Wieloletni oficer wywiadu skazany za molestowanie seksualne. Jak doszło do tego skandalu? – wyjaśnia Piotr Woyciechowski

Więzienie/Foto. TryJimmy/ Pixabay

Paweł Woźniak w czasie tego procederu nie był już w służbach, był na emeryturze, ale takie skłonności nie rodzą się w wieku dojrzałym, tylko znacznie wcześniej – zauważa ekspert ds. służb specjalnych

Ten były funkcjonariusz, tak jak mówię, wieloletni zastępca szefa Agencji Wywiadu, a wcześniej przez trzy lata był zastępcą szefa Służby Wywiadu Wojskowego. Był poddawany tej certyfikacji. No i pytanie z jakimś skutkiem. Czy rzeczywiście jest tak, że potrafił oszukać? Czy może było tak, że jakieś ślady tych zaburzeń zostały wykryte, a jeżeli tak coś się z tym stało?

komentuje Piotr Woyciechowski w rozmowie z Łukaszem Jankowskim. Jak podkreśla, mężczyzna był protegowanym gen. Macieja Huni, b. szefa Agencji Wywiadu (2011-2015), a czynów, za które został skazany w 2022 r., dopuszczał się od 2017 r. . Ekspert zwraca uwagę, że  utrzymywanie w służbach spechalnych człowieka o takich skłonnościach, radykalnie zwiększa ryzyko szantażu i zwerbowania.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prokuratura Krajowa chce ścigać Prezesa TK Bogdana Święczkowskiego za naruszenie tajemnicy obrończej Romana Giertycha

Partia Reform bliska uzyskania większości w brytyjskim parlamencie – rośnie sondażowe poparcie dla partii Farage’a

Nigel Farage / Fot. Nigel Farage, Wikimedia Commons (CC BY-SA 2.0)

Czy imigranci, w tym przedstawiciele Polonii, powinni się obawiać skutków ewentualnego dojścia do władzy inicjatora Brexitu? Komentarz wiceburmistrza Hatfield Michała Siewniaka.

w żaden sposób nie jest pokazywany właśnie ten pozytywny aspekt imigracji i tego, co my wnosimy, nie tylko w kontekście gospodarczym, ale też kulturowym. Także tych przykładów znowu mogę podać wiele. Nawet wczorajsza msza polsko-angielska, to jest ewenement też polsko-angielska msza, cała parafia wspólnie razem właśnie taka. Lubię o tym mówić. Jedność w różnorodności. Naprawdę to są piękne momenty, które pokazują, że Polacy nie tylko tyle, że pracują i tutaj mają olbrzymi wkład do brytyjskiej gospodarki, ale też naprawdę potrafią się jednoczyć i potrafią też jednoczyć innych

mówi Michał Siewniak w rozmowie z Izą Smolarek i Alexem Sławińskim. Apeluje, by migrantów z Europy Środkowej i Wschodniej nie porównywać do tych krajów arabskich i Afryki, mających problemy z adaptacją i przestrzeganiem prawa i ogólnie przyjętych reguł życia społecznego. Gość „Studia Londyn” z dużymi nadziejami wypowiada się na temat zapowiadanych inicjatyw prezydenta Karola Nawrockiego w obszarze współpracy władz RP z Polakami mieszkającymi za granicą.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Trump pomaga Milei uzdrowić gospodarkę

Prokuratura Krajowa chce ścigać Prezesa TK Bogdana Święczkowskiego za naruszenie tajemnicy obrończej Romana Giertycha

Anna Adamiak i Przemysław Nowak/ fot. Jakub Pilarek

Na konferencji Prokuratury Krajowej poinformowano o decyzji Prokuratora Generalnego Waldemara Żurka w zakresie skierowania wniosków o uchylenie immunitetu Prezesa TK, I Prezes SN i prokuratora PK.

We wtorek rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego Anna Adamiak oraz rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinforowali media o skierowaniu przez Prokuratora Generalnego Waldemara Żurka trzech wniosków o uchylenie immunitetów funkcjonariuszom publicznym. Do Trybunału Konstytucyjnego skierowany został wniosek o zezwolenie na ściganie Prezesa TK Bogdana Święczkowskiego, natomiast do Sądu Najwyższego na ścigania I Prezes SN Małgorzaty Manowskiej i prokuratora Prokuratury Krajowej Pawła Wilkoszewskiego.

Materiały ze sprawy Polnordu

W przypadku Bogdana Święczkowskiego i Pawła Wilkoszewskiego chodzi o ich działania, które podejmowali w sprawie karnej, która dotyczyła podejrzania przestępstw w spółce Polnord. Święczkowski pełnił wówczas funkcję Prokuratora Krajowego i zatwierdzał wnioski szefów służb specjalnych o stosowanie kontroli operacyjenej, w tym kontroli tzw. Pegasusem.

W ocenie prokuratora zespołu śledczego nr 3 Prokuratury Krajowej, zgromadzony dotychczas materiał dowodowy stwarza dostatecznie uzasadnione podejrzenie, że pan Bogdan Święczkowski, będąc funkcjonariuszem publicznym, wykonując obowiązki Prokuratora Krajowego, to miało miejsce od czerwca 2020 roku do lipca 2021 roku, kierując wykonaniem czynu zabronionego przez prokuratora Pawła Wilkoszewskiego, przekroczył swoje uprawnienia określone zarówno w ustawie o prokuraturze – mowa tu o artykule 57 ust. 2 tego aktu normatywnego – jak również paragrafu drugiego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 2017 roku o sposobie realizacji czynności prokuratora w ramach kontroli nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi

– powiedziała prok. Anna Adamiak.

Rzeczniczka rozwinięła, że wg Zespołu Śledczego nr 3 ówczesny Prokurator Krajowy polecił bez wymaganego upoważnienia prokuratorowi Pawłowi Wilkoszewskiemu, który był w tym czasie delegowany do Prokuratury Krajowej, przeprowadzenie kontroli nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi, które były prowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne wobec Romana Giertycha, wykonującego zawód adwokata.

Sam fakt zlecenia takiej kontroli oczywiście bez upoważnienia stanowiło już naruszenie prawa, ale właściwie istotą przekroczenia uprawnień przez Bogdana Święczkowskiego, wydającego to polecenie było to, iż miał świadomość, że w materiałach tych, które uprzednio pozyskał z Centralnego Biura Antykorupcyjnego, część tych materiałów obejmowało informacje dotyczące tajemnicy obrończej i adwokackiej, a więc informacji objętych bezwzględnym i względnym zakazem dowodowym

– stwierdziła Adamiak.

Rzeczniczka podkreśliła, że prowadzona kontrola operacyjna nie była zgodna z celami i zakresem, jaki jest przewidziany przepisami prawa dla tego rodzaju kontroli.

Praktycznie ta kontrola, czyli zapoznanie się z materiałami i ich analiza, była w kierunku pozyskania informacji o życiu osobistym i zawodowym pana Romana Giertycha, wykonującego zawód adwokata, a także prowadzonej przez niego działalności politycznej

– dodała prokuratorka.

„Święta” tajemnica obrończa

Kolejny zarzut, o którym wspomniała Anna Adamiak, a który prokuratura chce postawić Bogdanowi Święczkowskiemu, dotyczy sporządzenia kopii materiałów z czynności operacyjno-rozpoznawczych, które miały zawierać tajemnicę obrończą i adwokacką.

Takie uprawnienie posiada tylko tak zwany szef służb lub komendant główny policji, po uprzednim uzyskaniu zgody przez ministra właściwego do koordynowania działalności służb specjalnych

– wyjaśniła Anna Adamiak.

Według prokuratury działania obu prokuratorów miało też naruszać art. 7 Konstytucji RP, zgodnie z którym funkcjonariusze publiczni muszą działać zgodnie z prawem i w jego granicach.

Niemal bliźniaczy wniosek ws. Małgorzaty Manowskiej

Z kolei prokurator Przemysław Nowak wyjaśnił, że wniosek dotyczący immunitetu Małgorzaty Manowskiej skierowany został w związku z jej działaniem podczas kolegium Sądu Najwyższego, gdzie sędzia miała uznać, że było wymagane kworum oraz w sprawie niewykonania postanowienia Sądu Okręgowego w Olsztynie w sprawie sędziego Pawła Juszczyszyna.

Okazuje się, że jest to de facto ponowienie dwóch wątków ze złożonego wcześniej wniosku o uchylenie immunitetu, który Prokuratura Krajowa przegrała, bo sprawa została umorzona w Trybunale Stanu.

Przypomnę w dużym skrócie, iż po skierowaniu tego wniosku dwóch członków Trybunału Stanu najpierw pod koniec sierpnia wyłączyło 12 członków Trybunału Stanu na podstawie okoliczności, która dotyczyła również tych dwóch członków, a więc, że byli świadkami w znaczeniu faktycznym czynu. Co więcej, wyłączyli tych dwunastu członków w zakresie całego wniosku, a więc również tych dwóch czynów, które są obecnie przedmiotem nowego wniosku, które nie mają nic wspólnego z Trybunałem Stanu

– tłumaczył Przemysław Nowak.

Relacjonując stanowisko Prokuratury Krajowej rzecznik dodał, że następnie tych samych dwóch członków Trybunału Stanu [chodzi o Piotra Andrzejewskiego i Piotra Saka] kilkanaście dni później umorzyło postępowanie w przedmiocie naszego wniosku w całości, pomimo zresztą tego, że były złożone wnioski o ich wyłączenie i nie zostały rozpoznane.

I to postanowienie o umorzeniu było oparte po pierwsze na braku kworum, które zostało stworzone przez ich własne postanowienie z 29 sierpnia, po drugie na rzekomym braku skargi uprawnionego skarżyciela

– dodał Nowak, przypominając, że Prokuratura Krajowa uznała tę decyzję za niewiążącą.

Pytania Radia Wnet

Obecny na konferencji dziennikarz Radia Wnet Jakub Pilarek zapytał, czy wniosek o uchylenie immunitetów Bogdanowi Święczkowskiemu i Pawłowi Wilkoszewskiemu dotyczy momentu kierowania wniosku o stosowanie tzw. Pegasusa, czy wykorzystywania już później materiałów z tej kontroli.

Panie redaktorze, chcę poinformować, że ja przekazuję Państwu informacje znajdujące się w części jawnej uzasadnienia. Natomiast wnioski, które zostały przekazane i do Trybunału Konstytucyjnego i do Sądu Najwyższego zawierają bardzo obszerną część niejawną, a w związku z tym nie na wszystkie Państwa pytania mogę odpowiedzieć

– wyjaśniła Anna Adamiak.

Na pytanie, czy prokuratura przewiduje skierowanie wniosku o uchylenie immunitetu sędziom, którzy wydali zgodę na kontrolę, rzeczniczka odpowiedziała, że przedmiotem postępowania nie jest kwestia nielegalności samej kontroli.

Osoby nieuprawnione zapoznały się z materiałami z tej kontroli, a nieuprawnione dlatego, że zapoznały się z informacjami dotyczącymi tajemnicy obrończej i adwokackiej. Jeżeli chodzi proszę Państwa o tajemnicę obrończą, toto  jest tak zwana świętość, to jest bezwzględny zakaz dowodowy. Informacje pozyskane w ten sposób, z takiego zakresu, absolutnie są niedopuszczalne w postępowaniu karnym

– stwierdziła prokurator.

Dodała, że zgodnie z ustawą o CBA (to ta służba prowadziła czynności w sprawie Romana Giertycha) szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest zobowiązany zniszczyć materiały z kontroli, jeżeli dotyczą one tajemnicy obrończej.

Rzecznicy nie udzielili odpowiedzi na pytanie, czy tajemnica obrończa, która została wg PK naruszona, była związana z usługami, które Roman Giertych pełnił dla spółki Polnord.

Komentarz Pawła Wilkoszewskiego

Po konferencji Jakub Pilarek poprosił o komentarz do działania Prokuratury Krajowej prokuratora Pawła Wilkoszewskiego, któremu jego macierzysta jednostka chce uchylić immunitet.

Mój komentarz będzie się odnosił do dwóch osób właściwie. Po pierwsze, z tego co mogłem usłyszeć na konferencji, sprawa dotyczy adwokata i posła obecnego Romana Giertycha. A po drugie, wniosek o uchylenie mojego immunitetu może być też związany z tym, że podejmuję czynności obrończe. Jestem obrońcą prokuratorów Jerzego Ziarkiewicza i Michała Ostrowskiego. Być może komuś nie pasuje moja aktywna rola obrońcy w tych sprawach. I stąd też taka decyzja podjęta przez nie do końca uprawnione do tego władze prokuratury

– stwierdził prokurator, nawiązując do kwestii bezprawnego przejęcia Prokuratury Krajowej 12 stycznia 2024 roku.

Podkreślił, że nie może się odnosić szczegółowo do sprawy, ponieważ jego działania dotyczyły kwestii z zakresu informacji niejawnych.

Natomiast mogę powiedzieć tyle, że zarówno ja, jak i ówczesny Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski działaliśmy w zgodzie z ustawą prawa o prokuraturze, a także rozporządzeniem do tej ustawy

– zapewnił.

jbp/

Warsaw Security Forum 2025. Jakie wyzwania stoją przed Polską?

Samoloty F-16 / Fot. Maso)mrboom, Wikimedia Commons

O kierunkach, w jakich powinna zmierzać strtategia RP w dziedzinie obronności, na antenie Radia Wnet mówią: Marek Stefan i Eugeniusz Romer, redaktor naczelny i zastępca red.naczelnego „Układu Sił”.

Warsaw Security Forum trwa w dniach 29-30 września 2025 r.  Przemówienia podczas wydarzenia wygłosili: premier Donald Tusk, oraz wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef rządu powiedział:

Umiesz liczyć? Licz przede wszystkim na siebie. Podjęliśmy decyzję o zbrojeniu Polski i unowocześnieniu polskiej armii na wielką skalę, bo wiemy, że musimy liczyć na siebie. Jeżeli chcemy liczyć na sojuszników, to musimy być pełnowartościowi jako element Paktu Północnoatlantyckiego

Jak dodał:

Ameryka ma prawo domagać się większego zaangażowania od Europy jako całości. Tak jak my mamy prawo oczekiwać od Ameryki, aby wspólnotę transatlantycką traktowała wciąż jako absolutny priorytet i rzecz, która gwarantuje przetrwanie naszego świata. Niech jedni od drugich się uczą. Niech nikt nikogo nie poucza

Prezes Rady Ministrów przekonywał, że Ukraina jest w stanie pokonać Rosję i przekonywał do wzmocnienia wysiłków Zachodu na rzecz tego zwycięstwa.

Wysłuchaj całej rozmowy z Markiem Stefanem i Eugeniuszem Romerem już teraz!

Ławrow oskarża NATO i Ukrainę o wywołanie wojny. Prof. Szeremietiew: polityka Zachodu musi się zaostrzyć

Kacper Płażyński: groźby Giertycha w stronę Ziobry to strachy na lachy

Kacper Płażyński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Jeżeli mecenas Giertych uważa, że Zbigniew Ziobro powinien stanąć przed sądem, niech złoży prywatny pozew a nie zasłania się prokuraturą – mówi poseł PiS.

pan Giertych doskonale wie, że opowiada bajki, że prokuratura będzie stawiać zarzuty. Też jako adwokat przypominam, że jeżeli ktoś kogoś pomawia, no to jest prywatny akt oskarżenia w takich sprawach. Można samemu skierować, a prokuratura w sposób taki z urzędu się w to nie angażuje. Więc to jakieś bajki, pan mecenas,  jak chce, to niech się sądzi, ale myślę, że to jest takie głoszenie strachów na lachy, z tego względu, że jakby taki proces został wytoczony,  to pan Roman Giertych musiałby kolejny raz zmierzyć się z bardzo przykrymi dla niego pytaniami i opinia publiczna kolejny raz miałaby możliwość wyrobić sobie zdanie, czy pan mecenas z Giertych jest osobą kryształowo uczciwą, czy wręcz odwrotnie

wskazuje poseł PiS Kacper Płażyński. 29 września były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wspomniał o sprawie domniemanego wyprowadzenia m.in. przez Romana Giertycha 92 mln zł ze spółki Polnord; w kontekście użycia oprogramowania Pegasus do zbierania dowodów w tej sprawie.  Poseł KO stwierdził, że Zbigniew Ziobro powinien odpowiedzieć przed sądem za pomówienia

Bezpieczeństwo polskich portów

Wbrew zapewnieniom obecnego rządu, nie jesteśmy bezpieczni, jeżeli chodzi o naszą infrastrukturę krytyczną. Oni mówią o tym, że służby ze sobą współpracują od lat, że jest coraz lepiej, ale przecież ja wiem i to wiem sprzed dwóch miesięcy, kiedy mieliśmy też temu poświęcone posiedzenie Sejmu, ale nie w kontekście stricte antydronowych zdolności, co szerokiego bezpieczeństwa w portach w Polsce.

mówi Kacper Płażyński w drugiej części rozmowy.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Michał Woś: komisja ds. Pegasusa to „farsa Tuska”, a sprawy Giertycha i Nowaka muszą wrócić

Dr Oskar Kida: tzw. komisja ds. Pegasusa jest ciałem niekonstytucyjnym. Jej działania to teatr polityczny

Oskar Kida/fot. Jakub Pilarek

Jak przypomina konstytucjonalista, komisje powołano, bezprawnie nie dopuszczając do głosowania posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Jeżeli zobaczymy sobie na zakres działania tej komisji, ta komisja ma wprost wpisaną kontrolę legalności tych czynności, a to oznacza, że zgodnie z tą uchwałą ma ona m.in. Weryfikować to, czy sądy orzekając, wydając zgodę na wykorzystanie Pegasusa, działały legalnie, czy były w pełni świadome, zasadność tych orzeczeń. To jest absolutne naruszenie trójpodziału władzy, ponieważ komisja śledcza na mocy samej konstytucji to jest narzędzie z Sejmu do kontroli nad władzą wykonawczą

mówi dr Oskar Kida w rozmowie z Magdaleną Uchaniuk. Jak zaznacza, powyższe zastrzeżenia to tylko nieliczne aspekty działania „komisji ds. Pegasusa”, które mogą budzić bardzo poważne wątpliwości natury formalno-prawnej.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Chaos prawny wokół komisji ds. Pegasusa. Przemysław Wipler: komisja popełniła szereg błędów formalnych i technicznych

Powrót po 60. latach Sergiusza Piaseckiego do Ojczyzny – relacja z uroczystości pogrzebowych w Warszawie

Pogrzeb Sergiusza Piaseckiego fot. Redakcja Wnet

29 września 2025 r. w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe Sergiusza Piaseckiego – żołnierza wojny polsko-bolszewickiej, oficera wywiadu, żołnierza Armii Krajowej i wybitnego pisarza

Powrót Sergiusza Piaseckiego do Ojczyzny – uroczystości pogrzebowe w Warszawie

29 września 2025 roku w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe Sergiusza Piaseckiego – żołnierza, szpiega, żołnierza Armii Krajowej, a przede wszystkim wybitnego pisarza, którego losy odzwierciedlają dramatyczne dzieje Polski XX wieku. Ceremonia, zorganizowana przez Instytut Pamięci Narodowej, rozpoczęła się mszą świętą w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, której przewodniczył biskup polowy Wiesław Lechowicz.

Podczas homilii przywołał on słowa Piaseckiego:

„Przez 32 lata jestem wrogiem bolszewizmu. Walczyłem przeciw niemu jako partyzant, żołnierz, szpieg, konspirator i wreszcie jako pisarz.”

Hierarcha podkreślał, że autor Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy przeszedł duchową przemianę podczas pobytu w więzieniu na Świętym Krzyżu, gdzie zetknął się z literaturą i Pismem Świętym.

Hołd młodego pokolenia

W uroczystościach wzięli udział nie tylko przedstawiciele władz i rodzina, lecz także miłośnicy powieści Piaseckiego. Jeden z obecnych na pogrzebie studentów powiedział:

„Sergiusz Piasecki jest jednym z moich ulubionych pisarzy, ale także bohaterem narodowym. Jego powrót to symboliczny hołd oddany wszystkim imiennym i bezimiennym bohaterom polskiego podziemia.”

Prezydent RP Karol Nawrocki o pisarzu i żołnierzu

W czasie pochówku na Wojskowych Powązkach przemawiał prezydent RP Karol Nawrocki. Zwracając uwagę na wyjątkową drogę Piaseckiego, mówił:

„Z więzienia wyszedł, stał się na dwa lata częścią artystycznej socjety II Rzeczypospolitej. Ale to nie sprawiło, że gdy przyszło bronić ojczyzny, Sergiusz Piasecki nie stanął tam, gdzie być powinien.”

Podkreślił również znaczenie twórczości autora Zapisków oficera Armii Czerwonej:

„Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy i życiorysu, i literatury Sergiusza Piaseckiego, aby mówić prawdę o bolszewizmie i o systemie komunistycznym.”

Wspomnienia i świadectwo życia

Historyk dr Krzysztof Jabłonka ocenił uroczystość jako bardzo podniosłą:

„Ojczyzna pamięta. Wczoraj przyszły tysiące, podczas gdy w 1964 roku, gdy umierał w brytyjskim Hastings, na pogrzebie było zaledwie kilkanaście osób.”

Wysłuchaliśmy też fragmentu wywiadu z 2024 roku przeprowadzonego przez Karola Nawrockiego z synem pisarza, prof. Władysławem Tomaszewiczem, który wspominał, że dopiero po latach odkrył, iż „babcia Stefania”, nadawczyni paczek i listów z Anglii, była w istocie jego ojcem.

„Mimo trudnego życia i różnych perypetii, uważam go za dobrego człowieka, który całe życie pamiętał o mnie i mojej mamie. Jestem dumny, że miałem takiego ojca.”

Powrót do Polski

Po 60 latach od śmierci w Wielkiej Brytanii doczesne szczątki Sergiusza Piaseckiego spoczęły na warszawskich Powązkach, obok innych bohaterów polskiej wolności. To symboliczne domknięcie losu autora, który – jak mówił sam o sobie – był Polakiem z wyboru, a całe życie poświęcił walce o niepodległość i mówieniu prawdy o komunizmie.

Przeczytaj także:

Sergiusz Piasecki powraca do ojczyzny – dr hab. Tomasz Balbus o bohaterze i pisarzu

„Jest tak piękna, że aż boli”. Radio Wnet za kręgiem polarnym

Wyspa Uloya, fot. Fundacja Identitas

Wieloryby, renifery i dzień polarny. Małgorzata Kleszcz relacjonuje z Uloyi, gdzie nominowani do Nagrody Identitas pracują nad twórczością, a jej gość Artur Paszczak opowiada o Arktyce.

Posłuchaj całej rozmowy:

Na arktycznej wyspie Uloya w północnej Norwegii Fundacja Identitas organizuje warsztaty dla nominowanych do Nagrody Identitas 2025. W wydarzeniu bierze udział sześciu młodych pisarzy z Polski, którzy przez kilka dni tworzą i dyskutują w niezwykłym otoczeniu — za kręgiem polarnym. Towarzyszy im dziennikarka Radia Wnet Małgorzata Kleszcz, która przygotowuje codzienne relacje dla słuchaczy.

Przy okazji Kleszcz spotkała się z Arturem Paszczakiem, alpinistą i gospodarzem Lyngen Outdoor Center na Uloyi, który od ponad dekady mieszka na tej surowej wyspie.

Kiedy przyjechałem tu po raz pierwszy w 2013 roku, straciłem głowę dla tej wyspy. Ona jest tak niewymownie piękna, że aż chwilami boli

— mówi Paszczak.

Godzinami możemy wpatrywać się w fiordy. Każdy dzień i każda godzina są inne. To nasz telewizor

– dodaje.

Nominowany do Nagrody Identitas Maciej Papierski: Czas spędzony w ciszy jest bardzo inspirujący

Życie na Uloyi toczy się w rytmie natury. Zimą przychodzą potężne huragany i metry śniegu, latem trwa dzień polarny. „O drugiej w nocy słońce stoi nad horyzontem. Jest czerwone, złote, kompletnie nieziemskie” — opisuje gospodarz. Wokół wyspy pojawiają się wieloryby, delfiny i orki, a zimą przyciąga ona miłośników skituringu z całego świata.

Paszczak zwraca też uwagę na bogactwo kultury rdzennej ludności północy.

Na naszej wyspie mieszka około 70 reniferów, w tym legendarny Tajfun — mistrz świata w biegu reniferów. Samowie od setek lat przemieszczają swoje stada z wyspy na wyspę, bo renifery świetnie pływają

— opowiada.

„Lalka” jako powieść o transformacji — prof. Dariusz Gawin o Prusie i jego diagnozie XIX wieku

W rozmowie przypomniał również historię dawnej przetwórni dorsza, którą odrestaurował.

Tu produkowano stockfish, suszonego dorsza, który był podstawowym pożywieniem załóg statków i wypraw polarnych. Dziś pokazujemy maszyny, które kiedyś służyły do jego obróbki

– mówi.

Relacje Małgorzaty Kleszcz z Uloyi można śledzić codziennie na antenie Radia Wnet. Dziennikarka zapowiada kolejne rozmowy z pisarzami nominowanymi do Nagrody Identitas oraz z jurorami konkursu.

/ad

Generał specsłużb: W Polsce marnotrawimy czas na budowanie siły

Gen. Marek Łapiński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Były szef Służby Wywiadu Wojskowego Marek Łapiński krytykuje działania państwa w zakresie budowania świadomości społeczeństwa w sprawach obronnych, w tym doskonalenia umiejętności strzeleckich.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim gen. Marek Łapiński kreśli potencjał rozwijania dronów i systemów antydronowych, który tkwi we współpracy z Ukrainą. Wychodząc od tego przykładu zauważa, że w Polsce marnotrawimy czas na budowanie naszej obronności.

Jesteśmy jak Indianie. Kiedy Indianie w Ameryce Północnej zobaczyli kiedyś zegarki, to zastanawiali się, co to jest. Pytali „blade twarze” po co im te zegarki. „One mierzą czas”. „Po co mierzyć czas?”. Indianie stwierdzili, że blade twarze mają zegarki, a oni mają czas. No i to jest to indiańskie podejście. My mamy czas…

– gorzko zauważa emerytowany szef SWW i Straży Granicznej.

System antydronowy możemy dostarczyć natychmiast – dyrektor APS i były szef Formozy kmdr Dariusz Wichniarek

Idąc dalej tropem zaniechań, Łapiński wskazuje na wyśmiewany kiedyś, w czasach PRL, przedmiot przysposobienia obronnego.

Powinien wrócić, bo jest dużo dzieciaków, które chcą uczyć się strzelać. Wielu moich kolegów pyta, czy mogą dostać broń. Mówię im, że jeśli uzasadnisz, że jesteś zagrożony, to po wielu mękach uzyskasz pozwolenie. Łatwiejszym sposobem jest założenie klubu strzeleckiego i w ten sposób dostać pozwolenie na broń strzelecką. Natomiast nijak nie widzę państwowej pomocy w tym kierunku

– mówi gość Poranka Wnet.

Przyczyn tego stanu rzeczy generał szuka w systemie komunistycznym.

Broń mógł mieć milicjant albo ubek, aby trzymać polskie społeczeństwo w ryzach, a nie, że to społeczeństwo będzie miało broń, bo może jej użyć przeciwko władzy ludowej

– dodaje.

jbp/

Muzeum Getta Warszawskiego stanie się narzędziem polityki?

Getto Warszawskie, fot. commons.wikimedia.org

Muzeum Getta Warszawskiego to cenna i potrzebna inicjatywa – mówi Artur Hofman w Radiu Wnet. Ostrzega jednak, że zmiany w kierownictwie mogą zagrozić obiektywnej narracji o historii.

Zmiany kadrowe w Muzeum Getta Warszawskiego komentował w Poranku Radia Wnet Artur Hofman, członek Rady Muzeum i prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce.

Posłuchaj całej rozmowy:

Tylko prawda jest interesująca. Narracja muzeum powinna być pełna, obiektywna i służyć kolejnym pokoleniom – tym, którzy znają historię, i tym, którzy dopiero będą chcieli ją poznać

– podkreśla Hofman.

Uczciwa praca

Jego zdaniem od samego początku projekt powstawał w burzliwej atmosferze, spotykając się z krytyką jeszcze zanim powstały pierwsze koncepcje. Dopiero praca dyrektora Alberta Stankowskiego i profesora Daniela Blatmana zaczęła przekonywać opinię publiczną w Polsce i za granicą, że muzeum nie będzie narzędziem politycznej narracji, lecz rzetelnym miejscem pamięci i edukacji.

To profesor Blatman i dyrektor Stankowski krok po kroku odpowiadali na pytania, rozwiewali wątpliwości, przedstawiali scenariusz sal i narrację przyszłej ekspozycji. Dzięki temu rodziło się przekonanie, że mamy do czynienia z projektem poważnym, pożytecznym i potrzebnym

– zaznacza Hofman.

Chopin w Poranku: dziś dowiemy się kto rozpocznie rywalizację w Konkursie Chopinowskim

Decyzja o odsunięciu Blatmana budzi jego sprzeciw.

To niepokojące, bo jeśli pozbywamy się kogoś, kto tyle pracy, serca i rozumu włożył w powstanie tego muzeum, ryzykujemy osłabienie całego projektu

– mówi.

Nie zapominajmy o Polakach

Hofman przypomina również, że opowieść o getcie musi obejmować wszystkie aspekty, także te mniej znane.

Tworząc getto, Niemcy wysiedlili z tej części Warszawy około 100 tysięcy Polaków. To ogromna liczba i niezwykle ważny element historii, który musi być pokazany obok losów Żydów i Niemców

– podkreśla.

„Lalka” jako powieść o transformacji — prof. Dariusz Gawin o Prusie i jego diagnozie XIX wieku

Według planów Muzeum Getta Warszawskiego ma zostać otwarte w 2027 roku. Oprócz remontu istniejącego gmachu konieczna jest budowa nowych skrzydeł, które mają zapewnić nowoczesną przestrzeń wystawienniczą.

To powinno być muzeum, które nie tylko przypomina tragedię, ale także uczy i pozwala zrozumieć złożoność historii. Jeśli zabraknie prawdy i obiektywizmu, całe przedsięwzięcie straci sens

– podsumowuje Hofman.

/ad