Łukasz Schreiber: druga strona proponuje wojnę światopoglądową, bo to jest tak naprawdę jedyna rzecz, która ich łączy

Łukasz Schreiber / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest Łukasz Schreiber, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Poseł Łukasz Schreiber jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości do sejmu w okręgu wyborczym nr 4. Pytany o finisz kampanii, gość Poranka Wnet podkreśla wagę pracy w terenie, wśród wyborców:

Trzeba wykonywać swoją pracę jak najlepiej i tyle mnie interesuje, żeby walczyć o sprawy Polski, ale także sprawy moich małych ojczyzn, które mam okazję reprezentować w Sejmie.

Łukasz Schreiber zwraca uwagę na nieczystą walkę polityczną prowadzoną przez oponentów partii rządzącej:

Mam wrażenie, że Donald Tusk zorganizował taki marsz miliona kłamstw, to znaczy to kłamstwo jako metoda walki politycznej, powielane pewnie z milion razy. Jeżeliby wziąć pod uwagę wszystkich posłów i kandydatów Koalicji Obywatelskiej, to jest broń, którą próbują roztaczać.

Kandydat PiS do sejmu uważa, że zorganizowany przez Koalicję Obywatelską „Marsz miliona serc” w Warszawie pozbawiony był jakiegokolwiek głębszego przekazu politycznego:

To było spotkanie sympatyków jednego obozu, a nie żadne spotkanie z ludźmi. To, co sobie wyjaśnimy, to po pierwsze czy było pół miliona, to nie, czy, czy 100, czy 200 tysięcy, czy 500, to pal licho. Powiedzmy, że było dużo osób, no ale to byli sympatycy tylko i wyłącznie jednego obozu, no to tego się nikt nie boi.

Gość Poranka Wnet zwraca uwagę na sprzeczność między programem Koalicji Obywatelskiej, zakładającym arbitralne postawienie przed sądem różnych członków obecnego aparatu rządowego, a zapewnieniami Donalda Tuska o rychłym zapanowaniu pokoju społecznego:

Jeżeli to wszystko ma się składać na pojednanie, to myślę, że jest to pojednanie, którego jeszcze świat nie widział.

Przecież kampania Koalicji Obywatelskiej i kampania całej opozycji przebiega pod hasłami absolutnej nienawiści, absolutnie grania na tych emocjach, absolutnie próby wydobycia tylko z każdego tych złych emocji. I tylko temu służy ta kampania, nie ma żadnych wspólnych punktów, tam jest tylko partykularna gra interesów.

Łukasz Schreiber powątpiewa w spójność obozu opozycji pod względem politycznym:

Dlaczego w takim razie nie startują z jednej listy do Sejmu? Dlaczego nie pokazują wspólnego, wspólnego swojego hasła, wspólnych postulatów wspólnej polityki, którą proponują? Dlaczego nie pokazują wspólnego kandydata na premiera? Dlaczego nie próbują się w taki sposób zorganizować?

Gość Poranka Wnet zauważa, że Koalicja Obywatelska nie kryje się ze swoimi sympatiami pro-niemieckimi:

Niestety, polityka, która była prowadzona, była prowadzona pod dyktando Niemiec. Nikt tego chyba tam też nie ukrywa. Dlatego przecież doprowadzili do resetu z Rosją, dlatego zgodzili się na szereg niekorzystnych dla Polski zapisów.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę na dorobek partii rządzącej i wyraża przekonanie, że jego ugrupowanie zdobędzie więcej głosów niż w poprzednich wyborach parlamentarnych:

Naprawdę wydaje mi się, że udało się zrobić bardzo dużo, bo inaczej po ośmiu latach rządów nie mielibyśmy poparcia na poziomie takim, jak dochodziliśmy do władzy. I postawie jedną tezę: jestem gotowy się założyć, że zdobędziemy więcej głosów, niż zdobyliśmy w roku 2015.

Zobacz także:

Prof. Przemysław Czarnek: zwycięstwo opozycji to zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski

Jakub Banaś: PiS zdradził ideały, z którymi szedł do wyborów w 2015 roku

Featured Video Play Icon

Jakub Banaś/Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest Jakub Banaś, kandydat Konfederacji do sejmu. Zwraca on uwagę na konieczność zlikwidowania systemu socjalnego i postawienie na przedsiębiorczość Polaków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jakub Banaś startuje w wyborach do sejmu z listy Konfederacji w Warszawie. Pytany o niezależność Najwyższej Izby Kontroli, zwraca on uwagę na nieskuteczność i skrajne upolitycznienie tej instytucji:

Ta instytucja, jak i wiele innych instytucji, służy do przechowywania byłych polityków, ich znajomych, znajomych królika. I to jest patologia tego systemu, niezależnie kto tę patologie buduje.

W ostatnich sondażach zauważalny jest stały spadek poparcia dla Konfederacji. Gość Poranka Wnet wyraża przekonanie, że jego ugrupowanie już uzyskało znaczący sukces osiągając notowania w granicach 10-15%. Jednocześnie twierdzi on, że sondaże są elementem gry wyborczej:

Jeżeli chodzi o sondaże, to też mam do nich bardzo duży dystans, dlatego że należy patrzeć w dłuższym okresie czasu na sondaże. Wiemy i to też od razu powiem, że jest wiele sondaży zmanipulowanych, zamawianych. Sondaże są elementem gry wyborczej, bo one mają być jak samonapędzająca się przepowiednia, więc należy patrzeć na średnią arytmetyczną.

Jakub Banaś nie szczędzi krytyki Trzeciej Drodze, a w szczególności Polskiemu Stronnictwu Ludowemu, które uznaje za symbol systemu III. RP:

Ja raczej będę patrzył z zaciekawieniem, czy Trzecia Droga przejdzie ten próg wyborczy 8%, bo to, że Lewica przejdzie pięć, to jest raczej pewne. Bo uważam, że dobrze by się dla Polski stało, gdyby wreszcie zniknęły obydwie formacje ze sceny politycznej. Mówię tu o formacji Szymona Hołowni i o PSLu, który dla mnie jest kwintesencją III. RP.

Pytany o utrzymujący się duopol polityczny Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej, gość kandydat Konfederacji wyraża przekonanie, że jest to w pewnym stopniu wynik przyzwyczajenia polskich wyborców:

Polacy przyzwyczajają się do obecnej sytuacji, jak przyzwyczaili się do PRL u po festiwalu Solidarności, po tym, jak Jaruzelski razem z czerwoną ekipą przetrącił kręgosłup Solidarności, ludzie wpadli w etapie w apatię, bierność, zamknęli się w indywidualizmem i uciekli w emigrację wewnętrzną.

Gość Poranka Wnet przyznaje się do poglądów wolnorynkowych. Uważa, że dodatki socjalne powinny zostać jak najszybciej zlikwidowane, aby stymulować przedsiębiorczość wśród Polaków:

Ten elektorat utwardzony PiSu to jest elektorat, który między innymi patrzy na koniec własnego nosa, mówi dobrze, mam socjał, mam 500+, wybudowali mi dwie, trzy drogi, parę postawili jakiś fajnych budynków wokół mnie.

Ja akurat mam poglądy mocno wolnorynkowe i jestem za likwidacją większości socjału w Polsce. Tylko trzeba to robić mądrze i stopniowo.

Oczywiście, że edukacja publiczna musi być dobra na wysokim poziomie, ale musi być też uzależniona edukacja i poziom edukacji od osobistego wysiłku, od tego, jak się traktuje pieniądze.

Zobacz także:

Prof. Maciej Gdula: nigdy nie byłem zwolennikiem budowy płotu na granicy

 

 

Prof. Maciej Gdula: nigdy nie byłem zwolennikiem budowy płotu na granicy

Featured Video Play Icon

Prof. Maciej Gdula / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Gościem poranka Wnet jest prof. Maciej Gdula, poseł Lewicy i kandydat tego ugrupowania do sejmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Poseł Maciej Gdula znajduje się na czele listy wyborczej Lewicy w Krakowie. Pytany o perspektywy stworzenia rządu koalicyjnego, gość Poranka Wnet wymienia najważniejsze punkty programu Lewicy niepodlegające negocjacjom:

Ja sobie nie wyobrażam, żeby na przykład utrzymać Fundusz Kościelny albo żeby finansowanie publiczne dla lekcji religii w szkole było zachowane. To jest jakieś takie absolutne minimum. Natomiast lewica jest także gwarantem tego, że obecne rozwiązania socjalne będą utrzymane, bo w ogóle pomysł taki, że można opowiadać o tym, że wszystko utrzymamy, a później wszystko zlikwidować, jest jakimś absurdalnym pomysłem.

Profesor Gdula krytykuje politykę mieszkaniową Prawa i Sprawiedliwości:

PiS obniża tylko kredyty, dopłaca bankom i deweloperom. My mówimy, że muszą być budowane społeczne mieszkania na wynajem. To jest nasze nasze kredo. Jeżeli chodzi o mieszkania.

Poseł Lewicy przekonuje, ze jego partia jest bardziej wiarygodna w swoich postulatach dotyczących liberalizacji prawa aborcyjnego niż Platforma Obywatelska. Krytykuje również narrację tej partii w sprawie migrantów:

Jeżeli dzisiaj ktoś mówi, że będzie walczył o liberalizację prawa aborcyjnego, a jednocześnie dziesięć lat temu miał inne zdanie, to jest mniej wiarygodne, chociaż ja się z tego cieszę, jest mniej wiarygodny od kogoś, kto walczył przez całe życie jak działaczki na rzecz praw kobiet.

To jest niedopuszczalne, żeby w ten sposób mówić o imigrantach, żeby nimi straszyć. Tak nie powinna robić demokratyczna partia.

Kontynuując wątek imigracji, Maciej Gdula zwraca uwagę, że polityka migracyjna jest konieczna dla rozwoju Polski:

Dzisiaj każdy nowy rząd będzie musiał sprowadzać pracowników z zagranicy, bo jeżeli tego nie będzie robić, to Polska się nie będzie rozwijać.Migracja jest koniecznością. Nie jest tak, że możemy nie mieć migrantów. Wyobraźmy sobie, że milion ludzi, którzy obcokrajowców, którzy pracują w Polsce, jutro wyjeżdża i przestają wpływać składki do ZUSu z ich pracy.

Jednocześnie poseł Lewicy przekonuje, że państwo powinno kontrolować ruch graniczny:

Trzeba walczyć z mafiami, trzeba wzmacniać kontrolę granic, trzeba pomagać ludziom tam na miejscu ryzyko.

Oczywiście każde państwo musi kontrolować swoje granice. Nie może być tak, że ludzie wjeżdżają swobodnie, przekraczają granicę nie wiadomo skąd, nie wiadomo jacy ludzie, nie wiadomo z jaką przeszłością, także być może terrorystyczną.

Zobacz także:

Radosław Fogiel: Widzimy dużą aktywność polityków niemieckich na Ukrainie. Nie ma co do tego wątpliwości

Waldemar Buda: Nie mamy pewności, że opozycja będzie bronić polskiego interesu w sprawie relokacji

Waldemar Buda/Fot. Ksenia Parmańczuk

Gość Poranka Wnet komentuje kampanię wyborczą oraz zapewnia, że jedynie Prawo i Sprawiedliwość może zapewnić bezpieczeństwo Polaków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda kandyduje do Sejmu z drugiej pozycji listy Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi. Zwraca on uwagę, że kampania wyborcza zdominowana jest przez tematy narzucane przez jego partię:

Jeśli chodzi o kampanię ogólnopolską, to ona jest bardzo mocno spolaryzowana i widać, że Prawo i Sprawiedliwość narzuca tutaj narrację. Mamy tutaj wiele tematów, takich ogólnopolskich, ważnych i to Polaków interesuje, jak chociażby kryzys migracyjny i ta chęć Komisji Europejskiej, naszej opozycji, również narzucenia nam relokacji.

Waldemar Buda uważa, że kwestie migracyjne stanowią jedno z głównych zagadnień, wokół których ogniskuje się bieżąca kampania. Odnosząc się do sprawy afery wizowej, minister rozwoju i technologii stwierdza, że trudno mówić w tym wypadku o „aferze”:

Pamiętajmy, że ta w cudzysłowie afera wizowa to jest kwestia przyspieszeń czy nieprawidłowości w wydawanych wizach dla osób, które tu chciały legalnie przyjechać, które były weryfikowane itd. itd. A nie jest to wpuszczanie osób, które rzucają kamieniami w granicę.

Gość Poranka Wnet zapewnia, że Prawo i Sprawiedliwość nie pozwoli na doprowadzenie do sytuacji, w której Polacy nie będą się czuli bezpiecznie na ulicach:

(…) chcielibyśmy, żeby tak zostało i wybór jest jasny: albo będziemy tego porządku pilnować, albo doprowadzimy do tego, że na ulicach będziemy mieli tysiące osób, które będą niewiadomego pochodzenia i nawet popełnione przez nich przestępstwa nie będą karane. Bo tak się dzieje w Europie Zachodniej. Są całe enklawy, gdzie wymiar sprawiedliwości po prostu nie działa.

Pytany o stosunki polsko-ukraińskie, Waldemar Buda zaznacza, że Polska będzie wspierać Ukrainę, jednak nie może się to odbywać kosztem polskich interesów:

My absolutnie będziemy pomagać Ukrainie. Ona musi się bronić, bo to w interesie polskiego bezpieczeństwa Polaków jest to, żeby Ukraina dalej się broniła. Natomiast tam, gdzie pojawia się interes Polski, taki można powiedzieć partykularny, w momencie, w którym bronimy jakiegoś środowiska, to będziemy bardzo, bardzo nieustępliwi.

Komentując wstrzymywanie przez Komisję Europejską środków z Krajowego Planu Odbudowy, gość Poranka Wnet uważa, że brak wypłat jest jedynie grą polityczną polityków UE, którzy chcą w ten sposób pomóc formacji Donalda Tuska:

Ktoś, kto rozumie politykę, to wie, że Komisja Europejska z opozycją grają tymi pieniędzmi i wiedzą, że blokowanie tych środków jest pewnego rodzaju elementem gry politycznej. Zaraz po wyborach nie będzie żadnego powodu, żeby te środki blokować.

Waldemar Buda odnosi się również do filmu Agnieszki Holland zatytułowanego „Zielona Granica”, zwracając uwagę na jego wymiar polityczny w kontekście toczącej się kampanii wyborczej:

To co robi dzisiaj pani Holland razem z opozycją Donaldem Tuskiem, to jest coś, co w ich mniemaniu miało przeważyć czarę goryczy, można powiedzieć na stronę opozycji, a ostatecznie okaże się pewnym gwoździem do trumny.

Zobacz także:

Marek Suski: Zawsze jest tak, że pod koniec kampanii pojawiają się jakieś totalne kłamstwa

 

Marek Suski: Zawsze jest tak, że pod koniec kampanii pojawiają się jakieś totalne kłamstwa

Marek Suski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski, który komentuje nadchodzące wybory parlamentarne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Poseł Marek Suski startuje w wyborach parlamentarnych z listy Prawa i Sprawiedliwości w Radomiu. Pytany o przyszłość Unii Europejskiej, gość Poranka Wnet zwraca uwagę na walkę toczącą się o kształt wspólnoty:

No i mamy do czynienia też z takim przepychanie się w Unii Europejskiej. Czy Unia nadal będzie związkiem wolnych, suwerennych państw, czy też będzie jakimś organizmem.

W związku z pogarszającymi się stosunkami polsko-ukraińskimi i widocznym osamotnieniem Polski, poseł Suski zwraca uwagę na konieczność budowania silnego państwa, aby posiadało ono mocną pozycję na arenie międzynarodowej:

W sprawach międzynarodowych zawsze trzeba głównie liczyć na siebie. I to jest podstawowa zasada w historii. Odkąd istnieją państwowości, to państwa, które są silne, które dbają o swoje interesy i które mają silne wojsko i silną gospodarkę, Co sobie radzą, a inne, które nie dbają o swoje interesy giną bezpowrotnie.

Gość Poranka Wnet odnosi się także do afery wizowej:

Tam mamy jakąś drobną ilość około dwustu wiz z nieprawidłowościami. Jakby popatrzeć na kraje unijne, to na pewno u nich są większe ilości wiz wydawanych z nieprawidłowościami.

Marek Suski uważa, że wobec braku perspektyw na przekonujące zwycięstwo w nadchodzących wyborach, opozycja próbuje mobilizować swoich zagranicznych sojuszników:

Więc używają teraz Unii Europejskiej, bo tam są w większości i tam głosują przeciwko Polsce, tam wzywają, żeby Polskę karać, bo tutaj nie dają rady. Polacy się nie dają nabrać na te kłamstwa, którymi codziennie niemalże szafują. I trzeba wezwać zagranicę na pomoc. Były już takie czasy, kiedy wzywano zagranicę na pomoc, były zabory, więc to jest bardzo niebezpieczne dla Polski.

Gość Poranka Wnet komentuje możliwość zawiązania koalicji między Prawem i Sprawiedliwością a Konfederacją po wyborach:

Oni współpracują z tamtą stroną, z opozycją, byli w czasie tych rządów w opozycji, nie chcieli z nami współpracować, współpracowali przeciwko nam z Platformą, z lewicą.

Poseł Marek Suski wyraża zdziwienie wysoką popularnością Rafała Trzaskowskiego:

To trochę dziwne, że rzeczywiście ktoś, kto tak nieumiejętnie zarządza Warszawą, żeby jechał wysokie notowania to nie wiadomo, z czego to wynika. Może z tego, że po prostu jest zmęczenie Donaldem Tuskiem? Może ludzie chcieliby po prostu zmiany? Donald Tusk ma tyle grzechów na sumieniu, że po prostu go ciągną jak kamień młyński przywiązany do nogi pod wodę.

 

Zobacz także:

Władysław Teofil Bartoszewski: Sprawę zboża ukraińskiego powinniśmy załatwiać na poziomie dyplomatycznym w Brukseli

 

 

Małgorzata Wassermann: każdy, kto patrzy uczciwie, widzi że w Polsce dzisiaj żyje się dużo lepiej niż 8 lat temu

Małgorzata Wassermann / Fot. Radio WNET

Donald Tusk zamroził budżetówkę, nie dawał żadnych podwyżek, teraz może obiecać wszystko, ale jak rządził to najniższa krajowa była poniżej poziomu egzystencji – mówi posłanka PiS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Joanna Miziołek: Propozycje Konfederacji są pomysłami politycznych nastolatków, wyborcy to zauważyli

Piotr Gliński: Wieś jest kolebką, matecznikiem polskości i nie odpuścimy tutaj ani na cal

Featured Video Play Icon

Piotr Gliński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński jest gościem Poranka Wnet.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gościem Poranka Wnet jest Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego, kandydat z listy Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych w Warszawie. Pytany o kwestię zakazu importu zboża ukraińskiego do Polski zadecydowanego przez polski rząd 12 września, Gliński zwraca uwagę na priorytet, jakim jest obrona polskiej wsi:

To jest na pewno polska racja stanu. Musimy bronić polskiego rynku i rolników. Wieś jest kolebką, matecznikiem polskości i nie odpuścimy tutaj ani na cal.

Gość Poranka Wnet podkreśla, że rząd nie ugnie się przed Brukselą:

To nie może być tak, że Polska ponosi wszelkie koszty tej tragicznej, strasznej wojny, którą [Władimir] Putin rozpętał na Ukrainie, a która została rozpętana dlatego, że Niemcy i część biurokracji europejskiej stawiali na Putina.

Jeśli mamy to mocniej retorycznie przedstawić, to niech to będzie ultimatum.

Odnosząc się do sprawy stosunków polsko-ukraińskich w kontekście zapowiadanego embarga, minister Gliński podkreśla, że przy całym wsparciu Polski dla Ukrainy, nasz kraj będzie bronił swoich żywotnych interesów:

Kijów musi zrozumieć, że nie może być przyjaźni niesymetrycznej, nie może być wsparcia niesymetrycznego. Tak, popieramy [Ukrainę] w kwestiach wojny i obronności, bo to też jest nasz interes. Im dalej Putin jest od naszych granic, tym lepiej, a to zapewnia fakt, że Ukraina jest dozbrajana i może się bronić.

Natomiast czym innym są interesy w innych obszarach i Ukraina po prostu musi to zrozumieć.

Tak samo jeśli chodzi o kwestie dziedzictwa historycznego, (…) tu też nie ma przestrzeni na jakieś elastyczne podejście, bo prawda jest jednoznaczna”.

 

Zobacz także:

Wiceminister Artur Soboń: Z Ukrainą umawialiśmy się na tranzyt zboża i z tego strona polska się wywiązuje

 

Wiceminister Artur Soboń: Z Ukrainą umawialiśmy się na tranzyt zboża i z tego strona polska się wywiązuje

Artur Soboń, fot.: Radio WNET

Wiceminister finansów Artur Soboń komentuje kwestię zakazu importu ukraińskiego zboża do Polski, a także założenia budżetowe w perspektywie realizacji obietnic programowych Prawa i Sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gościem Poranka Wnet jest wiceminister finansów Artur Soboń. Komentując sprawę planowanego zamknięcia granic dla importu ukraińskiego zboża do Polski, wyraża on przekonanie, że Komisja Europejska zajmie neutralne stanowisko:

Mam nadzieję, że Komisja zachowa się tutaj racjonalnie, bo my się zachowujemy racjonalnie. To oczywiście nie tylko Polska, ale cała koalicja państw Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria.

Przypomnę, że w kwietniu, kiedy myśmy wprowadzili taką decyzję jednostronnie, komisja ją oficjalnie zaakceptowała, więc zobaczymy, jesteśmy zdeterminowani. Jesteśmy przekonani o tym, że musimy tutaj chronić polski rynek i nie mamy co do tego wątpliwości. Dzisiaj taka decyzja zostanie przez Radę Ministrów podjęta.

Pytany o środki budżetu państwa, z których mogłyby zostać pokryte wydatki związane z obietnicami wyborczymi Prawa i Sprawiedliwości, Artur Soboń stwierdza, że istnieje wiele możliwych źródeł, aby sfinansować założenia programowe partii rządzącej. Wśród nich wymienia nową ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym:

Dzisiaj na przykład jeśli miałbym wskazać taki zasób, który ma gigantyczne, wielomiliardowe potencjał oszczędności z punktu widzenia państwa, ale także inwestorów, samorządów, wszystkich, wszystkich nas korzystających na co dzień z usług publicznych w miastach, to jest nowa ustawa o planowaniu przestrzennym. Uporządkowanie zagospodarowania przestrzennego pozwoli oszczędzić wszystkim nam miliardy złotych.

Gość Poranka Wnet komentuje program gospodarczy Koalicji Obywatelskiej, który według niego jest niewiarygodny:

Jedyny dzisiaj polityczny argument przewodniczącego Tuska, czyli odsunąć PiS od władzy i wszystkich nas aresztować, bo wszystkie inne są funta kłaków warte albo są niewiarygodne, tak jak powiedziałem, bo po prostu Platforma by nie potrafiła zarządzać tak, aby mieć na to środki, albo są niewykonalna, albo są po prostu bajkami, które które, które pan Tusk opowiada.

Wiceminister finansów zwraca uwagę, że choć przyszłoroczny budżet będzie trudny, polepszające się nastroje wśród konsumentów i spadająca inflacja dają nadzieję na polepszenie koniunktury:

To nie będzie łatwy budżet, ale to już będzie rok, w którym będziemy mieli szybszą konsumpcję, bardziej rozpędzoną gospodarkę, szacujemy to na 3 proc. PKB. Będziemy mieli spadającą inflację, poprawę nastrojów. Krótko mówiąc, to będzie budżet pod tym względem łatwiejszy, bo to będzie budżet, w którym gospodarka wróci, wróci na ścieżkę wzrostu.

Zobacz także:

Paweł Kukiz: wszystkie ugrupowania polityczne w Polsce mają sznyt postkomunistyczny. Zawsze będę kandydatem bezpartyjnym

 

 

 

 

Paweł Kukiz: wszystkie ugrupowania polityczne w Polsce mają sznyt postkomunistyczny. Zawsze będę kandydatem bezpartyjnym

Featured Video Play Icon

Paweł Kukiz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Jarosław Kaczyński jest jedynym politykiem, który deklaruje chęć reformowania systemu. Czy dotrzyma słowa, czas pokaże – mówi gość „Poranka Wnet”

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wojciech Wybranowski: Platforma Obywatelska nie wygra kampanii memami

Michał Dworczyk: jest pierwsza zgoda na poszukiwania ofiar Rzezi Wołyńskiej

Michał Dworczyk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Minister wskazuje, że po 8 latach zakazu przeprowadzania poszukiwań Polaków zamordowanych w czasie ludobójstwa, władze w Kijowie zaczęły wydawać zgody na prace badaczy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gościem Poranka Wnet jest Michał Dworczyk, polityk PiS i członek Rady Ministrów, który mówi o stanie współpracy z rządem ukraińskim:

Dzisiaj wiemy, że jeśli chodzi o ograniczenie wyjazdu mężczyzn od 18 do 60 roku życia, a taki zakaz został na Ukrainie wprowadzony, to kilkadziesiąt tysięcy osób wyjechało z Ukrainy nielegalnie, łamiąc ukraińskie prawo. I ja rozumiem władze ukraińskie, że chciałyby teraz, weryfikując tę całą sytuację, uporządkować tę kwestię. Natomiast musimy też mieć świadomość, że to wszystko musi się odbywać zgodnie z prawem. Jeśli pan pyta mnie o moją opinię, to ja jestem jak najbardziej za tym, żeby pomagać władzom ukraińskim.

Poseł PiS zwraca uwagę na problem korupcji na Ukrainie:

(…) Korupcja jest jednym z tych problemów, które Ukrainę trapią od lat. I to nie jest kwestia wyłącznie tej wojny. To jest kwestia systemowej korupcji, która na Ukrainie od kilkudziesięciu lat funkcjonuje. Niestety, ta korupcja również w czasie wojny ma miejsce. Co chwila słyszymy o różnego rodzaju sytuacjach dramatycznych, jak na przykład okazuje się, że właśnie część osób jest zwolniona ze służby wojskowej ze względu właśnie na korupcję albo może wyjechać z kraju ze względu na korupcję, czy też są różnego rodzaju sytuacje korupcyjne związane z udzielaniem pomocy humanitarnej albo broni.

Gość Poranka Wnet jednoznacznie komentuje sprawę migracji:

Problem migracji nielegalnej wskazujemy jako problem, który dotyczy całej Europy. Polska musi się chronić, aby czy Polska musi się bronić, aby nie popełniać błędów krajów takich jak Francja, Włochy czy inni nasi zachodni partnerzy. Widzimy, do czego doprowadza niekontrolowana migracja. Widzimy, do czego też postawa władz niemieckich.

Odnosząc się do kwestii ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej, poseł PiS podkreśla, że proces udzielania zgody przez władze ukraińskie jest zbyt wolny:

Mamy poczucie olbrzymiego niedosytu, jeśli chodzi o możliwość poszukiwań. Ale wierzę, ponieważ poza zgodą, która została wydana, jest złożonych szereg wniosków na kolejne miejsca, gdzie wiemy, że spoczywają ofiary. I wierzę, że te kolejne zgody i kolejne poszukiwania rozpoczną się.

Minister Marek Dworczyk komentuje także kształt list wyborczych PiS. Zwraca on uwagę, że zostały one przygotowane pod kątem uzyskania jak najlepszego wyniku:

Fakty są takie, że w całej Polsce analizowaliśmy nasze listy pod kątem tego, jaki układ zapewni nam najlepsze wyniki. My mamy w regionie wałbrzyskim w okręgu numer 2, z którego jestem posłem, 4 mandaty. Wszystkie sondaże wskazują, że jeden z tych mandatów prawdopodobnie możemy stracić. Robimy wszystko, żeby utrzymać cztery mandaty. Będziemy o to walczyć. Listę, która została przygotowana, przygotowaliśmy właśnie również z taką myślą, aby było jak największe prawdopodobieństwo utrzymania tych mandatów.

Zobacz także:

Tumanowicz: obietnice wyborcze PiS są niewiarygodne. Mieli 8 lat na realizację programu