzyskał kandydat Nowoczesnej poseł Jerzy Meysztowicz, któremu sejmowa komisja odmówiła pozytywnej rekomendacji, gdy się okazało, że członek jego rodziny ubiega się o zwrot nieruchomości w stolicy. Procedura wyboru na wakat w komisji będzie powtórzona.

Nowoczesna zaproponowała teraz kandydaturę Pawła Rabieja, o czym poinformowała Katarzyna Lubnauer na wtorkowej konferencji prasowej, na której powiedziała także, że Nowoczesna chce mieć swojego przedstawiciela w komisji ds. reprywatyzacji z jednego powodu – uważa, że wprawdzie jest to ciało, co do którego jest dużo wątpliwości co do jego konstytucyjności, ale równocześnie, dopóki nie ma orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, trzeba wychodzić z założenia, że ta komisja po prostu funkcjonuje.

Jan Mosiński mówił również o prawnych możliwościach działania komisji weryfikacyjnej: – Podczas najbliższych posiedzeń przyjmiemy sposób działania, na którym będziemy procedować. Jedno jest pewne, w przypadku dzikiej reprywatyzacji, prokuratura może skazać przestępców, ale nie ma mocy, aby zmienić decyzje administracyjne o przyznaniu danej nieruchomości. Ale tutaj właśnie Komisja będzie miała moc sprawczą, aby zmieniać decyzje administracyjne w przypadku nieprawnie przejętych nieruchomości.

– Jeśli odzyskanie nieruchomości nie będzie możliwe, komisja będzie się starać odebrać pieniądze osobom, które nielegalnie przejęły nieruchomość. –  Odzyskamy te pieniądze – zapewnił.

– Mamy świadomość, że głównymi środowiskami, które zarobiły na tej reprywatyzacji, są elity prawnicze z najważniejszymi adwokatami warszawskimi na czele oraz wpływowe środowiska polityczne, gdzie prym wiedzie Platforma Obywatelska, ale zarobił również świat przestępczy – zaznaczył polityk PiS.

ŁAJ

Lisiecki: Sprawa Brzeskiej pokazała, że przeciwnik jest w stanie zrobić bardzo dużo, by ukryć swoje postępowanie(VIDEO)

Zastanawiam się nad prośbą o ochronę dla moich najbliższych – powiedział w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim Paweł Lisiecki – poseł PiS, członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji.

 

Wczoraj odbyło się pierwsze posiedzenie komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. Pojawiło się zasadne pytanie, od których nieruchomości komisja powinna zacząć działania:

– Musimy ustalić, jaki przyjmiemy harmonogram sprawdzania tych nieruchomości. Jedni członkowie chcą, aby decydującym kryterium była ich wartość, a inni, aby był to czas – to znaczy czas, który pozostał do momentu, kiedy te nieruchomości utracimy – istnieje zagrożenie, że część z tych nieruchomości zostanie kupionych – w dobrej wierze, ale wtedy nie będzie można ich już odzyskać.

System, w jakim reprywatyzacja została przeprowadzona, powinien się ujawnić podczas badania spraw poszczególnych kamienic.

Gość Radia Wnet powiedział, że komisja ma możliwości śledcze, może prosić o odpowiednie dokumenty, ale część spraw nie może zostać ujawniona medialnie. Wynika to z toczącego się postępowania prokuratorskiego względem niektórych spraw reprywatyzacyjnych.

Gość Poranka Wnet został zapytany, czy komisja posiada narzędzia oraz pieniądze na ochronę i zabezpieczenie się przed ewentualnymi działaniami „mafii reprywatyzacyjnej”:

– Posiadamy odpowiednie narzędzia, są środki finansowe na opłacenie ekspertów oraz osób, które będą obsługiwały komisję. Nie należy lekceważyć przeciwnika; sprawa Jolanty Brzeskiej pokazała, że jest on w stanie zrobić bardzo dużo, aby ukryć swoje postępowanie, łącznie z morderstwem.

Michał Karnowski powiedział, że reprywatyzacja to był „złoty” układ dla elit. Pozwalano na trwanie tego procederu, ponieważ establishment III RP uznał, że można bardzo dobrze na nim zarobić.

Paweł Lisiecki dodał, że beneficjentami tego procederu było wiele osób. Część ludzi zgłaszała nieprawidłowości do prokuratury. Przed sądem te osoby były bezradne, ponieważ uznawano, że prawo nie jest naruszane.

Poseł PiS powiedział, że jeżeli komisja uzna, że dana nieruchomość była przekazana w sposób niezgodny z prawem, a osoba, która ją kupiła, brała udział w przestępstwie, wtedy komisja zażąda zwrotu.

Na zakończenie rozmowy Paweł Lisiecki powiedział o konsekwencjach, jakie powinny zostać wyciągnięte wobec prawników, którzy brali udział w reprywatyzacji.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

Obejrzyj również wywiad na YouTube Radia Wnet!

 

Beata Szydło: Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki został szefem komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji

Przywrócenie ludziom wiary w sprawiedliwość i państwo – to zadania, jakie wg pani premier czekają komisję. Patryk Jaki chce zająć się się konkretnymi nieruchomościami i zaprasza do składania wniosków.

„Pan wiceminister Patryk Jaki, na wniosek pana ministra Zbigniewa Ziobry, został przedstawiony mi jako kandydat na przewodniczącego komisji weryfikacyjnej. Podjęłam decyzję o powołaniu go na tę funkcję” – powiedziała premier. Wręczając nominację, życzyła mu „powodzenia, sukcesów i determinacji”.

Patryk Jaki zachęca do składania wniosków. Planuje, że komisja zajmie się konkretnymi nieruchomościami i każdego miesiąca będzie badać kolejną sprawę.

„Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby pokazać, że podjęliśmy państwo z kolan i państwo potrafi wygrać z zorganizowaną grupą przestępczą, z mafią reprywatyzacyjną” – powiedział szef komisji.

W ubiegły piątek weszła w życie ustawa powołująca komisję, która ma zbadać zgodność z prawem decyzji administracyjnych ws. reprywatyzacji stołecznych nieruchomości; jej prace mają być jawne.

[related id=”6012″]

Szefowa rządu oceniła, że przed Jakim stoi niełatwe zadanie: przywrócić ludziom sprawiedliwość i wiarę w państwo polskie. „Zaczynamy żmudną pracę, która ma naprawić krzywdę tysięcy ludzi” – podkreśliła.

„Przez wiele lat pod okiem ważnych instytucji państwowych, pod okiem ważnych urzędników toczył się niebywały proceder okradania ludzi z ich własności, z ich mienia. Ludzie tracili przez dziką prywatyzację swoje majątki, mieszkania, to wszystko, co zdobyli ciężką pracą przez całe swoje życie. I tej niesprawiedliwości trzeba powiedzieć dość, trzeba zatrzymać to, co krzywdzi ludzi” – oświadczyła szefowa rządu.

Beata Szydło podkreśliła, że wierzy, że wiceminister Patryk Jaki sprosta temu wyzwaniu. Nawiązując do obietnic z kampanii wyborczej w 2015 r., premier zapewniła, że rząd przywraca państwo obywatelom. Dodała, że ci, którzy są uczciwi, „muszą wiedzieć, że państwo będzie stało po ich stronie”, a nieuczciwi „muszą wiedzieć, że państwo zawsze będzie surowo dążyło do tego, ażeby ponieśli odpowiedzialność za swoje czyny”.

Zbigniew Ziobro poinformował dziś, że  siedem osób, w tym trzech adwokatów, zostało zatrzymanych przez CBA w związku z procesem przejmowania i wyłudzania nieruchomości. Dodał, że jednym z zatrzymanych jest „bardzo znany adwokat”. Ujawnił, że trwają przeszukania, a straty są szacowane co najmniej na 50 mln zł. Po konferencji premier Szydło i ministra Ziobry Prokuratura Krajowa podała, że zatrzymanych jest osiem osób: warszawski adwokat Andrzej M., dwoje adwokatów występujących jako kuratorzy spadkobierców nieruchomości – Grażyna K.-B. i Tomasz Ż., ojciec i syn zajmujący się skupowaniem roszczeń i praw do stołecznych nieruchomości – Maciej M. i Maksymilian M., dwóch rzeczoznawców majątkowych wpisanych na sądową listę biegłych – Michał Sz. i Jacek R. oraz Andrzej K.

Według Ziobry w tle tych zatrzymań „jest wątek sądowy, polegający na ustanawianiu przez sąd kuratorów” w ramach reprywatyzacji – i ta kwestia jego zdaniem zadaje kłam publicznym twierdzeniom stowarzyszeń sędziowskich, że w sprawie reprywatyzacji sądy działają tak jak należy. Ziobro uznał, że ta sprawa to kolejny argument za potrzebą reformy sądownictwa.

[related id=”2007″ side=”left”]

Powołanie komisji to pokłosie afery reprywatyzacyjnej w stolicy, która stała się głośna latem 2016 r. po ujawnieniu przez „Gazetę Wyborczą” szczegółów sprawy wartej ok. 160 mln zł działki przy Pałacu Kultury i Nauki, pod dawnym adresem Chmielna 70. Na mocy decyzji Ratusza z 2012 r. została ona przejęta przez trzy osoby, które nabyły roszczenia od spadkobierców – mimo że odszkodowanie za nią dostał wcześniej jej ostatni przedwojenny właściciel, obywatel Danii. Prokuratorskie zarzuty mają już osoby zaangażowane w zwrot działki, m.in. b. urzędnik Ratusza Jakub R. i znany adwokat Robert N.

Komisja będzie mogła np. utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną (uznać słuszność zwrotu nieruchomości) albo uchylić ją i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać bezprawnie pozyskaną nieruchomość. Będzie też mogła uchylić decyzję reprywatyzacyjną i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który ją wydał, wraz z wiążącymi wskazaniami co do dalszego postępowania. Może też stwierdzić wydanie decyzji reprywatyzacyjnej z naruszeniem prawa, jeśli wywołała nieodwracalne skutki prawne. W takiej sytuacji komisja będzie mogła nałożyć na osobę, która skorzystała na wydaniu decyzji reprywatyzacyjnej, obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia w wysokości odpowiadającej wartości bezprawnie przejętej nieruchomości.

Komisja może wstrzymywać postępowania innych organów, np. sądów, oraz wpisywać w księgach wieczystych ostrzeżenia o toczącym się postępowaniu. Może też przyznawać od miasta Warszawy odszkodowania lub zadośćuczynienia lokatorom, jeśli nieprawidłowości reprywatyzacyjne spowodowały pogorszenie ich sytuacji materialnej. Od decyzji komisji przysługuje skarga do sądu administracyjnego.

Jak powiedział niedawno wiceminister Jaki, komisja mogłaby zacząć działać pod koniec maja. Jej ośmiu członków powołuje i odwołuje Sejm, a przewodniczącego – premier. Każdy klub opozycyjny ma mieć w komisji po jednym przedstawicielu – zapowiadali wcześniej przedstawiciele rządu.

Opozycja podkreślała, że komisja będzie wkraczała w kompetencje władzy sądowniczej, ale nie będzie niezawisła jako swoisty „trybunał ludowy”. Przedstawiciele rządu mówili o przywróceniu elementarnego poczucia sprawiedliwości i naprawieniu krzywd.

PAP/JN

Jan Śpiewak: Po decyzji sądu o zatrzymaniu Jakuba R. Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna podać się do dymisji

– Pogrzebana jest jakaś platforma zarządzania cała aglomeracją, ale nie w ten sposób żeby zamieniać całą aglomerację w jedno miasto – powiedział w Południu Wnet Jan Śpiewak radny m. st. Warszawy

W Południu Wnet do planów stworzenia z Warszawy oraz przyległych 33 gmin jednej metropolii, z jednym prezydentem, przedstawionych przez Prawo i Sprawiedliwość odniósł się Jan Śpiewak rady dzielnicy śródmieście ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze

Powód jest polityczny. Chodzi o to żeby PiS zwiększyło swoje szanse na wygranie wyborów samorządowych w Warszawie – podkreślił Jan Śpiewak dodając jednocześnie, że – ta ustawa ma również dobre strony bo potrzebne jest ciało, które będzie zarządzało cała aglomeracją, bo Warszawa nie kończy się na rogatkach.

Zdaniem gościa Południa Wnet element koordynacji w projektowaniu rozwoju Warszawy i gmin ościennych jest niezbędny dla prawidłowego rozwoju całej aglomeracji – Mamy sytuacje, że gminy ościenne zamieniają grunty rolne na tereny budowlane, gdzie powstają osiedla w zupełnie niekontrolowany sposób, gdzie nie ma komunikacji, nie ma szkół, nie ma często nawet kanalizacji. Ci mieszkańcy są w całości uzależnieni od Warszawy. To jest patologia życia samorządowego, gdzie każda gmina prowadzi własną politykę rozwojową – podkreślił Jan Śpiewak.

Projekt PiS zakłada, że miasto stołeczne Warszawa przyjmie charakter jednostki samorządu terytorialnego o charakterze metropolitalnym. Jego zasięg obejmie 33 gminy, w tym gminę Warszawa oraz gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.

Projekt zakłada, że miasto stołeczne Warszawa przejmie od obecnego m.st. Warszawy zadania wynikające ze stołecznego charakteru miasta, podaje Polska Agencja Prasowa.

Projekt ustawy metropolitalnej przedstawiony przez PiS zakłada, że Warszawie przysługiwać będzie uprawnienie stanowienia aktów prawa miejscowego takich jak statut m.st. Warszawy. Statut ma opisywać sprawy wewnętrznego ustroju oraz organizacji i trybu pracy organów m.st. Warszawy.

Leader stowarzyszenia Miasto Jest Nasze odniósł się również do zatrzymań i decyzji sądu o nałożeniu aresztu tymczasowego na osoby zamieszane w proceder tzw. „dzikiej reprywatyzacji” na terenie Warszawy – Jeśli sąd przychyli się do wniosku o areszt to znaczy, że prokuratura dysponuje bardzo twardymi dowodami, które wskazują na korupcję i działania grupy przestępczej. (…) Decyzję, które dotyczyły losu mieszkańców Warszawy wszy, właśnie wydawał Jakub R. To była jedna osoba upoważniona przez Prezydent Warszawy do zwracania nieruchomości. Hanna Gronkiewicz-Walt powinna podać się do dymisji.

ŁAJ/PAP

Radny Hejka: Hanna Gronkiewicz-Waltz w ogóle nie nadzorowała warszawskiej reprywatyzacji. Dlatego nazywamy ją bandycką

– Powiedzmy wprost ludzie z PO w udziale z establishmentu prawniczego, sędziowie i notariusze kolokwialnie ukradli nam pół miasta – mówił w przenośni Oskar Hejka, radny m.st. Warszawa, w Poranku Wnet.

Przynależący do Prawa i Sprawiedliwości Oskar Hejka stwierdził w wywiadzie dla Radia Wnet wprost, że za aferę reprywatyzacyjną odpowiedzialna jest Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz jej administracja.

– Jeżeli ktoś rządzi w Warszawie od jedenastu lat — i to za kadencji pani prezydent wydarzyły się te wszystkie największe afery reprywatyzacyjne — to oznacza, że Hanna Gronkiewicz-Waltz w ogóle nie nadzorowała warszawskiej reprywatyzacji. Dlatego nazywamy ją bandycką reprywatyzacją – powiedział Hejka.

Radny m.st. Warszawy dodał przy tym, że w sprawie ujawnionej w 2016 roku afery winny jest również stołeczny establishment prawniczy. Ten natomiast miałby być wyspecjalizowany w przejmowaniu kamienic z rąk właścicieli nieruchomości: – W Warszawie jest paręnaście kancelarii, które wyspecjalizowały się w wyłącznie w tym zakresie. Oprócz tego w stolicy działają grupy ludzi, którzy nie są prawnikami, ale bardzo dobrze opracowali system wyłudzeń warszawskich kamienic – podkreślił.

Oskar Hejka w Poranku Wnet mówił również o tzw. „Białej księdze” przygotowanej przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy po wybuchu afery reprywatyzacyjnej oraz skomentował działania wiceprezydenta miasta Witolda Pahla.

 

K.T.

Piotr Andrzejewski na temat afery reprywatyzacyjnej: Przy usuwaniu skutków musi towarzyszyć respektowanie osób trzecich

– Usuwaniu skutków prawnych decyzji ws. afery reprywatyzacyjnej […] musi towarzyszyć respektowanie praw osób trzecich – powiedział w Południu Wnet Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu.

 

Osoby trzecie, które pozyskały wcześniej mienia bądź dane nieruchomości w dobrej wierze, powinny być zabezpieczone prawno-finansowo – do takiego wniosku doszedł podczas wywiadu w Radiu Wnet Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu.

Stwierdził przy tym, że sytuacja osób trzecich w aferze reprywatyzacyjnej jest jednym z problemów w projekcie Ministerstwa Sprawiedliwości. Plan dotyczy rozwiązania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych w sprawie warszawskich nieruchomości wydanych z naruszaniem prawa.

– Temu powinno towarzyszyć wznowienie tych wszystkich postępowań, które będą przywracane w tym trybie nadzwyczajnym. Temu musi jednocześnie towarzyszyć rozwiązanie zapewnienia respektowania praw osób trzecich, które […] w dobrej wierze nabyły mieszkanie – mówił.

Piotr Andrzejewski mówił również o historii afery reprywatyzacyjnej i projekcie Trybunału Stanu dotyczącemu usunięciu prawnych szkód przestępstw nieruchomościowych: – Mamy już tekst ramowy. Być może posłowie czy senatorowie zechcą wnieść go, jako projekt poselski czy senatorski. Taka jest nasza oferta. My jesteśmy gotowi i czekamy – powiedział w wywiadzie dla Radia Wnet.

 

K.T.